co za cholera ? ... takie cuś w charakterze świadka oto znalazłem i nie wiem jeszcze czy kogoś rozjechałem czy jak ?

treść art. coś mówi od przydzielaniu uprawnień stacjom diagnostycznym i warunkom wykonywania tych przeglądów
.... coś słyszałem o jakiś przekrętach na stacjach i lewych opłatach za pieczątke kiedy diagosta widział auto wirtualnie albo  i to nie
wszystkie przeglądy robione w terminie bez najmniejszego problemu, pojazd sprawny, nawet sam przed czasem sprawdzałem amory i takie drobiazgi
i jedyne co mi przychodzi do głowy to fakt że sprzedany jakieś pół roku temu i pojechał do innego województwa ... może co nowy właściciel przekombinował ?

może to coś z tych klimatów ?
miał ktoś takie zaproszenie w naszym mieście ? ... przeglądy robiłem na jednej z bardziej znanych w okolicy stacji od kilku lat i płaciłem prawie zawsze kartą
nie znam oczywiście powodu zaproszenia ale może ktoś podobną sytuację miał/zna bo sprawa całkiem niedawno była nagłośniona tylko nie pamiętam czy chodziło o nasze miasto



Pozdro
Ro

Użytkownik "Ro" <rogerowaty@poczta.fm> napisał w wiadomości news:gtogj0$8di$1atlantis.news.neostrada.pl...

prawdopodobnie dobrze kombinujesz, a we wzmiankowanej aferze chodzilo praktycznie o cala polskie, choc oczywiscie niektore regiony wiodly prym i tam, z tego co pamietam, wiekszosc stacji byla "lewa"

Ro pisze:

... coś słyszałem o jakiś przekrętach na stacjach i lewych opłatach za pieczątke kiedy diagosta widział auto wirtualnie albo  i to nie
wszystkie przeglądy robione w terminie bez najmniejszego problemu, pojazd sprawny, nawet sam przed czasem sprawdzałem amory i takie drobiazgi
i jedyne co mi przychodzi do głowy to fakt że sprzedany jakieś pół roku temu i pojechał do innego województwa ... może co nowy właściciel przekombinował ?

widocznie zakład w którym robiłeś przegląd
podbił komuś 'za ładne oczy', lub za 150 :-)

Internauta thaz [xpt] (thaz@NOSPM.poczta.onet.pl) w wiadomości
news:gtojbf$cnm$1news.onet.pl nabazgrał(a):

... coś słyszałem o jakiś przekrętach na stacjach i lewych opłatach za pieczątke kiedy diagosta widział auto wirtualnie albo  i to nie
wszystkie przeglądy robione w terminie bez najmniejszego problemu, pojazd
sprawny, nawet sam przed czasem sprawdzałem amory i takie drobiazgi
i jedyne co mi przychodzi do głowy to fakt że sprzedany jakieś pół roku

> temu  i pojechał do innego województwa ... może co nowy właściciel
> przekombinował  ?

widocznie zakład w którym robiłeś przegląd
podbił komuś 'za ładne oczy', lub za 150 :-)

Normanie chyba 120 więc dla 30 zeta robić takie wałki ... jak kraść to miliony a nie ochłapy :)

--
"Dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota.
I nie jestem pewien, co do wszechświata." - Albert Einstein.

Chris wrote:

Normanie chyba 120 więc dla 30 zeta robić takie wałki ... jak kraść to miliony a nie ochłapy :)

100 za przeglad + 150 do lapy :D

PS. Kupilem samochod bez przegladu i pytalem sie znalomego czy mi zrobi przeglad wczesniej (musialem reczny zrobic jeszcze, a chcialem to zrobic u swojego mechanika, po tym od razu bym do niego jechal na normalny przeglad) - nie chcialem jechac 150km bez przegladu. Stwierdzil ze nie bedzie ryzykowal, bo za duzo to kosztuje.

Tak wiec pojechalem normalnie i pozniej zrobilem przeglad - po totalnym przetrzepaniu auta wyszly tylko źle ustawione swiatla - ale i tak stwierdzil ze moglby stracic uprawnienia przez takie problemy.

--
Regards,
Maverick
PMS+ PJ S+ p M- W- P+:++ X+ L+ B++ M(+) Z++ T- W CB
Nissan Bluebird - juz pelnoletni
Astra II 1.8 Elegance

Użytkownik "Ro" <rogerowaty@poczta.fm> napisał w wiadomości news:gtogj0$8di$1atlantis.news.neostrada.pl...

i pojechał do innego województwa ... może co nowy właściciel przekombinował miał ktoś takie zaproszenie w naszym mieście ? ... przeglądy robiłem na chodziło o nasze miasto

I wszyscy wiedzą, o które "nasze miasto" chodzi ;-)

Pzdr

JKK

JKK pisze:

I wszyscy wiedzą, o które "nasze miasto" chodzi ;-)

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o Warszawę ;)

eMeS <eMeS@NoSpam.pl> writes:

JKK pisze:

I wszyscy wiedzą, o które "nasze miasto" chodzi ;-)

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o Warszawę ;)

Jak zwykle kulą w płot.

  MJ

Użytkownik "JKK" <j_k_kwytnijto@itotezpoczta.fm> napisał w wiadomości news:gtokgm$ce3$1news.wp.pl...

Użytkownik "Ro" <rogerowaty@poczta.fm> napisał w wiadomości news:gtogj0$8di$1atlantis.news.neostrada.pl...

i pojechał do innego województwa ... może co nowy właściciel przekombinował miał ktoś takie zaproszenie w naszym mieście ? ... przeglądy robiłem na chodziło o nasze miasto

I wszyscy wiedzą, o które "nasze miasto" chodzi ;-)

Nie wiesz, że usenet jest warszawski?

i pojechał do innego województwa ... może co nowy właściciel przekombinował miał ktoś takie zaproszenie w naszym mieście ? ... przeglądy robiłem na chodziło o nasze miasto

I wszyscy wiedzą, o które "nasze miasto" chodzi ;-)

Nie wiesz, że usenet jest warszawski?

pis wymyslił grilla, warszawa usnet, pieknie pieknie.

JKK pisze:

Użytkownik "Ro" <rogerowaty@poczta.fm> napisał w wiadomości news:gtogj0$8di$1atlantis.news.neostrada.pl...

i pojechał do innego województwa ... może co nowy właściciel przekombinował miał ktoś takie zaproszenie w naszym mieście ? ... przeglądy robiłem na chodziło o nasze miasto

I wszyscy wiedzą, o które "nasze miasto" chodzi ;-)

Pzdr

JKK

default city

JKK pisze:

I wszyscy wiedzą, o które "nasze miasto" chodzi ;-)

A to w Polsce mamy jakieś inne miasto? ;)

--
theStachoo

theStachoo <1@2.3> writes:

JKK pisze:

I wszyscy wiedzą, o które "nasze miasto" chodzi ;-)

A to w Polsce mamy jakieś inne miasto? ;)

Rogerowaty pisze z Lublina.

  MJ

Bo na wschodzie naród bardziej oszczędny jest :-)
Swoją drogą dośc trudno spotkać drogowego trupa na stołecznych numerach, jesli juz, to przyjezdne (np. róznych ekip budowlanych, obsrywaja parkingi cieknącymi olejami itp.), w W-wie przeglądu by nie przeszły.
JaC


-- -- -

Rogerowaty pisze z Lublina.

I wszyscy wiedzą, o które "nasze miasto" chodzi ;-)

A to w Polsce mamy jakieś inne miasto? ;)

Taa, w długie weekendy i inne święta jest jeszcze Zakopane ale podobno to dzielnica warszawy.

Ro pisze:

... coś słyszałem o jakiś przekrętach na stacjach i lewych opłatach za pieczątke kiedy diagosta widział auto wirtualnie albo 

W "tej całej aferze" chodziło o to głównie, że stacje nie spełniały wszystkich przewidzianych wymogów do przeprowadzania czynności. Czyli pracownicy mieli nie wszystkie uprawnienia, wyposażenie było niezgodne z wymogami rozporządzeń, itp.
Niewiele ma to wspólnego z podbijaniem DR bez oglądania samochodu, co jest z resztą logiczne, bo niełatwe do wykrycia w przeciwieństwie do przeprowadzenia kontroli przez jakąś niemającą zajęcia ekipę.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

LEPEK pisze:

Niewiele ma to wspólnego z podbijaniem DR bez oglądania samochodu, co jest z resztą logiczne, bo niełatwe do wykrycia w przeciwieństwie do przeprowadzenia kontroli przez jakąś niemającą zajęcia ekipę.

podbijanie DR bez obecnosci samochodu jest juz teraz bardzo ryzykowne.

Po pierwsze niektore stacje sa monitorowane, po drugie zdarza sie juz teraz ze sluzby nagrywaja z zewnatrz kto wjezdza a potem przychodza i porownuja z wpisami do ksiazki (pare lat temu nie do pomyslenia, prawda ?).



KJ

pisze:

Niewiele ma to wspólnego z podbijaniem DR bez oglądania samochodu, co jest z resztą logiczne, bo niełatwe do wykrycia w przeciwieństwie do przeprowadzenia kontroli przez jakąś niemającą zajęcia ekipę.

podbijanie DR bez obecnosci samochodu jest juz teraz bardzo ryzykowne.

Po pierwsze niektore stacje sa monitorowane, po drugie zdarza sie juz teraz ze sluzby nagrywaja z zewnatrz kto wjezdza a potem przychodza i porownuja z wpisami do ksiazki (pare lat temu nie do pomyslenia, prawda ?).

U nas wlasnie tak bylo. Nagrywali wjazd do stacji diagnostycznej, pozniej w WK porownywali.
Pare wezwan porozdwali :)
Sprawa zdechla. Nikt nic nie pamietal, niczego nie widzial, nikogo nie znal.
Sprawy prowadzone glownie przeciwko diagnosta nie klientom stacji