Data: 2011-05-01 15:06:25 | |
Autor: Krzysiek | |
siła Papieża i wpływ na nas wszystkich | |
Hallo,
"Marek Czaplicki" schrieb im Newsbeitrag news:ipjjru$kg0$1inews.gazeta.pl... [...] czy oprócz kochania naszego papieża, potrafimy słuchać go i jego nauki a to nauki papieza sa inne niz nauki Jezusa o milosci?? Bo Pan ABC pisal, ze trzeba kochac Jezusa i tego pierwszego i tego drugiego, bo ten drugi jest namiestnikiem tego pierwszego (a moze odwrotnie.... jakos tak...) a takze w czasie Mszy Swietej obok niewidzialnego kaplana Jezusa stoi widzialny kaplan i tego tez trzeba kochac. I na tym katolickie kochanie sie wyczerpuje, bo Pan ABC nie kocha islamistow, demokratow, homosiow i kogo tam jeszcze... tzn: ja tez nie kocham, ale mi wolno, nie jestem chrzescijaninem. A jak z Panem?? MFG Krzysiek -- Krzysztof Swierczynski krzysiek_@arcor.de |
|
Data: 2011-05-01 15:20:02 | |
Autor: Marek Czaplicki | |
siła Papieża i wpływ na nas wszystkich | |
Krzysiek pisze w wiadomości 4dbd5acb$0$7654$9b4e6d93@newsspool1.arcor-
online.net na pl.soc.polityka w dniu niedziela 01 maj 2011 15:06: Hallo, a co z przenoszeniem na codzienność? mam po prostu wrażenie, że słowa o miłości jednego do drugiego, przekazywaniu sobie znaku pokoju i wierze w dobroć drugiego człowieka zostawia się w kościele, a potem to już "proza życia". zadałem pytanie czy oprócz miłości do papieża każdy z nas stosuje jego nauki i np słowa wygłoszone w polskim Parlamencie o pojednaniu. pamiętam czas, parę dni po śmierci Jana Pawła II kiedy wszyscy znajdowali dla siebie nawzajem życzliwość, uwagę i uśmiech. nawet zwaśnieni kibice mówili o pojednaniu. gdzie się to podziało? |
|
Data: 2011-05-01 16:09:12 | |
Autor: Krzysiek | |
siła Papieża i wpływ na nas wszystkich | |
Hallo,
"Marek Czaplicki" schrieb im Newsbeitrag news:ipjmoo$t07$1inews.gazeta.pl... [...] a co z przenoszeniem na codzienność? mam po prostu wrażenie, że słowa o a Pan w taki sposob rozumie te nauki?? O kochaniu nam zyczliwych?? Jezeli tak, to gdzies sie Pan zagubil... czyta Pan za duzo Pana ABC albo co... Niech Pan sprawdzi sobie Ewangelie - Jezus nauczal o milosc i przebaczeniu wobec wroga, nie uzaleznial jej od czyjejs zyczliwosci czy wzajemnosci. Czy to sa nauki papiezy przekazywane tu przez Pana ABC, moze wychwalany przez niego Pius kochal i wybaczyl nie tylko nazistom, ale i komunie?? Ja zyje zgodnie z naukami papiezy, bo wrogow sie nie kocha i im nie wybacza, czyli zgodnie, tyle, ze po innej stronie, ale - i nad tym niech sie Pan zastanowi, to nie sa nauki Jezusa. MFG Krzysiek -- Krzysztof Swierczynski krzysiek_@arcor.de |
|
Data: 2011-05-01 16:20:07 | |
Autor: Marek Czaplicki | |
siła Papieża i wpływ na nas wszystkich | |
Krzysiek pisze w wiadomości 4dbd6982$0$7664$9b4e6d93@newsspool1.arcor-
online.net na pl.soc.polityka w dniu niedziela 01 maj 2011 16:09: Hallo, ja rozumiem słowa o miłości i pojednaniu jako o tym, żeby dostrzec bliźniego w każdym człowieku. nawet takim który wydaje się nam obcy, bo każdy nosi w sobie jakąś prawdę o człowieku. |
|
Data: 2011-05-01 17:20:58 | |
Autor: Krzysiek | |
siła Papieża i wpływ na nas wszystkich | |
Hallo,
"Marek Czaplicki" schrieb im Newsbeitrag news:ipjqbi$9c1$1inews.gazeta.pl... [...] ja rozumiem słowa o miłości i pojednaniu jako o tym, żeby dostrzec bliźniego he, he... gladkie slowka... Przeciez jak Pan nie chce, to nie musi Pan nic pisac, wiec po co te pierdoly?? Niech Pan napisze lepiej cos konkretnego o milosci i pojednaniu z kims, kto Panu szkodzi - dla korzysci czy przyjemnosci, obojetne. Z tego co widze (czytam) juz samo wziecie pod uwage tej mozliwosci bedzie dla Pana dylematem. A przeciez juz kilkadziesiat lat temu pastor Niemoller powiedzial, ze kto w Niemczech w czasie NS rzadow chcial zachowac sie jak chrzescijanin to nie przezyl, czym wywolal burze niezadowolenia wsrod niemieckich chrzescijan, bo ci nie maja sobie wiele do zarzucenia - czasy byly ciezkie, trzeba bylo obslugiwac armate plot, a nie filozofowac o milosci... Wlasciwie, to pytanie z Pana poczatkowego postu powinien Pan sobie sam postawic i samemu sobie na nie szczerze odpowiedziec - wiecej sie Pan dowie niz pytajac innych. MFG Krzysiek -- Krzysztof Swierczynski krzysiek_@arcor.de |
|
Data: 2011-05-01 17:26:44 | |
Autor: Marek Czaplicki | |
siła Papieża i wpływ na nas wszystkich | |
Krzysiek pisze w wiadomości 4dbd7a55$0$7652$9b4e6d93@newsspool1.arcor-
online.net na pl.soc.polityka w dniu niedziela 01 maj 2011 17:20: Hallo, skoro pierdoły, więc co więcej dodać? :-) |
|
Data: 2011-05-01 22:51:54 | |
Autor: Roman Rumian | |
siła Papieża i wpływ na nas wszystkich | |
Panie Krzysztofie,
W dniu 2011-05-01 16:09, Krzysiek pisze: Hallo,(...) Ja zyje zgodnie z naukami papiezy, bo wrogow sie nie kocha i im nie bzdury Pan pisze: poproszę o cytaty papieży, że wrogów się nie kocha. Jak Pan sobie wyobraża kochanie wroga ? Proszę o nie stosowanie uników odpowiedzi na to pytanie, bo skoro Pan napisał to znaczy, że wie Pan co to jest nie kochanie, a zatem i co kochanie. Ma Pan tupet pisać to, po przykładzie dzisiejszego błogosławionego z choćby Ali Agcą ... Ludzie na ogół nie wiedzą, co to jest miłość - polecam w tym względzie twórczość ks. Marka Dzieweckiego. http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/md_swietosc_milosc.html "... Zasada pierwsza brzmi: to, czy kocham ciebie, zależy ode mnie, ale to, w jaki sposób okazuję ci miłość, zależy od ciebie i od twojego postępowania. Zasada druga jest równie jasna: to, że kocham ciebie, nie daje ci prawa, byś mnie krzywdził, a mnie nie odbiera prawa do tego, bym się przed tobą bronił. " Roman Rumian |
|
Data: 2011-05-02 08:27:16 | |
Autor: Leprechaun | |
siła Papieża i wpływ na nas wszystkich | |
Użytkownik "Roman Rumian" <gerumian@cyf-kr.edu.pl> napisał w wiadomości news:ipkfpr$61t$1srv.cyf-kr.edu.pl...
"... Zasada pierwsza brzmi: to, czy kocham ciebie, zależy ode mnie, ale to, w jaki sposób okazuję ci miłość, zależy od ciebie i od twojego postępowania. Zasada druga jest równie jasna: to, że kocham ciebie, nie daje ci prawa, byś mnie krzywdził, a mnie nie odbiera prawa do tego, bym się przed tobą bronił. " Czy ma to zastosowanie do comiesięcznych marszów PiS z pochodniami po Krakowskim Przedmieściu? Widzisz źdźbło w oku moim! PiS, który mieni się partią katolicką nie przestrzega żadnego z kanonów tego wyznania! BomBel |
|
Data: 2011-05-02 14:14:27 | |
Autor: Roman Rumian | |
siła Papieża i wpływ na nas wszystkich | |
W dniu 2011-05-02 08:27, Leprechaun pisze:
(...) Czy ma to zastosowanie do comiesięcznych marszów PiS z pochodniami po a jakie to są "kanony" tego wyznania i które konkretnie łamie ? Roman Rumian |
|
Data: 2011-05-02 17:15:11 | |
Autor: cirrus | |
siła Papieża i wpływ na nas wszystkich | |
Użytkownik "Roman Rumian" <rumianusun@agh.edu.pl> napisał w wiadomości news:ipm777$tk6$1news.agh.edu.pl...
W dniu 2011-05-02 08:27, Leprechaun pisze: To nienawiść to cecha główna katolicyzmu? -- stevep |
|
Data: 2011-05-02 17:18:21 | |
Autor: u2 | |
siła Papieża i wpływ na nas wszystkich | |
W dniu 2011-05-02 17:15, cirrus pisze:
Użytkownik "Roman Rumian" <rumianusun@agh.edu.pl> napisał w wiadomości Nienawisc jest glowna cecha macherow z pelobnandy, ktorzy chca sklocic spoleczenstwo na tyle, aby znowu sie utrzymac przy korycie. |
|
Data: 2011-05-02 18:10:01 | |
Autor: |heÂŽsk| | |
siła Papieża i wpływ na nas wszystkich | |
On Mon, 2 May 2011 08:27:16 +0200, "Leprechaun" <mydliny@piana.tw>
wrote: Użytkownik "Roman Rumian" <gerumian@cyf-kr.edu.pl> napisał w wiadomości news:ipkfpr$61t$1srv.cyf-kr.edu.pl... marsze po krakowskim maja jedyny cel: pokazac, ze to kaczynski, a nie komorowski powinien tam spacerowac pod zyrandolem. corcia lecha tak pokochala salony, ze wyprowadzic sie nie chciala! -- "Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją i terytorium darmowego opluwania innych." * My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP) |
|
Data: 2011-05-02 13:39:31 | |
Autor: MH | |
siła Papieża i wpływ na nas wszystkich | |
================= Tak Szanowny Panie RR. A jak wobec powyższego , postrzega Pan pedofilskie poczynania "panów" , których poziom intelektualny nie zezwalał na ukończenie studiów wyższych innych niż takie , które oparte są na dogmatach ?! Dalej.. Odpowie mi Pan zapewne , że są to jakieś tam jednostkowe przypadki.. Otóż NIE !!! Jest to Panie RR powszechne , jest to Panie dzieju PANDEMIA !! WIELKI , WIĘKSZY , NAJWIĘKSZY , ŚWIĘTY , co zrobił w tej sprawie... Ano gówno Szanowny Panie RR zrobił!! Gdyby nie piastował tak wysokiego stanowiska , zapewne nic nie mógł by uczynić. I wówczas nie można było by mieć do niego o to pretensji (chociaż... ). Tymczasem , był dyrektorem tej firmy , wiedział ( A CO ??!! Może mi Pan napiszesz , że NIE !!) i nie zrobił NIC !!!! Święty , buahaha... Simon Templer !! MH -- |
|
Data: 2011-05-02 16:49:31 | |
Autor: Roman Rumian | |
siła Papieża i wpływ na nas wszystkich | |
Panie "MH',
W dniu 2011-05-02 15:39, MH pisze: Tak Szanowny Panie RR. A jak wobec powyższego , postrzega Pan pedofilskie Jest pan , jak zwykle, niedoinformowany, a właściwie widoczna jest pańska zabobonna wiara w bzdury wypisywane przez takich jak pan. A wystarczy zasięgnąć informacji u źródła. Dlaczego tak boicie się prawdy ? Dalej.. Odpowie mi Pan zapewne , że są to jakieś tam jednostkowe przypadki.. Ja przytaczałem tu kilkakrotnie wiarygodne badania z których wynika, że to najrzadsze zjawisko w badanych grupach - w grupie duchownych katolickich. Teraz kolej na pańskie dane. WIELKI , WIĘKSZY , NAJWIĘKSZY , ŚWIĘTY , co zrobił w tej sprawie...[zabobonny bełkot litościwie wycięty] http://goscniedzielny.wiara.pl/?grupa=6&art=1206442504&dzi=1104785534 Przekonamy się, czy pański poziom intelektualny jest przynajmniej równy tym, których pan ocenia, patrząc na poziom zrozumienia przytoczonego powyżej tekstu. Roman Rumian |
|
Data: 2011-05-02 16:57:12 | |
Autor: u2 | |
siĹa PapieĹźa i wpĹyw na nas wszystk ich | |
W dniu 2011-05-02 16:49, Roman Rumian pisze:
WIELKI , WIÄKSZY , NAJWIÄKSZY , ĹWIÄTY , co zrobiĹ w tej sprawie...[zabobonny beĹkot litoĹciwie wyciÄty] Warto przytoczyÄ, widaÄ, Ĺźe wbrew twierdzeniom lewackich sodomitĂłw spod nowego targu JP2 potÄpiaĹ publicznie przypadki pedofilii w KK : "To jest przestÄpstwo! KoĹcióŠmolestowanie nieletnich w swoim prawie uznaje za przestÄpstwo. W kanonie 1395 par. 2. obowiÄ zujÄ cego dziĹ Kodeksu Prawa Kanonicznego czytamy: âDuchowny, ktĂłry w inny sposĂłb wykroczyĹ przeciwko szĂłstemu przykazaniu Dekalogu, jeĹli jest to poĹÄ czone z uĹźyciem przymusu lub gróźb, albo publicznie lub z osobÄ maĹoletniÄ poniĹźej lat szesnastu, powinien byÄ ukarany sprawiedliwymi karami, nie wyĹÄ czajÄ c w razie potrzeby wydalenia ze stanu duchownegoâ. RĂłwnieĹź w poprzedniej wersji kodeksu, pochodzÄ cej z roku 1917, znajdujemy bardzo jednoznaczne sformuĹowanie, w myĹl ktĂłrego ksiÄĹźa, ktĂłrzy przyznajÄ siÄ do przestÄpstwa przeciwko szĂłstemu przykazaniu Dekalogu z nieletnimi poniĹźej 16. roku Ĺźycia âmuszÄ (âŚ) zostaÄ zawieszeni, ogĹoszeni nikczemnymiâ, a takĹźe pozbawieni sprawowanych urzÄdĂłw i beneficjĂłw (KPK 1917, kanon 2359, par. 2). Potwierdzeniem, Ĺźe KoĹcióŠtraktuje pedofiliÄ jak przestÄpstwo sÄ sĹowa Jana PawĹa II skierowane w kwietniu 2002 roku do biskupĂłw amerykaĹskich: âNaduĹźycia, ktĂłre doprowadziĹy do tego kryzysu, sÄ wedĹug wszelkich standardĂłw zĹem i sĹusznie spoĹeczeĹstwo traktuje je jako przestÄpstwo; sÄ one ciÄĹźkim grzechem takĹźe w oczach BoĹźychâ. Benedykt XVI w 2006 roku powiedziaĹ do biskupĂłw z Irlandii, Ĺźe przestÄpstwa pedofilii to âzbrodnie, ktĂłre ĹamiÄ serceâ." |
|
Data: 2011-05-02 21:18:22 | |
Autor: Krzysiek | |
siła Papieża i wpływ na nas wszystkich | |
Hallo,
"Roman Rumian" schrieb im Newsbeitrag news:ipkfpr$61t$1srv.cyf-kr.edu.pl... Panie Krzysztofie, [...] bzdury Pan pisze: poproszę o cytaty papieży, że wrogów się nie kocha. co z Panem sie dzieje?? Przeciez napisalem wyraznie o naukach, a nie o cytatach, a odpowiedz mial Pan wyzej, mozliwe, ze Pan ja przeoczyl. Jednak gdy poda mi Pan cytaty np: Piusa XII, ze Sowietow trzeba kochac i im przebaczac, to uznam, ze moje wyobrazenie o naukach papieskich jest bledne. Jak Pan sobie wyobraża kochanie wroga ? Ja sobie kochanie normalnie wyobrazam, ale tu chodzi o wyobrazenie jakie zostalo przekazane w 4 Ewangeliach i jezeli pokaze mi Pan cytaty ze Jezus kogos z milosci zabil albo z milosci do kogos broniac sie zabil albo zalecal zeby z milosci zabijac albo z milosci do kogos broniac sie zabijac to uznam ze moje wyobrazenie o przekazaniu z Ewangelii jest bledne. Przyklad z Agca jest ciekawa lekcja i to taka, ktorej Pan, oczywiscie, nie odrobil, bo co zostalo przekazane - ano kogos, kto do papieza strzela trzeba kochac i mu wybaczyc, a wiec kogos, kto do papieza nie strzela takze trzeba kochac i mu wybaczac. Jednak niezupelnie sie to zgadza, bo papiez bedac pierwszy raz w Polsce (albo nastepne razy) nie wypowiedzial nic o tym, zeby Brezniewa kochac i mu wybaczac i tak wygladala wlasnie nauka papieska. Nawet wiecej, ostatnio Walesa wypowiada sie, ze zaslugi papieza w zwalczenie komuny byly ogromne, ale zeby nie przesadzac. Chyba sie pomylil i chcial powiedziec, ze milosc i przebaczenie papieza dla komuny byly ogromne, ale zeby nie przesadzac, a jak Pan sadzi - pomylil sie czy nie?? Gdyby chcial Pan tu kontrowac, ze w Biblii nie ma slow Jezusa o Brezniewie, to od razu Pana uprzedzam, ze sa. Ludzie na ogół nie wiedzą, co to jest miłość - polecam w tym względzie twórczość ks. Marka Dzieweckiego. Ze nie wiedza to widze i czytam, bo to nie jest dyskusja o tym, czym jest milosc w rozumieniu ks. Marka Dziewieckiego, nie w rozumieniu Pana czy moim, tylko milosc w rozumieniu tego czy innego papieza powolujacego sie na zapisane slowa swojego Boga - bo czyja to ma byc nauka: jego wlasna czy jego Boga?? Mozliwe, ze dla Pana to obojetne, byleby mowil to, co Panu pasuje, ale ze mna jest inaczej, jestem przyzwyczajony do tego, ze ludzie maja rozne zdania o roznych sprawach i jezeli ktos mowi cos, co mi pasuje, to wlasnie wtedy zaczynam mu sie uwazniej przygladac. Roman Rumian MFG Krzysiek -- Krzysztof Swierczynski krzysiek_@arcor.de |
|
Data: 2011-05-02 23:00:44 | |
Autor: Roman Rumian | |
siła Papieża i wpływ na nas wszystkich | |
Panie Krzysztofie,
W dniu 2011-05-02 21:18, Krzysiek pisze: (...) co z Panem sie dzieje?? A z Panem co się dzieje, że nie potrafi Pan zacytować tych "nauk" ?? Jednak gdy poda mi Pan cytaty np: Piusa XII, ze Sowietow trzeba kochac i im A napisał gdzieś, że trzeba ich nienawidzić ?! Obrzydliwe są pańskie insynuacje: ZAWSZE jesteśmy wzywani do modlitw za prześladowców, NIGDY do nienawiści. (...) Ja sobie kochanie normalnie wyobrazam, Wybaczy Pan, ale pańskie "normalnie" jest bardzo niejednoznaczne, więc ? Potrafi Pan je określić czy nie ? Proszę o precyzję, bo przecież tyle się znamy, że wiemy o konieczności precyzji, bo zaraz 'kot' będzie odwracany na wszystkie możliwe, przydatne strony ... ale tu chodzi o wyobrazenie jakie A czy Jezus znalazł się w sytuacji konieczności obrony (własnej, bliskich) wymagającej zabicia agresora ? A tych handlujących w świątyni, których wyrzucił okładając kochał czy nie ? A swoich wrogów, którzy z nienawiści zabili go ? A co ze starym testamentem, z którego nic nie skreślił, a w którym pozwalał i pomagał z Ojcem zabijać wrogów narodu wybranego ? Przyklad z Agca jest ciekawa lekcja i to taka, ktorej Pan, oczywiscie, Odrobiłem z lepszymi nauczycielami niż pańskie uprzedzenia. (...) Jednak niezupelnie sie to zgadza, bo papiez bedac pierwszy raz w Polsce Czy Pan się dobrze czuje ? Gdzie Pan wtedy był ? Bo jeśli w Polsce z rodakami to znaczy, że nie słuchał jego nauk i nie odrobił Pan lekcji z nich wynikających. A potrafi Pan wyjaśnić, dlaczego po spotkaniu z nim następca Breżniewa, Gorbaczow, nabrał takiej atencji dla papieża ? Nawet wiecej, ostatnio Walesa wypowiada sie, ze zaslugi Znowu Pan wie lepiej, co chciał powiedzieć Bolek, z reguły bredzący pod kątem tezy, że to on sam z rodziną obalił komunę ? Gdyby chcial Pan tu kontrowac, ze w Biblii nie ma slow Jezusa o Na co Pan czeka - dawaj je Pan. (...) Ze nie wiedza to widze i czytam, bo to nie jest dyskusja o tym, czym Taki duży z Pana chłopczyk, a nie wie, że apostołowie i wszyscy inni nauczyciele Kościoła są m.in. po to, aby przybliżyć i wyjaśnić naukę Jezusa prostym ludziom, bo, chyba Pan znowu nie zauważył, są w Ewangeliach kwestie trudne, a nie każdy jest takim filutem jak Pan, i woli posłuchać innych, którym ufa, bo ma podstawy ? Mozliwe, ze dla Pana to obojetne, byleby mowil to, co Panu pasuje, ale Wypraszam sobie takie insynuacje, i nie tego oczekuję od poważnego adwersarza jakim Pan potrafi być w tematach niezahaczających o chrześcijaństwo. Roman Rumian |
|
Data: 2011-05-04 00:44:28 | |
Autor: Krzysiek | |
siła Papieża i wpływ na nas wszystkich | |
Hallo,
"Roman Rumian" schrieb im Newsbeitrag news:ipn620$5mb$1news.agh.edu.pl... Panie Krzysztofie, [...] A z Panem co się dzieje, że nie potrafi Pan zacytować tych "nauk" ?? ze mna sie dobrze dzieje, bo przynajmniej wiem czym jest i czym nie jest nauka i co sie cytuje a co opisuje, dlatego - cytuje sie wypowiedzi, a dzialanie opisuje, gdyby bylo inaczej to Ewangelie zawieralyby tylko wypowiedzi Jezusa, ale tak nie jest, zostala przekazana zgodnosc wypowiedzi z dzialaniem i w takim ujeciu i tylko w takim jest mowa o nauce Jezusa. Innej nie ma. Dlatego nauka papieza bedzie mierzona nie z tym co ja sobie o jego nauce wyobrazam, tylko z tym, na co sie powoluje. [...] A napisał gdzieś, że trzeba ich nienawidzić ?! Skoro niemiecki kosciol odprawial modly za Fürera, ale nie za Stalina, to widac w tym selekcje na kochanie wazne i niewazne. To ma duzo wspolnego z interesami, ale nie z wiara, chyba, ze z papieska wiara, to tak. [...] Wybaczy Pan, ale pańskie "normalnie" jest bardzo niejednoznaczne, więc ? Oczywiscie, wybaczam Panu, nie ma sprawy, ale o tym tez juz pisalem, bo to jest najzupelniej normalne, ze kocha sie nam zyczliwych, ale juz trudno jest z kochaniem niezyczliwych czy wzbudzajacych obawe, bo wtedy wyplywaja raczej inne emocje, ale katolicy postawili sobie inna miare i dlatego dociekam: rzeczywiscie jest ona inna czy raczej miara miara, a zycie zyciem?? [...] A czy Jezus znalazł się w sytuacji konieczności obrony (własnej, bliskich) wymagającej zabicia agresora ? No dobrze, zalozmy, ze sie nie znalazl, jego smierc byla zaplanowana i wszystko bieglo zgodnie z planem, ale... powstrzymal tego, ktory chcial go bronic upominajac ze to zly wybor i leczac zranionego, a przez to upomina wszystkich ktorzy mu ufaja i chca go bronic, ze agresja jako odpowiedzi na agresje to zly wybor. Tak czy nie?? A tych handlujących w świątyni, których wyrzucił okładając kochał czy nie ? Tak, kochal i okladal, jednak cala akcja nie zakonczyla sie jatka, a takze zaden z ewangelistow nie sili sie na dowcipy w rodzaju: dobry Pan, walnal lina, a mogl zabic... Nigdzie nie ma nawet cienia sugesti, ze moglby zabic, lub chociazby okaleczyc albo, ze o takiej mozliwosci myslal. A swoich wrogów, którzy z nienawiści zabili go ? Tych to kochal, ale o co Pan sie teraz pyta?? A co ze starym testamentem, z którego nic nie skreślił, a w którym pozwalał i pomagał z Ojcem zabijać wrogów narodu wybranego ? Chwila, dwie sprawy Pan tu zle przedstawia, bo: to nie przeszkadza, ze nic nie skresla, niemniej go zmienia, latwo to zauwazyc chociazby podczas spotkania z tlumem zamierzajacym ukamienionac dziwke, do nich zwraca sie ze slowami, ze pierwszy ma rzucic ten, kto jest bez grzechu, ale tego wymogu nie ma w prawach ktore dostal Mojzesz. Drugie: to, ze na cos pozwalal i pomagal wynika z tego, ze jest wieczny, ale rozpoznanie tego nie jest wieczne, a raczej relatywnie mlode, dlatego w ST nie ma nawet sladu jakiejs Trojcy, liczba mnoga w ALHJM ma zupelnie inny kontekst i Pan dobrze o tym wie. Moze wiec Pan domniemywac, ze pomagal, albo zgodnie z zaleceniem z katechizmu koscielnego typologicznie czytac, ale wtedy to, co dla Pana jest jasne i czytelne dla kogo innego takie nie bedzie. [...] Odrobiłem z lepszymi nauczycielami niż pańskie uprzedzenia. Hmmm... to moze lepiej by bylo gdybym podyskutowal z tymi nauczycielami, a nie z Panem?? [...] Czy Pan się dobrze czuje ? Bo dostal korzystna oferte na odczyty w Ameryce?? Bo wytrzezwial?? Ale w gruncie rzeczy to objetne gdzie i jakie uczucia lokowal Gorbaczow, niech Pan lepiej powie co z tym Brezniewem: a) papiez nauczal, zeby nie gniewac Boga i nie gniewac Brezniewa b) papiez nauczal, zeby nie gniewac Boga. Ktora z tych dwoch wersji jest poprawna?? [...] Znowu Pan wie lepiej, co chciał powiedzieć Bolek, z reguły bredzący pod kątem tezy, że to on sam z rodziną obalił komunę ? Z tym nie ma problemu, po to ma rzecznika, zeby tlumaczyl jego wypowiedzi na ludzki jezyk, ale co wlasciwie powiedzial - ze papiez te komune zwalczal czy kochal?? [...] Na co Pan czeka - dawaj je Pan. Uprzedzenie bylo dla skrocenia dyskusji, a nie do jej zapetlania, dlaczego, po prostu, nie da mi Pan jakiegos wskazania na modly papiezy za Brezniewa czy Stalina, jakies ich wskazowki o nich dla wiernych o milosci i przebaczeniu?? Jezeli Pan takie zna, a nie chce podac, to niech Pan to napisze, a nie wikla bez potrzeby prosta sprawe. Chyba, ze jest jakas potrzeba... (...) Taki duży z Pana chłopczyk, a nie wie, że apostołowie i wszyscy inni nauczyciele Kościoła są m.in. po to, aby przybliżyć i wyjaśnić naukę Jezusa prostym ludziom, bo, chyba Pan znowu nie zauważył, są w Ewangeliach kwestie trudne, a nie każdy jest takim filutem jak Pan, i woli posłuchać innych, którym ufa, bo ma podstawy ? Wie Pan co... papieze sa mi wlasciwie drugorzedni, ale co mnie kiedys ruszylo to bylo wyczytane w pamietnikach pana Paska o jego wyprawie z interwencja do Niemiec, i byl opisany kapelan polowy, akurat wrocil z pola walki (na ktorym walczyl osobiscie) caly zbryzgany krwia i tak podszedl do oltarza odprawiac msze, a na zwrocona uwage o te krew odpowiedzial: krew heretykow jest najmilsza Bogu. I, wcale nie watpie, ze on przyblizal i wyjasnial nauke Jezusa tym, ktorzy mu ufali, i moje zdanie jest takie, ze jednak pieklo powinno go pochlonac zanim zdazyl nauczac, a nie dopiero potem. [...] Wypraszam sobie takie insynuacje, i nie tego oczekuję od poważnego adwersarza jakim Pan potrafi być w tematach niezahaczających o chrześcijaństwo. No nie wiem... Jezus jednak inaczej zwracal sie do bliznich i to niezaleznie od tego, co mu mowili, ale mozliwe, ze czytalismy jakies niekompatybilne wersje NT. Roman Rumian MFG Krzysiek -- Krzysztof Swierczynski krzysiek_@arcor.de |
|
Data: 2011-05-05 00:34:52 | |
Autor: Roman Rumian | |
siĹa PapieĹźa i wpĹyw na nas wszystk ich | |
Panie Krzysztofie,
W dniu 2011-05-04 00:44, Krzysiek pisze: (...) A z Panem co siÄ dzieje, Ĺźe nie potrafi Pan zacytowaÄ tych "nauk" aleĹź Pan jest uparty: cytowaÄ moĹźna wszystko, co zostaĹo zapisane, na papierze, w sposĂłb elektroniczny, na kamieniach, piasku, czy paĹskim mĂłzgu drogÄ optycznÄ czy akustycznÄ , i bynajmniej nie tylko wypowiedzi, wiÄc nawet jeĹli wiedzÄ o naukach Jezusa czy PapieĹźy posiadĹ Pan z audiobook'Ăłw czy podsĹuchĂłw wiadomych mediĂłw moĹźe Pan je zacytowaÄ, proszÄ mi wierzyÄ, Ĺźe moĹźe Pan. WiÄcej wiary w siebie. ;-) (...) Skoro niemiecki kosciol odprawial modly za FĂźrera, ale nie za Czy chodzi Panu o te wydarzenia opisane tutaj: http://www.fronda.pl/kobietalaura/blog/niemieccy_protestanci_i_katolicy_w_iii_rzeszy "...Byli teĹź tacy, ktĂłrzy mimo encykliki Piusa XI "Mit brennender Sorge" â przestrzegajÄ cej przed bezboĹźnym nazizmem â oraz mimo groĹşby wyĹÄ czenia ze wspĂłlnoty katolickiej, Hitlera poparĹo. Nie prawdÄ jest jednak, Ĺźe KoĹcióŠKatolicki z nazistami kolaborowaĹ. Gdyby tak byĹo, hitlerowcy nie wysyĹaliby masowo do Dachau ok. 400 niemieckich katolickich ksiÄĹźy i nie zamordowaliby ich â sojusznikĂłw siÄ nie morduje, poniewaĹź oni mogÄ przysporzyÄ sprzymierzeĹcĂłw spoĹrĂłd wiernych. .... KoĹcióŠKatolicki nigdy nie bĹogosĹawiĹ Hitlera na wojnÄ. Hitlerowcy pozyskali niektĂłrych niemieckich, serbskich i chorwackich ksiÄĹźy katolickich, robili sobie z nimi zdjÄcia i wykorzystywali to później w swojej propagandzie. PapieĹź przyjÄ Ĺ hitlerowskich oficerĂłw na Watykanie, poniewaĹź po dziĹ dzieĹ papieĹźe przyjmujÄ przedstawicieli wszystkich Ĺrodowisk. Odmowa przyjÄcia delegacji mogĹaby rozwĹcieczyÄ nazistĂłw. ...." Z paĹskiej wypowiedzi widaÄ, jak chÄtnie przyjmuje Pan wersje wydarzeĹ odpowiadajÄ cych na widoczna potrzebÄ potwierdzenia niechÄci do wierzÄ cych. Nie bierze Pan pod uwagÄ okolicznoĹci ani proporcji w typowy dla histerycznych antyklerykaĹĂłw sposĂłb. Po co zaniĹźa Pan tak poziom swojej argumentacji ? Tak postÄpujÄ ludzie, ktĂłrzy traktuja dyskusje jak walkÄ, interesuje ich tylko zwyciÄstwo ich poglÄ du, a prawda jest im zbÄdna. Gdyby Pan rzetelnie podszedĹ do historii KoĹcioĹa okresu wojny, zauwaĹźyĹby Pan jak mÄ drze, ekonomicznie i zgodnie z zasadÄ miĹoĹci dziaĹaĹ KoĹciĂłĹ. WybieraĹ z trudem, w tych ekstremalnych warunkach posuniÄcia, ktĂłre najlepiej chroniĹy i ratowaĹy najwiÄcej ludzi, co zostaĹo potwierdzone po wojnie. OczywiĹcie, istniaĹ margines tych, ktĂłrzy pobĹÄ dzili, ale czy Pan chce ocenÄ marginesu rozciÄ gnÄ Ä na ogóŠ? (...) Oczywiscie, wybaczam Panu, nie ma sprawy, ale o tym tez juz pisalem, PaĹskie dylematy sÄ potwierdzeniem trudnoĹci z rozumieniem nauki Jezusa osĂłb, ktĂłre zadufane we wĹasny rozum naiwnie wierzÄ , Ĺźe potrafiÄ SAME odróşniaÄ dobro od zĹa, Ĺźe zapominajÄ c o wĹasnych emocjach potrafiÄ sprawiedliwie osÄ dziÄ innych. [...] Nie. Ĺšle Pan oceniĹ tÄ KONKRETNÄ sytuacjÄ: to nie byĹa odpowiedĹş na agresjÄ, lecz niepotrzebna agresja ze strony apostoĹa. SĹuga nie atakowaĹ Piotra, ktĂłry wiedziaĹ doskonale, Ĺźe to co siÄ dzieje jest zgodne z planem boĹźym, ktĂłry znaĹ. Emocjonalny odruch, ktĂłry w istocie dziaĹaĹ WBREW temu planowi. A teraz pĂłjdĹşmy dalej: czy Jezus przyglÄ daĹby siÄ bezczynnie sytuacji w ktĂłrej zagroĹźona byĹaby Ĺmiertelnie jego Matka, Ojciec, bliscy, uczniowie ? Czy zabroniĹby uĹźycia broni ? Czy powiedziaĹ, Ĺźe nieprzyjacióŠmamy kochaÄ bardziej niĹź przyjaciĂłĹ, niĹź bliskich, niĹź SIEBIE ?! A czy to byĹaby postawa miĹoĹci wobec wroga pozwalaÄ mu popeĹniaÄ zbrodnie, gubiÄ ce jego duszÄ, przekreĹlajÄ ce jego szanse na niebo ?! (...) Tak, kochal i okladal, jednak cala akcja nie zakonczyla sie jatka, a j.w. (...) Chwila, dwie sprawy Pan tu zle przedstawia, bo: to nie przeszkadza, Nie rozumiem tych uwag: Jezus jest Bogiem istniejÄ cym w ramach TrĂłjcy ZAWSZE (wiecznie), ale oczywiĹcie, dla kogoĹ kto nie wierzy w te ZAĹOĹťENIA (dla niego) nie bÄdzie to jasne. DokĹadnie tak samo, jak dla kogoĹ kto nie przyjmie zaĹoĹźeĹ (na WIARÄ) twierdzeĹ z nauk ĹcisĹych. (...) Hmmm... to moze lepiej by bylo gdybym podyskutowal z tymi PrzecieĹź daĹem Panu odnoĹnik do artykuĹĂłw ks. Dzieweckiego, to na co Pan czeka ?! NaprawdÄ warto go poczytaÄ, a jeszcze bardziej posĹuchaÄ na Ĺźywo - jego zaraĹşliwa radoĹÄ ...:-) (...) Ale w gruncie rzeczy to objetne gdzie i jakie uczucia lokowal Ĺťadna, PapieĹźe nie raz wzywali do modlitw za RosjÄ ... (...) Z tym nie ma problemu, po to ma rzecznika, zeby tlumaczyl jego A jak Pan sobie wyobraĹźa kochanie komuny ?? I po co miaĹby to robiÄ ? Chyba wtedy piekĹo teĹź miaĹby kochaÄ ?? CoĹ Panu znowu logika szwankuje ... (...) Uprzedzenie bylo dla skrocenia dyskusji, a nie do jej zapetlania, j.w. Wybaczenie okazuje siÄ we wĹaĹciwym momencie, PO okazaniu skruchy przez winowajcĂłw - nie wie Pan o tym ?! Wybacza siÄ i kocha STALE. (...) Hmm ... kto wie, czy nie miaĹ racji.
No to niechĹźe mi Pan napisze, jak, paĹskim zdaniem zachowaĹby sie na moim miejscu ? Czy to nie Faryzeuszom, prĂłbujÄ cym tak pokrÄtnie argumentowaÄ jak Pan, powiedziaĹ, Ĺźe sÄ plemieniem Ĺźmijowym i Ĺźe biada im ? WynikaĹoby z tego, Ĺźe jestem bardziej goĹÄbiego serca ni On ... ;-) Roman Rumian |
|
Data: 2011-05-08 18:07:27 | |
Autor: Krzysiek | |
siĹa PapieĹźa i wpĹyw na nas wszystkich | |
Hallo,
"Roman Rumian" schrieb im Newsbeitrag news:ipskaf$mov$1news.agh.edu.pl... Panie Krzysztofie, [...] aleĹź Pan jest uparty: cytowaÄ moĹźna wszystko, co zostaĹo zapisane, na takie osobliwe widzenie wiedzy to doprawdy Pana problem i do tego nie mam potrzeby sie mieszac, za to jedna sprawe moge od razu wyprostowac bo Pana tekst brzmial dokladnie tak: "bzdury Pan pisze: poproszÄ o cytaty papieĹźy, Ĺźe wrogĂłw siÄ nie kocha." i odnosil sie Pan do niewycietego kawalka: "Ja zyje zgodnie z naukami papiezy, bo wrogow sie nie kocha i im nie wybacza, czyli zgodnie, tyle, ze po innej stronie, ale - i nad tym niech sie Pan zastanowi, to nie sa nauki Jezusa." dlatego, ze ma Pan takie ulomne rozumienie pojecia >nauka< zawezajac ja wylacznie do wypowiedzi. Rownie glupio wygladaloby zadanie jakiegos komucha, zebym mu zacytowal z sowieckiej konstytucji tekst o tym, ze sa i chca byc zli, ze chca i beda mordowac i grabic i skoro takich cytatow nie znajde to oznacza, ze jednak komuchy sa Jutrzenka Ludzkosci. A wlasnie nie po oficjalnych tekstach i deklaracjach tylko po codziennej praktyce (opierajacej sie, jak zapewniano, na tych tekstach i deklaracjach) bez trudu mozna bylo rozpoznac, ze lokomotywa tej Jutrzenki napedzana jest krwia, a nie para i dla tego rozpoznania zbedne byly jakiekolwiek cytaty. I nie wymyslam tu zadnego prochu, tylko teksty z upomnieniami o zgodnosci czynow ze slowami znane sa od tysiecy lat, znane takze z tekstow na ktore Pan czy papiez sie powolujeci, dlatego Pana rozdraznienie, ze w ogole ktos smie o tym przypominac jest zupelnie nie na miejscu. [...] Czy chodzi Panu o te wydarzenia opisane tutaj: O tym tez myslalem, ale pozostawilem jako drugorzedne, bo jednak Niemcy przegrali wojne i oczywiste jest, ze istnieje cala masa tekstow pokazujacych tych "niezlomnych i prawych w trudnych czasach", bo gdyby Niemcy wygrali, to teksty te wygladalyby zupelnie inaczej. Dlatego jezeli chce Pan juz koniecznie cos cytowac, to czy nie lepiej byloby ktorys z listow pasterskich kierowanych przez papieza do kosciola w tamtych czasach?? A moze sadzi Pan, ze istnieja "wazne powody spoleczne" zeby o listach Ojca Swietego nie przypominac?? A mi sie wydawalo, ze bedzie Pan z nich dumny i jako pierwsze wyciagnie... widocznie zle mi wydawalo... Dobrze, ze Pan wspomina o represjonowanych, bo o nich czesto sie zapomina, jednak tych, ktorzy otwarcie odrzucali doktryny nazizmu bylo malo, duzo za malo. Niech Pan tez pamieta o innej waznej sprawie, inaczej represjonowane sa jednostki, bo to czesto przechodzi niezauwazone, a inaczej czlonkowie hierarchicznej organizacji. Co konkretnie zarzucano tym ksiezom - czy moze lamali przepisy prawa i reguly koscielne?? Nie, bo w takim przypadku nie tylko ORGANA sa aktywne, ale i czeka ich potepienie ze strony przelozonych. Moze wiec lamali prawo majac aprobate przelozonego?? Tez nie, bo w totalitarnym panstwie ORGANA sa wrecz chorobliwie zainteresowane szukaniem tych kierujacych organizacja "szkodliwa" z punktu widzenia panstwa. Wiec kolejna odpowiedz powinna byc poprawna: aresztujac ksiezy ORGANA byly pewne biernosci ich przelozonych, -> nie przypuszczenie, a pewnosc. Pytanie tylko - czym sobie na taka pewnosc zasluzyli?? Jak sie wypowiadali o owczesnej rzeczywistosci, czy zna Pan moze jakiegos biskupa czy kardynala ktory wobec dygnitarzy hitlerowskich powiedzial: jestescie plemieniem zmijowym i biada wam?? Ja nie znam i jezeli Pan tez nie zna, to widocznie mowili cos innego. I tym na krotko chce sie zajac bo jest tu pare ciekawostek - wyciagne sztandarowa postac niemieckiego Kosciola, wyswieconego w 2005 r. na swietego: kardynala ( w czasie wojny byl biskupem) Klemensa Augusta z Galen. Zasluzyl sie tym, ze otwarcie zaprotestowal przeciwko programowi eutanazji i przeciwko wszchwladzy Gestapo czym osiagnal czesciowe zastopowanie programu, a uruchomiony ponownie i przeprowadzony byl juz tajny. Sam Pan przyzna, ze jako wzor jest on przykladowy i cieszyl sie autorytetem i zaufaniem wiernych. Ale jak to sie stalo, ze on nie byl represjonowany?? No wlasnie... bo to byl biskup wojenny i odgrywal jedna z czolowych rol w niemieckiej maszynie propagandowej. Po pokonaniu Polski w 39 r. wypowiada nastepujacy poglad wyjasniajac wiernym jak maja rozumiec dziejace sie wydarzenia w swietle nauki Jezusa: ze niemieccy mezczyzni stoja teraz na strazy "zeby ochraniac Ojczyzne i narazajac wlasne zycie wywalczaja pokoj wolnosci i sprawiedliwosci dla naszego narodu". Pieknie, juz za same te slowa nalezy mu sie spluniecie w parszywa morde. Pozniej, juz w ruskiej kampanii retoryka biskupa wzbogacila sie o nowe elementy, ze Bog zolnierzom wschodniego frontu udzielil " wiecznej chwaly i zaplaty" i to nawet "dokladnie tak, jak swietym meczennikom". A o tam poleglach wyrazil sie, ze " oni chca byc dawcami krwi", ze "chca w nowej wojnie krzyzowej z okrzykiem bojowym 'Bog tego chce' zmagac sie z bolszewizmem" i swoich przekazow nie zmienil do konca wojny. Zreszta, potem tez nie. Jego rola bardzo mi przypomina role Michnika, bo ich protesty nic nie zmienily, ale byly glosne, przez co dla watpiacych w wiarygodnosc i intencje rzadowach oficjeli, osoby protestujace byly alternatywnymi autorytetami i w swoim czasie wielu im ufalo, i u obu podobnie na tym zaufaniu sie przejechalo. Czyli bardziej przypomina to "urabianie im" wiarygodnosci poprzez akcje ORGANOW, a nie na ich szlachetne pobudki. I jeszcze - wspomnialem Panu o programie z celem eutanazji uposledzonych za krytyke ktorego biskup Klemens otoczyl sie chwala "prawego i sprawiedliwego", potem zostal za to ogloszony kardynalem, a koniec koncow, swietym, ale to jest niestety tylko kit dla mediow, bo sprawdzenie szczegolow nie jest wcale takie korzystne, ani dla tego biskupa ani dla innych. Protesty Klemensa koncza sie latem 41 r., co wcale nie znaczy, ze program zostal ostatecznie przerwany, bo tylko zostal utajniony, a przeciwko takiemu juz nie protestowal - ani on, ani inni biskupi i nie da sie wykazac, ze skoro byl tajny to biskupi nie wiedzieli, bo, okazuje sie, ze musieli wiedziec. A wie Pan moze gdzie sie to wszystko odbywalo?? Tylko w poczatkowej fazie uposledzonych gazowano, a pozniej, po utajnieniu, uzywano trucizny i glodu do zabijania i dzialo sie to w domach opieki bedacych wlasnoscia kosciola - i katolickiego i ewangelickiego. Moje zdanie jest takie, ze to niemozliwe zeby biskupi nie wiedzieli o tym, ze w podleglych im domach opieki personel zabija podopiecznych. Podal Pan zdanie ( w cytacie): "...Byli teĹź tacy, ktĂłrzy mimo encykliki Piusa XI "Mit brennender Sorge" â przestrzegajÄ cej przed bezboĹźnym nazizmem â oraz mimo groĹşby wyĹÄ czenia ze wspĂłlnoty katolickiej, Hitlera poparĹo.", a ono podpowiada mi, ze Pan chyba nie bardzo kojarzy, jaka sprawa jest tu wyjasniana. Przeciez ja w ogole pominalem i nie wnikam w postawy dostojnikow koscielnych ktorzy byli nazistami, bo to byly tylko jednostki i z powodu swoich przekonan byli wzywani do Watykanu i rugani jak bure psy, np: ten wiedenski arcybiskup. Nawet krotkie sprawdzenie pokazuje, ze to pomylency i zajmowanie sie nimi jest strata czasu, a chodzi o sprawe powazniejsza. Sam Pan pewnie juz dawno zauwazyl, ze nawet ci, ktorzy finansowali Hitlera, to jego osobe, jego problemy, partie czy ideologie mieli gleboko w dupie, nie po to finansowali Hitlera zeby realizowac jego cele, a po to, zeby realizowac cele wlasne. I to wlasnie mam do zarzucenia kosciolowi, ze realizujac wlasne cele wyslugiwal sie Hitlerem, bo na to nie ma pokrycia w Ewangeliach i w tym kontekscie trzeba widziec np: bezczelna odpowiedz Watykanu, bo na zapytanie dlaczego "Mein Kampf" nie znalazl sie na indeksie dziel zakazanych, ten odpowiada, ze zgodnie z nauka kosciola wszelka wladza pochodzi od Boga. Ale gdyby tak bylo, to mowiac o Stalinie tez by o tym pamietano, a nie korzystano z okazji, zeby cicho siedziec. Podobnie papiez bedac w Polsce przypomnialby, ze wladza Brezniewa (takze w Polsce) pochodzi od Boga, a tego wlasnie zaniedbal. Z nauka kosciola jest to zgodne, a z nauka Jezusa nie. Do tego zdania jeszcze jedno: skoro papiez przestrzega przed "bezboznym nazizmem" to jakie skutki miala czy powinna miec jego przestroga?? Jezeli zolnierze Wehrmacht'u skladali przysiege w obecnosci kapelanow i biskupow polowych zaczynajaca sie slowami: Skladam wobec Boga te swieta przysiege, ze Przywodcy Niemieckiej Rzeszy i Narodu... to moze zolnierze rozpoznali lub powinni rozpoznac bezboznosc takiego postepowania i odmowili lub powinni odmowic zlozenia takiej przysiegi, a kapelanow ktorzy swiecili ich, ich sztandary i bron popedzili lub powinni popedzic precz?? Pytam sie, bo chyba cos ma wynikac z tego, co pisal papiez czy nie?? Samo uzycie przez papieza okreslenia "bezbozny nazizm" uwazam za fatalny blad bo oznacza to jednak, ze 2000 lat nauki kosciola nie zapobieglo powstaniu "bezboznego nazizmu", wiec co ta nauka jest warta?? Napisal Pan takze: " Nie prawdÄ jest jednak, Ĺźe KoĹcióŠKatolicki z nazistami kolaborowaĹ" i tu doradzalbym wieksza dbalosc w dobiorze cytatow, bo to oznacza albo, ze Niemcy nie kolaborowali z Niemcami, co jest pustym fajansem i szkoda mi czasu na taki bzdet, albo, ze Niemcy nie kolaborowali z nazistami, ktorzy ich okupowali. Jest Pan moze zwolennikiem pogladu, ze nazisci okupowali Niemcy?? Ogolnie Panu odpowiem, ze rozmite interakcje wladz kosciola z wladzami panstwa same w sobie nie sa czyms nowym, ani dziwnym, ani hanbiacym czy zabronionym, chodzi tylko o stawiane cele i metody realizacji, dlatego nazisci beda oceniani zgodnie z tym, na co sie powolywali, a kosciol zgodnie z tym, na co on sie powoluje. I zgadza sie takze, ze odprawiano modly za Hilera i temu nie zaprzeczy nawet milion cytytow, ze ich nie odprawiano, bo zyja jeszcze swiadkowie pamietajacy tamte czasy, Panu jest moze o nich trudno, ale mi bardzo latwo, wiec niech Pan nie przesadza. Napisal Pan tez pare zarzutow i ogolnikow na moj temat, poniewaz jednak Pana wypowiedzi w temacie sa dla mnie interesujaca, a Pana opinie na moj temat najzupelniej obojetne wiec pozostawiam je bez komentarza. [...] PaĹskie dylematy sÄ potwierdzeniem trudnoĹci z rozumieniem nauki Jezusa Naturalnie, to tez jest mozliwe, ale problem sprowadza sie glownie do tego, ze Pan powinien zajmowac sie swoim rozumem, a ja swoim, a nie odwrotnie, bo tworzy sie balagan. Napisalem wiec jak ja cos rozumiem, a Pan moze mi odpowiedziec, ze to zrozumial albo nie zrozumial. I to wszystko. [...] Nie. Ĺšle Pan oceniĹ tÄ KONKRETNÄ sytuacjÄ: to nie byĹa odpowiedĹş na Oznaczy to tylko tyle, ze zna Pan inna interpretacje, a to jeszcze nie jest dowod, ze moja byla lepsza czy gorsza, ja uwazam swoja za poprawna, a w Pana od razu wylapuje pare bledow. Tak, agresja apostola byla zbedna, byla jednak odpowiedzia na agresje slugi, lub mowiac inaczej widzac zlo apostol zareagowal w sposob, ktory, zgodnie ze slowami Jezusa, byl zly. Chyba, ze twierdzi Pan, ze na spokojnie przechodzacego ulica sluge napadl Piotr, ale do tego sie nie odniose, bo zapis pokazuje jednak dokladnie co nastapilo. Nieprawda jest tez, ze apostolowie znali boski plan ukrzyzowania i zmartwychwstania, ja odnioslem sie do wiedzy "wiecznego Boga", a Pan przenosi te sama wiedze na na postacie, zgodnie z Panem realnie zyjace w tamtych czasach. Powinien Pan te sprawe skonsultowac z Panem ABC ktory wyraznie w swoich wykladach podkreslal strach i zwatpienie apostolow chowajacych sie w mysie nory podczas ukrzyzowania i diametralna zmiane ktora nastapila po zmartwychwstaniu, gdy zrozumieli, ze celem nie jest ochrona ich nienaruszalnosci cielesnej, a zbawienie i gloszenie nauki o tym i ta glosili nie majac juz strachu przed smiercia czy cierpieniami. To jest niedobre gdy obaj chcac przyblizyc rozumienie jednolitej nauki kosciola rzymsko-katolickiego glosicie rzeczy sprzeczne, uzgodniejcie najpierw jednolita wersje. A teraz pĂłjdĹşmy dalej: czy Jezus przyglÄ daĹby siÄ bezczynnie sytuacji w Jednak takiej sytuacji nie ma zapisanej, jest tylko Pana domniemanie, a Pana slowa to nie sa jeszcze slowa Boga, w przyszlosci moze bedzie inaczej, ale dzis jeszcze nie sa. Popelnia Pan blad wytykany przez Pana Inc racjonalistom i ateistom a ktory umiescil pod numerem 37 w swoim tekscie "Zagubiony ateista" z 05.05.11 37. Hypothesis contrary to fact BĹÄ d tego typu powstaje wtedy, gdy ktoĹ argumentuje na podstawie tego, Ĺźe coĹ mogĹo siÄ zdarzyÄ, choÄ jednoczeĹnie nic nie wskazuje na to, Ĺźe tak siÄ zdarzyĹo, lub nawet coĹ temu przeczy. AteiĹci i racjonaliĹci bardzo czÄsto argumentujÄ przeciw chrzeĹcijaĹstwu i Biblii w stylu: âcoĹ mogĹo siÄ zdarzyÄâ. Tu moge tylko dodac: Panie Rumian, niech sie Pan opamieta i nie idzie ta droga... Czy powiedziaĹ, Ĺźe nieprzyjacióŠmamy kochaÄ bardziej niĹź przyjaciĂłĹ, Nie mowil, zeby bardziej, zupelnie wystarczy tak samo. A czy to byĹaby postawa miĹoĹci wobec wroga pozwalaÄ mu popeĹniaÄ Nie, wrogowi nie nalezy pozwalac na popelnienie zbrodni, tylko upomniec, ze zle robi. "Dixi et salvavi animam meam", Panie Rumian. [...] j.w. Slusznie, wyzej jest wiele wyjasnione. [...] Nie rozumiem tych uwag: Jezus jest Bogiem istniejÄ cym w ramach TrĂłjcy Jednak jest to latwe do wytlumaczenia, wiec nie widze powodow utrudniajacych zrozumienie - Jezus jako Bog w ramach Trojcy wynika z ustalen soborow, a nie slow samego Jezusa, bo takich w Ewangeliach nie ma i i nie przeszkadza w tym fakt, ze zaczynaja sie one dzialanoscia Ducha Swietego zajmujacego sie tym, czym w ziemskim zyciu zajmuja sie mezczyzni. O Duchu Jezus tez nie mowi i jest zupelnie bez znaczenia czy to dobrze czy zle, ze nie mowi, wystarczajacym jest to, ze nie mowi. [...] PrzecieĹź daĹem Panu odnoĹnik do artykuĹĂłw ks. Dzieweckiego, to na co Pan Niestety, >dyskusje< interpretowac jako >wysluchanie< jest tylko katolickim punktem widzenia, a nie jakas norma, najdobitniej przedstawil to Pan ABC cytujac decycje podejmowane na soborach: kto bedzie podwazal... kto bedzie zaprzeczal... kto bedzie poddawal w watpliwosc... ma byc wyklety. Wlasnie nauka kosciola zmierza do tego, zebym wysluchal, morde wetknal w kubel i wykonal co jest mi powiedziane, a to tylko totalitarny zamysl niszczacy wolna wole czlowieka i ktorego pelno w bezboznych jak i pelnych Boga zamordyzmach. [...] Ĺťadna, PapieĹźe nie raz wzywali do modlitw za RosjÄ ... Oczywiscie, bardzo slusznie robili. Powinni jeszcze dodawac, ze wszelka wladza ziemska pochodzi od Boga i jezeli ktos podniesie na nia lapy, to beda mu odrabane. [...] A jak Pan sobie wyobraĹźa kochanie komuny ?? Akurat po co jest latwe do odpowiedzi - bo tak zaleca nauka Jezusa. I moje wyobrazenie o kochaniu komuny jest tez latwe do wytlumaczenia, bo skoro mi szkodzi, to ja musze jej szkodzic jeszcze wiecej, gdy dostane w jeden policzek, to nie oddac tym samym, raczej polamac rece. Jezus jednak zaleca inaczej i to nie ja powoluje sie na Jezusa, tylko kosciol. O piekle nie powiem Panu wiele, jednak sa zapisane czyny Boga tworzacego swiat w szesc dni i na zakonczenie kazdego dnia Bog patrzy na to co stworzyl i stwierdza, ze jest to dobre. Wiec jezeli Bog stwierdza, ze stworzone jest dobre, to ma Pan to kochac, a nie grymasic. [...] j.w. [...] Wybaczenie okazuje siÄ we wĹaĹciwym momencie, PO okazaniu skruchy przez Wiec niech sie Pan zdecyduje - wybacza sie stale czy w okreslonym momencie?? Bo w modlitwie ktora odmawia Pan kazdego dnia zawarte jest wyraznie [...] i odpusc nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom [...], i nie ma tam nawet slowa o okazywaniu skruchy. I niech Pan nie argumentuje, ze cos sie nie wypowiada, bo jest oczywiste, skoro odpuszczenie win jest tez oczywiste, a jednak jest odmawiane. [...] Hmm ... kto wie, czy nie miaĹ racji. Dlatego powinien Pan najpierw poznac nauke Jezusa, a dopiera potem oceniac czy mial lub nie mial racji, nietrudno zauwazyc, ze nauka kosciola prowadzi Pana na manowce... [...] No to niechĹźe mi Pan napisze, jak, paĹskim zdaniem zachowaĹby sie na Nie wiem, powiedzialby moze jakas przypowiesc o synu marnotrawnym czy cos w tym stylu, na co wzruszylbym ramionami i nie byloby miedzy nami konfliktu. Zupelnie inaczej jak z Panem... Czy to nie Faryzeuszom, prĂłbujÄ cym tak pokrÄtnie argumentowaÄ jak Pan, Tak, powiedzial, bo poprzez mowienie wskazywal innym droge zbawienia, a nie ich pozabijal, zeby ich dusze ocalic dla Nieba. WynikaĹoby z tego, Ĺźe jestem bardziej goĹÄbiego serca ni On ... ;-) Usmiecha sie Pan, zamiast glebiej zastanowic sie nad tym, co sam Pan pisze, tak, bo to jest wlasnie problemem, ze wielu uwaza, ze lepiej wiedza niz Bog jaka jest jego nauka, ze sa lepszymi ludzimi i posiadaja lepsze przymioty niz zalecane przez Boga, bo tak im WYNIKA. A niestety wynika to wylacznie z nauki kosciola ktory pojecia >pokora< uzywa wylacznie jako "pokora wobec kleru" Roman Rumian MFG Krzysiek -- Krzysztof Swierczynski krzysiek_@arcor.de |
|
Data: 2011-05-01 22:56:44 | |
Autor: Roman Rumian | |
siła Papieża i wpływ na nas wszystkich | |
Panie Krzysztofie,
W dniu 2011-05-01 16:09, Krzysiek pisze: Hallo,(...) Ja zyje zgodnie z naukami papiezy, bo wrogow sie nie kocha i im nie bzdury Pan pisze: poproszę o cytaty papieży, że wrogów się nie kocha. Jak Pan sobie wyobraża kochanie wroga ? Proszę o nie stosowanie uników odpowiedzi na to pytanie, bo skoro Pan napisał to znaczy, że wie Pan co to jest nie kochanie, a zatem i co kochanie. Ma Pan tupet pisać to, po przykładzie dzisiejszego błogosławionego z choćby Ali Agcą ... Ludzie na ogół nie wiedzą, co to jest miłość - polecam w tym względzie twórczość ks. Marka Dzieweckiego. http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/md_swietosc_milosc.html "... Zasada pierwsza brzmi: to, czy kocham ciebie, zależy ode mnie, ale to, w jaki sposób okazuję ci miłość, zależy od ciebie i od twojego postępowania. Zasada druga jest równie jasna: to, że kocham ciebie, nie daje ci prawa, byś mnie krzywdził, a mnie nie odbiera prawa do tego, bym się przed tobą bronił. " Roman Rumian |
|
Data: 2011-05-02 22:22:23 | |
Autor: Roman Rumian | |
siła Papieża i wpływ na nas wszystkich | |
W dniu 2011-05-01 15:06, Krzysiek pisze:
(...) [...] A są inne ? Czy Pan Marek to stwierdził ? Niechże Pan prześle te swoje podejrzenia Kurii Rzymskiej, niech nie żyją w błędach obrzydłych niebu. Jak pańska troskliwość o katolików pozwala Panu tak długo trzymać ich w niewiedzy ?! [...] I na tym katolickie kochanie sie wyczerpuje, bo Pan ABC nie kocha Skąd Pan wie, że an ABC nie kocha islamistów, demokratów, homosiów i kogo tam jeszcze ? Napisze Pan jasno jak Pan sobie wyobraża miłość do nich czy nie ?! Napisze Panu, co na pewno widać z pańskich żałosnych manipulacji tekstami innych: że chorobliwie nie kocha Pan jeszcze chrześcijan, dla "mi wolno", i to jest chyba najważniejszy powód pańskiego wyboru (?) światopoglądu: nienawidzić ze spokojnym "sumieniem". To jest akurat pewne, bo manipulacje które Pan uprawia są nie do pogodzenia z prawdą i miłością. Roman Rumian |
|
Data: 2011-05-03 20:03:10 | |
Autor: Krzysiek | |
siła Papieża i wpływ na nas wszystkich | |
Hallo,
"Roman Rumian" schrieb im Newsbeitrag news:ipn3q3$57u$1news.agh.edu.pl... [...] A są inne ? wlasnie chce sie dowiedziec, bo jezeli nauka sie nie zmienia, to kazdy papiez przekazywal to samo i nie ma powodu akurat teraz przenosic te nauki w zycie codzienne, a w innym przypadku nie przenosic; a jezeli sie zmienia i papieze przekazuja nauke wlasna to co konkretnie bylo nowego u tego papieza - i to chcialbym wiedziec. Do Kurii mialbym pisac - a po co?? Przeciez Kuria tu nie pisze i nie ma dowodu, ze to jest jej stanowisko, a skoro jest tak uprzejma, ze tu sie nie wpycha, to ja tez nie bede jej przeszkadzal. To nie nazywa sie troskliwosc, tylko nieufnosc. [...] Skąd Pan wie, że an ABC nie kocha islamistów, demokratów, homosiów i kogo tam jeszcze ? Bo o nich negatywnie pisze, ich samoswiadomosc mu sie nie podoba. W sredniowiecznej nowomowie bardzo mozliwe, ze nazywa to sie jezykiem milosci, ale w nowoczenej nowomowie jest to jezyk nienawisci. Napisze Pan jasno jak Pan sobie wyobraża miłość do nich czy nie ?! Jasniej niz Jezus w Ewangeliach juz sie nie da - bezwarunkowo, tak jak siebie samego, z zaletami i wadami, to co zrobiliscie najmniejszemu z was, mnie zrobiliscie. Ale to Pana dotyczy, albo Pana ABC, ja nie mam zadnego powodu ich kochac. Napisze Panu, co na pewno widać z pańskich żałosnych manipulacji tekstami innych: że chorobliwie nie kocha Pan jeszcze chrześcijan, dla "mi wolno", i to jest chyba najważniejszy powód pańskiego wyboru (?) światopoglądu: nienawidzić ze spokojnym "sumieniem". To jest akurat pewne, bo manipulacje które Pan uprawia są nie do pogodzenia z prawdą i miłością. Chorobliwie?? To interesujace, widocznie powinienem podciagnac sie do poziomu i wyzwiskami czestowac chrzescijan i wtedy bylby rozpoznawalny jako ten nie kochajcy chrzescijan, za to wyciagniecie katolickiego belkotu to juz chorobliwa i zalosna manipulacja, zapewne jeszcze grzech wolajacy o pomste do nieba, rzeczywiscie, to musi byc chorobliwe, bo normalnie to rzuca sie wiache, a w niedziele idzie do kosciola i zycie toczy sie dalej. Gdy jest sie zytym przez zycie... Roman Rumian MFG Krzysiek -- Krzysztof Swierczynski krzysiek_@arcor.de |
|