On 10 Wrz, 09:44, "Paweł Goleman" <go...@usuntogazeta.pl> wrote:
jakby się ktos nudził z rana ;-)
Pare tygodni temu miałem być okazję w Foragaszach. Pogoda okazała się być
całkiem łaskawa, w zasadzie nie padało ni razu / nie licząc małego deszczu
wieczorem /
Za to było w nadmiarze chmur co przekładało się na niedobór widoków.
Widocznośc kiepska, więc ze zdjęciami nie dało się poszaleć. No, ale ja tam
w góry pojechałem, a nie robić zdjęcia. ;-)
Sporo ludzi w górach, ale chyba najwięcej Polaków. Tak jakoś codziennie
mijaliśmy kilka grup z Polski.
Stan schronisk / tych, które ja mijałem po drodze/ w Fogaraszach nie
prezentuje sie najlepiej. Jedno opuszczone i w ruinie, drugie ciemne,
obskurne i nieprzyzwoicie drogie a trzecie było trzygwiazdkowe ;-)
Schrony tylko dla ludzi niewrażliwych na nic.
Oczywiście nie byłbym soba jakbym na coś nie ponarzekał. ;-)
Mapa Dimapu kiepska, Niedokładna, błedne wysokości, żle zaznaczone szlaki.
No, ale lepiej mieć bylejaka mapę niż żadną.
Przewodnika Bezdroży zaś nie warto zabierać ze sobą / jak już się miało tego
pecha i się go kupiło/.
Ma się wrażenia jakby Autor jakoś specjalnie nie przeszedł się po tych
proponowanych szlakach. Moze parę kwiatków:
-shronisko Urlea wygląda, że stało już opuszczone gdy Wydawnictwo drukowało
przewodnik, choć :"jego atmosfera zachęca do noclegu"
-trasa : schronisko Podragu - Portita Arpasului. Droga prowadzi przez trzy
przełęcze. Przeszliśmy to w ponad 5 godzin/ z lekkim obijaniem sie po
drodze- pewnie dałoby w 4 godziny/. W przewodniku stoi radosne 2 godziny. Na
drogowskazie na przełęczy 3-4 godziny w drugą, łatwiejszą, stronę. Do tego
podana różnica wzniesień niedoszacowana o ponad 200m / licząc same tylko
przełęcze/. Aż się narzuca tu podejrzenie, ze autor nie szedł ta drogą. bo
na mapie Dimapu szlak trawersuje jedna doline, a w rzeczywistości spada sie
200m w dół. I tych 200m brakuje w opisie szlaku. Hmnn....
-pominięcie uwagi, o możliwości ominięcia spoooorych trudności pod Serbotą.
50 metrów obok trudnego szlaku prowadzącego granią, leci sobie scieżka,
znakowana na żółto, omijająca chyba najtrudniejsze miejsce, czyli ok 30m
kominek z dwoma łańcuchami. Przy załamaniu pogody, bądź w cieżkich warunkach
to wiedza bezcenna.
-propozycja trasy wycieczki zaczynająca sie od 15km odcinka asfaltem.
Szacun. Przeszedłem to w dół i nie miałem już ochoty na nic wiecej / no może
poza zimnym Ursusem, aczkolwiek byłem tak umęczony, ze przez nieuwagę
kupilem bezalkoholowego. Porażka. /
-chyba zły pomysł z opisaniem szlaków jako poszczególnych / jednodniowych/
wycieczek. Przez to otrzymujemy takie kwiatki jak propozycja trasy z
jakiegos miasteczka u podnórza gór, na grzbiet główny, przejście tymże
grzbietem jakieś 3 kilometry i powrót do punktu wyjścia. Czyli jakieś 2200m
podejscia i ok 30km. Powodzenia. Chyba lepiej byloby zastosować patent z
Nyki i podzielić szlaki na odcinki.
Ogólne wrażenia, że autor/przewodnik/ napisał ów przewodnik ze swojej
perspektywy dla ludzi o dośc dużym doświadczeniu górskim, no ale takim to
przewodnik juz potrzebny nie jest....
Ps. Nie przytoczę tu opinii wyrażonej gdzieś w górach, bo sie do cytowania
nie nadaje, ale takowa chyba bawi po dziś dzień, prawda Kubo? ;-)
dobra, ponarzekałem, czas na zdjęcia
Fogaraszehttp://picasaweb.google.com/pawel.goleman/FogaraszeRumunia1523082009#
Sibiu http://picasaweb.google.com/pawel.goleman/SibiuRumunia24082009#
pozdrawiam
golek
i jeszcze Rohacze, tez z sierpniahttp://picasaweb.google.com/pawel.goleman/0708082009TatryZachodnieSOw...
Nawiązując do uwag na temat przewodników - swego czasu w przewodniku
po Ukrainie Zachodniej (stare, niebieskie wydanie, korzystałem w 2005
roku, raz bo jak się okazało użyteczność była niska) w opisie trasy
górskiej przez Kukuła napisali, że z wierzchołka Kukuła rozciągają się
jedne z najpiękniejszych widoków na Czarnohorę (coś w tym stylu, nie
jest to cytat). Z Kukuła faktycznie rozciągają się widoki na
Czarnohorę, ale z wierzchołka (najwyższej kulminacji) to akurat nie -
jest tam mała polanka z triangulem a dookoła świerki zasłaniające
widoki. Zaskakujące jednak, że wierzchołek został zaznaczony jako
punkt widokowy na węgierskiej apie Dimapu ;-) Zbieżność z pewnością
przypadkowa.
Szymek
http://picasaweb.google.com/SzymekKozlowski
|