Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?

padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?

Data: 2010-12-24 14:55:29
Autor: kogutek
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?
Pisałem już na ten temat niedawno ale dalej jest źle.



Kilka dni temu ładowałem akumulator chyba z 10 godzin. Założyłem

go i wszystko było ok. Potem jeszcze raz próbowałem i zapalał zupełnie

normalnie.

Wczoraj już wyraźnie ciężej ale zapalił i pochodził silnik z 10 minut. W tym

czasie na chwile włączyłem światła. Nawet nie ruszyłem bo doszedłem do

wniosku,

że nie mam ochoty jeździć w tej mgle.



Dzisiaj już ledwo raz przekręcił rozrusznikiem i koniec.



Czyściłem klemy, sprawdzałem niektóre elementy (w centralnym zamku

uszkodzone

były 2 siłowniki i myślałem, że to one mi zjadają prąd).



Sprawdziłem dzisiaj szmelcowatym miernikiem za 30 zł pobór:



Na czuwaniu : 0,04A do 0,06A

Po otwarciu drzwi (światło w środku) : 0,69A

Włącza się alarm i migają lampy to skacze do 7A ale tego dokładnie nie

zmierze



Byłem u elektryka ale mieli czas tylko na szybki przegląd i stwierdzili, że

ładowanie ok,

elektrolit w akumulatorze ok, możliwe, że coś z alarmem. Tyle tylko, że

wtedy miałem

problemy z centralnym zamkniem i dlatego taka diagnoza ale teraz i zamek i

alarm moim

zdaniem działa normalnie.



Co mogę jeszcze zrobić ? "Samochód" to uno. W sumie to nie zawsze tak się

dzieje bo bywało, że

jeździłem dwa tygodnie i było ok. A teraz nie ma jakichś szczególnych mrozów

a ja ładuje cały dzień

a potem dwa dni i jest rozładowany do końca.



Akumulator to coś w tym stylu:




http://allegro.pl/akumulator-topla-12v-55ah-480a-l-gw-2-lata-f-vat-i1370635629.html



Wygląda mi troche na jakiś chiński szajs.





Był w czasie eksploatacji caly czas przykrecony do karoserii czy tylko
grawitacja go utrzymywala a jednym miejscu?

--


Data: 2010-12-24 15:06:50
Autor: bagno
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?

Był w czasie eksploatacji caly czas przykrecony do karoserii czy tylko
grawitacja go utrzymywala a jednym miejscu?

Ale o co chodzi ?

W którym czasie eksploatacji ? Od kupienia do teraz ?

Nigdy nie był chyba mocno przykręcony. Jest wsunięty między elementy które
go trzymają tak że nie wypadnie ale dokręcone to nie jest.

Data: 2010-12-24 15:24:54
Autor: kogutek
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?
>

> Był w czasie eksploatacji caly czas przykrecony do karoserii czy tylko

> grawitacja go utrzymywala a jednym miejscu?



Ale o co chodzi ?



W którym czasie eksploatacji ? Od kupienia do teraz ?



Nigdy nie był chyba mocno przykręcony. Jest wsunięty między elementy które

go trzymają tak że nie wypadnie ale dokręcone to nie jest.





No to znalazl się jeden z powodow szybszego wykonczenia akumulatora. Akumulator
ma byc przykrecony do karoserii. Karoseria jest zabezpieczona przed
podskakiwaniem na dziurach. Jak cos jest do niej przykrecone to tez nie
podskakuje. Drugim moze byc ladowanie za pomoca nieodpowiedniego prostownika.
Nic o nim nie napisales. Czy to byl prostownik uniemozliwiajacy wzrost napiecia
na klemach powyzej 15 woltow czy taki zwykly z markety co pod koniec ladoania
moze zrobic 17 woltow. --


Data: 2010-12-24 15:50:20
Autor: bagno
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?
kogutek wrote:

No to znalazl się jeden z powodow szybszego wykonczenia akumulatora.
Akumulator ma byc przykrecony do karoserii. Karoseria jest
zabezpieczona przed podskakiwaniem na dziurach. Jak cos jest do niej
przykrecone to tez nie podskakuje.

Czyli ma wstrząsnienie mózgu ?

Drugim moze byc ladowanie za
pomoca nieodpowiedniego prostownika. Nic o nim nie napisales. Czy to
byl prostownik uniemozliwiajacy wzrost napiecia na klemach powyzej 15
woltow czy taki zwykly z markety co pod koniec ladoania moze zrobic
17 woltow.

Jeszcze nikomu nie zepsuł akumulatora.

Taki: http://allegro.pl/prostownik-6-12v-5a-romstan-fv-gwaranscja-nowy-i1305724192.html

Data: 2010-12-24 20:03:47
Autor: kogutek
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?
kogutek wrote:

>

> No to znalazl się jeden z powodow szybszego wykonczenia akumulatora.

> Akumulator ma byc przykrecony do karoserii. Karoseria jest

> zabezpieczona przed podskakiwaniem na dziurach. Jak cos jest do niej

> przykrecone to tez nie podskakuje.



Czyli ma wstrząsnienie mózgu ?



> Drugim moze byc ladowanie za

> pomoca nieodpowiedniego prostownika. Nic o nim nie napisales. Czy to

> byl prostownik uniemozliwiajacy wzrost napiecia na klemach powyzej 15

> woltow czy taki zwykly z markety co pod koniec ladoania moze zrobic

> 17 woltow.



Jeszcze nikomu nie zepsuł akumulatora.



Taki:

http://allegro.pl/prostownik-6-12v-5a-romstan-fv-gwaranscja-nowy-i1305724192.html





raczej masa czynna z plyt sie poluzowala i powypadala. A prostonik wyglada na
zarzynarke akumulatorow. Popsul kazdy ladowany z niego akumulator. Tylko ze nie
jest to psucie natychmiastowe. Wychodzi po pewnym czasie. Twoj akumulator tez
naladowal. Pisales ze odpalal zaraz po ladowaniu. Tylko po dwoch dniach juz nie
chcial. Jak by akumulator byl przykrecony od momentu podlaczenia w samochodzie i
jak by sie rozladowal bo lampka byla wlaczona. To odpalonemu z pychu albo
kablami nic by sie nie stalo. Wspólczesnemu akumulatorowi mniej zaszkodzi
kilkukrotne dolanie wody z kaluzy niz nie przykrecenie do karoserii i ladowanie
prostonikami nie posiadajacymi ograniczenia napiecia na poziomie 15 woltow. W
kazdej instrukcji obslugi akumulatora jest to napisane. --


Data: 2010-12-24 21:05:05
Autor: bagno
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?

Użytkownik "kogutek" <kogutek4@op.pl> napisał w wiadomości news:2de1.000000e7.4d14ee93newsgate.onet.pl...


raczej masa czynna z plyt sie poluzowala i powypadala. A prostonik wyglada na
zarzynarke akumulatorow. Popsul kazdy ladowany z niego akumulator. Tylko ze nie
jest to psucie natychmiastowe. Wychodzi po pewnym czasie.

Życie jest niezdrowe. Wszyscy nim ładują dużo starsze akumulatory i jakoś nic im nie jest.
Tylko u mnie oczywiście musiał się zepsuć. Akumulator nie jest wprawdzie przykręcony
ale jest tak wciśnięty, że wcale po całym aucie nie lata. Podejrzewam, że w niektórych
pojazdach trzęsie dużo bardziej.

Twoj akumulator tez naladowal. Pisales ze odpalal zaraz po ladowaniu. Tylko po dwoch
dniach juz nie
chcial.

Jak by akumulator byl przykrecony od momentu podlaczenia w samochodzie i
jak by sie rozladowal bo lampka byla wlaczona. To odpalonemu z pychu albo
kablami nic by sie nie stalo.

W ogóle nie rozumiem o co chodzi.

Wspólczesnemu akumulatorowi mniej zaszkodzi
kilkukrotne dolanie wody z kaluzy niz nie przykrecenie do karoserii i ladowanie
prostonikami nie posiadajacymi ograniczenia napiecia na poziomie 15 woltow. W
kazdej instrukcji obslugi akumulatora jest to napisane.

Może może. W instrukcjach są różne rzeczy.

Jak to można porządnie sprawdzić ? Jest ktoś w stanie stwierdzić jednoznacznie czy akumulator
jest dobry czy nie ? Innego nie mam. Wpakowałem juz chyba z 3000 w złom warty najwyżej 1000.

Data: 2010-12-24 21:14:41
Autor: kogutek
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?


Użytkownik "kogutek" <kogutek4@op.pl> napisał w wiadomości

news:2de1.000000e7.4d14ee93newsgate.onet.pl...

>>

>

> raczej masa czynna z plyt sie poluzowala i powypadala. A prostonik wyglada

> na

> zarzynarke akumulatorow. Popsul kazdy ladowany z niego akumulator. Tylko

> ze nie

> jest to psucie natychmiastowe. Wychodzi po pewnym czasie.



Życie jest niezdrowe. Wszyscy nim ładują dużo starsze akumulatory i jakoś

nic im nie jest.

Tylko u mnie oczywiście musiał się zepsuć. Akumulator nie jest wprawdzie

przykręcony

ale jest tak wciśnięty, że wcale po całym aucie nie lata. Podejrzewam, że w

niektórych

pojazdach trzęsie dużo bardziej.



> Twoj akumulator tez naladowal. Pisales ze odpalal zaraz po ladowaniu.

> Tylko po dwoch

> dniach juz nie

> chcial.



> Jak by akumulator byl przykrecony od momentu podlaczenia w samochodzie i

> jak by sie rozladowal bo lampka byla wlaczona. To odpalonemu z pychu albo

> kablami nic by sie nie stalo.



W ogóle nie rozumiem o co chodzi.



> Wspólczesnemu akumulatorowi mniej zaszkodzi

> kilkukrotne dolanie wody z kaluzy niz nie przykrecenie do karoserii i

> ladowanie

> prostonikami nie posiadajacymi ograniczenia napiecia na poziomie 15

> woltow. W

> kazdej instrukcji obslugi akumulatora jest to napisane.



Może może. W instrukcjach są różne rzeczy.



Jak to można porządnie sprawdzić ? Jest ktoś w stanie stwierdzić

jednoznacznie czy akumulator

jest dobry czy nie ? Innego nie mam. Wpakowałem juz chyba z 3000 w złom

warty najwyżej 1000.





elektryk samocodowy powinien miec miernik pokazyjacy stan akumulatora. jedz do
elektryka. --


Data: 2010-12-24 21:25:06
Autor: bagno
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?

Użytkownik "kogutek" <kogutek4@op.pl> napisał w wiadomości news:2de1.000000e9.4d14ff31newsgate.onet.pl...


elektryk samocodowy powinien miec miernik pokazyjacy stan akumulatora. jedz do
elektryka.

Byłem u elektryka. Stwierdził, że jest ok. Podłączył jakiś miernik, sprawdzał stan elektrolitu. I tyle.

Data: 2010-12-24 21:54:31
Autor: kogutek
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?


Użytkownik "kogutek" <kogutek4@op.pl> napisał w wiadomości

news:2de1.000000e9.4d14ff31newsgate.onet.pl...



>

> elektryk samocodowy powinien miec miernik pokazyjacy stan akumulatora.

> jedz do

> elektryka.



Byłem u elektryka. Stwierdził, że jest ok. Podłączył jakiś miernik,

sprawdzał stan elektrolitu. I tyle.





w sumie sytuacja jest smieszna. byles u elektryka. stwierdzil ze jest ok. a
tobie to nie pasuje i szukasz dziury w calym. --


Data: 2010-12-24 22:50:48
Autor: bagno
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?


w sumie sytuacja jest smieszna. byles u elektryka. stwierdzil ze jest ok. a
tobie to nie pasuje i szukasz dziury w calym.

Śmieszna że boki zrywać. Wprawdzie autem się jeździć nie da ale pewnie się czepiam.

Data: 2010-12-25 01:02:37
Autor: kogutek
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?


>

> w sumie sytuacja jest smieszna. byles u elektryka. stwierdzil ze jest ok.

> a

> tobie to nie pasuje i szukasz dziury w calym.



Śmieszna że boki zrywać. Wprawdzie autem się jeździć nie da ale pewnie się

czepiam.





Dla mnie smieszne. Byles u elektryka. Powiedzoial ze jest dobrze. To jak jest
zle to dlaczego do niego nie pojechales zeby kase oddal. Tylko tutaj sie pytasz.
Ja zgodnie z obowiazujacym stanem wiedzi Ci napisalem że nie przykrecony
akumulator uszkadza sie duzo szybciej niz zuzywa przykrecony. Ty wiesz lepiej że
nie, a na dodatek nie jest przykrecony tylko czyms oblozony i sie prawie nie
rusza. Ja ze niektore prostowniki szybciej wykoncza akymulator niz go prawidlowo
naladuja. A Ty ze tez nie mam racji. To sie bujaj facet. Piszesz ze auto
niedrogie, czyli stare. Zrób remont rozrusznika, alternatora. Wymien akumulator
na nowy, przykreć go do karoserii. A przez 5 lat palcem nie dotkniesz do
akumulatora i ladowania. A odpali zawsze i wszedzie. --


Data: 2010-12-25 10:29:51
Autor: ToMasz
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?
kogutek pisze:


w sumie sytuacja jest smieszna. byles u elektryka. stwierdzil ze jest ok.
dupa nie elektryk

Dla mnie smieszne.(...) Zrób remont rozrusznika, alternatora. Wymien akumulator
na nowy, przykreć go do karoserii. A przez 5 lat palcem nie dotkniesz do
akumulatora i ladowania. A odpali zawsze i wszedzie.
1. z zeszłego tygodnia przeczytaj wątek:
2.0 HDI świece żarowe
Dowiesz się ze rozrusznik moze kręcić słabo - sugerując ze pada
akumulator, a sam jest winny.

2. Naładuj akumulator do pełna. odczekaj 24 godziny. podłącz mu 2
żarówki wydłubane z lamp przednich (lepie długie) policz wstawiając
swoje parametry: 2x55 WAT = 110wat. 110 wat/12v = ok 10 amper. czyli
jeśli taki zestaw zarówek poświeci 1 godzine to z akumulatora "wyssie"
10 amperogodzin. jak poświeci 4 godziny to masz dobry akumulator. jak
dopuścisz do (długotrwałego) spadku napięcia poniżej (około) 11,5v -
zabijesz go.

ToMasz

Data: 2010-12-25 11:29:39
Autor: bagno
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?

Użytkownik "ToMasz" <twitek4@.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:if4dif$4h2$1inews.gazeta.pl...
kogutek pisze:


1. z zeszłego tygodnia przeczytaj wątek:
2.0 HDI świece żarowe
Dowiesz się ze rozrusznik moze kręcić słabo - sugerując ze pada
akumulator, a sam jest winny.

2. Naładuj akumulator do pełna. odczekaj 24 godziny. podłącz mu 2
żarówki wydłubane z lamp przednich (lepie długie) policz wstawiając
swoje parametry: 2x55 WAT = 110wat. 110 wat/12v = ok 10 amper. czyli
jeśli taki zestaw zarówek poświeci 1 godzine to z akumulatora "wyssie"
10 amperogodzin. jak poświeci 4 godziny to masz dobry akumulator.

Nie wiem czy wytrzymam cały dzień. Pewnie wieczorem porobie próby. Na razie
skończyłem go ładować.

jak
dopuścisz do (długotrwałego) spadku napięcia poniżej (około) 11,5v -
zabijesz go.

Podejrzewam, że był wielokrotonie rozładowywany praktycznie do minimum.

Data: 2010-12-25 14:45:00
Autor: ToMasz
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?
bagno pisze:
Użytkownik "ToMasz" <twitek4@.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:if4dif$4h2$1inews.gazeta.pl...
kogutek pisze:
1. z zeszłego tygodnia przeczytaj wątek:
2.0 HDI świece żarowe
Dowiesz się ze rozrusznik moze kręcić słabo - sugerując ze pada
akumulator, a sam jest winny.

2. Naładuj akumulator do pełna. odczekaj 24 godziny. podłącz mu 2
żarówki wydłubane z lamp przednich (lepie długie) policz wstawiając
swoje parametry: 2x55 WAT = 110wat. 110 wat/12v = ok 10 amper. czyli
jeśli taki zestaw zarówek poświeci 1 godzine to z akumulatora "wyssie"
10 amperogodzin. jak poświeci 4 godziny to masz dobry akumulator.

Nie wiem czy wytrzymam cały dzień. Pewnie wieczorem porobie próby. Na razie
skończyłem go ładować.

jak
dopuścisz do (długotrwałego) spadku napięcia poniżej (około) 11,5v -
zabijesz go.

Podejrzewam, że był wielokrotonie rozładowywany praktycznie do minimum.
jak go "zakręcisz" rozrusznikiem na śmierć i zaraz naładujesz - masz
szanse. jak go zakręcisz na śmierć i zostawisz - umrze.

ToMasz

Data: 2010-12-25 16:02:51
Autor: bagno
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?

Użytkownik "ToMasz" <twitek4@.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:if4sgs$lo9$2inews.gazeta.pl...
bagno pisze:
Nie wiem czy wytrzymam cały dzień. Pewnie wieczorem porobie próby. Na razie
skończyłem go ładować.

jak
dopuścisz do (długotrwałego) spadku napięcia poniżej (około) 11,5v -
zabijesz go.

Podejrzewam, że był wielokrotonie rozładowywany praktycznie do minimum.


jak go "zakręcisz" rozrusznikiem na śmierć i zaraz naładujesz - masz
szanse. jak go zakręcisz na śmierć i zostawisz - umrze.

Ale on sobie stał tak nieużywany w nieużywanym aucie przez kilka miesięcy. Potem był
ładowany i znowu sobie stał nieużywany.

Data: 2010-12-25 21:58:17
Autor: P_ablo
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?
Użytkownik "bagno" <bagno@o2.pl> napisał w wiadomości news:4d160796$0$2447$65785112news.neostrada.pl...

Ale on sobie stał tak nieużywany w nieużywanym aucie przez kilka
miesięcy.  Potem był
ładowany i znowu sobie stał nieużywany.

No to go wymien - glebokie rozladowanie jest dla aku zabojcze.
A na przyszlosc zamontuj wylacznik na minusie lub odlaczaj kleme przy dluzszym postoju.  Przy poborze jaki masz w spoczynku, po okolo miesiacu aku bedzie do smieci.

--
Picasso

Data: 2010-12-26 01:54:53
Autor: bagno
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?

Użytkownik "ToMasz" <twitek4@.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:if4dif$4h2$1inews.gazeta.pl...

1. z zeszłego tygodnia przeczytaj wątek:
2.0 HDI świece żarowe
Dowiesz się ze rozrusznik moze kręcić słabo - sugerując ze pada
akumulator, a sam jest winny.

2. Naładuj akumulator do pełna. odczekaj 24 godziny. podłącz mu 2
żarówki wydłubane z lamp przednich (lepie długie) policz wstawiając
swoje parametry: 2x55 WAT = 110wat. 110 wat/12v = ok 10 amper. czyli
jeśli taki zestaw zarówek poświeci 1 godzine to z akumulatora "wyssie"
10 amperogodzin. jak poświeci 4 godziny to masz dobry akumulator. jak
dopuścisz do (długotrwałego) spadku napięcia poniżej (około) 11,5v -
zabijesz go.

No to naładowałem akumulator (nie wiem czy do pełna - ładował się chyba z 9 godzin).
Podłączyłem 2 żarówki G40 równolegle ale tylko 1 włókno w każdej. Początkowo napięcie
na nieobciążonym (albo obciążonym?? niestey nie pamiętam) akumulatorze 12,6. Prąd płynący
przez żarówki początkowo 6,5A. Po 4 godzinach jasność świecenia wydawała mi się mniej
więcej taka jak na początku a prąd spadł do 5,5. Zostawiłem jeszcze na 2 godziny i świeciło
już wyraźnie słabiej. Prąd spadł do około 4,5A. Odłączyłem to dziadostwo i napięcia akumulatora
bez obciążenie jest 8,2A.

Co ciekawe, kiedy podłączyłem znowu prostownik żeby się do rana troche podłądowało to
wskaźnik prądu skacze powyżej 10A. Normalnie ładowanie zaczynało się od  5A i potem
coraz mniej.

Zwarcie wewnętrzne ? Zobacze jeszcze rano. Do tej pory jeszcze nigdy coś takiego  nie
miało miejsca.

Data: 2010-12-26 12:36:44
Autor: P_ablo
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?
Użytkownik "bagno" <bagno@o2.pl> napisał w wiadomości news:4d169258$0$2438$65785112news.neostrada.pl...


Zwarcie wewnętrzne ?


Akumulatora nie powinno rozladowywac sie ponizej 10-11 V. Byc moze od kiepskiego mocowania ,na dnie zebralo sie troche gestego i zwiera plyty.
Albo po prostu jest zasiarczony...

Za wikipedia:

"Stan całkowitego rozładowania akumulatora polega na całkowitym przekształceniu obu elektrod w stały siarczan ołowiu i jest nieodwracalny. Siarczan ołowiu po pewnym czasie przechodzi w stan krystaliczny, będący elektrycznym izolatorem, trudno reagującym, powodującym spadek pojemności akumulatora. W praktyce zapobiega się tzw. zasiarczeniu elektrod stosując specjalną ich konstrukcję, która utrudnia osadzanie się na ich powierzchni nieprzenikalnej warstwy kryształów siarczanu ołowiu. Akumulatory samochodowe nie są jednak generalnie zaprojektowane do częstego całkowitego rozładowania, lecz raczej do funkcjonowania w stanie całkowitego naładowania."

Czy podczs ladowania akumulator mocno sie grzeje?

--
Picasso

Data: 2010-12-26 13:15:28
Autor: bagno
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?

Użytkownik "P_ablo" <op@op.pl> napisał w wiadomości news:4d1728cd$0$2506$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "bagno" <bagno@o2.pl> napisał w wiadomości news:4d169258$0$2438$65785112news.neostrada.pl...


Zwarcie wewnętrzne ?


Akumulatora nie powinno rozladowywac sie ponizej 10-11 V. Byc moze od kiepskiego mocowania ,na dnie zebralo sie troche gestego i zwiera plyty.
Albo po prostu jest zasiarczony...

Za wikipedia:

Czy podczs ladowania akumulator mocno sie grzeje?

Rano podłączyłem prostownik i ładuje się na razie w miare normalnie. Jest zimny.

Data: 2010-12-25 22:49:03
Autor: Filip KK
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?
W dniu 2010-12-24 22:50, bagno pisze:

w sumie sytuacja jest smieszna. byles u elektryka. stwierdzil ze jest ok.
a
tobie to nie pasuje i szukasz dziury w calym.

Śmieszna że boki zrywać. Wprawdzie autem się jeździć nie da ale pewnie się
czepiam.


Ale elektryk stwierdził, że jest ok. A nie jest ok.

Sławek jednak stwierdził, że krytykuję elektryka pisząc że jest G warty.

Każdy na każdego wsiada a nikt nie potrafi pomóc. heh Polska :)

Data: 2010-12-31 09:56:48
Autor: Jakub Witkowski
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?
W dniu 2010-12-24 21:05, bagno pisze:

Życie jest niezdrowe. Wszyscy nim ładują dużo starsze akumulatory i jakoś
nic im nie jest.

Właśnie nowsze akumulatory - szczególnie te z wapniem - wymagają ograniczania
napięcia przy ładowaniu. Starszym/klasycznym to mniej szkodzi.

Tylko u mnie oczywiście musiał się zepsuć. Akumulator nie jest wprawdzie
przykręcony
ale jest tak wciśnięty, że wcale po całym aucie nie lata. Podejrzewam, że w
niektórych
pojazdach trzęsie dużo bardziej.

Wystarczy że podskakuje na nierównościach o 1-2mm. To są znacznie bardziej
szkodliwe stuki niż te, które wyczuwasz na karoserii w czasie jazdy, bo
karoseria ma dużą masę i jest resorowana więc nie ma dużych przyspieszeń.
Za to małe drgania kończące się mikroudarem czyli uderzaniem o coś mogą
skutecznie wytrząść masę z płyt.
Oczywiście nie jest powiedziane, że to zaszło. Ale skoro 3 lata jeździ bez
przykręcenia, to całkiem mozliwe.

Twoj akumulator tez naladowal. Pisales ze odpalal zaraz po ladowaniu.
Tylko po dwoch
dniach juz nie
chcial.

Jak by akumulator byl przykrecony od momentu podlaczenia w samochodzie i
jak by sie rozladowal bo lampka byla wlaczona. To odpalonemu z pychu albo
kablami nic by sie nie stalo.

W ogóle nie rozumiem o co chodzi.

Chodzi o to, że objaw zgadza się z hipotezą z masą która opadła z płyt.
Taki aku ma wysokie samorozładowanie i po 2 dniach jest już rozładowany.

Proponuję następujące 2 proste eksperymety:

1) Naładować aku do pełna, wsadzić do samochodu ale bez podłączania klem,
i... zostawić w spokoju na powiedzmy 4 dni.

Nie odpali -> aku na złom.

2) jeśli poprzedni eksperyment się udał, odpalił, to jeździć ale pomiędzy
jazdami odkręcać klemę. Jeśli w takim trybie aku będzie działał bez problemu
przez powiedzmy miesiąc, to znaczy że jest raczej dobry, a jeśli nie, to złe
jest ładowanie.

Przy czym zaznaczam, że jazda ma doładować aku, czyli ma trwać przynajmniej
kwadrans i to nie w korku z włączonym ogrzewaniem szyby, wycieraczkami, światłami...
Ewentualnie zamiast jechać, przez kwadrans dać pracować silnikowi na luzie
bez obciążania światłami, grzaniem szyb itd.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2010-12-31 10:04:25
Autor: Jakub Witkowski
padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?
W dniu 2010-12-31 09:56, Jakub Witkowski pisze:

2) jeśli poprzedni eksperyment się udał, odpalił, to jeździć ale pomiędzy
jazdami odkręcać klemę. Jeśli w takim trybie aku będzie działał bez problemu
przez powiedzmy miesiąc, to znaczy że jest raczej dobry,

Uzupełnię: i wtedy przestajemy odkręcać klemę na postoju. Jeśli po 2-3 dniach
problem powraca, to jednak trzeba dokładniej sprawdzić, bo coś żre prąd
na postoju. Ale wątpię.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona