Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   porażka.....

porażka.....

Data: 2010-07-06 09:34:33
Autor: Szymon Łuczak
porażka.....
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,8102505,Zla_passa_Toyoty_trwa.html

sprężyny się rozsypują a zawory wyginają.... bez komentarza...

Naprawdę ciężko w 21 wieku zrobić dobrą sprężynę phi...

Data: 2010-07-06 09:58:40
Autor: krzysiek82
porażka.....
Szymon Łuczak pisze:
Naprawdę ciężko w 21 wieku zrobić dobrą sprężynę phi...

no cóż nawet najlepszym się zdarza :)
przypomniała mi się ta reklama trankingu niezawodności

toytota, toyota, .... toyota, hmm inna marka, toyota ......

--
krzysiek82

Data: 2010-07-06 10:00:34
Autor: Robert Rędziak
porażka.....
On Tue, 06 Jul 2010 09:58:40 +0200, krzysiek82 <saab@user.pl>
wrote:

no cóż nawet najlepszym się zdarza :)
przypomniała mi się ta reklama trankingu niezawodności

toytota, toyota, .... toyota, hmm inna marka, toyota ......

 A teraz jest moda, żeby walić w Toyotę, nakręcona zresztą przez
 wielką trójkę, gdy ta była w dupie i paru hamerykanów, których
 przerosło wrzucenie luzu i naciśnięcie pedału hamulca.

 To nie jest tak, że tylko Toyota organizuje recalle.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2010-07-06 12:23:38
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
porażka.....
Robert Rędziak pisze:
On Tue, 06 Jul 2010 09:58:40 +0200, krzysiek82 <saab@user.pl>
wrote:

no cóż nawet najlepszym się zdarza :)
przypomniała mi się ta reklama trankingu niezawodności

toytota, toyota, .... toyota, hmm inna marka, toyota ......

 A teraz jest moda, żeby walić w Toyotę, nakręcona zresztą przez
 wielką trójkę, gdy ta była w dupie i paru hamerykanów, których
 przerosło wrzucenie luzu i naciśnięcie pedału hamulca.

Fajny jest fragment z tego doniesienia:
<cite>
Usunięcie usterki to oczywiście konieczność wymiany wadliwych sprężyn. To z kolei nie małe wyzwanie dla mechaników Lexusa, ponieważ jak informuje specjalista jednego z warszawskich salonów, taka czynność może potrwać nawet kilka dni w przypadku modelu LS.
</cite>

To pewnie jeden z takich specjalistów, jakich tu kilku mamy na grupie.

 To nie jest tak, że tylko Toyota organizuje recalle.

Oczywiście, że nie. Z ostatniej chwili - Insignia :)

Data: 2010-07-06 10:46:27
Autor: Robert Rędziak
porażka.....
On Tue, 06 Jul 2010 12:23:38 +0200, Artur 'futrzak' Maśląg
<futrzak@polbox.com> wrote:

 To nie jest tak, że tylko Toyota organizuje recalle.

Oczywiście, że nie. Z ostatniej chwili - Insignia :)

 Ale pismacy zdają się o tym zapominać, a gawiedź klaszcze razem
 z nimi (u Rubika? ;))

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2010-07-06 12:50:28
Autor: Szymon Łuczak
porażka.....
Robert Rędziak pisze:
On Tue, 06 Jul 2010 12:23:38 +0200, Artur 'futrzak' Maśląg
<futrzak@polbox.com> wrote:

 To nie jest tak, że tylko Toyota organizuje recalle.
Oczywiście, że nie. Z ostatniej chwili - Insignia :)

 Ale pismacy zdają się o tym zapominać, a gawiedź klaszcze razem
 z nimi (u Rubika? ;))

Ale o co kaman bo nie kumam?

Data: 2010-07-06 11:13:42
Autor: Robert Rędziak
porażka.....
On Tue, 06 Jul 2010 12:50:28 +0200, Szymon Łuczak
<szymon.luczak@wp.pl> wrote:

Ale o co kaman bo nie kumam?

 O to, że nie ma się co podniecać doniesieniami gazeciarzy o
 kolejnych recallach, bo więcej w tym polityki i zachowań
 stadnych lemingów niźli informacji merytorycznych? Czy
 Toyoty/Lexusy nagle zaczęły się masowo rozpadać?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2010-07-06 13:41:21
Autor: Szymon Łuczak
porażka.....
Robert Rędziak pisze:
On Tue, 06 Jul 2010 12:50:28 +0200, Szymon Łuczak
<szymon.luczak@wp.pl> wrote:

Ale o co kaman bo nie kumam?

 O to, że nie ma się co podniecać doniesieniami gazeciarzy o
 kolejnych recallach, bo więcej w tym polityki i zachowań
 stadnych lemingów niźli informacji merytorycznych? Czy
 Toyoty/Lexusy nagle zaczęły się masowo rozpadać?

Nie, nie twierdzę tak. Po prostu żyjąc w społeczeństwie informacyjnym coraz więcej informacji dociera do zwykłego zjadacza czipsów. Faktem jednak jest iż jakość po prostu spadła poprzez kosmicznie dokładne wyliczenia. Kiedyś inżynier dawał ciut bardziej wytrzymałe komponenty na "zaś" Teraz tego nie uświadczysz.

Data: 2010-07-06 19:13:05
Autor: Tomasz Pyra
porażka.....
Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Fajny jest fragment z tego doniesienia:
<cite>
Usunięcie usterki to oczywiście konieczność wymiany wadliwych sprężyn. To z kolei nie małe wyzwanie dla mechaników Lexusa, ponieważ jak informuje specjalista jednego z warszawskich salonów, taka czynność może potrwać nawet kilka dni w przypadku modelu LS.
</cite>

Z kolei znając rzetelność dziennikarzy mogło być tak, że zadzwonili w piątek do serwisu i zapytali na kiedy by były zmienione sprężyny gdyby teraz przywieźć samochód, w odpowiedzi usłyszeli że na wtorek, a więc jak w mordę strzelił czynność trwa kilka dni.

Data: 2010-07-07 08:29:30
Autor: Mirek Ptak
porażka.....
Dnia 2010-07-06 12:23,  *Artur 'futrzak' Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

To nie jest tak, że tylko Toyota organizuje recalle.

Oczywiście, że nie. Z ostatniej chwili - Insignia :)

Coś więcej? Żywo mnie to interesuje.
http://www.uokik.gov.pl/powiadomienia.php?news_page=0

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2010-07-07 08:45:28
Autor: Gabriel'Varius'
porażka.....
Użytkownik Mirek Ptak napisał:

Dnia 2010-07-06 12:23,  *Artur 'futrzak' Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

To nie jest tak, że tylko Toyota organizuje recalle.


Oczywiście, że nie. Z ostatniej chwili - Insignia :)


Coś więcej? Żywo mnie to interesuje.
http://www.uokik.gov.pl/powiadomienia.php?news_page=0
Mirku moze to o to chodzi?
http://forum.vectra-unlimited.pl/showthread.php?t=66009
http://www.opel-insignia.com.pl/viewtopic.php?f=9&t=41
http://forum.vectra-unlimited.pl/showthread.php?t=66190
pozdrawiam

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

Data: 2010-07-07 08:46:10
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
porażka.....
Mirek Ptak pisze:
*Artur 'futrzak' Maśląg* napisał:

To nie jest tak, że tylko Toyota organizuje recalle.

Oczywiście, że nie. Z ostatniej chwili - Insignia :)

Coś więcej? Żywo mnie to interesuje.
http://www.uokik.gov.pl/powiadomienia.php?news_page=0

Z ostatniej chwili to problemy z termostatem oraz czujnikiem
parkowania (z tyłu).

Data: 2010-07-07 12:32:16
Autor: Mirek Ptak
porażka.....
Dnia 2010-07-07 08:46,  *Artur 'futrzak' Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

To nie jest tak, że tylko Toyota organizuje recalle.

Oczywiście, że nie. Z ostatniej chwili - Insignia :)

Coś więcej? Żywo mnie to interesuje.
http://www.uokik.gov.pl/powiadomienia.php?news_page=0

Z ostatniej chwili to problemy z termostatem oraz czujnikiem
parkowania (z tyłu).

Wezwanie do serwisu?
Bo wiesz - mi tez wymieniali jakąś podkładkę pod hamulcem ręcznym - ale recallu na to nie było :), bo to eliminowało tylko hałas (taki trzask) przy zaciąganiu hamulca - zdecydowanie nie był to blokujący się pedał gazu :)
Dociekam tak dlatego, że następnym autkiem będzie właśnie Insignia :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2010-07-08 11:24:54
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
porażka.....
Mirek Ptak pisze:
(...)
Wezwanie do serwisu?

Termostat tak - czujnik parkowania przy okazji.

Dociekam tak dlatego, że następnym autkiem będzie właśnie Insignia :)

De gustibus :)

Data: 2010-07-08 11:31:41
Autor: Mirek Ptak
porażka.....
Dnia 2010-07-08 11:24,  *Artur 'futrzak' Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Wezwanie do serwisu?

Termostat tak - czujnik parkowania przy okazji.

No ale to stare dzieje, a Ty piszesz, że ostatnio :)

Dociekam tak dlatego, że następnym autkiem będzie właśnie Insignia :)

De gustibus :)

:) - czekam jeszcze na nową Zafirę, może będzie rzut monetą :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2010-07-08 16:53:14
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
porażka.....
W dniu 2010-07-08 11:31, Mirek Ptak pisze:
Dociekam tak dlatego, że następnym autkiem będzie właśnie Insignia :)

De gustibus :)

:) - czekam jeszcze na nową Zafirę, może będzie rzut monetą :)

A jak stanie na sztorc, to kupisz coś francuskiego. A jak rzucisz i nie znajdziesz - kupisz coś z ChRL. ;)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2010-07-09 10:10:41
Autor: Mirek Ptak
porażka.....
Dnia 2010-07-08 16:53,  *Marcin "Kenickie" Mydlak* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Dociekam tak dlatego, że następnym autkiem będzie właśnie Insignia :)

De gustibus :)

:) - czekam jeszcze na nową Zafirę, może będzie rzut monetą :)

A jak stanie na sztorc, to kupisz coś francuskiego.

Nigdy nie mów nigdy, ale... nigdy :)

A jak rzucisz i nie
znajdziesz - kupisz coś z ChRL. ;)

Prędzej autobusem będę jeździł ;)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2010-07-09 19:56:16
Autor: Artur Maśląg
porażka.....
W dniu 2010-07-08 11:31, Mirek Ptak pisze:
(...)
No ale to stare dzieje, a Ty piszesz, że ostatnio :)

No ostatnio - 3 tygodnie temu? ASO i tak było świetne
- wizyta niby umówiona, a oni radośnie - wie Pan, nie możemy
wymienić termostatu, ponieważ skończyły nam się uszczelki....

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-07-10 11:05:36
Autor: Mirek Ptak
porażka.....
Dnia 2010-07-09 19:56,  *Artur Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

No ale to stare dzieje, a Ty piszesz, że ostatnio :)

No ostatnio - 3 tygodnie temu? ASO i tak było świetne
- wizyta niby umówiona, a oni radośnie - wie Pan, nie możemy
wymienić termostatu, ponieważ skończyły nam się uszczelki....

Nie widzę tego na stronie uokik? Recall czy nie?
Poza tym podobnie jak ta moja podkładka pod ręczny tak i ten termostat nie ma najmniejszego wpływu na bezpieczeństwo - prawda?

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2010-07-06 13:29:54
Autor: kurdybanek
porażka.....
A teraz jest moda, żeby walić w Toyotę, nakręcona zresztą przez
wielką trójkę, gdy ta była w dupie i paru hamerykanów, których
przerosło wrzucenie luzu i naciśnięcie pedału hamulca.

To nie jest tak, że tylko Toyota organizuje recalle.

Dokladnie tak. Od trzynastu lat jezdze Toyotami. W tym roku bedzie kolejna :)

Data: 2010-07-06 17:54:39
Autor: MadMan
porażka.....
Dnia Tue, 6 Jul 2010 10:00:34 +0000 (UTC), Robert Rędziak napisał(a):

 A teraz jest moda, żeby walić w Toyotę, nakręcona zresztą przez
 wielką trójkę, gdy ta była w dupie i paru hamerykanów, których
 przerosło wrzucenie luzu i naciśnięcie pedału hamulca.

Szczególnie w momencie gdy tego luzu się wrzucić nie da, a hamulec nie
działa bo też sterowany elektronicznie :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-07-06 16:37:13
Autor: Robert Rędziak
porażka.....
On Tue, 6 Jul 2010 17:54:39 +0200, MadMan
<madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> wrote:

Szczególnie w momencie gdy tego luzu się wrzucić nie da, a hamulec nie
działa bo też sterowany elektronicznie :)

 Tak, tak. A potem się obudziłeś zlany potem po przydługiej sesji
 na Flight Simulatorze? Nawet w Priusie się da.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2010-07-06 19:23:33
Autor: Tomasz Pyra
porażka.....
Robert Rędziak pisze:
On Tue, 06 Jul 2010 09:58:40 +0200, krzysiek82 <saab@user.pl>
wrote:

no cóż nawet najlepszym się zdarza :)
przypomniała mi się ta reklama trankingu niezawodności

toytota, toyota, .... toyota, hmm inna marka, toyota ......

 A teraz jest moda, żeby walić w Toyotę, nakręcona zresztą przez
 wielką trójkę, gdy ta była w dupie i paru hamerykanów, których
 przerosło wrzucenie luzu i naciśnięcie pedału hamulca.

Pamiętaj że mówisz o kraju, w którym klient ma prawo nie przypuszczać że zamawiając kawę otrzyma w kubku gorącą ciecz, a winny poparzeń jest właściciel marki pod szyldem której sprzedano tę kawę ;)

Inna sprawa że interfejs użytkownika, wymagający trzymania przez kilka sekund wyłącznika w celu wyłączenia silnika to duży błąd.

 To nie jest tak, że tylko Toyota organizuje recalle.

Siła mediów :)
Co bardziej troskliwi sugerowali mi wizytę w ASO moją Corollą '98, bo "blokują się niby te nowsze, ale nigdy nic nie wiadomo".

Data: 2010-07-08 12:58:09
Autor: LEPEK
porażka.....
Tomasz Pyra pisze:

Co bardziej troskliwi sugerowali mi wizytę w ASO moją Corollą '98, bo "blokują się niby te nowsze, ale nigdy nic nie wiadomo".

Ty się śmiej, a w mojej się blokuje :) Co prawda w położeniu "0", jakby sie przyklejał po dłuższym postoju, ale zawsze.
....może ich pozwę? ;)

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Data: 2010-07-06 10:06:22
Autor: Arek (G)
porażka.....
W dniu 2010-07-06 09:58, krzysiek82 pisze:
Szymon Łuczak pisze:
Naprawdę ciężko w 21 wieku zrobić dobrą sprężynę phi...

no cóż nawet najlepszym się zdarza :)
przypomniała mi się ta reklama trankingu niezawodności

toytota, toyota, .... toyota, hmm inna marka, toyota ......

Teraz mają takę reklamę, ale nie chodzi o niezawodność, tylko jakieś patenty. Ale nie mówmy o nich źle bo prezes znowu się popłacze:)

A.

Data: 2010-07-06 10:06:54
Autor: Szymon Łuczak
porażka.....
krzysiek82 pisze:
Szymon Łuczak pisze:
Naprawdę ciężko w 21 wieku zrobić dobrą sprężynę phi...

no cóż nawet najlepszym się zdarza :)
przypomniała mi się ta reklama trankingu niezawodności

toytota, toyota, .... toyota, hmm inna marka, toyota ......

Oni chyba od dołu tego rankingu czytali...:)
Wygląda na to że i toyota schodzi na psy
a pomyśleć że japońską corolką (dwójką)
przejechałem 400.000 i po tych 400k
wymieniłem..... uwaga tłumik.

Data: 2010-07-06 11:15:06
Autor: Tomasz Finke
porażka.....
W dniu 2010-07-06 10:06, Szymon Łuczak pisze:

Oni chyba od dołu tego rankingu czytali...:)
Wygląda na to że i toyota schodzi na psy
a pomyśleć że japońską corolką (dwójką)
przejechałem 400.000 i po tych 400k
wymieniłem..... uwaga tłumik.

Ale księgowi koncernu doszli do wniosku, że to jest okradanie
akcjonariuszy, bo powinieneś ten przebieg zrobić trzema
kolejnymi samochodami :-))  Sam przejechałem ponad 150 kkm
Cariną E, w której najpoważniejsza awaria to było przebicie cewki
zapłonowej przy przebiegu ~240.000 km, takich aut już nie
będzie.

T.

Data: 2010-07-06 11:25:59
Autor: Szymon Łuczak
porażka.....
Tomasz Finke pisze:
W dniu 2010-07-06 10:06, Szymon Łuczak pisze:

Oni chyba od dołu tego rankingu czytali...:)
Wygląda na to że i toyota schodzi na psy
a pomyśleć że japońską corolką (dwójką)
przejechałem 400.000 i po tych 400k
wymieniłem..... uwaga tłumik.

Ale księgowi koncernu doszli do wniosku, że to jest okradanie
akcjonariuszy, bo powinieneś ten przebieg zrobić trzema
kolejnymi samochodami :-))  Sam przejechałem ponad 150 kkm
Cariną E, w której najpoważniejsza awaria to było przebicie cewki
zapłonowej przy przebiegu ~240.000 km, takich aut już nie
będzie.

T.

I to jest najsmutniejszy wniosek naszej dysputy :(

Data: 2010-07-06 11:36:20
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
porażka.....
Szymon Łuczak pisze:
(...)
Ale księgowi koncernu doszli do wniosku, że to jest okradanie
akcjonariuszy, bo powinieneś ten przebieg zrobić trzema
kolejnymi samochodami :-))  Sam przejechałem ponad 150 kkm
Cariną E, w której najpoważniejsza awaria to było przebicie cewki
zapłonowej przy przebiegu ~240.000 km, takich aut już nie
będzie.

T.

I to jest najsmutniejszy wniosek naszej dysputy :(

Raz, że to jest oczywiste od dawna, a dwa, ze jakim cudem
można tutaj mówić o smutku? Samochód stał się przedmiotem
codziennego użytku, a rynek musi się kręcić. Stare komputery
chodzą do dziś (ale mało kto je chce), nowe się często
psują, ale chętnych na nie mnóstwo.

Data: 2010-07-06 12:31:19
Autor: Szymon Łuczak
porażka.....
Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
Szymon Łuczak pisze:
(...)
Ale księgowi koncernu doszli do wniosku, że to jest okradanie
akcjonariuszy, bo powinieneś ten przebieg zrobić trzema
kolejnymi samochodami :-))  Sam przejechałem ponad 150 kkm
Cariną E, w której najpoważniejsza awaria to było przebicie cewki
zapłonowej przy przebiegu ~240.000 km, takich aut już nie
będzie.

T.

I to jest najsmutniejszy wniosek naszej dysputy :(

Raz, że to jest oczywiste od dawna, a dwa, ze jakim cudem
można tutaj mówić o smutku? Samochód stał się przedmiotem
codziennego użytku, a rynek musi się kręcić. Stare komputery
chodzą do dziś (ale mało kto je chce), nowe się często
psują, ale chętnych na nie mnóstwo.

Nie zgodziłbym się komputery są mniej zawodne niż jeszcze parę lat temu.
W samochodach jest odwrotny trend stare są mniej zawodne od nowych..... Poza tym jakbym był obrzydliwie bogaty to pewnie nie kupowałbym 10 letnich samochodów i mógł powiedzieć jak niezawodne jest Lambo.

Data: 2010-07-06 12:59:24
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
porażka.....
Szymon Łuczak pisze:
(...)
Nie zgodziłbym się komputery są mniej zawodne niż jeszcze parę lat temu.

Możesz sie nie zgadzać, ale to są fakty.

W samochodach jest odwrotny trend stare są mniej zawodne od nowych..... 

Jaki odwrotny? Dokładnie taki sam. Produkuje się tanio i dużo.
Niekoniecznie dobrze.

Poza tym jakbym był obrzydliwie bogaty to pewnie nie kupowałbym 10 letnich samochodów i mógł powiedzieć jak niezawodne jest Lambo. 

Aha, Lambo - a co to wspólnego z omawianym zagadnieniem? Ani ono
bezwaryjne, ani z niego przedmiot codziennego użytku.

Data: 2010-07-06 13:37:58
Autor: Szymon Łuczak
porażka.....
Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
Szymon Łuczak pisze:
(...)
Nie zgodziłbym się komputery są mniej zawodne niż jeszcze parę lat temu.

Możesz sie nie zgadzać, ale to są fakty.

Wchodząc w polemikę kurz w pomieszczeniu z odrą potrafił bardzo dobrze unieruchomić cały system. Powiedz kiedy ostatni raz odkurzałeś PCta ?


W samochodach jest odwrotny trend stare są mniej zawodne od nowych..... 

Jaki odwrotny? Dokładnie taki sam. Produkuje się tanio i dużo.
Niekoniecznie dobrze.

Poza tym jakbym był obrzydliwie bogaty to pewnie nie kupowałbym 10 letnich samochodów i mógł powiedzieć jak niezawodne jest Lambo. 

Aha, Lambo - a co to wspólnego z omawianym zagadnieniem? Ani ono
bezwaryjne, ani z niego przedmiot codziennego użytku.

Widziałeś kiedyś lambo na poboczu ? :) Dlaczego Lambo nie jest przedmiotem użytku codziennego :) ? nie nadaje się na wyjazd po bułeczki :) ?

Data: 2010-07-09 19:47:17
Autor: Artur Maśląg
porażka.....
W dniu 2010-07-06 13:37, Szymon Łuczak pisze:
Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
Szymon Łuczak pisze:
(...)
Nie zgodziłbym się komputery są mniej zawodne niż jeszcze parę lat temu.
 ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Możesz sie nie zgadzać, ale to są fakty.

Wchodząc w polemikę kurz w pomieszczeniu z odrą potrafił bardzo dobrze
unieruchomić cały system.

Daruj sobie tę Odrę, ponieważ nie o tym była mowa, co Ci podkreśliłem.
Żebyś dalej nie pytał - tak pracowałem na tym kiedyś, ale ostatnią
działającą widziałem ze 20 lat temu (a może to była pozostałości po
niej).

Powiedz kiedy ostatni raz odkurzałeś PCta ?

Porównujesz Odrę do PC? Wolne żarty - ja mówię o nowoczesnej
elektronice, w tym o platformach serwerowych. Porównuję również
starsze PC do tych nowszych PC. W serwerowniach mam stosowne
układy wentylacyjne, a zwykle blaszaki z nadmiaru kurzu też
potrafią się wieszać.

Aha, Lambo - a co to wspólnego z omawianym zagadnieniem? Ani ono
bezwaryjne, ani z niego przedmiot codziennego użytku.

Widziałeś kiedyś lambo na poboczu ? :)

Widziałem. Nie znam tylko przyczyn zatrzymania.

Dlaczego Lambo nie jest przedmiotem użytku codziennego :) ?

Choćby z racji dostępności oraz przeznaczenia - o ile mówimy
o samochodach, a nie o traktorach.

nie nadaje się na wyjazd po bułeczki
:) ?

Dlaczego? Jak ktoś lubi to proszę bardzo. Ciężarówką z naczepą
też można.


--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-07-12 13:28:43
Autor: Szymon Łuczak
porażka.....
Artur Maśląg pisze:
W dniu 2010-07-06 13:37, Szymon Łuczak pisze:
Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
Szymon Łuczak pisze:
(...)
Nie zgodziłbym się komputery są mniej zawodne niż jeszcze parę lat temu.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Możesz sie nie zgadzać, ale to są fakty.

Wchodząc w polemikę kurz w pomieszczeniu z odrą potrafił bardzo dobrze
unieruchomić cały system.

Daruj sobie tę Odrę, ponieważ nie o tym była mowa, co Ci podkreśliłem.
Żebyś dalej nie pytał - tak pracowałem na tym kiedyś, ale ostatnią
działającą widziałem ze 20 lat temu (a może to była pozostałości po
niej).

Ostatnia oder została wyłączona rok temu. Na PKP i lepiej sobie radziła niż toto co postawiono zmaiast niej.

Data: 2010-07-12 14:09:05
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
porażka.....
W dniu 2010-07-12 13:28, Szymon Łuczak pisze:
(...)
Ostatnia oder została wyłączona rok temu.

Tak, czytałem o tym i nie było to rok temu, a 3 miesiące.
Dokładnie 30 kwietnia 2010 - Lublin.
http://www.computerworld.pl/news/358487/Wylaczono.ostatni.komputer.Odra.w.Polsce.html
Na PKP i lepiej sobie radziła niż toto co postawiono zmaiast niej.

Być może. Na którejś z uczelni długo tropiono serwer z Novell-em 3.
Po chyba czterech lata poszukiwań zlokalizowano go w końcu po kablu
sieciowym (nie wiem czy to była skrętka, czy jeszcze koncentryk).
Przez przypadek był zamurowany. Dziwnym trafem cały czas chodził
bezawaryjnie.

Data: 2010-07-12 17:14:23
Autor: RoMan Mandziejewicz
porażka.....
Hello Szymon,

Monday, July 12, 2010, 1:28:43 PM, you wrote:

Nie zgodziłbym się komputery są mniej zawodne niż jeszcze parę lat
temu.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Możesz sie nie zgadzać, ale to są fakty.
Wchodząc w polemikę kurz w pomieszczeniu z odrą potrafił bardzo dobrze
unieruchomić cały system.
Daruj sobie tę Odrę, ponieważ nie o tym była mowa, co Ci podkreśliłem.
Żebyś dalej nie pytał - tak pracowałem na tym kiedyś, ale ostatnią
działającą widziałem ze 20 lat temu (a może to była pozostałości po
niej).
Ostatnia oder została wyłączona rok temu. Na PKP i lepiej sobie radziła
niż toto co postawiono zmaiast niej.

Od 1 maja 2010 roku minęło niewiele ponad dwa miesiące a nie rok:
http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,7859796,Cud_informatyki_PRL_u__Ostatni_komputer_Odra_zgasl.html?bo=1
Ten konkretny egzemplarz pracował w tym miejsciu od 1986 roku czyli 24
lata.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2010-07-13 14:32:24
Autor: Szymon Łuczak
porażka.....
RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Szymon,

Monday, July 12, 2010, 1:28:43 PM, you wrote:

Nie zgodziłbym się komputery są mniej zawodne niż jeszcze parę lat
temu.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Możesz sie nie zgadzać, ale to są fakty.
Wchodząc w polemikę kurz w pomieszczeniu z odrą potrafił bardzo dobrze
unieruchomić cały system.
Daruj sobie tę Odrę, ponieważ nie o tym była mowa, co Ci podkreśliłem.
Żebyś dalej nie pytał - tak pracowałem na tym kiedyś, ale ostatnią
działającą widziałem ze 20 lat temu (a może to była pozostałości po
niej).
Ostatnia oder została wyłączona rok temu. Na PKP i lepiej sobie radziła
niż toto co postawiono zmaiast niej.

Od 1 maja 2010 roku minęło niewiele ponad dwa miesiące a nie rok:
http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,7859796,Cud_informatyki_PRL_u__Ostatni_komputer_Odra_zgasl.html?bo=1
Ten konkretny egzemplarz pracował w tym miejsciu od 1986 roku czyli 24
lata.

Czas tak szybko leci....

Data: 2010-07-12 13:29:59
Autor: Szymon Łuczak
porażka.....

Powiedz kiedy ostatni raz odkurzałeś PCta ?

Porównujesz Odrę do PC? Wolne żarty - ja mówię o nowoczesnej
elektronice, w tym o platformach serwerowych. Porównuję również
starsze PC do tych nowszych PC. W serwerowniach mam stosowne
układy wentylacyjne, a zwykle blaszaki z nadmiaru kurzu też
potrafią się wieszać.

Taaaa po dziesięciu latach :)

Data: 2010-07-12 14:10:34
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
porażka.....
W dniu 2010-07-12 13:29, Szymon Łuczak pisze:
(...)
układy wentylacyjne, a zwykle blaszaki z nadmiaru kurzu też
potrafią się wieszać.

Taaaa po dziesięciu latach :)

Pobożne życzenia, choć te starsze były na to odporniejsze.

Data: 2010-07-12 17:10:33
Autor: RoMan Mandziejewicz
porażka.....
Hello Szymon,

Monday, July 12, 2010, 1:29:59 PM, you wrote:

Powiedz kiedy ostatni raz odkurzałeś PCta ?
Porównujesz Odrę do PC? Wolne żarty - ja mówię o nowoczesnej
elektronice, w tym o platformach serwerowych. Porównuję również
starsze PC do tych nowszych PC. W serwerowniach mam stosowne
układy wentylacyjne, a zwykle blaszaki z nadmiaru kurzu też
potrafią się wieszać.
Taaaa po dziesięciu latach :)

Mniej więcej raz na rok muszę radiator na procesorze czyścić.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2010-07-06 14:36:03
Autor: P_ablo
porażka.....
Użytkownik "Szymon Łuczak" <szymon.luczak@wp.pl> napisał w wiadomości news:i0v0ln$a8$1news.man.bydgoszcz.pl...

Nie zgodziłbym się komputery są mniej zawodne niż jeszcze parę lat temu.


Oczywiscie nie :)
Popatrz na problemy z ukladami BGA w laptopach, oczywiscie na ta tendencje ma tez wplyw wzrost wydajnosci i wyzsze temperatury. Niestety problemy z zimnymi lutami zaczynaja trapic rowniez i podzespoly od desktopow.

--
Picasso

Data: 2010-07-06 14:46:48
Autor: Szymon Łuczak
porażka.....
P_ablo pisze:
Użytkownik "Szymon Łuczak" <szymon.luczak@wp.pl> napisał w wiadomości news:i0v0ln$a8$1news.man.bydgoszcz.pl...
Nie zgodziłbym się komputery są mniej zawodne niż jeszcze parę lat temu.


Oczywiscie nie :)
Popatrz na problemy z ukladami BGA w laptopach, oczywiscie na ta tendencje ma tez wplyw wzrost wydajnosci i wyzsze temperatury. Niestety problemy z zimnymi lutami zaczynaja trapic rowniez i podzespoly od desktopow.


O kondensatorach nie wspomnę...

Data: 2010-07-06 14:52:19
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
porażka.....
P_ablo pisze:
"Szymon Łuczak" <szymon.luczak@wp.pl> napisał:
Nie zgodziłbym się komputery są mniej zawodne niż jeszcze parę lat temu.

Oczywiscie nie :)
Popatrz na problemy z ukladami BGA w laptopach, oczywiscie na ta tendencje ma tez wplyw wzrost wydajnosci i wyzsze temperatury. Niestety problemy z zimnymi lutami zaczynaja trapic rowniez i podzespoly od desktopow.

Komputery to nie tylko laptopy i desktopy - to nawigacje, telefony
czy co tam sobie wybierzesz (w tym różne cudactwa w samochodach
- nazywane np. kalkulatorami ;)). Oczywiście, nowe produkty zazwyczaj
mają większa funkcjonalność niż starsze wyroby, niemniej awaryjność
wzrasta.

Data: 2010-07-08 04:53:19
Autor: to
porażka.....
Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Komputery to nie tylko laptopy i desktopy - to nawigacje, telefony czy
co tam sobie wybierzesz (w tym róşne cudactwa w samochodach - nazywane
np. kalkulatorami ;)). Oczywiście, nowe produkty zazwyczaj mają większa
funkcjonalność niż starsze wyroby, niemniej awaryjność wzrasta.

Tak się dzieje jeśli w elektronikę zaopatrujesz się na wyprzedażach w Tesco.

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

Data: 2010-07-08 13:16:26
Autor: Artur Maśląg
poraĹźka.....
to pisze:
(...)
Tak się dzieje jeśli w elektronikę zaopatrujesz się na wyprzedażach w Tesco.

Ty byś chyba umarł, gdybyś czegoś w podobnym tonie nie stwierdził:)
Najwyraźniej masz doświadczenie w poszukiwaniu wyprzedaży i jakieś
dramatyczne przejścia po takich zakupach.

Data: 2010-07-08 14:40:05
Autor: to
porażka.....
Artur Maśląg wrote:

Tak się dzieje jeśli w elektronikę zaopatrujesz się na wyprzedażach w
Tesco.

Ty byś chyba umarł, gdybyś czegoś w podobnym tonie nie stwierdził:)

Taki juĹź mam styl. ;-)

Najwyraźniej masz doświadczenie w poszukiwaniu wyprzedaży i jakieś
dramatyczne przejścia po takich zakupach.

Ja mam właśnie bardzo dobre doświadczenie z nowoczesną elektroniką. Im nowsza tym lepsza o ile jest porządna, a nie najtańsza. --
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

Data: 2010-07-09 19:20:23
Autor: Artur Maśląg
poraĹźka.....
W dniu 2010-07-08 16:40, to pisze:
(...)
Taki juĹź mam styl. ;-)

Szkoda, że treści żadnych nie niesie.

Ja mam właśnie bardzo dobre doświadczenie z nowoczesną elektroniką. Im
nowsza tym lepsza o ile jest porządna, a nie najtańsza.

No cóż - dla mnie możesz tkwić w tym przekonaniu, ale jest one błędne.
Robert już pisał o platformach serwerowych (co potwierdzam), a ja mogę
dołożyć do tego np. laptopy, nawigacje, czy np. telefony gsm.
O elektronice w samochodach nie wspominając.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-07-09 18:58:50
Autor: to
porażka.....
Artur Maśląg wrote:

No cóż - dla mnie możesz tkwić w tym przekonaniu, ale jest one błędne.
Robert już pisał o platformach serwerowych (co potwierdzam), a ja mogę
dołożyć do tego np. laptopy, nawigacje, czy np. telefony gsm. O
elektronice w samochodach nie wspominając.

Kupujesz crap to się psuje -- proste.

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

Data: 2010-07-09 21:02:45
Autor: Artur Maśląg
poraĹźka.....
W dniu 2010-07-09 20:58, to pisze:
Artur Maśląg wrote:

No cóż - dla mnie możesz tkwić w tym przekonaniu, ale jest one błędne.
Robert już pisał o platformach serwerowych (co potwierdzam), a ja mogę
dołożyć do tego np. laptopy, nawigacje, czy np. telefony gsm. O
elektronice w samochodach nie wspominając.

Kupujesz crap to się psuje -- proste.

Tak tak - Dell, IBM to crap. Garmin pewnie teĹź.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-07-09 21:24:34
Autor: MadMan
poraĹźka.....
Dnia Fri, 09 Jul 2010 21:02:45 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

Tak tak - Dell, IBM to crap. Garmin pewnie też.

Akurat Garmin z jakości (szczególnie softu swojego) nie słynie - co
urządzenie to inne niedociągnięcia i wady. Inna sprawa że konkurencji
nie ma (przynajmniej u nas, w segmencie nawigacji turystycznej). A, żeby nie być gołosłownym - pozostawiłem swój odbiornik (Vista HCx) na
chwilę na słońcu. I co? I gumowa osłona z przyciskami odlazła, tak jak
chyba w każdej po takim potraktowaniu :) Naprawa prosta, ale jest to
nieco niefajne w produkcie za tyle. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-07-09 21:27:27
Autor: Artur Maśląg
porażka.....
W dniu 2010-07-09 21:15, MadMan pisze:
Dnia Fri, 09 Jul 2010 21:02:45 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

Tak tak - Dell, IBM to crap. Garmin pewnie też.

Akurat Garmin z jakości (szczególnie softu swojego) nie słynie - co
urządzenie to inne niedociągnięcia i wady.

O sofcie nie było mowy (to odrębna kwestia). Chcesz zobaczyć
sprawnego Garmina GPSII? Służę okazem - wiele tysięcy ze mną
zrobił i nadal działa idealnie po 13(?) latach.

Inna sprawa że konkurencji
nie ma (przynajmniej u nas, w segmencie nawigacji turystycznej).

A co masz konkretnego na myśli?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-07-09 21:53:15
Autor: MadMan
porażka.....
Dnia Fri, 09 Jul 2010 21:27:27 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

Akurat Garmin z jakości (szczególnie softu swojego) nie słynie - co
urządzenie to inne niedociągnięcia i wady.

O sofcie nie było mowy (to odrębna kwestia). Chcesz zobaczyć
sprawnego Garmina GPSII? Służę okazem - wiele tysięcy ze mną
zrobił i nadal działa idealnie po 13(?) latach.

Nie, dzięki. Wiadomo że kiedyś elektronika była mniej zawodna. W razie czego mogę pokazać pełnoletnią Amigę 1200, ciągle na chodzie.
Można z niej ircować, czytać newsy i oglądać (niektóre) strony WWW :)

A soft to wcale nie odrębna kwestia, chodziło mi tutaj o firmware w
samych odbiornikach.
Inna sprawa że konkurencji
nie ma (przynajmniej u nas, w segmencie nawigacji turystycznej).

A co masz konkretnego na myśli?

To że nie ma map Polski na inne odbiorniki (np. Magellan czy cośtam
jeszcze na L zdaje się). --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-07-09 22:05:05
Autor: Artur Maśląg
porażka.....
W dniu 2010-07-09 21:53, MadMan pisze:
(...)
Nie, dzięki. Wiadomo że kiedyś elektronika była mniej zawodna.

Jak widać nie wszyscy są tego zdania.

W razie czego mogę pokazać pełnoletnią Amigę 1200, ciągle na chodzie.
Można z niej ircować, czytać newsy i oglądać (niektóre) strony WWW :)

Eeee - klona XT na NEC V20 mam odkopać?

A soft to wcale nie odrębna kwestia, chodziło mi tutaj o firmware w
samych odbiornikach.

Odrębna. Mowa była o wadliwości samego sprzętu.

To że nie ma map Polski na inne odbiorniki (np. Magellan czy cośtam
jeszcze na L zdaje się).

To nic nowego.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-07-10 02:34:00
Autor: to
porażka.....
Artur Maśląg wrote:

Tak tak - Dell, IBM to crap. Garmin pewnie teĹź.

Jakieś tanie modele -- pewnie tak. Albo nie umiesz używać.

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

Data: 2010-07-10 08:31:16
Autor: Artur Maśląg
poraĹźka.....
W dniu 2010-07-10 04:34, to pisze:
Artur Maśląg wrote:

Tak tak - Dell, IBM to crap. Garmin pewnie teĹź.

Jakieś tanie modele -- pewnie tak. Albo nie umiesz używać.

To oczywiste - to te z wyprzedaĹźy z Tesco.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-07-08 19:11:34
Autor: Robert Rędziak
porażka.....
On 08 Jul 2010 04:53:19 GMT, to <to@abc.xyz> wrote:

Tak się dzieje jeśli w elektronikę zaopatrujesz się na wyprzedażach w Tesco.

 Taaa... Od wielu lat kupujemy serwery Della. Mamy jeszcze jakieś
 niedobitki w typie 2650 i one chodzą, pomimo tego że mają po 7-8
 lat. Były wycofywane z produkcji, bo kończył im się support, a
 nie dlatego, że szlag je trafiał. Po nich kupowaliśmy 2850 i
 2950. Od pewnego czasu cztero-pięcioletnie 2850 padają jak
 muchy, jeden po drugim. Pamięci, dyski, w jednym strzelił
 backplane. Dobrze, jak jeszcze jest dla nich support...

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2010-07-09 00:50:29
Autor: Krzysiek Kielczewski
poraĹźka.....
On 2010-07-08, Robert Rędziak <rekin@gm.wkurw.org> wrote:

Tak się dzieje jeśli w elektronikę zaopatrujesz się na wyprzedażach w Tesco.

 Taaa... Od wielu lat kupujemy serwery Della. Mamy jeszcze jakieś
 niedobitki w typie 2650 i one chodzą, pomimo tego że mają po 7-8
 lat. Były wycofywane z produkcji, bo kończył im się support, a
 nie dlatego, że szlag je trafiał. Po nich kupowaliśmy 2850 i
 2950. Od pewnego czasu cztero-pięcioletnie 2850 padają jak
 muchy, jeden po drugim. Pamięci, dyski, w jednym strzelił
 backplane. Dobrze, jak jeszcze jest dla nich support...

O ile dobrze pamiętam to jakoś cztery-pięć lat temu wszedł zakaz
używania ołowiu w połączeniach lutowniczych.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-07-10 20:47:27
Autor: J.F.
porażka.....
On Fri, 09 Jul 2010 00:50:29 +0200,  Krzysiek Kielczewski wrote:
On 2010-07-08, Robert Rędziak <rekin@gm.wkurw.org> wrote:
 Taaa... Od wielu lat kupujemy serwery Della. Mamy jeszcze jakieś
 niedobitki w typie 2650 i one chodzą, pomimo tego że mają po 7-8
 lat. Były wycofywane z produkcji, bo kończył im się support, a
 nie dlatego, że szlag je trafiał. Po nich kupowaliśmy 2850 i
 2950. Od pewnego czasu cztero-pięcioletnie 2850 padają jak
 muchy, jeden po drugim. Pamięci, dyski, w jednym strzelił
 backplane. Dobrze, jak jeszcze jest dla nich support...

O ile dobrze pamiętam to jakoś cztery-pięć lat temu wszedł zakaz
używania ołowiu w połączeniach lutowniczych.

Serwerow nie dotyczy.

Tak czy inaczej - w komputerach troche sie ostatnio spowolnilo, ale 7 lat to zasadniczo prehistoria. Oczywiscie klient powinien wymienic serwer dlatego ze za wolny, za
maly, a nie dlatego ze sie zepsul :-)

J.

Data: 2010-07-10 21:01:52
Autor: Robert Rędziak
porażka.....
On Sat, 10 Jul 2010 20:47:27 +0200, J.F
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Oczywiscie klient powinien wymienic serwer dlatego ze za wolny, za
maly, a nie dlatego ze sie zepsul :-)

 Poważny klient z krytycznymi serwisami i tak wymieni serwer, jak
 mu się support skończy.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2010-07-10 23:16:19
Autor: Krzysiek Kielczewski
poraÂżka.....
On 2010-07-10, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Serwerow nie dotyczy.

Tak czy inaczej - w komputerach troche sie ostatnio spowolnilo, ale 7 lat to zasadniczo prehistoria. Oczywiscie klient powinien wymienic serwer dlatego ze za wolny, za
maly, a nie dlatego ze sie zepsul :-)

Jeśli dobrze realizuje swoje zadania to się go trzyma :)

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-07-13 14:14:34
Autor: RoMan Mandziejewicz
porażka.....
Hello Krzysiek,

Friday, July 9, 2010, 12:50:29 AM, you wrote:

Tak się dzieje jeśli w elektronikę zaopatrujesz się na wyprzedażach w
Tesco.
 Taaa... Od wielu lat kupujemy serwery Della. Mamy jeszcze jakieś
 niedobitki w typie 2650 i one chodzą, pomimo tego że mają po 7-8
 lat. Były wycofywane z produkcji, bo kończył im się support, a
 nie dlatego, że szlag je trafiał. Po nich kupowaliśmy 2850 i
 2950. Od pewnego czasu cztero-pięcioletnie 2850 padają jak
 muchy, jeden po drugim. Pamięci, dyski, w jednym strzelił
 backplane. Dobrze, jak jeszcze jest dla nich support...
O ile dobrze pamiętam to jakoś cztery-pięć lat temu wszedł zakaz
używania ołowiu w połączeniach lutowniczych.

Nie dotyczy serwerowych płyt głównych - są wyłączone z tego zakazu.
Podobnie jak motoryzacja.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2010-07-06 15:16:55
Autor: Karolek
porażka.....
P_ablo pisze:
Użytkownik "Szymon Łuczak" <szymon.luczak@wp.pl> napisał w wiadomości news:i0v0ln$a8$1news.man.bydgoszcz.pl...
Nie zgodziłbym się komputery są mniej zawodne niż jeszcze parę lat temu.


Oczywiscie nie :)
Popatrz na problemy z ukladami BGA w laptopach, oczywiscie na ta tendencje ma tez wplyw wzrost wydajnosci i wyzsze temperatury. Niestety problemy z zimnymi lutami zaczynaja trapic rowniez i podzespoly od desktopow.


Bezolowiowe luty? :/

--
Karolek

Data: 2010-07-06 06:29:21
Autor: Mateusz
porażka.....
On 6 Lip, 15:16, Karolek <dragNOS...@o2.pl> wrote:

Bezolowiowe luty? :/

Potwierdzam. Wszystko w imię "ekologii". Tak naprawdę wszyscy wiedzą o
co biega. Kasa.

Data: 2010-07-08 10:27:03
Autor: kamil
porażka.....


"Mateusz" <mateusz.chmurzynski@gmail.com> wrote in message news:49ac1cfb-956d-4938-a76b-85058751cfcci31g2000yqm.googlegroups.com...
On 6 Lip, 15:16, Karolek <dragNOS...@o2.pl> wrote:

Bezolowiowe luty? :/

Potwierdzam. Wszystko w imię "ekologii". Tak naprawdę wszyscy wiedzą o
co biega. Kasa.

Tu masz swoje olowiowe luty:

http://themustardseed.files.wordpress.com/2009/03/415400769_f29c6e81f8_o.jpg



Wiec nie pierdol pan, ze ekologia to zlo, bo caly Twoj nieekologiczny syf laduje najczesciej na podworku ludzi, ktorych nie stac na walke z zasmiecaniem najnowszymi gadzetami, ktore musisz miec co roku.



Pozdrawiam
Kamil

Data: 2010-07-08 11:46:09
Autor: Krzysiek Kielczewski
poraĹźka.....
On 2010-07-08, kamil <kamil@spam.com> wrote:

Bezolowiowe luty? :/

Potwierdzam. Wszystko w imię "ekologii". Tak naprawdę wszyscy wiedzą o
co biega. Kasa.

Tu masz swoje olowiowe luty:

http://themustardseed.files.wordpress.com/2009/03/415400769_f29c6e81f8_o.jpg

Wiec nie pierdol pan, ze ekologia to zlo, bo caly Twoj nieekologiczny syf laduje najczesciej na podworku ludzi, ktorych nie stac na walke z zasmiecaniem najnowszymi gadzetami, ktore musisz miec co roku.

No to teraz tego syfu będzie trzy razy więcej.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-07-10 20:53:19
Autor: J.F.
porażka.....
On Thu, 08 Jul 2010 11:46:09 +0200,  Krzysiek Kielczewski wrote:
On 2010-07-08, kamil <kamil@spam.com> wrote:
Tu masz swoje olowiowe luty:
http://themustardseed.files.wordpress.com/2009/03/415400769_f29c6e81f8_o.jpg
Wiec nie pierdol pan, ze ekologia to zlo, bo caly Twoj nieekologiczny syf laduje najczesciej na podworku ludzi, ktorych nie stac na walke z zasmiecaniem najnowszymi gadzetami, ktore musisz miec co roku.

No to teraz tego syfu będzie trzy razy więcej.

Ale to nie bedzie syf :-)

Akurat w lutowiach to nie wiem czy tego olowiu byla jakas istotna
ilosc. Choc zgromadzic cala elektronike z milionowego miasta, zalewac
deszczem, i zobaczyc ile sie przedostanie do wod gruntowych nawet na
przygotowanym wysypisku ..

J.

Data: 2010-07-08 11:52:18
Autor: Karolek
porażka.....
kamil pisze:


Wiec nie pierdol pan, ze ekologia to zlo, bo caly Twoj nieekologiczny syf laduje najczesciej na podworku ludzi, ktorych nie stac na walke z zasmiecaniem najnowszymi gadzetami, ktore musisz miec co roku.


Nie, to sa przewody... jakis odzysk miedzi?
Lutow ja tam nie widze pseudo ekologiczny matolku.

--
Karolek

Data: 2010-07-12 17:08:26
Autor: RoMan Mandziejewicz
porażka.....
Hello kamil,

Thursday, July 8, 2010, 11:27:03 AM, you wrote:

Bezolowiowe luty? :/
Potwierdzam. Wszystko w imię "ekologii". Tak naprawdę wszyscy wiedzą o
co biega. Kasa.
Tu masz swoje olowiowe luty:
http://themustardseed.files.wordpress.com/2009/03/415400769_f29c6e81f8_o.jpg

Skąd wiesz, że ołowiowe?

Wiec nie pierdol pan, ze ekologia to zlo, bo caly Twoj nieekologiczny syf laduje najczesciej na podworku ludzi, ktorych nie stac na walke z zasmiecaniem najnowszymi gadzetami, ktore musisz miec co roku.

Teraz dopiero masz zaśmiecanie, jak sprzęt wytrzymuje 2 lata gwarancji
i niewiele poza tym. I na tym polega biznes. Rzekomo ekologia a tak
naprawdę, to budowa urządzeń w ten sposób, żeby naprawa była trudna i
nieopłacalna a psuć mają się tuż po gwarancji.

Ołów używany do lutowania elektroniki to było mniej niż 1% światowego
zużycia ołowiu.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2010-07-06 13:34:54
Autor: Jakub Witkowski
porażka.....
Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
Szymon Łuczak pisze:
(...)
Ale księgowi koncernu doszli do wniosku, że to jest okradanie
akcjonariuszy, bo powinieneś ten przebieg zrobić trzema
kolejnymi samochodami :-))  Sam przejechałem ponad 150 kkm
Cariną E, w której najpoważniejsza awaria to było przebicie cewki
zapłonowej przy przebiegu ~240.000 km, takich aut już nie
będzie.

T.

I to jest najsmutniejszy wniosek naszej dysputy :(

Raz, że to jest oczywiste od dawna, a dwa, ze jakim cudem
można tutaj mówić o smutku? Samochód stał się przedmiotem
codziennego użytku,

A w latach 80,90-tych niby nie był (powiedzmy, nie u nas)?
Poza tym, samochód to nie komputer. Wymagania nie rosną tak szybko
(osobiście mógłbym powiedzieć że praktycznie wcale nie rosną, ale ja tam
jestem antygadżeciarzem). Za to stałe wymaganie 10 lat spokojnej jazdy
jest - wobec pogarszającej się jakości - coraz trudniejsze do spełnienia...
I to niby NIE jest powód do smutku?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2010-07-06 14:03:00
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
porażka.....
Jakub Witkowski pisze:
(...)
A w latach 80,90-tych niby nie był (powiedzmy, nie u nas)?

Tego nie powiedziałem, ale rynek był inny.

Poza tym, samochód to nie komputer.

Owszem nie - tylko z tego wiele nie wynika.

Wymagania nie rosną tak szybko (osobiście mógłbym powiedzieć
> że praktycznie wcale nie rosną, ale ja tam jestem antygadżeciarzem).

Cóż, Ty możesz mieć dowolne wymagania, ale to jest nieistotne
- podobnie jak moje. Poczytaj choćby grupę - wymagania jak najbardziej
rosną - z wielu przyczyn. Nie powiem - moje również wzrosły
i wciąż rosną, choć nie jestem zbyt zdeterminowany w tej materii
i dam sobie radę bez ABS, klimy, czy elektrycznych lusterek.

Za to stałe wymaganie 10 lat spokojnej jazdy jest - wobec pogarszającej
> się jakości - coraz trudniejsze do spełnienia...

W obecnych czasach to mrzonka - nie ma już takich samochodów.
Z ostatnich które znam, to był Golf III, Corolla E10/E11, Carina E,
Passat B3.

I to niby NIE jest powód do smutku?

Nie, nie jest. Taka jest rzeczywistość i cena postępu. Szkoda tylko
jednej rzeczy, że ludzie tak łatwo się markeitoidom poddają i wierzą
w bujdy przez nich opowiadane.

Data: 2010-07-06 14:51:43
Autor: Jakub Witkowski
porażka.....
Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

- podobnie jak moje. Poczytaj choćby grupę - wymagania jak najbardziej
rosną - z wielu przyczyn. Nie powiem - moje również wzrosły
i wciąż rosną, choć nie jestem zbyt zdeterminowany w tej materii
i dam sobie radę bez ABS, klimy, czy elektrycznych lusterek.

E, takie wymagania, to nawet i ja mam :)

Za to stałe wymaganie 10 lat spokojnej jazdy jest - wobec pogarszającej
 > się jakości - coraz trudniejsze do spełnienia...

W obecnych czasach to mrzonka - nie ma już takich samochodów.
Z ostatnich które znam, to był Golf III, Corolla E10/E11, Carina E,
Passat B3.

I to niby NIE jest powód do smutku?

Nie, nie jest. Taka jest rzeczywistość i cena postępu.

Czy to że coś jest "ceną postępu" oznacza że nie jest smutne?
Wręcz przeciwnie, na ogół.
Na różne już rzeczy w historii kazano się ludzim godzić, gdyż miały być
one jakoby "ceną postępu" :/

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2010-07-06 15:07:24
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
porażka.....
Jakub Witkowski pisze:
(...)
i dam sobie radę bez ABS, klimy, czy elektrycznych lusterek.

E, takie wymagania, to nawet i ja mam :)

No ba, ale już to masz, to zaraz dochodzi komputeryzacja pojazdu,
różne multipleksy i inne, ponieważ to tańsze i można coraz więcej
osiągnąć tanim kosztem.

I to niby NIE jest powód do smutku?

Nie, nie jest. Taka jest rzeczywistość i cena postępu.

Czy to że coś jest "ceną postępu" oznacza że nie jest smutne?

Ja takiej implikacji nie wyprowadzałem - to już Twój pomysł.
Zupełnie nie rozumiem, jak można mówić o smutku wobec faktu,
że już nie ma samochodów, które gwarantują 10 lat bezawaryjnej
jazdy - nie wspomnę o tym, że smutek sugeruje emocjonalne podejście
do takich rzeczy. Smutek to ja mogę czuć jak mi pies zdechnie,
a nie po awarii komputera, czy klimatyzacji.

Wręcz przeciwnie, na ogół.
Na różne już rzeczy w historii kazano się ludzim godzić, gdyż miały być
one jakoby "ceną postępu" :/

Ehhh - rzuć przykładem...

Data: 2010-07-06 16:47:47
Autor: Jakub Witkowski
porażka.....
Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Zupełnie nie rozumiem, jak można mówić o smutku wobec faktu,
że już nie ma samochodów, które gwarantują 10 lat bezawaryjnej
jazdy - nie wspomnę o tym, że smutek sugeruje emocjonalne podejście
do takich rzeczy.

A jak mam, k..wa mać, nie podchodzić emocjonalnie do faktu, że pewnie będę się musiał
bujać z debilnymi usterkami w nowym aucie? Jak nie odczuwać smutku na myśl o tym
ile czasu i nerwów stracę z powodu kiepskiej jakości rzeczy, która kosztowała
mnie znaczną ilość pieniędzy, czyli również mojego czasu i wysiłku?

Jeśli jesteś w stanie to ot tak na chłodno przyjmować, to gratuluję, ja tam
nie jestem takim cyborgiem ;)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2010-07-06 17:28:59
Autor: Artur Maśląg
porażka.....
W dniu 2010-07-06 16:47, Jakub Witkowski pisze:
Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Zupełnie nie rozumiem, jak można mówić o smutku wobec faktu,
że już nie ma samochodów, które gwarantują 10 lat bezawaryjnej
jazdy - nie wspomnę o tym, że smutek sugeruje emocjonalne podejście
do takich rzeczy.

A jak mam, k..wa mać, nie podchodzić emocjonalnie do faktu, że pewnie
będę się musiał bujać z debilnymi usterkami w nowym aucie?
Jak nie odczuwać smutku na myśl o tym ile czasu i nerwów stracę
> z powodu kiepskiej jakości rzeczy, która kosztowała
mnie znaczną ilość pieniędzy, czyli również mojego czasu i wysiłku?

Emocjonalnie to można parę treściwych słów rzucić na okoliczność
kolejnej usterki czy też nieporadności serwisu, a nie tkwić w żalu
i opowiadać o smutku z racji faktu, że samochody są konstruowane
przez księgowych, a nie inżynierów. Nie jest Ci może smutno, że
samochody są też tak konstruowane, ponieważ w grę wchodzi ekologia
i z racji tego są mniej trwałe? Dwa przykłady z brzegu - lakiery na
wodę, czy benzyna bezołowiowa.

> Jeśli jesteś w stanie to ot tak na chłodno przyjmować, to gratuluję,
> ja tam nie jestem takim cyborgiem ;)

Nie trzeba być cyborgiem by to przyjmować świadomie i na spokojnie.
Odrobina adrenaliny nie zawadzi w walce z serwisem/sprzedawcą, ale
to coś zupełnie innego, niż ten smutek za starymi samochodami - tym
bardziej, że nikt nie zabrania takich kupować i takimi się poruszać.
Stare są, ale skoro takie bezawaryjne to może kolejne 20 lat przejeżdżą?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-07-06 15:41:42
Autor: Robert Rędziak
porażka.....
On Tue, 06 Jul 2010 17:28:59 +0200, Artur Maśląg
<futrzak@polbox.com> wrote:

i opowiadać o smutku z racji faktu, że samochody są konstruowane
przez księgowych, a nie inżynierów.

 Mała zagadka, kto wypowiedział poniższe zdanie?

 ,,an engineer is someone who can do for one dollar what any
 idiot can do for a hundred dollars''

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2010-07-06 18:08:35
Autor: Grejon
porażka.....
W dniu 2010-07-06 17:41, Robert Rędziak pisze:
an engineer is someone who can do for one dollar what any
  idiot can do for a hundred dollars

E, banalne. W wiki można znaleźć ale nie podam coby zabawy nie psuć ;)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:grejon@jabber.aster.pl
Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi

Data: 2010-07-06 16:48:45
Autor: Robert Rędziak
porażka.....
On Tue, 06 Jul 2010 18:08:35 +0200, Grejon <grejon@interia.pl>
wrote:

E, banalne. W wiki można znaleźć ale nie podam coby zabawy nie psuć ;)

 Kaman, to jest konkurs bez nagród :>

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2010-07-06 18:52:45
Autor: Grejon
porażka.....
W dniu 2010-07-06 18:48, Robert Rędziak pisze:
On Tue, 06 Jul 2010 18:08:35 +0200, Grejon<grejon@interia.pl>
wrote:

E, banalne. W wiki można znaleźć ale nie podam coby zabawy nie psuć ;)

  Kaman, to jest konkurs bez nagród :>

Wiki podaje, że to Keith Duckworth, inżynier od silników Cosworth w F1.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:grejon@jabber.aster.pl
Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi

Data: 2010-07-06 18:14:49
Autor: Artur Maśląg
porażka.....
W dniu 2010-07-06 17:41, Robert Rędziak pisze:
Artur Maśląg <futrzak@polbox.com>  wrote:

i opowiadać o smutku z racji faktu, że samochody są konstruowane
przez księgowych, a nie inżynierów.

  Mała zagadka, kto wypowiedział poniższe zdanie?

  ,,an engineer is someone who can do for one dollar what any
  idiot can do for a hundred dollars''

To chyba za proste :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-07-07 10:38:26
Autor: Jakub Witkowski
porażka.....
Artur Maśląg pisze:

Odrobina adrenaliny nie zawadzi w walce z serwisem/sprzedawcą, ale
to coś zupełnie innego, niż ten smutek za starymi samochodami - tym

Furda tam żelastwo, nie mam do niego emocjonalnego stosunku.
Najcenniejszą dla mnie rzeczą na świecie jest mój czas i moje nerwy.
Chcę za uczciwą cenę kupić jakość + prostotę = niezawodność.
Wkurza mnie, że kiedyś to było możliwe, a teraz nie za bardzo.
Nazwanie tego "cenę postępu" nie zmienia mojego zapatrywania.
Tym bardziej, że ten postęp mi generalnie wisi (a przynajmniej w tej
dziedzinie obyłbym się bez niego przez ostatnich 15 lat, dziękuję)

bardziej, że nikt nie zabrania takich kupować i takimi się poruszać.
Stare są, ale skoro takie bezawaryjne to może kolejne 20 lat przejeżdżą?

No bez jaj... ja chcę mieć samochód który przejedzie 300kkm
bez większych problemów, a nie taki, który już tyle przejechał :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2010-07-09 21:53:37
Autor: Artur Maśląg
porażka.....
W dniu 2010-07-07 10:38, Jakub Witkowski pisze:
(...)
Furda tam żelastwo, nie mam do niego emocjonalnego stosunku.

Skoro tak, to skąd te żale, smutki?

Najcenniejszą dla mnie rzeczą na świecie jest mój czas i moje nerwy.

Ano właśnie - skoro tak, to należy podchodzić to tych kwestii
racjonalnie, a nie emocjonalnie.

Chcę za uczciwą cenę kupić jakość + prostotę = niezawodność.

Ty chcesz ;) No cóż - prostotę może kupisz, z jakością też może
się uda, ale niezawodność? Wyszły trzy samochody...

Wkurza mnie, że kiedyś to było możliwe, a teraz nie za bardzo.

Jak napisałem - postęp. Nie ma co się wkurzać - świat ma taką
drogę rozwoju. Może nie jest ona najszczęśliwsza, ale taka
jest.

Nazwanie tego "cenę postępu" nie zmienia mojego zapatrywania.

Nie pisałem o 'zapatrywaniu', tylko o reakcjach z tym związanych.

Tym bardziej, że ten postęp mi generalnie wisi (a przynajmniej w tej
dziedzinie obyłbym się bez niego przez ostatnich 15 lat, dziękuję)

A mi niekoniecznie. Pewnie dlatego, że marki francuskie są miłe
memu sercu i spora część postępu jednak się odbyła więcej niż
15 lat temu.

bardziej, że nikt nie zabrania takich kupować i takimi się poruszać.
Stare są, ale skoro takie bezawaryjne to może kolejne 20 lat przejeżdżą?

No bez jaj... ja chcę mieć samochód który przejedzie 300kkm
bez większych problemów, a nie taki, który już tyle przejechał :)

Spokojnie - w tych 20-latkach masz sporą szansę na realizację swych
marzeń. Zrobiły 300kkm i zrobią drugie tyle w całkiem niezłym
komforcie. W sumie jedyny problem może być z czynnikiem w klimatyzacji
- ekologia (R12/R134a), ale w dobrych punktach zastąpią to R409A/413A :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-07-07 01:49:48
Autor: Adam Adamaszek
porażka.....
On 6 Lip, 14:03, Artur 'futrzak' Maśląg <futr...@polbox.com> wrote:

W obecnych czasach to mrzonka - nie ma już takich samochodów.
Z ostatnich które znam, to był Golf III, Corolla E10/E11, Carina E,
Passat B3.

A Accord 03-08? Serio pytam, bo jak dotad nie slyszalem zlych opinii
nt. awaryjnosci...

pozdr
Adam

Data: 2010-07-07 10:13:50
Autor: Michał Gut
porażka.....
przejechałem 400.000 i po tych 400k
wymieniłem..... uwaga tłumik.

to prawda -toi toiki sa nie do zarzniecia.
moja matka ma e11 czy e10 i leje i jezdzi

Data: 2010-07-06 10:53:57
Autor: Agent
porażka.....

Użytkownik "Szymon Łuczak" <szymon.luczak@wp.pl> napisał w wiadomości news:i0umaa$ras$1news.man.bydgoszcz.pl...
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,8102505,Zla_passa_Toyoty_trwa.html

sprężyny się rozsypują a zawory wyginają.... bez komentarza...

Naprawdę ciężko w 21 wieku zrobić dobrą sprężynę phi...

Naprawdę ciężko to jest do tego się przyznać i zrobic na to akcję serwisową. Zauważ że 99% akcji serwisowych dotyczy tylko i wyłącznie bezpieczeństwa. Wady fabryczne ma każde auto i jeśli inne marki się do tego nie przyznają to nie znaczy że ich nie ma.

Data: 2010-07-06 10:57:27
Autor: Szymon Łuczak
porażka.....
Agent pisze:

Użytkownik "Szymon Łuczak" <szymon.luczak@wp.pl> napisał w wiadomości news:i0umaa$ras$1news.man.bydgoszcz.pl...
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,8102505,Zla_passa_Toyoty_trwa.html

sprężyny się rozsypują a zawory wyginają.... bez komentarza...

Naprawdę ciężko w 21 wieku zrobić dobrą sprężynę phi...

Naprawdę ciężko to jest do tego się przyznać i zrobic na to akcję serwisową. Zauważ że 99% akcji serwisowych dotyczy tylko i wyłącznie bezpieczeństwa. Wady fabryczne ma każde auto i jeśli inne marki się do tego nie przyznają to nie znaczy że ich nie ma.

To też prawda, że potrafią się przyznać do błędu. Mam jednak nieodparte wrażenie że to ma wpływ na bezpieczeństwo.

Data: 2010-07-06 12:10:33
Autor: Agent
porażka.....

To też prawda, że potrafią się przyznać do błędu. Mam jednak nieodparte
wrażenie że to ma wpływ na bezpieczeństwo.

Jakby się szczegółowo rozdrabniać to pewnie można dojść do takiego wniosku ale tak to bardzo pośrednio. Znam natomiast przypadki złego zaprojektowania lub umiejscowienia pompy wspomagania kierownicy i nikt nie ma zamiaru tego za darmo poprawić Zresztą przypadków takich każdy pewnie podałby sporo. Dlatego dla mnie akcje serwisowe wcale nie oznaczają złej jakości marki.

Data: 2010-07-06 12:16:01
Autor: Gabriel'Varius'
porażka.....
Użytkownik Szymon Łuczak napisał:

http://moto.pl/MotoPL/1,88389,8102505,Zla_passa_Toyoty_trwa.html

sprężyny się rozsypują a zawory wyginają.... bez komentarza...

Naprawdę ciężko w 21 wieku zrobić dobrą sprężynę phi...
Jesli juz tak narzekasz to poczytaj sobie o innych markach, np o niezawodnych VW :-) (nie bronie Toyoty bo sam mam od dawna wloszczyzne i zabki) http://www.uokik.gov.pl/powiadomienia.php
pozdrawiam

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

Data: 2010-07-06 12:37:19
Autor: Szymon Łuczak
porażka.....
Gabriel'Varius' pisze:
Użytkownik Szymon Łuczak napisał:

http://moto.pl/MotoPL/1,88389,8102505,Zla_passa_Toyoty_trwa.html

sprężyny się rozsypują a zawory wyginają.... bez komentarza...

Naprawdę ciężko w 21 wieku zrobić dobrą sprężynę phi...
Jesli juz tak narzekasz to poczytaj sobie o innych markach, np o niezawodnych VW :-)

Na temat VW się nie wypowiem bo nóż mi się otwiera w kieszeni.
Nie kupię już samochodu na "F" w tym wypadku folkswagena
wystarczy mi przebojów z T5. To dopiero była padaka. Starą T4 trzech kierowców u nas w firmie przekulało 500.000 i można było zapomnieć że ma się samochód na utrzymaniu. Toto zaś (T5) to nie powinno w ogóle powstać. A jak już w ogóle powstało to za 1/4 ceny a nie za 100k+ zł. To kpina była a nie samochód,

Data: 2010-07-07 09:57:16
Autor: Michał Gut
porażka.....
przeciez to nie oni robia sprezyny ale podwykonawcy
i pewnie to on pokryje koszty operacji - ale marka cierpi

Użytkownik "Szymon Łuczak" <szymon.luczak@wp.pl> napisał w wiadomości news:i0umaa$ras$1news.man.bydgoszcz.pl...
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,8102505,Zla_passa_Toyoty_trwa.html

sprężyny się rozsypują a zawory wyginają.... bez komentarza...

Naprawdę ciężko w 21 wieku zrobić dobrą sprężynę phi...

Data: 2010-07-06 10:08:52
Autor: Szymon Łuczak
porażka.....
Michał Gut pisze:
przeciez to nie oni robia sprezyny ale podwykonawcy
i pewnie to on pokryje koszty operacji - ale marka cierpi

Następny dowód na to że jak chcesz mieć zrobione dobrze to zrób to sam
BTW:
bo wiadomo o co chodzi!
a dlaczego ?
cytuje się pod wypowiedzą!



Użytkownik "Szymon Łuczak" <szymon.luczak@wp.pl> napisał w wiadomości news:i0umaa$ras$1news.man.bydgoszcz.pl...
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,8102505,Zla_passa_Toyoty_trwa.html

sprężyny się rozsypują a zawory wyginają.... bez komentarza...

Naprawdę ciężko w 21 wieku zrobić dobrą sprężynę phi...


Data: 2010-07-07 10:12:51
Autor: Michał Gut
porażka.....
moloch ktory mialby fabryki poszczegolnych podzespolow bylby tak duzy, ze istnialoby duze ryzyko upadku takiej firmy. ile sprezynek potrzeba to samochodu ? 50? nie bedzie nawet tyle. musieli by sprzedawac je gdzies indziej - czyli zamiast korporoacja zajmujaca sie smaochodami zajmowaliby sie wszystkim wlacznie z tkactwem.... idac dalej tym tokiem rozumoiwania powinni takze wydobywac samodzielnie rude miedzi by miec pewnosc ze bedzie to towar dobrej jakosci.

Data: 2010-07-06 10:16:02
Autor: Szymon Łuczak
porażka.....
Michał Gut pisze:
moloch ktory mialby fabryki poszczegolnych podzespolow bylby tak duzy, ze istnialoby duze ryzyko upadku takiej firmy. ile sprezynek potrzeba to samochodu ? 50? nie bedzie nawet tyle. musieli by sprzedawac je gdzies indziej - czyli zamiast korporoacja zajmujaca sie smaochodami zajmowaliby sie wszystkim wlacznie z tkactwem.... idac dalej tym tokiem rozumoiwania powinni takze wydobywac samodzielnie rude miedzi by miec pewnosc ze bedzie to towar dobrej jakosci.

No i ze sprężyny zrobiłeś Waść hutę miedzi świetnie :)
A o czymś takim jak kontrola jakości kolega słyszał ? Ktoś tam d... dał na kontroli.

Data: 2010-07-06 10:23:44
Autor: CeSaR
porażka.....
indziej - czyli zamiast korporoacja zajmujaca sie smaochodami zajmowaliby sie wszystkim wlacznie z tkactwem.... idac dalej tym tokiem rozumoiwania powinni takze wydobywac samodzielnie rude miedzi by miec pewnosc ze bedzie to towar dobrej jakosci.

Ford tak miał. Od huty po samochód. A rozłożyły go związki zawodowe.

C

Data: 2010-07-06 10:45:00
Autor: Szymon Łuczak
porażka.....
CeSaR pisze:
indziej - czyli zamiast korporoacja zajmujaca sie smaochodami zajmowaliby sie wszystkim wlacznie z tkactwem.... idac dalej tym tokiem rozumoiwania powinni takze wydobywac samodzielnie rude miedzi by miec pewnosc ze bedzie to towar dobrej jakosci.

Ford tak miał. Od huty po samochód. A rozłożyły go związki zawodowe.

I jakoś się opłacało i dało zrobić. A dziś nie opłaca się iść do kibla. Do idiotyzmów dochodzimy z tą "ekonomią"

Data: 2010-07-07 11:11:44
Autor: Michał Gut
porażka.....
Ford tak miał. Od huty po samochód. A rozłożyły go związki zawodowe.

o ciekawe
to trzeba pochylic im czola bo utrzymanie takiego olbrzyma na glinianych nogach to sztuka...

a zwiazku sa w stanie rozlozyc kazda firme na lopatki - u nas w polsce firmy smarują szefom związków i mają generalnie spokój.

Data: 2010-07-06 11:21:13
Autor: CeSaR
porażka.....
a zwiazku sa w stanie rozlozyc kazda firme na lopatki - u nas w polsce firmy smarują szefom związków i mają generalnie spokój.

Do czasu aż socjal nie zeżre większości firmy. Ale wtedy i tak szefowie związku uciekają z niej na samym końcu :-)
Ford był idealnym przykładem małego państwa - z socjalem, bankowością, służbą zdrowia, programami emerytalnymi itd... I im więcej tego było tym bardziej szedł pod wodę.

C

Data: 2010-07-07 14:17:33
Autor: Michał Gut
porażka.....
służbą zdrowia, programami emerytalnymi itd... I im więcej tego było tym bardziej szedł pod wodę.

czyli jednak nie dal rady - nie da sie zrobic firmy ktora bedzie wlasnie takim mikropanstwem sama w sobie. pomijajac fakt bezsensownosci - to moze wlasnie uwalic firmę.
wszystko powinno byc tak proste jak to tylko mozliwe ale nie prostsze:) A.Einstein:)

Data: 2010-07-06 14:25:28
Autor: Szymon Łuczak
porażka.....
Michał Gut pisze:
służbą zdrowia, programami emerytalnymi itd... I im więcej tego było tym bardziej szedł pod wodę.

czyli jednak nie dal rady - nie da sie zrobic firmy ktora bedzie wlasnie takim mikropanstwem sama w sobie.

A co powiesz na KGHM czy najbogatszą gminę w Polsce ? da się. pytaie jak długo. Poza tym dziwnie rozważamy bo firmy robiące tylko tyle ile potrzeba według twojej oceny też padają i niby nie robią wszystkiego a wyjść na swoje nie mogą. To dość skomplikowana materia.

  pomijajac fakt bezsensownosci -

dlaczego uważasz że to bezsensowne ?

moze wlasnie uwalic firmę.

  Uwalić firmę może nawet niekompetentny pracownik.

wszystko powinno byc tak proste jak to tylko mozliwe ale nie prostsze:) A.Einstein:)

Otóż to ale to nie jest odpowiedź na to zagadnienie.

Data: 2010-07-06 21:10:58
Autor: J.F.
porażka.....
On Tue, 06 Jul 2010 14:25:28 +0200,  Szymon Łuczak wrote:
Michał Gut pisze:
czyli jednak nie dal rady - nie da sie zrobic firmy ktora bedzie wlasnie takim mikropanstwem sama w sobie.

A co powiesz na KGHM czy najbogatszą gminę w Polsce ? da się. pytaie jak długo.

Poki miedzi starczy i poki bedzie na nia zbyt ..

J.

Data: 2010-07-06 14:26:30
Autor: CeSaR
porażka.....
czyli jednak nie dal rady - nie da sie zrobic firmy ktora bedzie wlasnie takim mikropanstwem sama w sobie. pomijajac fakt bezsensownosci - to moze wlasnie uwalic firmę.

Przez związki zagwarantowane prawem. A jak coś ma poparcie prawne plus dostęp do łatwych pieniędzy to się plęgnie.

Czemu taka firma (bez związków oczywiście) miałaby być bez sensu? Sukces zależy tylko od skuteczności i uczciwości zarządzania.

C

Data: 2010-07-07 21:24:37
Autor: Michał Gut
porażka.....
Czemu taka firma (bez związków oczywiście) miałaby być bez sensu? Sukces zależy tylko od skuteczności i uczciwości zarządzania.

bo firma z zalozenia ma jako cel przynosic dochod wlascicielom ktorzy wylozyli kase na jej dzialanie i ryzykuja swoja kase w razie jej klopotow
pracownicy i zwiazki zawodowe uwazaja ze praca im sie nalezy jak psu buda i ze to firma istnieje dla nich. psiocza ze "dyrektory tyle zarabiajo" nie rozumiejąc nic a nic, że za tym idzie odpowiedzialność, nienormowany czas pracy i silny stres a poza tym 'dyrektory' inwestowaly w swoja edukacje i uczyly sie zamiast sie opierdzielac.

A jaka jest prawda? jak wlasciciel duzego przedsiebiorstwa sie dogada z zarzadem zwiazkow zawodowych (ktore to sa na etacie w firmie z mocy prawa) to ma spokoj a zarzad zwiazku dostaje pod stolem kase. przejebane w razie co maja i tak pracownicy.

niestety u nas smarowanie zwiazkom oznacza skuteczne zarzadzanie. uczciwosc polega na daniu tyle ile sie ustalilo.
nie robie teorii spiskowych, byc moze mam powody by rzucac takie stwierdzenia ale na tym poprzestanmy.

Data: 2010-07-07 15:11:52
Autor: J.F.
porażka.....
Użytkownik "Michał Gut" <michal@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl>
bo firma z zalozenia ma jako cel przynosic dochod wlascicielom ktorzy wylozyli kase na jej dzialanie i ryzykuja swoja kase w razie jej klopotow
pracownicy i zwiazki zawodowe uwazaja ze praca im sie nalezy jak psu buda i ze to firma istnieje dla nich. psiocza ze "dyrektory tyle zarabiajo" nie rozumiejąc nic a nic, że za tym idzie odpowiedzialność, nienormowany czas pracy i silny stres

Akurat czesto bywa ze dyrektor/prezes jest zatrudniany i wcale nie ryzykuje wlasnej kasy, ani specjalnego stresu nie ma, a i odpowiedzialnosc niewielka w sumie. I owszem - nienormowany czas pracy, czasem siedzi i o nadgodziny sie nie upomina, ale kiedy indziej przychodzi na 12, podczas gdy czlowiek musi ciezko pracowac na kacu :-)

a poza tym 'dyrektory' inwestowaly w swoja edukacje i uczyly sie zamiast sie opierdzielac.

Z tym tez roznie bywa.

No ale coz - zarzad mu placi za skutecznosc i wyniki.
Niektorzy duzo zarabiaja, ale tez firma duzo zarabia.
Choc i to bywa zludne ..

J.

Data: 2010-07-06 21:10:09
Autor: J.F.
porażka.....
On Wed, 7 Jul 2010 14:17:33 +0200,  Michał Gut wrote:
służbą zdrowia, programami emerytalnymi itd... I im więcej tego było tym bardziej szedł pod wodę.
czyli jednak nie dal rady - nie da sie zrobic firmy ktora bedzie wlasnie takim mikropanstwem sama w sobie. pomijajac fakt bezsensownosci - to moze wlasnie uwalic firmę.

Mniej socjalne firmy tez upadaly, wiec to nie argument :-)


Raczej chodzi o dzielenie odpowiedzialnosci - o prosze, spadl popyt na
samochody, to niech sie dostawca sprezyn, huta i dwie kopalnie same
mecza. I nie trzeba wlasnym pracownikom zasilkow i emerytur placic..

J.

Data: 2010-07-06 21:06:40
Autor: J.F.
porażka.....
On Wed, 7 Jul 2010 10:12:51 +0200,  Michał Gut wrote:
moloch ktory mialby fabryki poszczegolnych podzespolow bylby tak duzy, ze istnialoby duze ryzyko upadku takiej firmy. ile sprezynek potrzeba to samochodu ? 50? nie bedzie nawet tyle. musieli by sprzedawac je gdzies indziej -

Ale samochodow robia miliony, wiec moze im akurat obciazyc maszyne.

czyli zamiast korporoacja zajmujaca sie smaochodami zajmowaliby sie wszystkim wlacznie z tkactwem.... idac dalej tym tokiem rozumoiwania powinni takze wydobywac samodzielnie rude miedzi by miec pewnosc ze bedzie to towar dobrej jakosci.

Kopalnia miedzi tez zysk przynosi, wiec czemu nie. Ale z miedzia to mozesz miec racje - za duza produkcja kopalni i huty
na jeden koncern samochodowy. Co do tkanin nie jestem pewny - dobre tkaniny drogie sa.

J.

Data: 2010-07-07 21:28:20
Autor: Michał Gut
porażka.....
Ale samochodow robia miliony, wiec moze im akurat obciazyc maszyne.

jasne
ale wyobraz sobie scenariusz - popyt spada.
wydobycie spada, lezy sprzedaz, problemy z ciagloscia finansowa i niestabilnosc jak nie fabryki samochodow to kopalni jak nie kopalni to jeszcze innego podmiotu

czyli zamiast korporoacja zajmujaca sie smaochodami zajmowaliby
sie wszystkim wlacznie z tkactwem.... idac dalej tym tokiem rozumoiwania
powinni takze wydobywac samodzielnie rude miedzi by miec pewnosc ze bedzie
to towar dobrej jakosci.

Kopalnia miedzi tez zysk przynosi, wiec czemu nie.
dopoki przynosi - akurat surowce sa w cenie wiec tu trudno miec niedochodowa dzialalnosc
ale dajmy na to wytwornie sprezynek

Ale z miedzia to mozesz miec racje - za duza produkcja kopalni i huty
na jeden koncern samochodowy.
Co do tkanin nie jestem pewny - dobre tkaniny drogie sa.

ale trzeba miec na nie zbyt. spadnie sprzedaz samochodow to siadaja wszystkie galezie ktorych podaz byla zabierana przez fabryke. natychmiast zdychaja poszczegolne galezie i fabryka zamiast sie sama ratowac czy restrukturyzowac musi sie jeszcze martwic upadajaca kopalnia, tkalnia, zakladem obrobki metali, huta czy co tam jeszcze potrzebne.....

efekt synergii jest ok ale nie mozna przegiac paly bo sie firma zarznie.

Data: 2010-07-07 16:08:18
Autor: nalesnik
porażka.....
Szymon Łuczak wrote:
Naprawdę ciężko w 21 wieku

Moim zdaniem może tu bardziej chodzić o miejsce, a nie czas. Kiedyś japońskie samochody były robione w Japonii, przy użyciu technologii z 20. wieku, a trzymały się raczej przyzwoicie, prawda?

Data: 2010-07-08 12:33:59
Autor: Szymon Łuczak
porażka.....
nalesnik pisze:
Szymon Łuczak wrote:
Naprawdę ciężko w 21 wieku

Moim zdaniem może tu bardziej chodzić o miejsce, a nie czas. Kiedyś japońskie samochody były robione w Japonii, przy użyciu technologii z 20. wieku, a trzymały się raczej przyzwoicie, prawda?

Dobra obserwacja. Zgadzam się.

Data: 2010-07-08 14:20:50
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
porażka.....
W dniu 2010-07-07 16:08, nalesnik pisze:
(...)
Moim zdaniem może tu bardziej chodzić o miejsce, a nie czas. Kiedyś
japońskie samochody były robione w Japonii, przy użyciu technologii z
20. wieku, a trzymały się raczej przyzwoicie, prawda?

Wręcz przeciwnie - chodzi dokładnie o czas, a nie miejsce. Miejsce
produkcji to kwestia wtórna i w sumie mało kogo interesuje. Teraz
samochody się inaczej projektuje, inaczej wygląda kwestia podzespołów
itd.

Data: 2010-07-08 21:15:11
Autor: nalesnik
porażka.....
Artur 'futrzak' Maśląg wrote:
Wręcz przeciwnie - chodzi dokładnie o czas, a nie miejsce. Miejsce
produkcji to kwestia wtórna i w sumie mało kogo interesuje. Teraz

Mając do wyboru dwa takie same modele danego auta/motocykla, w podobnej cenie, jednak wybrał bym ten z Japonii, a nie z Tucji;) ale to moja subiektywna opinia

samochody się inaczej projektuje, inaczej wygląda kwestia podzespołów

Tak, podzespołów jest coraz więcej. Jest coraz więcej elektroniki, auta są bardziej "wybajerzone" - druga strona medalu to to, że jest więcej rzeczy, które mogą się psuć.

--
pozdr
nalesnik

Data: 2010-07-08 21:43:28
Autor: Artur Maśląg
porażka.....
W dniu 2010-07-08 21:15, nalesnik pisze:
Artur 'futrzak' Maśląg wrote:
Wręcz przeciwnie - chodzi dokładnie o czas, a nie miejsce. Miejsce
produkcji to kwestia wtórna i w sumie mało kogo interesuje. Teraz

Mając do wyboru dwa takie same modele danego auta/motocykla, w podobnej
cenie, jednak wybrał bym ten z Japonii, a nie z Tucji;) ale to moja
subiektywna opinia

Ano właśnie - mało kogo interesuje Twoja opinia w tej materii i mało
kto na to zwraca uwagę. Znaczenie może mieć dla producenta/gwaranta,
że pojazdy z którejś tam montowni mają wyższą awaryjność itd., a to
im podnosi koszty.

samochody się inaczej projektuje, inaczej wygląda kwestia podzespołów

Tak, podzespołów jest coraz więcej. Jest coraz więcej elektroniki, auta
są bardziej "wybajerzone" - druga strona medalu to to, że jest więcej
rzeczy, które mogą się psuć.

Akurat zupełnie nie o to chodziło - od dawna w ramach cięć kosztów
projektuje się podzespoły względnie uniwersalnie i produkuje tam, gdzie
jest najtaniej. Te same podzespoły trafiają później do różnych marek
i mało który klient ma pojęcie, że wychwalając swój pojazd i jakość
montażu mocno się wygłupił, ponieważ szrot obok jest dokładnie taki
sam. Pierwszy z brzegu przykład - Aygo, C1, P107. Dalej sobie poszukaj
różnych cudów...

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-07-09 10:10:01
Autor: LEPEK
porażka.....
Artur Maśląg pisze:
W dniu 2010-07-08 21:15, nalesnik pisze:

Mając do wyboru dwa takie same modele danego auta/motocykla, w podobnej
cenie, jednak wybrał bym ten z Japonii, a nie z Tucji;) ale to moja
subiektywna opinia

Ano właśnie - mało kogo interesuje Twoja opinia w tej materii i mało
kto na to zwraca uwagę.

Może zburzę twój porządek świata, ale myślę podobnie, jak naleśnik. I o ile wiem - nie jesteśmy jedyni. Rzecz z resztą nie dotyczy jedynie samochodów (jak choćby Corolla E11, która była robiona w JP i GB), ale i elektroniki, mechaniki, itd.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Data: 2010-07-09 19:02:15
Autor: Artur Maśląg
porażka.....
W dniu 2010-07-09 10:10, LEPEK pisze:
(...)
Może zburzę twój porządek świata, ale myślę podobnie, jak naleśnik.

Niczego mi nie burzysz - możesz myśleć jak chcesz, niczego to nie
zmienia.

I o ile wiem - nie jesteśmy jedyni.

Wiem, wiem - jesteście wybrani ;)

Rzecz z resztą nie dotyczy jedynie
samochodów (jak choćby Corolla E11, która była robiona w JP i GB), ale i
elektroniki, mechaniki, itd.

Jasne - zdradź mi teraz ile osób sprawdza po VIN montownię, kto
sprawdza producenta cewek zapłonowych albo łożysk, czy też miejsce
produkcji elektroniki. Ja wiem, że tacy ludzie są, ale nie ma to
znaczenia w skali makro. Dla przykładu - kiedyś IBM miał jakąś
wadliwą partię dysków ATA made in Hungary (chyba ta lokalizacja).
Tymczasem z te samej fabryki dyski SCSI wychodziły bezawaryjnie.
Znam też legendy o tym, że rolki z GB były gorsze od tych z JP itd.
Podobnie wyglądały legendy z Dębicą Furio - była zła, ponieważ
polska. Tymczasem produkowana była w Polsce, w Anglii i (chyba)
Słowenii. Pięknym przykładem irracjonalnej wiary w lokalizację
jest dobra jakość Nissana i zła jakość Dacii.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-07-09 15:26:24
Autor: Pszemol
porażka.....
"Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> wrote in message news:i17knl$4g2$1inews.gazeta.pl...
Pięknym przykładem irracjonalnej wiary w lokalizację
jest dobra jakość Nissana i zła jakość Dacii.

Sugerujesz że wbrew powszechnym opiniom nissan
psuje się tak bardzo jak dacia czy że dacia jest tak
samo niezawodna co nissany?

Data: 2010-07-10 11:07:41
Autor: Mirek Ptak
porażka.....
Dnia 2010-07-09 19:02,  *Artur Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Pięknym przykładem irracjonalnej wiary w lokalizację
jest dobra jakość Nissana i zła jakość Dacii.

Dobra jakość Nissana - ja słyszałem coś zupełnie odwrotnego od czasu przejęcia tej firmy przez Renault. O Dacii nic złego nie słyszałem (poza tym, że zalatuje tanim plastikiem).

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2010-07-12 11:26:13
Autor: LEPEK
porażka.....
Artur Maśląg pisze:

Jasne - zdradź mi teraz ile osób sprawdza po VIN montownię,

Jeśli chodzi o te Corolle, to całkiem sporo, o ile wiem. Wystarczy pierwsza litera i już wiadomo.
Jeśli chodzi o lepszą elektronikę to samo - ludzie sprawdzają, bo czyni im to różnicę.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

porażka.....

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona