Data: 2010-03-14 07:23:48 | |
Autor: Karolina | |
sala zabaw - jak stworzyc taki biznes? | |
witam serdecznie
sprawa jest taka....mam pomysł na biznes...i wiem ze ten interes z gory jest skazany na powodzenie. otóz chce otworzyć sale zabaw dla dzieci na jednej z dzielnic . czy ktos z państwa może mi powiedziec w jaki sposób zabrac sie do tego... chciałabym tu otrzymac takie vademecum...cos na zasadzie przepisu od a do z. prosze o pomoc bede wdzięczna za wszelkie rady...każdą jedna wezmę sobie do serca i postaram sie ja wdrożyc w życie... czekam na odpowiedzi tu lub na meil mojasala@wp.pl |
|
Data: 2010-03-14 15:32:23 | |
Autor: Liwiusz | |
sala zabaw - jak stworzyc taki biznes? | |
Karolina pisze:
witam serdecznie Najlepiej skorzystać z usług tych, którzy tym sie zawodowo zajmują, osobiście mogę polecić www.kolorado.com.pl -- Liwiusz |
|
Data: 2010-03-14 16:27:42 | |
Autor: scream | |
sala zabaw - jak stworzyc taki biznes? | |
Dnia Sun, 14 Mar 2010 07:23:48 -0700 (PDT), Karolina napisał(a):
sprawa jest taka....mam pomysł na biznes...i wiem ze ten interes z Ten biznes jest raczej skazany na NIEpowodzenie. U mnie na osiedlu (~30 tys. mieszkańców) była kilka lat temu taka sala Kolorado, z początku robiło to furorę (to była połowa lat 90) i były tłumy, ale potem niestety nikt tam nie przychodził i po kilku latach interes padł. Teraz, jakies 4 miesiące temu, otwarto w innym miejscu całkiem nowoczesną salę zabaw + kącik edukacyjny + zajęcia dodatkowe (sztuka, taniec, generalnie pełna oferta dla dzieci w wieku od 0 do 11 lat) i co? I świeci pustkami. Daję im jeszcze 2-3 miesiące zanim się zwiną. Ruch pieszy ogromny, wokół wiele szkół, przedszkoli, żłobek, kluby maluchów, dzieci na osiedlu jest chmara i niestety - zainteresowanie prawie zerowe. Przelicz na szybko, to może opadnie Twój entuzjazm. 1) czynsz za lokal niech będzie 4000 zł 2) do tego dolicz dwie opiekunki po 2200 zł brutto (co daje 1600 zł "na rękę") 3) dolicz koszt prądu, wody, telefonu, internetu - niech będzie 500 zł Miesięczne koszty lekko licząc około 9000 zł, nie uwzględniając Twojego zysku. Ad. 1. Nie wiem, czy znajdziesz odpowiedni lokal za 4 tysiące zł miesięcznie. Liczę brutto, czyli 3300 netto. Pamiętaj, że nie zrobisz tego na powierzchni 50 metrów. W takim Kolorado z tego co czytam masz np. 7-metrowej wysokości 50-metrową zjeżdżalnię, baseny z piłeczkami, tor tubowy 40 mb, itd. Minimalna powierzchnia to pewnie około 100-120 mkw, do tego dolicz zaplecze, szatnię, wc, salkę "poczekalnię" dla rodziców. Lekko licząc wychodzi nam stawka 22 zł netto za metr kwadratowy - warunek ciężki do spełnienia. Ad. 2. Taka opiekunka musi dbać o to, żeby dzieciakowi nie stała się krzywda, a także o to żeby dzieciak się nie nudził (musi proponować mu zabawy, pokazywać zabawki, odkładać je na miejsce, itd). Te 2200 zł, które liczę to zaledwie 1600 zł "na rękę", ale Ciebię jako pracodawcę, po doliczeniu kosztów zusu, fp i fgśp kosztuje to 2600 zł! Sala zabaw np. Kolorado jest otwarta od 9 do 21, więc trzeba minimum dwóch osób, liczę po jednej opiekunce na zmianę; jedna osoba nie może pracować po 12h przez 7 dni w tygodniu, więc w obliczeniach przyjąłem że i Ty pracujesz. Ad. 3. Liczę tylko podstawowe koszty miesięczne - prąd (światło świeci się cały czas, bo musi być widno), woda, telefon, internet. Nie liczę np.: * ubezpieczenia takiej działalności (żebyś nie musiała bulić jak dzieciak sobie cokolwiek zrobi, choćby skręci kostkę) * środków czystości (jakieś hypoalergiczne mydełka i inne pierdoły przyjazne dzieciom) * sprzątanie obiektu (mogą to robić pracownice po zakończeniu pracy). Ile chciałabyś na tym interesie zarobić? Ze 3 tysiące na rękę? To daje nam 4500 zł brutto (4,5k - vat - cit). Podliczmy koszty (liczymy brutto): - 4000 zł (czynsz) - 2x 2600 zł = 5200 zł (dwie pracownice) - 500 zł (media i koszty stałe) - 4500 zł (twój zysk) Razem daje nam to 14200 zł brutto miesięcznie. Ile może kosztować jedno wejście dla dziecka? W Kolorado kosztuje 21 zł. Musiałabyś więc przyjąć 680 dzieciaków miesięcznie, żeby na to wszystko zarobić, czyli ponad 20 dzieci dziennie, czyli przychodzi conajmniej dwójka na godzinę, przez każdą godzinę, przez 7 dni w tygodniu. Jak sądzisz, na ile to jest realne? Dodatkowe pytanie. Załóżmy, że w urządzenie lokalu i zakup wyposażenia zainwestujesz 25 tysięcy. Ile czasu potrwa zanim otrzymasz zwrot inwestycji i jakie musiałoby być obłożenie, żeby zwrot nastąpił z nadwyżek a nie kosztem Twojej miesięcznej pensji? Przeprowadziłaś w ogóle takie podstawowe obliczenia, zanim niesiona entuzjazmem przyjęłaś że "ten interes z gory jest skazany na powodzenie"? -- best regards, scream Samobójcy są arystokracją wśród umarłych. |
|
Data: 2010-03-14 10:48:10 | |
Autor: Karolina | |
sala zabaw - jak stworzyc taki biznes? | |
dziękuje za zimny prysznic... to są realia i widze ze jest pan obyty w
temacie brzmi groźnie ale mimo wszystko nie poddam sie tak łatwo.... poki co zbieram nadal informacje a za jakis czas zobaczymy... |
|
Data: 2010-03-14 19:25:11 | |
Autor: scream | |
sala zabaw - jak stworzyc taki biznes? | |
Dnia Sun, 14 Mar 2010 10:48:10 -0700 (PDT), Karolina napisał(a):
dziękuje za zimny prysznic... to są realia i widze ze jest pan obyty w Nie jestem obyty w temacie, po prostu umiem liczyć. Ty też przelicz wszystko 100x zanim zainwestujesz choćby złotówkę. Jeśli optymistyczny wariant zakłada, że będziesz mieć 20 klientów dziennie, to licz opłacalność interesu tak jakbyś miała mieć tych klientów maksymalnie 10 dziennie. Itp, itd. -- best regards, scream Samobójcy są arystokracją wśród umarłych. |
|
Data: 2010-03-21 13:41:17 | |
Autor: amanda29 | |
sala zabaw - jak stworzyc taki biznes? | |
Szanowny doradco.Myślę,że dość pochopnie ocenił Pan funkcjonalność tejże działalności.Ja osobiście prowadzę taki interes i wcale nie narzekam ,a działam już od 3 lat.Jak Pan sam napisał na Pańskim osiedlu taka sala zabaw była na połowie lat 90 a mamy 2010.. nie wiem też dokładnie o jaką miejscowość chodzi gdyż tego Pan nie napisał ale w większych miastach popyt na tego typu rozrywkę dla dziec i jest naprawdę oblegany..a Krainy zabaw w moim mieście nie nadążają z realizacją zamówień urodzinowych w tygodniu jaki i w weekendy .Pańskie przeliczenia co do kosztów też są mocno zawyżone chociażby wynagrodzenie pracownic.Ja zatrudniam jedną studentkę przez co koszty mam obniżone i sama też wspomagam działalność fizycznie na obiekcie ,pracując na co dzień w biurze od 7 do 15 .Po za tym proszę zwrócić uwagę ile jest takich miejsc do zabaw dla dzieci i jakoś dobrze prosperują ..Tak więc Pani Karolino:odwagi i wiary ,gwarantuję ,że będzie Pani mile zaskoczona rezultatem :) -- Wiadomość wysłana z serwisu Money.pl Zajrzyj na http://msp.money.pl |
|
Data: 2010-03-21 16:06:24 | |
Autor: scream | |
sala zabaw - jak stworzyc taki biznes? | |
Dnia Sun, 21 Mar 2010 13:41:17 +0000 (UTC), amanda29 napisał(a):
Szanowny doradco. Dzięki, ale takie tytułowanie jest zbędne. Myślę,że dość pochopnie ocenił Pan funkcjonalność tejże działalności. Przeciwnie. Ja osobiście prowadzę taki interes i wcale nie narzekam ,a działam już od 3 lat. Gratuluję. Jak Pan sam napisał na Pańskim osiedlu taka sala zabaw była na połowie lat 90 a mamy 2010.. Napisałem też, że taka sala zabaw jest obecnie. I opisałem jakie jest zainteresowanie nią. Mam ją dosłownie przed oknami, bo mieszkam w bloku naprzeciwko. nie wiem też dokładnie o jaką miejscowość chodzi gdyż tego Pan nie napisał ale w większych Chodzi o Warszawę, czyli o dość dużą miejscowość. Samo osiedle też małe nie jest - ostrożnie licząc 30 tysięcy mieszkańców, natomiast cała dzielnica ponad 120 tysięcy. Pańskie przeliczenia co do kosztów też są mocno zawyżone chociażby wynagrodzenie pracownic. 1600 zł "na rękę" jest mocno zawyżone? Nawet jeśli, to ile odchodzi z ewentualnych kosztów? Tysiąc złotych miesięcznie? (bo jak mniemam 1100 "na rękę" jest wg pani ok, a liczymy podwójnie bo dwie pracownice) Ja zatrudniam jedną studentkę przez co koszty mam obniżone i sama też wspomagam działalność Wspaniale. Proszę zapoznać się z kodeksem pracy, a następnie proszę opisać w jaki sposób jedna osoba pracuje 12h dziennie przez 7 dni w tygodniu, wspomagana tylko przez panią. Po za tym proszę zwrócić No właśnie, ile? U mnie na osiedlu dwa - ruch bardzo niewielki. Jedno jak pisałem zlikwidowało się. W pobliskim centrum handlowym otwarto takie miejsce kilka miesięcy temu - nawet w niedzielę kiedy w CH jest ogromny tłum w/w miejsce jest praktycznie puste. Tak więc Pani Rezultatem w postaci straconej gotówki :) PS. Na przyszłość proszę o nie pisanie całego posta w jednej linijce. Ułatwi to cytowanie wiadomości. -- best regards, scream Samobójcy są arystokracją wśród umarłych. |
|
Data: 2010-03-24 22:56:28 | |
Autor: Jackare | |
sala zabaw - jak stworzyc taki biznes? | |
Użytkownik "scream" <nie@podam.pl> napisał w wiadomości news:3504mvwbp6mc$.1i9shgjmety6q$.dlg40tude.net...
nie no.... jeśli chcesz small business uczciwie prowadzić to rzeczywiście ch... zarobisz. Osoba chce (lub musi) - osoba pracuje a jak się znudzi to sie inna osoba przyjmie i będzie. u mnie w mieście w moim upadającym kochanym Bytomiu jest takich bawilandii kilka i wszystkie mają się dobrze, sa dni kiedy obsługa nie wpuszcza bo sale są pełne na max. Pierwsza godzina kosztuje średnio 8 zł, kolejne taniej. Z wyposażenia są "małpie gaje" dmuchane pałace, batuty, baseny z piłkami, domki ogrodowe, jakieś autka na pedały. W każdej bawilandii jest mała kawaiarenka dla rodziców (kilka stolików, kawa herbata, soki, słodycze). Te panie z obsługi to głównie zbierają porozrzucane zabawki, one dzieciom niczego nie doradzają, nie proponują nie zakazują. Dzieciaki obsługują się same i OK. Biegają po całej sali w takim tempie że są nieostre. Czasem jakiś rodzić uniesie głowę znad herbaty i spojrzy. Póki nie ma krzyku jest OK. Piszę z autopsji bo sam co jakiś czas chodzę do takich bawialni "wyszaleć" synka. Co do kosztów to drogie przede wszystkim będzie wyposażenie. To spora inwestycja chyba żeby można było coś takiego np wyleasingować. Koszty eksploatacji raczej na pewno zostaną spokojnie pokryte z opłat. Powierzchnie takich bawilandii (przynajmniej u nas) to zazwyczaj 400 - 600 m.kw. -- Jackare |
|
Data: 2010-03-26 08:58:47 | |
Autor: kris | |
sala zabaw - jak stworzyc taki biznes? | |
Użytkownik "Jackare" <jackare@interia.pl> napisał w wiadomości news:hoe02p$go5$1news.interia.pl... Użytkownik "scream" <nie@podam.pl> napisał w wiadomości news:3504mvwbp6mc$.1i9shgjmety6q$.dlg40tude.net...U nas(miejscowość 40tysmieszkańców) własnmie upadła jedyna sala zabaw. Funkcjonowała pół roku może 9 miesięcy. -- Pozdrawiam Krzysiek |
|
Data: 2010-03-27 06:11:40 | |
Autor: s_13 | |
sala zabaw - jak stworzyc taki biznes? | |
U nas(miejscowość 40tysmieszkańców) własnmie upadła jedyna sala zabaw. bo tu dużo zależy od profilu potencjalnego klienta, te małe miejscowości z reguły są biedne i jest tam duży odsetek bezrobotnych, więc jest kim się dzieciakami zająć, poza tym te małe miejscowości są w pobliżu dużych miejscowości i z reguły tam pracują, robią zakupy, odpoczywają ich mieszkańcy, tam też jeżdżą z dzieciakami do "małpich gajów". Ma znaczenie też konkurencja innych atrakcji. W mojej "dużej" miejscowości, Białystok, niedawno otworzył się trzeci tego rodzaju przybytek i ma spore obłożenie, wstęp kosztuje średnio 17 PLN za pierwszą godzinę, druga to parę złotych dopłaty, więc tanio nie jest. Próbując przeanalizować, dlaczego to funkcjonuje, dochodzę do wniosków, że ważne jest kilka elementów: odpowiedni potencjalni klienci (middle klass, zajęci pracą, dla których jest to idealna sprawa, choć niekoniecznie dla więzi rodzinnych), brak innych konkurencyjnych atrakcji w mieście, dobry, chwytliwy pomysł na zindywidualizowanie każdego takiego przybytku). Podsumowując Białystok jest pod tym względem niezły i widzę tu jeszcze miejsce na następne takie biznesy (przypomniałem sobie, że niedawno widziałem, jak się buduje (!!!) nowy budynek od podszewki przygotowany na taką działalność, poczynając od bryły i ozdobień elewacji budynku, sugerujący jego przeznaczenie) Niedawno, będąc w jednym z takich miejsc z moim "żywym" prawie dwulatkiem, porozmawiałem przy kawie z właścicielem, o opłacalności takiego biznesu. Biorąc poprawkę, że każdy Polak lubi ponarzekać i wyolbrzymia problemy, to i tak nie ma z tego kokosów (choć jak piszę wyżej warunki są niezłe). W skrócie: gdyby nie kapitał własny, to raty leasingu przewyższyły by dochód nawet przy pełnych obrotach. Tego nie można tak wprost policzyć, patrząc na ceny wyposażenia w normalnych sklepach. Wykładzina nie może być najtańsza z casto czy leroya po 5,5/ m2, ale jakieś 20 razy droższa, z atestami o braku szkodliwości materiałów, niepalności, odporna i bóg wie jaka jeszcze, taki labirynt kilkupiętrowy z osłonami z siatki, ze zjeżdżalniami, i basenami z piłek, niewielki to koszt kilkuset tysięcy PLN, przykładowe zestawy do zabawy, np. http://www.keebee.com/, bo akurat takie tam były, w ilości kilkunastu sztuk, to koszt dobrego samochodu. To się wydaje proste, że pan Henio zbije z desek takie coś, ale tak nie jest, szczególnie boleśnie się o tym można przekonać, gdy jakiemuś dziecku stanie się krzywda, wtedy nie tylko ewentualne odszkodowanie, ale i utrata reputacji, powodująca, że biznes można zacząć zwijać. Jednym słowem, po rozmowie wnioski były następujące: jeśli jest popyt, to mając dobry pomysł na ten biznes, własny kapitał (!!!), predyspozycje (cały dzień z szalonymi dzieciakami, to duże wyzwanie), dużo samozaparcia, to można w to wchodzić. W tym konkretnym przypadku, właściciel pracuje cały dzień osobiście, żona w wolnym czasie, i zabieraja ze sobą do pracy czwórkę :-) swoich dzieci w wieku od niemowlaka do przedszkolaka, no i widać, że lubią to robić... jeżeli spełniasz te warunki, to powodzenia... :-) pozdrawiam s_13 |
|
Data: 2010-03-24 15:16:53 | |
Autor: skawet | |
sala zabaw - jak stworzyc taki biznes? | |
scream pisze:
Dnia Sun, 14 Mar 2010 07:23:48 -0700 (PDT), Karolina napisał(a): Według mnie ten biznes jak każdy inny może się powieść ale to zależy w ogromnej mierze od tego np. jak jest prowadzony i wielu innych czynników. U mnie na osiedlu (~30 tys. mieszkańców) była kilka lat temu taka sala Kolorado, z początku robiło Dziwne, że ludzie przestali tam przychodzić rozumie, że dzieci w końcu z tego wyrastają albo zaczynają się tym nudzić, ale cały czas przecież rodzą się nowi "klienci" którzy zastępują tych "wyrośniętych". Problemu nie upatrywał bym wiec w samym biznesie. Może włąścicie przestał inwestować w biznes i popsuł reputację. Teraz, jakies 4 miesiące temu, otwarto w innym miejscu całkiem nowoczesną salę zabaw + kącik Nie dawno byłem w takiej bawialni w Żywcu ok. południa i ludzi całkiem sporo a z tego co słyszałem po południu i w weekendy tłumy są bardzo duże. Dodam, że pojawiła sie już nawet konkurencja. Nie ma 100% biznesów. Ostatnio w moim mieście padła Telepizza. Czy wniosek z tego, że pizzerie to biznes "skazany na NIEpowodzenie"? Dodam, że inne pizzerie mają się dobrze. Karolino życzę POWODZENIA! |