Data: 2009-09-05 18:12:38 | |
Autor: Tristan | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z sobota 05 wrzesień 2009 17:42 (autor Pesymista poznański publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h7u1gd$qnn$1@nemesis.news.neostrada.pl>):
Niedawno miałem okazje odwiedzić wieś i tu małe zdziwienie jak dla mnie. Inpost i tak nie dociera na wsie. Nawet w Zabrzu ich nie ma, choć kiedyś na WWW oszukiwali, że są. Poza tym, skoro PP sobie postawiła, to niech Inpost sobie stawia swoje. Na polu miejsca jest dość. Co to PP nie może se swoich skrzynek mieć? Skoro se wynajęli pole od kogoś i postawili skrzynki i mieszkańcy chcą te skrzynki, to niech się EU i miastowe malkontenty odstosunkują. U mnie w bloku zmienili na ojroskrzynki i już mam przesrane. Inpostem i tak nikt mi nic nie przysyła, a teraz mam skrzynkę na Awiza i muszę latać na PP po odbiór przesyłek, bo się teraz do ojroskrzynek nie mieszczą. Za to idealnie się tam mieszczą różne śmieci wpychane przez roznosicieli śmieci. Unia to jedno wielkie gówno. Taka prawda. -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-05 18:49:26 | |
Autor: andreas | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Użytkownik "Tristan" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:h7u1ef$1hh$1news.interia.pl...
U mnie w bloku zmienili na ojroskrzynki i już mam przesrane. Inpostem i tak Co takiego dostajesz, że w starą się mieściło a do nowej nie? Unia to jedno wielkie gówno. Taka prawda. Zgadza sie. Jak sąsiada w śledczym areszcie dawniej pięć lat trzymali to se kasy na państwowym wikcie zaoszczędził a teraz to kuźwa unia każe wypuszczać i człowiek w chuj stratny. -- andreas |
|
Data: 2009-09-05 15:52:16 | |
Autor: Rafal M | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
On 5 Wrz, 20:11, Tristan <niec...@spamu.pl> wrote:
Książki. Kabelki. I generalnie inne, które teraz po prostu przez wąski wlot To co za problem sobie kupic skrzynke z wiekszym wrzutem? Pozdrawiam Rafal |
|
Data: 2009-09-06 09:19:15 | |
Autor: Tristan | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 wrzesień 2009 00:52 (autor Rafal M publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak:
<ec4fb96e-03b0-4845-9d61-cb91260e204b@w10g2000yqf.googlegroups.com>): Książki. Kabelki. I generalnie inne, które teraz po prostu przez wąskiTo co za problem sobie kupic skrzynke z wiekszym wrzutem? A) nie wiem czy są z tak dużym, jak dawne. B) i gdzie se ją powieszę? Mi tam skrzynki PP były w sam raz, podobnie jak wielu innym. A EU wymusza, bo Inpost lobbował. To tak jak z żarówkami.... Niemcy wykupują, Polacy wykupują, a EU i tak uważa, że lepiej wmusić zabójcze rtęciówki, bo producenci rtęciówek lobbują. -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-06 08:31:54 | |
Autor: Rafal M | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
On 6 Wrz, 09:19, Tristan <niec...@spamu.pl> wrote:
A) nie wiem czy są z tak dużym, jak dawne. Wybor jest bardzo duzy :) Robi tego kilkadziesiat firm, a jak cos to mozna sprowadzic. B) i gdzie se ją powieszę? Zamiast obecnych skrzynek? Jak mieszkasz w budynku wielorodzinnym to tez przeciez nie jest problem - u mnie w wspolnocie wybor skrzynek trwal kilka dni, przegladalismy dostepne wzory, rodzaje, kolory i na zabraniu zdecydowalismy co kupujemy. Zlego slowa o tych skrzynkach nie powiem. Nawet wielkie i grube koperty wchodza, a wyjac sie ze srodka nic nie da (no chyba ze ktos bedzie przygotowany, jakis drut, kombinerki. Ale palcami nie da rady :) Pozdrawiam Rafal |
|
Data: 2009-09-06 20:24:31 | |
Autor: Tristan | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 wrzesień 2009 17:31 (autor Rafal M publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak:
<e5f181d3-ecc9-4fb1-9e0a-8ba61fe8574c@t13g2000yqn.googlegroups.com>): B) i gdzie se ją powieszę?Zamiast obecnych skrzynek? Ale to nie ja, a Spółdzielnia powiesiła odgórnie. Jak mieszkasz w budynku wielorodzinnym to tez przeciez nie jest W małych kamienicach można się w to bawić. Ale to nie zmienia sytuacji, że te z PP były dobre. I wywalanie mojej kasy, żeby zrobić dobrze Inpostowi uważam za zbrodnię na wolności. BA! Żeby to tylko kasa. Ale jak piszę -- masa utrudnień. -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-06 12:39:06 | |
Autor: Rafal M | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
On 6 Wrz, 20:24, Tristan <niec...@spamu.pl> wrote:
Ale to nie ja, a Spółdzielnia powiesiła odgórnie. Spoldzielnia to miedzy innymi Ty. Napewno byla na jakims zebraniu podejmowana decyzja dotyczaca skrzynek. Widocznie wiekszosc uznala, ze aktualny typ/model jest ok. Pozdrawiam Rafal |
|
Data: 2009-09-06 22:19:41 | |
Autor: Tristan | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 wrzesień 2009 21:39 (autor Rafal M publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak:
<d18183fa-194d-479a-abb8-ce666fcc7fc5@q7g2000yqi.googlegroups.com>): Spoldzielnia to miedzy innymi Ty. Napewno byla na jakims zebraniu Możliwe. Widocznie wiekszosc uznala, ze aktualny typ/model jest ok. Większość Rady jakiejś zapewne. Bo przecie nie większość właścicieli mieszkań, skoro mieszkań jest w tysiące. -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-06 20:52:10 | |
Autor: andreas | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Użytkownik "Tristan" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:h80thn$dv7$2news.interia.pl...
I wywalanie mojej kasy, żeby zrobić dobrze Inpostowi Jakby cie tak kiedyś z więzienia chcieli wypuścić, to się zaprzyj nogami, bo za bramą tylko czychają, aby na tobie zarobić. -- andreas |
|
Data: 2009-09-06 10:28:34 | |
Autor: Alek | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Użytkownik "Tristan" <niechce@spamu.pl> napisał
Nie chodzi o Inpost tylko generalnie o konkurencję. A w ogóle jeśli jesteś zadowolony z usług poczty to jesteś jakimś unikatem, trzeba cię wpisać na listę ginących gatunków i objąć ścisłą ochroną. a EU i tak uważa, że lepiej wmusić zabójcze rtęciówki, Nie lubię tych świetlówek, ale nazywanie ich zabójczymi to przesada. Tego się nie je. |
|
Data: 2009-09-06 10:31:50 | |
Autor: Liwiusz | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Alek pisze:
Użytkownik "Tristan" <niechce@spamu.pl> napisał Korzystam z poczty, korzystałem z inpostu, poczta jest o wiele lepsza jeśli chodzi o szybkość dostarczania przesyłek i dostępność punktów obsługi. Można poczty nie lubić, ale lepszego wyboru w Polsce nie ma.
A termometry rtęciowe się je, że je zakazano? -- Liwiusz |
|
Data: 2009-09-06 10:48:51 | |
Autor: spp | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Liwiusz pisze:
Można poczty nie lubić, ale lepszego wyboru w Polsce nie ma. Chciałeś zapewne powiedzieć 'innego'. :( -- spp |
|
Data: 2009-09-06 11:14:21 | |
Autor: Tristan | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 wrzesień 2009 10:31 (autor Liwiusz publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h7vs1n$f8f$1@news.onet.pl>):
Korzystam z poczty, korzystałem z inpostu, poczta jest o wiele lepsza Nielubienie poczty jest mniej więcej jak nielubienie Disco polo. Po prostu choćby nam listonosz nic złego nie zrobił, to się będzie i tak powtarzało, że Poczta jest zła. Bo taka moda. Pewnie, w skali CAŁEGO KRAJU, w takim wielkim przedsiębiorstwie na pewno jest iluśtam listonoszy-leniów. No i co z tego? -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-06 18:58:15 | |
Autor: Alek | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał
I właśnie o to chodzi żeby był wybór. Nie lubię tych świetlówek, ale nazywanie ich zabójczymi to przesada. Ja nie bronię decyzji w sprawie termometrów. |
|
Data: 2009-09-06 11:12:10 | |
Autor: Tristan | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 wrzesień 2009 10:28 (autor Alek publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h7vrvv$3hc$1@atlantis.news.neostrada.pl>):
Mi tam skrzynki PP były w sam raz, podobnie jak wielu innym. A EUNie chodzi o Inpost tylko generalnie o konkurencję. Której nie ma poza szczątkowym Inpostem. No i jak konkurencja chce, to niech se swoje skrzynki stawia. Poczta se postawiła i wszyscy byli zadowoleni. A teraz przyszła EU, urwała nam skrzynki, powiesiła (za naszą kasę) nowe, a nadal z nich korzysta tylko PP, bo Inpost to śladowe ilości w kilku miejscach kraju. a EU i tak uważa, że lepiej wmusić zabójcze rtęciówki,Nie lubię tych świetlówek, ale nazywanie ich zabójczymi to przesada. Się nie je, ale jak ci się stłucze albo dziecko stłucze? No i pomyśl co będzie jak się to rozpowszechni i nagle po śmietnikach się pojawią góry przepalonych. Bo w to, że Naród będzie zanosił do recyclingu, to nie wierzę. Sam nie wiem nawet gdzie to by można oddać. Ba! O szkodliwości tego słowa Propaganda Unijna nie mówi. A rtęć to jedno. A co z miganiem szkodliwym dla oczu i mózgu? A co z temperaturą światła (tak wiem, są niby podobne, ale PRAWIE ROBI RÓŻNICĘ)? Ta żarówkowa była o wiele zdrowsza. -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-06 14:44:09 | |
Autor: Roman Rumpel | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Tristan pisze:
Co miga tak zabójczo? Świetlówki kompaktowe? Lol. A co z temperaturą światła (tak wiem, są niby podobne, ale PRAWIE ROBI Co do zakresu ciągłości widma i temperatury zgadzam się, ze tonie to samo, ale bez przesady. Dyrektywa jest głupia, ale nie jest zabójcza. -- Roman Rumpel Skype: rumpel.roman www.rumpel.pl "Bo jakbyś czytał od przodu to byłby to najzwyklejszy pamiętnik a tak blog. To teraz taka moda. Piszesz od urodzenia do dzisiaj to życiorys, piszesz od dzisiaj do urodzenia to CV." (C) W. Kasprzak |
|
Data: 2009-09-06 19:49:23 | |
Autor: Tristan | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 wrzesień 2009 14:44 (autor Roman Rumpel publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h80ar2$k2v$1@news.onet.pl>):
Dyrektywa jest głupia, ale nie jest zabójcza. Zabójcza jest rtęć. -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-06 20:16:47 | |
Autor: Roman Rumpel | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Tristan pisze:
W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 wrzesień 2009 14:44 (autor Roman Rumpel publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h80ar2$k2v$1@news.onet.pl>):W tej ilości co jest w swietlówce? Zaiste. Tej rtęci jest 5 mg. Odzyskiwalne. -- Roman Rumpel Skype: rumpel.roman www.rumpel.pl "Bo jakbyś czytał od przodu to byłby to najzwyklejszy pamiętnik a tak blog. To teraz taka moda. Piszesz od urodzenia do dzisiaj to życiorys, piszesz od dzisiaj do urodzenia to CV." (C) W. Kasprzak |
|
Data: 2009-09-06 20:19:24 | |
Autor: Tristan | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 wrzesień 2009 20:16 (autor Roman Rumpel publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h80uao$v49$1@news.onet.pl>):
W tej ilości co jest w swietlówce? Zaiste.Dyrektywa jest głupia, ale nie jest zabójcza.Zabójcza jest rtęć. A ile jest w termometrze? Jedno i drugie zagraża. Odzyskiwalne. A jak ci się stłucze i to przy dziecku? Poza tym, wierzysz, że Naród będzie to oddawał do recyclingu? Na śmietniki pojedzie masowo. -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-06 19:04:24 | |
Autor: Alek | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Użytkownik "Tristan" <niechce@spamu.pl> napisał
I właśnie chodzi o to by stworzyć warunki do rozwoju konkurencji. No i jak konkurencja chce, to niech se swoje skrzynki stawia. Skrzynki w większości nie należą do poczty. A teraz przyszła EU, urwała Z czasem Inpost się rozwinie i pojawią się inni. Warunkiem koniecznym jest likwidacja monopolu PP. a EU i tak uważa, że lepiej wmusić zabójcze rtęciówki,Nie lubię tych świetlówek, ale nazywanie ich zabójczymi to przesada. W gospodarstwie domowym jest wiele bardziej niebezpiecznych rzeczy. A rtęć to jedno. A co z miganiem szkodliwym dla oczu i mózgu? I dlatego jestem za tym żeby był wybór. Zakaz żarówek uważam za szkodliwy i głupi. |
|
Data: 2009-09-06 20:23:10 | |
Autor: Tristan | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 wrzesień 2009 19:04 (autor Alek publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h80qm3$fjo$1@nemesis.news.neostrada.pl>):
I właśnie chodzi o to by stworzyć warunki do rozwoju konkurencji.Nie chodzi o Inpost tylko generalnie o konkurencję.Której nie ma poza szczątkowym Inpostem. No bosko. To ja też chcę, żeby EU coś powiedziała tak, żeby mi było dobrze, a żeby udupić konkurencję. No i jak konkurencja chce, to niech se swoje skrzynki stawia.Skrzynki w większości nie należą do poczty. Nasze należały. I mam wrażenie, że na osiedlach w większości należały. A teraz przyszła EU, urwałaZ czasem Inpost się rozwinie i pojawią się inni. Na moją szkodę. Dziękuję za takie korzyści. Warunkiem koniecznym jest likwidacja monopolu PP. Monopol PP daje mi szanse wysyłania w różne dziwne miejsce, na różne dziwne wsie itepe. A z ,,konkurencją'' będzie jak z kurierami. Jak mają do mnie 1 małą paczkę, to ja muszę za nimi latać, bo im się nie opłaca za mną jeździć. A co dopiero np. do wsi w lesie 300km od miasta. W gospodarstwie domowym jest wiele bardziej niebezpiecznych rzeczy.Się nie je, ale jak ci się stłucze albo dziecko stłucze?a EU i tak uważa, że lepiej wmusić zabójcze rtęciówki,Nie lubię tych świetlówek, ale nazywanie ich zabójczymi to I to powód, żeby mnożyć kolejne? W imię utrudniania życia? Rtęciówki są niebezpieczne, niewygodne i bez sensu. Więc się nie sprzedawały. To producent wylobbował i EU narzuciła. Cudowny kurwa ustrój. I dlatego jestem za tym żeby był wybór. Zakaz żarówek uważam za Podobnie jak miliony innych postanowień EU. -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-06 20:28:03 | |
Autor: spp | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Tristan pisze:
... Rtęciówki są Ale masz coś na wparcie tej tezy poza głębokim przekonaniem? No i jakiś artykuł _nakazujący_ stosowanie rtęciówek? -- spp |
|
Data: 2009-09-06 21:26:48 | |
Autor: Tristan | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 wrzesień 2009 20:28 (autor spp publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h80uvk$161$1@news.onet.pl>):
... Rtęciówki sąAle masz coś na wparcie tej tezy poza głębokim przekonaniem? No już zniknęły 100W. A do końca roku tylko wolno sprzedawać 75. Do 2012 bodajże zostaną tylko 25W. -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-06 20:45:23 | |
Autor: Alek | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Użytkownik "Tristan" <niechce@spamu.pl> napisał
Konkurencja wśród dostawców usług nie jest na szkodę konsumentów. A może ty pracujesz na poczcie? Monopol PP daje mi szanse wysyłania w różne dziwne miejsce, Daje też możliwość gubienia, niszczenia i szabrowania przesyłek oraz doręczania ich w niemożliwym do przewidzenia terminie. A jak masz kaprys mieszkać wśród dziewiczej przyrody to masz różne problemy z dostępem do cywilizacji. Droga marna, daleko do przystanku, sklepu, lekarza, kina itd., czasem brak możliwości odbioru rtv, brak kanalizacji i gazu itp. Kłopot z pocztą przy tym wszystkim to pikuś. Rtęciówki są Zastanawiam się czy aby nie na odwrót. Byłem w sklepie i przy regale z żarówkami był spory ruch. Widziałem osoby biorące pełne koszyki. Normalnie takiej sprzedaży żarówek na pewno nie było. Nie widziałem by ktoś brał świetlówki. |
|
Data: 2009-09-06 20:52:18 | |
Autor: spp | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Alek pisze:
Rtęciówki są Powiedz że żartujesz. :( -- spp |
|
Data: 2009-09-06 21:09:57 | |
Autor: Alek | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał
Nie. Nie żartuję. |
|
Data: 2009-09-06 21:33:28 | |
Autor: Tristan | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 wrzesień 2009 20:45 (autor Alek publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h8104l$luh$1@atlantis.news.neostrada.pl>):
Konkurencja wśród dostawców usług nie jest na szkodę konsumentów.Z czasem Inpost się rozwinie i pojawią się inni.Na moją szkodę. Dziękuję za takie korzyści. jest na szkodę. PP dociera wszędzie i jest wszędzie. Nawet na bardzo zakopanych w środku lasu wioskach mazurskich czy podlaśnych. A może ty pracujesz na poczcie? Nie. Natomiast często korzystam, w tym także do wysyłania paczek do środka lasu. Zawsze docierają szybko i sprawnie. W przeciwieństwie do kurierów, którzy nie potrafią do mnie dotrzeć w centrum Zabrza bez marudzenia, że oni właśnie są ze stosem paczek w jakiejś dużej firmie i najlepiej jakbym tam podjechał. Albo bez zgubienia moich paczek na 2 tygodnie. Generalnie z kurierami mam jak najgorsze przeżycia. Monopol PP daje mi szanse wysyłania w różne dziwne miejsce,Daje też możliwość gubienia, niszczenia i szabrowania przesyłek O! toto... tak działają kurierzy. A jak masz kaprys mieszkać wśród dziewiczej przyrody to masz No widzisz, a na świecie istnieją nie tylko Wielkie Miasta. I Poczta Polska jest właśnie świetnym rozwiązaniem, bo jest powszechna. Zresztą olać wsie. Oddział PP jest na każdym osiedlu! Mieszkam na Waryniolu i mam oddział. Ktoś mieszka na Koperniku i ma oddział! W Zabrzu jest ich co najmniej 19 (bo mój ma numer 19). A jak mi Masterlink (obecnie zmienili nazwę na Dowozimy Paczki Dupiato) zgubił ważny towar, to musiałem się z półmózgiem, co nie umiał faktury wystawić ani znaleźć moich paczek na magazynie użerać w sąsiednich Gliwicach. I tak dobrze, bo część kurierów to w ogóle Katowice np. Rtęciówki sąZastanawiam się czy aby nie na odwrót. Byłem w sklepie i przy No właśnie, bo się teraz ludzie rzucili i robią zapasy. Sam kupiłem około 50 żarówek na zapas. Ale to końcówki serii. Wyprzedadzą się i nie będzie. Neoluksów już dostać się nie da u nas, tylko droższe Osramy. Więc przez chwilę sprzedaż żarówek skoczy, no ale to wyprzedaż stanów magazynowych :( -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-06 21:40:33 | |
Autor: Liwiusz | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Tristan pisze:
No właśnie, bo się teraz ludzie rzucili i robią zapasy. Sam kupiłem około 50 Z tego co wiem, taka żarówka po kilku latach rozszczelnia się i raczej nie zdążysz wykorzystać wszystkich 50 sztuk, chyba że mieszkasz w pałacu, albo kupiłeś na handel :) Neoluksów już dostać się nie da u nas, tylko droższe Osramy. Więc przez Z pewnością będzie przemyt. Nie wyobrażam sobie stosowania wyłącznie świetlówek, ponieważ nie do wszystkiego się nadają. Na przykład w łazience, w wilgotnym pomieszczeniu, nawet markowe świetlówki psuły się najdalej po kilku miesiącach. Wymieniałem je za darmo w ramach gwarancji, ale przecież nie o to chodzi. Już wolę mieć porządną żarówkę 100W. -- Liwiusz |
|
Data: 2009-09-06 21:47:33 | |
Autor: Alek | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał
To może być obecnie najlepsza inwestycja. Będzie sprzedaż spod płaszcza, jak z rąbanką za okupacji :) Ostatnie sztuki póją z wielokrotną przebitką. |
|
Data: 2009-09-06 22:18:25 | |
Autor: Tristan | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 wrzesień 2009 21:40 (autor Liwiusz publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h8137j$dgh$1@news.onet.pl>):
Z tego co wiem, taka żarówka po kilku latach rozszczelnia się Niemożliwe. Są miejsca, gdzie świecą żarówki sprzed dziesiątek lat. No chyba że inksza technologia była wtedy. -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-07 15:14:01 | |
Autor: Adam KĹobukowski | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Tristan wrote:
W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 wrzesieĹ 2009 21:40 (autor Liwiusz publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h8137j$dgh$1@news.onet.pl>): Z ciekawoĹci siÄ zapytam, gdzie? Adam KĹobukowski |
|
Data: 2009-09-07 15:33:07 | |
Autor: spp | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Adam KĹobukowski pisze:
NiemoĹźliwe. SÄ miejsca, gdzie ĹwiecÄ ĹźarĂłwki sprzed dziesiÄ tek lat. No chyba Drawa, elektrownia Kamienna. :) -- spp |
|
Data: 2009-09-08 10:33:43 | |
Autor: Tristan | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 07 wrzesień 2009 15:14 (autor Adam Kłobukowski publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h830ul$qod$1@achot.icm.edu.pl>):
Niemożliwe. Są miejsca, gdzie świecą żarówki sprzed dziesiątek lat. NoZ ciekawości się zapytam, gdzie? http://deser.pl/deser/1,83454,5198976,Niesamowite__zarowka_swieci_od_107_lat_.html -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-08 09:43:30 | |
Autor: pmlb | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
"Tristan" <niechce@spamu.pl> wrote in message news:h853ls$bvn$2news.interia.pl... W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 07 wrzesień 2009 15:14 U mnie w piwnicy jest zarowka kupiona w Stanie Wojennym i nadal swieci, wiem, ze nie ma 100 czy nawet 50 lat, ale to tez swego rodzaju symbol. Jak widac nie tylko ocet mozna bylo wowczas kupic:) Zarowka jest 100W, przetrwala cala budowe domu i swieci do dzis. |
|
Data: 2009-09-06 21:50:33 | |
Autor: andreas | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Użytkownik "Tristan" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:h811j0$it8$1news.interia.pl...
Konkurencja wśród dostawców usług nie jest na szkodę konsumentów. Piłeś? Nie pisz! -- andreas |
|
Data: 2009-09-06 22:24:34 | |
Autor: Tristan | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 wrzesień 2009 21:33 (autor Tristan publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h811j0$it8$1@news.interia.pl>):
jest na szkodę. PP dociera wszędzie i jest wszędzie. Nawet na bardzo Dodam, że tego lata właśnie za coś koło 5zł PP przesyłałem żonie telefon do środka lasu. W 3 dni doszedł (wysłany wieczorem dnia 1, szedł przez dzień 2 i koło południa dnia 3 był u niej). Żadna firma komercyjna mi nie dostarczy za 5zł paczki nawet z centrum do centrum. Monopol w kapitalizmie jest zły, ale PP to nie przedsiębiorstwo kapitalistyczne, ale państwowa instytucja na usługach obywateli. Dzięki temu nie ma wykorzystywania monopolu, a jest za to, wręcz ustawowo zobligowana do powszechności. Oddziały PP widziałem na wakacyjnym szlaku nawet we wiochach na 10 chałup. Fakt, czasami otwarte 3h dziennie, albo zintegrowane ze sklepem spożywczym, ale były. Inpost czy inni kurierzy tam nie dotrą nigdy albo dotrą za taką kasę, że mało kogo będzie stać. -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-06 22:46:10 | |
Autor: Liwiusz | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Tristan pisze:
W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 wrzesień 2009 21:33 (autor Tristan publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h811j0$it8$1@news.interia.pl>): Utrzymywanie monopolu nie może usprawiedliwiać potrzeba wiochy z 10 domami do otrzymywania listów za 1,55zł. A jeśli już uznajemy, że państwo jakoś szczególnie musi się troszczyć o tych, którzy zapragnęli mieszkać poza cywilizacją, to jest to argument jedynie do utrzymywania poczty tam, gdzie jest to konieczne (czyli właśnie w tych wiochach). Nijak nie wynika z tego, że PP ma być monopolistą w przesyłkach pomiędzy Warszawą i Krakowem. Podobnie błędny argument stosuje się w przypadku państwowej służby zdrowia. Nie można jej zlikwidować, bo rzekomo wtedy chorych na choroby typu rak nie będzie stać na leczenie. (*). Nikt jednak nie zaproponuje: OK, zostawmy ciężkie przypadki finansowane przez państwo, ale na Boga, z katarem i złamaniami niech każdy chodzi do prywatnego lekarza, opłaconego z prywatnego ubezpieczenia, albo z prywatnych pieniędzy swoich lub pożyczonych. (*) Stosuje się też argumenty, podając zaporowe ceny leczenia - na przykład w setkach tysięcy lub milionach złotych. Zwykle ceny te są zawyżone i stosuje się je dlatego, że NFZ tyle płaci. Jeśli na przykład jakaś operacja kosztuje 100 tysięcy złotych, to znaczy to tylko, że NFZ tyle za nią daje. Jest bardzo prawdopodobne, że po całkowitym sprywatyzowaniu służby zdrowia, cena takiej operacji byłaby kilkukrotnie niższa z powodu konkurencji, oraz z tego prozaicznego powodu, że większości ludzi byłoby na nią nie stać. -- Liwiusz |
|
Data: 2009-09-06 22:52:40 | |
Autor: spp | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Liwiusz pisze:
Utrzymywanie monopolu nie może usprawiedliwiać potrzeba wiochy z 10 domami do otrzymywania listów za 1,55zł. Dlatego Inpost też powinien obsługiwać te wioski. Dzisiejszy Inpost przypomina busiarzy zajeżdżających na przystanki PKS na trzy minuty przed odjazdem kursowego autobusu. -- spp |
|
Data: 2009-09-07 07:08:11 | |
Autor: Alek | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał
Inpost działa tak, jak pozwalają warunki. Z jednej strony musi bawić się w doklejanie odwazników do przesyłek a z drugiej nie prowadzi ekspansji na tereny mniej zaludnione bo nie musi. |
|
Data: 2009-09-07 07:38:07 | |
Autor: spp | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Alek pisze:
Dzisiejszy Inpost przypomina busiarzy zajeżdżających na przystanki PKS na trzy minuty przed odjazdem kursowego autobusu. Więc PP należy pozwolić na takie samo działanie. :) Ale wtedy większa część kraju zostanie pozbawiona części ważnych usług - o czym pisze Tristan. I nie byłoby to dobre rozwiązanie. -- spp |
|
Data: 2009-09-07 08:29:04 | |
Autor: Alek | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał
Można też dotować świadczenie usług na określonych obszarach nie dotując firmy jako całości i nie blokując konkurencji na pozostałych obszarach. Można też zróżnicować taryfy zależnie od miejsca przeznaczenia przesyłki, podobnie jak obecnie więcej płacimy za list do Chile niż do Czech. |
|
Data: 2009-09-07 08:34:39 | |
Autor: spp | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Alek pisze:
Można też zróżnicować taryfy zależnie od miejsca przeznaczenia Podobnie jak chorzy powinni płacić wyższe składki na NFZ? Wprowadzono pewną kategorię usług (powszechne?), ważnych z przyczyn życiowych, które muszą pewne przedsiębiorstwa wykonywać wszystkim, bez względu na koszty. Dotyczy to zakładów gazowniczych, wodociągów, energetyków, telefoniarzy no i pocztowców. Inpost nie jest zainteresowany świadczeniem innych usług jak tylko w najbardziej dochodowych dziedzinach. :( A monopol PP zniknie i tak w najbliższym czasie co mnie ... cieszy. :) -- spp |
|
Data: 2009-09-07 08:43:02 | |
Autor: Alek | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał
To jest fikcja. Są miejsca gdzie nie ma gazociągów, wodociągów, kanalizacji czy telefonii przewodowej. Nie ma i prędko (lub nigdy) nie będzie. I nie mówię tu o Bieszczadach. Inpost nie jest zainteresowany świadczeniem innych usług jak tylko w najbardziej dochodowych dziedzinach. :( To oczywiste, to jest biznes. A monopol PP zniknie i tak w najbliższym czasie co mnie ... cieszy. :) :) |
|
Data: 2009-09-07 08:56:57 | |
Autor: spp | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Alek pisze:
Wprowadzono pewną kategorię usług (powszechne?), ważnych z przyczyn życiowych, które muszą pewne przedsiębiorstwa wykonywać wszystkim, bez względu na koszty. Dotyczy to zakładów gazowniczych, wodociągów, energetyków, telefoniarzy no i pocztowców. Tam gdzie są mają _obowiązek_ zapewnienia swoich usług na terenie działania. :) To, że często na nowo wybudowanych osiedlach często mediów jeszcze nie ma nie oznacza iż są zwolnione z przyłączenia - to kwestia czasu i ... uporu klientów. TPSA bardzo często zamiast bezprzewodowego przyłącza proponuje radiowe, o Netii nie słyszałem wśród znajomych leśników. :) Więcej powiem - mieszkając 100 m od granicy Poznania tez nie mogę liczyć na innego dostawcę niż TPSA. :( -- spp |
|
Data: 2009-09-07 15:18:24 | |
Autor: Adam KĹobukowski | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
spp wrote:
Alek pisze: Ale widzisz, PP, jako operator usĹugi powszechnej, moĹźe dostaÄ na to pieniÄ dze z podatkĂłw (za Ĺwiadczenie usĹugi deficytowej, tak jak to jest np. z TP SA). Adam KĹobukowski |
|
Data: 2009-09-07 15:31:14 | |
Autor: spp | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Adam KĹobukowski pisze:
Ale wtedy wiÄksza czÄĹÄ kraju zostanie pozbawiona czÄĹci waĹźnych usĹug - I kolej, i NFZ, i MPK, i ... JA to wiem, ale wolaĹbym aby z podatkĂłw finansowano wyĹÄ cznie to co musi byÄ finansowane i to jw jak najmniejszym stopniu. Likwidacja monopolu na usĹugi pocztowe przed laty rozĹoĹźyĹaby kompletnie te usĹugi, teraz jednak pora aby staĹy siÄ one konkurencyjne. Monopol zresztÄ jest tylko na niewielkÄ czÄĹÄ dziaĹalnoĹci a jak widaÄ Inpost wcale siÄ nie pali do dostarczania paczek na terenie caĹego kraju. ZresztÄ ile tego czasu zostaĹo - rok? A skrzynki - cóş, wybrano takie a nie inne rozwiÄ zanie. MoĹźna byĹo daÄ sobie luz i powiedzieÄ Ĺźe kaĹźdy operator daje wĹasne (albo Ĺźe spĂłĹdzielnia podpisuje umowÄ z wybranym operatorem) tyle Ĺźe wtedy wrzask byĹby jeszcze wiÄkszy. :) -- spp |
|
Data: 2009-09-07 20:50:39 | |
Autor: andreas | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4aa49c40$1news.home.net.pl...
Ale wtedy większa część kraju zostanie pozbawiona części ważnych usług - o czym pisze Tristan. I nie byłoby to dobre rozwiązanie. Otóż to! Dopóki istniało Państwowe Przedsiębiorstwo Telefonii Komórkowej to można się było z furmanki na środku pola do Ameryki w sekunde dodzwonić. Po uwolnieniu rynku prywaciarzom się przecież nie opłacało stawiać co parę kilomentrów anten wartych milion każda, więc instalują telefony na korbke tylko u sołtysów. -- andreas |
|
Data: 2009-09-07 21:01:09 | |
Autor: Liwiusz | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
andreas pisze:
Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4aa49c40$1news.home.net.pl... No, nie, nie zewsząd: 1. Zasięg był tak w 70%, ale państwo dawało pieniądze na ciągłą rozbudowę. Nawet partie polityczne się tworzyły - PSL obiecywało telefonię na wisach, PiS chciało kupować nadajniki tylko polskiej firmy Mera-Błonie 2. Ważne problemy telefonii komórkowej były poruszane na zjazdach partii. 3. Osobom prawomocnie skazanym odbierano prawo do korzystania z telefonów. Czasem zdarzało się, że jakieś oszołomstwo chciało prywatyzować telefonię komórkową. Jest to nierealne z wielu powodów: a/ skoro teraz minuta rozmowy kosztuje 1zł, i dodatkowo państwo dotuje nadajniki i telefony (telefon można już kupić za 500zł, czyli praktycznie każdego na niego stać), to można sobie wyobrazić, ile za minutę rozmowy brałby prywaciarz, który jeszcze musiałby na tym zarobić b/ związek zawodowy pracowników telekomunikacji GSM nie zgadza się na prywatyzację, ponieważ telefonia GSM jest strategiczną gałęzią gospodarki PRL-RP. c/ nie można sprywatyzować telefonii, ponieważ wtedy zasięg skurczy się do kilku największych miast d/ itp. itd. - patrz dyskusje o kolei, NFZ, emeryturach itp. itd. -- Liwiusz |
|
Data: 2009-09-08 00:46:25 | |
Autor: pmlb | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
d/ itp. itd. - patrz dyskusje o kolei, NFZ, emeryturach itp. itd. Szkolnictwie, Szpitalnictwie, Poczta Polska.... wymieniac by dlugo. |
|
Data: 2009-09-07 08:35:45 | |
Autor: Tristan | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 wrzesień 2009 22:46 (autor Liwiusz publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h8172l$o2f$1@news.onet.pl>):
Utrzymywanie monopolu nie może usprawiedliwiać potrzeba wiochy z 10 Może. Są pewne rzeczy istotne dla działania całego kraju. To tak jakbyś np. odmówił wybudowania drogi do tejże wiochy z 10 domami, mówiąc, że ta droga kosztuje więcej niż oni płacą podatków. Na tym polega funkcjonowanie społeczeństwa, że pewne rzeczy muszą być uśrednione i całość funkcjonowania jest ważniejsza niż rachunek ekonomiczny na danym odcinku. A jeśli już uznajemy, że państwo jakoś szczególnie musi się troszczyć Tylko, że kto za to zapłaci? Dostarczenie listu do środka lasu jest możliwe dlatego, że w tym samym czasie 100 listów w oddziale Zabrze 19 ktoś przełożył tylko pomiędzy szafeczkami, bo były wysyłane z Zabrze 19 do Zabrze 19. I analogicznie w innych oddziałach. Część usług PP jest deficytowa, ale dzięki działaniu całości jako całości to może funkcjonować. Podobnie zresztą z telefonami. TPSA dociera wszędzie, bo była państwowa i taki miała prikaz. I telefon można było mieć także na górce, a neostradę także w gospodarstwie w lesie. A już np. Netia nie ma do dzisiaj oferty na Waryniolu w Zabrzu, gdzie masz z 10 dziesięciopiętrowców. ZTCW to w do bólu kapitalistycznych i totalitarnych USA też przez długie lata utrzymywano monopol AT&T, właśnie po to, żeby ich misją było również stelefonizowanie Dzikiego Zachodu, a nie tylko NYC i podobnych. Inaczej by wyglądało słabo. Wystarczy spojrzeć na GSMy, które do dzisiaj, po 10 latach działania, nie pokrywają całego kraju zasięgiem. A przecież im łatwiej technologicznie i do tego różne akty prawne też ich zobowiązują do pokrywania terenów niedochodowych. Nijak nie wynika z tego, że PP ma być monopolistą w przesyłkach pomiędzy Warszawą i Krakowem. No to są kurierzy i jest inpost. Ale czy to powód, żeby mi niszczyć skrzynki czy działać na szkodę klienta i poczty polskiej, bo się inpost nie potrafi przebić swoimi żenującymi usługami? Podobnie błędny argument stosuje się w przypadku państwowej służby Która występuje wszędzie gdzie jako tako działa służba zdrowia. A tam gdzie nie występuje, to służba zdrowia nie działa. Nie można jej zlikwidować, bo rzekomo wtedy chorych na choroby typu rak nie będzie stać na leczenie. (*). Nikt jednak nie zaproponuje: Ale to nie jest finansowane przez państwo tylko ze składek NFZ. ale na Boga, z katarem i złamaniami niech każdy chodzi do prywatnego lekarza, A to by wiele zmieniło w służbie zdrowia, że za L-4 do grypki musiałbyś zapłacić 100zł? Służba zdrowia jest jaka jest, bo jest KOSZMARNIE ZARZĄDZANA. Pieniądze tam marnuje się wiadrami. Podobnie zresztą jak w szkołach. Znam jedną szkołę z pięknymi poniemieckimi parkietami, które wymagały jedynie odnowienia. I był przedsiębiorca, który je potrafił odnowić za cenę niższą niż zrobienie nowych podłóg z gumolitu. Kilka sal odnowił, ale potem przyszła Duża Firma z Szokuladkami i przekonała Kierownictwo, że lepiej położyć gumolit za dwa razy taką cenę. I zamiast odnowionych luksusowych parkietów, z którymi byłby spokój na kolejne 50 lat, założono droższe, chamskie gumolity, które za 10 lat znów będą wymagały wymiany. (*) Stosuje się też argumenty, podając zaporowe ceny leczenia - na Tylko widzisz, to jest błąd logiczny, bo operacja kosztuje mniej, ale utrzymanie szpitala kosztuje. Prywatni lekarze bardzo często przyjmują na sprzęcie państwowym. Kiedyś nie umiałem się dostać do państwowego neurologa, bo były długie terminy. Poszedłem na wizytę prywatnie, ale już na badania mnie zabrał na dyżur do szpitala na szpitalny sprzęt. Owszem, zapłaciłem za badanie 100zł. Ale czy ono by kosztowało 100zł, jakby on ten sprzęt musiał kupić? Dentystka ostatnio się napalała na rentgen oraz na jakąś maszynę do czegośtam. Głupia maszynka dentystyczna ułatwiająca jej pracę kosztuje około 100 tysięcy. Rentgen też tani nie był. Dentystkę mam bardzo wziętą, bardzo drogą i bardzo pracowitą (siedzi baba od 10 do 21 w robocie), a i tak się zastanawiała i jak na razie nie kupiła. Myślisz, że prywatny neurolog pozwoli sobie na coś więcej niż młoteczek? Wiesz ile kosztują aparaty medyczne? Głupie urządzonko do badania bezdechu kosztuje tyle, że szpital się musi zastanawiać długo, czy je kupić. Jak się w szpitalu u nas przepaliła lampa do czegośtama (używanego przy ratowaniu życiu w zawałach), to przez tydzień szpital nie przyjmował takich przypadków, bo szukano 700 tysięcy złotych na lampę. Jest bardzo prawdopodobne, że po całkowitym sprywatyzowaniu służby zdrowia, cena takiej operacji byłaby kilkukrotnie No właśnie. I operowano by tych bogatych. -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-07 21:07:09 | |
Autor: andreas | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Użytkownik "Tristan" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:h828cm$uab$1news.interia.pl...
W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 wrzesień 2009 22:46 Państwo może być zleceniodawcą, ale niech się na Boga nie zabiera za bycie wykonawcą, bo mu to z zasady nie wychodzi. No właśnie. I operowano by tych bogatych. To oczywiste. Podobnie jak na telefony komórkowe, które działają dzięki tysiącom, wartym miliony zł każda, anten stać tylko bogatych. To jest najpiękniejsze u "socjalistów", że żadne fakty nie mogą zmącić ich przekonania o wyższości władzy ludowej nad wrednym kapitalistą. -- andreas |
|
Data: 2009-09-07 21:21:18 | |
Autor: Liwiusz | |
[OT] Re: nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Tristan pisze:
Może. Są pewne rzeczy istotne dla działania całego kraju. To tak jakbyś np. Czy wiocha z 10 domami potrzebuje drogi asfaltowej? Czy nie może być ubita w ziemi ścieżka dla samochodów? Tylko, że kto za to zapłaci? Dostarczenie listu do środka lasu jest możliwe Już mówiłem - jeśli uznamy, że "buszujący w zbożu" mają mieć możliwość otrzymywania listów za 1,55zł, to lepiej niech wszyscy się na to złożą, a nie tylko Ci, którzy piszą listy z Krakowa do Warszawy. Podobnie zresztą z telefonami. TPSA dociera wszędzie, bo była państwowa i Neostrada i tak wszędzie nie dociera. Ale jest rozwiązanie nawet dla największej dziury - internet z komórki. Jak widać powstał z chęci zysku, a nie z socjalistycznej potrzeby. ZTCW to w do bólu kapitalistycznych i totalitarnych USA też przez długie AT&T raczej samo sobie monopol wywalczyło. Który potem trzeba było rozbijać. Zresztą dlaczego podajesz przykłady rodem z XIX wieku? To, że dziki zachód zdobywano koleją, nie oznacza, że mamy teraz budować deficytowe tory zamiast lotnisk.
Dziury GSM przy dziurach TP, to pikuś.
Stare skrzynki nie były Twoje, tylko PP. To właśnie nowe skrzynki są Twoje i możesz postawić sobie dowolny wzór, byle tylko każdy operator mógł się do niej dostać. Podobnie błędny argument stosuje się w przypadku państwowej służby Dziwne, i wszędzie przeżywa kryzys. Nie można jej zlikwidować, bo rzekomo wtedy chorych na choroby typu rak nie będzie stać na leczenie. (*). Nikt jednak nie zaproponuje: A składki na NFZ to też podatek wszak - celowy.
Ponieważ wtedy nie szedłbym z katarem do lekarza, tylko brał apap w domu. Poza tym powtarzasz kolejny błędny argument - wizyta u lekarza za 100zł. Przeprowadźmy zatem test na absurdalność powyższej kwoty. Czy 5000zł dla młodego lekarza to dużo? Załóżmy, że nie, ale niech będzie tak, że lekarz po studiach chce pracować za 5000zł. Pracuje w przychodni i przyjmuje stare babcie i hipochondryków z lekką grypą. 20 dni w miesiącu. Po 8 godzin. Po pół godzinie na pacjenta - to chyba sporo. 16 pacjentów dziennie. 320 miesięcznie. Pytanie: po ile na rynku może się ustalić cena za wizytę u takiego lekarza. Załóżmy, że chcąc zarobić 5000zł musi mieć przychodu 10 tysięcy (koszt gabinetu, pielęgniarki itp.) 10 tysięcy / 320 = 31,25zł. Tyle może kosztować wizyta, aby lekarz - poświęcający pół godziny dziennie przez 8 godzin w dni powszednie - miał 10 tysięcy przychodu. Oczywiście będą też lekarze, których zadowoli 2500zł. I będzie 5 lekarzy, którzy zadowolą się jednym gabinetem i 1 pielęgniarką. Tym samym cena za wizytę może wynosić sporo poniżej 30zł. Proszę więc, panie Tristan, nie straszyć ludzi, że po sprywatyzowaniu przychodni lekarskich, za zdiagnozowanie grypy zapłaci Pan 100zł! (*) Stosuje się też argumenty, podając zaporowe ceny leczenia - na Utrzymanie szpitala też jest możliwe do oceny tylko w warunkach rynkowych. neurologa, bo były długie terminy. Poszedłem na wizytę prywatnie, ale już Nie wiem. Może tak, może nie, a może stwierdzilibyście z lekarzem, że to badanie jest zbędne? Jednym z mankamentów służby zdrowia, gdzie płaci ubezpieczyciel, a nie klient, jest fakt, że pacjentom wykonuje się za dużo badań, bo płaci za to ubezpieczyciel. I sam pacjent domaga się tych badań, wiedząc, że są "za darmo". Dentystka ostatnio się napalała na rentgen oraz na jakąś maszynę do A czy taka maszynka jest potrzebna w każdym gabinecie? Szczególnie drogie sprzęty mogą być kupowane tylko przez niektóre gabinety. Jest bardzo prawdopodobne, że po całkowitym sprywatyzowaniu służby zdrowia, cena takiej operacji byłaby kilkukrotnie Stwierdzenie tak samo prawdziwe, jak to, że samochód w Polsce może kupić tylko bogaty. Nie dziwisz się, że są firmy sprzedające samochody za 20 tysięcy, skoro mogłyby je sprzedać np. za 100 tysięcy? -- Liwiusz |
|
Data: 2009-09-08 12:27:07 | |
Autor: Tristan | |
[OT] Re: nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 07 wrzesień 2009 21:21 (autor Liwiusz publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h83mfg$39d$1@news.onet.pl>):
Może. Są pewne rzeczy istotne dla działania całego kraju. To tak jakbyśCzy wiocha z 10 domami potrzebuje drogi asfaltowej? Czy nie może być A to zależy. A jak w porze deszczów rozmoknie, zrobi się bagienko i dojazdu do wiochy nie będzie? Zresztą czy ja mówię, że tam trzeba ciągnąć autostradę? Taka ubita porządna gruntowa też kosztuje. Generalnie to jest przykład na to, że w społeczeństwie trzeba uśrednić pewne rzeczy i całkowicie kapitalistyczne społeczeństwo to utopia całkowita. Na osiedlu droga też musi być wspólna, a nie że każdy sobie odcinek pod swoim domem robi. Tylko, że kto za to zapłaci? Dostarczenie listu do środka lasu jestJuż mówiłem - jeśli uznamy, że "buszujący w zbożu" mają mieć Ale dowolne nawet bardzo kapitalistyczne przedsiębiorstwo jakoś tak działa, że pewne rzeczy uśrednia. Podobnie zresztą z telefonami. TPSA dociera wszędzie, bo była państwowa iNeostrada i tak wszędzie nie dociera. Ale i tak bardziej niż inne. Betasoft kiedyś nie chciał podłączać nawet do bloku obok mojego, bo było przez ulicę. Potem spuścili z tonu, ale też do pewnych granic. Do lasu, gdzie dochodzi telefon TPSA i neostrada, nikt inny Ci nic nie doprowadzi. Ale jest rozwiązanie nawet dla największej dziury - internet z komórki. Tak? A wiesz jakie prędkości osiąga się na GPRSie? Bo ja w lesie korzystałem z takiego iplusa i do jabbera to się to nadawało, ale nic więcej. Jak widać powstał z chęci zysku, a nie z socjalistycznej potrzeby. Nie. Powstał dlatego, że koncesja wymagała od operatorów pokrycia prawie 100% kraju. Stare skrzynki nie były Twoje, tylko PP.Nijak nie wynika z tego, że PP ma byćNo to są kurierzy i jest inpost. Ale czy to powód, żeby mi niszczyć Ale ja się zgadzam, żeby wisiały na mojej ścianie. Bardzo mi to pasowało. To właśnie nowe skrzynki są Twoje i możesz postawić sobie dowolny wzór, byle tylko każdy operator Czyli dowolny kolor, byle czarny.... Dziękuję bardzo. Inpostowi stanowcze ,,spierdalać''. Dziwne, i wszędzie przeżywa kryzys.Podobnie błędny argument stosuje się w przypadku państwowej służbyKtóra występuje wszędzie gdzie jako tako działa służba zdrowia. A tam A gdzieś działa dobrze wg Twojego modelu? Ponieważ wtedy nie szedłbym z katarem do lekarza, tylko brał apap wale na Boga, zA to by wiele zmieniło w służbie zdrowia, że za L-4 do grypki musiałbyś I dalej bierzesz. A idziesz po L4. Poza tym powtarzasz kolejny błędny argument - wizyta u lekarza za 100zł. Bo tyle płacę za specjalistów. ba! za jednego to nawet 120 od wizyty. A gość przyjmuje przy biurku. A jakby wymagał maszyn, to wiesz... Tyle może kosztować wizyta, aby lekarz - poświęcający pół godziny Ale co z tego, skoro biorą więcej. Oczywiście będą też lekarze, których zadowoli 2500zł. I będzie 5 No jakoś nie chce tak wyjść w praktyce niestety. Bo to jest utopijne myślenie. Nikt nie pójdzie z katarem, a lekarz specjalista będzie się cenił nadal tak jak teraz. Do tego badania krwi, badania maszynami itp. Proszę więc, panie Tristan, nie straszyć ludzi, że po sprywatyzowaniu Ależ te przychodnie już są prywatne, tylko płaci nfz. Sęk w tym, że do specjalistów są kolejki na kilka miesięcy czekania. A specjalista prywatnie bierze w okolicach 100zł. Tylko widzisz, to jest błąd logiczny, bo operacja kosztuje mniej, aleUtrzymanie szpitala też jest możliwe do oceny tylko w warunkach Ale tam nie ma warunków rynkowych, bo aparat na hemodynamikę to jest aparat na hemodynamikę i kosztuje ile kosztuje. neurologa, bo były długie terminy. Poszedłem na wizytę prywatnie, ale jużNie wiem. Może tak, może nie, a może stwierdzilibyście z lekarzem, że No owszem, ale to oznacza, że będą żyli zdrowi lub bogaci. Bo ja uznam, że jest ,,zbędne'', bo mnie nie będzie stać. Jednym z mankamentów służby zdrowia, gdzie płaci ubezpieczyciel, a nie klient, jest fakt, że pacjentom wykonuje się za Oj zdziwiłbyś się. Wręcz przeciwnie, nasz woźny umarł na raka, bo mu nie zrobili badań. Miał spore szanse przeżyć, jakby to dobrze zdiagnozowano. Poszedł do lekarza z bólami brzucha. Dostał skierowanie na rezonans. Rezonans państwowy zrobili mu po roku, jak już było za późno. Prywatnie rezonans kosztuje około 800zł. Na szpitalnym sprzęcie! W warunkach rynkowych kosztowałby pewnie z 1200zł. Gościa nie było stać prywatnie i se umarł. I sam pacjent domaga się tych badań, wiedząc, że są "za darmo". No i dobrze, że się domaga, bo lekarze sknerzą z badaniami, bo to im jakieś punkty odejmuje i kasa z ośrodka wypływa do badalni. Dentystka ostatnio się napalała na rentgen oraz na jakąś maszynę doA czy taka maszynka jest potrzebna w każdym gabinecie? A to zależy jak rozumiesz potrzebę. Nie ma teraz i żyje. Ale to wydłuża wizyty oraz powoduje, że część kanałów robi ,,na czuja''. Jak się uda, to się uda. A jak się nie uda, to już jest pozamiatane i po zębie, bo źle wypełnionego kanału się nie da poprawić. Da się prowadzić gabinet bez maszyn, ale cóż -- era kowala z obcęgami minęła. Szczególnie drogie sprzęty mogą być kupowane tylko przez niektóre gabinety. No i tak jest. I bogaci pacjenci mają zdrowe zęby, a biedni wyrywają sobie za kasę NFZ. I to samo byłoby właśnie w innych gałęziach służby zdrowia. Dentyści to właśnie przykład sprywatyzowanej całkowicie części. Tylko że części jeszcze stosunkowo mało drogiej i momentami kosmetycznej. -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-08 14:57:49 | |
Autor: Liwiusz | |
[OT] Re: nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Tristan pisze:
Czy wiocha z 10 domami potrzebuje drogi asfaltowej? Czy nie może być A czy do chatki w lesie też społeczeństwo ma się dokładać i budować bitą drogę? Generalnie to jest przykład na to, że w społeczeństwie trzeba uśrednić pewne To się zawiązuje wspólnotę i robi drogę. Urzędnika do tego nie trzeba. Ale dowolne nawet bardzo kapitalistyczne przedsiębiorstwo jakoś tak działa, Uśrednia właśnie firma państwowa. Bo kieruje z Warszawy. 1000 prywatnych poczt będą dostosowywać warunki świadczenia usług do wymagań lokalnych. Podobnie zresztą z telefonami. TPSA dociera wszędzie, bo była państwowa iNeostrada i tak wszędzie nie dociera. Jest wiele miejsc, gdzie dochodzi TP i neostrada, a dodatkowo jeszcze aster, upc, multimedia i inni prywaciarze. Nie mówiąc o komórkowych. Tak? A wiesz jakie prędkości osiąga się na GPRSie? Bo ja w lesie korzystałem A w tym lesie przez TP jakie prędkości osiągałeś? Nie. Powstał dlatego, że koncesja wymagała od operatorów pokrycia prawie Ach, gdyby nie koncesja, to by nie było zasięgu. A gdyby nie państwowa szkoła, ludzie nie umieliby czytać (pomijając już fakt, że wielu po państwowej szkole nie umie). Stare skrzynki nie były Twoje, tylko PP.Nijak nie wynika z tego, że PP ma byćNo to są kurierzy i jest inpost. Ale czy to powód, żeby mi niszczyć To, że się zgadzasz, nie oznacza, że ktoś musi powiesić. Która występuje wszędzie gdzie jako tako działa służba zdrowia. A tamDziwne, i wszędzie przeżywa kryzys. Gdzieś na pewno. Spójrz na weterynarie - nie ma łapówek, na leczenie swoich pupili stać nawet emerytki. Ponieważ wtedy nie szedłbym z katarem do lekarza, tylko brał apap w Tylko jeśli bym się ubezpieczył, że jak zachoruję, to będzie mi ktoś coś płacił. Jako że rzadko choruje, dla mnie takie ubezpieczenie jest nieopłacalne. Poza tym powtarzasz kolejny błędny argument - wizyta u lekarza za 100zł. I stówka za specjalistę to dla Ciebie kwota nieosiągalna dla przeciętnego chorego? Przecież nie chodzi się do specjalisty co tydzień. Poza tym fakt, że specjalista kosztuje więcej powoduje, że łatwiej się do niego dostać. Może zamiast specjalisty z profesurą za 200zł wystarczy pan doktor za 100zł? W płatnym systemie dostęp do lekarza jest łatwiejszy, każdy bowiem wybiera takiego specjalistę, jakiego potrzebuje, a nie takiego, który jest dobry i pan profesor musi się zająć jego bolącym brzuchem, mimo że odpowiedni do tego byłby również żółtodziób. To w socjalistycznym systemie do najlepszych lekarzy niełatwo się dostać, bowiem każdemu wydaje się, że musi iść ze swoim przypadkiem akurat do najsławniejszego pana doktora. Tyle może kosztować wizyta, aby lekarz - poświęcający pół godziny Bo jest za mało lekarzy. Ponadto Ci, którzy biorą mniej, pracują w przychodniach "za darmo". Oczywiście będą też lekarze, których zadowoli 2500zł. I będzie 5 Och, maszyny. Myślisz, że badanie krwi kosztuje pół pensji? I nie mów, że nie chce wyjść tak w praktyce, bo nawet nie próbowano. Proszę więc, panie Tristan, nie straszyć ludzi, że po sprywatyzowaniu Jak widać socjalizm (NFZ) się nie sprawdza, a na wolnym rynku taką usługę bez czekania miałbyś za 100zł. To pewnie 1/3 tego, co płacisz co miesiąc na NFZ. Tylko widzisz, to jest błąd logiczny, bo operacja kosztuje mniej, aleUtrzymanie szpitala też jest możliwe do oceny tylko w warunkach Wspominasz o utrzymaniu szpitala, a nie o konkretnym aparacie. Nie można mówić o kosztach utrzymania szpitali państwowych, bo są one często nieracjonalnie nadmierne, jak w Radomiu, gdzie było więcej pracowników, niż pacjentów. neurologa, bo były długie terminy. Poszedłem na wizytę prywatnie, ale jużNie wiem. Może tak, może nie, a może stwierdzilibyście z lekarzem, że To straszna prawda, ale na coś trzeba umrzeć. Druga prawda jest taka, że mając nieskończoną ilość pieniędzy, można przedłużać życie ludzie niemal bez końca. Z tego wniosek, że zawsze będzie tak, że kogoś będzie można wyleczyć/zaleczyć/przedłużyć życie o tydzień. W systemie socjalistycznym o tym, kogo zabić decyduje urzędnik, opłacając leczenie lub nie. W systemie kapitalistycznym decyduje o tym sam pacjent, który albo nie ma pieniędzy, albo nie ma przyjaciół, którzy mają pieniądze, albo po prostu woli przeznaczyć te pieniądze dla dzieci, niż przedłużyć sobie życie o dzień/miesiąc/rok. Ja wolę system kapitalistyczny.
Dziwne, podajesz przykład złego działania państwowej służby zdrowia, i z tego wyciągasz wniosek, że to wina prywaciarzy. System socjalistyczny zawsze jest nieefektywny i zawsze będzie tak, że trzeba będzie czekać na badanie rok. O rok za długo. Dzięki temu, że można zrobić rezonans od razu za 800zł można uratować życie. Co w tym złego?
Kolejny przykład złego działania socjalistycznej służby zdrowia.
A nie można zlecić badania do wykonania w innym gabinecie?
Jeśli na tym przykładzie nie widzisz, który system jest lepszy, to nie wiem, jak inaczej Cię można przekonać. Poza tym do dentysty prywatnego chodzą również biedni. A u państwowego i tak płacisz za plomby 50% tego, co zapłacisz za całą wizytę u prywaciarza. -- Liwiusz |
|
Data: 2009-09-09 11:33:19 | |
Autor: Tristan | |
[OT] Re: nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z wtorek 08 wrzesień 2009 14:57 (autor Liwiusz publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h85kcg$tae$1@news.onet.pl>):
A to zależy. A jak w porze deszczów rozmoknie, zrobi się bagienko iA czy do chatki w lesie też społeczeństwo ma się dokładać i budować Na tym polega społeczeństwo. Inaczej życie byłoby bez sensu. Koło posesji Kwiatowa 1a byłaby autostrada, bo tam mieszka Prezydent. Na Kwiatowa 1b byłaby ekspresówka, bo tam Premier, na Kwiatowa 2 byłaby droga gruntowa, bo tam żebrak, na Kwiatowa 3 droga bez chodnika, bo kasjer z targowiska. Na Kwiatowa 3 już będzie chodnik, bo tam nauczyciel.... Pewne rzeczy w społeczeństwie trzeba uśrednić. Może nie jest to wprost ,,każdemu wg zasług'', ale pewne rzeczy trzeba tworzyć wspólnie, inaczej życie będzie bez sensu. Kapitalizm w czystej postaci można oglądać w filmach/serialach o Robinie Hoodzie. Czy taka forma egzystencji na pewno by pasowała do dzisiejszych czasów? To utopia jeszcze większa niż komunizm w czystej postaci. Społeczeństwo musi funkcjonować na zasadach społecznych. Nie ma pełnej wolności, to niewykonalne. Generalnie to jest przykład na to, że w społeczeństwie trzeba uśrednićTo się zawiązuje wspólnotę i robi drogę. Urzędnika do tego nie trzeba. No ale w tej wspólnocie część jest bierna, bo nie ma czasu/ochoty na zabawę, a część zarządza. I taką właśnie wspólnotą jest spółdzielnia, szerzej gmina, szerzej województwo, szerzej państwo. Ale dowolne nawet bardzo kapitalistyczne przedsiębiorstwo jakoś takUśrednia właśnie firma państwowa. No oczywiście. Ale mówię, że kapitalistyczne przedsiębiorstwa również. Np. Microsoft sprzedaje za inną cenę programy do szkół, a za inną do domów, a za inną do przedsiębiorstw. I kupujący do przedsiębiorstw dotują wersje za 1zł do szkół. Bo kieruje z Warszawy. 1000 prywatnych poczt będą dostosowywać warunki świadczenia usług do wymagań No. I Lokalne Osiedle W Warszawie będzie miało orgazm. Problem będzie jak ktoś z Lokalnego Twojego Osiedla (np. ty!) zechce wysłać coś do żony na wakacjach w lesie. Albo do babci. Albo będziesz chciał se mieć domek letniskowy nad jeziorem. I tam będziesz siedział bez prądu, telefonu, poczty etc. Bo lokalne poczty będą działały lokalnie. Jest wiele miejsc, gdzie dochodzi TP i neostrada, a dodatkowo jeszczePodobnie zresztą z telefonami. TPSA dociera wszędzie, bo była państwowaNeostrada i tak wszędzie nie dociera. No i? Sam ze sobą dyskutujesz? :D Tak? A wiesz jakie prędkości osiąga się na GPRSie? Bo ja w lesieA w tym lesie przez TP jakie prędkości osiągałeś? Nie osiągałem, bo byłem tydzień na wakacjach. Ale telefon tam mają. Więc jakby zamówić Neostradę, to przynajmniej te 512 (taka jest najmniejsza?) by było. Ba! Modem wdzwaniany TPSA byłby szybszy niż GPRS i pewnie tańszy. Nie. Powstał dlatego, że koncesja wymagała od operatorów pokrycia prawieAch, gdyby nie koncesja, to by nie było zasięgu. Ano. Bo w na terenach deficytowych nie stawiano by masztów. Myślisz po co w tych koncesjach są nakazy pokrywania danych obszarów? Kapitalistyczna spółka prawna nie miała by nawet prawa pokrywać deficytowych terenów bez tego. A gdyby nie państwowa szkoła, ludzie nie umieliby czytać (pomijając już fakt, że Owszem. I to znów nie jest problem tylko ich. Ja, wykształcony, na średniej półce zarobków bałbym się chodzić po ulicach pełnych tabunów zupełnej biedoty i tępoty. Teraz się też takich boję, ale dzięki powszechnemu obowiązkowi szkolnemu stanowią oni margines w pewnych dzielnicach, a nie normę. To, że się zgadzasz, nie oznacza, że ktoś musi powiesić.Ale ja się zgadzam, żeby wisiały na mojej ścianie. Bardzo mi to pasowało.Stare skrzynki nie były Twoje, tylko PP.Nijak nie wynika z tego, że PP ma byćNo to są kurierzy i jest inpost. Ale czy to powód, żeby mi niszczyć Ale one wisiały. I EU je kazała zerwać. Wbrew woli PP i mojej. Moja ściana, skrzynki PP, a EU się wjebała między zdrowy układ dostawca-klient, po to, żeby zrobić dobrze roznosicielom ulotek, których nienawidzę oraz inpostom, których nienawidzę jeszcze bardziej. Gdzieś na pewno. Spójrz na weterynarie - nie ma łapówek, na leczenieA gdzieś działa dobrze wg Twojego modelu?Która występuje wszędzie gdzie jako tako działa służba zdrowia. A tamDziwne, i wszędzie przeżywa kryzys. I co, chcesz się leczyć u weterynarza? Ja pytam, gdzie działa model służby zdrowia, który Ci odpowiada i chciałbyś go widzieć w szkole. BTW: Z tymi emerytkami to bardzo przesadzasz. Akurat korzystam z weterynarzy i wiem ile to kosztuje.... A i weterynarz posiada dość siermiężne zaplecze. Nie słyszałem, żeby ratowano psa z zawałem, albo przeszczepiano serce, albo... nie wiem, może są takie kliniki weterynaryjne, ale na pewno nie dla emerytek. Emerytki to chodzą po lekarstwa na zatwardzenie pieska, który się obżarł cukiereczkami. Tylko jeśli bym się ubezpieczył, że jak zachoruję, to będzie mi ktośPonieważ wtedy nie szedłbym z katarem do lekarza, tylko brał apap wI dalej bierzesz. A idziesz po L4. Do czasu aż na coś serio zachorujesz. I nagle pozostanie ci umrzeć na ulicy. Jak się jest zdrowym, pięknym i bogatym to można głosić UPRowskie tezy. I stówka za specjalistę to dla Ciebie kwota nieosiągalna dlaPoza tym powtarzasz kolejny błędny argument - wizyta u lekarza zaBo tyle płacę za specjalistów. ba! za jednego to nawet 120 od wizyty. A Dla chorego owszem. Zwłaszcza jak chory z powodu choroby nie może pracować. Ja na szczęście na razie jeszcze mogę. Przecież nie chodzi się do specjalisty co tydzień. No ja chodzę co tydzień właśnie na rehabilitację. Więc mam 500zł miesięcznie w plecy tylko za to. Poza tym fakt, że specjalista kosztuje więcej powoduje, że łatwiej się Mój nie ma profesury, aczkolwiek owszem, wybrałem sobie lepszego, bo przez lata chodziłem do gorszych i było słabo. W płatnym systemie dostęp do lekarza jest łatwiejszy, każdy bowiem wybiera takiego specjalistę, jakiego Pozornie. To w socjalistycznym systemie do najlepszych lekarzy niełatwo się No a w Twoim modelu, skoro mnie nie stać, to mam wybrać partacza. Bo jest za mało lekarzy.Tyle może kosztować wizyta, aby lekarz - poświęcający pół godzinyAle co z tego, skoro biorą więcej. I skąd nagle ich liczba ma wzrosnąć? Ponadto Ci, którzy biorą mniej, pracują w przychodniach "za darmo". Ano. Więc pomimo konkurencji ,,za darmo'' są drodzy. Jak nie będzie konkurencji ,,za darmo'' to ceny jeszcze podskoczą. Och, maszyny. Myślisz, że badanie krwi kosztuje pół pensji?Oczywiście będą też lekarze, których zadowoli 2500zł. I będzie 5No jakoś nie chce tak wyjść w praktyce niestety. Bo to jest utopijne Wszystko cuzamen do kupy kosztuje sporo. Póki jesteś zdrowy i korzystasz sporadycznie, myślisz inaczej. Jak widać socjalizm (NFZ) się nie sprawdza, a na wolnym rynku takąProszę więc, panie Tristan, nie straszyć ludzi, że po sprywatyzowaniuAleż te przychodnie już są prywatne, tylko płaci nfz. Sęk w tym, że do I mam. Ale jak mnie nie stać, to przynajmniej część rzeczy mam z NFZ. No i jak mnie akurat przejedzie walec, to choć trochę mnie poskładają z NFZ, a na to by mnie stać nie było. To pewnie 1/3 tego, co płacisz co miesiąc na NFZ. Owszem. Ale dzięki temu moja babcia emerytka może się leczyć na kolana i chodzi o lasce, a nie leży. Dzięki temu mój dziadek emeryt leży od 2 tygodni w szpitalu pod kroplówką. Dzięki temu wujek mojej żony miał operację serca. Owszem, system NFZ nie przekłada się na NAKŁAD-USŁUGA. Jedni przepłacają, inni zużywają więcej. Ale bez tego życie byłoby podłe, bo ja bym zaoszczędził, a ktoś by zdechł, bo jako chory by nie miał kasy na leczenie, a jakby nie miał kasy na leczenie, to by nie mógł zarabiać i by nie miał kasy na leczenie...... Wspominasz o utrzymaniu szpitala, a nie o konkretnym aparacie. Nie No ale to można zmienić bez zmiany systemu. Szpitale też są rozliczane przez NFZ. To straszna prawda, ale na coś trzeba umrzeć.No owszem, ale to oznacza, że będą żyli zdrowi lub bogaci. Bo ja uznam,neurologa, bo były długie terminy. Poszedłem na wizytę prywatnie, aleNie wiem. Może tak, może nie, a może stwierdzilibyście z lekarzem, że Ale prawda jest też taka, że można później i że ludzkim odruchem jest tak budować społeczeństwo, żeby pomagać chorym. Druga prawda jest taka, że mając nieskończoną ilość pieniędzy, można przedłużać życie ludzie Ale warunki są równe. Konkretne świadczenia ratujące życie przysługują każdemu. W systemie kapitalistycznym decyduje o tym sam pacjent, który albo nie ma pieniędzy, albo nie ma przyjaciół, którzy mają pieniądze, No i to jest dobre, że ktoś, kogo nie stać (a praktycznie każdego chorego przewlekle lub ciężko nie stać) ma zdechnąć? Dziwne, podajesz przykład złego działania państwowej służby zdrowia,Jednym z mankamentów służby zdrowia, gdzie płaciOj zdziwiłbyś się. Wręcz przeciwnie, nasz woźny umarł na raka, bo mu nie Ale w systemie prywatnym u niego by wyszło na to samo, bo by go nie było stać na leczenie. W systemie obecnym przynajmniej część zadziała dobrze. System socjalistyczny zawsze jest nieefektywny i zawsze będzie tak, że trzeba Nic, poza tym, że nie każdego stać. I część osób może się ,,załapać'' na system państwowy. Akurat rezonans jest bolączką (koszmarnie droga maszyna + bardzo droga eksploatacja + czasami brak wprost potrzeby). Ale jak masz zawał, to Ci żyły przepychają bez czekania. Kolejny przykład złego działania socjalistycznej służby zdrowia.I sam pacjent domaga się tychNo i dobrze, że się domaga, bo lekarze sknerzą z badaniami, bo to im Ale to właśnie kapitalistyczne działanie. A to zależy jak rozumiesz potrzebę. Nie ma teraz i żyje. Ale to wydłużaA nie można zlecić badania do wykonania w innym gabinecie? W trakcie rozkopanego zęba? Właśnie ona chce ten rentgen, żeby móc na bieżąco kontrolować. A nie, że pacjenta rozkopie, potem wyśle na badanie, za kilka dni on wraca.... No i poza rentgenem to mówiłem też o maszynce do lepszego robienia kanałów. Ona znów daje lepszą jakość usługi. W każdym razie, da się mieć same obcęgi, ale to nie o to chodzi. Tak samo w innych dziedzinach. Byłem u neurologa prywatnie, bo już nie umiałem wytrzymać. Biureczko, młoteczek alles. Potem poszedłem na te szpitalne badania i od razu lekarz miał obraz mózgu itp. Lekarka z młoteczkiem też leczy. I część pacjentów pewnie spasuje. Ale część wymaga czegoś więcej. No i tak jest. I bogaci pacjenci mają zdrowe zęby, a biedni wyrywająJeśli na tym przykładzie nie widzisz, który system jest lepszy, to No jest lepszy prywatny, dlatego, że właśnie leczenie zębów to jest działka działająca wg TWOJEGO schematu. Coś dostępne dla bogatych. Poza tym do dentysty prywatnego chodzą również biedni. A u państwowego i tak płacisz za No właśnie. Bo NFZ w zębach funduje tylko rwanie i uśmierzanie bólu. Bo właśnie ta działka jest sprywatyzowana tak jak chcesz. Dlatego, to pokazuję jako przykład. Teraz sobie podłóż pod to zawał, udar, wylew, przejechanie przez walec. Jesteś bogaty, to cię napompują. Nie stać cię, to cię zdrapią szufelką do kibelka. -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-09 11:52:13 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
nowe skrzynki pocztowe, a zycie na wsi | |
Dokładnie.
W wielu miejscach stare skrzynki pocztowe mogły zostać, wystarczyło dołożyć nowe dla nowych dostawców. Ale nie, zerwano stare bez pomyślunku. I teraz po rózne grubsze przesyłki w kopertach bąbelkowych trzeba będzie dmuchać do urzedu pocztowego za awizem, co jeszcze przedłuzy termin dostarczenia o dwa dni, i zmusi do stania w kolejkach. Co do poczty polskiej: to też są niezłe ch... . Obecnie listonosz w mieście się nie poniży do chodzenia po piętrach w bloku, awizo i spadówka. JaC -- -- - Ale one wisiały.których nienawidzę oraz inpostom, których nienawidzę jeszcze bardziej. |
|
Data: 2009-09-09 13:23:47 | |
Autor: Tristan | |
nowe skrzynki pocztowe, a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z środa 09 wrzesień 2009 11:52 (autor ąćęłńóśźż publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h87ts5$gms$1@news.wp.pl>):
Obecnie listonosz w mieście się nie poniży do chodzenia po piętrach w A to widzisz, u nas chodzi. I jak może to zostawia sąsiadom. Czasami zaczepia mnie na ulicy, jak wie, że coś dla mnie ma. Czasami dostarcza też listy źle zaadresowane. W ogóle ja jestem z roznosicieli PP bardzo zadowolony. Zwłaszcza w porównaniu z chamstwem kurierów. -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-09 15:07:36 | |
Autor: cyklista | |
nowe skrzynki pocztowe, a zycie na wsi | |
Użytkownik ąćęłńóśźż napisał:
Dokładnie. Więc rusz tyłek i przy każdym przypadku zostawienia awiza kiedy jesteś w domu pisz pisemną skargę na listonosza, zazwyczaj dział już cudownie taka jedna skarga, a przy opornych najwyżej trzecia. Odzyskują siły i chęci dostarczenia przesyłek a nie tylko awiz. |
|
Data: 2009-09-09 17:29:38 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
nowe skrzynki pocztowe, a zycie na wsi | |
Kiedyś jeden się przyczołgał błagając o wycofanie skargi.
Ale to było dawno temu. Obecnie i bez tego zmieniają się co kilka tygodni i mają wygląd dresiarzy. Podejrzewam, że siatka płac w PPPP jest identyczna w całej Polsce. 1600 zł w Zadupiu Małym i 1600 zł w W-wie brutto. Plus oczywiście deputat węglowy, bardzo przydatny w Centrum. Teraz mają wymówkę "nie zmieści się do euroskrzynki i co nam Pan zrobisz". Właściciwe to powinni na poczcie mieć jakiś 'otwór wzorcowy' ;-)) Szczerze mówiąc paczki zaczynają być górą nad listami - prywatni (na zlecenie PPPP) doręczyciele paczek dzwonia po kilka razy dziennie (do domofonu przy bramie osiedlowej) z niedoręczoną paczką, bo mają zapewne kasę od dostarczenia, a nie od zostawienia awiza. JaC -- -- - Więc rusz tyłek i przy każdym przypadku zostawienia awiza kiedy jesteś w domu pisz pisemną skargę na listonosza, zazwyczaj działjuż cudownie taka jedna skarga, a przy opornych najwyżej trzecia. Odzyskują siły i chęci dostarczenia przesyłek a nie tylko awiz. |
|
Data: 2009-09-09 18:27:41 | |
Autor: Liwiusz | |
nowe skrzynki pocztowe, a zycie na wsi | |
ąćęłńóśźż pisze:
Kiedyś jeden się przyczołgał błagając o wycofanie skargi. Zapomniałeś o końcówkach z emerytur. To druga albo trzecia pensja na czysto. Teraz mają wymówkę "nie zmieści się do euroskrzynki i co nam Pan zrobisz". Mają, lity mieszczące się to gabaryt A, a niemieszczące - gabaryt B - droższy przy tej samej wadze.
Bo pewnie mają płacone od dostarczonej paczki, a nie awiza. Jak widać trochę rynkowych zasad i od razu lepiej funkcjonuje :) -- Liwiusz |
|
Data: 2009-09-10 08:07:54 | |
Autor: Rafal M | |
nowe skrzynki pocztowe, a zycie na wsi | |
On 9 Wrz, 18:27, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Zapomniałeś o końcówkach z emerytur. To druga albo trzecia pensja na Ktorych jest coraz mniej - im mlodszy emeryt/rencista, tym czesciej pieniadze ida na konto. Zwlaszcza w duzych miastach. Pozdrawiam Rafal |
|
Data: 2009-09-10 08:06:35 | |
Autor: Rafal M | |
nowe skrzynki pocztowe, a zycie na wsi | |
On 9 Wrz, 17:29, ąćęłńóśźż <usun...@wp.eu> wrote:
Szczerze mówiąc paczki zaczynają być górą nad listami - prywatni (na zlecenie PPPP) doręczyciele paczek dzwonia po kilka razy Dokladnie, prywatne firmy (jako podwykonawcy Poczty Polskiej) za dostarczenie paczki placa swoim pracownika chyba 1,50 zl od DOSTARCZONEJ paczki. Za zostawienie awiza nic nie dostaja, wiec im zalezy. Pozdrawiam Rafal |
|
Data: 2009-09-19 00:45:30 | |
Autor: Maseł | |
nowe skrzynki pocztowe, a zycie na wsi | |
Rafal M wrote:
Szczerze mówiąc paczki zaczynają być górą nad listami - prywatni (na zlecenie PPPP) doręczyciele paczek dzwonia po kilka razyDokladnie, prywatne firmy (jako podwykonawcy Poczty Polskiej) za Moj jak juz musi zostawic awizo - to wpisuje na nim swoj numer telefonu i informacje, ze do godziny 22 to on ta paczke bez problemu przywiezie... Pozdro Maseł |
|
Data: 2009-09-09 12:05:23 | |
Autor: Liwiusz | |
[OT] Re: nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Tristan pisze:
A czy do chatki w lesie też społeczeństwo ma się dokładać i budować Bez sensu przykład. Albo autostrada, albo droga gruntowa na danej ulicy. I droga oczywiście płatna dla przejezdnych. W dobie GPSów można dokładnie określić kto jaką drogą jedzie i na tej podstawie wystawić rachunek. Oczywiście uprzednio znosząc podatki na benzynę, aby litr kosztował 1,50zł. Pewne rzeczy w społeczeństwie trzeba uśrednić. Może nie jest to Złodziej ikoną kapitalizmu? Coś Ci się pokręciło.
Szerzej - kontynent, szerzej - rząd światowy, szerzej - rząd galaktyczny. Gdzie tkwi błąd? Kto lepiej zadba o drogę - jej właściciele, czy premier?
Czyli według Ciebie prąd i telefon mam od państwa?
Źle się wycięło. odpowiadałem na: Ale i tak bardziej niż inne. Betasoft kiedyś nie chciał podłączać nawet do bloku obok mojego, bo było przez ulicę. Potem spuścili z tonu, ale też do pewnych granic. Do lasu, gdzie dochodzi telefon TPSA i neostrada, nikt inny Ci nic nie doprowadzi. A w tym lesie przez TP jakie prędkości osiągałeś? Czy uważasz, że ten GPRS będzie po wsze czasy? O rozbudowie sieci na wyższe prędkości nie słyszałeś?
Oczywiście że miała by prawo.
Kolejne socjalistyczne przesądy. Tak jakby gdyby nie szkoła, to każdy byłby kryminalistą. Ale one wisiały. I EU je kazała zerwać. Wbrew woli PP i mojej. Moja ściana, W jednym przyznam Ci rację - zrobiono coś wbrew woli PP i Twojej. Tyle że jest to właśnie przykład socjalizmu, który tak lubisz - urzędnik tak chciał, to tak zrobiono. W kapitaliźmie nikt by nie mówił Ci jakie masz mieć skrzynki, a jeśli jakieś listy nie mogłyby być dostarczone w ten sposób, to byłby to tylko Twój problem. Gdzieś na pewno. Spójrz na weterynarie - nie ma łapówek, na leczenieA gdzieś działa dobrze wg Twojego modelu?Która występuje wszędzie gdzie jako tako działa służba zdrowia. A tamDziwne, i wszędzie przeżywa kryzys. A napisałem coś takiego? Ja pytam, gdzie działa model służby zdrowia, który Ci odpowiada i chciałbyś W szkole? BTW: Z tymi emerytkami to bardzo przesadzasz. Akurat korzystam z weterynarzy Mało słyszałeś w takim razie. Weterynaria jest również na wysokim poziomie i często przeprowadza się podobne operacje, jak przy ratowaniu ludzi . Do czasu aż na coś serio zachorujesz. I nagle pozostanie ci umrzeć na ulicy. Jak się jest zdrowym, pięknym i bogatym to można głosić UPRowskie tezy. Wolność umierania na ulicy cenię ponad przymus ubezpieczeń. I stówka za specjalistę to dla Ciebie kwota nieosiągalna dlaPoza tym powtarzasz kolejny błędny argument - wizyta u lekarza zaBo tyle płacę za specjalistów. ba! za jednego to nawet 120 od wizyty. A Zawsze będzie ktoś, kogo nie będzie na coś stać. Czy to znaczy, że państwo ma dotować produkcję bułek? Jedzenie jest przecież ważniejsze od dostępu do lekarza. Przecież nie chodzi się do specjalisty co tydzień. A ja wydaję 230zł miesięcznie za nic - bo z lekarza nie korzystam. Niektórzy wydają więcej. W płatnym systemie dostęp do lekarza jest łatwiejszy, każdy bowiem wybiera takiego specjalistę, jakiego Nie pozornie, zmarnowany czas jest realny.
Nie, partacz powinien zbankrutować od odszkodowań.
Z ich produkcji oraz umożliwienia zarobienia porządnych pieniędzy w kraju. Jakoś nie słyszałem, aby weterynarze masowo emigrowali. Ponadto Ci, którzy biorą mniej, pracują w przychodniach "za darmo". Jak nie będzie konkurencji za darmo, to będzie popyt na leczenie tanie leczenie. Gdzie popyt, tam podać. Ci, którzy teraz leczą z darmo mogą leczyć za przysłowiowe 20zł. Już podałem przykład: jeśli byłyby samochody rozdawane za darmo przez państwo, to na rynku pozostałyby tylko drogie płatne wersje, ponieważ gorszych modeli ludzie nie chcieliby kupować, bo państwo daje za darmo. Jakiś Tristan mógłby powiedzieć, ze zaprzestanie rozdawania samochodów spowoduje, że na rynku zostaną tylko te drogie. Ale to nieprawda - będą i drogie, i tanie. Z racji tego, że nie każdego stać na drogi samochód, firmy będą chciały produkować również tańsze modele, aby je sprzedać i *zarobić*. Och, maszyny. Myślisz, że badanie krwi kosztuje pół pensji? Dwa rozwiązania: 1/ zbierać to, co zaoszczędzi się na składkach zdrowotnych i wydać w razie potrzeby 2/ ubezpieczyć się. Jak widać socjalizm (NFZ) się nie sprawdza, a na wolnym rynku taką Dla tych, co się boją, że ich walec przejedzie: ubezpieczenia. To pewnie 1/3 tego, co płacisz co miesiąc na NFZ. Zauważ, że przez całe życie wydali setki tysięcy, jeśli nie więcej, na socjalistyczne twory typu służba zdrowia i ubezpieczenia społeczne. Gdyby zamiast tego mieli dodatkowo 2 mieszkania na wynajem, to z nich mogliby się i utrzymać i wyleczyć. Wspominasz o utrzymaniu szpitala, a nie o konkretnym aparacie. Nie Aby była poprawa, musi być konkurencja. W obecnym systemie jej nie ma. Ludzie jakoś dziwnie nie przyjmują do wiadomości, że szpital też może zbankrutować. Ale prawda jest też taka, że można później i że ludzkim odruchem jest tak Co innego pomagać samemu, a co innego okradać innych, aby dawać innym (minus prowizja) - wspomniany przez Ciebie socjalista Robin Hood. Druga prawda jest taka, że mając nieskończoną ilość pieniędzy, można przedłużać życie ludzie Przysługują, albo i nie. Nieraz w TV są afery, że NFZ czegoś nie leczy, a powinien. W systemie kapitalistycznym decyduje o tym sam pacjent, który albo nie ma pieniędzy, albo nie ma przyjaciół, którzy mają pieniądze, Nie, medycyna ma się tak rozwijać, aby tego typu choroby leczyć w sposób dostępny dla ogółu społeczeństwa. Mówi się, że leki są drogie, ale są drogie, ponieważ firmy farmaceutyczne to dość hermetyczny rynek. Oligopol. Socjalizm - urzędnik decyduje kto jakie lekarstwo może produkować. Dziwne, podajesz przykład złego działania państwowej służby zdrowia, W systemie prywatnym wiedziałby, że *musi* zapłacić i może by zapłacił. W systemie NFZ dano mu złudną nadzieję i przez to umarł. Nic, poza tym, że nie każdego stać. I część osób może się ,,załapać'' na Zatem trzeba będzie pomyśleć: albo leczymy tylko bogatych, i maszyna przez 80% czasu leży nieużywana, albo obniżamy cenę.
Nie widzę tu takiego. W trakcie rozkopanego zęba? Właśnie ona chce ten rentgen, żeby móc na A to chyba dość częsta praktyka. Nie zdarzało Ci się, że po rozborowaniu zęba nie założono Ci plomby, tylko tymczasowy "opatrunek"? No i poza rentgenem to mówiłem też o maszynce do lepszego robienia kanałów. Truizm, ale co z tego wynika? No jest lepszy prywatny, dlatego, że właśnie leczenie zębów to jest działka Wyleczenie zęba kosztuje 100-kilkaset złotych. I to też tylko wtedy, jak się człowiek zaniedba. Nie mów zatem, że stać na to tylko bogatych. Poza tym do dentysty prywatnego chodzą również biedni. A u państwowego i tak płacisz za Masz jakieś dziwne fobie. A co z nieubezpieczonymi w NFZ? Zdrapują? -- Liwiusz |
|
Data: 2009-09-09 12:25:44 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
[OT] Re: nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Drogę warto zbudować PRZED wystawieniem rachunku.
Niestety w PRL-bis jest nieco inaczej... JaC -- -- - W dobie GPSów można dokładnie określić kto jaką drogą jedzie i na tej podstawie wystawić rachunek. |
|
Data: 2009-09-11 00:52:27 | |
Autor: Tristan | |
[OT] Re: nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z środa 09 wrzesień 2009 12:05 (autor Liwiusz publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h87ul6$urf$1@news.onet.pl>):
Na tym polega społeczeństwo. Inaczej życie byłoby bez sensu. Koło posesjiBez sensu przykład. Albo autostrada, albo droga gruntowa na danej Aaaaaaaa... Czyli już masz pewne uśrednienie i pewne społeczne działanie... Bez tego się nie obejdzie. I droga oczywiście płatna dla przejezdnych. W dobie GPSów można dokładnie określić kto jaką drogą jedzie i na tej podstawie wystawić Bosko.... Na szczęście to utopia. Pewne rzeczy w społeczeństwie trzeba uśrednić. Może nie jest toZłodziej ikoną kapitalizmu? Coś Ci się pokręciło. Nie. On walczył z kapitalizmem właśnie i próbował pomagać jego ofiarom. Szerzej - kontynent, szerzej - rząd światowy, szerzej - rządNo ale w tej wspólnocie część jest bierna, bo nie ma czasu/ochoty naGeneralnie to jest przykład na to, że w społeczeństwie trzeba uśrednićTo się zawiązuje wspólnotę i robi drogę. Urzędnika do tego nie No dlatego mówiłem, że EU jest do dupy i rządzić powinny gminy. Jednak sprowadzanie tego do właściciela to już za nisko. Bo właściciel też chce sobie pójść z dzieckiem na spacer. I nie można dopuścić do tego, żeby każdy miał wokoło domu tak, jak go stać, bo kawałek dalej nie będzie chodnika. No. I Lokalne Osiedle W Warszawie będzie miało orgazm. Problem będzie jakCzyli według Ciebie prąd i telefon mam od państwa? Nie, ale masz od instytucji takich jak PP, obwarowanych odpowiednimi państwowymi prawami. Dlatego linia prądowa idzie nawet do chatki w lesie. Z telefonem jest łatwiej, bo można bezprzewodowo, ale też gdyby nie wymagania koncesyjne, to pokrycie kraju byłoby mniejsze. Ale i tak bardziej niż inne. Betasoft kiedyś nie chciał podłączać nawetJest wiele miejsc, gdzie dochodzi TP i neostrada, a dodatkowo jeszcze Tak. A są takie gdzie dochodzi tylko TPSA. Wystarczy czasami wyjść jedynie poza osiedle blokowiska do domków, nie trzeba nawet jakoś daleko na wieś wyjeżdżać, żebyś nie powiedział, że się czepiłem 1 domu w środku lasu. Czy uważasz, że ten GPRS będzie po wsze czasy? O rozbudowie sieci naA w tym lesie przez TP jakie prędkości osiągałeś?Nie osiągałem, bo byłem tydzień na wakacjach. Ale telefon tam mają. Więc A sprawdzałeś, jak to technicznie działa? Bo z mojej wiedzy wynika, że 3G nigdy nie ma szansy dojść do lasu, bo wymaga bardzo ciasnego obłożenia masztami. Zresztą w miastach dla odmiany problem z internetem w komórce jest taki, że komórki są przepełnione i transmisja sieciowa jako mniej priorytetowa niż rozmowy też jest uwalana. Oczywiście że miała by prawo.Ano. Bo w na terenach deficytowych nie stawiano by masztów. Myślisz po coNie. Powstał dlatego, że koncesja wymagała od operatorów pokryciaAch, gdyby nie koncesja, to by nie było zasięgu. Nie, bo SA nie może działać na szkodę SA. A świadczenie z premedytacją usług przynoszących straty tymże by było. Ale pomijam aspekt prawny... Właśnie z powodu strat by się na to nie zdecydowali. Kolejne socjalistyczne przesądy. Tak jakby gdyby nie szkoła, to każdyA gdyby nieOwszem. I to znów nie jest problem tylko ich. Ja, wykształcony, na Nie. Ale wzrost nieuctwa i idący za tym wzrost biedy na pewno by powodował wzrost patologii. Małą próbkę tego masz w gettach cygańskich. Cyganie ni chuja się nie chcą dać zagonić do szkół (Zabrze kiedyś próbowało nawet z gett cygańskich wozić ich busami do zaocznych podstawówek, żeby naumieć ich choć czytania i pisania, ale nie chcieli). A napisałem coś takiego?I co, chcesz się leczyć u weterynarza?Gdzieś na pewno. Spójrz na weterynarie - nie ma łapówek, na leczenieA gdzieś działa dobrze wg Twojego modelu?Która występuje wszędzie gdzie jako tako działa służba zdrowia. A tamDziwne, i wszędzie przeżywa kryzys. No pytałem, gdzie Służba Zdrowia działa wg Twojego modelu, a Ty proponujesz weterynarzy. Ja pytam, gdzie działa model służby zdrowia, który Ci odpowiada iW szkole? No tak.... pamięć współdzielona i dwa procesy na siebie naszły... :D Jeszcze raz: Ja pytam, gdzie działa model służby zdrowia, który Ci odpowiada i chciałbyś go widzieć w Polsce. BTW: Z tymi emerytkami to bardzo przesadzasz. Akurat korzystam zMało słyszałeś w takim razie. Weterynaria jest również na wysokim I jest to dostępne dla Emerytek, jak twierdzisz? Bo z opowieści mojej sąsiadki, której psu zoperowano nie tę nogę co trzeba i jest teraz kulawy na dwie nogi, zamiast na jedną, a za co zapłaciła coś koło tałzena, to ja to słabo widzę, żeby ostry dyżur zawałowy dla psów był dostępny dla Emerytek, jak mówiłeś. Szczerze mówiąc, to nawet nie wiem czy jakikolwiek weterynarz świadczy dyżury całodobowe, choć u Was w DC pewnie coś znajdziesz, ale nie w tym rzecz. Do czasu aż na coś serio zachorujesz. I nagle pozostanie ci umrzeć naWolność umierania na ulicy cenię ponad przymus ubezpieczeń. Puki nie jesteś umierającym albo nie musisz przekraczać umierającego. Wolność i butność bardzo szybko się kończy, jak się człowiek styka z cierpieniem, śmiercią albo skrajnym ubóstwem. Dla chorego owszem. Zwłaszcza jak chory z powodu choroby nie możeZawsze będzie ktoś, kogo nie będzie na coś stać. Czy to znaczy, że Owszem. I dlatego właśnie udzielane są zapomogi dla najbiedniejszych, których nie stać na jedzenie. Na tym polega społeczeństwo. A ja wydaję 230zł miesięcznie za nic - bo z lekarza nie korzystam.Przecież nie chodzi się do specjalisty co tydzień.No ja chodzę co tydzień właśnie na rehabilitację. Więc mam 500zł I będzie Ci to przeszkadzało, to momentu, jak dostaniesz zawału, urwie ci nogę albo zdarzy się coś podobnego. Z ich produkcji oraz umożliwienia zarobienia porządnych pieniędzy wI skąd nagle ich liczba ma wzrosnąć?Bo jest za mało lekarzy.Tyle może kosztować wizyta, aby lekarz - poświęcający pół godzinyAle co z tego, skoro biorą więcej. No cóż, teraz zarabiają po 10-20 tysięcy miesięcznie (tacy szeregowi, bo sławy to pewnie z 10 razy więcej). Ja zarabiam tyle półrocznie. Jakoś nie słyszałem, aby weterynarze masowo emigrowali. Jakoś weterynarzy jest 1/20000000000000000000000000000 tego, co lekarzy. Nie można tego porównywać. Weterynarz w mieście to przejaw luksusu. Na wsi konieczność, ale też jakoś specjalnie dużo ich nie trza. Ale to nieprawda - będą i drogie, i tanie. Z racji tego, że nie Tylko, że jak mnie nie stać na drogie auto, to jeżdżę maluchem. Jak mnie nie będzie stać na drogie leczenie zawału, to nie będę mógł w zamian sobie strzelić taniego usuwania kurzajek. Dwa rozwiązania:Och, maszyny. Myślisz, że badanie krwi kosztuje pół pensji?Wszystko cuzamen do kupy kosztuje sporo. Póki jesteś zdrowy i korzystasz Ale to nie działa przy przewlekłych problemach. Zanalizuj sobie jak działają ubezpieczalnie. Jak jesteś zdrowy, to cię ubezpieczą, bo statystycznie są na +, nawet jak Ci nogę urwie i trzeba będzie na protezę. Jak jesteś schorowany, to nikt cię nie będzie ubezpieczał, bo już jesteś schorowany. Podobnie z oszczędnościami. Jak będzie wypadek, poskładają cię do kupy i wrócisz to życia, to owszem zadziałają i oszczędności i ubezpieczenia. Gorzej jak nagle będziesz miał problemy wykluczające cię na lata z działalności zawodowej. Mówisz, że płacisz 230zł miesięcznie. Policzmy: 3000 rocznie dla zaokrąglenia. Po 10 latach pracy zawodowej zebrałeś 30 000. A teraz sprawdź sobie już sam, ile kosztuje przewlekłe leczenie, albo przeszczepik nereczki, serduszka itepe. Zauważ, że przez całe życie wydali setki tysięcy, jeśli nie więcej,To pewnie 1/3 tego, co płacisz co No słabo te setki tysięcy wychodzą, chyba że na stare złotówki liczysz. Wyżej mi wyszło, że ty wydajesz 30 tysięcy na 10 lat. Zakładając 40 lat aktywności zawodowej to masz ledwie 120 tysięcy. Przy czym stawiam złoto przeciwko orzechom, że przez te 40 lat pracy zawodowej w końcu zaczniesz korzystać. Ja korzystam zanim jeszcze zacząłem pracować. Ale ok, chorowity jestem, do piachu. Ty, zdrowy, jurny UPRowiec załóżmy wytrzymasz 20 lat pracy bez kontaktu z lekarzem. Więc masz 60 000 zaoszczędzone. No chyba że ci coś sieknie już teraz. Gdyby zamiast tego mieli dodatkowo 2 mieszkania na wynajem, to z nich Mieszkania? A kto im je da? Rozumiem -- kupią sobie za te 120 tysięcy. Ale: a) za 120 to marne mieszkanie, maks dwupokojowe. A w Twoim DC to nawet nie kawalerka. b) o! no tak, dopiero po 40 latach tyle mają... Aby była poprawa, musi być konkurencja.Wspominasz o utrzymaniu szpitala, a nie o konkretnym aparacie. NieNo ale to można zmienić bez zmiany systemu. Szpitale też są rozliczane Raczej sensowny nadzór. Konkurencja niewiele daje w takich zastosowaniach. Ale prawda jest też taka, że można później i że ludzkim odruchem jest takCo innego pomagać samemu, a co innego okradać innych, aby dawać innym Tylko z ,,pomagać samemu'' wiele się nie zbuduje. Pewne reguły społeczne muszą być. Inaczej Zdrowi i Bogaci nie będą chcieli pomagać, pomijając Naprawdę Bogatych Z Zacięciem Karitasowym. Przysługują, albo i nie. Nieraz w TV są afery, że NFZ czegoś nieDruga prawda jest taka,Ale warunki są równe. Konkretne świadczenia ratujące życie przysługują No. AFERY. Czyli pojedyncze dewiacje, z którymi się walczy. Czy dlatego, że jakiś policjant współpracował z mafią, należy zlikwidować policję? No i to jest dobre, że ktoś, kogo nie stać (a praktycznie każdego choregoNie, medycyna ma się tak rozwijać, aby tego typu choroby leczyć w Taaa.... Teraz medycyna specjalnie się nie rozwija, żeby popierać NFZ. Jakby zlikwidować NFZ, nagle znalazły by się metody leczenia wszystkiego dostępne za grosze. Mówi się, że leki są drogie, ale są drogie, ponieważ firmy farmaceutyczne to dość hermetyczny rynek. Ale czemu hermetyczny? przecież tu masz pełen kapitalizm. Ful wypas tak, jak chcesz. Konkurencja, walka o rynek. Proszę bardzo. I nie działa dobrze? Oligopol. Socjalizm - urzędnik decyduje kto jakie lekarstwo może Że jak? Każdy może produkować. Tylko, że nie każdego stać właśnie. Bo produkować tak z marszu to se możesz generyki, co już wygasła ochrona. A wyprodukowanie leku od zera to jest dopiero wyzwanie W systemie prywatnym wiedziałby, że *musi* zapłacić i może byDziwne, podajesz przykład złego działania państwowej służby zdrowia,Ale w systemie prywatnym u niego by wyszło na to samo, bo by go nie było Nie. Bo jakby wiedział, że ma raka, to by zapłacił tak czy siak... Sęk w tym, że on myślał, że to cośtam z żołądkiem... Więc właśnie zadziałało tak jak Ty chcesz: wybrał sobie tańsze rozwiązanie, bo ,,przecież nie każdy musi od razu do profesora''. Nic, poza tym, że nie każdego stać. I część osób może się ,,załapać'' naZatem trzeba będzie pomyśleć: albo leczymy tylko bogatych, i maszyna I wybiorą to 1. Mniej się narobią, mniej zużycia sprzętu, a kasa ta sama. Nie widzę tu takiego.Ale to właśnie kapitalistyczne działanie.Kolejny przykład złego działania socjalistycznej służby zdrowia.I sam pacjent domaga się tychNo i dobrze, że się domaga, bo lekarze sknerzą z badaniami, bo to im No sknerzą z badaniami, bo ich prywatny ośrodek musi za to zapłacić. Więc dla nich większy zysk, jak pacjenta leczą zza biurka. W trakcie rozkopanego zęba? Właśnie ona chce ten rentgen, żeby móc naA to chyba dość częsta praktyka. Nie zdarzało Ci się, że po Nie wiem, wiem, że wyjaśniała mi iż w czasie leczenia bardzo by jej się to przydało. Nie znam niuansów. W każdym razie, da się mieć same obcęgi, ale to nie o to chodzi. Tak samoTruizm, ale co z tego wynika? To, że pewne rzeczy wymagają inwestycji i lekarz z młoteczkiem nie może być konkurencją dla lekarza z wielkim zapleczem maszynowym i ludzkim. A to kosztuje. I pojedynczego pacjenta na to nie stać. No jest lepszy prywatny, dlatego, że właśnie leczenie zębów to jestWyleczenie zęba kosztuje 100-kilkaset złotych. I to też tylko wtedy, Bynajmniej. Moje zęby nie są zaniedbane. Leczę je od 20 lat regularnie. Najpierw było plombowanie, teraz niestety osiągnąłem wiek kanałów. Za parę lat przyjdzie wiek rwania i protez. 100zł to kosztuje usuwanie kamienia. Za kanały płacę około 400zł. Mnie na to stać, choć z oporami, ale ja jestem w średniej krajowej. Mam jednak takich znajomych, co wolą rwać niż kanały leczyć, bo niestety ich już nie stać. Weź poprawkę na to, że TY JESTEŚ BOGATY! Tak! Mieszkasz w BOGATYM mieście. Zarabiasz KUPĘ KASIURY. Nawet jak Ci się wydaje, że jest inaczej. Jest spora część społeczeństwa, która tego nie ma. Wczoraj rozmawiałem z kolegą, który mówi, że mają około 400zł na osobę w rodzinie dochodu na miesiąc. No właśnie. Bo NFZ w zębach funduje tylko rwanie i uśmierzanie bólu. BoMasz jakieś dziwne fobie. A są nieubezpieczeni? Nawet jak są, to może nie zdrapują, może coś ratują. Ale jeśli ratują, to nie dlatego, że to kapitalizm, tylko właśnie dlatego, że to socjalizm. -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-07 15:07:55 | |
Autor: Adam KĹobukowski | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Tristan wrote:
Mi tam skrzynki PP byĹy w sam raz, podobnie jak wielu innym. A EU wymusza, Nie tylko Inpost. To tak jak z ĹźarĂłwkami.... Niemcy wykupujÄ , Polacy A producenci tradycyjnych ĹźarĂłwek nie lobbowali? Hm, ciekawe, widaÄ przegapili. Ludzie! To nie prawo musi byÄ lokalne, ale wĹadza. Prawo powinno byÄ jak najbardziej uniwersalne i powinno mieÄ szeroki zakres (geograficzny) dziaĹania, bo to zmniejsza koszt jego stosowania i tworzenia. WĹadza zaĹ powinna byÄ dokĹadnie lokalna - tak aby obywatele mogli bez wiÄkszego problemu rozliczaÄ wĹadzÄ z wĹadania. To pierwsze wĹaĹnie zapewnia unia. Z tym drugim jest nieco gorzej, ale moim zadaniem nie gorzej niĹź przy silnym rzÄ dzie krajowym - to jest po prostu kwestia odpowiedniego podziaĹu kompetencji. Adam KĹobukowski |
|
Data: 2009-09-07 15:46:21 | |
Autor: Tristan | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 07 wrzesień 2009 15:07 (autor Adam Kłobukowski publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h830j8$qhb$1@achot.icm.edu.pl>):
Mi tam skrzynki PP były w sam raz, podobnie jak wielu innym. A EUNie tylko Inpost. Nie ważne kto. Mi nikt biznesu nie ułatwia gnojeniem konkurencji i klientów. To tak jak z żarówkami.... Niemcy wykupują, PolacyA producenci tradycyjnych żarówek nie lobbowali? Hm, ciekawe, widać Możliwe. Fakt faktem -- jest durna sytuacja. To nie prawo musi być lokalne, ale władza. Prawo powinno być jak Teoretycznie. W praktyce takie prawo będzie niedostosowane do lokalnych warunków, możliwości, kultury. Będzie też bardzo podatne na błędy i na korupcję lub stronniczość. -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-05 18:56:46 | |
Autor: Liwiusz | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
andreas pisze:
Użytkownik "Tristan" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:h7u1ef$1hh$1news.interia.pl... Coś, co się mieści w skrzynce, ale nie mieści w jej otworze wrzutowym. Stare skrzynki można było otworzyć i włożyć wszystko co się do niej zmieści, w nowych już nie. Unia to jedno wielkie gówno. Taka prawda. Jednych wypuszcza, innych zamka, nieraz wbrew konstytucji. -- Liwiusz |
|
Data: 2009-09-05 20:14:46 | |
Autor: Tristan | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z sobota 05 wrzesień 2009 18:49 (autor andreas publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h7u4qq$mc5$1@news.onet.pl>):
U mnie w bloku zmienili na ojroskrzynki i już mam przesrane. Inpostem iCo takiego dostajesz, że w starą się mieściło a do nowej nie? Książki. Kabelki. I generalnie inne, które teraz po prostu przez wąski wlot nie wlatują. A poprzednio przez całą klapkę spokojnie wchodziły. Teraz przez klapkę by też weszły, ale co z tego, jak listonosz już nie ma klucza i pozostaje mu wrzucać awizo przez wąski wlot, który z ledwością mieści gazetę. Unia to jedno wielkie gówno. Taka prawda.Zgadza sie. Jak sąsiada w śledczym areszcie dawniej pięć lat trzymali to Tak, tak.... Ale tego, że za autostrady EU każe płacić, że żarówki kazała wycofać i tylko trujące i depresogenne rtęciówki będą, że VATu nie pozwala obniżać, że... że... że.... EU wpierdziela się totalitarnie w życie. Za młodych lat czytywałem czasami opowiadania fantasy czy tam S-F o przyszłości Ziemi. Często futurystyczne wizje przedstawiały Ziemię jako Zjednoczone Imperium pod wodzą Imperatora albo jakiejś Wielkiej Rady . Jako jedną wielką totalitarną, biurokratyczną machinę w której ludzie byli li tylko mrówkami roboczymi. Ta futurologia się właśnie ziszcza. Mamy totalitarne USA pod wodzą totalitarnego Prezydenta oraz coraz bardziej totalitarną EU pod wodzą Parlamentu Europejskiego czy też raczej Szacownych Komisji czy jak one się tam nazywają. Kto tego nie widzi, może i szczęśliwiej żyje, bo poradzić na to się już pewnie nic nie da, a przynajmniej do czasu całkowitego zmrówczenia obywatela można sobie pożyć w błogiej nieświadomości. -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-05 20:33:19 | |
Autor: Liwiusz | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Tristan pisze:
Kto tego nie widzi, może i szczęśliwiej żyje, bo poradzić na to się już Zmiany będą niedługo - bo Wielkie Rządy myślały, że położą swoje brudne łapska na pieniądzach ze składek emerytalnych. A że system ten niedługo zbankrutuje, to i pociągnie skorumpowanie demokratyczne rządy i nastąpi nowy, normalny porządek. Jak wiadomo, rządy nie upadają dlatego, że są złe, tylko dlatego, że zabrakło im pieniędzy. -- Liwiusz |
|
Data: 2009-09-05 20:43:41 | |
Autor: Michal Jankowski | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Tristan <niechce@spamu.pl> writes:
Książki. Kabelki. I generalnie inne, które teraz po prostu przez wąski wlot Wychodzily 8-). A wchodzily przez otwor z tylu. Listonosz nie otwieral klapek, tylko cala skrzynke... I owszem, jest z tym spory problem. Na szczescie mam zaprzyjaznionych sasiadow (ciekawe, co prawo na to)... MJ |
|
Data: 2009-09-05 21:06:32 | |
Autor: Tristan | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z sobota 05 wrzesień 2009 20:43 (autor Michal Jankowski publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <kjzy6otkzaa.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl>):
Wychodzily 8-). A wchodzily przez otwor z tylu. Listonosz nie otwieral Ale otwierał tak samo od przodu. W każdym razie, kolejny chory pomysł EU, taki sam jak z żarówkami. Nie sprzedają się rtęciówki, bo zabójcze dla zdrowia, drogie i niewygodne w używaniu? To zakażemy sprzedaży żarówek... Nikt nie chce korzystać z badziewnego Inpostu, jak jest normalnie działająca PP, to zakażemy poczcie skrzynek. Niektórzy nie wiedzą, ale EU reguluje wszystko, łącznie z kształtem i rozmiarem banana jaki może być sprzedawany! I owszem, jest z tym spory problem. Na szczescie mam zaprzyjaznionych No ja też mam, ale niestety nieobecni takoż samo jak ja. -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-05 21:23:26 | |
Autor: andreas | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Użytkownik "Tristan" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:h7ubkg$dgq$1news.interia.pl...
Niektórzy nie wiedzą, ale EU reguluje wszystko, łącznie z kształtem i Najgorsze to jest to, że niektórzy w to wierzą. Nie wiem czy wiesz, ale bardzo stara polska norma decydowała o tym jak zbić do kupy pare desek. Czy to znaczy, że nie wolno było/jest zbić tych desek inaczej i ich sprzedawać? Oczywiście, że wolno, ale nie można tego nazywać europaletą. Tak samo jest z twoimi bananami -- andreas |
|
Data: 2009-09-05 22:09:57 | |
Autor: Roman Rumpel | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Tristan pisze:
Niektórzy nie wiedzą, ale EU reguluje wszystko, łącznie z kształtem i Bzdura. Od dawna. Takim poziomem argumentacji ośmieszasz swoje poglądy. -- Roman Rumpel Skype: rumpel.roman www.rumpel.pl "Bo jakbyś czytał od przodu to byłby to najzwyklejszy pamiętnik a tak blog. To teraz taka moda. Piszesz od urodzenia do dzisiaj to życiorys, piszesz od dzisiaj do urodzenia to CV." (C) W. Kasprzak |
|
Data: 2009-09-06 07:35:04 | |
Autor: Alek | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Użytkownik "Tristan" <niechce@spamu.pl> napisał
Każde państwo wpierdziela się w życie obywateli, nawet władze gminne to robią i jakoś dotąd ci nie przeszkadzało? Zmiana z unią polega jedynie na tym, że niektóre decyzje zostały przesunięte na inny szczebel. To nie zmiania istoty rzeczy czyli tego, że pojedynczy obywatel ma nic do gadania. |
|
Data: 2009-09-06 09:22:29 | |
Autor: Tristan | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 wrzesień 2009 07:35 (autor Alek publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h7vhqr$d9t$1@atlantis.news.neostrada.pl>):
EU wpierdziela się totalitarnie w życie.Każde państwo wpierdziela się w życie obywateli, nawet władze Bo gmina to robi na lokalnym szczeblu, przez co bardziej korzystnie dla obywatela. Poza tym, co to za argument? Nie przeszkadza ci jedna struktura, to dołożymy imperatora? Zmiana z unią polega jedynie na tym, że niektóre decyzje zostały Zmienia. Bo jak w gminie sołtys powie coś debilnego, to go można odwołać, to można pójść pod UG i poprotestować itepe. Czyli jest jakaśtam demokracja. Zdecentralizowany władca ma jednak mniejsze możliwości i więcej musi słuchać obywatela. Jak sołtys zabroni sprzedaży żarówek, to go ludzie wyśmieją. Jak EU zabroniła, to ludzie pokornie będą musieli za parę lat siedzieć przy 25tkach, albo korzystać z zabójczych dla zdrowia rtęciówek. -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-06 09:48:13 | |
Autor: Liwiusz | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Tristan pisze:
Zmiana z unią polega jedynie na tym, że niektóre decyzje zostały A przede wszystkim można przeprowadzić się do innej gminy. Teraz należałoby się przeprowadzić do innego kraju (poza EU), co jest dowodem na to, że moja wolność jest bardziej ograniczona. -- Liwiusz |
|
Data: 2009-09-06 10:23:48 | |
Autor: Alek | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał
Uczepiliście się sołtysa. A co z prawem krajowym? Też to i owo jest do dupy a możliwości wpływu bliskie zera, więc trzeba by emigrować a to już kłopot i ograniczenie wolności. A właściwie każde miejsce na Ziemi ma jakieś swoje wady, więc co pozostaje, lot na Marsa? |
|
Data: 2009-09-06 10:26:00 | |
Autor: Liwiusz | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Alek pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał I dlatego prawo stanowione na poziomie EU z definicji jest gorsze niż prawo stanowione na poziomie gminy, ponieważ jest mniej różnorodne. Bardziej jest prawdopodobne, że wybierzesz sobie miejsce do życia spośród 2500 różnych gmin polskich, niż spośród 4 ogólnokontynentalnych molochów. -- Liwiusz |
|
Data: 2009-09-06 11:16:59 | |
Autor: Tristan | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 wrzesień 2009 10:23 (autor Alek publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h7vrn1$2vj$1@atlantis.news.neostrada.pl>):
Uczepiliście się sołtysa. A co z prawem krajowym? Też to i owo jest Mniejsze niż na sołtysa, ale większe niż na EU. I idea jest taka, żeby właśnie decentralizować prawo i dawać władzę w ręce gmin, a nie chwalić, że jest fajnie, jak się scentralizuje w skali świata. <ironia>Bo oczywiście Lokalny Sołtys będzie gorszy niż Krajowy Premier, który jest gorszy niż Światowy Imperator, który świetnie rozumie problemy lokalne.... </ironia> więc trzeba by emigrować a to już kłopot i ograniczenie wolności. A właściwie każde miejsce Istnienie wad nie oznacza, że należy je zwiększać. Wręcz przeciwnie. -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-07 15:55:49 | |
Autor: pmlb | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Tak, tak.... Ale tego, że za autostrady EU każe płacić, że żarówki kazała Wlasnie, czy masz jakies dokladne info na ten temat? Przyznam, ze szukalem w prasie brytyjskiej i nie znalazlem nic apropo przymusu platnych autostrad w UK?! Tak samo VAT (w UK obnizono z 17,5% do 15%) Jesli masz informacje konkretnych dyrektyw to poprosze o jakies blizsze wiadomosci. Bo na razie wyglada mi to na scieme w Polsce.... i probe przeforsowania czegos na zasadzie "bo UE tak kaze". |
|
Data: 2009-09-07 17:33:43 | |
Autor: spp | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
pmlb pisze:
Bo na razie wyglada mi to na scieme w Polsce.... i probe przeforsowania czegos na zasadzie "bo UE tak kaze". Bo tak często jest a ludzie łykają. Bez popijania. :) -- spp |
|
Data: 2009-09-07 18:07:40 | |
Autor: pmlb | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
"spp" <spp@op.pl> wrote in message news:h8394q$te7$1news.onet.pl... pmlb pisze: W UK jest tylko jeden odcinek platny (ekstra odcinek omijajacy Birmigham M6 Toll przy czym 3 pasmowa M6 biegnaca przez Birmigham nadal jest darmowa). Drugi podobny tez bedzie platny omijajacy Cardif (M4 Toll) innych platnych nie ma i wlasnie nie moge nigdzie znalesc jakich kolwiek na ten temat informacji. Dlatego wyglada mi to na scieme "po polsku". |
|
Data: 2009-09-08 10:39:29 | |
Autor: Tristan | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 07 wrzesień 2009 16:55 (autor pmlb publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <S99pm.73380$gY4.60058@newsfe08.ams2>):
Tak, tak.... Ale tego, że za autostrady EU każe płacić, że żarówki kazałaWlasnie, czy masz jakies dokladne info na ten temat? http://www.rp.pl/artykul/2,355592_Koniec_z_jazda_za_darmo.html -- Tristan Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29) |
|
Data: 2009-09-08 09:49:10 | |
Autor: pmlb | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
"Tristan" <niechce@spamu.pl> wrote in message news:h8540l$bvn$3news.interia.pl... W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 07 wrzesień 2009 16:55 Dzieki za linka, jednak to tylko notka prasowa, tam tez jest jedynie tajemnicza "dyrektywa UE" i kompletnie zadnych danych, jaka dyrektywa, numer, data... nic... Tylko wspomniane w jednym zdaniu a caly rtekst dotyczy ile to polacy beda placic za uzywanie drog... bo tak ma byc zgodnie z unijna dyrektywa ktorej nie ma! |
|
Data: 2009-09-08 09:56:56 | |
Autor: pmlb | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Tak, tak.... Ale tego, że za autostrady EU każe płacić, że żarówki kazałaWlasnie, czy masz jakies dokladne info na ten temat? Przegladnelem strony agencji zajmujacej sie utrzymaniem drog w UK i nic tam nie ma. Nie planuje sie zadnego poboru oplat na autostradach rzadowych! www.higways.gov.uk Ani na zadnej innej drodze. Byly plany prywatyzacji autostrad w UK za rzadow najpierw Margaret Thather a potem J. Major jednak zostaly odrzucone na samym starcie i raczej nikt nie zdecyduje sie do tego wrocic. Cos mnie sie zdaje, ze rzad ktory sprawuje wladze w Polsce znow chce oszukac i okrasc Polakow! |
|
Data: 2009-09-08 11:06:54 | |
Autor: spp | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
pmlb pisze:
Byly plany prywatyzacji autostrad w UK za rzadow najpierw Margaret Thather a potem J. Major jednak zostaly odrzucone na samym starcie i raczej nikt nie zdecyduje sie do tego wrocic. Cóż, szkoda że i Niemcy nic nie wiedzą o wprowadzeniu opłat za autostrady (od samochodów osobowych). :) -- spp |
|
Data: 2009-09-06 08:50:35 | |
Autor: BETON | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Ma wady ale wychodzi wiekszosci na lepsze. Inne systemy narazie sie nie sprawdziły. |
|
Data: 2009-09-06 11:13:59 | |
Autor: spp | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Tristan pisze:
Unia to jedno wielkie gówno. Taka prawda. Prawda jest jak d... - każdy ma swoją. :) -- spp |
|
Data: 2009-09-07 14:43:11 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
nowe skrzynki pocztowe a zycie na wsi | |
Słusznie prawi.
JaC -- -- - U mnie w bloku zmienili na ojroskrzynki i już mam przesrane.ojroskrzynek nie mieszczą. Za to idealnie się tam mieszczą różne śmieci wpychane przez roznosicieli śmieci. |