Data: 2010-08-24 22:46:42 | |
Autor: Akira | |
wypadek na Marywilskiej | |
Data: 2010-08-25 10:22:55 | |
Autor: MarCiNWz | |
wypadek na Marywilskiej | |
W dniu 24.08.2010 22:46, Akira pisze:
http://www.zw.com.pl/artykul/507611_Makabryczny_wypadek_na_Marywilskiej.htmlTo nie było za nim instruktora/egzaminatora? Sam jechał czy co? -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Suzuki GSF 600N '00 |
|
Data: 2010-08-25 10:25:06 | |
Autor: newrom | |
wypadek na Marywilskiej | |
On Wed, 25 Aug 2010 10:22:55 +0200, MarCiNWz <marcinwz@o2.pl> wrote:
To nie było za nim instruktora/egzaminatora? Sam jechał czy co? a jesli byl to co wg Ciebie powinien zrobic ? pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) JUPPI! Admini tego foróma som wielcy! http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html |
|
Data: 2010-08-25 10:27:53 | |
Autor: de Fresz | |
wypadek na Marywilskiej | |
On 2010-08-25 10:25:06 +0200, newrom@spamcom.com said:
On Wed, 25 Aug 2010 10:22:55 +0200, MarCiNWz <marcinwz@o2.pl> wrote: Normalnie wygląda to tak, że jedzie tuż za kursanetem i chroni mu plecy. No chyba że ta kobita w Toyce to był właśnie instruktor... -- Pozdrawiam de Fresz |
|
Data: 2010-08-25 01:58:06 | |
Autor: amos | |
wypadek na Marywilskiej | |
On 25 Sie, 10:27, de Fresz <defr...@NOSPAMo2.pl> wrote:
Normalnie wygląda to tak, że jedzie tuż za kursanetem i chroni muA moze bylo wasko (jeden pas) i najpierw wyprzedzila instruktora a potem probowala wyprzedzic kursanta... -- amos |
|
Data: 2010-08-25 10:47:12 | |
Autor: MarCiNWz | |
wypadek na Marywilskiej | |
W dniu 25.08.2010 10:27, de Fresz pisze:
On 2010-08-25 10:25:06 +0200, newrom@spamcom.com said:Tak jak napisał de Fresz powinien mu chronić plecy. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Suzuki GSF 600N '00 |
|
Data: 2010-08-25 10:57:01 | |
Autor: newrom | |
wypadek na Marywilskiej | |
On Wed, 25 Aug 2010 10:27:53 +0200, de Fresz <defresz@NOSPAMo2.pl>
wrote: Normalnie wygląda to tak, że jedzie tuż za kursanetem i chroni mu plecy. A jak pokazuje kursantowi trase ? A jak jedzie motocyklem ? No chyba że ta kobita w Toyce to był właśnie instruktor... No chyba ze poszli do lasu. pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) JUPPI! Admini tego foróma som wielcy! http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html |
|
Data: 2010-08-25 11:08:03 | |
Autor: de Fresz | |
wypadek na Marywilskiej | |
On 2010-08-25 10:57:01 +0200, newrom@spamcom.com said:
Normalnie wygląda to tak, że jedzie tuż za kursanetem i chroni mu Pszesradio. Technika panie! A jak jedzie motocyklem ? To chyba powinien mieć zaparkowaną Toykę w dupie? No chyba że ta kobita w Toyce to był właśnie instruktor... A może siedzą w studni? Oczywiście że to tylko takie dywagacje, ale 95% kursów motocyklowych w Wawie wygląda tak, że najpierw turla się kursant na moturze, a za nim jedzie samochód z Lką na dachu i instruktorem w środku (a czasem prowadzi inny kursant, a instruktor obok - miałem coś takiego na swoim kursie, jak się okazuje przepisy nie zabraniają). Kurs, gdzie lecieli we dwa motury widziałem może z raz, ze 3 szkoły jeżdżą we dwóch na jednym moturze. A codziennie jeżdżę obok zagłębia eLek. -- Pozdrawiam de Fresz |
|
Data: 2010-08-25 11:18:54 | |
Autor: newrom | |
wypadek na Marywilskiej | |
On Wed, 25 Aug 2010 11:08:03 +0200, de Fresz <defresz@NOSPAMo2.pl>
wrote: Pszesradio. Technika panie! Do nas nie dotarla, instruktory czesto jezdza przodem. To chyba powinien mieć zaparkowaną Toykę w dupie? A moze ominela instruktora i przejechala kursanta ? A może siedzą w studni? A moze poszli do lasu? Kurs, gdzie lecieli we dwa motury widziałem może z raz, ze 3 szkoły jeżdżą we dwóch na jednym moturze. A codziennie jeżdżę obok zagłębia eLek. To w kraku troche samochodow za kursantami jezdzi, ale jest cala masa szkol w ktorych instruktory jezdza moturami (zajebiscie patrzec jak stary precel zapieprza na gienku! :)))))) ). pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) JUPPI! Admini tego foróma som wielcy! http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html |
|
Data: 2010-08-25 11:33:38 | |
Autor: de Fresz | |
wypadek na Marywilskiej | |
On 2010-08-25 11:18:54 +0200, newrom@spamcom.com said:
Pszesradio. Technika panie! U nas szczekaczki są popularne od będzie z 10 lat. Ale jak to w Polsce, co miasto, to inny obyczaj. To chyba powinien mieć zaparkowaną Toykę w dupie? Instruktora w samochodzie? Ja tam ciągle podejrzewam że ta baba w Toyce, to mógł być właśnie instruktor. Yarisy to obecnie samochody egzaminacyjne w Wawie, wiec zbieżność marki może być nieprzypadkowa. Chyba że instruktor pipa pozwolił wjechać pomiędzy siebie, a kursanta innemu pojazdowi (co AFAIR jest zresztą nielegalne, ale to już szkopuł). Kurs, gdzie lecieli we dwa motury widziałem może z raz, ze 3 szkoły Jeszcze fajniej wygląda dwóch wielkich chłopa na 250, której z pod nich prawie nie widać ;-) -- Pozdrawiam de Fresz |
|
Data: 2010-08-25 11:41:35 | |
Autor: MarCiNWz | |
wypadek na Marywilskiej | |
W dniu 25.08.2010 11:33, de Fresz pisze:
Niżej Damork dał linka do artykułu z obszerniejszym opisem zdarzenia.To chyba powinien mieć zaparkowaną Toykę w dupie? -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Suzuki GSF 600N '00 |
|
Data: 2010-08-25 12:41:09 | |
Autor: Tom01 | |
wypadek na Marywilskiej | |
de Fresz pisze:
95% kursów motocyklowych w Wawie wygląda tak, że najpierw turla się kursant na moturze, a za nim jedzie samochód z Lką na dachu i instruktorem w środku Może należał do tych 5% któremu niechcący się "uciekło"instruktorowi na światłach, zmianie pasa, dowolnej innej sprzyjającej sytuacji a drodze. -- Tom01 |
|
Data: 2010-08-25 11:28:28 | |
Autor: MarCiNWz | |
wypadek na Marywilskiej | |
W dniu 25.08.2010 10:57, newrom@spamcom.com pisze:
A jak pokazuje kursantowi trase ?Nie widzę związku z zaistniałą sytuacją. Kursant może jechać pierwszy i dostawać informacje gdzie ma jechać przez radio. Instruktor może go wsadzić w samochód i przewieźć po trasie (ja tak miałem i taka opcja mi się podobała bo na spokojnie w ciszy i spokoju gość ci tłumaczy co i jak). A jak jedzie motocyklem ?j.w. Nie wiem czy jest jakiś przepis, który określa w jaki sposób ma być przeprowadzona nauka (jazda przed czy za), ale dla mnie jazda przed kursantem jest pozbawiona sensu (słabo widoczny kursant (co robi na motocyklu, brak ochrony z tyłu itd). Na razie taka dyskusja nie ma sensu bo za mało jest informacji o tym zdarzeniu. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Suzuki GSF 600N '00 |
|
Data: 2010-08-25 11:33:10 | |
Autor: Mystik | |
wypadek na Marywilskiej | |
W dniu 2010-08-25 10:57, newrom@spamcom.com pisze:
On Wed, 25 Aug 2010 10:27:53 +0200, de Fresz<defresz@NOSPAMo2.pl>Newrom, albo bardzo dawno zdawałeś i nie pamiętasz, albo właśnie dowiedzieliśmy się, że nie zdawałeś :) Normalnie jest tak, że kursant jedzie przodem, a instruktor za nim (nie ma znaczenia na czym, może być nawet hulajnoga). A to dlatego, żeby widział co ten kursant przed nim robi. A komunikuje się z kursantem przez krótkofalówkę i już, albo ustalają wstępnie trasę. pozdr. Mystik |
|
Data: 2010-08-25 12:40:11 | |
Autor: newrom | |
wypadek na Marywilskiej | |
On Wed, 25 Aug 2010 11:33:10 +0200, Mystik <mystik@po.onet.pl> wrote:
Newrom, albo bardzo dawno zdawałeś i nie pamiętasz, albo właśnie dowiedzieliśmy się, że nie zdawałeś :) ej, akurat na motocykl mam uprawnienia! Mialem bodaj jedna albo dwie jazdy ZA samochodem instruktora, a w sluchawkach to slyszalem kszzzyytprrrrwwzrrzzzzzzzzzkszzyyyyyy :-) No i czasami widuje kursantow :-) pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) JUPPI! Admini tego foróma som wielcy! http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html |
|
Data: 2010-08-25 14:17:32 | |
Autor: ania | |
wypadek na Marywilskiej | |
Użytkownik <newrom Mialem bodaj jedna albo dwie jazdy ZA samochodem instruktora, a w moze w war-szafie jest inaczej w krakowie potwierdzam - z przodu instruktor a kursant jako drugi i to bez znaczenia czy w wersji dwa motocykle, czy samochod i motocykl (moze im sie myla te szkoly gdzie istruktor jedzie na siodelku pasazera - wiec chcac nie chcac jest z tylu) natomiast na egzaminie jest odwrotnie: z przodu zdajacy za nim autem egzaminator -- ania |
|
Data: 2010-08-25 21:56:01 | |
Autor: Easy | |
wypadek na Marywilskiej | |
Użytkownik "ania" <aniamh@tlen.kropka.pl> napisał w wiadomości news:i531l1$umv$1alfa.ceti.pl...
to dziwny ten kraków;) poniewaz zamieszkuje w poblizu WORDu, gdzie kreci sie wiekszosc kursantow i to na dwóch, czterech i wiecej kolach i jeszcze w zyciu nie widziałam zeby instruktor jechał PRZED motocyklem. Jaki sens? pomijajac powody przytoczone juz wczesniej, to przeciez gdyby instruktor jechał pierwszy, to kursant, najczesciej bezmyslnie po prostu kopiował by to, co robi instruktor.. a Kursant ma mysleć i sie uczyc.. przynajmniej teoretycznie. E co jeszcze na placu zdawała ;) |
|
Data: 2010-08-27 00:58:56 | |
Autor: macieksz | |
wypadek na Marywilskiej | |
On 25 Sie, 21:56, "Easy" <e...@motocykle.org> wrote:
Użytkownik "ania" <ani...@tlen.kropka.pl> napisał w wiadomościnews:i531l1$umv$1alfa.ceti.pl... Zgadzam się. Robiłem A całkiem niedawno w 100lycy i zawsze instruktor jechał za mną - na samochodzie zawsze żółty kogut i wielka Lka. Mógł powiedzieć, co źle robię, gdzie mam się zatrzymać, jak przejechać poprawnie przez skrzyżowanie (interkom działał w jedną stronę). A na samym skrzyżowaniu i drodze zasłonić. I jadąc obok niego widziałem kilka razy, jak wykonywał "manewry oskrzydlające", które ratowały d...y kursantom - bo goście w puszce uznawali, że na moto Lki można wymusić pierwszeństwo, a na Punto zasłaniającym moto szkoły już nie warto.. Jak z nim rozmawiałem o innych strategiach nauki, to dopuszczał jazdę na dwa motocykle, chociaż tutaj osłanianie jest problemem. Za to o jeździe instrukatora jako plecaczek miał słabą opinię ;-). Aha... i za każdym razem któryś z kursantów prowadził moto z Ursusa na Odlewniczą i z powrotem. i ta strategia też się sprawdzała. Nie można tylko było jeździć "po linii" ;-). |
|
Data: 2010-08-27 10:04:20 | |
Autor: duddits | |
wypadek na Marywilskiej | |
W dniu 2010-08-27 09:58, macieksz pisze:
Jak z nim rozmawiałem o innych strategiach nauki, to dopuszczał jazdę No widzisz, co szkoła to obyczaj. Ja jeździłem z instruktorem plecaczkiem i bardzo sobie chwalę. Nie pamiętam żadnych szczególnie stresujących wydarzeń na ulicy podczas kursu. Ot, miejska dżungla. -- duddits |
|
Data: 2010-08-27 14:31:26 | |
Autor: Piotr May | |
wypadek na Marywilskiej | |
W dniu 2010-08-25 14:17, ania pisze:
UÂżytkownik<newrom Wyglada to no ze to w Krakowie jest inaczej :) W Poznaniu rowniez kursant z przodu a za nim motocyklem/autem instruktor natomiast na egzaminie jest odwrotnie: z przodu zdajacy za nim autem no wlasnie, wiec gdzie tu sens w "szkole krakowskiej" ? :) -- piomay www.piomay.riders.pl |
|
Data: 2010-08-27 05:55:31 | |
Autor: macieksz | |
wypadek na Marywilskiej | |
A tak swoją drogą...
Dlaczego my się zastanawiamy nad winą szkoły, kursanta, kobiety która jechała za Lką. Gość wyłożył się na koleinie. Każdemu z nas może to się przytrafić. Czy do odpowiedzialności nie powinien zostać pociągnięty zarządca drogi? Za np. "sprowadzenie niebezpieczeństwa w ruchu lądowym" i "nieumyślne spowodowanie zdarzenia w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym" czy jakoś tak? Przecież kursant nie jechał chyba z prędkością, która podpadałaby po "niedostosowanie prędkości do warunków na drodze"? Może po dwóch, trzech takich procesach ktoś zainteresowałbym się dziurami koleinami, przeładowanymi TIRami na drogach lokalnych...? m. |
|
Data: 2010-08-27 16:21:24 | |
Autor: Tom01 | |
wypadek na Marywilskiej | |
macieksz pisze:
Gość wyłożył się na koleinie. Każdemu z nas może to Oczywiście, że może zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Tak robi spory procent ludzi którzy na dziurach uszkodzili sobie sprzęt. Sęk w tym, że właściciel drogi jest ubezpieczony, sprawę zrzuca na TU a ten jak wiadomo kuty na cztery nogi i wnioskodawcę czeka trudna i długa droga z sądem włącznie. -- Tom01 |
|
Data: 2010-08-30 08:15:51 | |
Autor: AZ | |
wypadek na Marywilskiej | |
On 2010-08-27, Tom01 <news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> wrote:
Jestem w gronie tych szczesliwcow. Narazie to jest problem z ustaleniem czyja jest droga. Bo ZDM w Wawie twierdzi ze most Grota oddalo GDDKiA pod budowe S8 a GDDKiA swojemu ubezpieczycielowi powiedzialo ze to nie jest ich droga tylko ZDM-u... Ale sie nie poddam. -- Artur ZZR 1200 |
|
Data: 2010-08-30 12:09:44 | |
Autor: KJ SiĹa SĹĂłw | |
wypadek na Marywilskiej | |
AZ pisze:
Jestem w gronie tych szczesliwcow. Narazie to jest problem z ustaleniem Zwin asfalt i schowaj, kto bedzie szukal tzn. wlasciciel. KJ |
|
Data: 2010-08-27 16:45:43 | |
Autor: Ivam | |
wypadek na Marywilskiej | |
Użytkownik "macieksz" <mpszyman@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:e140e22b-4f8d-4748-9fb1-a7ddd5e2c310@g17g2000yqe.googlegroups.com...
Gość wyłożył się na koleinie. A gdzie to wyczytales? Mulda, a koleina to 2 rozne rzeczy. Poza tym przeczytaj oba artykuly - raz kobieta jechala toyota, a raz nissanem - co gazeta/wydawnictwo to inna wiadomosc. Moze wywalil sie na psie, ktory lezal na drodze? Każdemu z nas może to Taa... Przecież kursant nie jechał chyba Niedostosowal sie do warunkow. Ma przeciez oczy i zmysly sprawne (bo przeszedl badania) - widzial w jakim stanie jest droga. Ja jak widze, ze nie dam rady z dana predkoscia to po prostu zwalniam - czasem oznacza to nawet zwolnienie z 50 do 20 (np. progi zwalniajace). Jakbym sie wyjebal na progu zwalniajacym to na 100% nie obwinialbym zarzadcy drogi, tylko powiedzialbym, ze niedostosowalem i moja wina. Może po dwóch, trzech takich procesach ktoś zainteresowałbym się Taaa... skoro mozna budowac autostrade na uklepanej ziemi, to na 100% ktos by sie zainteresowal 2, 3 zabitymi motocyklistami. Obudz sie. -- pzdr: Ivam |
|
Data: 2010-08-30 11:31:17 | |
Autor: Nikanor | |
wypadek na Marywilskiej | |
On 27 Sie, 16:45, "Ivam" <filipz@WYTNIJ_TO_PROSZE_poczta.fm> >
Niedostosowal sie do warunkow. Ma przeciez oczy i zmysly sprawne (bo przeszedl badania) - widzial w jakim stanie jest droga. Jak jechał 5m centralnie za samochodem instruktora to nic nie widział. A jak zobaczył to już było za późno. Generalnie bardzo niebezpieczny nawyk - jazda centralnie za poprzedzającym samochodem. Lepiej się trzymać z boku - przynajmniej widać ten olej, kałuże, porwane opony i inne atrakcje na drodze. Z resztą one częściej leżą na środku pasa niż po bokach. -- Nikanor [SH300, DR350, Agility125 - na sprzedaż] |
|
Data: 2010-09-09 00:04:29 | |
Autor: luzur | |
wypadek na Marywilskiej | |
Często w Warszawie widze samochody "myszkujace" w obrebie swojego pasa
ruchu, 90% takich majacych problem z jazda prosto to kobiety obslugujace telefon komorkowy. Jest duze prawdopodobienstwo ze Pani odpisywala na smsa. Pozdr. |
|
Data: 2010-08-27 05:55:33 | |
Autor: macieksz | |
wypadek na Marywilskiej | |
A tak swoją drogą...
Dlaczego my się zastanawiamy nad winą szkoły, kursanta, kobiety która jechała za Lką. Gość wyłożył się na koleinie. Każdemu z nas może to się przytrafić. Czy do odpowiedzialności nie powinien zostać pociągnięty zarządca drogi? Za np. "sprowadzenie niebezpieczeństwa w ruchu lądowym" i "nieumyślne spowodowanie zdarzenia w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym" czy jakoś tak? Przecież kursant nie jechał chyba z prędkością, która podpadałaby po "niedostosowanie prędkości do warunków na drodze"? Może po dwóch, trzech takich procesach ktoś zainteresowałbym się dziurami koleinami, przeładowanymi TIRami na drogach lokalnych...? m. |
|
Data: 2010-08-27 15:08:57 | |
Autor: Kamil Nowak 'Amil' | |
wypadek na Marywilskiej | |
Piotr May napisaĹ(a):
no wlasnie, wiec gdzie tu sens w "szkole krakowskiej" ? :) w szkole krakowskiej chodzi o to zeby byc z przodu, powinienes to skumac tititi Piomejku :) -- Kamil Nowak 'Amil' rocker's not dead Krakuf |
|
Data: 2010-08-27 18:57:48 | |
Autor: newrom | |
wypadek na Marywilskiej | |
On Fri, 27 Aug 2010 14:31:26 +0200, Piotr May <piomay@riders.pl>
wrote: no wlasnie, wiec gdzie tu sens w "szkole krakowskiej" ? :) W tym ze to nie w krakowie samochod rozjechal oslanianego kursanta. Znaczy lepi sie sprawdza :P pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) JUPPI! Admini tego foróma som wielcy! http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html |
|
Data: 2010-08-29 22:09:29 | |
Autor: gloon | |
wypadek na Marywilskiej | |
W dniu 8/27/2010 17:57, newrom@spamcom.com pisze:
On Fri, 27 Aug 2010 14:31:26 +0200, Piotr May<piomay@riders.pl> przeczytalem: tajemnica łuku kurskiego G |
|
Data: 2010-09-13 17:38:07 | |
Autor: mysiar | |
wypadek na Marywilskiej | |
On 25/08/2010 14:17, ania wrote:
UÂżytkownik<newrom ale koleĹźanka bzdury sadzie, Ĺźe hej kursant na motorze z przodu w "ĹwiecÄ cej" kamizelce a z tyĹu instruktor z "banerem" na aucie, Ĺźe z przodu ma motocykliste -- mysiar |
|
Data: 2010-09-13 18:12:03 | |
Autor: ania | |
wypadek na Marywilskiej | |
Użytkownik "mysiar" kursant na motorze z przodu w "świecącej" kamizelce w krakowie? a to pewnie w innym -- ania |
|
Data: 2010-08-25 11:20:34 | |
Autor: Damork | |
wypadek na Marywilskiej | |
Na mównicę wtargnął "MarCiNWz", poprawił mikrofon, rozwarł paszczę i
ryknął: W dniu 24.08.2010 22:46, Akira pisze: Sam nie, ale: http://www.zw.com.pl/artykul/507809_Stoleczne__elki___do_kontroli_.html -- Pozdrawiam Piotr Mockałło Czarna Dama XJ 600N http://www.osiatkowania.pl |
|
Data: 2010-08-25 11:31:05 | |
Autor: MarCiNWz | |
wypadek na Marywilskiej | |
W dniu 25.08.2010 11:20, Damork pisze:
Na mównicę wtargnął "MarCiNWz", poprawił mikrofon, rozwarł paszczę iNo i właśnie o to mi chodziło ciut wyżej. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Suzuki GSF 600N '00 |
|
Data: 2010-08-25 11:56:48 | |
Autor: Damork | |
wypadek na Marywilskiej | |
Na mównicę wtargnął "MarCiNWz", poprawił mikrofon, rozwarł paszczę i
ryknął: W dniu 25.08.2010 11:20, Damork pisze: Napisałeś "To nie było za nim...?", więc podlinkowałem drugi artykuł w którego treści wyraźnie jest napisane że istotnie, nie było za nim, bo był przed nim :) Swoją drogą ciekawa technika, na moim kursie instruktor jechał z tyłu i praktycznie wszystkie L-ki motocyklowe też mają instruktora z tyłu, a nie z przodu w roli Mojżesza torującego przejazd przez morze samochodów. -- Pozdrawiam Piotr Mockałło Czarna Dama XJ 600N http://www.osiatkowania.pl |
|
Data: 2010-08-25 12:20:20 | |
Autor: Kamil Nowak 'Amil' | |
wypadek na Marywilskiej | |
Damork napisał(a):
Swoją drogą ciekawa technika, na moim kursie instruktor jechał z tyłu i Tak piszecie jakbyscie moturami po miescie nie jezdzili. Ile mieliscie podbramkowych sytuacji z powodu pojazdu z tylu i takiego z przodu? He? 90% to wymuszenia, zajechania i inne durne manewry sfrustrowanych puszkarzy. Przed czym taki instruktor z tylu ma chronic? Jezdzi sie raz z przodu raz z tylu w zaleznosci od sytuacji, ale wszystkie sytuacje mrozace krew w zylach w ktorych kursant by "dostal" obserwowalem bedac za nim. Nigdy na odwrot. A opisany wyzej wypadek to jakis horror :-/ -- Kamil Nowak 'Amil' rocker's not dead Krakuf |
|
Data: 2010-08-25 12:35:34 | |
Autor: Monster | |
wypadek na Marywilskiej | |
W dniu 2010-08-25 12:20, Kamil Nowak 'Amil' pisze:
A opisany wyzej wypadek to jakis horror :-/ Ano..Chłopak jednak nie przeżył. Bełkot pismaka jest niezły-kobita hamowała i próbowała ominąć,ta...ile mogła jechać ta Lka,30-40? z takiej prędkość to się prawie w miejscu staje,chyba że jechała mu na rejestracji lub nic nie robiła,a auto samo się zatrzymało,na gościu:-( -- Tomek BMW R1100S Dniepr z wozem |
|
Data: 2010-08-25 11:20:07 | |
Autor: kakmar | |
wypadek na Marywilskiej | |
Dnia 25.08.2010 Monster <alpy2@op.pl> napisaĹ/a:
W dniu 2010-08-25 12:20, Kamil Nowak 'Amil' pisze:Niestety w takich wypadkach trudno ustaliÄ jak byĹo. Zwykle jest tak Ĺźe kierujÄ cy pojazdem ktĂłry kogoĹ rozjedzie lub na coĹ najedzie twierdzi Ĺźe nie widziaĹ, albo nie daĹo siÄ zahamowaÄ/ominÄ Ä jak juĹź zauwaĹźyĹ. To Ĺźe takie takie zaskoczenie wynika z zupeĹnego barku zainteresowania tym co siÄ dzieje na drodze, jakoĹ siÄ pomija. ZupeĹnie nie potrafiÄ sobie wyobraziÄ na podstawie opisu, jak moĹźna traktowaÄ to jako wypadek. No chyba Ĺźe po wywrotce wpadĹ na przeciwny pas bezpoĹrednio pod yarisa. JeĹli zaĹ jechaĹa za nim, to jak wytĹumaczyÄ rozjechanie? Codziennie widzÄ peĹno "L", mieszkam niedaleko. Nie bardzo potrafiÄ pojÄ Ä jak instruktorzy nie bojÄ siÄ puszczaÄ na trasÄ egzaminacyjnÄ (remontowana TT i okolice, szybkie 2 pasmĂłwki) ludzi ktĂłrzy majÄ problemy z ruszaniem i skrÄcaniem. No wyjebaÄ siÄ mĂłgĹ niby kaĹźdy, ale ten bez podstaw ma wiÄksze szanse na problemy. A z ciekawych konfiguracji to niedawno widziaĹem A + BE lub C1E, czyli motocyklista + maĹy wan z przyczepkÄ . -- kakmaratgmaildotcom |
|
Data: 2010-08-25 13:41:42 | |
Autor: duddits | |
wypadek na Marywilskiej | |
W dniu 2010-08-25 13:20, kakmar pisze:
[..] ZupeĹnie nie potrafiÄ sobie wyobraziÄ na podstawie opisu, jak moĹźna Ja sobie niestety doĹÄ Ĺatwo potrafiÄ to wyobraziÄ. W mieĹcie nikt, ale to nikt nie zachowuje bezpiecznego odstÄpu od poprzedzajÄ cego pojazdu. Nie mĂłwiÄ c o stosowaniu siÄ do ograniczeĹ prÄdkoĹci. Chwila nieuwagi i nieszczÄĹcie gotowe. Codziennie widzÄ peĹno "L", mieszkam niedaleko. Nie bardzo potrafiÄ Ano ma. Jednak kiedyĹ na to miasto wyjechaÄ trzeba. -- duddits |
|
Data: 2010-08-25 16:22:13 | |
Autor: Rafael | |
wypadek na Marywilskiej | |
"duddits" <duddits@NOSPAMfz6.pl> wrote in message news:i52vhn$6lk$1inews.gazeta.pl...
Ja sobie niestety dość łatwo potrafię to wyobrazić. W mieście nikt, ale "Aluzję paniał" :) -- Pozdro Rafael, Szerszeń |
|
Data: 2010-08-28 00:37:54 | |
Autor: Michał V-R | |
wypadek na Marywilskiej | |
W dniu 2010-08-24 22:46, Akira pisze:
http://www.zw.com.pl/artykul/507611_Makabryczny_wypadek_na_Marywilskiej.htmljak to czesto w zyciu bywa, baba pomylila gaz z hamulcem -- -- Pozdrawiam Michal V-R gg 9409047 -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- żyje sie raz, pozniej sie tylko straszy -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- |