Data: 2010-02-26 16:17:43 | |
Autor: XYZ | |
obraz z ekranu laptopa wygasza się - dz iwny przypadek | |
On 2010-02-26 14:14, micz wrote:
WItam!Ja myślę, że przyczyną może być zużycie świetlówki. Zobacz w ciemnym pomieszczeniu, czy ekran choć trochę świeci. Jeśli tak, to nie świetlówka. Jeżeli nie, to jednak CCFL. Czy w momentach, kiedy ekran jest podświetlony nie ma lekko czerwonego zabarwienia? Prawdopodobnie za jakiś czas w ogóle przestanie się włączać. Świetlówkę można wymienić samemu, choć jest to dość skomplikowana operacja wymagająca precyzji. Koszt nie większy niż 40 zł. W serwisie zapłacisz ok. 200-300 zł za nową matrycę, chyba, że znajdziesz jakiś, gdzie dokonują wymiany podświetlenia, wtedy może ok. 100 zł. Jeżeli zdecydujesz się na samodzielną wymianę, polecam ten przewodnik, z którego sam korzystałem: http://www.lcdparts.net/howto/troubleshooting/LaptopCCFL1.aspx |
|
Data: 2010-02-26 08:16:43 | |
Autor: micz | |
obraz z ekranu laptopa wygasza się - dziwny prz ypadek | |
Panowie, dzięki za odpowiedzi. Czyli jednak Hardware... Software'owo-
systemowe przyczyny nie wchodzą raczej w grę? Oj to chyba zanosi się na śmierć dla tego laptopa. Ja myślę, że przyczyną może być zużycie świetlówki. Zobacz w ciemnym Trudno powiedzieć, czy tu jest w ogóle mowa o podświetleniu. A tym bardziej o zabarwieniu. Wydaje mi się, że żadnego zabarwienia na ekranie niema, ale jeśli udałoby Ci się podać mi jakieś przykłady z sieci, to pewnie stwierdzę do którego z nich podobny jest mój. Próbowałem robić foty telefonem komórkowym, ale nic na nich nie widać, a lepszym sprzętem póki co nie dysponuję. Byłbym wdzięczny za jakieś linki z przykładami podobnych fuck-upów.
Dzięki wielkie za tego linka - wszystko wygląda na dające się wykonać nawet przez takiego laika jak ja. Sęk w tym, że potrzebny byłby mi na to choćby jeden dzień (a zakładam, że ze trzy). Nie mogę sobie na taki luksus pozwolić niestety. Więc pewnie zaliczę wizytę w serwisie. Krótka piłka - jeśli naprawa przekroczy 100 PLN, moja Toshiba pójdzie na zasłużone allegro :( |
|
Data: 2010-02-26 21:56:43 | |
Autor: Nex@pl | |
obraz z ekranu laptopa wygasza się - dz iwny przypadek | |
Czemu?
Świetlówka to jakieś 20pln, gorzej z wymianą. |
|
Data: 2010-02-26 13:04:32 | |
Autor: Michał Poniedzielski | |
obraz z ekranu laptopa wygasza się - dziwny prz ypadek | |
On 26 Lut, 21:56, "Nex@pl" <"nex[wytnij_to]"@o2.pl> wrote:
Czemu? No tylko trzeba mieć czas, żeby to porozkminiać i powymieniać, pokupować (te świetlówki, to nie jest pewnie towar pierwszej potrzeby :) ). Oraz miejsce gdzie można byłoby zostawić rozgrzebanego laptopa bez obawy, że dziecko połknie śrubokręt :) Ale załóżmy, że znajdę możliwości - jeśli rozkręce ekran, jak mam poznać, że świetlówka jest do wymiany? Czy jej świecenie w "zdrowym" trybie będzie jakoś dostrzegalnie różnić się od świecenia w trybie "fuck-up"? Tzn wiem, że ekran będzie jasny jeśli jest OK a ciemny jeśli nie, ale czy sama świetlówka, bez większej trepanacji ekranu da się zdiagnozować? pozdromicz |
|
Data: 2010-02-28 21:49:35 | |
Autor: Michal | |
obraz z ekranu laptopa wygasza się - dz iwny przypadek | |
Ale załóżmy, że znajdę możliwości - jeśli rozkręce ekran, jak mam Objawy o których piszesz to raczej nie stopniowa degeneracja świetlówki (nawet padnięta będzie miała problemy z rozruchem, jak już się zaświeci to będzie świecić). Zresztą tak jak piszą inni, zwłaszcza na zimno padająca świetlówka daje czerwono-różową poświatę (najlepiej widać na białych planszach - zamiast białe, stają się bladoróżowe). Objawy o których wspominasz to raczej problem ze stykami między przetwornicą zasilającą a świetlówką, ewentualnie pad samej przetwornicy. Ani jedno ani drugie nie jest tak upierdliwe jak wymiana świetlówki, ale bez rozebrania komputera się nie obędzie. Najlepiej po zdjęciu osłony poruszać kabelkami przy włączonym ekranie i obserwować zachowanie. Tylko ostrożnie, bo przetwornica daje konkretne napięcie ;) Pozdr., Michał |
|
Data: 2010-02-26 13:06:18 | |
Autor: micz | |
obraz z ekranu laptopa wygasza się - dziwny prz ypadek | |
On 26 Lut, 21:56, "Nex@pl" <"nex[wytnij_to]"@o2.pl> wrote:
Czemu? No tylko trzeba mieć czas, żeby to porozkminiać i powymieniać, pokupować (te świetlówki, to nie jest pewnie towar pierwszej potrzeby :) ). Oraz miejsce gdzie można byłoby zostawić rozgrzebanego laptopa bez obawy, że dziecko połknie śrubokręt :) Ale załóżmy, że znajdę możliwości - jeśli rozkręce ekran, jak mam poznać, że świetlówka jest do wymiany? Czy jej świecenie w "zdrowym" trybie będzie jakoś dostrzegalnie różnić się od świecenia w trybie "fuck-up"? Tzn wiem, że ekran będzie jasny jeśli jest OK a ciemny jeśli nie, ale czy sama świetlówka, bez większej trepanacji ekranu da się zdiagnozować? pozdromicz |
|
Data: 2010-02-27 17:03:07 | |
Autor: XYZ | |
obraz z ekranu laptopa wygasza się - dz iwny przypadek | |
On 2010-02-26 22:06, micz wrote:
On 26 Lut, 21:56, "Nex@pl"<"nex[wytnij_to]"@o2.pl> wrote: Nie napisałeś, czy w ciemnym pomieszczeniu ekran choć trochę świeci czy nie. Ta świetlówka nie różni się zasadniczo niczym od zwykłej świetlówki do oświetlania pomieszczeń. Tak samo jak ona z czasem się zużywa i zaczyna dawać czerwone światło. Kiedy ekran jest podświetony wyświetl na nim białą planszę i po prostu sprawdź, czy obraz ma różowe zabarwienie. Powodem włączania się ekranu przy takich czynnościach jak przełączanie trybu wideo lub wyłączanie kabla zasilającego (co wiąże się z obniżeniem jasności ekranu) jest ponowne podanie na nią napięcia. Świetlówka się chwilę krztusi, próbuje zapalić i wyłącza. |
|