Data: 2009-02-27 12:04:31 | |
Autor: Marcin | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
Witam,
Mam pytania i wątpliwości związane z wywoływaniem filmów. Może osoby z większym doświadczeniem mogłyby się nim podzielić 1. Kąpiel wstępna – woda destylowana czy kranówa? 2. Jak długo powinna trwać kąpiel wstępna. Zwykle moczyłem ok. 5 min. Ale raz się zagapiłem i moczyłem 12 min. Wylałem wodę dużo ciemniejszą – to dobrze czy źle? 3. Czy film wkładacie do koreksu w rękawiczkach bawełnianych? Zastanawiam się czy po tylu i tak długich kąpielach mogą zostać jakieś ślady palców na filmie. A przy filmie 120 trudno czasem wkładać trzymając tylko za krawędzie. 4 A jak wyjmujecie film z koreksu? Bo jakoś tak mi to niezdarnie wychodzi, że czasem wydaje mi się, ze się film porysuje. Dziękuję i pozdrawiam Marcin -- |
|
Data: 2009-02-27 14:11:13 | |
Autor: Marcin Stawny | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
Marcin pisze:
1. Kąpiel wstępna – woda destylowana czy kranówa?Są różne szkoły. Ja nie używam kąpieli wstępnej i nie narzekam na rezultaty. 3. Czy film wkładacie do koreksu w rękawiczkach bawełnianych? Zastanawiam się czy po tylu i tak długich kąpielach mogą zostać jakieś ślady palców na filmie. A przy filmie 120 trudno czasem wkładać trzymając tylko za krawędzie.W rękawiczkach bo mi się czasem ręce potrafią spocić (rękaw ciemniowy). Jak masz dobre szpule, to da sie bez dotykania. 4 A jak wyjmujecie film z koreksu? Bo jakoś tak mi to niezdarnie wychodzi, że czasem wydaje mi się, ze się film porysuje.Rozkładam szpulę na dwie części i wyjmuję film. Pozdrawiam Marcin |
|
Data: 2009-02-28 10:55:43 | |
Autor: Marcin | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
Marcin Stawny <mstawny@poczta.onet.pl> napisał(a):
Jak masz dobre szpule, to da sie bez dotykania.Mam Kaisera i Jobo, ale Jobo jakoś się zupełnie nie sprawdziło... wychodzi, > że czasem wydaje mi się, ze się film porysuje. Rozkładam szpulę na dwie części i wyjmuję film.No niby tez tak robie, ale... własciwie w poście poniżej znalzałem rozwiązanie:)
Dzięki Marcin -- |
|
Data: 2009-02-27 15:56:55 | |
Autor: Piotr Sz. | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
1. Kąpiel wstępna – woda destylowana czy kranówa? Destylowana lub osmotyczna wszedzie, gdzie tylko sie da. 2. Jak długo powinna trwać kąpiel wstępna. Zwykle moczyłem ok. 5 min. Ale 5 min w zupelnosci wystarcza. 3. Czy film wkładacie do koreksu w rękawiczkach bawełnianych? Zastanawiam Przy szpulkach JOBO udaje sie za same krawedzie i tego bym sie raczej trzymal. Rekawiczki jednak nieco uposledzaja czucie w palcach a tylko na tym (+ sluch) mozesz polegac z braku siwatla. 4 A jak wyjmujecie film z koreksu? Bo jakoś tak mi to niezdarnie wychodzi, Rozpinasz szpule i lapiesz wieszakiem za koncowke filmu. Potem delikatnie "odwijasz" go jesli sie skleily kolejne zwoje. Nie mozna "cignac" za koncowke tylko "okrazac" nia szpulke obkrecajac w palcach wieszaczek zeby sie film nie zwijal wzdluz osi. Druga lapka asekuruje :-) -- Pozdrawiam Piotr Sz. piotr(@)szkut.com www.szkut.com |
|
Data: 2009-02-28 10:57:50 | |
Autor: Marcin | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
Piotr Sz. <piotr@WYTNIJTOszkut.com> napisał(a):
Destylowana lub osmotyczna wszedzie, gdzie tylko sie da.dzięki > 3. Czy film wkładacie do koreksu w rękawiczkach bawełnianych? Zastanawiamna > filmie. A przy filmie 120 trudno czasem wkładać trzymając tylko za > krawędzie.tym (+ sluch) mozesz polegac z braku siwatla.Już Jobo odstawiłem, bo zupełna porażka dla mnie zostałem przy Kaiserze wychodzi, > że czasem wydaje mi się, ze się film porysuje. I to mi bardzo pomogło:) dzieki Pozdrawiam Marcin -- |
|
Data: 2009-02-28 12:13:56 | |
Autor: Piotr Sz. | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
Już Jobo odstawiłem, bo zupełna porażka dla mnie zostałem przy Kaiserze A ja jak z Kaisera na JOBO przeszedlem kilka latek temu, to sie wkurzalem, dlaczego od razu nie "zainwestowalem" w JOBO :-) PS. Jak ladujesz do szpulki JOBO szeroki film, to musisz rogi "podgiac" dosyc mocno. Tak je "wywinac" zeby sie wyprostowaly. Wtedy koncowka wlazi gladko i juz tylko za krawedzie operujesz. Wymaga to ciut wprawy, ale jak juz zalapiesz o co biega to nie ma lepszego systemu. Nie wymyslono jak dotad. :-) -- Pozdrawiam Piotr Sz. Oprogramowanie dla ISP http://pyxisisp.pl |
|
Data: 2009-02-28 14:22:02 | |
Autor: JA | |
pytania i watpliwoĹci ciemniowe | |
On 2009-02-28 12:13:56 +0100, "Piotr Sz." <piotr@WYTNIJTOszkut.com> said:
Wymaga to ciut wprawy, ale jak juz Popieram. Choć ja bym powiedział, że nie znam lepszego systemu ;) -- 200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100. Nie odpowiadam na treści nad cytatem. Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl |
|
Data: 2009-02-27 19:01:22 | |
Autor: hermar | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
1. Kąpiel wstępna – woda destylowana czy kranówa? ..kranówa, chyba, że wodę masz tak twardą, że widać opiłki metali : ) 2. Jak długo powinna trwać kąpiel wstępna. ..jeśli to średni format, to moczysz kilkukrotnie wymieniając wodę, aż będzie całkowicie przeźroczysta po wylaniu.. mały obrazek wystarczy 3-4 razy przepłukać.. 3. Czy film wkładacie do koreksu w rękawiczkach bawełnianych? ..a fe, jak duchota pod kocem w łazience, to spocone rękawiczki nie są pożądaną rzeczą.. Wystarczy przemyć mysłem łapy i dobrze je osuszyć przed nawijaniem.. Nawet jak odcisk mały zostanie przy nawijaniu, to i tak spłukany będzie podczas mieszania chemii.. a rękawiczki lepiej już spożytkować na skanowanie filmów albo perwersyjne zabawy łóżkowe.. 4 A jak wyjmujecie film z koreksu? ..po kąpieli w zwilżaczu tetenala [lepszego co nie zostawia zacieków i nie wymagającego ściągania wody z wiszącego filmu nie znam] zaczepiam początek filmu zaczepami i wieszam obciążając żelazkiem by był prosty : ) -- www.marcinhernik.com |
|
Data: 2009-02-28 11:01:40 | |
Autor: Marcin | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
hermar <hermar@op.pl> napisał(a):
..kranówa, chyba, że wodę masz tak twardą, że widać opiłki metali : )Zostaję jednak przy destylowanej:) będzie całkowicie przeźroczysta po wylaniu.. mały obrazek wystarczy 3-4 razy przepłukać..To jednak są różne szkoły... ..a fe, jak duchota pod kocem w łazience, to spocone rękawiczki nie są pożądaną rzeczą.. Wystarczy przemyć mysłem łapy i dobrze je osuszyć przed nawijaniem.. Nawet jak odcisk mały zostanie przy nawijaniu, to i tak spłukany będzie podczas mieszania chemii.. a rękawiczki lepiej już spożytkować na skanowanie filmów albo perwersyjne zabawy łóżkowe..Jak w łazience, to ja już nie musze pod kocem...:) No tak:) Dzięki Marcin ps. Masz fajną stronę i zdjęcia -- |
|
Data: 2009-02-27 23:14:25 | |
Autor: Dariusz Zygmunt | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
W piątek 27 luty 2009 13:04, Marcin wyraził następujacą opinię:
1. Kąpiel wstępna – woda destylowana czy kranówa?Tyle ile przewiduje proces, czyli najczęściej nie powinno jej być w ogóle. Zwykle moczyłem ok. 5 min. Ale raz się zagapiłem i moczyłem 12 min. Wylałem wodę dużo ciemniejszą –Procesy opracowane są dla suchych filmów*, jeśli film moczysz zmieniasz parametry wywoływania. 3. Czy film wkładacie do koreksu w rękawiczkach bawełnianych? ZastanawiamNie, ale IMHO lepiej byłoby je mieć. 4 A jak wyjmujecie film z koreksu? Bo jakoś tak mi to niezdarnie wychodzi, że czasem wydaje mi się, ze się film porysuje.Ostrożnie zdejmuję jedną z prowadnic i podnoszę film za jeden koniec, przy pewnej wprawie film rozwija się bez żadnych problemów, jeśli masz przygotowaną wodę do płukania w misce to możesz otworzyć szpulę w wodzie. Z pozdrowieniami Dariusz Zygmunt * - chyba że _wyraźnie_ zaznaczone jest inaczej. -- 53°20'41,8"N 15°02'19,9"E |
|
Data: 2009-02-28 00:04:36 | |
Autor: JA | |
pytania i watpliwoĹci ciemniowe | |
On 2009-02-27 23:14:25 +0100, Dariusz Zygmunt <darek_spam_na_Madagaskar_@czat.homelinux.net> said:
Tyle ile przewiduje proces, czyli najczęściej nie powinno jej być w ogóle.Nie, nie powinno. Nie musi. A przy arkuszach to nawet jest zalecany. Nigdzie nie widziałem, żeby jakikolwiek producent filmów czy chemii, "zabraniał" wstępnego namaczania. Zalety wstępnego namaczania są dwie. 1. stabilizujesz temperaturę zanim wlejesz wywoływacz. 2. doskonale zabezpiecza przed bąbelkowym niedowołaniem. Ważne chyba jest, aby proces był powtarzalny. A parametry obróbki i tak trzeba do siebie dostosować. -- 200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100. Nie odpowiadam na treści nad cytatem. Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl |
|
Data: 2009-02-28 10:20:53 | |
Autor: Krzysztof Gajdemski | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
Jest Sat, 28 Feb 2009 00:04:36 +0100, JA pisze:
On 2009-02-27 23:14:25 +0100, Dariusz Zygmunt <darek_spam_na_Madagaskar_@czat.homelinux.net> said: Może nie tyle chodzi o ,,zabranianie'', co ,,niezalecanie''. W większości dokumentów Ilforda traktujących o filmach czarno-białych możemy przeczytać[1]: [ ... ] A pre-rinse is not recommended as it can lead to uneven processing. [ ... ] Zalety wstępnego namaczania są dwie. Poprzez wstępną kąpiel wypłukuje się z filmu substancje ułatwiające wni- kanie wywoływacza w emulsję (filmy Ilforda, a pewnie i większość nowoczesnych emulsji, z wyłączeniem zastosowań specjalnych, takowe posiada). Kwestią dyskusyjną pozostaje pytanie, czy ma to praktyczne znaczenie w przypadku standardowych czasów wywoływania. Dla mnie wystar- czającym powodem, zaprzestania wstępnego namaczania, jest brak tego etapu w oficjalnych instrukcjach producentów używanych przeze mnie filmów. k. [1]. http://www.ilfordphoto.com/download.asp?n=19&f=20061301939551456.pdf -- Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005 PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: 3C38979D Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg |
|
Data: 2009-02-28 11:17:55 | |
Autor: Marcin | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
Krzysztof Gajdemski <songo@root.org.pl> napisał(a):
>> Tyle ile przewiduje proces, czyli najczęściej nie powinno jej być wogóle. > Nie, nie powinno. Nie musi. O tym wypłukiwaniu czytałeś na stroanch ilforda. Ja akurat robie na HP5 a nie deltach a to chyba trochę inna kontsrukcja. [1]. -- |
|
Data: 2009-02-28 12:04:39 | |
Autor: Krzysztof Gajdemski | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
Jest Sat, 28 Feb 2009 11:17:55 +0000 (UTC), Marcin pisze:
Krzysztof Gajdemski <songo@root.org.pl> napisał(a): O przyczynach takiego zalecania nie czytałem na stronach Ilforda, choć nie wykluczam, że taka informacja się tam znajduje. IIRC, na stronach photo.net, bądź w APUG-u był o tym obszerny wątek, w którym wypowiadali się również ludzie z Harman/Ilford. Podali taki właśnie powód oficjalnej rekomendacji producenta. Ja akurat robie na HP5 a nie deltach a to chyba trochę inna kontsrukcja. Zacznijmy od tego, że wkleiłem niewłaściwy odnośnik, przepraszam. :/ Chodziło o ten dokument, to m. in. w nim jest zawarta cytowana wzmianka: http://www.ilfordphoto.com/download.asp?n=481&f=2006216122447.pdf Budowa HP5, jest rzeczywiście inna, niż Delt, ale nie dotyczy to poru- szanej tutaj kwestii. Zresztą w powyżej tabeli Ilforda HP5 również jest wymieniany. k. -- Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005 PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: 3C38979D Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg |
|
Data: 2009-02-28 13:43:19 | |
Autor: Piotr Sz. | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
O przyczynach takiego zalecania nie czytałem na stronach Ilforda, choć Wydaje mi sie, ze troszke "nadinterpretujesz" to zalecenie. W takich tabelkach podaje sie czasy dla zakladanych parametrow finalnych procesu wolania (gestosc np). Wstepne moczenie moze faktycznie prowadzic do zaburzenia tych "wzorcowych" wynikow (zastosowanie czasow z tabelki w moim przypadku doprowadzilo by do "tragicznego" niedowolania). Np. wywolywacz zacznie nieco szybciej pracowac niz w przypadku suchego filmu i gestosc po zaklozonym czasie procesu bedzie inna dla roznych filmow. Reasumujac: Jesli masz opracowany swoj proces z wstepnym moczeniem filmu, to nie widac przyczyn dla ktorych nalezalo by to zmienic. Takie moczenie ma swoje zalety a wad raczej nie za bardzo. Stosuje od bardzo dawna przy wolaniu i HP5+ i Delt i nie zauwazylem jakichkolwiek negatywnych wplywow na emulsje. W tym etapie powstawani fotografii to akurat najwazniejsze jest "solidne rzemioslo". Opracowac, zaakceptowac i sie trzymac zalozonych parametrow. :-) -- Pozdrawiam Piotr Sz. piotr(@)szkut.com www.szkut.com Użytkownik "Krzysztof Gajdemski" <songo@root.org.pl> napisał w wiadomości news:slrngqi9v3.cqb.songofugazi.debian.org.pl... Jest Sat, 28 Feb 2009 11:17:55 +0000 (UTC), Marcin pisze: |
|
Data: 2009-02-28 13:47:42 | |
Autor: Krzysztof Gajdemski | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
Jest Sat, 28 Feb 2009 13:43:19 +0100, Piotr Sz. pisze:
O przyczynach takiego zalecania nie czytałem na stronach Ilforda, choćWydaje mi sie, ze troszke "nadinterpretujesz" to zalecenie. Oczywiście, że tak. Tylko nie rozumiem, gdzie doszukałeś jakiejś ,,nadinterpretacji''. Napisałem przecież, że rzeczywiste różnice wyni- kające ze stosowania/nie stosowania namaczania są dyskusyjne -- zależą pewnie od indywidualnych parametrów stosowanego procesu. Na pewno też nie twierdziłem, że przy namaczaniu nie można uzyskać poprawnych, powta- rzalnych wyników. Reasumujac: Jesli masz opracowany swoj proces z wstepnym moczeniem filmu, to nie widac przyczyn dla ktorych nalezalo by to zmienic. Takie moczenie ma swoje zalety a wad raczej nie za bardzo. Stosuje od bardzo dawna przy wolaniu i HP5+ i Delt i nie zauwazylem jakichkolwiek negatywnych wplywow na emulsje. W tym etapie powstawani fotografii to akurat najwazniejsze jest "solidne rzemioslo". Opracowac, zaakceptowac i sie trzymac zalozonych parametrow. :-) I znów ciężko się z tym nie zgodzić (szczególnie z ostatnim zdaniem). Podobnie, jak napisał już Dariusz -- osobiście nie widzę zalet stosowa- nia wstępnego namaczania w *swojej* procedurze wywoływania. Jeśli ktoś ma inne potrzeby, skalibrował, czy dostosował swój proces inaczej -- proszę, bardzo, może sobie moczyć film choćby i godzinę. Moim zdaniem tego typu kwestie niepotrzebnie są źródłem kolejnych wojen o podłożu religijnym. :) k. -- Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005 PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: 3C38979D Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg |
|
Data: 2009-02-28 22:33:56 | |
Autor: Piotr Sz. | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
Podobnie, jak napisał już Dariusz -- osobiście nie widzę zalet stosowa- No i dokladnie tak. Ja tylko odnosze sie do stwierdzenia, ze takiej wstepnej kapieli nie nalezy z jakis tam przyczyn stosowac (co staralem sie opisac w odpowiedzi na post kolegi Darka). -- Pozdrawiam Piotr Sz. piotr(@)szkut.com www.szkut.com |
|
Data: 2009-02-28 14:20:09 | |
Autor: Dariusz Zygmunt | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
W sobota 28 luty 2009 13:43, Piotr Sz. wyraził następujacą opinię:
Nie widzisz?? Przecież sam wymieniłeś przynajmniej jeden, ale dodamO przyczynach takiego zalecania nie czytałem na stronach Ilforda, choćWydaje mi sie, ze troszke "nadinterpretujesz" to zalecenie. następne: - komplikuje i wydłuża proces wywoływania, - wprowadza nieokreśloną ilość dodatkowej wody do wywoływacza, - każdą zmianę procesu {push, pull, zmiana wywoływacza lub filmu} musisz skalibrować. Stosuje od bardzo dawna przy wolaniu i HP5+ i Delt i nie zauwazylem jakichkolwiek negatywnych wplywowA zauważyłeś jakiś pozytywny wpływ? ;-) Z pozdrowieniami Dariusz Zygmunt -- 53°20'41,8"N 15°02'19,9"E |
|
Data: 2009-02-28 14:35:26 | |
Autor: Piotr Sz. | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
- komplikuje i wydłuża proces wywoływania, Te powyzsze traktuje jako zarty :-) - każdą zmianę procesu {push, pull, zmiana wywoływacza lub filmu} musisz A w innym przypadku nie musze???? ZAWSZE musze zrobic kalibracje. A zauważyłeś jakiś pozytywny wpływ? ;-) 1) Stabilizacja temperatury. Wode do wstepnego namaczania wlewam w temperaturze roznej w zaleznosci od aktualnej temperatury w ciemni. 2) Rownomierne i jednoczesne dzialanie wywolywacza na cala powierznie emulsji. Od momentu stosowania nigdy nie mialem "plamek". -- Pozdrawiam Piotr Sz. piotr(@)szkut.com www.szkut.com |
|
Data: 2009-02-28 14:55:06 | |
Autor: Dariusz Zygmunt | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
W sobota 28 luty 2009 14:35, Piotr Sz. wyraził następujacą opinię:
Żartem jest, że trzykrotne nalanie płynu do koreksu jest mniej złożone niż- komplikuje i wydłuża proces wywoływania,Te powyzsze traktuje jako zarty :-) czterokrotne? Żartem jest także to, że nie wiesz ile wody pozostaje w koreksie po jej "wylaniu"?? No to chyba mamy inne poczucie humoru ;-) Możesz oprzeć się na tabelach producenta i uzyskać _przewidywalny_ rezultat- każdą zmianę procesu {push, pull, zmiana wywoływacza lub filmu} musiszA w innym przypadku nie musze???? od pierwszego razu. Np. gdy w ciemni jest zimno więc lejesz wodę o temp. 25 stopni a gdy jestA zauważyłeś jakiś pozytywny wpływ? ;-)1) Stabilizacja temperatury. Wode do wstepnego namaczania wlewam w ciepło to np. 15? Więc podgrzewasz lub schładzasz wstępnie film?? Weźmy takie 15 stopni, w tej temperaturze wywoływacze już nie działają, przy 25 stopniach działają znacznie mocniej niż w 20 stopniach, a Ty nasączasz film wodą o temperaturze innej niż 20 stopni. Ciekawe jaki to ma wpływ na powtarzalność procesu. Na utrzymanie stałej temperatury jest prostsza i _niezawodna_ metoda, "płaszcz wodny" w postaci chociażby miski wody o temperaturze procesu. 2) Rownomierne i jednoczesne dzialanie wywolywacza na cala powierznieNie chodzi mi o Twoje przekonania, tylko o fakty, tzn. czy jakość wywołania się podniosła - bo uwagi o braku "plamek" to ja uważam za żart :-) Z pozdrowieniami Dariusz Zygmunt -- 53°20'41,8"N 15°02'19,9"E |
|
Data: 2009-02-28 16:14:30 | |
Autor: JA | |
pytania i watpliwoĹci ciemniowe | |
On 2009-02-28 14:55:06 +0100, Dariusz Zygmunt <darek_spam_na_Madagaskar_@czat.homelinux.net> said:
W sobota 28 luty 2009 14:35, Piotr Sz. wyraził następujacą opinię:Wiesz, jak się robi poza cz-b e-6, w którym zmian kąpieli jest ciut więcej, to faktycznie mowa o zwiększonej komplikacji brzmi jak żart. Dalej. Po wywołaniu czarno-białym w e-6 następuje płukanie. Ja stosuję pięć zmian wody. Po tej wodzie idzie wywoływacz barwny. Ile wody zostaje w koreksie? Nie powiesz mi, że proces e-6 jest mniej wrażliwy na jakość chemii, od zimnego procesu cz-b. Przewidywalny, ale nie zwalnia Cię on od skalibrowania procesu. No chyba że wystarczy Ci ta przewidywalność. :) Myślę, że w tym miejscu coś się Piotrowi pokićkało. No faktycznie prosta. Miska wody, termometr, grzałka, termostat. Nachlapane, nababrane, a i tak wszystko w tej misce się nie zmieści. Do tego to wanna jest potrzebna, albo przynajmniej brodzik w kabinie natryskowej. Teraz się będziemy licytować który producent jest mądrzejszy. Jobo czy Ilford. Fragment instrukcji od Jobo. "For B/W films, pre-rinse in water for 5 minutes, then follow the chemical instructions..." Ale pewnie coś źle zrozumiałem, bo mój angielski jest raczej słaby. -- 200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100. Nie odpowiadam na treści nad cytatem. Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl |
|
Data: 2009-03-01 15:14:13 | |
Autor: Dariusz Zygmunt | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
W sobota 28 luty 2009 16:14, JA wyraził następujacą opinię:
Teraz się będziemy licytować który producent jest mądrzejszy. Jobo czyNie wiedziałem że Jobo produkuje filmy ;-) Z pozdrowieniami Dariusz Zygmunt -- 53°20'41,8"N 15°02'19,9"E |
|
Data: 2009-03-01 15:44:49 | |
Autor: JA | |
pytania i watpliwoĹci ciemniowe | |
On 2009-03-01 15:14:13 +0100, Dariusz Zygmunt <darek_spam_na_Madagaskar_@czat.homelinux.net> said:
Teraz się będziemy licytować który producent jest mądrzejszy. Jobo czy Oczywiście bez znaczenia jest czy producent urządzeń do obróbki zna się na obróbce. Właściwie to po co komu dedykowane procesory do filmów. Przeprogramować pralkę automatyczną, albo zmywarkę do naczyń i już. -- 200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100. Nie odpowiadam na treści nad cytatem. Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl |
|
Data: 2009-03-01 16:25:19 | |
Autor: Dariusz Zygmunt | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
W niedziela 01 marzec 2009 15:44, JA wyraził następujacą opinię:
On 2009-03-01 15:14:13 +0100, Dariusz Zygmunt Wydaje mi się, że na obróbce konkretnego filmu najlepiej zna się producentOczywiście bez znaczenia jest czy producent urządzeń do obróbki zna sięTeraz się będziemy licytować który producent jest mądrzejszy. Jobo czyNie wiedziałem że Jobo produkuje filmy ;-) tego filmu. :-) Właściwie to po co komu dedykowane procesory do filmów.Do wywoływania filmów - a myślisz że do czego? ;-) Przeprogramować pralkę automatyczną, albo zmywarkę do naczyń i już.Nie ma sprawy, jeśli potrafisz a rezultaty Cię zadowalają to nie widzę problemu, ale nie zalecaj tej metody jako uniwersalnej i jedynej słusznej. OK? ;-) Z pozdrowieniami Dariusz Zygmunt -- 53°20'41,8"N 15°02'19,9"E |
|
Data: 2009-03-01 18:43:50 | |
Autor: JA | |
pytania i watpliwoĹci ciemniowe | |
On 2009-03-01 16:25:19 +0100, Dariusz Zygmunt <darek_spam_na_Madagaskar_@czat.homelinux.net> said:
Tylko, że Jobo nie produkuje procesorów dla konkretnego producenta filmów. Mało tego nie produkuje ich do jednego rodzaju filmów. Przynajmniej teoretycznie one nadają się do wszystkich rodzajów filmów.Oczywiście bez znaczenia jest czy producent urządzeń do obróbki zna się Tu wyrocznią nie może być konkretny film, a proces jaki prowadzimy. Załóżmy, że używamy wywoływacza ekstremalnie szybko działającego (kilka sekund), są takie. To wtedy można faktycznie mieć obawy, że wstępna kąpiel w wodzie może zdruzgotać materiał. Ani razu w tym wątku nie napisałem, że wstępne namaczanie jest jedyną słuszną drogą. Pisałem, że czy z namaczaniem, czy bez efekty są takie same. Za to Ty usiłujesz wszelkimi sposobami zdyskredytować namaczanie, jako co najmniej nie zalecane, jeśli nie szkodliwe. I jeszcze jedno. W wielu publikacjach Ilford jak i Kodak nie zaleca wywoływaczy starych do emulsji typu "T", a w każdej swojej publikacji zaleca wywoływacze własnej produkcji. Tych zaleceń nie zaleceń też się tak ściśle trzymasz? Łatwo sobie wyobrazić, że wywoływacz firmy X jest specjalnie dedykowany w papierach tej firmy do wywoływania filmów Firmy X. -- 200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100. Nie odpowiadam na treści nad cytatem. Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl |
|
Data: 2009-03-01 19:01:00 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
Dnia Sun, 1 Mar 2009 18:43:50 +0100, JA napisał(a):
Za to Ty usiłujesz wszelkimi sposobami zdyskredytować namaczanie, jako co najmniej nie zalecane, jeśli nie szkodliwe. Oj, wystarczy Rollei R3 ;) Nich go bez namaczania wywoła... -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98) _______/ /_ gg: 3524356 ___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl |
|
Data: 2009-03-01 23:17:07 | |
Autor: Dariusz Zygmunt | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
W niedziela 01 marzec 2009 19:01, Adam Płaszczyca wyraził następujacą
opinię: Dnia Sun, 1 Mar 2009 18:43:50 +0100, JA napisał(a): Oj, wtrącasz się nie czytając wątku - napisałem że o namaczaniu czy jegoZa to Ty usiłujesz wszelkimi sposobami zdyskredytować namaczanie, jakoOj, wystarczy Rollei R3 ;) Nich go bez namaczania wywoła... braku decyduje informacja producenta filmu albo przynajmniej możliwość uzyskania efektów niedostępnych innymi metodami - jeśli nie ma takich wskazań to nie ma powodu żeby film moczyć przed wywołaniem. Z pozdrowieniami Dariusz Zygmunt -- 53°20'41,8"N 15°02'19,9"E |
|
Data: 2009-03-01 23:08:56 | |
Autor: Dariusz Zygmunt | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
W niedziela 01 marzec 2009 18:43, JA wyraził następujacą opinię:
Ani razu w tym wątku nie napisałem, że wstępne namaczanie jest jedynąJeśli efekty są takie same, to po co to robisz?? Za to Ty usiłujesz wszelkimi sposobami zdyskredytować namaczanie, jakoJeśli zalecane nie jest to ... nie jest, nie wiem o czym tu dyskutować? I jeszcze jedno. W wielu publikacjach Ilford jak i Kodak nie zalecaJeśli chcę osiągnąć parametry wywoływania takie jakie producent uważa za optymalne to tak, będę się ich trzymał, jeśli chcę osiągnąć inny efekt to nie, ale Ty sam piszesz że namaczanie nie wpływa na osiągany efekt, więc równie dobrze mógłbyś zamiast namaczania wykonać parę magicznych gestów nad koreksem i coś tam pomamrotać pod nosem - skutek byłby dokładnie taki sam :-) Z pozdrowieniami Dariusz Zygmunt -- 53°20'41,8"N 15°02'19,9"E |
|
Data: 2009-03-02 00:09:47 | |
Autor: JA | |
pytania i watpliwoĹci ciemniowe | |
On 2009-03-01 23:08:56 +0100, Dariusz Zygmunt <darek_spam_na_Madagaskar_@czat.homelinux.net> said:
W którym miejscu napisałem, że to robię?Ani razu w tym wątku nie napisałem, że wstępne namaczanie jest jedyną Jeśli coś nie jest zabronione to jest dozwolone. -- 200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100. Nie odpowiadam na treści nad cytatem. Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl |
|
Data: 2009-02-28 22:31:11 | |
Autor: Piotr Sz. | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
Żartem jest, że trzykrotne nalanie płynu do koreksu jest mniej złożone niż Udajesz? :-) Możesz oprzeć się na tabelach producenta i uzyskać _przewidywalny_ rezultat Na jakich tabelach!? O czym Ty piszesz? :-))) Np. gdy w ciemni jest zimno więc lejesz wodę o temp. 25 stopni a gdy jest Nie. W ciemni mam kolo 18*C w zimie i kolo 22* w lecie (pomieszczenie w piwnicznej czesci budynku obok wezla cieplowniczego). Jesli mam w ciemni kolo 18* to do koreksu na wstepne namaczanie leje wode okolo 21,5*C. Wylewajac ja ma temperatuke bardzo blisko 20ki. Nastepnie idzie wywolywacz o temp okolo 20,2*C. W lecie tamperatury sa odpowiednio nizsze od temperatury procesu. Na utrzymanie stałej temperatury jest prostsza i _niezawodna_ Dla Ciebie 1 (slownie: jedna) wiecej zmiana plynu w koreksie jest "komplikacja". A Ty poleczasz plaszacz wodny w zamian! Zeby nie komplikowac? :-) Nie chodzi mi o Twoje przekonania, To nie kwestia przekonan, tylko proba polemiki z Twoim blednym (w sensie "kategorycznosci" ale nie tylko) stwierdzeniem: "Jak długo powinna trwać kąpiel wstępna." Wg Ciebie: "Tyle ile przewiduje proces, czyli najczęściej nie powinno jej być w ogóle." Ja sie po prostu "smiem" z tym nie zgodzic.Tylko tyle. Zeby bylo jasne do konca: Ja nie twierdze nigdzie, ze taka kompiel wstebna byc MUSI. -- Pozdrawiam Piotr Sz. piotr(@)szkut.com www.szkut.com |
|
Data: 2009-03-01 15:36:15 | |
Autor: Dariusz Zygmunt | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
W sobota 28 luty 2009 22:31, Piotr Sz. wyraził następujacą opinię:
Sprawdzałeś? :-)Żartem jest także to, że nie wiesz ile wody pozostaje w koreksie po jej "wylaniu"??Udajesz? :-) Udajesz?? ;-) Na wypadek gdyby jednak nie udawał to na tych które sąMożesz oprzeć się na tabelach producenta i uzyskać _przewidywalny_Na jakich tabelach!? O czym Ty piszesz? :-))) dołączane do każdego filmu, datashetach producenta, ewentualnie innych danych dostępnych choćby w Internecie. Nie płaszcz wodny a "płaszcz wodny" w postaci miski {brodzika, wanny} wody oNa utrzymanie stałej temperatury jest prostsza i _niezawodna_Dla Ciebie 1 (slownie: jedna) wiecej zmiana plynu w koreksie jest właściwej temperaturze, ale oczywiście coś solidniejszego i bardziej bezobsługowego byłoby lepsze :-) Poza tym, w trakcie procesu temperatura koreksu się zmienia, "płaszcz wodny" nawet w postaci miski z wodą utrzyma temperaturę skuteczniej niż lanie płynów cieplejszych lub chłodniejszych i zmiana ich temperatury w trakcie procesu. To nie są moje stwierdzenia tylko producentów filmów - oczywiście możesz jeNie chodzi mi o Twoje przekonania,To nie kwestia przekonan, tylko proba polemiki z Twoim blednym (w sensie ignorować albo interpretować po swojemu - wolna wola :-) Ja sie po prostu "smiem" z tym nie zgodzic.Tylko tyle.A ja nie twierdzę że jej być nie może :-) ale każda czynność musi mieć swoje uzasadnienie w rezultatach procesu - jeśli uzasadnienia nie ma, to nie ma też przyczyny aby tą czynność wykonywać. OK, wyrównanie temperatury i brak plamek _mogłyby_ być takim uzasadnieniem, gdyby nie to, że te same efekty uzyskuje się metodami skuteczniejszymi i nie ingerującymi w działanie wywoływacza. Z pozdrowieniami Dariusz Zygmunt -- 53°20'41,8"N 15°02'19,9"E |
|
Data: 2009-03-01 16:01:24 | |
Autor: JA | |
pytania i watpliwoĹci ciemniowe | |
On 2009-03-01 15:36:15 +0100, Dariusz Zygmunt <darek_spam_na_Madagaskar_@czat.homelinux.net> said:
A ja nie twierdzę że jej być nie może :-) ale każda czynność musi miećTo niech uzasadnieniem będzie dla Ciebie, że ktoś się może lepiej czuć jeżeli wstępnie film zamoczy. Jeżeli dana czynność nie jest szkodliwa, to nie ma powodu negowania jej stosowania. Przerywanie wodą czy kwasem? Oto jest pytanie. Nie zależnie od tego jaką metodę stosujesz, możesz przyjąć dowolną linię, aby bronić lub negować którykolwiek ze sposobów. Jedni leją wodę inni kwas. Nie stwierdzono dyskwalifikujących jedną z metod wad, jak nie stwierdzono dobroczynnego wpływu drugiej metody na proces. W moim przypadku nie obawiam się ani plamek, ani nierównomierności temperatury. Do zimnego procesu cz-b stosuję procesor Jobo. Nie, nie wywołuję filmów rotacyjnie, choć kodak w _SWOICH_ publikacjach przewiduje dla cz-b taki proces. Korzystam po prostu z płaszcza wodnego. Nie tłukę dnem koreksu o blat stołu po zalaniu go wywoływaczem, tylko przez pierwsze pół min. obrabiam rotacyjnie, to wystarczy na bąbelki, a resztę czasu już normalnie przewracając koreks do góry nogami. W przerwach koreks stoi w płaszczu, którego temperaturę utrzymuje procesor. Chemia też stoi w tym samym płaszczu. A płuczę film znowu rotacyjnie. A teraz udowodnij mi że robię źle. Bo producent filmu nie przewiduje takiej ekwilibrystki. -- 200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100. Nie odpowiadam na treści nad cytatem. Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl |
|
Data: 2009-03-01 16:19:52 | |
Autor: Dariusz Zygmunt | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
W niedziela 01 marzec 2009 16:01, JA wyraził następujacą opinię:
On 2009-03-01 15:36:15 +0100, Dariusz Zygmunt Można się też pomodlić i na pewno znajdzie się mnóstwo osób które będąA ja nie twierdzę że jej być nie może :-) ale każda czynność musi miećTo niech uzasadnieniem będzie dla Ciebie, że ktoś się może lepiej czuć twierdzić, że ma to znaczący o ile nie zasadniczy wpływ na wywołanie filmu ;-) Jeżeli dana czynność nie jest szkodliwa, to nie ma powodu negowania jejAle nie ma też powodu żeby ją jakoś specjalnie promować, szczególnie gdy producent filmu {jak np. Ilford} odradza jej stosowanie, oczywiście jeśli inny producent będzie tą czynność zalecał to słowem nie pisnę i będę lał na jego filmy tyle wody ile będzie trzeba :-) Z pozdrowieniami Dariusz Zygmunt -- 53°20'41,8"N 15°02'19,9"E |
|
Data: 2009-03-02 10:20:43 | |
Autor: Piotr Sz. | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
Ale nie ma też powodu żeby ją jakoś specjalnie promować, szczególnie gdy No i wlasnie tutaj jest ta "nadinterpretacja". -- Pozdrawiam Piotr Sz. Oprogramowanie dla ISP http://pyxisisp.pl |
|
Data: 2009-03-01 16:06:50 | |
Autor: Piotr Sz. | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
Udajesz?? ;-) Na wypadek gdyby jednak nie udawał to na tych które są A co Ty z nich czytasz? Czasy wolania? Nie mow mi tylko, ze wg tych tabelek wolasz swoje filmy. :-) -- Pozdrawiam Piotr Sz. piotr(@)szkut.com www.szkut.com |
|
Data: 2009-02-28 11:12:16 | |
Autor: Marcin | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
JA <marb67[beztego]@bb.home.pl> napisał(a):
On 2009-02-27 23:14:25 +0100, Dariusz Zygmunt <darek_spam_na_Madagaskar_@czat.homelinux.net> said:ogóle. Nie, nie powinno. Nie musi.Właśnie też o tym czytałem kiedyś. Ważne chyba jest, aby proces był powtarzalny. A parametry obróbki i tak trzeba do siebie dostosować.Tak, powtarzalnośc proscesu jest najważniejsza i właśnie próbuję tą powtarzalnośc sobie wypracowac:) Dzięki Marcin -- |
|
Data: 2009-02-28 11:05:14 | |
Autor: Marcin | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
Dariusz Zygmunt <darek_spam_na_Madagaskar_@czat.homelinux.net> napisał(a):
> 4 A jak wyjmujecie film z koreksu? Bo jakoś tak mi to > niezdarnie wychodzi, że czasem wydaje mi się, ze się film porysuje. Dzięki za wszystko. A Ty nie płuczesz w koreksie tylko w misce? Z pozdrowieniami Dariusz Zygmunt Pozdrawiam Marcin * - chyba że _wyraźnie_ zaznaczone jest inaczej. -- |
|
Data: 2009-02-28 13:56:00 | |
Autor: Dariusz Zygmunt | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
W sobota 28 luty 2009 12:05, Marcin wyraził następujacą opinię:
Dariusz Zygmunt <darek_spam_na_Madagaskar_@czat.homelinux.net> napisał(a): W koreksie i film wyjmuję "jednym płynnym ruchem" ;-) ale jeśli komuś to> 4 A jak wyjmujecie film z koreksu? Bo jakoś tak mi toDzięki za wszystko. nie wychodzi to zdejmowanie filmu "w zanurzeniu" jest bezpieczniejsze. Z pozdrowieniami Dariusz Zygmunt -- 53°20'41,8"N 15°02'19,9"E |
|
Data: 2009-03-01 04:25:45 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
Użytkownik Marcin napisał:
Witam, [...] 3. Czy film wkładacie do koreksu w rękawiczkach bawełnianych? Zastanawiam się czy po tylu i tak długich kąpielach mogą zostać jakieś ślady palców na filmie. A przy filmie 120 trudno czasem wkładać trzymając tylko za krawędzie. Mogą zostać i zostaną. Ty,e że w życiu nie przyszło mi do głowy używanie w tym celu rękawiczek - po prostu trzeba ćwiczyć operowanie filmem (w tym i 120) aż się będzie w syanietrzymać go wyłącznie za krawędzie. -- Darek |
|
Data: 2009-03-11 17:26:37 | |
Autor: Fereby | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
"Marcin" napisał: [cut]
2. Jak długo powinna trwać kąpiel wstępna. Zwykle moczyłem ok. 5 min. Ale raz się zagapiłem i moczyłem 12 min. Wylałem wodę dużo ciemniejszą –to dobrze czy źle? Przy negatywach kodaka woda może wyjść różowa - warstwa przeciwodblaskowa. Niekiedy różowy może wyjść nawet i zwilżacz. 3. Czy film wkładacie do koreksu w rękawiczkach bawełnianych? Zastanawiam się czy po tylu i tak długich kąpielach mogą zostać jakieś ślady palców na filmie. A przy filmie 120 trudno czasem wkładać trzymając tylko za krawędzie. Mam rękawiczki, ale ich nie używam w worku ciemni. Jeśli pocą ci się ręce, najlepiej pracować w normalnej ciemni negatywowej. Moją uzyskałem zaciemniejąc okienko piwniczne trzema kawałkami pudła. Po wymianie okienek użyłem sześciu kawałków pudła (drugie okienko nie było już zabite dyktą) uszczelnionych taśmami papieru ochronnego z błon zwojowych. Wkładam w niej błony do koreksów na pięć błon, bo trudno się z nimi pomieścić w worku ciemni. Cześciej zdarza mi się porysować błonę, niż ją tak spalcować od strony emulsyjnej, by było to widoczne po płukaniu (warstwa przeciwodblaskowa i tak schodzi, a resztki tłuszczu zmywa zwilżacz). 4 A jak wyjmujecie film z koreksu? Bo jakoś tak mi to niezdarnie wychodzi, że czasem wydaje mi się, ze się film porysuje. Klasyczna technika polega na: * rozdzieleniu talerzyków szpul - dla "Koreksu Uniwersalnego" PZO oraz "Korexu uniwersalnego" sp. Anatomia lepiej obrócić szpulę do góry nogami i wyjąć talerzyk z trzpieniem. * złapaniu za koniec błony * wyciąganiu kolejnych zwojów jedną ręką (z reguły zaleca się ciągnąć ku górze, trymając talerzyk poziomo, ale z drugiej strony można też pochylać talerzyk w kierunku gdzie akurat jest koniec błony w trakcie wywijania), gdy druga trzyma talerzyk. Rzecz można sobie uprościć kładąc talerzyk na czymś. Jeszcze lepiej jest na początku przymocować koniec błony klamerka do sznurka na którym ma być suszona i stopniowo opuszczać talerzyk, drugą ręką stabilizując błonę. Przy błonach małoobrazkowych jest trudniej ze względu na ich długość - oczywista łatwo to rozwiązać przy pomocy choćby drabinki kuchennej. Jeśli nie możesz rozdzielić talerzyków szpuli (np. ślizgają się dłonie), istnieje drugi sposób, wygodny zwłaszcza przy błonach zwojowych. Ustaw oś szpuli prostopadle do kierunku w którym masz zamiar ją wyjmować (jeśli w górę - szpula powinna leżeć jakbyś chciał ją potoczyć). Znajdź końcówkę błony i wyciągnij mały kawałek poza szpulę. Teraz złap dłonią za brzegi, łagognie ściśnij, tak by brzegi na najwyższym zwoju wyszły z rowków i wyciągnij kawałek błony po prostu odsuwając go od szpuli. Powoli przesuwaj rękę ściskającą brzegi błony, równocześnie obracając szpulą. Gdy dotrzesz do występów służących do wkładania, po prostu ściśnij brzegi błony trochę bardziej, by je ominąć. Powyższa metoda jest odwróceniem techniki wkładania błony zwojowej do koreksów, wymyślonej przez jednego z czytelników "Fotografii" w latach 60. Nieźle sprawdza się też przy błonach małoobrazkowych. Niestety nadaje się do korekstów z małymi występami ("Uniwersalny", "Krokus Tank", "Paterson"), ale już kiepsko sprawdza się np. przy szpulach Kaisera, w których te występy zajmują całą szerokość szpul przy formacie małoobrazkowym, a ponad połowę przy średnioobrazkowym. Fereby -- |
|
Data: 2009-03-11 17:54:25 | |
Autor: JA | |
pytania i watpliwoĹci ciemniowe | |
On 2009-03-11 17:26:37 +0100, "Fereby" <ferebyWYTNIJTO@poczta.onet.pl> said:
Cześciej zdarza mi się porysować błonę, Jak? Jakim to sposobem potrafisz porysować film przy zakładaniu na szpulę? -- 200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100. Nie odpowiadam na treści nad cytatem. Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl |
|
Data: 2009-03-11 19:08:54 | |
Autor: Fereby | |
pytania i watpliwoĹci ciemniowe | |
"JA" napisał:
Np. podczas wycinania rowków do zamocowania drugiej błony, albo gdy się sklei od wilgoci w worku ciemnii. Fereby -- |
|
Data: 2009-03-11 20:28:34 | |
Autor: JA | |
pytania i watpliwoĹci ciemniowe | |
On 2009-03-11 19:08:54 +0100, "Fereby" <ferebyWYTNIJTO@poczta.onet.pl> said:
Jak? Jakim to sposobem potrafisz porysować film przy zakładaniu na szpulę? Aaa, w worku. To wszystko wyjaśnia, rozpisałeś się na temat ciemni i jakoś tak sobie połączyłem ciemnię i rysy. Już kilka razy pisałem, że worek, to jeden z najgłupszych wynalazków w historii fotografii, który utrzymuje swój mit świetnej rzeczy. Nie ma to jak nawijanie filmów na stojąco. Film sobie spokojnie wisi o nic nie ociera itd. -- 200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100. Nie odpowiadam na treści nad cytatem. Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl |
|
Data: 2009-03-13 18:15:14 | |
Autor: Fereby | |
pytania i watpliwoĹci ciemniowe | |
"JA" napisał:
Pierwszy przypadek zachodzi głównie w ciemni - najlepiej używać nożyczek z tępymi końcami (robią nawet dla leworęcznych), zwłaszcza że ostrymi można się nawet skaleczyć, dobrym pomysłem jest także zrobienie szablonu z tektury do robienia nacięc i zaokrąglania końców. Już kilka razy pisałem, że worek, to jeden z najgłupszych wynalazków w historii fotografii, który utrzymuje swój mit świetnej rzeczy. To zależy do czego go używać. Błony małoobrazkowe robi się sporo lepiej, a w terenie, w razie choćby zablokowania się błony w aparacie, worek bywa naprawdę niezastapiony. Nie ma to jak nawijanie filmów na stojąco. Film sobie spokojnie wisi o nic nie ociera itd. Będę musiał spróbować, dotąd siedziałem na krześle, a błona leżała na stole przykrytym papierem. Fereby -- |
|
Data: 2009-03-13 19:45:45 | |
Autor: JA | |
pytania i watpliwoĹci ciemniowe | |
On 2009-03-13 18:15:14 +0100, "Fereby" <ferebyWYTNIJTO@poczta.onet.pl> said:
"JA" napisał:Najlepiej nie używać nożyczek w ogóle. A używać koreksów, których szpule pozwalają na nawijanie dwóch filmów 120 jeden za drugim, bez ekwilibrystyki, typu nacinanie, zaokrąglanie rogów. ;) Zwłaszcza jak się ma zamiar załadować koreks na 5 albo i więcej filmów. To jest jego jedyne rozsądne zastosowanie, czysto teoretyczne ale zawsze. Mam takie cudo w plecaku od wielu lat. Jeszcze ani razu nie był mi potrzebny. Polecam. Czysty stół z rozłożonym koreksem i ułożonymi szpulami. Nie ma znaczenia, czy na 2 filmy, czy jak w przypadku modularnego Jobo, na 8 małoobrazkowych. Wszystko pięknie stoi na swoim miejscu nic się nie kula, niczego po omacku nie szukasz. Ja mam jeszcze wiszący mały koszyczek na filmy. Przy zapalonym świetle rozkładam wszystko zawsze w taki sam sposób. Gaszę światło. biorę ze stołu szpulkę, z koszyka film. Cofam się o pół kroku, nawijam film na szpulę, śmieci wrzucam do kosza na podłodze, jak nie trafię to nie problem. -- 200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100. Nie odpowiadam na treści nad cytatem. Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl |
|
Data: 2009-03-11 20:13:17 | |
Autor: Krzysztof Gajdemski | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
Jest Wed, 11 Mar 2009 17:26:37 +0100, Fereby pisze:
"Marcin" napisał: Nie chodzi tu raczej o warstwę przeciwodblaskową, ale o barwnik uczu- lający. Daje on charakterystyczne różowe zabarwienie roztworom (szczególnie w przypadku filmów T-MAX Kodaka). Wypłukiwany jest głównie na etapie utrwalania, aczkolwiek jego ślady widoczne są i podczas dal- szych kąpieli. Jego usunięcie sprawia niekiedy pewne kłopoty, szczególnie przy nieco już spracowanym utrwalaczu, bądź przy niedosta- tecznym płukaniu. k. -- Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005 PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: 3C38979D Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg |
|
Data: 2009-03-13 18:24:32 | |
Autor: Fereby | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
"Krzysztof Gajdemski" napisał:
>> raz się zagapiłem i moczyłem 12 min. Wylałem wodę dużo ciemniejszą – >> dobrze czy źle? > Przy negatywach kodaka woda może wyjść różowa - warstwa > przeciwodblaskowa. Niekiedy różowy może wyjść nawet > i zwilżacz. Nie chodzi tu raczej o warstwę przeciwodblaskową, ale o barwnik uczu- Podawałem to za "Foto" i "Foto-kurierem" - przypuszczam że tak to się komuś przełożyło, a potem już tylko powielali. Równie mocno jak T-MAX zaróżawia roztwory "Kodak Academy", z którego to typu błony wciąż korzystam, bo kupiłem tanio ze dwadzieścia sztuk. Stosuję utrwalanie dwuroztworowe (6+6 minut), ale to nie zawsze pomaga. Co ciekawe płukanie poprzez obracanie koreksu nie zawsze usuwa barwnik, podobnie jak woda bieżąca. Za to pozostawienie błony w wodzie stojącej zmienianej co jakiś czas, pozwala się pozbyć barwnika szybciej. Fereby -- |
|
Data: 2009-03-13 19:28:57 | |
Autor: Krzysztof Gajdemski | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
Jest Fri, 13 Mar 2009 18:24:32 +0100, Fereby pisze:
"Krzysztof Gajdemski" napisał: Całkiem prawdopodobne. Równie mocno jak T-MAX zaróżawia roztwory "Kodak Academy", z którego to typu błony wciąż korzystam, bo kupiłem tanio ze dwadzieścia sztuk. Stosuję utrwalanie dwuroztworowe (6+6 minut), ale to nie zawsze pomaga. Co ciekawe płukanie poprzez obracanie koreksu nie zawsze usuwa barwnik, podobnie jak woda bieżąca. Za to pozostawienie błony w wodzie stojącej zmienianej co jakiś czas, pozwala się pozbyć barwnika szybciej. Ogólnie zależy to też od negatywu. W przypadku filmów T-Max wystarcza mi płukanie metodą Ilforda + kąpiel w Lavaquick Tetenala. Negatywy obra- biane tą procedurą wychodzą mi praktycznie bezbarwnie. Trzeba jednak bardzo uważać na zużycie utrwalacza. Być może kąpiel dwuroztworowa jest tu rzeczywiście najsensowniejszym rozwiązaniem... k. -- Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005 PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: 3C38979D Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg |
|
Data: 2009-03-19 16:47:44 | |
Autor: Fereby | |
pytania i watpliwości ciemniowe | |
"K." napisał: [cut]
Co śmieszniej, z reguły utrwalam w temperaturze ponad 20 stopni, ponieważ wywołuję w 27 stopni. Kodaki Academy, które zaróżowiają kąpiele wyglądają na "bezbarwne", ale tak do końca trudno to orzec, ze względu na zadymienie - ostatecznie są przeterminowane trzy lata (ale rozcieńczony A-49 nieźle sobie z tym radzi i zadymienie z reguły nie jest wiele większe niż np. HP5+ forsowanego na EI 1600). Fereby -- |
|