Data: 2010-02-24 14:21:34 | |
Autor: bratPit[pr] | |
początkujący a wyjazd np do Austrii- Wasze zdanie | |
Witajcie,
pytanie do osób jeżdżących po europie na narty, jak sądzicie, czy warto byłoby pojechać np. do Austrii dla osób, które zaczęły w tym sezonie jeździć, miały kilka godzin 3...5 z instruktorem, 'jakoś' jeżdżą po niebieskich i czerwonych trasach w PL, tak aby to był 'fun' dla nich, czyli niebieskie trasy, łatwiejsze czerwone, chodzi o to żeby samej jazdy było więcej niż wyjeżdżania krzesełkiem i stania w kolejkach jak to ma miejsce u nas, pytam pod kątem siebie i mojej piękniejszej połowy, tak sobie wydumałem, że fajnie by było pozjeżdżać kilkukilometrowymi trasami, doskonaląc technikę i aktywnie spędzić czas, może macie jakieś propozycje kraju/rejonu, a i jeszcze jedno, czy za granicą mają np. suszarki do butów na tzw. kwaterach czy trzeba kupić w PL i wziąć ze sobą, jednak kilkugodzinne jeżdżenie powoduje mocne zawilgocenie buta i na drugi dzień nie wyschnie bez suszenia, więc dzień w dzień taka jazda mogłaby być nieprzyjemna, dziękuję za opinie, brat |
|
Data: 2010-02-24 05:56:16 | |
Autor: marcopolo | |
początkujący a wyjazd np do Austrii- Wasze zda nie | |
to tylko kwestia pieniedzy moim zdaniem. poczatkujaca osoba ze
zrozumiałych względów nie skorzysta w pełni z uroków jeżdżenia po wielu zróżnicowanych trasach. proponuje na pierwszy raz pojechac do jakiegos mniejszego osrodka gdzie jest kilka tras niebieskich, a skipasy sa znacznie tansze. jesli chodzi o suszarki to w wiekszosci apartamentow sa specjalne pomieszczenia na narty z suszarkami na buty |
|
Data: 2010-02-24 15:18:46 | |
Autor: J.F. | |
początkujący a wyjazd np do Austrii- Wasze zdanie | |
Użytkownik "bratPit[pr]" <krakus28no_spam@op.pl> napisał w
jak sądzicie, czy warto byłoby pojechać np. do Austrii dla osób, które zaczęły w tym sezonie jeździć, miały kilka godzin 3...5 z instruktorem, 'jakoś' jeżdżą po niebieskich i czerwonych trasach w PL, tak aby to był 'fun' dla nich, czyli niebieskie trasy, łatwiejsze czerwone, chodzi o to żeby samej jazdy było więcej niż wyjeżdżania krzesełkiem i stania w kolejkach jak to ma miejsce u nas, pytam pod kątem siebie i mojej piękniejszej połowy, IMO to ma taki sobie sens, bo odpowiednie stoki spotkasz i u nas, w tygodniu i po feriach kolejek nie ma, dzis nawet w Szklarskiej kolejka niezbyt dluga i jakas rzadka, a jednak taniej. Teraz dochodzi jeszcze jeden czynnik - brak sniegu. O tej porze roku raczej wyjatkowy, ale jesli masz na mysli wyjazd w najblizszym czasie .. prognozy kiepskie [jak dla kogo]. No i ewentualnie planujac urlop z wyprzedzeniem tez mozna miec na uwadze ze u nas snieg to na 95%. [na Dolnym Slasku w styczniu to nawet 40%] J. |
|
Data: 2010-02-24 11:35:44 | |
Autor: marcopolo | |
początkujący a wyjazd np do Austrii- Wasze zda nie | |
IMO to ma taki sobie sens, bo odpowiednie stoki spotkasz i u nas, odpowiednie stoki moze i znajdziesz ale tak jak np teraz lepiej na nie zabrac lyzwy niz narty. poza tym pogoda. w alpach trzeba miec pecha zeby trafic na tydzien niepogody, a w polsce trzeba miec szczescie zeby trafic na weekend ze sloncem. Poza tym tlok na nartostradach dla poczatkujacego ma to niebagatelne znaczenie. Podejrzewam ze nigdy nie byles za granica na wyjezdzie narciarskim (nie mam tu na mysli czech, czy slowacji). wierz mi. po powrocie na polskie stoki traktuje sie jazde jak silownie - tak dla podtrzymania kondycji, bo z prawdziwym narciarstwem, czy snowboardem to ma niewiele wspolnego. |
|
Data: 2010-02-24 15:33:30 | |
Autor: bratPit[pr] | |
początkujący a wyjazd np do Austrii- Wasze zdanie | |
IMO to ma taki sobie sens, bo odpowiednie stoki spotkasz i u nas, wiesz, głównie chodzi mi o to, że w PL jedziemy np. na Rusiński, stok fajny ale 900m, chwila, moment zjedziesz i po jeździe, jedziemy na Żar, to samo, chwila zabawy i po zjeździe, Małe Ciche - proszę bardzo 1200m i też ani się obejrzysz jesteś na dole, więcej wyjeżdżania i "pinkolenia" niż jazdy, wiadomo że 'tam' są inne ceny, ale w końcu u nas też zapłacisz powiedzmy średnio ze 60zł/ dzień x 7 dni to jakieś 400zł, tam za tydzień ze 200EUR ale mimo wszystko jakby inna jazda, oczywiście są inne kwestie jak kondycja, o siebie w miarę się nie boję, bardziej o moją lubą, ale ostatnio mnie zaskoczyła bo jak się rozkręciła to od 11 tej do 19 tej (z godzinną przerwą na obiad), nie chciała zejść ze stoku ;-) sam nie znam realiów w EU dlatego pytam o opinie, brat |
|
Data: 2010-02-24 18:39:43 | |
Autor: J.F. | |
początkujący a wyjazd np do Austrii- Wasze zdanie | |
Użytkownik "bratPit[pr]" <krakus28no_spam@op.pl> napisał
IMO to ma taki sobie sens, bo odpowiednie stoki spotkasz i u nas, wiesz, głównie chodzi mi o to, że w PL jedziemy np. na Rusiński, stok fajny ale 900m, chwila, moment zjedziesz i po jeździe Ty chyba nie taki poczatkujacy jak sie malujesz :-) Jedziesz do Szklarskiej, Lola ma 4 km :-) Choc tak po prawdzie to ma przy tym kupe wad. J. |
|
Data: 2010-02-25 00:10:23 | |
Autor: bratPit | |
początkujący a wyjazd np do Austrii- Wasze zdanie | |
IMO to ma taki sobie sens, bo odpowiednie stoki spotkasz i u ja na prawdę zacząłem jeździć w tym roku (niedawno) i mam mieszane uczucia co do określenia techniki swojej jazdy (wiem wiem, że mieszane uczucia to są jak teściowa spadnie Twoim nowym samochodem w przepaść ;-), ale tak serio to nawet nie to, że zjeżdżam na przysłowiową krechę byle na dół, bo to mi nie odpowiada, ja się tym zyczajnie bawię, staram się jeździć i uczyć jazdy technicznej, to samo co Ty powidział kumpel znajomego, kiedy powiedziałem, że jeździłem na Rusińskim ostatnio na Blizzardach Magnum 7.6 i cały dzień miałem banana na twarzy z powodu przyjemności z jazdy na tych deskach - facet zapytał czy jeżeli na tych nartach jazda dla mnie jest przyjemnością i się w nich dosłownie zakochałem to czy ja aby na pewno jestem początkujący bo o ile on zna Blizzarda to niemożliwe, bo ktoś kto się uczy byłby nimi zamęczony, jestem po prostu ostrożny i krytyczny w ocenie własnych umiejętności, Jedziesz do Szklarskiej, Lola ma 4 km :-) o to już lepiej :D choć i tak do Szklarskiej mam ze 400km a do Wiednia... 500 ;-) Choc tak po prawdzie to ma przy tym kupe wad. wierzę na słowo bo schodziłem trochę butów w okolicy - ale latem, jestem zakochany w tym rejonie i Karkonoszach tylko ta odległość, w Tatry mam 120km a tam 400 :/ to powoduje, że niestety rzadko mam okazję bywać, i ludzie jacyś tacy przyjaźni i milsi - serio, to się rzuca w oczy przyjeźdzając z Kraka, brat |
|
Data: 2010-02-25 08:36:56 | |
Autor: Moper | |
początkujący a wyjazd np do Austrii- Wasze zdanie | |
"bratPit" <krakus28no_spam@op.pl> wrote in message news:hm4bkv$58d$1inews.gazeta.pl...
Jak cię stać, jedź w Alpy. Ja byłem w Alpach (w Fieberbrunn) czwarty dzień na nartach i jakoś przeżyłem. Moja dziewczyna była w tym roku w Stubai po pięciu pierwszych dniach na nartach w zeszłym roku. Owszem, były kłopoty, gdy okazało się że niebieska potrafi był dwa razy bardziej stroma od czeskich czerwonych - musiała zejść. Ale jeżdżąc tylko po niebieskich zdarza się to rzadko. Ryzyko jest zawsze, bo ośrodki chcą mieć odpowiednią ilość niebieskich tras, jak również chcą mieć krytyczne połączenia (np. połączenia dwóch miejsc tylko jedną trasą) niebieskie, więc naginają te kolory na tyle, na ile się da. Bo wiecznie zatłoczona centralna niebieska to większość ruchu, a kolory tras na mapce na stronie decydują o tym ilu ludzi przyjedzie. Przopomniałem sobie, że przy przesiadce na snowboard zaczynałem od zera już w Alpach, po prostu odpiąłem narty i pożyczyłem deskę. Problemów nie było, chociaż na czerwone się nie pchałem. A jak chcesz stać godzinę w kolejce, a potem kilka minut zjechać, to jedź do Szklarskiej. Gorzej i drożej to chyba tylko u nas w Poznaniu na sztucznym stoku... |
|
Data: 2010-02-25 13:09:14 | |
Autor: J.F. | |
początkujący a wyjazd np do Austrii- Wasze zdanie | |
Użytkownik "bratPit" <krakus28no_spam@op.pl> napisał w
wiesz, głównie chodzi mi o to, że w PL jedziemy np. na Rusiński, stok fajny ale 900m, chwila, moment zjedziesz i po jeździe Jak juz dostrzegasz to ze rozped, dwa zakrety i trzeba hamowac, to znaczy ze zakrety nie sprawiaja ci az takiej trudnosci :-) Jedziesz do Szklarskiej, Lola ma 4 km :-)o to już lepiej :D choć i tak do Szklarskiej mam ze 400km a do Wiednia... 500 ;-) No i to jest argument, choc mysle ze w okolicy znajdziesz troche dogodnych gor, moze np Szczyrk ? Poza tym w Wiedniu tez jeszcze nie ma gor :-) Choc tak po prawdzie to ma przy tym kupe wad.wierzę na słowo bo schodziłem trochę butów w okolicy - ale latem, Jakby kto byl zainteresowany na przyszlosc - na samej gorze trzeba troche popracowac kijami zeby dojechac do miejsca o zadowalajacym spadku. Potem jest odcinek stromy, muldziasty, oblodzony i z wystajacymi kamieniami :-) Potem jest fajny odcinek nartostrady, ale na koniec trzeba sie dobrze rozpedzic, zeby na kreche dojechac do konca, bo inaczej znow marszobiegi czekaja. Po czym wpadamy w wielka kolejke (dzis godz 13 - skad tyle ludzi ? http://www.sudetylift.com.pl/pogoda.html ), wsiadamy na jakas strasznie wolna kanape, i dopiero w polowie gory jest fajnie :-) Jakby nie bylo kolejek mozna Lole kilka razy dziennie zaliczyc .. a co w nastepne dni ? Jest tam jeszcze pare innych stokow, ale to juz inne wymagania. Mozna odwiedzic Harachov, Rokytnice, Swieradow, Liberec, Spindl - na tydzien starczy :-) jestem zakochany w tym rejonie i Karkonoszach tylko ta odległość, w Tatry mam 120km a tam 400 :/ No nie wiem, na Slowacji tez mili, w Murzasichlu tez mili .. J. |
|
Data: 2010-02-26 09:09:04 | |
Autor: MichałG | |
początkujący a wyjazd np do Aus trii- Wasze zdanie | |
bratPit[pr] pisze:
to od 11 tej do 19 tej (z godzinną przerwą na obiad), nie chciała zejść ze stoku ;-) jak spokojnie poszukasz w necie to znajdziesz w Alpach sporo małych ośrodków ze skipasem za 120-130E (styczeń) czyli 80 zł/dzień. W każdym bedą przynajmniej 2-3 długie trasy niebieskie - zwykle widokowe... Warto! Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2010-02-24 21:18:11 | |
Autor: Anjay | |
początkujący a wyjazd np do Austrii- Wasze zdanie | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hm3cfs$vh0$1news.onet.pl... Użytkownik "bratPit[pr]" <krakus28no_spam@op.pl> napisał wnie ma porównania miedzy ośrodkami polskimi a alpejskimi - jak możesz, to jedź w Alpy. Jak bedziesz wybierać ośrodek, to popatrz na mapę tras narciarskich. Wybierz takie, gdzie jest więcej niebieskich. Przy czym niebieskie lepiej zeby były na górze a nie tylko jedna trasa przy zjeździe do miejscowości. Z ośrodków, w których jeździły moje dzieciaki (aktualnie 5-letnie i 10-letnie) mogę polecic : Marilleva/Wlochy, Zauchensee/Austria, Vallmeinir, Les Portes du Soleil lub trzy doliny we Francji zdecydowanie polecam francuskie szkółki narciarskie poczatkujacym odradzam np Schladming w Austrii. pozdrowienia Andrzej |
|
Data: 2010-02-26 08:19:24 | |
Autor: Padre | |
początkujący a wyjazd np do Austrii- Wasze zdanie | |
Z ośrodków, w których jeździły moje dzieciaki (aktualnie 5-letnie i 10-letnie) mogę polecic : Marilleva/Wlochy, Zauchensee/Austria, Vallmeinir, Les Portes du Soleil lub trzy doliny we Francji A ja polecilbym kameralny osrodek w Lofer (Austria). pzdr. __________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow 4893 (20100224) __________ Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus. http://www.eset.pl lub http://www.eset.com |
|
Data: 2010-02-26 16:15:41 | |
Autor: Anjay | |
początkujący a wyjazd np do Austrii- Wasze zdanie | |
Użytkownik "Padre" <pet5@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hm7slt$8e0$1inews.gazeta.pl... bylem tam kilkanascie lat temu i kiepski byl zjazd do doliny - na samej górze bardzo fajnieZ ośrodków, w których jeździły moje dzieciaki (aktualnie 5-letnie i 10-letnie) mogę polecic : Marilleva/Wlochy, Zauchensee/Austria, Vallmeinir, Les Portes du Soleil lub trzy doliny we Francji pozdrawiam Andrzej |
|
Data: 2010-02-24 15:50:27 | |
Autor: Mikolaj Rydzewski | |
początkujący a wyjazd np do Aus trii- Wasze zdanie | |
bratPit[pr] wrote:
jak sądzicie, czy warto byłoby pojechać np. do Austrii dla osób, które zaczęły w tym sezonie jeździć, miały kilka godzin 3...5 z instruktorem, 'jakoś' jeżdżą po niebieskich i czerwonych trasach w PL, Zgadzam sie z marcopolo. To tylko kwestia pieniędzy. Jeśli ktoś umie już sam zjechać i nie potrzebuje pomocy drugiej osoby to śmiało może jechać. Długość tras, ich ilość, jakość, widoki, tego nie ma u nas. Choćby dlatego, że nasze góry są mniejsze. Wybrać ośrodek z łatwiejszymi trasami i jechać. |
|
Data: 2010-02-25 00:20:42 | |
Autor: bratPit | |
początkujący a wyjazd np do Austrii- Wasze zdanie | |
dziękuję Wszystkim za pomoc, jeżeli wyjazd dojdzie do skutku opiszę wrażenia :-)
brat |