Data: 2012-12-16 14:42:38 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
przechodzenie na czerwonym | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a) :
Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia? Nic. Polski policjant jest od karania, nie od pomagania i ochraniania. Niestety. -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x1E6680DF [Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.] |
|
Data: 2012-12-16 15:16:48 | |
Autor: Titus Atomicus | |
przechodzenie na czerwonym | |
In article <kakj4h$sg5$1@node1.news.atman.pl>,
"Zbynek Ltd." <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> wrote: Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a) : OK, ja to wiem. Ale czy tak zawsze bedzie? Co mozemy zrobic zeby w przyszlosci bylo inaczej? -- TA |
|
Data: 2012-12-16 15:23:58 | |
Autor: Konrad | |
przechodzenie na czerwonym | |
Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-D57153.15164816122012news.atman.pl... In article <kakj4h$sg5$1@node1.news.atman.pl>, Nic. Konrad. |
|
Data: 2012-12-17 02:22:56 | |
Autor: WS | |
przechodzenie na czerwonym | |
On 16 Gru, 15:23, "Konrad" <kon...@poczta.onet.pl> wrote:
> OK, ja to wiem. Ale czy tak zawsze bedzie? Mozna zmienic przepisy, tak, zeby przechodzenie na czerwonym bylo legalne. jesli nie wymusza sie pierszenstwa... ;) WS PS. Znajomy Holender widzac u nas stojacych pieszych na czerwonym przed pusta jezdnia patrzyl jak na idiotow - u nich sie przechodzi i nawet nie wiedzial, czy to legalne czy tylko taka swiecka tradycja... PS1. W Paryzu tez tak przechodzilem (jak wszyscy tambylcy), rowniez nie znajac podstawy nieinterweniowania zandarmow ... |
|
Data: 2012-12-17 10:27:06 | |
Autor: witek | |
przechodzenie na czerwonym | |
WS wrote:
On 16 Gru, 15:23, "Konrad" <kon...@poczta.onet.pl> wrote: widzisz. roznica jest taka, ze jak tam na tabliczce napisza, zeby na czerwonym jednak nie przechodzic, to wszyscy stana i beda czekac na zielone (no moze po za francja, bo tam podejscie do prawa maja podobne do polskiego) A u nas w pierwszy dzien tabliczke zerwa. Dlatego jest jak jest i lepiej nie bedzie. |
|
Data: 2012-12-17 12:10:28 | |
Autor: Maruda | |
przechodzenie na czerwonym | |
W dniu 2012-12-17 11:22, WS pisze:
On 16 Gru, 15:23, "Konrad"<kon...@poczta.onet.pl> wrote: ProĹciej: Przechodzisz na czerwonym i ktoĹ w Ciebie walnie - to spadkobiercy jeszcze zapĹacÄ za klepanie maski, wymianÄ reflektora i co-tam jeszcze i sprawa na tym siÄ koĹczy. Na etapie stĂłjkowego. Nikt nie walnie - nie ma sprawy. KtoĹ walnie w sĹup, bo chciaĹ CiÄ ominÄ Ä - jego problem. Niech CiÄ Ĺapie za koĹnierz i dowodzi. MĂłgĹ walnÄ Ä w Ciebie i wtedy patrz pkt 1. :) TwĂłj wybĂłr. Tak byĹoby w wolnym kraju. Przepisy prawa (o ruchu drogowym i wszystkie inne) majÄ jedynie porzÄ dkowaÄ, organizowaÄ Ĺźycie w spoĹeczeĹstwie, a nie byÄ narzÄdziem represji, fiskalizmu, pozyskiwania ĹrodkĂłw, umacniania wĹadzy itp. ech... pomarzyÄ... PomyĹleÄ, Ĺźe np. zasadÄ "ruchu lewostronnego" (tak, bo od tego to siÄ zaczÄĹo) wymyĹlono po to, Ĺźeby pojazdy konne gnajÄ ce ulicami Londynu nie wpadaĹy na siebie... -- DziÄkujÄ. Pozdrawiam. Ten Maruda |
|
Data: 2012-12-17 13:40:54 | |
Autor: RadoslawF | |
przechodzenie na czerwonym | |
Dnia 2012-12-17 12:10, Użytkownik Maruda napisał:
Pomyśleć, że np. zasadę "ruchu lewostronnego" (tak, bo od tego to się zaczęło) wymyślono po to, żeby pojazdy konne gnające ulicami Londynu nie wpadały na siebie... Jesteś w błędzie. Ruch lewostronny wymyślono aby spotykający się dżentelmeni mogli wygodnie prawice sobie podać nie schodząc z siodła. Pozdrawiam |
|
Data: 2012-12-17 18:44:47 | |
Autor: Robert Tomasik | |
przechodzenie na czerwonym | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:kan3so$65g$2node2.news.atman.pl...
Dnia 2012-12-17 12:10, Użytkownik Maruda napisał: Nie, tylko przywzorowano się na prawie morskim, a tam dla ułatwienia statki sie miajają zgodnie z ruchem słońca. Ruch prawostronny wymyślono, by rycerze się mijali od strony tarczy (lepiej chronione ramię), a z daleka od miecza (by było więcej czasu na reakcję, gdyby nadjeżdżający z przeciwka postanowił go użyć zamiast pozdrowienia). Stąd też wzięło się pozdrowienie poprzez uniesienie otwartej dłoni, by pokazać, że nie ma się wrogich zamiarów. Oczywiście leworęczni tu troche zamieszania wprowadzali, ale nie ma idealnych rozwiązań. |
|
Data: 2012-12-17 19:09:23 | |
Autor: RadoslawF | |
przechodzenie na czerwonym | |
Dnia 2012-12-17 18:44, Użytkownik Robert Tomasik napisał:
Pomyśleć, że np. zasadę "ruchu lewostronnego" (tak, bo od tego to się zaczęło) wymyślono po to, żeby pojazdy konne gnające ulicami Londynu nie wpadały na siebie... Pozdrowienia otwartą dłonią używano przed rycerzami a pewnie i przed udomowieniem konia. Walka konna tarczą do przeciwnika to domena turniejowych walk na kopie, w praktyce konno na przeciwnika najeżdżano głównie prawą stroną bo to zwiększało zasięg broni trzymanej w prawej ręce. Pozdrawiam |
|
Data: 2012-12-17 19:16:14 | |
Autor: Robert Tomasik | |
przechodzenie na czerwonym | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:kann4k$4t2$1node1.news.atman.pl...
Dnia 2012-12-17 18:44, Użytkownik Robert Tomasik napisał: Ale jak sie na dukcie leśnym spotkano, to właśnie lewymi ramieniami było bezpieczniej. |
|
Data: 2012-12-17 19:46:05 | |
Autor: RadoslawF | |
przechodzenie na czerwonym | |
Dnia 2012-12-17 19:16, Użytkownik Robert Tomasik napisał:
Pozdrowienia otwartą dłonią używano przed rycerzami a pewnie i przed Nie. 1. Rycerz nie podróżował gotowy do walki, jeśli był biedny to tarczę wiózł sam, na plecach lub przytroczoną do siodła, jeśli był bogaty to tarczę wiózł ktoś z jego pocztu. 2. Bezpieczniej było mijać się z prawej strony, widziałeś prawą rękę mijanego i widziałeś umieszczony z prawej strony sztylet czy mizerykordię które z racji wymiarów były łatwiejsze do wyjęcia i użycia na krótkim dystansie. Pozdrawiam |
|
Data: 2012-12-17 20:00:32 | |
Autor: Robert Tomasik | |
przechodzenie na czerwonym | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:kanp9e$sfl$1node2.news.atman.pl...
Nie. Ale i tak byłeś dalej od uzbrojonej ręki. 2. Bezpieczniej było mijać się z prawej strony, widziałeś prawą Tylko biorąc pod uwagę wymiary sztyletu dosięgnięcie przeciwnika z lewej strony jadącego było trudniejsze. |
|
Data: 2012-12-17 21:18:25 | |
Autor: RadoslawF | |
przechodzenie na czerwonym | |
Dnia 2012-12-17 20:00, Użytkownik Robert Tomasik napisał:
Nie. Niewystarczająco daleko, to ty przecież pisałeś że przed nożownikiem atakującym z zaskoczenia nie ma skutecznej obrony. Tak będzie i tutaj. Na wyjęcie ostrza zareagujesz, na wychylenie ciała nie, więc w chwili kiedy będziecie się mijali przechyli ciało na lewo na co nie zareagujesz i wyjmie ostrze prawą na co też nie zareagujesz bo nie widzisz jego prawej ręki i prawego boku. Lewą ręką złapie cię za kark czy szyje a prawą wbije ci ostrze w twarz lub w nerki jeśli nie masz kolczugi. 2. Bezpieczniej było mijać się z prawej strony, widziałeś prawą Jeśli chce zaatakować to dosięgnie, zawsze, jedyna skuteczna obrona to reakcja na atak, jeśli nie widzisz wyjętego ostrza to nie widzisz ataku i nie zareagujesz. Pozdrawiam |
|
Data: 2012-12-17 22:01:02 | |
Autor: Robert Tomasik | |
przechodzenie na czerwonym | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:kanumi$26t$1node2.news.atman.pl...
Dnia 2012-12-17 20:00, Użytkownik Robert Tomasik napisał: Nie mam konia pod ręką, by przetrenować. Ja swój pogląd gdzieś tam wyczytałem. To, co piszesz ma sporo sensu, choć wydaje mi się, że mimo wszystko wolałbym Cię mijać z Twojej lewej strony. To prawda, ze pisałem, że przed atakiem z nienacka nożem nie można się obronić w praktyce inaczej, niż zachowując dystans. No ale pochodną tego jest właśnie trzymanie się jak najdalej od noża. Uważam, że nie masz racji, ze nie zareaguję na pochylenie sie nagle w siodle nadjeżdżającego z przeciwka.
Nie zgadzam sie z Tobą. Nikt nie powiedział, że mijając się bedziemy ocierali się kolanami. A jak zachowamy tak z metr dystansu, to ani na lewą ani na prawą strone z krótkim nożem nie sięgniesz, natomiast na prawą mieczem czy szablą możesz sięgnąć. |
|
Data: 2012-12-18 00:42:58 | |
Autor: RadoslawF | |
przechodzenie na czerwonym | |
Dnia 2012-12-17 22:01, Użytkownik Robert Tomasik napisał:
Niewystarczająco daleko, to ty przecież pisałeś że przed nożownikiem To nie będzie wychylenie się nadjeżdżającego tylko mijającego cię z lewej strony i jest oczywiste że w odpowiednim momencie skróci on dystans. Możesz się obronić jeśli napastnik wybierze metodę rozmowy z tobą. Stajesz i nie dajesz do siebie podjechać zwracając do niego przodem konia, bliżej niż końska głowa go nie dopuścisz, przy mijaniu zawsze podjedzie wystarczająco blisko by zaatakować nożem. Teoretycznie możesz jechać między dwoma innymi jeźdźcami, tylko że drogi w średniowieczu były przeważnie na szerokość wozu czyli dwu w porywach trzech koni. Jeśli chce zaatakować to dosięgnie, zawsze, jedyna skuteczna obrona Żeby zaatakować musi podjechać na wyciągnięcie ręki, będziesz uciekał gdy koń mijającego cię nagle zboczy w twoją stronę ? Co pomyślą o tobie twoi ludzie widząc jak boisz się większości mijanych ? Pozdrawiam |
|
Data: 2012-12-17 13:47:49 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
przechodzenie na czerwonym | |
W dniu 17.12.2012 12:10, Maruda pisze:
PomyĹleÄ, Ĺźe np. zasadÄ "ruchu lewostronnego" (tak, bo od tego to siÄ Mit. Ruch lewostronny jest duĹźo starszy i moĹźna jego Ĺlady znaleĹşÄ w wykopaliskach archeologicznych z czasĂłw Imperium Rzymskiego. |
|
Data: 2012-12-17 13:48:23 | |
Autor: Titus Atomicus | |
przechodzenie na czerwonym | |
In article <50cefd97$0$1312$65785112@news.neostrada.pl>,
Maruda <maruda@null.com> wrote:
To ciekawe. Bo oni twierdza, ze ta lewostronnosc funkcjonuje od czasow rzymskich. -- TA |
|
Data: 2012-12-17 13:46:47 | |
Autor: Titus Atomicus | |
przechodzenie na czerwonym | |
In article <d07c5255-840e-4e2f-adc8-dd2fbf5e8f17@jl13g2000pbb.googlegroups.com>,
WS <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> wrote: On 16 Gru, 15:23, "Konrad" <kon...@poczta.onet.pl> wrote: Ale na jakim poziomie ma byc ta zmiana? Bo kiedys szukalem w brytyskim 'Highway Code' czyli ichnim PORDzie i tam nic o przechodzeniu na czerwonym nie bylo. A jednoczesnie wszyscy przechodza, policja nie interweniuje i jakos swiat im sie nie wali. -- TA |
|
Data: 2012-12-17 18:36:45 | |
Autor: Robert Tomasik | |
przechodzenie na czerwonym | |
Uzytkownik "WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> napisal w wiadomosci news:d07c5255-840e-4e2f-adc8-dd2fbf5e8f17jl13g2000pbb.googlegroups.com...
On 16 Gru, 15:23, "Konrad" <kon...@poczta.onet.pl> wrote: Tu nie ma smiechu. Przykladowo w Rumunii mozna na czerwonym skrecic w prawo, jesli nie powoduje sie zagrozenia i nie uzywaja strzalek. Ba, w praktyce jezdza nawet prosto. Czerwone swiatlo ma na prowincji takie znaczenie, jak znak 'STOP", a nie zakaz wjazdu na skrzyzowanie. I mialem to okazje wielokrotnie obserwowowac. Co wiecej rozmawialem na ten temat z tamtejszymi policjantami i powiedzieli, ze wlasnei jest taki zwyczaj. Jak nikt nie jedzie, to mozna jechac z zachowaniem szczególnej ostroznosci. |
|
Data: 2012-12-26 20:31:58 | |
Autor: Marek Dyjor | |
przechodzenie na czerwonym | |
Robert Tomasik wrote:
Uzytkownik "WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> napisal w wiadomosci i mówiac szczerze to jest bardzo rozsadne podejscie do sprawy. |
|