Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   zdolnosc kredytowa

zdolnosc kredytowa

Data: 2009-11-11 19:59:00
Autor: Titus Atomicus
zdolnosc kredytowa
Witam,

Tak sie zastanawiam - kto wymysla te procedury weryfikacji tzw. zdolnosci kredytowej. Kiedys staralem sie o karte KK w mBanku. Bylem wtedy zatrudniony jako podwykonawca z DG, a nie na etacie. Nie dosc ze musialem dostarczac pierdylion dokumentow, to na koniec okazalo sie ze wyliczona przez mBank moja zdolnosc kredytowa byla znacznie nizsza, niz w przypadku umowy o prace.
Dlaczego? Przeciez i w jednym i drugim przypadku mozna z miesiaca na miesiac stracic prace, ale tez i w jednym i drugim przypadku jest sie przez pol roku objetym ochrona ZUSu.

A teraz znowu przyklad z Polbanku. Znajoma grafik pracuje na pol etatu na uczelni, a do tego jest zatrudniona na pol etatu w drugiej firmie, i jeszcze w trzeciej, na umowe zlecenie.

Niestety, przy ustalaniu limitu do karty Visa Classic bank rozpatruje tylko jedno zrodlo dochodu. Pozostale sie nie licza.
Dlaczego? Przeciez w tym przypadku, przy ewentualnej utracie jednej pracy, pozostaja dwie pozostale. Wiec ta utrata pracy nie jest taka dotkliwa, niz gdyby pracowala w jednym miejscu na pelny etat.

Co dziwniejsze, te problemy wynikly przy okazji proby uzyskania Visa Classic. W przypadku plaskiej Visy (podobno tez kredytowej <- podaje te wiadomosc za znajoma, choc wiem, ze brzmi to troche niedorzecznie) proponowany limit byl znacznie wyzszy, i nie wymagane byly zadne dokumenty z miejsca pracy.

Kto wiec wymysla te procedury i jaki to ma sens?

TA

Data: 2009-11-11 13:30:13
Autor: witek
zdolnosc kredytowa
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
Witam,

Tak sie zastanawiam - kto wymysla te procedury weryfikacji tzw. zdolnosci kredytowej.

banki, same sobie.
po uwazaniu, komu dac, a komu nie dac. Ich pieniadze, ich ryzyko ich decyzja.

Data: 2009-11-11 21:29:25
Autor: Titus Atomicus
zdolnosc kredytowa
In article <hdf3c5$3hn$1@inews.gazeta.pl>,
 witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

> Tak sie zastanawiam - kto wymysla te procedury weryfikacji tzw. > zdolnosci kredytowej. banki, same sobie.
po uwazaniu, komu dac, a komu nie dac. Ich pieniadze, ich ryzyko ich decyzja.

Ale ja nie chce sie klocic z bankami. Pytam: dlaczego?

TA

Data: 2009-11-11 21:31:31
Autor: Wojciech Bancer
zdolnosc kredytowa
On 2009-11-11, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> wrote:

[...]

banki, same sobie.
po uwazaniu, komu dac, a komu nie dac. Ich pieniadze, ich ryzyko ich decyzja.

Ale ja nie chce sie klocic z bankami. Pytam: dlaczego?

To są i tak małe absurdy. Z tych mniejszych kredytów typu żagiel.
Odmawiają kredytu jak nie ma się telefonu stacjonarnego w pracy :)

Z kolei Polbank przy karcie z limitem 5k zażądał ode mnie dowodów wpłat
za 3 ostatnie miesiące, za telefon stacjonarny + komórkowy + jeszcze do tego
PIT za ostatnie 2 lata, wraz z dowodami zwrotów podatków z US.

A czemu? Widać z badań wyszło, ze mimo iż stracić prace można teoretycznie
również łatwo co kontrakt, to jednak ryzyko utraty pracy jest mniejsze, bo
wiąże się z tym więcej biurokracji i ochrony prawnej.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-11-11 22:42:59
Autor: RobertS
zdolnosc kredytowa
Z kolei Polbank przy karcie z limitem 5k zażądał ode mnie dowodów wpłat
za 3 ostatnie miesiące, za telefon stacjonarny + komórkowy + jeszcze do tego
PIT za ostatnie 2 lata, wraz z dowodami zwrotów podatków z US.



dla mnie to fenomen, wnioskowałem o kk z limitem 5kzł w Polbanku, chcieli mi dać 8-9kzł chociaz mam tylko telefon w erze (w dodatku pre paid), nikt do firmy nie dzwonil, nie pytali nawet o namiary, zadnych papierow nie musialem przedstawiac....

jak to mozna wytlumaczyc, ze od niektorych wymagają góry papierów a od innych praktycznie NIC?

zero jakiejkolwiek logiki lub konsekwencji...

--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2009-11-12 00:37:40
Autor: Titus Atomicus
zdolnosc kredytowa
In article <hdfb55$9r3$1@opal.icpnet.pl>, RobertS <bob75@xpostx.pl> wrote:

> Z kolei Polbank przy karcie z limitem 5k zażądał ode mnie dowodów wpłat
> za 3 ostatnie miesiące, za telefon stacjonarny + komórkowy + jeszcze do tego
> PIT za ostatnie 2 lata, wraz z dowodami zwrotów podatków z US.
> dla mnie to fenomen, wnioskowałem o kk z limitem 5kzł w Polbanku,

Czy ta karta to wypukla Visa Classic?

TA

Data: 2009-11-12 08:35:37
Autor: RobertS
zdolnosc kredytowa

dla mnie to fenomen, wnioskowałem o kk z limitem 5kzł w Polbanku,

Czy ta karta to wypukla Visa Classic?

TA

Polbank Era MC

--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2009-11-11 22:07:08
Autor: MichalL
zdolnosc kredytowa

Ale ja nie chce sie klocic z bankami. Pytam: dlaczego?

TA

Bo mogą,

MichalL

Data: 2009-11-11 22:34:03
Autor: Titus Atomicus
zdolnosc kredytowa
In article <hdf92h$jkv$1@achot.icm.edu.pl>,
 "MichalL" <michall1111@NOSPAM.poczta.onet.pl> wrote:

> Ale ja nie chce sie klocic z bankami. Pytam: dlaczego?
>


Bo mogą,

E, gadanie. To nie jest odpowidz. Przeciez nie chodzilo o robienie laski klientom.
Bank chce przeciez zarabiac. W sposob mozliwie bezpieczny.
W podanych przeze mnie dwoch przypadkach analitycy bankowi na pewno kierowali sie jakas logike. Dla mnie niezrozumiala.
Naprawde nikt nie wie dlaczego? Przeciez ci analitycy to na pewno inteligentni, wyksztalceni ludzie...
TA

Data: 2009-11-11 23:29:24
Autor: jo44
zdolnosc kredytowa
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Bank chce przeciez zarabiac. W sposob mozliwie bezpieczny.

Widocznie w Twoim wypadku ryzyko było zbyt wielkie.
Proste, no nie?

Data: 2009-11-12 00:34:55
Autor: Titus Atomicus
zdolnosc kredytowa
In article <4afb3abd$1@news.home.net.pl>, jo44 <jo44@TO_PRECZ.go2.pl> wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

> Bank chce przeciez zarabiac. W sposob mozliwie bezpieczny.

Widocznie w Twoim wypadku ryzyko było zbyt wielkie.
Proste, no nie?

Nie.
Zegnam.
Plonk, bo nie ma nastroju na rozmowy z cwiercinteligentami.

TA

Data: 2009-11-12 10:10:42
Autor: jo44
zdolnosc kredytowa
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Nie.
Zegnam.
Plonk, bo nie ma nastroju na rozmowy z cwiercinteligentami.

Teraz już wiem dlaczego cię w bankach nie lubią.

Data: 2009-11-12 09:05:51
Autor: Robert Kois
zdolnosc kredytowa
Dnia Wed, 11 Nov 2009 22:34:03 +0100, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a):

Naprawde nikt nie wie dlaczego? Przeciez ci analitycy to na pewno inteligentni, wyksztalceni ludzie...

Mają system do oceniania zdolności kredytowej i mają określone procedury
według których muszą postępować. Każda decyzja wykraczająca poza wyznaczone
ramy wymaga pewnie akceptacji przełożonego.

--
Kojer

Data: 2009-11-12 10:21:42
Autor: Titus Atomicus
zdolnosc kredytowa
In article <1retxinp9d5td.dlg@kojer.kojer>, Robert Kois <kojer@hell.pl> wrote:

Dnia Wed, 11 Nov 2009 22:34:03 +0100, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a):

> Naprawde nikt nie wie dlaczego? Przeciez ci analitycy to na pewno > inteligentni, wyksztalceni ludzie...

Mają system do oceniania zdolności kredytowej i mają określone procedury
według których muszą postępować. Każda decyzja wykraczająca poza wyznaczone
ramy wymaga pewnie akceptacji przełożonego.

OK
Ale co z tymi ktorzy ustalali te procedury - skupmy sie moze na tych dwoch opisanych przeze mnie przypadkach.

TA

Data: 2009-11-12 10:38:52
Autor: Robert Kois
zdolnosc kredytowa
Dnia Thu, 12 Nov 2009 10:21:42 +0100, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a):

Naprawde nikt nie wie dlaczego? Przeciez ci analitycy to na pewno inteligentni, wyksztalceni ludzie...
Mają system do oceniania zdolności kredytowej i mają określone procedury
według których muszą postępować. Każda decyzja wykraczająca poza wyznaczone
ramy wymaga pewnie akceptacji przełożonego.
Ale co z tymi ktorzy ustalali te procedury - skupmy sie moze na tych dwoch opisanych przeze mnie przypadkach.

Ktoś kiedyś jakiś system kupił, ktoś go według jakichś zasad
parametryzował, potem kolejny, potem kolejny itd. I teraz pewnie mało kto
wie jak to działa. Zawsze możesz poprosić o ponowne rozpatrzenie wniosku
przez kogoś wyżej. Albo zmienić bank. --
Kojer

Data: 2009-11-12 11:55:14
Autor: Titus Atomicus
zdolnosc kredytowa
In article <wpohmu57q0rt.dlg@kojer.kojer>, Robert Kois <kojer@hell.pl> wrote:

Dnia Thu, 12 Nov 2009 10:21:42 +0100, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a):

>>> Naprawde nikt nie wie dlaczego? Przeciez ci analitycy to na pewno >>> inteligentni, wyksztalceni ludzie...
>> Mają system do oceniania zdolności kredytowej i mają określone procedury
>> według których muszą postępować. Każda decyzja wykraczająca poza wyznaczone
>> ramy wymaga pewnie akceptacji przełożonego.
> Ale co z tymi ktorzy ustalali te procedury - skupmy sie moze na tych > dwoch opisanych przeze mnie przypadkach.

Ktoś kiedyś jakiś system kupił, ktoś go według jakichś zasad
parametryzował, potem kolejny, potem kolejny itd. I teraz pewnie mało kto
wie jak to działa. Zawsze możesz poprosić o ponowne rozpatrzenie wniosku
przez kogoś wyżej.

W mbanku to nie dziala. Tam rozmawia sie z botami.

Albo zmienić bank.

Nie bylo to dla mnie az tak wazne.
Zreszta, drugi podany przypadek dotyczyl calkiem innej sytuacji, w innym banku.

TA

Data: 2009-11-12 20:46:28
Autor: mvoicem
zdolnosc kredytowa
(12.11.2009 11:55), Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
[...]
Ktoś kiedyś jakiś system kupił, ktoś go według jakichś zasad
parametryzował, potem kolejny, potem kolejny itd. I teraz pewnie mało kto
wie jak to działa. Zawsze możesz poprosić o ponowne rozpatrzenie wniosku
przez kogoś wyżej.

W mbanku to nie dziala. Tam rozmawia sie z botami.

Bo tam także ten aspekt zautomatyzowali :). Po prostu są o krok do
przodu w stosunku do innych banków.

p. m.

Data: 2009-11-11 23:02:34
Autor: Feromon
zdolnosc kredytowa

Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-F1948B.21292511112009news.onet.pl...
In article <hdf3c5$3hn$1@inews.gazeta.pl>,
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

> Tak sie zastanawiam - kto wymysla te procedury weryfikacji tzw.
> zdolnosci kredytowej.

banki, same sobie.
po uwazaniu, komu dac, a komu nie dac. Ich pieniadze, ich ryzyko ich
decyzja.

Ale ja nie chce sie klocic z bankami. Pytam: dlaczego?



Bezduszna komputeryzacja.
Mój przykład - potrzebowałem 4000 na 9miesięcy.
Umow o pracę mam do lutego.
Pani mówi mi, że nie może mi dać bo mam umowę do lutego.
To ja mówię, że poproszę na 4 raty do lutego.
Odpowiedź: nie mogę, SYSTEM pozwala wprowadzić ilość rat  mniejszych niż 6.
To ja poproszę z kierownikiem - kierownik zeznaje to samo= NIE DA SIĘ.

Przecież oprócz dochodów z umowy o pracę człowiek ma jeszcze inne.
Przy śmiesznej kwocie 4000 nie ma RYZYKA, nawet jak umrę, to z ZUSu
odzyskaja z zasiłku pogrzebowego. PARANOJA.

A z drugiej strony pozwalają na raty 650 zł emerytce o emeryturze 600 zł.

To skutek komputeryzacji moim zdaniem...

feromon

Data: 2009-11-11 23:31:40
Autor: jo44
zdolnosc kredytowa
Feromon pisze:

Przy śmiesznej kwocie 4000
Jeśli to dla Ciebie śmieszna kwota to po licho
poszedłeś po nią do banku?
Trzeba było wyjąć z kieszeni.

Data: 2009-11-11 23:46:17
Autor: Feromon
zdolnosc kredytowa

Użytkownik "jo44" <jo44@TO_PRECZ.go2.pl> napisał w wiadomości news:4afb3b45$1news.home.net.pl...
Feromon pisze:

Przy śmiesznej kwocie 4000
Jeśli to dla Ciebie śmieszna kwota to po licho
poszedłeś po nią do banku?
Trzeba było wyjąć z kieszeni.

Mam w tym banku kartę z limitem 7000 wykorzystana 80% więc widać bank ocenił to inaczej niż ja...


Feromon

Data: 2009-11-11 23:33:48
Autor: Ra
zdolnosc kredytowa
Feromon pisze:

Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-F1948B.21292511112009news.onet.pl...
In article <hdf3c5$3hn$1@inews.gazeta.pl>,
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

> Tak sie zastanawiam - kto wymysla te procedury weryfikacji tzw.
> zdolnosci kredytowej.

banki, same sobie.
po uwazaniu, komu dac, a komu nie dac. Ich pieniadze, ich ryzyko ich
decyzja.

Ale ja nie chce sie klocic z bankami. Pytam: dlaczego?



Bezduszna komputeryzacja.
Mój przykład - potrzebowałem 4000 na 9miesięcy.
Umow o pracę mam do lutego.
Pani mówi mi, że nie może mi dać bo mam umowę do lutego.
To ja mówię, że poproszę na 4 raty do lutego.
Odpowiedź: nie mogę, SYSTEM pozwala wprowadzić ilość rat  mniejszych niż 6.
To ja poproszę z kierownikiem - kierownik zeznaje to samo= NIE DA SIĘ.

Przecież oprócz dochodów z umowy o pracę człowiek ma jeszcze inne.
Przy śmiesznej kwocie 4000 nie ma RYZYKA, nawet jak umrę, to z ZUSu
odzyskaja z zasiłku pogrzebowego. PARANOJA.

A z drugiej strony pozwalają na raty 650 zł emerytce o emeryturze 600 zł.

To skutek komputeryzacji moim zdaniem...

ale komputery realizują tylko założone procedury/algorytmy

http://www.youtube.com/watch?v=7TYAQ0JWBzE

Data: 2009-11-11 23:49:34
Autor: Feromon
zdolnosc kredytowa

Użytkownik "Ra" <aa@aa.com> napisał w wiadomości news:hdfdta$b4l$1node2.news.atman.pl...
Feromon pisze:

Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-F1948B.21292511112009news.onet.pl...
In article <hdf3c5$3hn$1@inews.gazeta.pl>,
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

> Tak sie zastanawiam - kto wymysla te procedury weryfikacji tzw.
> zdolnosci kredytowej.

banki, same sobie.
po uwazaniu, komu dac, a komu nie dac. Ich pieniadze, ich ryzyko ich
decyzja.

Ale ja nie chce sie klocic z bankami. Pytam: dlaczego?



Bezduszna komputeryzacja.
Mój przykład - potrzebowałem 4000 na 9miesięcy.
Umow o pracę mam do lutego.
Pani mówi mi, że nie może mi dać bo mam umowę do lutego.
To ja mówię, że poproszę na 4 raty do lutego.
Odpowiedź: nie mogę, SYSTEM pozwala wprowadzić ilość rat  mniejszych niż 6.
To ja poproszę z kierownikiem - kierownik zeznaje to samo= NIE DA SIĘ.

Przecież oprócz dochodów z umowy o pracę człowiek ma jeszcze inne.
Przy śmiesznej kwocie 4000 nie ma RYZYKA, nawet jak umrę, to z ZUSu
odzyskaja z zasiłku pogrzebowego. PARANOJA.

A z drugiej strony pozwalają na raty 650 zł emerytce o emeryturze 600 zł.

To skutek komputeryzacji moim zdaniem...

ale komputery realizują tylko założone procedury/algorytmy

http://www.youtube.com/watch?v=7TYAQ0JWBzE

DOKŁADNIE to mnie boli.
Właśnie spłaciłem Citibank i powiem mu papa!
W PKO BP dostałem bez problemu (prawie, bo godzinę mnie pani wypytywała o różne intymne szczegóły...)

Feromon

Data: 2009-11-12 20:52:19
Autor: mvoicem
zdolnosc kredytowa
(11.11.2009 23:02), Feromon wrote:
[...]

Bezduszna komputeryzacja.
Mój przykład - potrzebowałem 4000 na 9miesięcy.
Umow o pracę mam do lutego.
Pani mówi mi, że nie może mi dać bo mam umowę do lutego.
To ja mówię, że poproszę na 4 raty do lutego.
Odpowiedź: nie mogę, SYSTEM pozwala wprowadzić ilość rat  mniejszych niż 6.
To ja poproszę z kierownikiem - kierownik zeznaje to samo= NIE DA SIĘ.

To raczej nie jest przykład bezdusznej komputeryzacji. Po prostu im się
nie opłaca klient który za szybko spłaca.


Przecież oprócz dochodów z umowy o pracę człowiek ma jeszcze inne.
Przy śmiesznej kwocie 4000 nie ma RYZYKA,

Przy każdej kwocie jest ryzyko.

nawet jak umrę, to z ZUSu
odzyskaja z zasiłku pogrzebowego. PARANOJA.

W jaki sposób bank ma odzyskać cokolwiek z zasiłku pogrzebowego?


A z drugiej strony pozwalają na raty 650 zł emerytce o emeryturze 600 zł.

A to zupełnie inna historia. Statystyczna emerytka jest znana z tego że
a)ma bardzo stabilne źródło dochodu,
b)zazwyczaj jakieś mieszkanie które w razie czego można zwindykować ,
c) prędzej będzie cegły ze ścian jeść niż dojdzie do wniosku "ee tam,
nie spłacam".

Jak ją porównasz z takim co to umowę niby ma ale do lutego, niby duża
kwota, ale nie na umowę o pracę,  w sumie żadnego majątku się jeszcze
nie dorobił ... no to masz porównanie gołodupiec vs żyła złota.

p. m.

Data: 2009-11-12 10:35:06
Autor: Marcin
zdolnosc kredytowa
Witam

Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-F1948B.21292511112009news.onet.pl...

Ale ja nie chce sie klocic z bankami. Pytam: dlaczego?

Nie pracuje w banku i nie wiem dlaczego nie chca dac kredytu
osobie z dzialalnoscia a chca dac etatowcowi ale moge wymyslec
2 powody.

Pracodawca/zleceniodawca upada:
W przypadku pracownika, traci on prace, nie bedzie mial
przyszlych dochodow od tego pracodawcy, ale nie ma dodatkowych
dlugow z tym zwiazanych. Jak firma nie ma kasy a cos
nie wyplacila pracownikowi to dostanie on pieniadze
z funuszu (grosze bo grosze ale zawsze cos).
W przypadku jedoosobowej firmy ktora wykonywala zlecenia
wlasciwie tylko dla upadajacej firmy to tez nie bedzie dochodow
w przyszlosci, ale zostaja zobowiazania dla ZUSu czy US (VAT),
ktore sa regulowane najpierw, przed bankiem.

Powazna choroba:
Pracownik dostaje 80% pensji i moze sobie w spokoju chorowac.
Wlasciciel jednosobowej firmy nie dostaje nic od zleceniodawcy,
a jeszcze zleceniodawca moze zarzadac odszkodowania za
niewywiazanie sie z umowy. Nie wiem jak teraz ale kiedys
ZUS wyplacal chorobowe dopiero po kilku miesiacach.
Osoba samozatrudniajaca sie zazwyczaj placi minimalne
skladki i takie tez dostaje pozniej chorobowe/rente.
Jest to oczywiscie duzo korzystniejsze niz gdyby pracowal
na etacie ale o ile nie ubezpieczyl sie gdzies prywatnie to
moze byc przykre, kiedy dochody spadaja kilkakrotnie
a pracy sie juz nie da wykonac...

Pozdrawiam,
Marcin

Data: 2009-11-12 12:08:26
Autor: Titus Atomicus
zdolnosc kredytowa
In article <hdgksd$np4$1@inews.gazeta.pl>, "Marcin" <nomail@nospam.de> wrote:

Witam

Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-F1948B.21292511112009news.onet.pl...

> Ale ja nie chce sie klocic z bankami. Pytam: dlaczego?

Nie pracuje w banku i nie wiem dlaczego nie chca dac kredytu
osobie z dzialalnoscia a chca dac etatowcowi ale moge wymyslec
2 powody.

Pracodawca/zleceniodawca upada:
W przypadku pracownika, traci on prace, nie bedzie mial
przyszlych dochodow od tego pracodawcy, ale nie ma dodatkowych
dlugow z tym zwiazanych. Jak firma nie ma kasy a cos
nie wyplacila pracownikowi to dostanie on pieniadze
z funuszu (grosze bo grosze ale zawsze cos).
W przypadku jedoosobowej firmy ktora wykonywala zlecenia
wlasciwie tylko dla upadajacej firmy to tez nie bedzie dochodow
w przyszlosci, ale zostaja zobowiazania dla ZUSu czy US (VAT),
ktore sa regulowane najpierw, przed bankiem.
Ale w takich wypadkach likwiduje sie DG.
Nie placi sie wiec ZUSu, za to dostaje sie zasilek. Przez pol roku.

Powazna choroba:
Pracownik dostaje 80% pensji i moze sobie w spokoju chorowac.
Wlasciciel jednosobowej firmy nie dostaje nic od zleceniodawcy,
a jeszcze zleceniodawca moze zarzadac odszkodowania za
niewywiazanie sie z umowy. Nie wiem jak teraz ale kiedys
ZUS wyplacal chorobowe dopiero po kilku miesiacach.
Osoba samozatrudniajaca sie zazwyczaj placi minimalne
skladki i takie tez dostaje pozniej chorobowe/rente.
Jest to oczywiscie duzo korzystniejsze niz gdyby pracowal
na etacie ale o ile nie ubezpieczyl sie gdzies prywatnie to
moze byc przykre, kiedy dochody spadaja kilkakrotnie
a pracy sie juz nie da wykonac...

A, to fakt.

Jak wiec skomentujesz ten drugi przypadek. Polbankowy?
Dziewczyna byla w znacznie lepszej sytuacji, bo miala dochody z kilku zrodel.
Ale tych zrodel bank nie chcial brac pod uwage.

TA

Data: 2009-11-12 13:17:04
Autor: Marcin
zdolnosc kredytowa
Witam

Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-023482.12082612112009news.onet.pl...

Ale w takich wypadkach likwiduje sie DG.
Nie placi sie wiec ZUSu,

O ile 'pracodawca' samozatrudnionego pewnego dnia powie:
mamy ciezka sytuacje, to sa twoje pieniadze za cala wykonana
prace, od jutra jednak nic nie rob. To masz racje.
Ale jezeli bedzie przeciagal platnosci az w koncu nie zaplaci.
To 'samozatruniony' moze skonczyc wspolprace w sytuacji
gdy 'pracodawca' jest mu winien znaczna sume, ZUS trzeba
bylo przez caly czas placic, VAT tez a teraz moze nie byc
od kogo odebrac tej kasy bo przeciez i u 'pracodawcy'
pierwszenstwo maja ZUS, US, pracownicy, banki a dopiero
gdzies na koncu kontrahent.

za to dostaje sie zasilek. Przez pol roku.

To tak jak przy pracy na etacie. A i czasami za zwolnienie
mozna odprawe dostac (raczej wielkie firmy).

Jak wiec skomentujesz ten drugi przypadek. Polbankowy?
Dziewczyna byla w znacznie lepszej sytuacji, bo miala dochody z kilku
zrodel.
Ale tych zrodel bank nie chcial brac pod uwage.

Nie mam pojecia dlaczego Polbank nie chcial. Ale jezeli ich system
do wyliczania zdolnosci kredytowej wyglada tak samo jak
WWW to mnie tam nic nie zdziwi:)

Pozdrawiam,
Marcin

Data: 2009-11-12 20:55:15
Autor: mvoicem
zdolnosc kredytowa
(12.11.2009 12:08), Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
[...]
Jak wiec skomentujesz ten drugi przypadek. Polbankowy?
Dziewczyna byla w znacznie lepszej sytuacji, bo miala dochody z kilku zrodel.
Ale tych zrodel bank nie chcial brac pod uwage.

Ja sądzę że to jak w Citibanku z opłatami za potwierdzenia przelewów z
karty kredytowej, które wprowadzili kilka lat temu tylko jeszcze chyba
od nikogo nie pobrali.

Pewnie zmiana oprogramowania wychodzi drożej niż potencjalny zysk z tej
zmiany.

p. m.

Data: 2009-11-12 21:09:44
Autor: RobertS
zdolnosc kredytowa

Ja sądzę że to jak w Citibanku z opłatami za potwierdzenia przelewów z
karty kredytowej, które wprowadzili kilka lat temu tylko jeszcze chyba
od nikogo nie pobrali.

nie ma tej opłatty, przy wykonywaniu przelewu jest info, że można zamówić papierowe potwierdzenie GRATIS

--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2009-11-12 22:36:51
Autor: mvoicem
zdolnosc kredytowa
(12.11.2009 21:09), RobertS wrote:

Ja sądzę że to jak w Citibanku z opłatami za potwierdzenia przelewów z
karty kredytowej, które wprowadzili kilka lat temu tylko jeszcze chyba
od nikogo nie pobrali.

nie ma tej opłatty, przy wykonywaniu przelewu jest info, że można
zamówić papierowe potwierdzenie GRATIS

Przez kilka lat była zarówno w TOIP jak i przy zlecaniu przelewu.

p. m.

Data: 2009-11-11 21:51:17
Autor: Ra
zdolnosc kredytowa
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Witam,

Tak sie zastanawiam - kto wymysla te procedury weryfikacji tzw. zdolnosci kredytowej. Kiedys staralem sie o karte KK w mBanku. Bylem wtedy zatrudniony jako podwykonawca z DG, a nie na etacie. Nie dosc ze musialem dostarczac pierdylion dokumentow, to na koniec okazalo sie ze wyliczona przez mBank moja zdolnosc kredytowa byla znacznie nizsza, niz w przypadku umowy o prace.
Dlaczego? Przeciez i w jednym i drugim przypadku mozna z miesiaca na miesiac stracic prace, ale tez i w jednym i drugim przypadku jest sie przez pol roku objetym ochrona ZUSu.
nie do końca tak, jeżeli firma zaczyna szukać oszczędności to kogo się pozbywa na początku ? brawo wszelkiej maści kontraktorów.
Żeby zwolnić pracownika to muszą być duże kłopoty, trzeba opracować plan zwolnień grupowych itd itd

Data: 2009-11-11 22:29:09
Autor: Titus Atomicus
zdolnosc kredytowa
In article <hdf7ge$spq$1@node1.news.atman.pl>, Ra <aa@aa.com> wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
> Witam,
> > Tak sie zastanawiam - kto wymysla te procedury weryfikacji tzw. > zdolnosci kredytowej. > > Kiedys staralem sie o karte KK w mBanku. Bylem wtedy zatrudniony jako > podwykonawca z DG, a nie na etacie. Nie dosc ze musialem dostarczac > pierdylion dokumentow, to na koniec okazalo sie ze wyliczona przez mBank > moja zdolnosc kredytowa byla znacznie nizsza, niz w przypadku umowy o > prace.
> Dlaczego? Przeciez i w jednym i drugim przypadku mozna z miesiaca na > miesiac stracic prace, ale tez i w jednym i drugim przypadku jest sie > przez pol roku objetym ochrona ZUSu.
nie do końca tak, jeżeli firma zaczyna szukać oszczędności to kogo się pozbywa na początku ? brawo wszelkiej maści kontraktorów.
Żeby zwolnić pracownika to muszą być duże kłopoty, trzeba opracować plan zwolnień grupowych itd itd

Ale to chyba zalezy od wielkosci firmy?
Jak firma zatrudnia 5-20-50 pracownikow to gdzie tu zwolnienia grupowe?

TA

Data: 2009-11-12 09:59:29
Autor: jacem
zdolnosc kredytowa
Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-869EAA.22290911112009news.onet.pl...
In article <hdf7ge$spq$1@node1.news.atman.pl>, Ra <aa@aa.com> wrote:
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Witam,
Tak sie zastanawiam - kto wymysla te procedury weryfikacji tzw.
zdolnosci kredytowej.
Kiedys staralem sie o karte KK w mBanku. Bylem wtedy zatrudniony jako
podwykonawca z DG, a nie na etacie. Nie dosc ze musialem dostarczac
pierdylion dokumentow, to na koniec okazalo sie ze wyliczona przez
mBank  moja zdolnosc kredytowa byla znacznie nizsza, niz w przypadku
umowy o  prace.
Dlaczego? Przeciez i w jednym i drugim przypadku mozna z miesiaca na
miesiac stracic prace, ale tez i w jednym i drugim przypadku jest sie
przez pol roku objetym ochrona ZUSu.
nie do końca tak, jeżeli firma zaczyna szukać oszczędności to kogo się
pozbywa na początku ? brawo wszelkiej maści kontraktorów.
Żeby zwolnić pracownika to muszą być duże kłopoty, trzeba opracować plan
zwolnień grupowych itd itd
Ale to chyba zalezy od wielkosci firmy?
Jak firma zatrudnia 5-20-50 pracownikow to gdzie tu zwolnienia grupowe?
TA

Bzdura i ściema zarazem (banków).

Po prostu jeśli ktoś nie chce (dotyczy to nie tylko banków), aby korzystano z jego usług, to daje - ceny zaporowe, albo wymyśla niedorzeczne warunki typu: system nie pozwala, albo "Pan musi dostarczyć zaświadczenie od ortopedy, że nie ma pan platfusa".

Ale owszem, tego typu "produkty finansowe" (pożal się Boże) mają w ofercie, bo nie wypada ich nie mieć. Gdy klient zainteresuje się, dostanie "po łapach", albo najzwyczajniej w świecie zostanie okpiony.

Osobiście mam 2 karty kredytowe w Millennium (visa i master), i zastanawiam się czy nie zrezygnować z jednej z nich.
Tylko którą zostawić?
Posiadanie jakiegokolwiek ichniego "produktu" wiąże się przecież z wyciekiem kasy - zwyczajnym bezczelnym skubaniem klienta, choćby z nich nawet w ogóle nie korzystał.
A to opłata "pakiet bezpieczna karta", a to opłata roczna, a to...inne duperele...i tak złotówka do złotówki... Czy naprawdę warto dać się skubać?
W ciągu roku to straty przynajmniej kilkaset zł.

Najlepszym bankiem, godnym zaufania dzisiaj jest zwyczajna bawełniana skarpeta. ;-)


j.

Data: 2009-11-12 11:06:25
Autor: Mithos
zdolnosc kredytowa
jacem pisze:
A to opłata "pakiet bezpieczna karta", a to opłata roczna, a to...inne duperele...i tak złotówka do złotówki... Czy naprawdę warto dać się skubać?
W ciągu roku to straty przynajmniej kilkaset zł.

Mnie nikt na KK nie skubie. KK w Alior. Po pierwsze karta na pierwszy rok darmowa. Po drugie biorąc od banku kartę dostałem 100 PLN gratis. Po trzecie wydam kartą jakieś 20-25k PLN rocznie z czego będę miał dodatkowo 250 PLN (bank zwraca mi 1% tego co wydam), a dodatkowo z uwagi na zrobiony obrót karta będzie darmowa w kolejnym roku.

Innymi słowy : nic za kartę nie zapłacę, a jeszcze bank dorzuci mi rocznie 350 PLN.

Podobnie z rachunkami bieżącymi, Alior nie dosyć, że dawał 100 PLN na rachunek konta to dodatkowo zwalniał na rok z jedynej opłaty jaka obowiązuje za to konto tzn. 3 PLN za kartę debetową - w gratisie wszystkie bankomaty bez prowizji.

Trzeba dobierać produkty do swoich potrzeb. Dotyczy to wszystkich dziedzin życia.


--
Mithos

Data: 2009-11-12 11:08:37
Autor: MarekZ
zdolnosc kredytowa
Użytkownik "jacem" <jacem@10g.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hdgiu6$asu$1@atlantis.news.neostrada.pl...

Osobiście mam 2 karty kredytowe w Millennium (visa i master), i zastanawiam się czy nie zrezygnować z jednej z nich.
Tylko którą zostawić?
Posiadanie jakiegokolwiek ichniego "produktu" wiąże się przecież z wyciekiem kasy - zwyczajnym bezczelnym skubaniem klienta, choćby z nich nawet w ogóle nie korzystał.
A to opłata "pakiet bezpieczna karta", a to opłata roczna, a to...inne duperele...i tak złotówka do złotówki... Czy naprawdę warto dać się skubać?
W ciągu roku to straty przynajmniej kilkaset zł.

Najlepszym bankiem, godnym zaufania dzisiaj jest zwyczajna bawełniana skarpeta. ;-)

Z tego co tu czytam, powinieneś zlikwidować obie a nie jedną z nich.

Data: 2009-11-12 11:36:54
Autor: jacem
zdolnosc kredytowa
Użytkownik "MarekZ" <brak@adresu.w.pl> napisał w wiadomości news:hdgmfp$fdm$1srv.cyf-kr.edu.pl...
Użytkownik "jacem" <jacem@10g.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hdgiu6$asu$1@atlantis.news.neostrada.pl...
Osobiście mam 2 karty kredytowe w Millennium (visa i master), i zastanawiam się czy nie zrezygnować z jednej z nich.
Tylko którą zostawić?
Posiadanie jakiegokolwiek ichniego "produktu" wiąże się przecież z wyciekiem kasy - zwyczajnym bezczelnym skubaniem klienta, choćby z nich nawet w ogóle nie korzystał.
A to opłata "pakiet bezpieczna karta", a to opłata roczna, a to...inne duperele...i tak złotówka do złotówki... Czy naprawdę warto dać się skubać?
W ciągu roku to straty przynajmniej kilkaset zł.
Najlepszym bankiem, godnym zaufania dzisiaj jest zwyczajna bawełniana skarpeta. ;-)
Z tego co tu czytam, powinieneś zlikwidować obie a nie jedną z nich.


Dlaczego tak sądzisz? ;-)

No, bez przesady, czasami się jednak przydaje, a posiadanie konta bieżacego to jednak w dzisiejszych czasach konieczność.

Mam takie doświadczenia w Millennium, jakie mam.
Uważam, że to jednak zbyt drogi bank dla takiego "szaraczka" jak ja...
Latem rozwiązali umowę Euronetem i kicha... 5 zł za wypłatę z "obcego" bankomatu.
Toż to rozbój w biały dzień!
Stawiać dwa piwa preziowi przy każdej wypłacie z bankomatu???
(WBK i Cash4You - 1 zł, Millenet - 0zł)

Jaki inny bank polecacie?

j.

Data: 2009-11-12 11:50:06
Autor: MarekZ
zdolnosc kredytowa
Użytkownik "jacem" <jacem@10g.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hdgokq$nb0$1@atlantis.news.neostrada.pl...

Dlaczego tak sądzisz? ;-)

Bo wynika z tego, że problemem jest opłata za dobrowolne ubezpieczenie, z którego można zrezygnować oraz opłata za używanie karty, z której można się zwolnić obrotami albo wynegocjować na infolinii jej niepobieranie pod rygorem rezygnacji z karty. W zakresie kart kredytowych oferta Mille jest dobra (pomijając tę żenującą pozostałość z dawnych lat ze sztywnym cyklem rozliczeniowym).

No, bez przesady, czasami się jednak przydaje, a posiadanie konta bieżacego to jednak w dzisiejszych czasach konieczność.
[...]
Jaki inny bank polecacie?

Jeśli chodzi o rachunek bieżący, to Millennium ma obecnie jedną z najgorszych ofert na rynku. Równać się może chyba tylko z ofertą Pekao a być może nawet ją w pewnych aspektach prześciga. Praktycznie oferta każdego innego banku będzie lepsza. W podstawowym segmencie Alior, mBank, Multibank, ING, Eurobank, Lukas zależy jakie są priorytety. Jak wyższy segment to Multibank, ING, Raiffeisen.

Data: 2009-11-12 03:03:26
Autor: m1ch4l.j
zdolnosc kredytowa
On 12 Lis, 11:50, "MarekZ" <b...@adresu.w.pl> wrote:

Jeśli chodzi o rachunek bieżący, to Millennium ma obecnie jedną z
najgorszych ofert na rynku. Równać się może chyba tylko z ofertą Pekao a być
może nawet ją w pewnych aspektach prześciga.

Ofert PeKaO nie jest obecnie taka zła. Prowadzenie rachunku NET 0 zł,
przelewy 0 zł. Na minus należy zaliczyć opłatę za kartę debetową -
3,98 zł miesięcznie. Przy wykonaniu 4 transakcji kartą w miesiącu
opłata spada do 1,99 zł. Inna rzecz, że w tym banku nie da się niczego
załatwić przez telefon. Każde głupstwo wymaga wizyty w oddziale.

Data: 2009-11-12 01:35:01
Autor: m1ch4l.j
zdolnosc kredytowa
On 11 Lis, 19:59, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

Kiedys staralem sie o karte KK w mBanku. Bylem wtedy zatrudniony jako
podwykonawca z DG, a nie na etacie. Nie dosc ze musialem dostarczac
pierdylion dokumentow, to na koniec okazalo sie ze wyliczona przez mBank
moja zdolnosc kredytowa byla znacznie nizsza, niz w przypadku umowy o
prace.
Dlaczego? Przeciez i w jednym i drugim przypadku mozna z miesiaca na
miesiac stracic prace, ale tez i w jednym i drugim przypadku jest sie
przez pol roku objetym ochrona ZUSu.

Też tego nie rozumiem. Może się nie znam, ale z mojego punktu widzenia
osoba prowadząca DG jest "bezpieczniejsza" niż zatrudniona na umowę o
pracę. Zrobił się w naszym kraju jakiś kult umów o pracę. Wszystkim
wydaje się, że to najlepsza opcja. Nie za bardzo tego rozumiem - taka
umowa nie daje żadnej gwarancji zatrudnienia za rok, dwa, trzy.
Wylecieć z pracy można w każdej chwili. Tyle tylko, że osoba
prowadząca DG z założenia jest przedsiębiorcza - w razie problemów nie
podda się tak łatwo. Natomiast osoby zatrudnione na umowę o pracę po
otrzymaniu kopa w 4 litery często lądują na zasiłku.

Data: 2009-11-12 10:58:52
Autor: MarekZ
zdolnosc kredytowa
Użytkownik "m1ch4l.j" <m1ch4l.j@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:518e19ae-be53-445a-b4be-e55c29ffa4d6@n35g2000yqm.googlegroups.com...

Też tego nie rozumiem. Może się nie znam, ale z mojego punktu widzenia
osoba prowadząca DG jest "bezpieczniejsza" niż zatrudniona na umowę o
pracę. Zrobił się w naszym kraju jakiś kult umów o pracę. Wszystkim
wydaje się, że to najlepsza opcja. Nie za bardzo tego rozumiem - taka
umowa nie daje żadnej gwarancji zatrudnienia za rok, dwa, trzy.
Wylecieć z pracy można w każdej chwili. Tyle tylko, że osoba
prowadząca DG z założenia jest przedsiębiorcza - w razie problemów nie
podda się tak łatwo. Natomiast osoby zatrudnione na umowę o pracę po
otrzymaniu kopa w 4 litery często lądują na zasiłku.

Może patrzą na to z tej strony, że osoba prowadząca dg jako przeciętnie rzecz biorąc bardziej samodzielna w myśleniu od osób na umowach o pracę, częściej może podjąć świadomą decyzję o niespłacaniu zobowiązania? Osobom z dg może być także ciężej wmówić jakieś głupoty, nakłonić do jakichś ubezpieczeń dziwnych, no nie wiem.

Data: 2009-11-12 11:02:35
Autor: jacem
zdolnosc kredytowa
Użytkownik "m1ch4l.j" <m1ch4l.j@gmail.com> napisał w wiadomości news:518e19ae-be53-445a-b4be-e55c29ffa4d6n35g2000yqm.googlegroups.com...
On 11 Lis, 19:59, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:
Kiedys staralem sie o karte KK w mBanku. Bylem wtedy zatrudniony jako
podwykonawca z DG, a nie na etacie. Nie dosc ze musialem dostarczac
pierdylion dokumentow, to na koniec okazalo sie ze wyliczona przez mBank
moja zdolnosc kredytowa byla znacznie nizsza, niz w przypadku umowy o
prace.
Dlaczego? Przeciez i w jednym i drugim przypadku mozna z miesiaca na
miesiac stracic prace, ale tez i w jednym i drugim przypadku jest sie
przez pol roku objetym ochrona ZUSu.
Też tego nie rozumiem. Może się nie znam, ale z mojego punktu widzenia
osoba prowadząca DG jest "bezpieczniejsza" niż zatrudniona na umowę o
pracę. Zrobił się w naszym kraju jakiś kult umów o pracę. Wszystkim
wydaje się, że to najlepsza opcja. Nie za bardzo tego rozumiem - taka
umowa nie daje żadnej gwarancji zatrudnienia za rok, dwa, trzy.
Wylecieć z pracy można w każdej chwili. Tyle tylko, że osoba
prowadząca DG z założenia jest przedsiębiorcza - w razie problemów nie
podda się tak łatwo. Natomiast osoby zatrudnione na umowę o pracę po
otrzymaniu kopa w 4 litery często lądują na zasiłku.

Jeśli banki opierają się na statystykach, to rozsądnym jest przede wszystkim branie pod uwagę własnych.

Jeśli z ich doświadczenia wynika, że większość niesolidnych kredytobiorców to właśnie osoby prowadzące DG, a nie etatowcy, to większe utrudnienia stawiają osobom prowadzącym DG.

Inna sprawa to szara strefa, której udział w Polskiej gospodarce jest znaczący i nie do pogardzenia.

j.

Data: 2009-11-12 19:34:28
Autor: Ra
zdolnosc kredytowa
m1ch4l.j pisze:
On 11 Lis, 19:59, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

Kiedys staralem sie o karte KK w mBanku. Bylem wtedy zatrudniony jako
podwykonawca z DG, a nie na etacie. Nie dosc ze musialem dostarczac
pierdylion dokumentow, to na koniec okazalo sie ze wyliczona przez mBank
moja zdolnosc kredytowa byla znacznie nizsza, niz w przypadku umowy o
prace.
Dlaczego? Przeciez i w jednym i drugim przypadku mozna z miesiaca na
miesiac stracic prace, ale tez i w jednym i drugim przypadku jest sie
przez pol roku objetym ochrona ZUSu.

Też tego nie rozumiem. Może się nie znam, ale z mojego punktu widzenia
osoba prowadząca DG jest "bezpieczniejsza" niż zatrudniona na umowę o
jakie to wszystkie banki są głupie i wszystkie mają takie same procedury, specjalnie w kryzysie dają kredyty osobom o wyższym ryzyku
może poszukaj sobie statystyk ile dg kończy działalność w pierwszym roku

zdolnosc kredytowa

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona