Data: 2011-07-31 22:11:13 | |
Autor: Animka | |
pies | |
W dniu 2011-07-31 21:39, grzeda pisze:
Okaleczylem psa (amstafa), ktory biegal bez smyczy (ale w kagancu) i Chciałeś go dobić, prawda? Nie wystarczyło Ci, że już upadł? Współczuję twojemu psu. Kiedyś możesz i jego tak skopać. -- animka |
|
Data: 2011-07-31 20:47:10 | |
Autor: Olgierd | |
pies | |
On Sun, 31 Jul 2011 22:11:13 +0200, Animka wrote:
Chciałeś go dobić, prawda? Nie wystarczyło Ci, że już upadł? Nonsens. Działanie w stanie wzburzenia oraz w ochronie własnego mienia. Współczuję Nie sądzę, żeby dał mu powód. -- pozdrawiam, Olgierd || Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl || |
|
Data: 2011-07-31 23:26:17 | |
Autor: grzeda | |
pies | |
W dniu 2011-07-31 22:47, Olgierd pisze:
Chciałeś go dobić, prawda? Nie wystarczyło Ci, że już upadł? To nie bylo tak, ze ten pies upadl na bok i lezal spokojnie/nieprzytomny. Dostal w leb, upadl na bok, stracil orientacje na moment i zanim sie ocknal do konca dostal kopa i od razu drugiego. Dopiero wtedy bylem w stanie stwierdzic, ze dalej to on walczyl juz nie bedzie. pozdr PG |
|
Data: 2011-08-01 08:59:27 | |
Autor: emeryt | |
pies | |
Chciałeś go dobić, prawda? Nie wystarczyło Ci, że już upadł? nie obraź się Pani koleżanko, ale Ty naprawdę pieprzysz od rzeczy. Miałaś kiedyś dużego psa? Wiesz ile takie psy ważą? Wiesz ile mają siły? Amstaffy wywodzą się z ras przeznaczonyc pierwotnie do walki i najwyrazniej właścicielka nie potrafiła go sobie podporządkować i dlatego tego typu psy nie powinny być dostępne dla każdego a przynajmiej powinna być wymagana prawnie tresura. Ja tak się składa, że bardzo lubię psy, jednak w takiej sytuacji zachował bym się podobnie jak wątkodawca, broniąc mojego psa no i głównie siebie. Właścicielka powinna się cieszyć że się to tak skończyło... E. |
|
Data: 2011-08-01 09:20:56 | |
Autor: Andrzej Ława | |
pies | |
W dniu 01.08.2011 08:59, emeryt pisze:
Chciałeś go dobić, prawda? Nie wystarczyło Ci, że już upadł? Odpowiadasz animce - naczelnej trollicy usenetu. |
|
Data: 2011-08-04 23:55:39 | |
Autor: R. P. | |
pies | |
Andrzej Ława wrote:
W dniu 01.08.2011 08:59, emeryt pisze: Nareszcie ktos madry napisal wprost i bez ogrodek. Popieram w calej rozciaglosci. |
|
Data: 2011-08-01 10:13:30 | |
Autor: bzdreg | |
pies | |
W dniu 2011-08-01 08:59, emeryt pisze:
nie obraź się Pani koleżanko, ale Ty naprawdę pieprzysz od rzeczy. Nie obraź się Panie kolego, ale pieprzysz podobnie jak Animka, choć i tak sporo Ci brakuje do tfurców naszego "prawa". Amstaffy wywodzą się z ras przeznaczonyc pierwotnie do walki i najwyrazniej A amstaf lekko skundlony z bullterierem już może być dostępny dla każdego? A mocno skundlony z pinczerem karłowatym lub yorkshire-terierem, tak, że niewiele w nim amstafa? W którym miejscu ustawisz granicę? Właściciel ma odpowiadać za szkody spowodowane przez jego psa. Kropka. Także za przerażenie kogoś nagle przestraszonego. Reszta, to już samowola urzędników, którą trzeba tępić.
A tutaj - jw. i zgoda. -- Dziękuję i pozdrawiam. Bzdreg. |
|
Data: 2011-08-01 10:47:07 | |
Autor: emeryt | |
pies | |
Nie obraź się Panie kolego, ale pieprzysz podobnie jak Animka, choć i tak sporo Ci brakuje do tfurców naszego "prawa". wyraź się jaśniej. A amstaf lekko skundlony z bullterierem już może być dostępny dla każdego? A mocno skundlony z pinczerem karłowatym lub yorkshire-terierem, tak, że niewiele w nim amstafa? W którym miejscu ustawisz granicę? a czytałeś co napisał wątkodawca? starasz się jak wielu tworzyć opowieść z 1000 i 1 nocy i filozofować co ma nikły związek z tematem? Ja tam widzę, że wątkotwórca wspominał o amstaffie a nie o kundlu i tego tyczy się odpowiedź. Ja żadnej granicy nie ustawiam, jak napisałem wcześniej, wszystkie rasy psów które genetycznie należą do agresywnych powinny być niedostępne dla zwykłego śmiertelnika. Ułożenie takiego psa, przez przypadkową osobę jest w wielu przypadkach prawie niemożliwe. Jeżeli ktoś chce mieć psa są rasy znacznie łagodniejsze i nie musi koniecznie mieć dobermana, pitbulla ect. Oczywiście nawet „łagodne rasy” można ułożyć na potencjalnego zabójce ale chodzi tu o pewną prawidłowość zwiększającą prawdopodobieństwo. Właściciel ma odpowiadać za szkody spowodowane przez jego psa. Kropka. Także za przerażenie kogoś nagle przestraszonego. Reszta, to już samowola urzędników, którą trzeba tępić. wiesz co teraz to Ty p...sz. Córka mojej sąsiadki bała się panicznie każdego psa. Z tego powodu miałem trzymać psa zamkniętego na cztery spusty i nigdy z nim nie wychodzić? Jak widziała mojego psa z odległości 100m już była spanikowana i co rodzice mieli mnie pozwać do sądu? Trzeba jakiś rozsądek znaleźć. Za szkody tak ale nie za przerażenie, które jest wysoce subiektywne. Wracając do tematu i AMSTAFFA, ja na miejscu autora wątku poddał bym się obdukcji jak również samego psa skierował na obdukcję (jego psa) a potem nastraszył właścicielkę AMSTAFFA, że jeżeli wniesie sprawę do sądu ja wnoszę sprawę o odszkodowanie za uraz ciała. E. EOT |
|
Data: 2011-08-01 11:26:55 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
pies | |
On Mon, 1 Aug 2011, emeryt wrote:
[...komu...] wyra si janiej.[...] Ja tam widz, Sam sobie odpowiedz, jaka bdzie rnica dla przypadku jeli tamten pies okae si jednak nie amstafem (z rodowodem i tak dalej) ale 99,98% kundlem. Pomijajc przypadek, kiedy zamieszany *wie* e tamten pies jest rodowodowy, w zasadzie powinien napisa "pies przypominajcy amstafa" :> Ja adnej granicy nie ustawiam, Ale wanie W TEJ GRANICY jest problem. Zakaz dotyczcy psw rasowych bdzie dotyczy wycznie psw rodowodowych. Psy "podobne do amstafa" si nie api. Zakaz na "psy zawierajcy lady amstafa" moe dotyczy kilkudziesiciu procent wszelkich kundli. Co do zasady za, nie jest zgodne z zasadami prawa rzymskiego ustanawianie zakazw dla "rzeczy podobnych" i "czynw podobnych". Trzeba ustanowi literalne kryterium... i mamy pat. jak napisaem wczeniej, wszystkie rasy Zadano Ci pytanie o kundla, przyjmij do wiadomoci e stanowi (owo pytanie) problem w zakresie litery prawa. Nie zasady, ktr chciaby wdroy, tylko zapisu, ktry nie skoczyby si nakazem wystrzelania wszystkich kundli w Polsce. Albo byby nieskuteczny. Co do podstawy wtku (znaczy tego o zebraniu "kontrdowodw") moemy si zgodzi bez dyskusji :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-08-01 11:36:56 | |
Autor: Cavallino | |
pies | |
Uytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisa w wiadomoci news:
Zakaz na "psy zawierajcy lady amstafa" moe dotyczy kilkudziesiciu I bardzo prawidowo. Nie zasady, ktr chciaby wdroy, tylko zapisu, ktry nie Wszystkie s podobne do amstafw? Bez przesady. |
|
Data: 2011-08-01 16:35:51 | |
Autor: m4rkiz | |
pies | |
Cavallino wrote:
Wszystkie s podobne do amstafw? co dziwniejsze mieszanki niekoniecznie musza dziedziczyc akurat fizyczne podobienstwo mieszkala kolo mnie babka z takim malym cholera wie czym (pol yorka pol cholera wie czego), wielkosci kota a agresywne jak cholera, yorki czesto halasuja, on startowal z zebami... miala go moze z pol roku dopoki go sama przez nieuwage nie rozjechala jak wyskoczyl z auta i zaczal gryzc jej opony... ja generalnie jestem przeciwko mozliwosci posiadania psa w miescie, (cos na bazie trzech mandatow za nieposprzatanie zeby byc precyzyjnym) ktos lubi zwierzeta to niech sie wyprowadzi tam gdzie sa warunki do ich trzymania, bo chciec to sie chce, ale ulozyc, zadbac o cisze, prowadzic w kagancu, zadbac o smycz czy posprzatac po nim to niestety przekracza mozliwosci 9 z 10 tych ktore widze... |
|
Data: 2011-08-01 21:51:54 | |
Autor: Stokrotka | |
pies | |
ja generalnie jestem przeciwko mozliwosci posiadania psa w miescie,Wiesz, s takie mieciny, gdzie bez duego psa niebezpiecznie jest odprowadzi kogo np do stacji. -- (tekst w nowej ortografi: ->u, ch->h, rz-> lub sz, -ii -> -i) Ortografia to NAWYK, czsto nielogiczny, ktury ludzie ociali umysowo, naucaj bezmylnie nastpnym pokoleniom. http://reforma.ortografi.w.interia.pl/ |
|
Data: 2011-08-02 16:54:32 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
pies | |
On Mon, 1 Aug 2011, Cavallino wrote:
Uytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisa w wiadomoci news: A o jakim podobiestwie piszesz? Bo rozumiem e nie fizycznym, muchwka te niby podobna do osy jest :P (m4kiz wyjani). Bez przesady. Nie ma przesady, odniosem si do wyranego stwierdzenia o "domieszce". Z braku okrelenia granicy oznacza to po prostu "dowolnej domieszce". A polscy prawodawcy maj mocno ograniczon wyobrani, dokadnie tak jak to prezentujesz - "jako to bdzie", a pacz, zgrzytanie zbw i protesty s dopiero pniej. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-08-02 18:47:24 | |
Autor: Cavallino | |
pies | |
Uytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisa w wiadomoci news:Pine.WNT.4.64.1108021647520.536quad...
On Mon, 1 Aug 2011, Cavallino wrote: O tym z ktrego wywiode tak konluzj. Nie ma przesady, odniosem si do wyranego stwierdzenia o "domieszce". Nie pretenduj do roli ustalacza prawidowego zapisu. Wyraam oczekiwania, specjalici s od tego, e przeku oczekiwania w akty prawne. |
|
Data: 2011-08-03 00:08:50 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
pies | |
On Tue, 2 Aug 2011, Cavallino wrote:
Uytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisa No to moja konkluzja jest taka, e samo zakadanie wywodzenia czegokolwiek z "podobiestwa" z prawnego p. widzenia mona sobie wsadzi. Gdzie. A zapisanie "amstaf" oznacza wykluczenie rejestrowanych rodowodowych psw i tyle. Nie ma przesady, odniosem si do wyranego stwierdzenia o "domieszce". Czy wersja "dotd nikomu si nie udao tak, aby pniej nie dao si obej, zaskary bd w inny sposb omieszy" Ci pasuje? Bo to jest zdaje si jedyna istniejca. ZAPISANIE pomysu, nawet na tzw. "chopski rozum" dobrego, nie zawsze skutkuje pniej zadowoleniem tych co gardowaliby za :> (a przykadem skutki rnych zapisw np. w prawie o ruchu drogowym) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-08-03 08:15:14 | |
Autor: Cavallino | |
pies | |
Uytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisa w wiadomoci news:
Nie pretenduj do roli ustalacza prawidowego zapisu. To proste stwierdzenie faktu, pewnie prawdziwe, ale moe wiadczy wycznie o jakoci stanowionego w tym kraju prawa. Ale ok - z zamian zaakceptuj eliminacj lub odbieranie agresywnych osobnikw osobom ktre nie powinny ich mie, ju przy pierwszym przypadku ujawnienia tej agresji. |
|
Data: 2011-08-03 12:18:20 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
pies | |
On Wed, 3 Aug 2011, Cavallino wrote:
To proste stwierdzenie faktu, pewnie prawdziwe, ale moe wiadczy wycznie o jakoci stanowionego w tym kraju prawa. Niekoniecznie - to pewna wada "prawa literalnego". Prba dopasowania "yciowego" skutkuje metod anglosask - myriadami precedensw, z niekiedy humorystycznymi powizaniami. Ale ok - z zamian zaakceptuj eliminacj lub odbieranie agresywnych osobnikw osobom ktre nie powinny ich mie, ju przy pierwszym przypadku ujawnienia tej agresji. A to bardzo konkretna tre, i wprost prowadzi do kolejnego pytania: jak burz spowoduje eliminacja i dla odmiany skd wzi pienidze na "odebranie", bo byle schronisko nie bdzie mogo wzi psa ktry bdzie wymaga stosownych "uprawnie". Niemniej ta wersja jest mniej kontrowersyjna :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-08-03 12:42:00 | |
Autor: Cavallino | |
pies | |
Uytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisa w wiadomoci news:Pine.WNT.4.64.1108031214170.3868quad...
On Wed, 3 Aug 2011, Cavallino wrote: Nie zrozumiae - chodzio o to, e bez sensu wprowadzili to o wprowadzili. To prba zapudrowania problemu, zamiast jego usunicia. Ale ok - w zamian zaakceptuj eliminacj lub odbieranie agresywnych osobnikw osobom ktre nie powinny ich mie, ju przy pierwszym przypadku ujawnienia tej agresji. Nie interesuje mnie ta kwestia. i dla odmiany skd wzi pienidze Niech bul ci, ktrym odstrza nie pasi. |
|
Data: 2011-08-03 08:31:03 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
pies | |
Cavallino pisze:
Uytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisa w wiadomoci news:Pine.WNT.4.64.1108021647520.536quad... Czyli Ty ustalasz "Polska to kraj dobrobytu", a specjalici niech ustal by tak byo.... Nawet czarodziejowi Rostowskiemu to marnie wychodzi.. -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2011-08-03 08:40:39 | |
Autor: Cavallino | |
pies | |
Uytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisa w wiadomoci news:
Nie pretenduj do roli ustalacza prawidowego zapisu. A co, Ty nie masz takich oczekiwa? Pacisz podatki po to, aby biorcy z nich pensje wpdzali kraj w lep uliczk? |
|
Data: 2011-08-03 08:49:49 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
pies | |
Cavallino pisze:
Uytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisa w wiadomoci news: Oczekiwa, eby samo zapisanie czegos w prawie byo skuteczne i dziaao prawidowo, niezalenie od tego co si ustali. Po prostu, to co Ci juz inni pisali - pomys jest niewykonalny. -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2011-08-03 08:52:52 | |
Autor: Cavallino | |
pies | |
Uytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisa w wiadomoci news:j1ar2h$b9d$1news.onet.pl...
Cavallino pisze: No to si rnimy. Ja mam takowe oczekiwania. Nie musi Ci to si podoba. Koniec, kropka. |
|
Data: 2011-08-03 08:54:50 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
pies | |
Cavallino pisze:
Uytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisa w wiadomoci news:j1ar2h$b9d$1news.onet.pl... To powiniene rwnie da o zapis w prawie "Od 4 sierpnia 2011 w Polsce bdzie dobrobyt". I tupnij nka - tak ma by! -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2011-08-03 09:03:43 | |
Autor: Cavallino | |
pies | |
Uytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisa w wiadomoci news:
A co, Ty nie masz takich oczekiwa? O tym co powinienem to ja bd decydowa. Tobie nic do tego. |
|
Data: 2011-08-01 11:50:05 | |
Autor: bzdreg | |
pies | |
W dniu 2011-08-01 11:26, Gotfryd Smolik news pisze:
pzdr, GotfrydDzikuj. Wytumaczye za mnie tumanowi jego tumastwo. -- Dzikuj i pozdrawiam. Bzdreg. |
|
Data: 2011-08-01 20:31:56 | |
Autor: emeryt | |
pies | |
Dzikuj. Wytumaczye za mnie tumanowi jego tumastwo. o matko, nastpny burak w KF w dodatku co nie umie czyta i p....li od rzeczy nie na temat. Matko co si stao z t grup. Ale tak to jest jak internet trafi pod strzechy... |
|
Data: 2011-08-01 16:15:23 | |
Autor: grzeda | |
pies | |
W dniu 2011-08-01 11:26, Gotfryd Smolik news pisze:
Ale wanie W TEJ GRANICY jest problem. Jest w Polsce lista psow, ktore wymagaja pozwolenia. Nie obejmuje jednak amstafow. pozdr PG |
|
Data: 2011-08-05 10:10:31 | |
Autor: Tomasz Chmielewski | |
pies | |
On 01.08.2011 16:15, grzeda wrote:
W dniu 2011-08-01 11:26, Gotfryd Smolik news pisze: Moze lepiej byloby stworzyc liste psow, ktore NIE wymagaja pozwolenia? -- Tomasz Chmielewski http://wpkg.org |
|
Data: 2011-08-08 08:37:35 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
pies | |
On Fri, 5 Aug 2011, Tomasz Chmielewski wrote:
On 01.08.2011 16:15, grzeda wrote: Problem jest ten sam co wyej: co z kundlami? Przecie to one stanowi istotn wikszo psw. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-08-01 11:14:40 | |
Autor: Cavallino | |
pies | |
Użytkownik "bzdreg" <bzdreg@null.com> napisał w wiadomości news:
Amstaffy wywodzą się z ras przeznaczonyc pierwotnie do walki i najwyrazniej Nie powinien. Każda domieszka krwi psa rasy groźnej powinna skutkować brakiem możliwości hodowania takiego bez pozwolenia. A przynajmniej już pierwsza próba agresywnego zachowania z tego wynikająca powinna się kończyć wydaniem zakazu. Żeby nie było nieporozumień - owczarków niemieckich na ten przykład również to powinno dotyczyć. |
|
Data: 2011-08-01 11:48:49 | |
Autor: bzdreg | |
pies | |
W dniu 2011-08-01 11:14, Cavallino pisze:
Użytkownik "bzdreg" <bzdreg@null.com> napisał w wiadomości news: Rany boskie... Tacy ludzie naprawdę żyją! Dzięki za oświecenie. Jak zamierzasz sprawdzać, czy jakikolwiek pies nie ma domieszki krwi rasy "groźnej" i kto ma ustalać które rasy są groźne i na jakiej podstawie? -- Dziękuję i pozdrawiam. Bzdreg. |
|
Data: 2011-08-01 12:34:20 | |
Autor: Cavallino | |
pies | |
Użytkownik "bzdreg" <bzdreg@null.com> napisał w wiadomości news:
Jak zamierzasz sprawdzać, czy jakikolwiek pies nie ma domieszki krwi rasy "groźnej" i kto ma ustalać które rasy są groźne i na jakiej podstawie? Nie zamierzam. To zadanie państwa a nie moje, więc nie mam zamiaru go w tym wyręczać. Ono mnie też w niczym nie wyręcza. |
|
Data: 2011-08-01 12:59:05 | |
Autor: bzdreg | |
pies | |
W dniu 2011-08-01 12:34, Cavallino pisze:
Nie zamierzam. .... ale masz zamiar na to płacić? Czy już wiesz ile? -- Dziękuję i pozdrawiam. Bzdreg. |
|
Data: 2011-08-01 13:13:53 | |
Autor: Cavallino | |
pies | |
Użytkownik "bzdreg" <bzdreg@null.com> napisał w wiadomości news:
To zadanie państwa a nie moje, więc nie mam zamiaru go w tym wyręczać. Zamiaru czy chęci to nie mam, ale mam niestety obowiązek opłacania bandy darmozjadów. Jak raz zrobią coś pożytecznego to korona im z głowy nie spadnie. |
|
Data: 2011-08-01 15:33:33 | |
Autor: Massai | |
pies | |
Cavallino wrote:
Użytkownik "bzdreg" <bzdreg@null.com> napisał w wiadomości news: Nie da się w prosty i w miarę tani sposób stwierdzić domieszek u danego kundla. Jedyna pewna metoda to stuprocentowa kontrola rozrodu, która jest niewykonalna. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2011-08-02 20:53:06 | |
Autor: niusy.pl | |
pies | |
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl>
Proszę państwa ... oto miś ... :-)))) |
|
Data: 2011-08-01 11:48:49 | |
Autor: MZ | |
pies | |
W dniu 2011-08-01 11:14, Cavallino pisze:
.. Żeby nie było nieporozumień - owczarków niemieckich na ten przykładTy masz chyba jakiś uraz z dzieciństwa. Osobiście jestem opiekunem owczarka niemieckiego. Pies trafił do mnie przypadkowo, nie miałem wcześniej do czynienia z żadnym psem więc i doświadczenie żadne. Wystarczyło jednak trochę poczytać, pogadać z wetem i kilkoma znajomymi psiarzami, pójść na dwa szkolenia i pies, młody i inteligentny, dał się ułożyć i tak mu zostało, już 12 lat mija jak jest ze mną. I jak dla mnie to w tym momencie Ty reprezentujesz grupę właścicielek (bo to głównie starsze panie tak mają) małych kundelków które MUSZĄ się rzucić na KAŻDEGO większego psa, i w zasadzie to nie wiem kto się bardziej rzuca - opiekun czy kundelek. Nie od dziś wiadomo że najlepszą obroną jest atak, ale może się zastanów nad swoją postawą i tym jak wychowałeś SWOJEGO psa. -- MZ |
|
Data: 2011-08-01 12:33:17 | |
Autor: Cavallino | |
pies | |
Użytkownik "MZ" <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:j15spu$mn8$1news.onet.pl...
W dniu 2011-08-01 11:14, Cavallino pisze: Nie. Mam po prostu życiowe doświadczenia, związane z ilością psów które były łaskawe pogryźć mojego psa (średniej wielkości), podczas spacerów moich, czy też dzieci, a co za tym idzie poważne obawy związane z ich bezpieczeństwem. Tak się składa, że w 80% atakującym psem był owczarek niemiecki, lub coś w ten deseń. Niewątpliwie ma to związek z popularnością tej rasy, szczególnie w wersjach skundlonych na posesjach w okolicy - jak uda się takiemu wydostać z ogrodzenia, to jest więcej niż pewne że się rzuci na mojego psa gdy tylko go zauważy (nie wiem z czego to wynika, może się im kolor husky-ego nie podoba). Osobiście jestem opiekunem Wypuść go samopas gdy w okolicy są inne psy, wtedy pogadamy co takie ułożenie jest warte. |
|
Data: 2011-08-01 13:23:54 | |
Autor: MZ | |
pies | |
W dniu 2011-08-01 12:33, Cavallino pisze:
Powooooli. Pies mający opiekuna nie biega samopas. Jeśli biega to już jest zaniedbanie ze strony opiekuna i zupełnie nieistotne jest czy to owczarek niemiecki czy krzyżówka pudla z yorkiem. Poza tym akurat nie mam problemu (poza jednym, osobowość właścicielki + psa jak opisane wyżej) z tym że mój pies spotyka inne psy - jest spokój. I szczerze mówiąc mniej się obawiam przy spotkaniu z amstaffem, husky czy rottweilerem (mam kilka dużych psów na osiedlu, często razem spacerują) niż małego agresywnego kundelka który zaatakuje _pierwszy_. Natomiast zauważyłem że Ty chyba wszystkie psy średniej wielkości o "wilkowatej" sylwetce z marszu kwalifikujesz jako "owczarki niemieckie". Przyjmij zatem do wiadomości, że "owczarek niemiecki" to bardzo konkretna rasa, a to o czym piszesz to po prostu kudelki, które z owczarka to mają parę procent po praprapradziadkach. Tyle samo mogą mieć z każdej innej rasy - nie stwierdzisz. -- MZ |
|
Data: 2011-08-01 13:29:37 | |
Autor: Cavallino | |
pies | |
Użytkownik "MZ" <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:j162c8$bo0$1news.onet.pl...
W dniu 2011-08-01 12:33, Cavallino pisze: A o czym ja mówię? i zupełnie nieistotne jest czy to Oczywiście. Przy czym ryzyko że yorkopudel kogoś zagryzie jest pewnie deczko inne, dlatego prewencją byłoby pilnowanie (przez państwo), aby nikt nie powołany nie miał jednak psów, które mogą przejawiać ku temu szczególne skłonności. W przypadku gdy jednak nieprowokowany pies zaatakuje człowieka i zagrozi jego zdrowiu, nie dawałbym mu drugiej szansy, niezależnie od rodzaju rasy. Natomiast zauważyłem że Ty chyba wszystkie psy średniej wielkości o Oczywiście - wrzucam do tego samego worka wszystko co wygląda i zachowuje się podobnie, chyba jasno już to wcześniej napisałem. |
|
Data: 2011-08-01 13:35:22 | |
Autor: bzdreg | |
pies | |
W dniu 2011-08-01 13:29, Cavallino pisze:
Oczywiście. Jeszce raz: A PO CZYM TO POZNASZ? Pies określonej rasy, to pies z rodowodem (metryką) zarejestrowany w Związku Kynologicznym. Inny pies, to kundel. I co tu gadać o rasach? Jeśli właściciel psa będzie w pełni odpowiedzialny za wszystkie skutki wynikające z "istnienia" jego psa, to skończą się problemy. Każde inne podejście generuje więcej "stanowisk pracy" dla "wszechwładnych urzędników" i rosnące koszta dla wszystkich obywateli. LUDZIE!!! Myślcie !!! To nie boli !!! -- Dziękuję i pozdrawiam. Bzdreg. |
|
Data: 2011-08-01 14:37:40 | |
Autor: Cavallino | |
pies | |
Użytkownik "bzdreg" <bzdreg@null.com> napisał w wiadomości news:j1630e$e9i$1news.onet.pl...
W dniu 2011-08-01 13:29, Cavallino pisze: Jeszcze raz - ja nie mam ochoty tego rozpoznawać, niech sobie państwo ustali takie kryteria, które będą prawidłowe. Jeśli właściciel psa będzie w pełni odpowiedzialny za wszystkie skutki wynikające z "istnienia" jego psa, to skończą się problemy. Ale to już walka ze skutkami, a my mówimy o prewencji. Jak mnie pies sąsiada cztery razy zaatakował, a straż miejska nic z tym nie zrobiła, to naprawdę nie mam ochoty czekać aż kogoś zagryzie, żeby wtedy ciągnąć do odpowiedzialności właściciela. Zwłaszcza jak tym kimś miałoby się okazać moje dziecko. Każde inne podejście generuje więcej "stanowisk pracy" dla "wszechwładnych urzędników" i rosnące koszta dla wszystkich obywateli. Ok, żeby nie generować tych kosztów, których też nie lubię, zgadzam się na odstrzał każdego kundla, który rzuci się na człowieka, bez wcześniejszego badania jego rasy. Ale to nie ja wymyśliłem potrzebę prewencji. |
|
Data: 2011-08-01 21:40:14 | |
Autor: Stokrotka | |
pies | |
.. zgadzam się na odstrzał każdego kundla, który rzuci się na człowieka, bez wcześniejszego badania jego rasy. To pozabijaj wszystkie noworodki, każdy noworodek to potencjalny zabujca- taka ta nasza ludzka rasa. -- (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://reforma.ortografi.w.interia.pl/ |
|
Data: 2011-08-02 20:42:35 | |
Autor: niusy.pl | |
pies | |
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> Oczywiście. Drodzy państwo ... oto miś |
|
Data: 2011-08-03 00:12:07 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
pies | |
On Tue, 2 Aug 2011, niusy.pl wrote:
Drodzy pastwo ... oto mi ROTFL :) Wazelina - do zwile wyjanie problem :) (mam nadziej) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-08-01 16:22:15 | |
Autor: grzeda | |
pies | |
W dniu 2011-08-01 13:23, MZ pisze:
Powooooli. Pies mający opiekuna nie biega samopas. Jeśli biega to już Jezeli chodzi o zaniedbanie to sie zgadza. Jednak przyznasz chyba, ze hasajacy bez kaganca i smyczy labrador stanowi zdecydowanie mniejsze zagrozenie niz rottweiler? Mam w domu 2 labradory i oba omijaja szerokim lukiem kazdego rozwscieczonego yorka. A wystaw takiego yorka na dobermana. pozdr PG |
|
Data: 2011-08-01 15:53:18 | |
Autor: Massai | |
pies | |
grzeda wrote:
W dniu 2011-08-01 13:23, MZ pisze: Nie. Duży pies, to duży pies. Ma zęby, i jak zacznie gryźć - nie ma znaczenia czy należy do rasy generalnie łagodnej czy agresywnej. Dla osoby zaatakowanej nie mają znaczenia kretyńskie zapewnienia właściciela "ten pies nigdy przedtem nikogo nie ugryzł". Po prostu - niezależnie jak dobrze ułożysz psa, jeśli nie masz nad nim fizycznej kontroli (kaganiec/plecionka, solidna smycz, u dużego kolczatka zamiast obroży), stanowi on zagrożenie. Puszczanie dużego psa samopas to jak celowanie do kogoś z nienabitej broni, i ściągnięcie spustu. Niby nie naładowana, ale pewności stuprocentowej nie masz. Mam w domu 2 labradory i oba omijaja Moja znajoma ma jakieś takie bydlę myśliwskie. Nie wiem co to za rasa, chyba coś rosyjskiego. Spory, ale nie jakaś krowa, za to łeb i paszcza jak ten terier z filmu Maska, jak już tę maskę założył. Udo by kłapnięciem przegryzł. Pies ułożony bardzo dobrze, cholernie inteligentny, bardzo przyjazny wobec osób akceptowanych przez właścicielkę. Z boku patrząc - do rany przyłóż. Ale miałem okazję widzieć jego reakcję na trzech podpitych nastolatków - i pierwszy raz widziałem taką "milczącą groźbę" w wykonaniu psa. Po prostu stanął pomiędzy nami a tą grupą, nawet smyczy nie napinał. Po prostu stał, odgradzał nas i tylko na nich patrzył. A patrzył tak że aż zamilkli - może był na smyczy i w plecionce. Naprawdę, mimo że pies wytresowany bardzo dobrze - nigdy do końca nie wiadomo kogo uzna za zagrożenie dla członków swojego stada, których instyktownie chroni. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2011-08-01 18:21:08 | |
Autor: Cavallino | |
pies | |
Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości news:
Naprawdę, mimo że pies wytresowany bardzo dobrze - nigdy do końca Labrador nie jest psem obronnym, więc prędzej ucieknie jeśli już o to chodzi. |
|
Data: 2011-08-01 17:02:02 | |
Autor: Massai | |
pies | |
Cavallino wrote:
Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości news: Zając też nie jest psem obronnym, a przyparty do muru będzie gryzł. http://www.youtube.com/watch?v=cn1n1eK1YQ8 Zresztą "prędzej" nie oznacza "zawsze". -- Pozdro Massai |
|
Data: 2011-08-01 19:23:04 | |
Autor: Cavallino | |
pies | |
Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości news:j16m6a$p1r$1news.onet.pl...
Cavallino wrote: Oczywiście, to tylko zwierzę, więc zawsze może zaatakować ze strachu. Ale w przypadku labradora czy husky raczej o siebie niż o swoje stado, one nie mają chyba już w ogóle takich instynktów. |
|
Data: 2011-08-01 20:20:50 | |
Autor: Massai | |
pies | |
Cavallino wrote:
Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości Ano, w przypadku labradora można liczyć że np. nie zaatakuje kogoś kto się zbyt gwałtownie nad wózkiem z dzieckiem pochylił. Ale też psy na różne dziwne rzeczy reagują strachem. Suka moich teściów, taki kundlowaty wilczur, była tresowana za pomocą grubego pęku kluczy, rzucanego obok jej zadu, treserzy używają też zwoju łańcucha. Sporo psów reaguje też na gwałtownie otwierany parasol - zazwyczaj strachem i ucieczką, ba, jak mają głupiego właściciela to i na marynarkę zdejmowaną z pleców potrafią tak przesadnie reagować. Tak czy inaczej - przy dużym psie puszczonym luzem przechodnie muszą uważać. A nie powinni musieć. Codziennie chodzę przez taki mały park, po samochód, i rano mnóstwo psów tam się kręci - a do parku przylega przedszkole. Ludzie przyjeżdżają, dzieci wyciągają z samochodu, a 10 metrów dalej biega luzem rottweiler, doberman i 2 owczarki, nie licząc mniejszych ras. Właściciele to pewnie kretyni, którzy wszystkich dookoła mają w dupie. Straż miejska reaguje "dobrze, przyślemy patrol". Powinni walić maksymalne mandaty za każde kupsko, po 500 pln. Pomijam już takie trywialne problemy jak choćby to że taki przyjazny pies potrafi przyskoczyć i się zacząć łasić, i uświnić śliną i ziemią np. spodnie od garnituru. Co mi z tego że baba da na pralnię, nie po to się zrywam bladym świtem żeby wracać do domu się przebierać i spóźnić sie przez kretynkę do roboty. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2011-08-01 22:31:33 | |
Autor: Stokrotka | |
pies | |
Ano, w przypadku labradora można liczyć że np. nie zaatakuje kogośPrawda: łagodne psy obronne atakują w obronie słabszego człowieka; słabszego znaczy: mniejszego, leżącego itp... Sporo psów reaguje też na gwałtownie otwierany parasol - zazwyczajna papierosa, na szerokie nogawki munduru, na gwałtowne ruszenie ręką, jeśli uznają je za agresję. Tak czy inaczej - przy dużym psie puszczonym luzem przechodnie musząPowinni , to istoty zyjące między ludźmi i też mają prawo do życia. Tak jak pszehodzień musi uważać na szwędającego się 2-latka by go nie nadepnąć, tak musi tez uważac na koty, psy duże i małe. Codziennie chodzę przez taki mały Sam jesteś kretynem: ten park nie jest tylko dla ciebie. A skoro są aż 4 psy , to są łagodne , bo inaczej by się pogryzły. Straż miejska reaguje "dobrze, przyślemy patrol". Powinni walić Podatek za psa jest po to by nie zbierać kup. Zbierając kupy mnożysz śmieci, koszty wywozu, a tak - nawoża trawnik. -- (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://reforma.ortografi.w.interia.pl/ |
|
Data: 2011-08-01 22:52:09 | |
Autor: Piotrek | |
pies | |
On 2011-08-01 22:31, Stokrotka wrote:
Tak czy inaczej - przy dużym psie puszczonym luzem przechodnie musząPowinni , to istoty zyjące między ludźmi i też mają prawo do życia. W większości parków (w DC) są regulaminy nakazujące prowadzać psy na smyczy. I to jest "krótka piłka". Pasuje właścicielowi regulamin to wchodzi do parku z psem *na smyczy*, nie pasuje to nie wchodzi. Ale niestety zawsze znajdzie się jakiś baran/analfabeta, który ma to w dupie. Wprawdzie dla mnie to rybka, bo miałem psa i z grubsza wiem czego można się po zwierzaku spodziewać. Ale dla tego przykładu moja żona (pogryziona kiedyś przez psa) zawsze reaguje panicznie, choćby przybiegł do niej merdający ogonem labrador. A mając na uwadze regulamin parku mogła się spodziewać, że nie będzie narażona na tego typu stres. Tak więc szanujmy również prawo ludzi do życia bez stresu związanego z niechcianym kontaktem z psem puszczonym luzem w miejscu, w którym taki kontakt nie powinien się zdarzyć. Piotrek |
|
Data: 2011-08-02 19:08:20 | |
Autor: Stokrotka | |
pies | |
Większość nie znaczy wszystkie, mi znana większość nie ma regulaminu.Tak czy inaczej - przy dużym psie puszczonym luzem przechodnie musząPowinni , to istoty zyjące między ludźmi i też mają prawo do życia. I to jest "krótka piłka". Tak więc wracam do istoty sprawy: pies ma prawo do życia i ludzie muszą uważać na psy i inne istoty, i nie jest to niczym dziwnym, to ma być normalne. Uczenia łażenia uczy się dzieci 3-6 letnie, nie umiesz -> do pszedszkola. A mając na uwadze regulamin parku mogła się spodziewać, że nie będzie narażona na tego typu stres.Stresem się nie zasłniaj, We mnie stres wzbudzają pająki, ale nie wymagam z tego powodu by wprowadzono prawo nakazujące dezyterację pszed pająkami każdego zakątka w Polsce. Ktoś ma słabość obawy pszed psem - jego problem, jak ma nadmiar pieniedzymoże iść się leczyć z takiej fobi, nie ma: może się leczyć sam. -- (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://reforma.ortografi.w.interia.pl/ |
|
Data: 2011-08-02 21:52:52 | |
Autor: Piotrek | |
pies | |
On 2011-08-02 19:08, Stokrotka wrote:
pies ma prawo do życia i ludzie muszą uważać na psy i inne istoty, Ale ja tego nie neguję, jednak stawiam dobro człowieka *przed* dobrem zwierzęcia. To chyba oczywiste. Uczenia łażenia uczy się dzieci 3-6 letnie, nie umiesz -> do pszedszkola. Jakbyś podkręciła jasność wypowiedzi to byłoby łatwiej dyskutować z tym, co napisałaś :-) Stresem się nie zasłniaj, We mnie stres wzbudzają pająki, ale nie Ale ja opisałem jakby nieco inny przypadek. Nieprawdaż? Ktoś ma słabość obawy pszed psem - jego problem, jak ma nadmiar Mylisz się, zwierze ma się nie zbliżać do człowieka, jeśli on sobie tego nie życzy. Zapewnienie tego jest obowiązkiem właściciela zwierzęcia. A jeśli właściciel sobie z tym nie radzi to niestety kończy się to tak jak opisał wątkotwórca. Ewentualnie kończy się to użyciem gazu pieprzowego, co miałem okazję przećwiczyć osobiście w przypadku nieco zbyt nachalnego zwierzaka i właściciela-matoła, który zamiast złapać zwierzaka to nas uspakajał, że "on nie ugryzie". No ale na głupotę właścicieli zwierząt niestety często lekarstwa nie ma. Piotrek |
|
Data: 2011-08-02 22:45:59 | |
Autor: niusy.pl | |
pies | |
Użytkownik "Piotrek" <piotrek@pisz.na.berdyczow.info> Ale ja opisałem jakby nieco inny przypadek. Nieprawdaż? I jak ten pies na to zareagował ? Pytam bo nie wiem czy to bezpieczne dla psa |
|
Data: 2011-08-02 23:23:27 | |
Autor: Piotrek | |
pies | |
On 2011-08-02 22:45, niusy.pl wrote:
I jak ten pies na to zareagował ? Pytam bo nie wiem czy to bezpieczne Uciekł - nomen omen - gdzie pieprz rośnie. Psu raczej nic się nie stało - miał dość charakterystyczny wygląd i prawie na pewno właśnie jego widzieliśmy na spacerze jakiś czas temu. Tym razem był już w kagańcu i na smyczy ... No ale nie było moją intencją zrobienie krzywdy zwierzęciu, tak więc użyłem miotacza dość oszczędnie. Piotrek |
|
Data: 2011-08-05 07:53:26 | |
Autor: Andrzej Ława | |
pies | |
W dniu 02.08.2011 22:45, niusy.pl pisze:
Ewentualnie kończy się to użyciem gazu pieprzowego, co miałem okazję Gaz pieprzowy to wyciąg z czerwonej papryczki. |
|
Data: 2011-08-05 18:18:28 | |
Autor: Piotrek | |
pies | |
On 2011-08-05 07:53, Andrzej Ława wrote:
Gaz pieprzowy to wyciąg z czerwonej papryczki. Jeśli używa się jakiegoś "badziewia", to całkiem konkretnym zagrożeniem dla zdrowia są (przemysłowe) rozpuszczalniki używane do wykonania tegoż wyciągu. Tak więc pytanie IMHO było jak najbardziej zasadne. Piotrek |
|
Data: 2011-08-03 06:41:08 | |
Autor: Massai | |
pies | |
Stokrotka wrote:
Dobrze żarło, pszedszkola. ale zdechło... Jednak potrafisz, tylko Ci sie nie chce. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2011-08-01 23:58:07 | |
Autor: Massai | |
pies | |
Stokrotka wrote:
Nie. To nie są dzikie zwierzęta w naturalnym środowisku. W mieście to są maskotki ludzi, i ich kaprys. Nie mam zamiaru rozglądać się na wszystkie strony czy czyjś "kaprys" się nie wnerwi moim zamaszystym krokiem. Tak jak pszehodzień musi uważać na szwędającego się Na dwulatka to powinni przede wszystkim uważać RODZICE, żeby nie właził tam gdzie nie trzeba. Zresztą - prównujesz zagrożenie ze strony dwulatka do zagrożenia ze strony dużego psa? Popieprzyło cię dokumentnie? tak musi tez uważac na koty, psy duże Ja płacę podatki. Psy podatków nie płacą. Ergo - to jest park dla mnie, nie dla psów. Uprzedzając - właściciel psa też podatki płaci, więc z parku może sobie korzystać. Ale on, NIE JEGO PIES. I jeśli już wyprowadza w tym parku psa, powinien zadbać o to żeby pies był w jak najmniejszym stopniu uciążliwy dla innych ludzi. A skoro są aż 4 psy , to są łagodne , bo inaczej by się Tobie chyba z ta ortografią resztki mózgu wyżarło. Wataha wilków też się nie pogryzie nawzajem, a dla postronnych może być niebezpieczna.
Po pierwsze NIE MA już podatku za psa, pieprzysz od rzeczy. Od 3 lat. Jest ewentualna opłata za psa, uchwalana przez gminę - albo nie uchwalana. W wielu miastach, m.in. w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i innych, żadnej opłaty za psa się NIE UISZCZA. A nawet tam gdzie się ją uiszcza - to tak jak z innymi podatkami lokalnymi, które dostaje gmina. Są z niej utrzymywane m.in. służby porzadkowe - a i tak śmiecić na ulicach NIE WOLNO. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2011-08-02 20:50:25 | |
Autor: niusy.pl | |
pies | |
Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl>
Ale czemu za kupsko ? To nie ma związku zupełnie. Za nietrzymanie na smyczy.
No ale to mówię, ma trzymać na smyczy. |
|
Data: 2011-08-02 21:27:34 | |
Autor: KRZYZAK | |
pies | |
Dnia Mon, 1 Aug 2011 20:20:50 +0000 (UTC), Massai napisa(a):
Ano, w przypadku labradora mona liczy e np. nie zaatakuje kogo Najczesciej psy reaguja agresja na jakies dziwaczne zachowanie. Taka maja nature i chyba dlugo nie naucza sie poprawnosci politycznej... -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2011-08-01 21:45:09 | |
Autor: Stokrotka | |
pies | |
Duży pies, to duży pies. Ma zęby, i jak zacznie gryźć - nie maMa znaczenie. Dogi są np zwykle łagodne świadome siły i wielkości, nawet jak capnie, to nie rozszarpie, wystarczy, że capnie. Inne rasy jakoś ten instynkt hamowania się mają słabszy. -- (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://reforma.ortografi.w.interia.pl/ |
|
Data: 2011-08-01 19:53:32 | |
Autor: Massai | |
pies | |
Stokrotka wrote:
Ja też jestem zwykle łagodny, ale jak się ktoś postara mnie naprawdę sprowokować, to i "dam w mordę, dam"... -- Pozdro Massai |
|
Data: 2011-08-02 20:45:30 | |
Autor: niusy.pl | |
pies | |
Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> Jezeli chodzi o zaniedbanie to sie zgadza. Jednak przyznasz chyba, ze A mnie na razie tylko mały pies pogryzł |
|
Data: 2011-08-01 17:13:05 | |
Autor: Cavallino | |
pies | |
Użytkownik "grzeda" <grzeda333wytnij@towp.pl> napisał w wiadomości news:j16cqo$1a1$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-08-01 13:23, MZ pisze: Dokładnie o to chodzi, z husky jest ta sama sytuacja. Pies że do rany przyłóż, merda ogonem na widok każdego człowieka, więc porównywanie go z zębatą bestią, która tylko patrzy żeby kogoś użreć, jest nie na miejscu. Dopóki patrzy zza płotu - idzie jakoś przeżyć, ale gdy szczerzy na Ciebie kły z dwóch metrów bez śladu właściciela w okolicy - to naprawdę nie jest przyjemne doświadczenie. BTW: jeden z sąsiadów zakupił sobie dobermana, niestety nie zadbał o jakość płotu. Na razie jest fajnie, bo pies jest młody i biega sobie samopas po ulicy próbując się bawić ze wszystkim co ma cztery łapy, ale że już jest wielkości dorosłego, to tak się zastanawiam, co może dać właścicielowi motywację do ograniczenia mu tej swobody (perswazja nie działa), czy dopiero jak kogoś capnie? |
|
Data: 2011-08-02 20:44:29 | |
Autor: niusy.pl | |
pies | |
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> BTW: jeden z sąsiadów zakupił sobie dobermana, niestety nie zadbał o jakość płotu. Złapanie przez hycla. |
|
Data: 2011-08-06 22:35:01 | |
Autor: Cavallino | |
pies | |
Użytkownik "MZ" <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:j15spu$mn8$1news.onet.pl...
W dniu 2011-08-01 11:14, Cavallino pisze: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,10074669,Dwa_przypadki_pogryzienia_przez_psy___piecioletnie.html Już kumasz o czym mowa? reprezentujesz grupę właścicielek (bo to głównie LOL !!! Mój pies nigdy nie rzuca się na większego psa, co najwyżej jeży się, sztywnieje na jego widok jak mumia i zwalnia krok. Nie szczeka, nawet nie warczy. Więc na pewno to jego wina, gdy zostanie zaatakowany przez wilczuropodobne bydle, w końcu powinien zniknąć. |
|
Data: 2011-08-07 09:57:56 | |
Autor: MZ | |
pies | |
W dniu 2011-08-06 22:35, Cavallino pisze:
"Kumam" tylko to, że podobnie jak Ty redaktorzyna nie miał zielonego pojęcia o rasach i nazywał wilkowatego mieszańca "owczarkiem niemieckim" za co powinien dostać w ryj, używając Twojego słownictwa. Nic więcej. Na wsiach pełno jest dużych, agresywnych psów nie mających nic wspólnego z tą rasą oprócz tego że paru ignorantów uparło się je tak nazywać. A co do husky'ego którego tak zachwalasz i wybielasz to zapomniałeś wspomnieć, że są to psy trudne w tresurze, może nie agresywne ale bardzo energiczne, bardzo ciężkie w ułożeniu. Właściwie powiedzmy sobie szczerze - są ukierunkowane przez naturę na jedno - biegnij, ciągnij. Jeśli nie jest wybiegany, robi się znudzony i agresywny. Dlatego takie psy również a może przede wszystkim powinny być brane pod opiekę przez odpowiednich ludzi, którzy będą im poświęcać odpowiednią ilość czasu i treningu. Dlatego wybacz, ale w porównaniu do owczarka niemieckiego husky to po prostu tępy mięśniak, bynajmniej wcale nie tak łagodny jak to próbujesz tu wciskać. Zwłaszcza jak się go zmiesza z jakąś cwaną rasą i połączy wytrzymałość, energię i niewielki posłuch husky z instynktem polowania np. wyżła albo inne rasy myśliwskiej to robi się znacznie bardziej nieciekawie niż w przypadku przeciętnego wilczura. -- MZ |
|
Data: 2011-08-07 11:59:33 | |
Autor: Cavallino | |
pies | |
Użytkownik "MZ" <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:j1lgi1$3i0$1news.onet.pl...
W dniu 2011-08-06 22:35, Cavallino pisze: Po pierwsze - jeden pies, po drugie - jeśli już to jest to Twoje słownictwo. Nic więcej. Na Oprócz wspólnych genów, jako że rasa mocno rozpowszechniona, więc podobny wygląd z niczego się nie wziął. oprócz tego że paru ignorantów uparło się je tak nazywać. A co Ale co mnie obchodzi tresura? Ja mówię o eliminacji agresywnych psów, a nie o tresurze. Tresura charakteru psa nie zmienia, te z okolicy, które są najbardziej agresywne, są właśnie po tresurze, ułożone jak złoto, ale tylko przy włascicielu. Co nijak nie przeszkadza im latać jak wściekłe wzdłuż bramy i atakować wszystko co się rusza, gdy tylko znajdą jakąkolwiek sposobność ucieczki. Husky eliminację agresji ma już za sobą - jako że psy tej rasy wychowywały się razem z dzieciakami wokół namiotów, gdzieś na dalekiej Północy, to wszystkie egzemplarze które przejawiały agresję, czyli były zagrożeniem dla tych dzieci, zostały najzwyczajniej w świecie wytłuczone, trwało to wieki całe, więc metodą eliminacji ten element został wyeliminowany. Pozostały tylko osobniki łagodne (przynajmniej do ludzi) i to widzi każdy kto miał styk z psem tej rasy. Właściwie powiedzmy sobie Bzdura. Jeśli nie jest wybiegany, robi się znudzony i leniwy. Autopsja. Już bardziej agresywne są te startujące zawodach, bo jako żyjące w sforze, często muszą rywalizować o swoją pozycję w stadzie. Ale nadal nie jest to agresja wobec ludzi, do innych zwierząt to jak najbardziej cały czas groźny drapieżnik, o dużym instynkcie łowieckim. Co oczywiście nie znaczy, że husky nigdy nie ugryzie człowieka - świr który jest w stanie sprowokować nawet husky niewątpliwie wśród ludzi się znajdzie (piszę o ew. jego właścicielu), względnie może być to choroba, panika czy inny czynnik zewnętrzny - nadal to w końcu tylko pies. |
|
Data: 2011-08-01 14:10:33 | |
Autor: Olgierd | |
pies | |
Dnia Mon, 01 Aug 2011 11:14:40 +0200, Cavallino napisał(a):
eby nie było nieporozumień - A co masz do owczarków niemieckich? Bo generalnie nie wiem nawet co można mieć do bulików, rotków czy owych "strasznych" pitów. -- :-) Olgierd Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl |
|
Data: 2011-08-01 16:22:02 | |
Autor: Henry(k) | |
pies | |
Dnia Mon, 1 Aug 2011 14:10:33 +0000 (UTC), Olgierd napisa(a):
Bo generalnie nie wiem nawet co mona mie do bulikw, rotkw czy owych "strasznych" pitw. Jak to co - brzydkie s :-) Pozdrawiam, Henry |
|
Data: 2011-08-01 17:08:31 | |
Autor: Cavallino | |
pies | |
Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2011.08.01.14.10.29rudak.org...
Dnia Mon, 01 Aug 2011 11:14:40 +0200, Cavallino napisał(a): Wyjaśniłem w poprzednich postach. |
|
Data: 2011-08-02 10:29:05 | |
Autor: Kamil | |
pies | |
Dnia Mon, 1 Aug 2011 11:14:40 +0200, Cavallino napisa(a):
Kada domieszka krwi psa rasy gronej powinna skutkowa brakiem moliwoci hodowania takiego bez pozwolenia.^^^^^^^^^ Bardzo zawzie tym wyraeniem krg "zainteresowanych". posiadanie psa to nie hodowla. Hodowli nie jest tak wiele. Pewnie chciae jak osy, dobrze, ale wyszo jak zwykle ;P |
|
Data: 2011-08-02 20:37:29 | |
Autor: niusy.pl | |
pies | |
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> Każda domieszka krwi psa rasy groźnej powinna skutkować brakiem możliwości hodowania takiego bez pozwolenia. A podhalańskich ? |
|
Data: 2011-08-02 23:16:16 | |
Autor: Cavallino | |
pies | |
Użytkownik "niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> napisał w wiadomości news:
Żeby nie było nieporozumień - owczarków niemieckich na ten przykład również to powinno dotyczyć. Nie wiem, nie mam styku. Ale berneńczyk z okolicy poza swoją posesją zachowuje się porządnie. |
|
Data: 2011-08-04 09:04:37 | |
Autor: TheBest | |
pies | |
W dniu 2011-08-02 23:16, Cavallino pisze:
Użytkownik "niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> napisał w wiadomości news:a propo lagodnych psow http://www.krosno24.pl/informacje.php3?id=5019 |
|
Data: 2011-08-04 09:17:50 | |
Autor: Cavallino | |
pies | |
Użytkownik "TheBest" <colbyco@interia.pl> napisał w wiadomości news:7tspg8-lsv.ln1alfa.polanka.net.pl...
W dniu 2011-08-02 23:16, Cavallino pisze: Bernardyny z którymi miałem do czynienia nijak nie były łagodne. BTW: Przy takich ocenach nie powinno mieć znaczenia jak dany pies zachowuje się w obecności swojego właściciela, bo to zupełnie inna bajka jest. |
|
Data: 2011-08-02 22:27:08 | |
Autor: Marek Dyjor | |
pies | |
emeryt wrote:
Chciałeś go dobić, prawda? Nie wystarczyło Ci, że już upadł? zawsze mnie dziwi że ludzie hodują takie bydlęta... ale wystarczy popatrzeć kto to tałatajstwo hoduje i już wszystko jasne takie samo bydło jak te psy. |
|
Data: 2011-08-05 07:56:17 | |
Autor: Andrzej Ława | |
pies | |
W dniu 02.08.2011 22:27, Marek Dyjor pisze:
zawsze mnie dziwi że ludzie hodują takie bydlęta... No, to dość krzywdzące uogólnienie. Sąsiedzi mają bulterierkę - czyli jednego z tych "niebezpiecznych" psów. A charakter ma ciapowatej przylepy. |
|
Data: 2011-08-05 10:30:38 | |
Autor: Tomasz Chmielewski | |
pies | |
On 02.08.2011 22:27, Marek Dyjor wrote:
emeryt wrote: I wedlug zasady - czym mniejsze mieszkanie w bloku, tym sprawie sobie bardziej agresywnego psa, pasuje wszak do dresu... -- Tomasz Chmielewski http://wpkg.org |
|
Data: 2011-08-19 13:25:46 | |
Autor: Artur M. Piwko | |
pies | |
In the darkest hour on Mon, 1 Aug 2011 08:59:27 +0200,
emeryt <emeryt_emerytowany@op.pl> screamed: Chciałeś go dobić, prawda? Nie wystarczyło Ci, że już upadł? Animka zna się na wszystkim... równie marginalnie. Z jej twórczością możesz zapoznać się m.in. na pl.comp.pecet. -- [ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:235B ] [ 13:25:06 user up 12899 days, 1:20, 1 user, load average: 0.05, 0.04, 0.15 ] If a train station is where the train stops, what is a work station? |