Data: 2011-07-23 08:50:17 | |
Autor: Shrek | |
znalezione dokumenty | |
W dniu 2011-07-23 07:10, darek638 pisze:
Cześć. Kolesiowi zaj... portfel, a ty liczysz na procent od tego? Shrek. |
|
Data: 2011-07-23 09:04:02 | |
Autor: MZ | |
znalezione dokumenty | |
W dniu 2011-07-23 08:50, Shrek pisze:
W dniu 2011-07-23 07:10, darek638 pisze: Ostrożnie, bo jeszcze sobie wykalkuluje, że bardziej opłaci mu się opylić je na bazarze niż oddać i ktoś się dowie po jakimś czasie że ma parę kredytów i kilka abonamentów wziętych na siebie. Skąd się takie ch.. próbujące żerować na cudzym nieszczęściu biorą to ja naprawdę nie wiem. Na dokumentach jest adres, wystarczy wysłać pocztą jak gdzieś dalej albo zwyczajnie podrzucić jak w tym samym mieście. Ale nieee.. trzeba pokombinować ile można zarobić na tym że ktoś kogoś okradł. -- MZ |
|
Data: 2011-07-23 09:08:33 | |
Autor: Liwiusz | |
znalezione dokumenty | |
W dniu 2011-07-23 09:04, MZ pisze:
Na dokumentach jest adres, wystarczy wysłać pocztą jak gdzieś Podobno wystarczy tylko wrzucić dokumenty do skrzynki. Nie praktykowałem. Kiedyś znalazłem czyjś portfel z dokumentami i biletem, wygooglałem telefon do rodzinnego domu, mama poinformowała córkę, oddzwoniła do mnie i odebrała. Znaleźne dała. -- Liwiusz |
|
Data: 2011-07-23 09:14:22 | |
Autor: Shrek | |
znalezione dokumenty | |
W dniu 2011-07-23 09:08, Liwiusz pisze:
W dniu 2011-07-23 09:04, MZ pisze: Ja bym nie praktykował. Jeszcze listonosz też zażąda "znaleźnego", albo wpadnie na inny ciekawy pomysł. Włożyć w kopertę, nakleić znaczek i wysłać. Albo po prostu zanieść na policję, ale: 1. "To nie jest sprawa policji", więc będą się starali cię spławić. 2. Nawet pocztą polską będzie szybciej;) A jak blisko to podrzucić osobiście - wtedy rzeczywiście całkiem prawdopodobne jest znaleźne w postaci butelki z jakimś etanolem;) Shrek. |
|
Data: 2011-07-23 09:27:23 | |
Autor: Shrek | |
znalezione dokumenty | |
W dniu 2011-07-23 09:14, Shrek pisze:
1. "To nie jest sprawa policji", więc będą się starali cię spławić. Autopoprawka. A jednak ich sprawa;) Ustawa stanowi również obowiązek niezwłocznego przekazania znalezionego dowodu osobistego organowi dowolnej gminy, Policji, innemu organowi administracji publicznej lub placówce konsularnej Rzeczypospolitej Polskiej. Obowiązek ten obciąża każdą osobę, która znalazła cudzy dowód osobisty. Alternatywnie, znaleziony dowód można przekazać bez zbędnej zwłoki posiadaczowi dokumentu. Z tym, że jak wyczytałem dalej jak przekażesz organowi, to organ ten jak przystało na "organ" zamiast zwrócić go właścicielowi, przekaże właściwej jednostce w celu unieważnienia. Więc jednak lepiej "przekazać bez zbędnej zwłoki posiadaczowi", choć na logikę to posiadaczem jest ten co znalazł;) Shrek. |
|
Data: 2011-07-23 09:45:51 | |
Autor: mvoicem | |
znalezione dokumenty | |
(23.07.2011 09:27), Shrek wrote:
W dniu 2011-07-23 09:14, Shrek pisze: Brać trzeba jednak poprawkę na to, że wizyta na Policji będzie się wiązać z długotrwałym spisywaniem :). Więc jak ktoś sobie ceni czas, szybciej, taniej i mniej kłopotu jest pójść na pocztę i nadać listem. p. m. |
|
Data: 2011-07-23 10:48:25 | |
Autor: Shrek | |
znalezione dokumenty | |
W dniu 2011-07-23 09:45, mvoicem pisze:
Brać trzeba jednak poprawkę na to, że wizyta na Policji będzie się No i jak odeślesz szybko, to właściciel ma znów swój kawałek plastiku. Jak zaniesiesz na policję, to tylko go unieważnią, więc na dobrą sprawę niewiele się to różni od tego, jakbyś sam go "unieważnił" przy pomocy nozyczek;) No różnica jest taka, że właściciel się (chyba) o tym dowie i będzie spał spokojniej. Shrek. |
|
Data: 2011-07-25 08:26:00 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
znalezione dokumenty | |
Shrek pisze:
W dniu 2011-07-23 09:45, mvoicem pisze: W zasadzie, jesli właściciel jest rozsądny i była to kradzież, a nie zgubienie, to pewnie dawno juz zastrzegł dowód i inne dokumenty.... -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2011-07-25 12:11:48 | |
Autor: Kamil | |
znalezione dokumenty | |
Dnia Mon, 25 Jul 2011 08:26:00 +0200, Tomasz Kaczanowski napisał(a):
W zasadzie, jesli właściciel jest rozsądny i była to kradzież, a nie zgubienie, to pewnie dawno juz zastrzegł dowód i inne dokumenty.... "Zastrzegł dowód"? ;) W sobotę/niedzielę? Który to urząd gminy/miasta pracuje w dni wolne lub święta? ;) |
|
Data: 2011-07-25 12:17:08 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
znalezione dokumenty | |
Kamil pisze:
Dnia Mon, 25 Jul 2011 08:26:00 +0200, Tomasz Kaczanowski napisał(a): Dziś już jest poniedziałek. Ponadto warto zastrzec również w bazie międzybankowej.... -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2011-07-30 01:18:55 | |
Autor: Mruk | |
znalezione dokumenty | |
W dniu 2011-07-25 12:17, Tomasz Kaczanowski pisze:
Kamil pisze: pierdyliard baz o których musisz wiedzieć, żeby ktoś nie nabrał kredytów na Ciebie idiotyzm. Powinna być jedna baza. A tak co instytucja to baza M |
|
Data: 2011-07-29 18:41:39 | |
Autor: witek | |
znalezione dokumenty | |
On 7/29/2011 6:18 PM, Mruk wrote:
Powinna być jedna baza. a kto i za jaka kase ma ja prowadzic. chyba, ze ty arabella jestes. |
|
Data: 2011-07-30 10:44:28 | |
Autor: niusy.pl | |
znalezione dokumenty | |
Użytkownik "Mruk" <tratatata@gazeta.pl> Dziś już jest poniedziałek. Ponadto warto zastrzec również w bazie To taka jedna baza jest. Zastrzegasz dokument tam, gdzie go wystawiono. Każde inne "zastrzeżenie" jest w istocie poinformowaniem o zastrzeżeniu u wystawcy. Mniej więcej to samo co poinformować drugą stronę umowy o zmianie adresu do doręczeń. Bo nową umowę to można zawsze na Ciebie zawrzeć przygotowując w całości fałszywy dokument, którego oczywiście nie ma gdzie zastrzec. |
|
Data: 2011-07-23 09:25:21 | |
Autor: mvoicem | |
znalezione dokumenty | |
(23.07.2011 09:08), Liwiusz wrote:
W dniu 2011-07-23 09:04, MZ pisze: Z drugiej strony, moi rodzice kiedyś znaleźli portfel z dokumentami koło śmietnika. Zanieśli właścicielowi. Nie tylko nie było mowy o żadnej wdzięczności (znaleźne nikomu do głowy nie przyszło) ale i wręcz z pretensjami i podejrzeniami. Dlatego nie dziwię się że ktoś kto mi odesłał portfel (z dokumentami *i kasą*) nie zostawił adresu zwrotnego. I jakbym ja znalazł portfel i chciałbym go oddać "imiennie", nie wspominałbym o żadnym znaleźnym bo to tylko proszenie się o kłopoty. p. m. |
|
Data: 2011-07-23 09:50:17 | |
Autor: MZ | |
znalezione dokumenty | |
W dniu 2011-07-23 09:25, mvoicem pisze:
Dlatego nie dziwię się że ktoś kto mi odesłał portfel (z dokumentami *i Wszystko zależy od człowieka. Moja żona kiedyś zgubiła portfel w pociągu. Zorientowała się dopiero po tygodniu, i akurat było awizo na poczcie. Jakaś Pani, pewnie sprzątająca (bo adres pasował do końcowej stacji tego składu) odesłała poleconym, z dokumentami i całą kasą. Wysłaliśmy jej podziękowania wkładając do środka 10% od gotówki + za przesyłkę. Po prostu trzeba się postawić w sytuacji osoby która straciła dokumenty (bo kasa to rzecz wtórna, kartę do bankomatu można zablokować w 5 minut i odnowić telefonicznie, a wyrabianie dokumentów to miesiąc i bieganie) i od razu wiadomo co trzeba zrobić. -- MZ |
|
Data: 2011-07-23 14:34:33 | |
Autor: bzdreg | |
znalezione dokumenty | |
W dniu 2011-07-23 09:08, Liwiusz pisze:
W dniu 2011-07-23 09:04, MZ pisze:Działa, nie tylko w Polsce. W '95 zaj..li mi saszetkę z auta pod Niceą (było tam kasy na jedno tankowanie w Polsce i polskie PJ, DO, DR itp, a paszporty, KK i kasę miałem przy sobie) Dwie godziny straciłem na tamtejszej policji, nawiasem mówiąc bez powodzenia szukając kogoś gadającego po angielsku. Dostałem świstek ważny przez miesiąc, który pozwalał mi dalej jeździć po Europie. Na pytanie, czy w Polsce też, pan inspektor odpowiedział, ze nie ma pojęcia ;) Dowód dotarł do polskiego Urzędu Miasta po 2 miesiącach (miałem już nowy). -- Dziękuję i pozdrawiam. Bzdreg. |