Data: 2010-12-24 14:55:29 | |
Autor: kogutek | |
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić? | |
Pisałem już na ten temat niedawno ale dalej jest źle. Kilka dni temu ładowałem akumulator chyba z 10 godzin. Założyłem go i wszystko było ok. Potem jeszcze raz próbowałem i zapalał zupełnie normalnie. Wczoraj już wyraźnie ciężej ale zapalił i pochodził silnik z 10 minut. W tym czasie na chwile włączyłem światła. Nawet nie ruszyłem bo doszedłem do wniosku, że nie mam ochoty jeździć w tej mgle. Dzisiaj już ledwo raz przekręcił rozrusznikiem i koniec. Czyściłem klemy, sprawdzałem niektóre elementy (w centralnym zamku uszkodzone były 2 siłowniki i myślałem, że to one mi zjadają prąd). Sprawdziłem dzisiaj szmelcowatym miernikiem za 30 zł pobór: Na czuwaniu : 0,04A do 0,06A Po otwarciu drzwi (światło w środku) : 0,69A Włącza się alarm i migają lampy to skacze do 7A ale tego dokładnie nie zmierze Byłem u elektryka ale mieli czas tylko na szybki przegląd i stwierdzili, że ładowanie ok, elektrolit w akumulatorze ok, możliwe, że coś z alarmem. Tyle tylko, że wtedy miałem problemy z centralnym zamkniem i dlatego taka diagnoza ale teraz i zamek i alarm moim zdaniem działa normalnie. Co mogę jeszcze zrobić ? "Samochód" to uno. W sumie to nie zawsze tak się dzieje bo bywało, że jeździłem dwa tygodnie i było ok. A teraz nie ma jakichś szczególnych mrozów a ja ładuje cały dzień a potem dwa dni i jest rozładowany do końca. Akumulator to coś w tym stylu: http://allegro.pl/akumulator-topla-12v-55ah-480a-l-gw-2-lata-f-vat-i1370635629.html Wygląda mi troche na jakiś chiński szajs. Był w czasie eksploatacji caly czas przykrecony do karoserii czy tylko grawitacja go utrzymywala a jednym miejscu? -- |
|
Data: 2010-12-24 15:06:50 | |
Autor: bagno | |
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić? | |
Ale o co chodzi ? W którym czasie eksploatacji ? Od kupienia do teraz ? Nigdy nie był chyba mocno przykręcony. Jest wsunięty między elementy które go trzymają tak że nie wypadnie ale dokręcone to nie jest. |
|
Data: 2010-12-24 15:24:54 | |
Autor: kogutek | |
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić? | |
> > Był w czasie eksploatacji caly czas przykrecony do karoserii czy tylko > grawitacja go utrzymywala a jednym miejscu? Ale o co chodzi ? W którym czasie eksploatacji ? Od kupienia do teraz ? Nigdy nie był chyba mocno przykręcony. Jest wsunięty między elementy które go trzymają tak że nie wypadnie ale dokręcone to nie jest. No to znalazl się jeden z powodow szybszego wykonczenia akumulatora. Akumulator ma byc przykrecony do karoserii. Karoseria jest zabezpieczona przed podskakiwaniem na dziurach. Jak cos jest do niej przykrecone to tez nie podskakuje. Drugim moze byc ladowanie za pomoca nieodpowiedniego prostownika. Nic o nim nie napisales. Czy to byl prostownik uniemozliwiajacy wzrost napiecia na klemach powyzej 15 woltow czy taki zwykly z markety co pod koniec ladoania moze zrobic 17 woltow. -- |
|
Data: 2010-12-24 15:50:20 | |
Autor: bagno | |
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić? | |
kogutek wrote:
Czyli ma wstrząsnienie mózgu ? Drugim moze byc ladowanie za Jeszcze nikomu nie zepsuł akumulatora. Taki: http://allegro.pl/prostownik-6-12v-5a-romstan-fv-gwaranscja-nowy-i1305724192.html |
|
Data: 2010-12-24 20:03:47 | |
Autor: kogutek | |
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić? | |
kogutek wrote: > > No to znalazl się jeden z powodow szybszego wykonczenia akumulatora. > Akumulator ma byc przykrecony do karoserii. Karoseria jest > zabezpieczona przed podskakiwaniem na dziurach. Jak cos jest do niej > przykrecone to tez nie podskakuje. Czyli ma wstrząsnienie mózgu ? > Drugim moze byc ladowanie za > pomoca nieodpowiedniego prostownika. Nic o nim nie napisales. Czy to > byl prostownik uniemozliwiajacy wzrost napiecia na klemach powyzej 15 > woltow czy taki zwykly z markety co pod koniec ladoania moze zrobic > 17 woltow. Jeszcze nikomu nie zepsuł akumulatora. Taki: http://allegro.pl/prostownik-6-12v-5a-romstan-fv-gwaranscja-nowy-i1305724192.html raczej masa czynna z plyt sie poluzowala i powypadala. A prostonik wyglada na zarzynarke akumulatorow. Popsul kazdy ladowany z niego akumulator. Tylko ze nie jest to psucie natychmiastowe. Wychodzi po pewnym czasie. Twoj akumulator tez naladowal. Pisales ze odpalal zaraz po ladowaniu. Tylko po dwoch dniach juz nie chcial. Jak by akumulator byl przykrecony od momentu podlaczenia w samochodzie i jak by sie rozladowal bo lampka byla wlaczona. To odpalonemu z pychu albo kablami nic by sie nie stalo. Wspólczesnemu akumulatorowi mniej zaszkodzi kilkukrotne dolanie wody z kaluzy niz nie przykrecenie do karoserii i ladowanie prostonikami nie posiadajacymi ograniczenia napiecia na poziomie 15 woltow. W kazdej instrukcji obslugi akumulatora jest to napisane. -- |
|
Data: 2010-12-24 21:05:05 | |
Autor: bagno | |
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić? | |
Użytkownik "kogutek" <kogutek4@op.pl> napisał w wiadomości news:2de1.000000e7.4d14ee93newsgate.onet.pl...
Życie jest niezdrowe. Wszyscy nim ładują dużo starsze akumulatory i jakoś nic im nie jest. Tylko u mnie oczywiście musiał się zepsuć. Akumulator nie jest wprawdzie przykręcony ale jest tak wciśnięty, że wcale po całym aucie nie lata. Podejrzewam, że w niektórych pojazdach trzęsie dużo bardziej. Twoj akumulator tez naladowal. Pisales ze odpalal zaraz po ladowaniu. Tylko po dwoch Jak by akumulator byl przykrecony od momentu podlaczenia w samochodzie i W ogóle nie rozumiem o co chodzi. Wspólczesnemu akumulatorowi mniej zaszkodzi Może może. W instrukcjach są różne rzeczy. Jak to można porządnie sprawdzić ? Jest ktoś w stanie stwierdzić jednoznacznie czy akumulator jest dobry czy nie ? Innego nie mam. Wpakowałem juz chyba z 3000 w złom warty najwyżej 1000. |
|
Data: 2010-12-24 21:14:41 | |
Autor: kogutek | |
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić? | |
Użytkownik "kogutek" <kogutek4@op.pl> napisał w wiadomości news:2de1.000000e7.4d14ee93newsgate.onet.pl... >> > > raczej masa czynna z plyt sie poluzowala i powypadala. A prostonik wyglada > na > zarzynarke akumulatorow. Popsul kazdy ladowany z niego akumulator. Tylko > ze nie > jest to psucie natychmiastowe. Wychodzi po pewnym czasie. Życie jest niezdrowe. Wszyscy nim ładują dużo starsze akumulatory i jakoś nic im nie jest. Tylko u mnie oczywiście musiał się zepsuć. Akumulator nie jest wprawdzie przykręcony ale jest tak wciśnięty, że wcale po całym aucie nie lata. Podejrzewam, że w niektórych pojazdach trzęsie dużo bardziej. > Twoj akumulator tez naladowal. Pisales ze odpalal zaraz po ladowaniu. > Tylko po dwoch > dniach juz nie > chcial. > Jak by akumulator byl przykrecony od momentu podlaczenia w samochodzie i > jak by sie rozladowal bo lampka byla wlaczona. To odpalonemu z pychu albo > kablami nic by sie nie stalo. W ogóle nie rozumiem o co chodzi. > Wspólczesnemu akumulatorowi mniej zaszkodzi > kilkukrotne dolanie wody z kaluzy niz nie przykrecenie do karoserii i > ladowanie > prostonikami nie posiadajacymi ograniczenia napiecia na poziomie 15 > woltow. W > kazdej instrukcji obslugi akumulatora jest to napisane. Może może. W instrukcjach są różne rzeczy. Jak to można porządnie sprawdzić ? Jest ktoś w stanie stwierdzić jednoznacznie czy akumulator jest dobry czy nie ? Innego nie mam. Wpakowałem juz chyba z 3000 w złom warty najwyżej 1000. elektryk samocodowy powinien miec miernik pokazyjacy stan akumulatora. jedz do elektryka. -- |
|
Data: 2010-12-24 21:25:06 | |
Autor: bagno | |
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić? | |
Użytkownik "kogutek" <kogutek4@op.pl> napisał w wiadomości news:2de1.000000e9.4d14ff31newsgate.onet.pl...
Byłem u elektryka. Stwierdził, że jest ok. Podłączył jakiś miernik, sprawdzał stan elektrolitu. I tyle. |
|
Data: 2010-12-24 21:54:31 | |
Autor: kogutek | |
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić? | |
Użytkownik "kogutek" <kogutek4@op.pl> napisał w wiadomości news:2de1.000000e9.4d14ff31newsgate.onet.pl... > > elektryk samocodowy powinien miec miernik pokazyjacy stan akumulatora. > jedz do > elektryka. Byłem u elektryka. Stwierdził, że jest ok. Podłączył jakiś miernik, sprawdzał stan elektrolitu. I tyle. w sumie sytuacja jest smieszna. byles u elektryka. stwierdzil ze jest ok. a tobie to nie pasuje i szukasz dziury w calym. -- |
|
Data: 2010-12-24 22:50:48 | |
Autor: bagno | |
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić? | |
Śmieszna że boki zrywać. Wprawdzie autem się jeździć nie da ale pewnie się czepiam. |
|
Data: 2010-12-25 01:02:37 | |
Autor: kogutek | |
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić? | |
> > w sumie sytuacja jest smieszna. byles u elektryka. stwierdzil ze jest ok. > a > tobie to nie pasuje i szukasz dziury w calym. Śmieszna że boki zrywać. Wprawdzie autem się jeździć nie da ale pewnie się czepiam. Dla mnie smieszne. Byles u elektryka. Powiedzoial ze jest dobrze. To jak jest zle to dlaczego do niego nie pojechales zeby kase oddal. Tylko tutaj sie pytasz. Ja zgodnie z obowiazujacym stanem wiedzi Ci napisalem że nie przykrecony akumulator uszkadza sie duzo szybciej niz zuzywa przykrecony. Ty wiesz lepiej że nie, a na dodatek nie jest przykrecony tylko czyms oblozony i sie prawie nie rusza. Ja ze niektore prostowniki szybciej wykoncza akymulator niz go prawidlowo naladuja. A Ty ze tez nie mam racji. To sie bujaj facet. Piszesz ze auto niedrogie, czyli stare. Zrób remont rozrusznika, alternatora. Wymien akumulator na nowy, przykreć go do karoserii. A przez 5 lat palcem nie dotkniesz do akumulatora i ladowania. A odpali zawsze i wszedzie. -- |
|
Data: 2010-12-25 10:29:51 | |
Autor: ToMasz | |
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić? | |
kogutek pisze:
dupa nie elektryk 1. z zeszłego tygodnia przeczytaj wątek: 2.0 HDI świece żarowe Dowiesz się ze rozrusznik moze kręcić słabo - sugerując ze pada akumulator, a sam jest winny. 2. Naładuj akumulator do pełna. odczekaj 24 godziny. podłącz mu 2 żarówki wydłubane z lamp przednich (lepie długie) policz wstawiając swoje parametry: 2x55 WAT = 110wat. 110 wat/12v = ok 10 amper. czyli jeśli taki zestaw zarówek poświeci 1 godzine to z akumulatora "wyssie" 10 amperogodzin. jak poświeci 4 godziny to masz dobry akumulator. jak dopuścisz do (długotrwałego) spadku napięcia poniżej (około) 11,5v - zabijesz go. ToMasz |
|
Data: 2010-12-25 11:29:39 | |
Autor: bagno | |
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić? | |
Użytkownik "ToMasz" <twitek4@.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:if4dif$4h2$1inews.gazeta.pl... kogutek pisze: Nie wiem czy wytrzymam cały dzień. Pewnie wieczorem porobie próby. Na razie skończyłem go ładować. jak Podejrzewam, że był wielokrotonie rozładowywany praktycznie do minimum. |
|
Data: 2010-12-25 14:45:00 | |
Autor: ToMasz | |
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić? | |
bagno pisze:
Użytkownik "ToMasz" <twitek4@.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:if4dif$4h2$1inews.gazeta.pl...jak go "zakręcisz" rozrusznikiem na śmierć i zaraz naładujesz - masz szanse. jak go zakręcisz na śmierć i zostawisz - umrze. ToMasz |
|
Data: 2010-12-25 16:02:51 | |
Autor: bagno | |
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić? | |
Użytkownik "ToMasz" <twitek4@.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:if4sgs$lo9$2inews.gazeta.pl... bagno pisze: Ale on sobie stał tak nieużywany w nieużywanym aucie przez kilka miesięcy. Potem był ładowany i znowu sobie stał nieużywany. |
|
Data: 2010-12-25 21:58:17 | |
Autor: P_ablo | |
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić? | |
Użytkownik "bagno" <bagno@o2.pl> napisał w wiadomości news:4d160796$0$2447$65785112news.neostrada.pl...
No to go wymien - glebokie rozladowanie jest dla aku zabojcze. A na przyszlosc zamontuj wylacznik na minusie lub odlaczaj kleme przy dluzszym postoju. Przy poborze jaki masz w spoczynku, po okolo miesiacu aku bedzie do smieci. -- Picasso |
|
Data: 2010-12-26 01:54:53 | |
Autor: bagno | |
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić? | |
Użytkownik "ToMasz" <twitek4@.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:if4dif$4h2$1inews.gazeta.pl... 1. z zeszłego tygodnia przeczytaj wątek: 2.0 HDI świece żarowe No to naładowałem akumulator (nie wiem czy do pełna - ładował się chyba z 9 godzin). Podłączyłem 2 żarówki G40 równolegle ale tylko 1 włókno w każdej. Początkowo napięcie na nieobciążonym (albo obciążonym?? niestey nie pamiętam) akumulatorze 12,6. Prąd płynący przez żarówki początkowo 6,5A. Po 4 godzinach jasność świecenia wydawała mi się mniej więcej taka jak na początku a prąd spadł do 5,5. Zostawiłem jeszcze na 2 godziny i świeciło już wyraźnie słabiej. Prąd spadł do około 4,5A. Odłączyłem to dziadostwo i napięcia akumulatora bez obciążenie jest 8,2A. Co ciekawe, kiedy podłączyłem znowu prostownik żeby się do rana troche podłądowało to wskaźnik prądu skacze powyżej 10A. Normalnie ładowanie zaczynało się od 5A i potem coraz mniej. Zwarcie wewnętrzne ? Zobacze jeszcze rano. Do tej pory jeszcze nigdy coś takiego nie miało miejsca. |
|
Data: 2010-12-26 12:36:44 | |
Autor: P_ablo | |
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić? | |
Użytkownik "bagno" <bagno@o2.pl> napisał w wiadomości news:4d169258$0$2438$65785112news.neostrada.pl...
Akumulatora nie powinno rozladowywac sie ponizej 10-11 V. Byc moze od kiepskiego mocowania ,na dnie zebralo sie troche gestego i zwiera plyty. Albo po prostu jest zasiarczony... Za wikipedia: "Stan całkowitego rozładowania akumulatora polega na całkowitym przekształceniu obu elektrod w stały siarczan ołowiu i jest nieodwracalny. Siarczan ołowiu po pewnym czasie przechodzi w stan krystaliczny, będący elektrycznym izolatorem, trudno reagującym, powodującym spadek pojemności akumulatora. W praktyce zapobiega się tzw. zasiarczeniu elektrod stosując specjalną ich konstrukcję, która utrudnia osadzanie się na ich powierzchni nieprzenikalnej warstwy kryształów siarczanu ołowiu. Akumulatory samochodowe nie są jednak generalnie zaprojektowane do częstego całkowitego rozładowania, lecz raczej do funkcjonowania w stanie całkowitego naładowania." Czy podczs ladowania akumulator mocno sie grzeje? -- Picasso |
|
Data: 2010-12-26 13:15:28 | |
Autor: bagno | |
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić? | |
Użytkownik "P_ablo" <op@op.pl> napisał w wiadomości news:4d1728cd$0$2506$65785112news.neostrada.pl... Użytkownik "bagno" <bagno@o2.pl> napisał w wiadomości news:4d169258$0$2438$65785112news.neostrada.pl... Rano podłączyłem prostownik i ładuje się na razie w miare normalnie. Jest zimny. |
|
Data: 2010-12-25 22:49:03 | |
Autor: Filip KK | |
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić? | |
W dniu 2010-12-24 22:50, bagno pisze:
Ale elektryk stwierdził, że jest ok. A nie jest ok. Sławek jednak stwierdził, że krytykuję elektryka pisząc że jest G warty. Każdy na każdego wsiada a nikt nie potrafi pomóc. heh Polska :) |
|
Data: 2010-12-31 09:56:48 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić? | |
W dniu 2010-12-24 21:05, bagno pisze:
Życie jest niezdrowe. Wszyscy nim ładują dużo starsze akumulatory i jakoś Właśnie nowsze akumulatory - szczególnie te z wapniem - wymagają ograniczania napięcia przy ładowaniu. Starszym/klasycznym to mniej szkodzi. Tylko u mnie oczywiście musiał się zepsuć. Akumulator nie jest wprawdzie Wystarczy że podskakuje na nierównościach o 1-2mm. To są znacznie bardziej szkodliwe stuki niż te, które wyczuwasz na karoserii w czasie jazdy, bo karoseria ma dużą masę i jest resorowana więc nie ma dużych przyspieszeń. Za to małe drgania kończące się mikroudarem czyli uderzaniem o coś mogą skutecznie wytrząść masę z płyt. Oczywiście nie jest powiedziane, że to zaszło. Ale skoro 3 lata jeździ bez przykręcenia, to całkiem mozliwe. Twoj akumulator tez naladowal. Pisales ze odpalal zaraz po ladowaniu. Chodzi o to, że objaw zgadza się z hipotezą z masą która opadła z płyt. Taki aku ma wysokie samorozładowanie i po 2 dniach jest już rozładowany. Proponuję następujące 2 proste eksperymety: 1) Naładować aku do pełna, wsadzić do samochodu ale bez podłączania klem, i... zostawić w spokoju na powiedzmy 4 dni. Nie odpali -> aku na złom. 2) jeśli poprzedni eksperyment się udał, odpalił, to jeździć ale pomiędzy jazdami odkręcać klemę. Jeśli w takim trybie aku będzie działał bez problemu przez powiedzmy miesiąc, to znaczy że jest raczej dobry, a jeśli nie, to złe jest ładowanie. Przy czym zaznaczam, że jazda ma doładować aku, czyli ma trwać przynajmniej kwadrans i to nie w korku z włączonym ogrzewaniem szyby, wycieraczkami, światłami... Ewentualnie zamiast jechać, przez kwadrans dać pracować silnikowi na luzie bez obciążania światłami, grzaniem szyb itd. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2010-12-31 10:04:25 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić? | |
W dniu 2010-12-31 09:56, Jakub Witkowski pisze:
2) jeśli poprzedni eksperyment się udał, odpalił, to jeździć ale pomiędzy Uzupełnię: i wtedy przestajemy odkręcać klemę na postoju. Jeśli po 2-3 dniach problem powraca, to jednak trzeba dokładniej sprawdzić, bo coś żre prąd na postoju. Ale wątpię. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|