SZ w Polsce to jeden wielki skandal !.
Nie bylo dotyad takiego rzadu a tymbardziej takiego ministra SZ , ktorego priorytetami bylby pacjent , chyba , ze mowimy o pacjencie z "gornej polki" , czyli ministrow , premiera , czy ludzi "dzianych " . Pacjent nie placacy dzisiaj zywa gotowka , tylko skladkami na rzecz FZ , jest niechcianym petentem , intruzem i przeszkoda w piciu przez medyczny personel w tym lekarzy ,kawy .
Publiczne placowki SZ sa wylacznie srodkiem do pozyskiwania prywatnych pacjentow . Ci spoza tego zakresu to zwyczajne bydlo , ktore godzinami czeka w kolejce na laskawe przybycie  lekarza , miesaicami na otrzymanie miejsca w kolejce i latami za zabieg .
To nie przypadek , to ciche zezwoleie wladz na szerzace sie szubrastwo w torycm wszechwladza lekarza jest najwazniejsza .
Polska liczy dzisiaj mniej wiecej tyle samo obywateli co w PRL-u , ludzie sa podobno znacznie zdrowsi  , wyposazenie nieporownywalnie lepsze ale nigdy w " tamtej " Polsce nikt nie czekal na lekarza rok lub  dwa  . Dzisiaj to norma a to , zxe nikt za to dotad nie " beknal " jest jednym z wiekszych skandali potransformacyjnej Polski . NIe prywatyzacja , nie szerzace sie zlodziejstwo , nie naciaganie panstwa przez kosciol na iliardy , tylko to , ze spoleczenstwo dalo sie sprowadzic do roli marginesu i zostalo pozbawione podstawowych praw jakimi sa prawo do bezplatnego normalnego leczenia . Dzisiaj zwierzeta w gospodarstwie domowym sa objete lepsza opieka niz czlowiek , ktory nie "wzmacnia " swoich potrzeb leczniczych dawana lekarzowi lapowka lub nie placacy za prywatna opieke w prywatnym gabinecie .

cyc