Data: 2011-08-05 23:47:28 | |
Autor: .Peeter | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
"ttt" wrote:
Na jakie jeszcze inne modele zwrócić uwagę? A może niestandardowo - Mazda 3 1.6 Exclusive, z lakierem metalik niecałe 72 tys. Dwustrefowa klima automatyczna, sterowanie radiem w kierownicy, kiera i lewarek zmiany biegów w skórze, 3 kolory tapicerki do wyboru, felgi alu 16", składane el. lusterka... Tylko jeden poważny minus - niestety demonem szybkości z tym silnikiem nie jest, ale do spokojnego poruszania się wystarczy. No chyba, że budżet to 60-70, z naciskiem na bliżej 60. Obejrzałbym Ceeda, Bravo i i30. Powinno wystarczyć na i30 1.6b w wersji Style, albo Ceeda 1.6 w topowej wersji, powinno styknąć nawet na pakiet z felgami 17". Bravo za tę kasę dostaniesz z 1.4 140KM, wszystkim co potrzebujesz i felgami 17". Ja bym się przejechał Ceedem i Bravo, kupił tego, który spodobałby mi się bardziej, czyli pewnie Fiata. :-) Citroen C4 fajny, ale z cenami zaszaleli straszliwie, klimę automatyczną dostaje się dopiero w topowej wersji za 75 tys zł. Jedno jest pewne - Octavii bym nie kupił. :-) Co do wyboru diesel/benzyna - nie napisałeś ile km rocznie będziesz tym autem przejeżdżał, ile w tym miasta i trasy... Nie napisałeś też, czy auto ma być dynamiczne, czy jeździsz raczej spokojnie i mocny silnik Cię nie interesuje... Pozdrawiam ..Peeter |
|
Data: 2011-08-05 23:03:19 | |
Autor: Waldek Godel | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Fri, 5 Aug 2011 23:47:28 +0200, .Peeter napisał(a):
Citroen C4 fajny, ale z cenami zaszaleli straszliwie, klimę automatyczną dostaje się mam klimę automatyczną i w zasadzie mam wątpliwości, czy chciałbym za to dopłacać chociaż złotówkę. -- Pozdrowienia, Waldek Godel Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie. Zapytaj, czy mógłby tego nie robić. |
|
Data: 2011-08-06 00:22:39 | |
Autor: .Peeter | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
"Waldek Godel" wrote:
mam klimę automatyczną i w zasadzie mam wątpliwości, czy chciałbym za to A ja tak się przyzwyczaiłem, że bym inaczej nie mógł. Ustawiam temperaturę i zapominam o pokrętłach, nie ma znaczenia, czy klimatyzacja jest włączona, czy nie, nie ma też znaczenia, czy na dworze jest 20, czy 5 stopni, zawsze mam taką temperaturę, jaką chcę. Czysta wygoda. :-) Pozdrawiam ..Peeter |
|
Data: 2011-08-06 00:02:46 | |
Autor: Waldek Godel | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Sat, 6 Aug 2011 00:22:39 +0200, .Peeter napisał(a):
A ja tak się przyzwyczaiłem, że bym inaczej nie mógł. Ustawiam temperaturę ale ta wygoda oznacza, że elektronika chce osiągnąć zadaną temperaturę na czujniku (czujnikach) co niekoniecznie znaczy to samo dla kierowcy. Dla przykładu: - temperatura z klimą i bez to zupełnie inne odczucia - czujnik nie wie, że akurat ci świeci słońce z boku (więc twoje odczucie jest zupełnie inne) - w zimie jak tylko zacznie grzać, masz gwałtowny buch gorącego powietrza (bo elektronika chce osiągnąć zadaną temperaturę wnętrza) a później znów chłodniej itp, itd.. -- Pozdrowienia, Waldek Godel Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie. Zapytaj, czy mógłby tego nie robić. |
|
Data: 2011-08-06 09:53:35 | |
Autor: CeSaR | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
ale ta wygoda oznacza, że elektronika chce osiągnąć zadaną temperaturę na Trochę przesadzasz. W C4 na ten przykład działa to zupełnie przyzwoicie. W FF mk1 logika działania klimy była faktycznie beznadziejna. Tak czy inaczej klimą automatyczną można sterowac tak jak ręczną a w drugą stronę już to tak całkiem do końca nie działa. pzdr C |
|
Data: 2011-08-06 12:29:31 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Sat, 6 Aug 2011 09:53:35 +0200, CeSaR napisał(a):
Tak czy inaczej klimą automatyczną można sterowac tak jak ręczną a w drugą stronę już to tak całkiem do końca nie działa. Swoja droga to mnie to troche dziwi - wydawaloby sie ze prosty uklad elektroniczny, powinno byc standardem. Jakies inne koszty dochodza, czy tylko marketing ? Nawet mialem ochote sobie dorobic "hamowanie klima" do zwyklej. J. |
|
Data: 2011-08-06 12:38:36 | |
Autor: Tomasz Gorbaczuk | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia 06-08-2011 o 12:29:31 J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):
Dnia Sat, 6 Aug 2011 09:53:35 +0200, CeSaR napisał(a): Dochodzi trochę więcej czujników: 1 -2 czujniki nasłonecznienia, 2 - 3 dodatkowe czujniki temp. (w wersji "wypasionej" z własnymi wiatraczkami, które powodują, że czujnik mierzy temp. powietrza które jest w "ruchu"), 3 - 4 dodatkowe silniki krokowe sterujące klapami i trochę bardziej rozbudowana elektronika, która musi ogarnąć więcej danych wejściowych. Pzdr TG |
|
Data: 2011-08-06 10:22:28 | |
Autor: Przemysław Czaja | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Waldek Godel" A ja tak się przyzwyczaiłem, że bym inaczej nie mógł. Ustawiam temperaturę Patrz Pan a moja klima wie kiedy słoneczko świeci i z której strony :) - w zimie jak tylko zacznie grzać, masz gwałtowny buch gorącego powietrza Nie zauważyłem takich objawów, być może dlatego, że mam diesla, który jednak dłużej się nagrzewa i w zasadzie jest chłodnym silnikiem |
|
Data: 2011-08-06 14:04:02 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Sat, 6 Aug 2011 00:02:46 +0100, Waldek Godel napisał(a):
ale ta wygoda oznacza, że elektronika chce osiągnąć zadaną temperaturę na Walduś, jak czegoś nei wiesz, to nie pieprz, co? -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-08-06 16:34:01 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik ".Peeter" <peeter993@nospam.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j1hqfs$rm9$1inews.gazeta.pl...
"Waldek Godel" wrote: Po pierwsze - to nieprawda, po drugie - koszty osiągnięcia są zbyt wysokie często. Przykład - nagrzane auto. Co mnie obchodzi jaka jest temperatura na czujniku? Moim celem jest chłodek przy jednoczesnym BRAKU PRZECIĄGU. Automat tego nie zapewnia, choć ponoć VW W12 czy jak to się tam zwało tak był zrobiony. |
|
Data: 2011-08-06 22:18:54 | |
Autor: .Peeter | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
"Cavallino" wrote:
Moim celem jest chłodek przy jednoczesnym BRAKU PRZECIĄGU. Przeciągi robi klima ustawiona w tryb AUTO. Ja lubię samemu decydować jak mocno wieje wentylator i gdzie kierowane jest powietrze. Chyba każde auto z klimą automatyczną taką możliwość daje. Mnie jednak chodzi o wygodę automatycznego utrzymywania _temperatury_ niezależnie od warunków zewnętrznych. Logiczne jest, że nawiew na "zimne" przy 30 stopniach na zewnątrz będzie wiał ciepłym powietrzem, a na mrozie będzie wiał zimnem. Automatyczna klima = wentylacja z automatycznym utrzymywaniem temperatury nawet wtedy, kiedy sprężarka jest wyłączona. Pozdrawiam ..Peeter |
|
Data: 2011-08-06 22:25:57 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik ".Peeter" <peeter993@nospam.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j1k7jt$elv$1inews.gazeta.pl...
"Cavallino" wrote: Dokładnie o tym piszę. Sposób dochodzenia takiej klimy do żądanej temperatury jest zdecydowanie zły. A jak już dojdzie, to Ci bez różnicy czy wcześniej nakręcisz się guzikami od ręcznej, czy przyciskami od automatycznej, bo już więcej i tak nie musisz kręcić. A wręcz bym powiedział, że z automatem w takim przypadku zabawa jest bardziej absorbująca - sterowanie ręczną jest zwyczajnie prostsze, jedno pokrętło z mocą nawiewu i to wszystko. Reszty nie zmieniam zazwyczaj, bo i po co? Ja lubię samemu decydować To znaczy o to, że auto wstawione do garażu latem, przy następnym wyjeździe zimą nie będzie wymagało jednorazowego przekręcenia gałki? Na ile wyceniasz taką potrzebę? Bo ja na 0 zł. Z automatycznej klimy skorzystałem raz, bo dawali za free, więcej bym tego nie kupił. No chyba że znowu za free, ale to z innego tytułu. Logiczne jest, że nawiew na "zimne" przy Ale pory roku nie zmieniają się w ciągu kilku minut, a przekręcenie gałki z temperaturą raz na pół roku zdecydowanie nie jest warte dodatkowych kilku tys zł. |
|
Data: 2011-08-07 13:56:51 | |
Autor: .Peeter | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
"Cavallino" wrote:
Sposób dochodzenia takiej klimy do żądanej temperatury jest zdecydowanie zły. Nie używam trybu AUTO, bo robi przeciągi. :-) Lubię chłodek, ale w ciszy i bez huraganu obok głowy. :-) A jak już dojdzie, to Ci bez różnicy czy wcześniej nakręcisz się guzikami od ręcznej, czy przyciskami od automatycznej, bo już więcej i tak nie musisz kręcić. Ja w ogóle nie przestawiam. Raz ustawione 21,5 stopnia, tak mi pasuje i niezależnie od pogody nic nie zmieniam. W zimne dni automatycznie mi nagrzewa wnętrze, w gorące schładza. Panelu sterowania dotykam tylko w przypadku, gdy chcę włączyć lub wyłączyć sprężarkę. :-) To znaczy o to, że auto wstawione do garażu latem, przy następnym wyjeździe zimą nie będzie wymagało jednorazowego przekręcenia gałki? W moim przypadku na trochę więcej zachodu przy szukaniu auta używanego. :-) Bo cenowo na rynku wtórnym różnica jest symboliczna, albo nie ma jej wcale. Z automatycznej klimy skorzystałem raz, bo dawali za free, więcej bym tego nie kupił. W większości aut dają za free w praktycznie najtańszych _sensownych_ poziomach wykończenia, stąd moje zdziwienie, że Citroen daje do C4 dopiero w najwyższej wersji. Sensowny poziom wykończenia = zdecydowanie wyższy niż biedak z korbotronikiem, lusterkami na kikuty, kierą z plastiku obszytą powietrzem i półką zamiast radia. Pozdrawiam ..Peeter |
|
Data: 2011-08-07 14:20:42 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik ".Peeter" <peeter993@nospam.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j1luik$kts$1inews.gazeta.pl...
"Cavallino" wrote: Ja też nie. A mam ręczną. Więc nie widzę powodów do wybulenia kilku tys extra. Z automatycznej klimy skorzystałem raz, bo dawali za free, więcej bym tego nie kupił. Nieprawda. Chyba że patrzysz na inną klasę aut. W kompaktach pierwszym sensowym poziomem wykończenia jest ten, w którym jest klima. Zazwyczaj ręczna. Sensowny poziom wykończenia = zdecydowanie wyższy niż biedak Nic z tych rzeczy, teraz już mówisz o klasie B. |
|
Data: 2011-08-07 16:06:57 | |
Autor: .Peeter | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
"Cavallino" wrote:
W kompaktach pierwszym sensowym poziomem wykończenia jest ten, w którym jest klima. Zazwyczaj ręczna. Jeszcze bym do tego dorzucił kierownicę obszytą skórą, plastik obszyty powietrzem wizualnie i dotykowo odbieram jako nieprzyjemny. Ale to zazwyczaj można domówić. Nic z tych rzeczy, teraz już mówisz o klasie B. Nie do końca, czasami w podstawowych wersjach kompaktów nadal są korby z tyłu i lusterka sterowane ręcznie... Ale zazwyczaj te wersje klimatyzacji też nie mają. :-) I są dużo tańsze od zakładanych w tym wątku 70 tys. :-) Pozdrawiam ..Peeter |
|
Data: 2011-08-07 16:12:31 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik ".Peeter" <peeter993@nospam.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j1m66i$ef0$1inews.gazeta.pl...
"Cavallino" wrote: Kierę daję do obszycia zawsze kilka dni po zakupie, za 150 zł, więc nadal to żaden powód do przepłacenia 5 tys. Zgadzam się, że plastiku na kierze nie da się akceptować.
Akurat to mi zupełnie nie przeszkadza. Klima, wspomaganie, el. szyby z przodu, klimatyzowany schowek - nic więcej nie potrzebuję. |
|
Data: 2011-08-07 18:06:15 | |
Autor: .Peeter | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
"Cavallino" wrote:
Klima, wspomaganie, el. szyby z przodu, klimatyzowany schowek - nic więcej nie potrzebuję. Ja jeszcze do tego dorzucę sensor deszczu - fajny bajer, ale nie niezbędny. :-) No i jeszcze komputer pokładowy też się czasami przydaje. Jako, że nie cierpię radia, powinno też być sensownie grające audio z cd, mile widziane mp3, obecnie już standard, w kilkuletnich autach trzeba sobie xcarlinkiem radzić. Pozdrawiam ..Peeter |
|
Data: 2011-08-07 19:05:17 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik ".Peeter" <peeter993@nospam.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j1md69$4dt$1inews.gazeta.pl...
"Cavallino" wrote: Nic podobnego - całkowicie zbędny, coś jak automat do klimy. Zawsze machał wycieraczkami inaczej niż bym chciał. No i jeszcze komputer pokładowy też się czasami przydaje. Do czego? Statystyki zużycia paliwa i tak w Excelu robię. Wychodzą tak samo. ;-) Jako, że nie cierpię To sobie zawsze idzie dołożyć według gustu. |
|
Data: 2011-08-08 11:31:32 | |
Autor: .Peeter | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
"Cavallino" wrote:
Do czego? Do sprawdzenia raz na miesiąc orientacyjnego spalania ;-) Statystyki zużycia paliwa i tak w Excelu robię. Nie robię, szkoda czasu i nerwów. ;-) Wolę mówić, że moje auto "pali tyle, ile wleję". ;-) Wnioski z całej dyskusji są proste - poza niezbędnikami bardzo mało jest wyposażenia potrzebnego, większość gadżetów, za które producenci sobie każą słono płacić jest zbędna, a zaoszczędzoną kasę najlepiej przeznaczyć na mocniejszy silnik. Czyli zupełnie odwrotnie do tego, jak zrobił znajomy. Ma mnóstwo bajerów, a silnik... 105KM. ;-) Pozdrawiam ..Peeter |
|
Data: 2011-08-08 11:36:03 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik ".Peeter" <peeter993@nospam.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j1oae7$8o2$1inews.gazeta.pl...
"Cavallino" wrote: No właśnie. Kolejny bezsensowny bajer. Excel (w komórce) mi to robi bez dopłat. Wnioski z całej dyskusji są proste - poza niezbędnikami bardzo mało jest Fakt - totalnie bezsensowny przypadek. |
|
Data: 2011-08-08 13:32:28 | |
Autor: Arek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
W dniu 2011-08-08 11:36, Cavallino pisze:
Użytkownik ".Peeter" <peeter993@nospam.gazeta.pl> napisał w wiadomości Niektórzy we współczesnym samochodzie muszą posiłkować się excelem, a inni mają to w standardzie. Być może na tym polega różnica pomiędzy towarem wyprodukowanym gdzieś w europie a w Korei. A. |
|
Data: 2011-08-08 13:42:36 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:j1ohgb$1g4$2inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-08-08 11:36, Cavallino pisze: A którzy? Bo ja komputer liczący jakieś zbędne pierdoły mam w samochodach non-stop od roku 1999. Więc miałem czas, żeby ocenić jego nieprzydatność. Po prostu zbędny bajer i tyle. Excel służy mi do archiwizowania spalania przez cały czas użytkowania aut, komputer samochodowy tego nie potrafi. |
|
Data: 2011-08-08 13:42:56 | |
Autor: CeSaR | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Niektórzy we współczesnym samochodzie muszą posiłkować się excelem, a inni mają to w standardzie. Być może na tym polega różnica pomiędzy towarem wyprodukowanym gdzieś w europie a w Korei. Nie wiem co za wersję ma Konio ale w każdym cedzaku którego mieliśmy we flocie było coś takiego jak komputerek z podstawowymi danymi dotyczącymi zasięgu, spalania itd. C |
|
Data: 2011-08-08 14:39:17 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Mon, 08 Aug 2011 13:32:28 +0200, Arek napisał(a):
W dniu 2011-08-08 11:36, Cavallino pisze: Zacznijmy od pytania czy jest to ba tyle dokladne ze mozna zaspokoic ciekawosc bez excela. 5% to za duzo :-) A potem ... jak sie jezdzi na zasadzie "ďle spali tyle spali", to mozna sie zapytac czy ciekawosc jest warta tych pieniedzy, ewentualnie robota wlasna :-) J. |
|
Data: 2011-08-08 15:18:05 | |
Autor: Arek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
W dniu 2011-08-08 14:39, J.F. pisze:
Dnia Mon, 08 Aug 2011 13:32:28 +0200, Arek napisał(a): A powiedz jeszcze co do czego porównujesz. I sk˘d to 5%. I jak tego excela wykorzystujesz. WeŽ dodatkowo pod uwagý, że bazowanie tylko na tym co niby zatankowałe÷, jest obarczone jeszcze wiýkszym błýdem. A potem ... jak sie jezdzi na zasadzie "ďle spali tyle spali", to mozna sie Z drugiej strony co robisz z tymi danymi? A. |
|
Data: 2011-08-08 15:47:10 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Mon, 08 Aug 2011 15:18:05 +0200, Arek napisał(a):
W dniu 2011-08-08 14:39, J.F. pisze: Jakim bledem ? cos musimy uznac za dokladne , ten za stacji ma atest GUM, umozliwia porownanie roznych samochodow itd. A potem ... jak sie jezdzi na zasadzie "ďle spali tyle spali", to mozna sieZ drugiej strony co robisz z tymi danymi? Podniecam sie "jakie oszczedne auto", wyliczam czy mi sie nie oplaca sprzedac, sprawdzam czy do Szczecina przez Niemcy sie oplaca, albo zastanawiam czy to zima czy cos sie zepsulo. Moge tez z czystym sumieniem na grupe napisac "a gdzies ty widzial auto ktore pali 6/100, krolu kapelusznikow" :-) J. |
|
Data: 2011-08-08 17:15:29 | |
Autor: Arek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
W dniu 2011-08-08 15:47, J.F. pisze:
Dnia Mon, 08 Aug 2011 15:18:05 +0200, Arek napisał(a): Co nie zmienia faktu, że parý razy przytrafiło mi siý, że zatankowałem wiýcej niż wynosi pojemno÷ĺ baku i to na markowych stacjach. Pomijam jeszcze kwestiý do÷ĺ dużej zmiany objýto÷ci benzyny w zależno÷ci od temperatury. A potem ... jak sie jezdzi na zasadzie "ďle spali tyle spali", to mozna sieZ drugiej strony co robisz z tymi danymi? No dobra jedziesz w trasý. Co÷ masz w baku ale dokładnie nie wiesz ile. Potem tankujesz i wiesz teoretycznie ile zatankowałe÷. Dojeżdżasz na miejsce i też nie wiesz dokładnie ile Ci w baku zostało. Wiýc nie możesz precyzyjnie okre÷liĺ ile litrów paliwa spaliłe÷. Aczkolwiek racj˘ jest, że komputery w samochodach s˘ różne i z różn˘ dokładno÷ci˘ to ÷rednie spalanie podaj˘. W moim akurat jest tak, że wychodzi to całkiem dokładnie. Czyli zeruje gdy mam np. wskaŽnik w okre÷lonej pozycji. Potem n-tankowań do pełna. Potem liczý gdy wskaŽnik znowu jest w tej samej pozycji. O ile nie trafiłem na stacjý, gdzie kombinuj˘ to wychodzi z dokładno÷ci˘ prawie do 1l to samo. A. |
|
Data: 2011-08-08 19:25:11 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:
Co nie zmienia faktu, że parý razy przytrafiło mi siý, że zatankowałem wiýcej niż wynosi pojemno÷ĺ baku i to na markowych stacjach. Pojemność rurki do baku też policzyłeś? No dobra jedziesz w trasý. Co÷ masz w baku ale dokładnie nie wiesz ile. Potem tankujesz i wiesz teoretycznie ile zatankowałe÷. Dojeżdżasz na miejsce i też nie wiesz dokładnie ile Ci w baku zostało. Wiýc nie możesz precyzyjnie okre÷liĺ ile litrów paliwa spaliłe÷. Oczywiście. Ale rezerwa zapala się zawsze w tym samym momencie, więc wystarczy policzyć ile spaliłeś między jednym zapalaniem, a drugim. |
|
Data: 2011-08-08 19:32:39 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
Ale rezerwa zapala się zawsze w tym samym momencie [...] Skąd ta pewność? -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-08 22:22:12 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:j1p6kf$708$2polsl.pl...
Użytkownik Cavallino napisał: Ale rezerwa zapala się zawsze w tym samym momencie [...] Skąd ta pewność? A co, sugerujesz że czujnik uzależnia swoją pracę od magii, zamiast od poziomu paliwa? |
|
Data: 2011-08-09 07:42:29 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
A co, sugerujesz że czujnik uzależnia swoją pracę od magii, zamiast od Nie, pamiętam tylko, jak to było w starszych autach bez przeintelektualizowanej elektroniki. Przykładowo w takim Polonezie lampka rezerwy przez pewien czas zapalała się i gasła, i nie dlatego, że coś nie działało, tylko dlatego, że auto skakało na wybojach, przechylało się na zakrętach itp. Dlatego uważam, że zrobienie czujnika, który alarmuje o małej ilości paliwa zawsze przy idealnie tym samym poziomie jest co najmniej trudne. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 09:31:40 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Tue, 09 Aug 2011 07:42:29 +0200, Bartłomiej Zieliński napisał(a):
Użytkownik Cavallino napisał: Ano - niemozliwe wrecz. Przy czym w maluchu ta lampka dzialala dosc precyzyjnie - tzn i punkt "zaczyna regularnie blyskac" i "50/50" i "z rzadka gasnie" byly dosc powtarzalne. Inne samochody to co chwila inaczej pala :-( J. |
|
Data: 2011-08-09 09:38:50 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:j1qhc5$plu$1polsl.pl...
Użytkownik Cavallino napisał: A co, sugerujesz że czujnik uzależnia swoją pracę od magii, zamiast od Nie, pamiętam tylko, jak to było w starszych autach bez przeintelektualizowanej elektroniki. Oczywiście, ale o takich nie piszę. W Lancii lampka potrafi mi mrugać przez 50 km, albo i dłużej, zapala się i gaśnie na przemian. W nowszych autach w pewnym momencie się włącza i już nie gaśnie, więc można mieć zaufanie do takiego punktu pomiaru, dużo większe niż do odbicia przy dystrybutorze na przykład. |
|
Data: 2011-08-09 09:43:55 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Tue, 9 Aug 2011 09:38:50 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w Alez Slawku - tam nadal jest to samo. Jedziesz po polskich wertepach, nie kapeluszniczo, a benzyna pluska az milo. I nie masz najmniejszego pojecia jak zrobiony ten wskaznik, co sygnalizuje i na ile dokladnie. To juz bardziej wierze pistoletowi, oczywiscie jak czlowiek zacznie odrozniac falszywe odbicia. J. |
|
Data: 2011-08-09 09:54:29 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:
W Lancii lampka potrafi mi mrugać przez 50 km, albo i dłużej, zapala się i A skąd wiesz? Bo ja jednak sądzę, że jest to liczone inaczej. Gdyby było jak piszesz, nie byłoby zapalenia lampki na stałe. |
|
Data: 2011-08-09 10:18:47 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Tue, 9 Aug 2011 09:54:29 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news: No bo pluska. Nie da sie tego uniknac. Bo ja jednak sądzę, że jest to liczone inaczej. Prosta elektronika usredniajaca pomiar i z histereza. J. |
|
Data: 2011-08-09 10:24:41 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:1tmcr53mxdirf.13uqkrfob7agd$.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 9 Aug 2011 09:54:29 +0200, Cavallino napisał(a): Pytałem skąd wiesz, że nadal jest tak samo? |
|
Data: 2011-08-09 10:40:45 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Tue, 9 Aug 2011 10:24:41 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości A jak chcesz uniknac pluskania ? Owszem, mozna pomyslec o gumowym pecherzu w baku, mozna dac jakies przegrody, w Astrze jest np taki plastikowy garnek na dnie baku - a i tak bedzie pluskac. Mozna dac wiele czujnikow, ale to niepotrzebnie podnosi koszty :-) J. |
|
Data: 2011-08-09 10:43:18 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:1j8iwoyjywjwt.1sy09my3npmee$.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 9 Aug 2011 10:24:41 +0200, Cavallino napisał(a): Wyjaśniłem już że nie pytałem o pluskanie, po co to ciągniesz? Poprawiłem cytat, jeśli byś nadal nie rozumiał. |
|
Data: 2011-08-09 10:21:37 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
Alez Slawku - tam nadal jest to samo. Jedziesz po polskich wertepach, nieA skąd wiesz? Czasami słychać, że coś pluska ;-) Bo ja jednak sądzę, że jest to liczone inaczej. Myślę, że jest pewna analogia między zasadą działania tego systemu a np. eliminacją drgań zestyków w klawiaturze lub eliminacją zakłóceń na wejściu portu szeregowego w mikrokontrolerze. W skrócie, jeśli system w samochodzie dostanie impuls od czujnika poziomu, i np. za jakiś określony czas kolejny, to komputer zapala lampkę a nieraz i wydaje odgłos paszczowy ;-) Może też działać na pierwszy impuls. Ale ponieważ pojemność baku jest zwykle podana w przybliżeniu, to myślę, że i rezerwa też jest w przybliżeniu - ostatecznie litr w lewo czy w prawo nie robi takiej wielkiej różnicy, chyba że jesteś na pustyni ;-) -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 10:27:58 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:
Ale ponieważ pojemność baku jest zwykle podana w przybliżeniu, to myślę, że i rezerwa też jest w przybliżeniu - ostatecznie litr w lewo czy w prawo nie robi takiej wielkiej różnicy Robi - skoro komp podaje ile jeszcze da się przejechać na rezerwie, to układ musi być w miarę dokładny. Pomyłka rzędu 1 l w Ceedzie to byłoby prawie 20 km. A ostatnio w Serbii najadłem się trochę strachu, bo po włączeniu rezerwy postanowiłem zatankować przy 60-70 km do końca paliwa, a pech chciał że przy autostradzie nic nie było, więc zatankowałem poniżej 20 km. Spalanie wtedy miałem właśnie rzędu 5 l/100, więc gdyby się rypnął o te 20 km, to stanąłbym w polu. |
|
Data: 2011-08-09 10:37:20 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Tue, 9 Aug 2011 10:27:58 +0200, Cavallino napisał(a):
Robi - skoro komp podaje ile jeszcze da się przejechać na rezerwie, to układ musi być w miarę dokładny. Oni biora na to poprawke i dodaja 50 km :-) J. |
|
Data: 2011-08-09 10:39:41 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik J.F. napisał:
Oni biora na to poprawke i dodaja 50 km :-) AFAIR w Peugeocie 307 poniżej pewnego prognozowanego zasięgu (tylko nie pamiętam ile to było, pewnie jakieś 30-50 km) komputer prognozował zasięg "-- -". -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 10:42:12 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:j1qroe$ig$2polsl.pl...
Użytkownik J.F. napisał: Oni biora na to poprawke i dodaja 50 km :-) AFAIR w Peugeocie 307 poniżej pewnego prognozowanego zasięgu (tylko nie pamiętam ile to było, pewnie jakieś 30-50 km) komputer prognozował zasięg "-- -". W Megane i Ceedzie też tak jest poniżej 50. |
|
Data: 2011-08-09 17:39:46 | |
Autor: jerzu | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
On Tue, 09 Aug 2011 10:39:41 +0200, Bartłomiej Zieliński
<Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> wrote: AFAIR w Peugeocie 307 poniżej pewnego prognozowanego zasięgu (tylko nie pamiętam ile to było, pewnie jakieś 30-50 km) komputer prognozował zasięg "-- -". W Masterze jest to 130 km ;P, przy takim c.a. prognozowanym zasięgu na wyświetlaczu pokazuje się "-- -- ". -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński xxx.jerzu@poczta.onet.pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 |
|
Data: 2011-08-09 10:37:57 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
Robi - skoro komp podaje ile jeszcze da się przejechać na rezerwie, to Tylko że do tego obliczenia musi założyć jakieś średnio-chwilowe zużycie paliwa. Wystarczy, że mocniej depniesz, albo zacznie się autostrada, i całe obliczenie bierze w łeb. To jest trochę jak z prognozą pogody. Może będzie padać, może dojedziemy do stacji benzynowej. ;-) Pomyłka rzędu 1 l w Ceedzie to byłoby prawie 20 km. Zależnie od trasy. Spalanie wtedy miałem właśnie rzędu 5 l/100, więc gdyby się rypnął o te Dlatego przed wybraniem się w nieznaną trasę wolę zatankować zawczasu i mieć problem z głowy. Jakoś nie do końca ufam elektronice :-) Bodaj z 8 lat temu wracałem z Wrocławia do Gliwic A4, i komputer pokazał, że przejedzie jeszcze mniej więcej tyle kilometrów, ile wynosi trasa do Gliwic. Na wszelki wypadek zjechałem z autostrady, i zatankowałem 10 litrów, żeby spokojnie dojechać. W Gliwicach zatankowałem już do pełna i okazało się, że mogłem nie tankować po drodze. Dlaczego? Niestety komputer nie wiedział, że autostrada się skończy dużo przed Gliwicami (chyba gdzieś na linii Odry) i resztę trasy będę jechał znacznie wolniejszymi drogami, ale za to oszczędniej (Peugeot 307 przy 130 km/h potrafił brać 7.2 do 8 litrów na setkę, przy 70-90 zadowalał się 5-6). -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 10:41:35 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:j1qrl8$ig$1polsl.pl...
Użytkownik Cavallino napisał: Robi - skoro komp podaje ile jeszcze da się przejechać na rezerwie, to Tylko że do tego obliczenia musi założyć jakieś średnio-chwilowe zużycie paliwa. Wystarczy, że mocniej depniesz, albo zacznie się autostrada, i całe obliczenie bierze w łeb. Oczywiście, wtedy ilość km do przejechania się aktualizuje. W zależności od sposobu jazdy może w efekcie być mniej, lub więcej, niż podawło na początku. Spalanie wtedy miałem właśnie rzędu 5 l/100, więc gdyby się rypnął o te Dlatego przed wybraniem się w nieznaną trasę wolę zatankować zawczasu i mieć problem z głowy. A ja zawsze czekam do włączenia się rezerwy, żeby mieć dane do swoich statystyk. |
|
Data: 2011-08-09 10:53:23 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Tue, 9 Aug 2011 10:41:35 +0200, Cavallino napisał(a):
Dlatego przed wybraniem się w nieznaną trasę wolę zatankować zawczasu i mieć problem z głowy. I masz lepsze wyniki niz ja metoda "do pelna" ? J. |
|
Data: 2011-08-09 10:56:43 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:t98753pl1n51$.9chy5cluox1c$.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 9 Aug 2011 10:41:35 +0200, Cavallino napisał(a): Muszę mieć, zwłaszcza gdy nie tankuję do pełna. Między pierwszym odbiciem pistoletu, a faktycznym brakiem możliwości dolania czegoś więcej, różnica jest rzędu kilkunastu litrów. Pistolet zresztą reaguje na poziom piany we wlewie, a nie na faktyczny poziom paliwa. Jak dotankowujesz powolutku, to odbije o kilkanaście litrów później niż przy tankowaniu z otwartym na full zaworem. |
|
Data: 2011-08-09 11:17:50 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
A ja zawsze czekam do włączenia się rezerwy, żeby mieć dane do swoich Nie wiem, jakie to statystyki, więc trudno mi się wypowiedzieć. Mnie zwykle interesuje spalanie na dłuższej trasie, kiedy ekonomia nie jest priorytetem. Wyjeżdżam z prawie*) pełnym bakiem, na miejscu dobijam do pełna - i wszystko jasne. :-) *) prawie - bo zwykle tankuję w przeddzień wyjazdu, a niestety żadna stacja nie znajduje się dokładnie w miejscu wyjazdu. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 11:20:01 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:j1qtvu$9rf$1polsl.pl...
Użytkownik Cavallino napisał: A ja zawsze czekam do włączenia się rezerwy, żeby mieć dane do swoich Nie wiem, jakie to statystyki, więc trudno mi się wypowiedzieć. Te o których mowa, spalania. |
|
Data: 2011-08-09 11:28:24 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
Nie wiem, jakie to statystyki, więc trudno mi się wypowiedzieć.Te o których mowa, spalania. Tego się domyślam, ale dlaczego akurat musisz wiedzieć kiedy zaświeci się rezerwa, a nie bierzesz pod uwagę wskazań dystrybutora? Ostatecznie dystrybutor jest przynajmniej w teorii badany pod względem dokładności wskazań, natomiast co do czujnika rezerwy nie mam takiej pewności. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 11:33:10 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:j1qujo$biv$2polsl.pl...
Użytkownik Cavallino napisał: Nie wiem, jakie to statystyki, więc trudno mi się wypowiedzieć.Te o których mowa, spalania. Tego się domyślam, ale dlaczego akurat musisz wiedzieć kiedy zaświeci się rezerwa, Bo uznałem to za najbardziej powtarzalny moment pomiaru. a nie bierzesz pod uwagę wskazań dystrybutora? Oczywiście że biorę, skąd ten pomysł? Przejechane kilometry liczę od rezerwy do rezerwy, litry biorę zatankowane w międzyczasie, oczywiście z dystrybutora. |
|
Data: 2011-08-09 11:41:02 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
Przejechane kilometry liczę od rezerwy do rezerwy, litry biorę Mam wrażenie, że dokładniej by było wyzerować "mały" licznik kilometrów podczas tankowania - wtedy wykluczasz ewentualną niedokładność rezerwy. I masz zużycie dokładnie od tankowania do tankowania. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 11:58:53 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:j1qvbt$f5r$1polsl.pl...
Użytkownik Cavallino napisał: Przejechane kilometry liczę od rezerwy do rezerwy, litry biorę Mam wrażenie, że dokładniej by było wyzerować "mały" licznik kilometrów podczas tankowania - wtedy wykluczasz ewentualną niedokładność rezerwy. Ale wkluczam olbrzymią niedokładność różnicy w stosunku do następnego tankowania.. Nie ewentualną, tylko jak najbardziej realną. Rzędu nawet 30%. |
|
Data: 2011-08-09 12:05:31 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
Ale wkluczam olbrzymią niedokładność różnicy w stosunku do następnego O jakiej różnicy mówisz? Między czym a czym? -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 12:20:57 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:j1r0pe$m41$1polsl.pl...
Użytkownik Cavallino napisał: Ale wkluczam olbrzymią niedokładność różnicy w stosunku do następnego O jakiej różnicy mówisz? Między czym a czym? Między poziomem paliwa po tankowaniu w przypadku jednego tankowania i drugiego. Jak raz zatankujesz pod korek, a następnym razem 5 l, to skąd wiesz ile paliwa zostało w baku, czyli ile faktycznie spaliłeś? Moment "postanowiłem zatankować" nie jest żadnym wyznacznikiem, kompletnie o niczym nie świadczy. Pomogłoby tankowanie zawsze do odbicia, ale to jest totalnie niepowtarzalny wskaźnik. Pozostaje tankowanie do pełna (więcej do wlewu nie wlejesz), ale to nie jest zbyt wygodne. |
|
Data: 2011-08-09 12:25:44 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
Jak raz zatankujesz pod korek, a następnym razem 5 l, to skąd wiesz ile Dlatego prawie zawsze tankuję do pełna, chyba że w okolicy nie ma stacji budzącej zaufanie (wiem, to subiektywne). Pozostaje tankowanie do pełna (więcej do wlewu nie wlejesz), ale to nie Właściwie ostatnie moje auto, w którym można było tankować pod korek, to Polonez. Ale tam wlew paliwa był szerszy od pistoletu. Natomiast w Peugeotach 307 i 308 (i pewnie w innych autach też) są jakieś takie plastikowe "dinksy" przy wlewie, które co prawda trzymają pistolet, ale za to nigdy dokładnie nie wiem ile weszło. Z drugiej strony, można przyjąć, że popełnia się zawsze podobny błąd. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 12:30:26 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:
Właściwie ostatnie moje auto, w którym można było tankować pod korek, to Polonez. Ale tam wlew paliwa był szerszy od pistoletu. Natomiast w Peugeotach 307 i 308 (i pewnie w innych autach też) są jakieś takie plastikowe "dinksy" przy wlewie, które co prawda trzymają pistolet, ale za to nigdy dokładnie nie wiem ile weszło. Z drugiej strony, można przyjąć, że popełnia się zawsze podobny błąd. Przyjmowanie czegoś na czuja, czego nie jesteś w stanie nawet zweryfikować w żaden sposób, jest dla Ciebie obarczone mniejszym błędem, niż wskazania czujnika rezerwy? No to sorry, moim zdaniem jest dokładnie odwrotnie. |
|
Data: 2011-08-09 13:05:43 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
Przyjmowanie czegoś na czuja, czego nie jesteś w stanie nawet A w jaki sposób zweryfikować czujnik rezerwy? Nalewając paliwa do pełna w chwili gdy się zaświeci. Ale tu jest znowu kwestia dokładności nalewania paliwa... i koło się zamyka. Chyba, że masz jakąś sprytniejszą metodę weryfikacji dokładności czujnika rezerwy. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 13:10:24 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:j1r4ac$4rk$1polsl.pl...
Użytkownik Cavallino napisał: Przyjmowanie czegoś na czuja, czego nie jesteś w stanie nawet A w jaki sposób zweryfikować czujnik rezerwy? Zawierzyć, że producent jednak zrobił go poprawnie, skoro podaje powtarzalne wyniki. |
|
Data: 2011-08-09 13:19:57 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
Zawierzyć, że producent jednak zrobił go poprawnie, skoro podaje No sorry, ale dla mnie to nie jest weryfikacja. Zresztą, tak samo mogę zawierzyć, że producent dystrybutora zrobił dobry miernik ilości tankowanego paliwa, dobry pistolet, który daje powtarzalne wyniki, i w końcu, że producent samochodu tak samo poprawnie i powtarzalnie zrobił bak i wlew paliwa, skoro czujnik rezerwy jest poprawny :-) -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 13:23:53 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:j1r54t$71b$1polsl.pl...
Użytkownik Cavallino napisał: Zawierzyć, że producent jednak zrobił go poprawnie, skoro podaje No sorry, ale dla mnie to nie jest weryfikacja. To licz sobie wg odbicia. Ja pozostaję przy swojej metodzie. Zresztą, tak samo mogę zawierzyć, że producent dystrybutora zrobił dobry miernik ilości tankowanego paliwa, dobry pistolet, który daje powtarzalne wyniki, Nie możesz - bo gołym okiem widać (przynajmniej u mnie) że jest inaczej. Skoro po odbiciu pistoletu mogę dolać kolejne kilkanaście litrów paliwa i widzę pianę, a nie paliwo we wlocie - to jest już to temat zweryfikowany negatywnie. |
|
Data: 2011-08-09 13:35:51 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Tue, 9 Aug 2011 13:23:53 +0200, Cavallino napisał(a):
Zresztą, tak samo mogę zawierzyć, że producent dystrybutora zrobił dobry miernik ilości tankowanego paliwa, dobry pistolet, który daje powtarzalne wyniki, Koreaniec :-) Do Nubiry tez mozna bylo paliwo dolewac, dolewac, dolewac i dolewac. W koncu cierpliwosc sie konczyla a bak nie wiadomo jak zapelniony :-) J. |
|
Data: 2011-08-09 13:42:14 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:1rxd0zpoyvdau$.730r8v60rao8$.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 9 Aug 2011 13:23:53 +0200, Cavallino napisał(a): W Punto pistolet odbijał po wlaniu 2 l paliwa, niezależnie od tego ile wcześnie było w baku. |
|
Data: 2011-08-09 15:29:45 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Hello J.F.,
Tuesday, August 9, 2011, 1:35:51 PM, you wrote: Koreaniec :-)Zresztą, tak samo mogę zawierzyć, że producent dystrybutora zrobił dobryNie możesz - bo gołym okiem widać (przynajmniej u mnie) że jest inaczej. W Lanosie ok. 7 litrów od pierwszego odbicia. Bardzo powolne 7 litrów :( Ale często korzystałem. -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-08-09 13:52:49 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
Skoro po odbiciu pistoletu mogę dolać kolejne kilkanaście litrów U mnie nie było to nigdy więcej niż kilka litrów. Możliwe, że nalewałem paliwo wolniej. Jeśli kolejne odbicia pistoletu są co ułamek litra, co sekundę, można założyć, że zatankowałem już tyle, ile się dało. A paliwa we wlocie raczej i tak nie zauważę, bo i wlot wąski (w porównaniu z Polonezem), i dodatkowo jest zaślepka, która zasłania widok po wyjęciu pistoletu. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 13:55:46 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:j1r72i$f4c$1polsl.pl...
Użytkownik Cavallino napisał: Skoro po odbiciu pistoletu mogę dolać kolejne kilkanaście litrów U mnie nie było to nigdy więcej niż kilka litrów. Możliwe, że nalewałem paliwo wolniej. Albo że nalewałeś benzynę. Ropa się pieni, benzyna praktycznie nie. Po odbiciu trzeba poczekać kilkanaście sekund, zanim będziesz kontynuował - wtedy możesz jeszcze lać i lać. |
|
Data: 2011-08-09 17:25:27 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
Albo że nalewałeś benzynę. Tak właśnie było. :-) -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 17:49:09 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:j1rjh7$tv8$1polsl.pl...
Użytkownik Cavallino napisał: Albo że nalewałeś benzynę. Tak właśnie było. :-) No właśnie. Więc musisz uwierzyć na słowo, że nie chciałoby Ci się tankować w ten sposób diesla. Ja pod korek tankuję tylko przed długą trasą, w której chcę jechać max. na tańszym paliwie, względnie przed dużą podwyżką. |
|
Data: 2011-08-09 18:07:18 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
Więc musisz uwierzyć na słowo, że nie chciałoby Ci się tankować w ten Możliwe :-) Ja pod korek tankuję tylko przed długą trasą, w której chcę jechać max. Ja właściwie też, zwykle kończę po trzecim odbiciu pistoletu. Słyszałem zresztą opinię, że nie warto zbyt dużo odbijać, bo dystrybutor wtedy zawyża ilość zatankowanego paliwa. Nie wiem ile w tym prawdy, a wytłumaczenia niestety nie pamiętam. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 18:16:05 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:j1rl
Ja pod korek tankuję tylko przed długą trasą, w której chcę jechać max. Ja właściwie też, zwykle kończę po trzecim odbiciu pistoletu. Ja się staram, żeby w ogóle nie odbijał, to że piana zbliża się do wlotu wychwytuję na ucho i robię zapobiegawczą przerwę. A potem już kontroluję stan wzrokowo. |
|
Data: 2011-08-09 18:31:15 | |
Autor: masti | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia piÄknego Tue, 09 Aug 2011 18:07:18 +0200 osobnik zwany BartĹomiej
ZieliĹski wystukaĹ: Ja wĹaĹciwie teĹź, zwykle koĹczÄ po trzecim odbiciu pistoletu. ja po pierwszym SĹyszaĹem licznik dziaĹa dobrze dopiero przy pewnym przepĹywie. Popatrz na dystrybutor. Podana jest minimalna dawka odmierzanego paliwa. Zwykle 2 dm3. Przy dolewkach podajesz po 100-200 ml. -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2011-08-09 13:33:59 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Tue, 9 Aug 2011 13:10:24 +0200, Cavallino napisał(a):
A w jaki sposób zweryfikować czujnik rezerwy? I stanac z dumnym "80km" ? :-) J. |
|
Data: 2011-08-09 11:26:16 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
Robi - skoro komp podaje ile jeszcze da się przejechać na rezerwie, to Doczytałem gdzieś na jakichś forach, że prócz (a może i zamiast) pływaka stosuje się termistor NTC. Ogólnie, paliwo go chłodzi, więc ma dużą rezystancję i prąd przez kontrolkę rezerwy nie płynie (albo jest za mały żeby lampka świeciła). Gdy paliwa jest za mało, termistor nagrzewa się stopniowo, zmniejsza rezystancję, lampa zaczyna świecić. W autach z komputerem jest to połączone jeszcze z sygnałem dźwiękowym i wyświetleniem komunikatu na ekranie komputera. Za względu na obecność komputera, zakładam, że jeśli dostanie on ostrzeżenie o niskim poziomie paliwa, zapamiętuje je, dlatego lampka nie gaśnie (być może i ona jest sterowana z komputera). Termistor jest chyba w pobliżu pompy paliwa (pytanie czy zawsze), co może zwiększać dokładność odczytu przez zmniejszenie wpływu pluskania paliwa. Mimo tego, powstaje pytanie, jakiego rzędu błędem obarczony jest taki czujnik i jak ten błąd ewentualnie koryguje komputer. Być może można by na to pytanie odpowiedzieć po przeprowadzeniu testów behawioralnych, ale szczerze mówiąc nie chce mi się rozbebeszać samochodu. Alternatywa jest taka, że trzeba by stosować tankowanie dokładne (najlepiej pod korek) praktycznie w chwili zaświecenia się kontrolki, co jest raczej mało realne, choć przy odpowiedniej gęstości stacji benzynowych możliwe. Zawsze można wyłączyć silnik i dopchać na stację ręcznie ;-) -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 12:23:10 | |
Autor: Przemysław Czaja | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" "Doczytałem gdzieś na jakichś forach, że prócz (a może i zamiast) pływaka stosuje się termistor NTC. Ogólnie, paliwo go chłodzi, więc ma dużą rezystancję i prąd przez kontrolkę rezerwy nie płynie (albo jest za mały żeby lampka świeciła). Gdy paliwa jest za mało, termistor nagrzewa się stopniowo, zmniejsza rezystancję, lampa zaczyna świecić." Co się dzieje zimą? A może ten termistor jest połaczony komputerem z czujnikami temp. zewnętrznej, wewnętrznej, czujnikami temp paliwa i otaczających go gazów, satelitami GPS i plamami na słoncu? Po co ktoś miałby tak zagmatwać prostą jak drut technologię głupiego pływaka? |
|
Data: 2011-08-09 15:25:57 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Hello Przemysław,
Tuesday, August 9, 2011, 12:23:10 PM, you wrote: "Doczytałem gdzieś na jakichś forach, że prócz (a może i zamiast) Co się dzieje zimą? A może ten termistor jest połaczony komputerem z A dlaczego gmatwasz tak prostą sprawę, jak poprawne cytowanie? Termistor jest wykorzystywany w Lanosie, pory roku nie stanowią żadnego problemu - działa to bez pudła i jest prostsze oraz mniej zawodne od mechanicznego włącznika. Jest to po prostu termistror NTC połączony szeregowo z żarówką. I koniec. -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-08-09 15:45:13 | |
Autor: Przemysław Czaja | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" Termistor jest wykorzystywany w Lanosie, pory roku nie stanowią Przyznam, że nie wiedziałem o takim rozwiazaniu dzięki za info. |
|
Data: 2011-08-09 15:10:18 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Tue, 09 Aug 2011 11:26:16 +0200, Bartłomiej Zieliński napisał(a):
Doczytałem gdzieś na jakichś forach, że prócz (a może i zamiast) pływaka stosuje się termistor NTC. Ogólnie, paliwo go chłodzi, więc ma dużą Owszem, teoria zna takie sposoby. Czy zna praktyka to nie wiem, bo musi to dzialac miedzy -30 a +50C. rezystancję i prąd przez kontrolkę rezerwy nie płynie (albo jest za mały żeby lampka świeciła). Gdy paliwa jest za mało, termistor nagrzewa się stopniowo, zmniejsza rezystancję, lampa zaczyna świecić. Az takie proste to to chyba nie jest, raczej odpowiedni wzmacniacz, byc moze termistor odniesienia W autach z komputerem jest to połączone jeszcze z sygnałem dźwiękowym i wyświetleniem komunikatu na ekranie komputera. W autach z komputerem w zasadzie powinien wystarczyc jeden czujnik. Mozna usrednic pomiar i decyzje podjac programowo. W czujnikach tez mozna wysilic fantazje - nie musi byc potencjometr z plywakiem. J. |
|
Data: 2011-08-09 10:27:17 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
Alez Slawku - tam nadal jest to samo. Jedziesz po polskich wertepach, nieA skąd wiesz? Czasami słychać, że coś pluska ;-) Bo ja jednak sądzę, że jest to liczone inaczej. Myślę, że jest pewna analogia między zasadą działania tego systemu a np. eliminacją drgań zestyków w klawiaturze lub eliminacją zakłóceń na wejściu portu szeregowego w mikrokontrolerze. W skrócie, jeśli system w samochodzie dostanie impuls od czujnika poziomu, i np. za jakiś określony czas kolejny, to komputer zapala lampkę a nieraz i wydaje odgłos paszczowy ;-) Może też działać na pierwszy impuls. Ale ponieważ pojemność baku jest zwykle podana w przybliżeniu, to myślę, że i rezerwa też jest w przybliżeniu - ostatecznie litr w lewo czy w prawo nie robi takiej wielkiej różnicy, chyba że jesteś na pustyni ;-) -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 09:46:18 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
W nowszych autach w pewnym momencie się włącza i już nie gaśnie, więc Tak czy inaczej zależy to, kiedy elektronika dostanie pierwszy albo pierwszy istotny impuls z czujnika. A to może się różnić zależnie od rozkołysania pojazdu itp. czynników o których pisałem. Tylko ze względu na binarność wskazań trudniej to udowodnić. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 09:56:11 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:
Tak czy inaczej zależy to, kiedy elektronika dostanie pierwszy albo pierwszy istotny impuls z czujnika. A to może się różnić zależnie od rozkołysania pojazdu itp. czynników o których pisałem. Nie - po prostu aktualny pomiar może nie iść z pływaka. A wręcz na pewno nie idzie, bo np. Megane po dotankowaniu (zaraz po zapaleniu lampki rezerwy) małą ilością paliwa nie pokazywał żadnych zmian na wskaźniku. |
|
Data: 2011-08-09 10:11:17 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Tue, 9 Aug 2011 09:56:11 +0200, Cavallino napisał(a):
Nie - po prostu aktualny pomiar może nie iść z pływaka. Jakisz czujnik poziomu musi byc, rownowazny plywakowi. A wręcz na pewno nie idzie, bo np. Megane po dotankowaniu (zaraz po zapaleniu lampki rezerwy) małą ilością paliwa nie pokazywał żadnych zmian na wskaźniku. Francuska elektronika filtrujaca odczyty przez pewien czas ? Czy po prostu dobrze stlumiony wskazsnik, zeby sam nie skakal na wybojach ? J. |
|
Data: 2011-08-09 10:14:55 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ob19vjk3crim$.1n5vonp5bz8rj$.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 9 Aug 2011 09:56:11 +0200, Cavallino napisał(a): Kiedyś na grupie dostałem wykład, że samochód bierze sygnał z czujnika poziomu tylko przy stracie silnika, czyli w założeniu gdy stoi na równym. A potem sobie sam oblicza ile zostało, odejmując ile spalił. Nie wiem na ile to wiarygodne było, ale wygląda realnie.
Nie przez pewien czas - dopóki nie dotankowałeś więcej, nie zmieniał poglądów. |
|
Data: 2011-08-09 10:42:53 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Tue, 9 Aug 2011 10:14:55 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości Mozliwe. Tylko co jesli nie stoi na rownym ? J. |
|
Data: 2011-08-09 10:44:33 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:12zvyxv0sekc5.1o59h9x6gfj0l$.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 9 Aug 2011 10:14:55 +0200, Cavallino napisał(a): Pewnie musi to jakoś weryfikować po ruszeniu, nie wiem. Ale metoda z rezerwą działa, wyniki są mocno powtarzalne. |
|
Data: 2011-08-09 17:15:59 | |
Autor: Arek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
W dniu 2011-08-09 10:14, Cavallino pisze:
Nie - po prostu aktualny pomiar może nie iść z pływaka. Dlatego często jak się ma paliwo w okolicach rezerwy, jak się jedzie pod bardziej stromy podjazd lampka się zapala, a potem jak się zjeżdża gaśnie. A. |
|
Data: 2011-08-09 10:24:13 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
> Nie - po prostu aktualny pomiar może nie iść z pływaka. W takim razie skąd? A wręcz na pewno nie idzie, bo np. Megane po dotankowaniu (zaraz po Może "jego" zdaniem wzrost poziomu paliwa był na tyle mały, że potraktował to jako przechylenie auta w inną stronę. ;-) -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 14:47:06 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Hello Bartłomiej,
Tuesday, August 9, 2011, 7:42:29 AM, you wrote: A co, sugerujesz że czujnik uzależnia swoją pracę od magii, zamiast odNie, pamiętam tylko, jak to było w starszych autach bez E, tam - w Lanosie jest czujnik termistorowy. Pomiedzy pierwszym, mdłym pojawieniem się "księgowego" a pełnym światłem mija jakieś 5km. To daje jakieś 0.5l/paliwa różnicy przy moim spalaniu. Powtarzalność 100% - pierwsze pojawienie się "księgowego" to 49 litrów do tankowania pod korek - w baku jest ok. 6l. Samochód gaśnie nieodwołalnie gdy na dnie baku jest ok. 1.5l (53,5l tankowania pod korek). Szacuję błąd na nie więcej niż 0.5l - dla mnie dokładność wystarczająca. -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-08-08 19:27:33 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Mon, 08 Aug 2011 17:15:29 +0200, Arek napisał(a):
W dniu 2011-08-08 15:47, J.F. pisze: Byc moze, ale z drugiej strony - bak to nie naczynie miarowe. I nie wiadomo kto tu ma racje. Pomijam jeszcze kwestię dość dużej zmiany objętości benzyny w zależności od temperatury. A to nie jest tak ze w podziemnych zbiornikach temperatura prawie stala ? No dobra jedziesz w trasę. Coś masz w baku ale dokładnie nie wiesz ile. Potem tankujesz i wiesz teoretycznie ile zatankowałeś. Dojeżdżasz na miejsce i też nie wiesz dokładnie ile Ci w baku zostało. Więc nie możesz precyzyjnie określić ile litrów paliwa spaliłeś. Dlatego jade, tankuje, tankuje, i wiem ile wyszlo :-) J. |
|
Data: 2011-08-09 08:58:52 | |
Autor: Arek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
W dniu 2011-08-08 19:27, J.F. pisze:
Dnia Mon, 08 Aug 2011 17:15:29 +0200, Arek napisał(a): Gdyby chodziło o +/- litr to nawet bym nie zauważył. Pomijam No nie wiem, nawiązałem do toczącego się tu kiedyś wątku, ktoś jakoś udowadniał, że lepiej tankować rano niż wieczorem (w lato oczywiście) i że jest to odczuwalne. Traktuję to trochę z przymrużeniem, dlatego użyłem słowa "pomijam":) Zresztą te zbiorniki tak głęboko pod ziemią nie leżą. No dobra jedziesz w trasę. Coś masz w baku ale dokładnie nie wiesz ile. No i znasz orientacyjną ilość spalonej benzyny? Na bank dokładność gorsza niż 5%. W przypadku komputera, zeruje jedną pamięć, jeżdżę, tankuję, jeżdżę, tankuję i wiem ile spaliłem. Z dokładnością wystarczającą:) A. |
|
Data: 2011-08-09 09:26:54 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Tue, 09 Aug 2011 08:58:52 +0200, Arek napisał(a):
Co nie zmienia faktu, że parę razy przytrafiło mi się, że zatankowałem A bylo wczesniej wyzerowane ? Dlatego jade, tankuje, tankuje, i wiem ile wyszlo :-)No i znasz orientacyjną ilość spalonej benzyny? Na bank dokładność gorsza niż 5%. W przypadku komputera, zeruje jedną pamięć, jeżdżę, tankuję, jeżdżę, tankuję i wiem ile spaliłem. Z dokładnością wystarczającą:) Innymi slowy - nie warto przeplacac, skoro jednym prostym dzieleniem tez mozemy uzyskac niedokladny wynik :-) J. |
|
Data: 2011-08-09 09:47:22 | |
Autor: Arek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
W dniu 2011-08-09 09:26, J.F. pisze:
Dnia Tue, 09 Aug 2011 08:58:52 +0200, Arek napisał(a):A można użyć dystrybutora jeżeli nie jest wyzerowany? Dlatego jade, tankuje, tankuje, i wiem ile wyszlo :-)No i znasz orientacyjną ilość spalonej benzyny? Na bank dokładność Ale gdy nie trzeba dopłacać a wynik jest dokładniejszy niż dzielenie, gdy wartości które podstawia się do wzoru są szacowane? A. |
|
Data: 2011-08-08 17:48:08 | |
Autor: jerzu | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
On Mon, 8 Aug 2011 14:39:17 +0200, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-16" Teraz to już przesadziłeś :)) -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński xxx.jerzu@poczta.onet.pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 |
|
Data: 2011-08-08 19:24:08 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Mon, 08 Aug 2011 17:48:08 +0200, jerzu napisał(a):
On Mon, 8 Aug 2011 14:39:17 +0200, "J.F." Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-16" Przesadzilem, ale skad mi sie to wzielo ? Arek cos podejrzanego napisal ? J. |
|
Data: 2011-08-09 09:01:13 | |
Autor: Arek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
W dniu 2011-08-08 19:24, J.F. pisze:
Dnia Mon, 08 Aug 2011 17:48:08 +0200, jerzu napisał(a): W życiu! Przeprowadziłem śledztwo, wczoraj o 13:32 było jeszcze dobrze. W Twojej odpowiedzi z 14:39 pojawiło się to egzotyczne kodowanie. A. |
|
Data: 2011-08-09 09:20:17 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Tue, 09 Aug 2011 09:01:13 +0200, Arek napisał(a):
W dniu 2011-08-08 19:24, J.F. pisze: Ale ja nawet nie mam mozliwosci ustawienia - pelny automat. Albo wcisnalem jakis podejrzany znaczek, albo bylo w poprzednich postach. Dzis przyznaje - proba odpowiedzi na tamten post daje -2, wiec musialem chyba cos wcisnac. Albo ten Dzwig Osobowy zwariowal. J. |
|
Data: 2011-08-08 13:01:39 | |
Autor: Przemysław Czaja | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik ".Peeter" Do czego? Ciekawe, ja dochodzę do zupełnie innych wniosków - bez podgrzewanych siedzeń da się żyć, ale miło jest zimą usiąść na ciepłej kanapie, składane elektrycznie lusterka można przeboleć do czasu gdy przychodzi wjechać w bramę "na styk", samościemniające się lusterka, czujnik deszczu, domykanie i otwieranie szyb z pilota - niby niepotrzebne, ale potem klniesz jak coś cię oślepia z tyłu, bez przerwy wachlujesz wajchą od wycieraczek, czy dusisz się w rozgrzanym aucie, którego nie możesz przewietrzyć nie wychodząc z domu...mozna by tak w nieskończoność, a najlepszym przykładem jest pojzad typu kombi - teoretycznie nie jest potrzebny i w 98% wozimy w przestrzeni bagazowej powietrze, do czesu gdy raz lub dwa razy do roku musimy przewieźć jakąś szafkę, no ale cóż Ty chcesz mieć 3 litrowego potwora 250KM i szyby na korbę - Twój wybór:) |
|
Data: 2011-08-08 13:30:04 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik .Peeter napisał:
Ma mnóstwo bajerów, a silnik... 105KM. ;-) Jego wybór, może tego potrzebował. No i jeszcze zależy co ten silnik napędza. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-08 13:29:24 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
No i jeszcze komputer pokładowy też się czasami przydaje.Statystyki zużycia paliwa i tak w Excelu robię. Co do ułamka litra? Bo mnie się zawsze różni o 0.1-0.4 l/100 km (tzn. komputer pokazuje mniej). Natomiast Excel nie zastąpi Ci zużycia chwilowego, które przydaje się, gdy chcesz jeździć oszczędniej. Przynajmniej na początku nauki. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-08 13:31:24 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:j1ohak$63t$2polsl.pl...
Użytkownik Cavallino napisał: No i jeszcze komputer pokładowy też się czasami przydaje.Statystyki zużycia paliwa i tak w Excelu robię. Co do ułamka litra? Tak, co do 0,1 litra Natomiast Excel nie zastąpi Ci zużycia chwilowego, które przydaje się, gdy chcesz jeździć oszczędniej. Straszne normalnie. ;-) HINT: uczenie się jazdy kapeluszniczej nie leży w zakresie moich zainteresowań. |
|
Data: 2011-08-08 14:44:05 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Mon, 8 Aug 2011 13:31:24 +0200, Cavallino napisał(a):
Natomiast Excel nie zastąpi Ci zużycia chwilowego, które przydaje się, gdy chcesz jeździć oszczędniej. Bo nie miales wskaznika zuzycia chwilowego, to sie nie miales jak uczyc "szybko ale oszczednie" :-) Inna sprawa - widzialem taki wskaznik w akcji .. kompletnie bezuzyteczny, spalanei skacze miedzy 0 a 20, nic z tego nie wynika. No ale czasem rzadko trafi sie dobry kawalek autostrady, wtedy mozna sie dowiedziec ile kosztuje jazda 150, 170 czy 200 i czy nie warto zmienic zainteresowan :-) J. P.S. Stanie w korkach na gierkowce z klima pozwolilo mi zaoszczedzic ze 3 litry na setke, niestety, z braku komputera to tylko bardzo zgrubne obliczenia. |
|
Data: 2011-08-08 14:46:42 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:1mjhi8hic0jco$.ccrdlqsi2h10.dlg40tude.net...
Dnia Mon, 8 Aug 2011 13:31:24 +0200, Cavallino napisał(a): Czytać się nauczcie. Skoro piszę, że mam komputer od 12 lat, 2 3 kolejnych autach, to znaczy że miałem taki wskaźnik i że również koreańskie badziewia je posiadają. Tyle że nigdy mnie nie interesował. |
|
Data: 2011-08-08 14:56:04 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik J.F. napisał:
Inna sprawa - widzialem taki wskaznik w akcji .. kompletnie bezuzyteczny, Przy ciągłej zmianie otwarcia przepustnicy to chyba normalne, że wskazania się zmieniają. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-08 15:52:26 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Mon, 08 Aug 2011 14:56:04 +0200, Bartłomiej Zieliński napisał(a):
Użytkownik J.F. napisał: A jak chcesz jechac po 80ce gdy tam sa zjazdy, podjazdy, zakrety, wioski, FR, kapelusznicy i okazje to ich wyprzedzenia ? Nawet na gierkowce odczyt lata jak glupi i nic z niego nie wynika :-) J. |
|
Data: 2011-08-08 14:54:00 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
HINT: uczenie się jazdy kapeluszniczej nie leży w zakresie moich HINT: Oszczędnie to nie znaczy ślamazarnie. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-08 14:57:26 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:j1om99$5vk$2polsl.pl...
Użytkownik Cavallino napisał: HINT: uczenie się jazdy kapeluszniczej nie leży w zakresie moich HINT: Oszczędnie to nie znaczy ślamazarnie. HINT: Jak dla kogo. A akurat zdanie kogoś, dla kogo rower jeździ szybko, w tej kwestii jest mocno niewiarygodne. |
|
Data: 2011-08-08 15:08:12 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
A akurat zdanie kogoś, dla kogo rower jeździ szybko, w tej kwestii jest Jasne, mój ulubiony okrzyk bojowy to wołanie do żółwia: prrrr, szaloooooony. ;-) -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-08 19:37:50 | |
Autor: Shrek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
On 2011-08-08 14:54, Bartłomiej Zieliński wrote:
Użytkownik Cavallino napisał: Z ciekawosci jak w sumie nalezy jeżdzić oszczędnie? Bo teorię, że gaz do 3/4 i zmiana zmiana biegów w okolicy 4000 na bezynie, potem 2000-2500 i redukcja jak chcesz przyspieszyć, odpuszczanie gazu wcześniej i unikanie zbędnych przyspieszeń to znam. Jednak wtedy pali mi znacznie więcej niż jak spróbowałem dwa baki "kapeluszniczo", co się wtedy namęczyłem - dość powiedzieć, że przy końcówce drugiego baku miałem ochotę, żeby zaczął więcej palic i ten test już skończyć;) Shrek. |
|
Data: 2011-08-08 19:48:10 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Shrek napisał:
Z ciekawosci jak w sumie nalezy jeżdzić oszczędnie? Pierwsza sprawa to płynna jazda - unikanie gwałtownych przyspieszeń i hamowań. Sprzyja temu bezpieczna odległość od poprzedzającego pojazdu. Druga sprawa to hamowanie silnikiem - prócz paliwa oszczędza się również hamulce. Jeśli chodzi o obroty, to przy spokojnym przyspieszaniu wystarczy trzymać się w zakresie 2-3 krpm. Jeśli od czasu do czasu trzeba będzie "depnąć", to nie przejmować się ;-) To tak w skrócie :-) -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-08 19:59:42 | |
Autor: Shrek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
On 2011-08-08 19:48, Bartłomiej Zieliński wrote:
Użytkownik Shrek napisał: Co znaczy gwałtownych? Załóżmy, że mam pool position na światłach, zakładam, że chcę dojść do 70. Jak szybko przyspieszać? Na maksa, na 3/4 gazu, czy po kapeluszniczemu? Bo mi wychodzi, że jednak w praktyce najoszczedniej po kapeluszniczemu, ale tego z oczywistych powodów nie robię. Druga sprawa to hamowanie silnikiem - prócz paliwa oszczędza się również To oczywiste i nawet jak sprawdzałem w kapeluszu też tak robiłem, więc nic nie zmienia;) Jeśli chodzi o obroty, to przy spokojnym przyspieszaniu Czyli w kapeluszu;) trzeba będzie "depnąć", to nie przejmować się ;-) No to tak robię, ale ekonomiczne to nie jest. Inna sprawa, że te dwa, trzy litry gazu na setkę mnie nie wzruszają;) Shrek. |
|
Data: 2011-08-08 20:58:27 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Shrek napisał:
Co znaczy gwałtownych? Załóżmy, że mam pool position na światłach, Nie zastanawiałem się nad opisem matematycznym tego procesu - nie moja działka. A bez tego nie bardzo mam pomysł, jak to wytłumaczyć :-) Jeśli chodzi o obroty, to przy spokojnym przyspieszaniuCzyli w kapeluszu;) W sumie nawet niekoniecznie - przejście od 2 do 3 krpm na danym biegu może zająć różny czas :-) -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-08 21:05:16 | |
Autor: Shrek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
On 2011-08-08 20:58, Bartłomiej Zieliński wrote:
Użytkownik Shrek napisał: Na ekojeżdzie wtłaczają że 3/4 wychylenia pedału. Imho przy silniku 1,8 to już jest "pałowanie";) Jeśli chodzi o obroty, to przy spokojnym przyspieszaniuCzyli w kapeluszu;) No, ale mamy unikać gwałtownych przyspieszeń;) Anyway - w hondzie to miedzy 2 a 2,8 tysia, to silnik chyba głównie zużywa paliwo na efekty dzwiękowe i trzesienie budą, bo przyspieszć to jak muł bagienny w tym zakresie przyspiesza:) Shrek. |
|
Data: 2011-08-08 21:21:45 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Shrek napisał:
Na ekojeżdzie wtłaczają że 3/4 wychylenia pedału. Imho przy silniku To pewnie też zależy od silnika. Ważne, żeby miał w miarę duży moment obrotowy już od niskich obrotów - wtedy płynnie przyspiesza w szerokim zakresie rpm, czyli nie trzeba wciskać w podłogę, żeby uzyskać pożądany efekt. Chyba, że ktoś lubi jazdę sportową, ale wtedy nie ma to nic wspólnego z eko. Anyway - w hondzie to miedzy 2 a 2,8 tysia, to silnik chyba głównie Mam jakieś dziwne przeświadczenie, że silniki Hondy lubią wysokie obroty. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-08 21:37:45 | |
Autor: Shrek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
On 2011-08-08 21:21, Bartłomiej Zieliński wrote:
To pewnie też zależy od silnika. Ważne, żeby miał w miarę duży moment obrotowy już od niskich obrotów - wtedy płynnie przyspiesza w szerokim zakresie rpm, czyli nie trzeba wciskać w podłogę, żeby uzyskać pożądany efekt. Takie rzeczy to raczej w dislach:) Anyway - w hondzie to miedzy 2 a 2,8 tysia, to silnik chyba głównie Ano lubią. I jak tu nie dogodzić takiej Hondzie;) Shrek. |
|
Data: 2011-08-08 21:08:10 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Mon, 08 Aug 2011 19:59:42 +0200, Shrek napisał(a):
Co znaczy gwałtownych? Załóżmy, że mam pool position na światłach, zakładam, że chcę dojść do 70. Jak szybko przyspieszać? Na maksa, na 3/4 gazu, czy po kapeluszniczemu? Bo mi wychodzi, że jednak w praktyce najoszczedniej po kapeluszniczemu, ale tego z oczywistych powodów nie robię. No to źle Ci wychodzi :D -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-08-08 21:13:07 | |
Autor: Shrek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
On 2011-08-08 21:08, Adam Płaszczyca wrote:
Dnia Mon, 08 Aug 2011 19:59:42 +0200, Shrek napisał(a): Nie wychodzi, bo tak nie jezdżę - to była próba i nie zamierzam jej powtarzać:P Nie moja wina, że wtedy spala najmniej:( Shrek. |
|
Data: 2011-08-08 21:53:11 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Mon, 08 Aug 2011 21:13:07 +0200, Shrek napisał(a):
Nie wychodzi, bo tak nie jezdżę - to była próba i nie zamierzam jej powtarzać:P Nie moja wina, że wtedy spala najmniej:( Owszem nie. Zapomniałeś o czasie i o tym, co się dzieje dalej. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-08-08 22:00:52 | |
Autor: Shrek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
On 2011-08-08 21:53, Adam Płaszczyca wrote:
Dnia Mon, 08 Aug 2011 21:13:07 +0200, Shrek napisał(a): A możesz jaśniej? Shrek. |
|
Data: 2011-08-09 23:35:48 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Mon, 08 Aug 2011 22:00:52 +0200, Shrek napisał(a):
Owszem nie. Zapomniałeś o czasie i o tym, co się dzieje dalej. Cały myk polega na tym, że silnik pracuje najoszczędniej (zużycie paliwa/moc) w okolicach momentu maksymalnego. Przy tych prędkościach opór powietrza nie gra tak wielkiej roli, za to przy ruszaniu dynamicznym silnik pracuje w obszarze o większej sprawności. Rozpędzając magazynujesz energię w rozpędzonej masie samochodu. I masz krótką prace silnika w zakresie dość dobrej sprawności i potem się turlasz, praktycznie bez gazu. A jak w wersji kapeluszniczej, to cały czas naaaaapędzasz, tylko przy niskiej sprawności silnika. W sumie energii musisz zużyć podobną ilośc, za to w drugim wariancie jej wytworzenie będzie przy niższej sprawności. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-08-10 18:29:25 | |
Autor: Shrek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
On 2011-08-09 23:35, Adam Płaszczyca wrote:
A możesz jaśniej? Zasadniczo trzecia prawda. Jak masz Vteca (a sporo, jak nie większość współczesnych silników benzynowych coś takiego ma - mniejsza o nazwę) to owszem ma spory moment na Vtecu - wiekszy niż normalnie, ale paliwko chleje jak pijak jabola;) Przy tych prędkościach opór Tylko tu teoria rozmija się z praktyką - jak głaszczę pedał gazu to znacznie mniej spali niż jak zdecydowanie depczę. Zresztą w przyszłym tygodniu brat pożycza auto, a ma niezrozumiałą dla mnie manierę turlania się - okaże się, że da się moim autem zejść poniżej 8l gazu w trasie;) Rozpędzając magazynujesz energię Tylko czemu jak mówią Rosjanie praktyka jebie teorię;) A jak w wersji kapeluszniczej, to cały czas naaaaapędzasz, tylko przy Tyle teoria - też chciałbym, zeby działała... ale praktyka nie chcę:( Shrek. |
|
Data: 2011-08-11 14:18:48 | |
Autor: AA | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Shrek <user@domain.invalid> napisał(a):
> Przy tych prędkościach opórsilnik > pracuje w obszarze o większej sprawności. Nieprawda. Mamy dwa przypadki: 1/ Rozpędzasz się głaszcząc gaz, następnie przejeżdżasz 10km ze stałą prędkością 2/ Rozpędzasz się z gazem w okolicach 3/4 maksymalnego wciśnięcia pedału, następnie przejeżdżasz 10km z tą samą prędkością, co w pkt. 1. W przypadku 2/ auto spali minimalnie mniej, a na miejscu będziesz minimalnie wcześniej. http://ecomodder.com/wiki/index.php/Brake_Specific_Fuel_Consumption_(BSFC)_Map s > Rozpędzając magazynujesz energię Zapewne zawodzi łącznik kierownica-pedały... > A jak w wersji kapeluszniczej, to cały czas naaaaapędzasz, tylko przy Są kursy, Skoda prowadzi - przejdź się, zdziwisz się, ile robiłeś źle :) http://www.szkola-auto.pl/ pozdr AA -- |
|
Data: 2011-08-11 20:53:43 | |
Autor: Shrek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
On 2011-08-11 16:18, AA wrote:
Tylko tu teoria rozmija się z praktyką - jak głaszczę pedał gazu to Nie działa w praktyce - pali więcej, choć nie próbowałem 10 km, ale to akurat bez znaczenia. Rozpędzając magazynujesz energię Niby jak - za mało depczę po gazie? Tyle teoria - też chciałbym, zeby działała... ale praktyka nie chcę:( Strasznie zagmatwana strona - ceny nie widzę;) |
|
Data: 2011-08-11 21:05:20 | |
Autor: 'Tom N' | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Shrek w <news:j218gi$lql$1inews.gazeta.pl>:
Strasznie zagmatwana strona - ceny nie widzę;) W 5 sekund znalazłem informację, że w lipcu 2011 promocyjna cena za szkolenie i posłuchania mistrza wynosiła 230PLN/osobę -- Tomasz Nycz |
|
Data: 2011-08-11 21:11:06 | |
Autor: Shrek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
On 2011-08-11 21:05, 'Tom N' wrote:
Shrek w<news:j218gi$lql$1inews.gazeta.pl>: Tą też znalazłem - mnie jednak insteresuje cena we wrześniu i w DC a nie w Poznaniu, a ta niekoniecznie musi być promocyjna. Sorry nie będę udostępniał swoich danych osobowych i akceptował regulaminu (w którym na 100% jest zgoda na przetwarzanie), żeby dowiedzieć się za ile. Jeśli ktoś coś sprzedaje i nie podaje ceny, to jego problem. Ba nawet nie jest napisane co dokładnie sprzedaje. Shrek. |
|
Data: 2011-08-16 18:43:31 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Thu, 11 Aug 2011 20:53:43 +0200, Shrek napisał(a):
To, że Ty nie umiesz jeździć ekonomicznie mnie nie dziwi... Zapewne zawodzi łącznik kierownica-pedały... Tak, do tego nie wtedy, kiedy trzeba i zapewne nadużywasz hamulca. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-08-16 18:52:38 | |
Autor: Shrek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
On 2011-08-16 18:43, Adam Płaszczyca wrote:
Nie działa w praktyce - pali więcej, choć nie próbowałem 10 km, ale to A ad meritum coś dodasz, czy tylko ograniczysz się do swojej genialności? :) Cała reszta jest tak samo - osiągniecie założonej prędkosci (zwykle 70km/h) toczenie się w granicy 2500-3000 obr, redukcja jak trzeba przyspieszyć, planowanie, żeby się zbytnio nie rozpedzać jak trzeba hamować, hamowanie silnikiem, hamulcem dopiero na końcu, lub jak po prostu trzeba. W obywdwu przypadkach przyspieszanie w zakresie do 4000. Nawet jak nie umiem jeżdzić ekonomicznie, to tak samo w obydwu przypadkach, a jednak przy kapeluszniczych przyspieszaeniach pali mniej. Trasa ta sama, godziny te same, ruch też. Co _konkretnie_ powoduje, że praktyka przeczy teorii? Zapewne zawodzi łącznik kierownica-pedały... Raczej nie, bo to się nie zmienia - jedyne co się zmienia, to sposób przyspieszania. Co do nadużywania hamulca - sądzisz, że ekonomiczniej będzie hamować o przeszkody? ;) Shrek. |
|
Data: 2011-08-16 22:06:47 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Tue, 16 Aug 2011 18:52:38 +0200, Shrek napisał(a):
To, że Ty nie umiesz jeździć ekonomicznie mnie nie dziwi... Cały myk, że to co napisałeś trzeba umieć robić. Jak widać po Twoich opisach, nie idzie Ci to dobrze. przypadkach, a jednak przy kapeluszniczych przyspieszaeniach pali mniej. Trasa ta sama, godziny te same, ruch też. Co _konkretnie_ powoduje, że praktyka przeczy teorii? Nie, po prostu nie potrafisz dobrze przyśpieszać. Raczej nie, bo to się nie zmienia - jedyne co się zmienia, to sposób przyspieszania. Co do nadużywania hamulca - sądzisz, że ekonomiczniej będzie hamować o przeszkody? ;) Nie, zdecydowanie lepiej jest nie hamować. Mierzyłeś sobie kiedyś ilość hamowań na kilometr? Ja dla sportu nieraz jadę z domu do pracy bez naciśnięcia hamulca (poza zatrzymaniem się pod pracą). To tylko 6km... -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-08-16 22:49:38 | |
Autor: Shrek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
On 2011-08-16 22:06, Adam Płaszczyca wrote:
Cały myk, że to co napisałeś trzeba umieć robić. Jak widać po Twoich Cały myk, że robie to tak samo czy przyspieszając z "3/4 gazu" czy kapeluszniczo (załóżny żeby cię zadowolić, że tak samo nie potrafię) ;). Więc w porównaniu się skraca. Nie, po prostu nie potrafisz dobrze przyśpieszać. A co w tym skomplikowanego? Jeśli ma być 3/4 to jest koło 3/4. Nie róbmy z tego wyższej szkoły rakietowej. Raczej nie, bo to się nie zmienia - jedyne co się zmienia, to sposób Hm... nie jestem przekonany - lepiej hamować niż w coś pierdolnąć:P Mierzyłeś sobie kiedyś ilość Taa. I zatrzymujesz się na swiatłach, równorzędnych i przed stopami oraz przejściami nie dotykając hamulca... Zdaje się, że się wyjaśniło - jesteś mistrzem ekodrajwingu na autostradzie, a ci co jeżdzą w mieście, to po prostu nie potrafią jeździć ekonomicznie;) Znajomy też twierdził, że on jeżdzi oszczędnie i nawet samochód palił mu o połowę mniej. Tylko że on na prawie tylko w trasie i mieście powiatowym (ile km można nabić w mieście o średnicy 4 km w weekendy?), ja w DC. On 1,6 ja 1,8. On sam ja zwykle + 1 lub dwie osoby. Jego auto ważyło 1,1 tony moje 1,4. On na benzynie, ja na gazie. No ale on był mistrz on to umiał oszczędnie jeżdzić - prawie dwa razy oszczędniej;) Chyba w ramach ekodrivingu przestanę go podrzucać na pociąg;) Shrek. |
|
Data: 2011-08-16 23:46:48 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Tue, 16 Aug 2011 22:49:38 +0200, Shrek napisał(a):
Cały myk, że to co napisałeś trzeba umieć robić. Jak widać po Twoich Tak samo jak co? Nie, po prostu nie potrafisz dobrze przyśpieszać. No jednak to trochę bardziej skomplikowane. Nie, zdecydowanie lepiej jest nie hamować. Nie. Lepiej nie hamować. Mierzyłeś sobie kiedyś ilość Owszem, nie. Myśl, może Ci się spodoba? -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-08-17 06:28:58 | |
Autor: Shrek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
On 2011-08-16 23:46, Adam Płaszczyca wrote:
Cały myk, że robie to tak samo czy przyspieszając z "3/4 gazu" czy Głupiego udajesz? Nie, po prostu nie potrafisz dobrze przyśpieszać. Wiem, ale nie powiem... Mierzyłeś sobie kiedyś ilość Lepiej ty napisz jak to robisz. Shrek. |
|
Data: 2011-08-20 00:41:41 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Wed, 17 Aug 2011 06:28:58 +0200, Shrek napisał(a):
Głupiego udajesz?Cały myk, że robie to tak samo czy przyspieszając z "3/4 gazu" czyTak samo jak co? Nie, nie udaję Ciebie. Wiem, ale nie powiem...A co w tym skomplikowanego? Jeśli ma być 3/4 to jest koło 3/4. Nie róbmyNo jednak to trochę bardziej skomplikowane. Raczej - nie potrafię znaleźć odpowiednio prostych słów, żebyś pojął. Lepiej ty napisz jak to robisz.Taa. I zatrzymujesz się na swiatłach, równorzędnych i przed stopami orazOwszem, nie. Myśl, może Ci się spodoba? Jak co robię? -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-08-17 07:01:59 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Adam Płaszczyca napisał:
Ja dla sportu nieraz jadę z domu do pracy bez Przez miasto??? -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-17 17:04:58 | |
Autor: Shrek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
On 2011-08-17 07:01, Bartłomiej Zieliński wrote:
Użytkownik Adam Płaszczyca napisał: Toż z mistrzem rozmawiasz - hamulców nie używa, pedałem gazu operuje, że fizyka mu z ręki je (ale się tą wiedzą nie podzieli), w zasadzie dobrze, że nie musi po tym paliwa odlewać z baku. A, i jeździ bezpieczniej niż reszta, czego dowodem jest, że kilka dzwonów miał, ale żyje;) Shrek. |
|
Data: 2011-08-17 16:38:32 | |
Autor: kamil | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
On 17/08/2011 16:04, Shrek wrote:
On 2011-08-17 07:01, Bartłomiej Zieliński wrote: mistrz, mitoman, też na m. ;) -- Pozdrawiam, Kamil |
|
Data: 2011-08-17 18:18:12 | |
Autor: Shrek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
On 2011-08-17 17:38, kamil wrote:
Przez miasto??? A nawet na mi. ;) Shrek |
|
Data: 2011-08-20 00:41:52 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Wed, 17 Aug 2011 07:01:59 +0200, Bartłomiej Zieliński napisał(a):
Użytkownik Adam Płaszczyca napisał: Tak, przez miasto. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-08-20 11:52:46 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Adam Płaszczyca napisał:
Tak, przez miasto. Fajne miasto, jeśli da się przejechać 6 km bez hamulca. Masz zieloną falę na pilota? ;-) -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-20 13:32:53 | |
Autor: Andrzej Kubiak | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Sat, 20 Aug 2011 11:52:46 +0200, Bartłomiej Zieliński napisał(a):
Fajne miasto, jeśli da się przejechać 6 km bez hamulca. Masz zieloną falę na pilota? ;-) Kotwicę :) AK |
|
Data: 2011-08-21 01:57:12 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Sat, 20 Aug 2011 11:52:46 +0200, Bartłomiej Zieliński napisał(a):
Użytkownik Adam Płaszczyca napisał: Nie, mam mózg i mniej więcej wiem jak są poustawiane światła. A miasto to Kraków... -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-08-21 08:44:14 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Adam Płaszczyca napisał:
Nie, mam mózg i mniej więcej wiem jak są poustawiane światła. A miasto to Ja też mniej więcej wiem jak są poustawiane światła w Gliwicach, ale w szeroko pojmowanym śródmieściu nie ma szans na jazdę bez hamulca, nawet jak nie ma korków. Przecież nie będę hamował silnikiem do zera... -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-21 19:27:41 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Sun, 21 Aug 2011 08:44:14 +0200, Bartłomiej Zieliński napisał(a):
Ja też mniej więcej wiem jak są poustawiane światła w Gliwicach, ale w szeroko pojmowanym śródmieściu nie ma szans na jazdę bez hamulca, nawet jak nie ma korków. Przecież nie będę hamował silnikiem do zera... Nie zawsze się da. Mi też się rzadko udaje, jednak niekiedy się zdaża. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-08-21 19:50:54 | |
Autor: 'Tom N' | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Adam Płaszczyca w <news:c1.01.3RhlNH$0WDmike.oldfield.org.pl>:
Dnia Sun, 21 Aug 2011 08:44:14 +0200, Bartłomiej Zieliński napisał(a): w szeroko pojmowanym śródmieściu nie ma szans na jazdę bez hamulca. Nie zawsze się da. Mi też się rzadko udaje, LOL <quote> Ja dla sportu nieraz jadę z domu do pracy bez naciśnięcia hamulca (poza zatrzymaniem się pod pracą). To tylko 6km... </quote> A powinno być: Rzadko udaje mi się przejechać... jednak niekiedy się zdaża..... ale czasem zdążę do pracy... -- Tomasz Nycz |
|
Data: 2011-08-21 20:37:19 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Sun, 21 Aug 2011 19:50:54 +0200, 'Tom N' napisał(a):
A powinno być: Rzadko, często - kwestia względna. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-08-22 02:34:03 | |
Autor: p 47 | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Adam Płaszczyca" <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> napisał w wiadomości news:c1.01.3RhJ48$0W6mike.oldfield.org.pl... Dnia Sat, 20 Aug 2011 11:52:46 +0200, Bartłomiej Zieliński napisał(a): Śmiała hipoteza! ;-)) |
|
Data: 2011-08-12 00:02:52 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Wed, 10 Aug 2011 18:29:25 +0200, Shrek napisał(a):
Cały myk polega na tym, że silnik pracuje najoszczędniej (zużycie Jesli przeliczysz na czas - to tak. jesli przeliczysz na energię - to nie. Tylko tu teoria rozmija się z praktyką - jak głaszczę pedał gazu to znacznie mniej spali niż jak zdecydowanie depczę. Zresztą w przyszłym tygodniu brat pożycza auto, a ma niezrozumiałą dla mnie manierę turlania się - okaże się, że da się moim autem zejść poniżej 8l gazu w trasie;) Co innego deptać, co innego rozpędzić się szybko i dalej głaskać. Tylko czemu jak mówią Rosjanie praktyka jebie teorię;) U mnie się sprawdza. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-08-16 18:31:43 | |
Autor: Shrek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
On 2011-08-12 00:02, Adam Płaszczyca wrote:
Zasadniczo trzecia prawda. Jak masz Vteca (a sporo, jak nie większość Przeliczam na nawinięte kilometry. Tylko tu teoria rozmija się z praktyką - jak głaszczę pedał gazu to No a u mnie nie... Shrek. |
|
Data: 2011-08-09 13:11:18 | |
Autor: AZ | |
nowe auto za 60-70 tys. zĹ | |
On 2011-08-08, Shrek <user@domain.invalid> wrote:
POLE! -- Artur |
|
Data: 2011-08-09 17:33:55 | |
Autor: Shrek | |
nowe auto za 60-70 tys. zĹ | |
On 2011-08-09 15:11, AZ wrote:
On 2011-08-08, Shrek<user@domain.invalid> wrote:WiedziaĹem, Ĺźe ktoĹ siÄ czepnie:) Shrek |
|
Data: 2011-08-11 14:07:48 | |
Autor: AA | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Shrek <user@domain.invalid> napisał(a):
Co znaczy gwałtownych? Załóżmy, że mam pool position na światłach, Pole position. http://uk.answers.yahoo.com/question/index?qid=20080726055259AAAIbPJ pozdr AA -- |
|
Data: 2011-08-08 22:22:57 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:j1p7hm$b26$1polsl.pl...
Użytkownik Shrek napisał: Z ciekawosci jak w sumie nalezy jeżdzić oszczędnie? Pierwsza sprawa to płynna jazda - unikanie gwałtownych przyspieszeń A mówiłeś że nie trzeba ślamazarnie. ;-) |
|
Data: 2011-08-09 07:43:55 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
Pierwsza sprawa to płynna jazda - unikanie gwałtownych przyspieszeńA mówiłeś że nie trzeba ślamazarnie. ;-) A dla Ciebie wszystko jest binarne? Bo dla mnie od ślamazarności do gwałtownego przyspieszania jest nieskończenie wiele stanów pośrednich. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 09:40:18 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:j1qher$plu$2polsl.pl...
Użytkownik Cavallino napisał: Pierwsza sprawa to płynna jazda - unikanie gwałtownych przyspieszeńA mówiłeś że nie trzeba ślamazarnie. ;-) A dla Ciebie wszystko jest binarne? Bo dla mnie od ślamazarności do gwałtownego przyspieszania jest nieskończenie wiele stanów pośrednich. Gwałtowne to ten top na skali, czyli pedał w podłodze? Przecież prawie nikt tak nie jeździ, a ciężko powiedzieć, że ja np. jeżdżę ekonomicznie. |
|
Data: 2011-08-08 23:25:38 | |
Autor: Przemysław Czaja | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" Pierwsza sprawa to płynna jazda - unikanie gwałtownych przyspieszeń i hamowań. Sprzyja temu bezpieczna odległość od poprzedzającego pojazdu. zgoda Druga sprawa to hamowanie silnikiem - prócz paliwa oszczędza się również hamulce. Hamulce to może i oszczędza ale co się dzieje z silnikiem? w/g mnie są to zupełnie niepotrzebne obciążenia (pomijam ze względów oczywistych zjazdy z gór) Oszczędza paliwo? no to już niezła bzdura :) nawet znalazłem niezły przykład - jedź rowerem, ale takim ze sztywnym polaczeniem tylnej osi łańcuchem i zrób dwa testy - najpierw rozpędź się do 15km/h i nogi w górę, a drugi to rozpędź się do tej samej prędkości ale nie zdejmuj nóg z pedałów, tylko jeszcze lekko stawiaj im opór - zobaczymy kiedy dalej zajedziesz i więcej sił zaoszczędzisz :) |
|
Data: 2011-08-09 06:53:45 | |
Autor: Shrek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
On 2011-08-08 23:25, Przemysław Czaja wrote:
Druga sprawa to hamowanie silnikiem - prócz paliwa oszczędza się Silnik, jak silnik - dopóki nie schodzisz na jakieś ekstremalnie niskie obroty, to nic mu nie będzie. Bardziej mnie interesuje sprzęgło - to prawie dwa razy więcej zmian biegów. Oszczędza paliwo? no to już niezła bzdura :) Sam jesteś bzdura - od czasów wtrysku, to najprawdziwsza prawda. nawet Ostre koło to się nazywa;) i zrób dwa testy - najpierw rozpędź się A od kiedy celem hamowania jest żeby jak najdalej zajechać? ;) Shrek. |
|
Data: 2011-08-09 07:56:59 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Shrek napisał:
Bardziej mnie interesuje sprzęgło - to prawie dwa razy więcej zmian Niekoniecznie - nie ma potrzeby zmiany biegów podczas hamowania silnikiem. Podam przykład. Jadę 90 km/h na 5. biegu i zdejmuję nogę z gazu. Przy około 70 km/h mam 2 krpm, myślę, że przy hamowaniu można spokojnie zejść do 1,5 krpm tj. około 50 km/h (w instrukcji do Poloneza czytałem, że komputer przerywa hamowanie tzn. zaczyna dawkować paliwo przy 1,4 kprm). Te 50 km/h to około połowa prędkości początkowej. Teraz w zależności od sytuacji mogę użyć hamulców, albo przełączyć na 3. bieg i hamować dalej silnikiem. Czasem okazuje się, że światła przez które hamowałem zmienią się na zielone i trzeba przyspieszyć, też z 3. biegu. Ergo, przy dobrych układach liczba zmian biegów wcale nie jest dużo większa niż bez hamowania silnikiem. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 17:36:27 | |
Autor: Shrek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
On 2011-08-09 07:56, Bartłomiej Zieliński wrote:
Użytkownik Shrek napisał: W sumie racja. Ja czekam do jakieś 1500 (strzelam, bo na obrotomierz nie patrzę) potem dwójka, a na końcu luz. Shrek. |
|
Data: 2011-08-09 09:02:31 | |
Autor: Przemysław Czaja | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Shrek" <user@domain.invalid> napisał w wiadomości news:j1qehi$c9i$1inews.gazeta.pl... On 2011-08-08 23:25, Przemysław Czaja wrote: Myślałem, że piszemy o oszczędnej jeździe, nie o tym jak skutecznie zahamować :) |
|
Data: 2011-08-09 07:47:00 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Przemysław Czaja napisał:
Hamulce to może i oszczędza ale co się dzieje z silnikiem? w/g mnie Moim zdaniem silnik jest w stanie znieść znacznie większe obciążenie niż przy hamowaniu nim. Oszczędza paliwo? no to już niezła bzdura :) A Twoim zdaniem komputer pokładowy kłamie? nawet znalazłem niezły przykład - jedź rowerem, ale takim ze sztywnym[...] Moim zdaniem przyrównywanie pracy silnika do pracy nóg nie jest właściwe. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 09:21:17 | |
Autor: Przemysław Czaja | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" Oszczędza paliwo? no to już niezła bzdura :) A Twoim zdaniem komputer pokładowy kłamie? Nie kłamie, ale też nie oddaje w pełni obrazu. Na osiągnięcie pewnej prędkości zużyłeś okresloną ilość paliwa, hamując silnikiem marnotrawisz energię, którą już zużyłeś. To chyba prosta zasada jest co? Każde hamowanie marnotrawi energię! Fakt, że dla dobrego samopoczucia na wyświetlaczu masz 0,00 niczego nie zmienia - np mój dupowóz na biegu jałowym spala ok 0,4l/h nawet nie wiem ile to jest na sekundę bo kalkulatora nie starcza :) żeby zatrzymać się tam gdzie ty (hamujesz silnikiem) musze wysprzęglić co najmniej jeszcze raz tak daleko przed przeszkodą - teraz sobie policz kto zużył mniej paliwa [...]nawet znalazłem niezły przykład - jedź rowerem, ale takim ze sztywnym Moim zdaniem przyrównywanie pracy silnika do pracy nóg nie jest właściwe. Jak najbardziej możesz mieć własne zdanie, nie zmienia to jednak praw fizyki. Praca to praca, nie ważne silnik czy nogi :) |
|
Data: 2011-08-09 09:43:44 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Przemysław Czaja napisał:
Na osiągnięcie pewnej prędkości zużyłeś okresloną ilość paliwa, Tylko że w przypadku hamowania silnikiem energia kinetyczna samochodu utrzymuje określone obroty silnika, a więc ilość paliwa potrzebna do utrzymania silnika "przy życiu" jest niewielka (komputer podaje zero). Jeśli jadę wtedy na biegu jałowym, to silnik utrzymuje wolne obroty, wprawdzie niższe niż przy hamowaniu silnikiem, ale musi się czymś pożywić (zależnie od prędkości, komputer podaje zużycie chwilowe w okolicach jednego litra na 100 km). Zakładam, że oba wskazania obarczone są tym samym błędem, więc nawet jeśli zero nie jest równe zero, to podczas hamowania silnikiem zużywam mniej paliwa. Jak najbardziej możesz mieć własne zdanie, nie zmienia to jednak Wróćmy jeszcze raz do Twojej propozycji dwóch testów: najpierw rozpędź się do 15km/h i nogi w górę, AFAIR jest to niedozwolone - kierujący rowerem powinien trzymać obie stopy na pedałach - tak czy inaczej jest to odpowiednik biegu jałowego w samochodzie a drugi to rozpędź się do tej samej prędkości ale nie zdejmuj nóg z W pewnym sensie włączasz wtedy "ciąg wsteczny" co wymaga wykonania pewnej pracy. Natomiast hamowanie silnikiem wykorzystuje opory własne silnika bez włączania "ciągu wstecznego". Dlatego analogia nie jest dokładna. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 10:17:18 | |
Autor: Przemysław Czaja | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" Na osiągnięcie pewnej prędkości zużyłeś okresloną ilość paliwa, cytat: "Tylko że w przypadku hamowania silnikiem energia kinetyczna samochodu utrzymuje określone obroty silnika, a więc ilość paliwa potrzebna do utrzymania silnika "przy życiu" jest niewielka (komputer podaje zero). Jeśli jadę wtedy na biegu jałowym, to silnik utrzymuje wolne obroty, wprawdzie niższe niż przy hamowaniu silnikiem, ale musi się czymś pożywić (zależnie od prędkości, komputer podaje zużycie chwilowe w okolicach jednego litra na 100 km). Zakładam, że oba wskazania obarczone są tym samym błędem, więc nawet jeśli zero nie jest równe zero, to podczas hamowania silnikiem zużywam mniej paliwa." Teraz inaczej :) Mamy do przejechania odcinek np 2 km - równa prosta droga, bezwietrzna pogoda. Ja rozpędzam pojazd do pewnej zadanej prędkości np 100km/h po czym wciskam sprzęgło, samochód toczy się siłą bezwładności, przy prędkości 80km/h puszczam sprzęgło i znów rozpędzam pojazd do 100km/h i tak cyklicznie aż do przejechania całego odcinka - teraz Ty zrób to samo bez wciskania sprzęgła jedynie hamując silnikiem - jak myslisz który pojazd zużyje mniej paliwa? Jak najbardziej możesz mieć własne zdanie, nie zmienia to jednak Wróćmy jeszcze raz do Twojej propozycji dwóch testów: najpierw rozpędź się do 15km/h i nogi w górę, AFAIR jest to niedozwolone - kierujący rowerem powinien trzymać obie zgadza się to odpowiednik biegu jałowego a drugi to rozpędź się do tej samej prędkości ale nie zdejmuj nóg z W pewnym sensie włączasz wtedy "ciąg wsteczny" co wymaga wykonania pewnej pracy. Natomiast hamowanie silnikiem wykorzystuje opory własne silnika bez włączania "ciągu wstecznego". Dlatego analogia nie jest dokładna. Analogia jest dokładna w 100%, tylko nie potrafię Cię przekonać :) Jeśli nie zdejmiesz nóg z pedałów to działają one jak silnik, zresztą jeśli nie podobają Ci się nogi na pedałach, to niech rowerzysta hamuje lekko ręcznym hamulcem - efekt będzie zawsze ten sam niezależnie czy to silnik, nogi czy hamulec - marnotrastwo energii. |
|
Data: 2011-08-09 13:06:46 | |
Autor: AZ | |
nowe auto za 60-70 tys. zÂł | |
On 2011-08-09, PrzemysÂław Czaja <przempo@poczta.fm> wrote:
No i wez za takim eco-driverem jedz normalnie... Tak po krotce podsumowujac to co wyzej: rozpedzajac zuzywasz paliwo, jadac na sprzegle zuzywasz elementy sprzegla, na jalowych obrotach pali paliwo, pozniej znow palisz duzo paliwa zeby rozpedzic sie do 100 km/h, znacznie mniej spalisz utrzymujac stala predkosc. Jadac po prostym odcinku po co hamowac silnikiem? -- Artur |
|
Data: 2011-08-09 17:29:14 | |
Autor: BartĹomiej ZieliĹski | |
nowe auto za 60-70 tys. zÂł | |
UĹźytkownik AZ napisaĹ:
Jadac po prostym odcinku po co hamowac silnikiem? Bo np. widzisz 100m przed sobÄ ograniczenie prÄdkoĹci i czerwone ĹwiatĹo? No, chyba Ĺźe to nie powĂłd ;-) -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * BartĹomiej ZieliĹski http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 17:36:39 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
nowe auto za 60-70 tys. zÂł | |
Hello Bartłomiej,
Tuesday, August 9, 2011, 5:29:14 PM, you wrote: Jadac po prostym odcinku po co hamowac silnikiem?Bo np. widzisz 100m przed sobą ograniczenie prędkości i czerwone Ale była mowa o 2 km prostej, pustej drogi. I przeciwstawianie rozpędzania się do 100 a potem na luzie do 80 *i tak w kółko) hamowaniu silnikiem. W tej sytuacji hamowanie silnikiem jest niezrozumiałe. -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-08-09 14:56:52 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Hello Przemysław,
Tuesday, August 9, 2011, 10:17:18 AM, you wrote: [...] Teraz inaczej :) Po co na prostej drodze mam przyśpieszać i hamować? Jadę równym tempem i zużywam minimum paliwa przy najmniejszej upierdliwości dla innych. Jeśli interesuje mnie jazda ze średnią na tym odcinku 90km/h to jadę 90km/h a nie cuduję i wkurwiam ludzi jadących za mną. Droga to nie laboratorium - na drodze są inni użytkownicy, którzy badań naukowych nie prowadzą. [...] -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-08-09 15:09:20 | |
Autor: Przemysław Czaja | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" Mamy do przejechania odcinek np 2 km - równa prosta droga, bezwietrzna Żeby zaobserwować prosty fakt, że hamowanie silnikiem celem zaoszczędzenia paliwa jest złudne Droga to nie laboratorium - na drodze są inni użytkownicy, którzy Ale pier...dolą głupoty, że hamowanie silnikiem zmniejsza zuzycie paliwa |
|
Data: 2011-08-09 13:15:43 | |
Autor: AZ | |
nowe auto za 60-70 tys. zÂł | |
On 2011-08-09, PrzemysÂław Czaja <przempo@poczta.fm> wrote:
Ty kierujesz sie jakas odwrotna logika? Podpowiedz: HAMOWANIE, HAMOWANIE, tak HAMOWANIE. Chodzi o to by hamowac w miare mozliwosci silnikiem ktory wtedy nie spala w ogole paliwa zamiast wciskac sprzeglo i hamowac hamulcami na biegu jalowym kiedy silnik spala paliwo. -- Artur |
|
Data: 2011-08-09 15:35:05 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Hello Przemysław,
Tuesday, August 9, 2011, 3:09:20 PM, you wrote: [...] Żeby zaobserwować prosty fakt, że hamowanie silnikiem celembez wciskania sprzęgła jedynie hamując silnikiem - jak myslisz któryPo co na prostej drodze mam przyśpieszać i hamować? Hamowanie silnikiem w miejscu,. gdzie jest potrzebne oszczędza paliwo. Na prostej, pustej drodze nie mam potrzeby hamować silnikiem. Droga to nie laboratorium - na drodze są inni użytkownicy, którzyAle pier...dolą głupoty, że hamowanie silnikiem zmniejsza zuzycie paliwa *PLONK!* warning za głupotę. Pobijasz wszelkie rekordy dzisiaj. -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-08-09 15:52:09 | |
Autor: Przemysław Czaja | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" > Żeby zaobserwować prosty fakt, że hamowanie silnikiem celembez wciskania sprzęgła jedynie hamując silnikiem - jak myslisz któryPo co na prostej drodze mam przyśpieszać i hamować? Policz sobie to głąbie, może zrozumiesz *PLONK!* warning za głupotę. Pobijasz wszelkie rekordy dzisiaj. Nie mam nic przeciwko - działaj. |
|
Data: 2011-08-10 07:56:43 | |
Autor: wit | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
"Przemysław Czaja" <przempo@poczta.fm> wrote:
Ale pier...dolą głupoty, że hamowanie silnikiem zmniejsza zuzycie paliwa Ty po prostu nie rozumiesz o czym oni pierdolą. wit |
|
Data: 2011-08-10 17:39:14 | |
Autor: Przemysław Czaja | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "wit" Ale pier...dolą głupoty, że hamowanie silnikiem zmniejsza zuzycie paliwa To raczej Ty uwierzyłeś, że hamowanie silnikiem zmniejsza zużycie paliwa zaślepiło Cię słynne 0,00 na wyświetlaczu - podałem wyliczenia, matematyka i fizyka wbrew oczekiwaniom niektórych nie kłamie :) pozdrówki |
|
Data: 2011-08-10 18:30:48 | |
Autor: Shrek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
On 2011-08-10 17:39, Przemysław Czaja wrote:
Ale nie dla hamowania, a (niby) normalnej jazdy. matematyka i fizyka wbrew oczekiwaniom niektórych nie kłamie :) Inna sprawa, że żle liczyłeś. Shrek. |
|
Data: 2011-08-11 00:38:08 | |
Autor: Przemysław Czaja | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia 10-08-2011 o 18:30:48 Shrek <user@domain.invalid> napisał(a):
On 2011-08-10 17:39, Przemysław Czaja wrote: matematyka i fizyka wbrew oczekiwaniom niektórych nie kłamie :) Być może niedokładnie, ale nie źle :) Sprawa jest o tyle prosta i aż dziw bierze, że niewielu to rozumie. KAŻDE hamowanie czy się to komu podoba czy nie, to strata energii uprzednio zużytej do rozpędzenia pojazdu - nie hamujesz - dalej zajedziesz i dotyczy to każdego rodzaju hamowania: silnikiem, hamulcem, nogami... Pozdrówki |
|
Data: 2011-08-11 07:41:22 | |
Autor: wit | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Przemysław Czaja <przempo@poczta.fm> wrote:
Sprawa jest o tyle prosta i aż dziw bierze, że niewielu to rozumie. No i o to chodzi: HAMOWANIE. Jeżeli muszę hamować to najefektywniej hamować silnikiem (w sensie: najefektywniej energetycznie). Uważasz inaczej? wit |
|
Data: 2011-08-11 10:31:21 | |
Autor: Przemysław Czaja | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "wit" Sprawa jest o tyle prosta i aż dziw bierze, że niewielu to rozumie. Uważam tak samo, tyle, że w codziennej jeździe hamując ciągle silnikiem nie pozwalając się pojazdowi toczyć z minimalnymi oporami nie oszczędzasz paliwa. Wszystko oczywiście zależy od stylu jazdy - niestety bez hamowania silnikiem jest nieco trudniejsza i wymaga większej zdolności przewidywania. Ostatni już przykład: Dojechałeś do szczytu wzniesienia i widzisz dłuuuugą prostą opadającą łagodnie w dół zakończoną betonową barierką - masz trzy możliwości: wcisnąć sprzęgło i dotoczyć się do przeszkody, puścić pedał przyśpieszenia i hamować silnikiem, nic nie robić i zahamować hamulcem przed przeszkodą. Jak się Tobie wydaje w którym przypadku zużyjesz najmniej paliwa? |
|
Data: 2011-08-11 08:37:30 | |
Autor: AZ | |
nowe auto za 60-70 tys. zÂł | |
On 2011-08-11, PrzemysÂław Czaja <przempo@poczta.fm> wrote:
Rozpedzam sie do odpowiedniej predkosci i zjezdzam na 5 biegu bez gazu. Na 5 biegu z gorki silnik nie zdola wytracic predkosci samochodu. PS. Rozumiem ze jestes swiadom kosztow sprzegla w Twoim samochodzie? -- Artur |
|
Data: 2011-08-11 10:50:06 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
nowe auto za 60-70 tys. zÂł | |
Hello AZ,
Thursday, August 11, 2011, 10:37:30 AM, you wrote: [...] Nie karm trolla, proszę. -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-08-11 12:23:43 | |
Autor: PrzemysĹaw Czaja | |
nowe auto za 60-70 tys. zÂł | |
UĹźytkownik "AZ" DojechaĹeĹ do szczytu wzniesienia i widzisz dĹuuuugÄ prostÄ opadajÄ cÄRozpedzam sie do odpowiedniej predkosci i zjezdzam na 5 biegu bez gazu. Podam teraz faktycznie istniejÄ cy przykĹad. MiejscowoĹc OstrzeszĂłw(Wielkopolska) jadÄ c od strony KÄpna dojeĹźdĹźamy do szczytu wzniesienia (teren zabudowany ograniczenie do 50km/h) nastÄpnie jest Ĺagodny zjazd dĹugoĹci ok kilometra, dalej ok 300-400 metrowy odcinek poziomej drogi i sygnalizacja Ĺwietlna - sprawdziĹem to wiele razy prĂłba hamowania silnikiem sprawia, Ĺźe juĹź w poĹowie zjazdu ze wzniesienia pojazd tak zwalnia, Ĺźe utrudnia ruch innych pojazdĂłw, po wrzuceniu "na luz" pojazd piÄknie siÄ toczy osiÄ gajÄ c pod koniec zjazdu ok 60km/h, co spokojnie wystarczy do pokonania pĹaskiego 300 metrowego odcinka (przed samymi ĹwiatĹami ma jeszcze ok 40-45 km/h |
|
Data: 2011-08-11 09:13:58 | |
Autor: wit | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
"Przemysław Czaja" <przempo@poczta.fm> wrote:
Uważam tak samo, tyle, że w codziennej jeździe hamując ciągle silnikiem nie pozwalając się pojazdowi toczyć z minimalnymi oporami nie oszczędzasz paliwa. A po co ktoś miałby hamować ciągle silnikiem? Wymysliłeś sobie coś i starasz się wykazać, że to głupie. To głupie. Jak sama nazwa "hamowanie silnikiem" wskazuje, robimy tak wtedy, gdy chcemy uzyskać efekt hamowania. wit |
|
Data: 2011-08-11 11:39:49 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Thu, 11 Aug 2011 09:13:58 +0000 (UTC), wit napisał(a):
"Przemysław Czaja" <przempo@poczta.fm> wrote: Ale tu ma racje - jesli hamujemy celowo, to zuzywamy energie za ktora wczesniej drogo zaplacilismy. Jesli sytuacja zmusza nas do zwolnienia - to owszem lepiej silnikiem niz hamulcem na luzie, ale naprawde oszczednie to nalezalo wczesniej gazu nie wciskac. A inny problem dawalem: jade sobie 120. Za 2 km bedzie zakret wymagajacy 60. Jak jechac oszczednie ? A jak optymalnie ? Odpowiedz - bylo sie nie rozpedzac do 120 tylko stale jechac 60 odrzucamy :-) J. |
|
Data: 2011-08-11 09:42:06 | |
Autor: AZ | |
nowe auto za 60-70 tys. zĹ | |
On 2011-08-11, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Gdyby tak myslec to najoszczedniej bedzie zostawic samochod pod domem i pojsc pieszo ;-) Przed zakretem hamowanie silnikiem, ewentualnie z redukcja. A jezeli w Polsce to istnieje duze prawdopodobienstwo ze 120 wyda, wiec nie zwalniac ;-) -- Artur |
|
Data: 2011-08-11 12:25:55 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zĹ | |
Dnia Thu, 11 Aug 2011 09:42:06 +0000 (UTC), AZ napisał(a):
On 2011-08-11, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: A buty ile tys km wytrzymaja :-) A inny problem dawalem: jade sobie 120. Za 2 km bedzie zakret wymagajacyPrzed zakretem hamowanie silnikiem, ewentualnie z redukcja. A jezeli w 120 nie wyda, znam trase i wiem ze 2 km jest ostry zakret. Czyli co - na gazie 1200m, a potem noga z gazu, czy lepiej jeszcze 500m potrzymac, a potem na luz i dojedzie akurat jak trzeba ? J. |
|
Data: 2011-08-11 12:34:28 | |
Autor: Przemysław Czaja | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "J.F." Przed zakretem hamowanie silnikiem, ewentualnie z redukcja. A jezeli w Miło, że choć jeden zrozumiał :) Pozdrówki. |
|
Data: 2011-08-11 10:56:35 | |
Autor: wit | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
"Przemysław Czaja" <przempo@poczta.fm> wrote:
Miło, że choć jeden zrozumiał :) Ale co tu rozumieć? To chyba jasne, że człowiek sobie w głowie różne sytuacje dynamicznie przelicza, jak warto to hamuje, jak nie to nie hamuje. Czy, jeżeli napiszę, że hamuję silnikiem, to będzie to znaczyło, że nigdy nie jadę "na luzie"? To Ty masz jakieś stwierdzenia "objawiaone" typu "hamowanie silnikiem to jedno zło". wit |
|
Data: 2011-08-11 10:58:51 | |
Autor: AZ | |
nowe auto za 60-70 tys. zĹ | |
On 2011-08-11, wit <wit_usun_to_po_wit@malenstwo.aei.polsl.pl> wrote:
Nie, wg. niego to nie powinienes sie rozpedzac do takiej predkosci zebysMiĹo, Ĺźe choÄ jeden zrozumiaĹ :) w ogole musial hamowac a jedynie sie toczyc na sprzegle (na luzie nie, bo marnujesz energie krecac walkiem skrzyni). A pozniej na drodze sie widzi takie pokraki jadace 20-30 km/h a skrzyzowanie 300 m przed nim. -- Artur |
|
Data: 2011-08-11 13:11:22 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zĹ | |
Dnia Thu, 11 Aug 2011 10:58:51 +0000 (UTC), AZ napisał(a):
Nie, wg. niego to nie powinienes sie rozpedzac do takiej predkosci zebys A na skrzyzowaniu czerwone :-P J. |
|
Data: 2011-08-11 14:34:42 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik J.F. napisał:
Gdyby tak myslec to najoszczedniej bedzie zostawic samochod pod domem iA buty ile tys km wytrzymaja :-) Ja bym to liczył inaczej. 250 zł kosztuje bak paliwa, który wystarcza na miesiąc (albo i krócej). Tyle samo kosztują buty, które nosi się kilka sezonów ;-) -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-11 14:42:45 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:j20i92$dj6$1polsl.pl...
Użytkownik J.F. napisał: Gdyby tak myslec to najoszczedniej bedzie zostawic samochod pod domem iA buty ile tys km wytrzymaja :-) Ja bym to liczył inaczej. 250 zł kosztuje bak paliwa, który wystarcza na miesiąc (albo i krócej). Tyle samo kosztują buty, które nosi się kilka sezonów ;-) Jakbyś w tych butach spróbował przejść 1000 km miesiąc w miesiąc, to wątpię, żeby ci drugi miesiąc wytrzymały. |
|
Data: 2011-08-11 14:59:15 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
Jakbyś w tych butach spróbował przejść 1000 km miesiąc w miesiąc, to Spoko. 1000 km na miesiąc to tylko około 30 na dzień - moje buty powinny bez problemu tyle wytrzymać a nawet więcej. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-11 15:01:03 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:j20jn3$j7n$1polsl.pl...
Użytkownik Cavallino napisał: Jakbyś w tych butach spróbował przejść 1000 km miesiąc w miesiąc, to Spoko. 1000 km na miesiąc to tylko około 30 na dzień - moje buty powinny bez problemu tyle wytrzymać a nawet więcej. Wątpię. Każdy producent wpisuje Ci w gwarancji, żeby nie używać codziennie, bez wysuszenia nawet, więc używane co dzień rozpadną się szybko. |
|
Data: 2011-08-11 14:32:55 | |
Autor: kamil | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
On 11/08/2011 14:01, Cavallino wrote:
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> Powiedz to moim Salomonom, noszę codziennie, do samej pracy i z powrotem mam 7km, w międzyczasie też dość często chodzę w nich po górach, w deszczu, błocie i co tam jeszcze, weekendowe wypady za miasto, you name it. Od ponad 4 lat nie chcą się rozlecieć, dobrze że nie czytają PMSu. -- Pozdrawiam, Kamil |
|
Data: 2011-08-11 16:04:03 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
Każdy producent wpisuje Ci w gwarancji, żeby nie używać codziennie, bez Taki zapis w gwarancji oznacza dla mnie, że buty nie nadają się do tego, do czego (teoretycznie) zostały stworzone. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-11 16:19:55 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:j20ngj$pf$1polsl.pl...
Użytkownik Cavallino napisał: Każdy producent wpisuje Ci w gwarancji, żeby nie używać codziennie, bez Taki zapis w gwarancji oznacza dla mnie, że buty nie nadają się do tego, do czego (teoretycznie) zostały stworzone. Twoim zdaniem. Poszukaj sobie zaleceń o prawidłowej eksploatacji butów - może je zmienisz. Akurat buty z firmy w której było to szczegółowo opisane w załączonej książeczce, to chyba najsolidniejsze jakie miewałem (Bata). Biły na głowę jakiś drogi chłam w rodzaju ecco czy salomona. |
|
Data: 2011-08-11 18:38:45 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Cavallino napisał:
Akurat buty z firmy w której było to szczegółowo opisane w załączonej Ja osobiście do Baty nic nie mam, bo nie kupuję - słyszałem natomiast wiele złego o reklamacjach obuwia w sklepach tej firmy. Natomiast od dobrych kilku lat jestem fanem Otmętu (nomen-omen spadkobierców Baty), i co do jakości wykonania oraz wytrzymałości nie mam żadnych zastrzeżeń. Mało tego, uważam, że porządnie wykonane buty "heavy-duty" nie potrzebują jakichś szczególnych wyłączeń od gwarancji - bo po prostu w okresie gwarancji nie powinny wystąpić powody do roszczeń gwarancyjnych. Z wyjątkiem być może rażącego niedbalstwa użytkownika, typu chodzenie po kolana w wodzie itp. Tu jednak muszę stwierdzić, że mimo kilkukrotnego skąpania butów w wodzie spod przedniego koła roweru nadal trzymają się nieźle. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-11 18:55:25 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:j210il$5b5$1polsl.pl...
Użytkownik Cavallino napisał: Akurat buty z firmy w której było to szczegółowo opisane w załączonej Ja osobiście do Baty nic nie mam, bo nie kupuję - słyszałem natomiast wiele złego o reklamacjach obuwia w sklepach tej firmy. Pewnie od tych, co się nie stosowali do instrukcji i skórzane buty traktowali jak kalosze codziennego użytku. ;-) |
|
Data: 2011-08-11 17:31:28 | |
Autor: J.F. | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Thu, 11 Aug 2011 14:34:42 +0200, Bartłomiej Zieliński napisał(a):
Użytkownik J.F. napisał: Nosi, bo sie w nich chodzi z parkingu do parkingu :-) J. |
|
Data: 2011-08-11 10:48:21 | |
Autor: wit | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Ale tu ma racje - jesli hamujemy celowo, to zuzywamy energie za ktora No ja bardzo przepraszam, ale napisał tak: "Ale pier...dolą głupoty, że hamowanie silnikiem zmniejsza zuzycie paliwa". No więc pie...li głupoty, że to nie jest prawda. Chyba oczywiste, że jakbyśmy mogli sobie w domu narysować plan naciskania gazu i hamulca to dałoby się opracować strategię optymalną, jednak tak się składa, że na drodze sytuacje najczęściej są mniej przewidywalne (wystarczy zwykła konieczność hamowania bo widać korek). A inny problem dawalem: jade sobie 120. Za 2 km bedzie zakret wymagajacy Oj, wiadomo, że każdy sobie to w głowie dynamicznie liczy ;) Dlatego stwierdzenia radykalne, jak to powyższe, są głupie. wit |
|
Data: 2011-08-11 09:21:24 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Przemysław Czaja napisał:
KAŻDE hamowanie czy się to komu podoba czy nie, to strata energii Tylko że w przypadku hamowania silnikiem energia jest przynajmniej częściowo wykorzystana na utrzymanie silnika na niezerowych obrotach, a ponieważ są one wyższe niż na biegu jałowym, to i alternator wytworzy więcej prądu - podczas gdy przy hamowaniu hamulcami tylko na ich podgrzanie. nie hamujesz - dalej zajedziesz np. do najbliższego drzewa lub poprzedzającego mnie pojazdu ;-) -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-11 10:38:15 | |
Autor: Przemysław Czaja | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" KAŻDE hamowanie czy się to komu podoba czy nie, to strata energii Tylko że w przypadku hamowania silnikiem energia jest przynajmniej A na co ci ten prond? ;-) Poważnie pytam, poniewaz alternator dostarcza wystarczającą ilośc prądu na biegu jałowym :) nie hamujesz - dalej zajedziesz np. do najbliższego drzewa lub poprzedzającego mnie pojazdu ;-) Wystarczy uruchomić nieco wcześniej biometryczny obwód sterujący :) |
|
Data: 2011-08-09 17:38:30 | |
Autor: Shrek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
On 2011-08-09 09:21, Przemysław Czaja wrote:
Tylko hamować tak czy inaczej musisz. Jak nie musisz, to nie hamujesz. To chyba jasne. Shrek. |
|
Data: 2011-08-09 13:01:27 | |
Autor: AZ | |
nowe auto za 60-70 tys. zÂł | |
On 2011-08-08, PrzemysÂław Czaja <przempo@poczta.fm> wrote:
Hamowanie silnikiem uzywa sie do hamowania czy zwalniania bez uzycia hamulcow. Spalanie wtedy jest zerowe. -- Artur |
|
Data: 2011-08-09 15:21:29 | |
Autor: PrzemysĹaw Czaja | |
nowe auto za 60-70 tys. zÂł | |
UĹźytkownik "AZ" < Hamulce to moĹźe i oszczÄdza ale co siÄ dzieje z silnikiem? w/g mnie sÄHamowanie silnikiem uzywa sie do hamowania czy zwalniania bez uzycia 500 metrĂłw przed sobÄ widzÄ przeszkodÄ wciskam sprzÄgĹo i siÄ toczÄ, silnik coĹ tam spali (coĹ tam, to rzÄ d 0,0083 litra na minutÄ) (zakĹadam, Ĺźe przebycie tych 500 metrĂłw to minuta) ty rĂłwnieĹź widzisz przeszkodÄ 500 metrĂłw przed sobÄ ale postanowiĹeĹ, Ĺźe po prostu puĹcisz pedaĹ przyĹpieszenia i teraz moĹźesz to zrobiÄ na dwa sposoby albo w tej samej chwili co ja czyli 500 metrĂłw przed przeszkodÄ (ale wtedy zatrzymasz siÄ juz po 250 metrach i bÄdziesz musiaĹ dodaÄ "gazu" aby dojechaÄ do przeszkody, lub puĹcisz pedaĹ przyĹpieszenia później niĹź ja czyli ok 250 metrĂłw przed przeszkodÄ (ale wtedy jechaĹes na "gazie" 250 metrĂłw wiÄcej niĹź ja) w obu przypadkach zuĹźyjesz wiÄcej paliwa czy tego chcesz czy nie przyjmujÄ c, Ĺźe auto podczas normalnej jazdy spala 6l/100km w minutÄ spali 0,1 litra czyli w 30 sekund ok 0,05 litra |
|
Data: 2011-08-09 15:52:19 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
nowe auto za 60-70 tys. zÂł | |
Hello Przemysław,
Tuesday, August 9, 2011, 3:21:29 PM, you wrote: [...] Hamowanie silnikiem uzywa sie do hamowania czy zwalniania bez uzycia500 metrów przed sobą widzę przeszkodę wciskam sprzęgło i się toczę, Zacznij może jeździć samochodem a nie rowerem. 500metrów w minutę to 30km/h - przy takiej prędkości hamowania silnikiem się nie używa. ty również widzisz przeszkodę 500 metrów przed sobą ale postanowiłeś, że Jakim cudem miałby się zatrzymać przy hamowaniu silnikiem? "gazu" aby dojechać do przeszkody, lub puścisz pedał przyśpieszenia później niż ja czyli ok 250 metrów przed przeszkodą (ale wtedy jechałes Zacznij używać rzeczywistych liczb z rzeczywistych jazd i może wtedy zrozumiesz, o czym tu mowa. Na pewno nie o rowerach jadących 30 km/h. -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-08-09 15:55:52 | |
Autor: PrzemysĹaw Czaja | |
nowe auto za 60-70 tys. zÂł | |
UĹźytkownik "RoMan Mandziejewicz" Hamowanie silnikiem uzywa sie do hamowania czy zwalniania bez uzycia500 metrĂłw przed sobÄ widzÄ przeszkodÄ wciskam sprzÄgĹo i siÄ toczÄ, Podstaw sobie zamiast minuty 30 sekund bÄdziesz miaĹ 60km/h tylko matole co to zmienia? |
|
Data: 2011-08-09 14:51:23 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Hello Przemysław,
Monday, August 8, 2011, 11:25:38 PM, you wrote: Pierwsza sprawa to płynna jazda - unikanie gwałtownych przyspieszeń izgoda Z jakiej choinki się urwałeś? nawet znalazłem niezły przykład - jedź rowerem, ale takim ze Samochód nie rower a silnik nie pedalarz. Przy hamowaniu silnikiem spalanie = 0, przy jeździe na luzie spalanie równe spalaniu na biegu jałowym - rzędu 0.5-1l/h dla samochodu osobowego. Hamowania silnikiem używa się nie po to, żeby daleko jechać, tylko żeby zmniejszyć predkość lub utrzymać ją przy zjeździe z górki. Paliwo oszczędza się wykorzystując każdą możliwośc na hamowanie silnikiem. -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-08-09 15:22:54 | |
Autor: Przemysław Czaja | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" Samochód nie rower a silnik nie pedalarz. Taki znawca fizyki jak Ty wypisuje podobne bzdety - co to się porobiło :) |
|
Data: 2011-08-09 15:52:34 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Hello Przemysław,
Tuesday, August 9, 2011, 3:22:54 PM, you wrote: Samochód nie rower a silnik nie pedalarz.Taki znawca fizyki jak Ty wypisuje podobne bzdety - co to się porobiło *PLONK!* -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-08-09 15:58:29 | |
Autor: Przemysław Czaja | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" Samochód nie rower a silnik nie pedalarz.Taki znawca fizyki jak Ty wypisuje podobne bzdety - co to się porobiło Nareszcie... |
|
Data: 2011-08-08 13:31:04 | |
Autor: Arek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
W dniu 2011-08-07 19:05, Cavallino pisze:
Klima, wspomaganie, el. szyby z przodu, klimatyzowany schowek - nic Nie każdy automat działa jak Twój, czyli kiepsko. Zarówno klima automatyczna jak i czujnik deszczu może działać dobrze. Ty najwyraźniej masz pecha, że w samochodach którymi jeździsz, masz jakie niedoróbki. Ale nie potrzebnie generalizujesz. A. |
|
Data: 2011-08-08 13:40:58 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:j1ohdp$1g4$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-08-07 19:05, Cavallino pisze: Względnie Ty masz za małe wymagania, żeby to prawidłowo ocenić. Zarówno klima automatyczna jak i czujnik deszczu może działać dobrze. Ty najwyraźniej masz pecha, że w samochodach którymi jeździsz, masz jakie niedoróbki. Akurat te automaty to były w jednym samochodzi. Renault Megane. Ale w nim niewiele rzeczy było zrobione tak jakbym chciał, więc nie bardzo mnie to dziwi. |
|
Data: 2011-08-08 14:08:25 | |
Autor: Arek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
W dniu 2011-08-08 13:40, Cavallino pisze:
Klima, wspomaganie, el. szyby z przodu, klimatyzowany schowek - nic Moje wymaganie jest takie, że automat ma automatyzować pracę w taki sposób, abym nie musiał interweniować. Automaty z którymi miałem kontakt spełniały te warunki. Automat od wycieraczek włącza wycieraczki tylko wówczas gdy są potrzebne. Prawie zawsze wtedy gdy sam bym to chciał zrobić. Automaty o których mówisz tego warunku nie spełniały. Automat od klimy wymagał częstszej interwencji niż klima manualna a automat od wycieraczek machał nie wtedy gdy potrzeba. Dlatego wniosek, że miałeś kontakt ze złymi automatami. Zarówno klima automatyczna jak i czujnik deszczu może działać dobrze. Ale gdyby w obecnym działały dobrze, to nie pisałbyś, że wszystkie automaty są zbędne, bo źle działają. A. |
|
Data: 2011-08-08 14:12:55 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:
Nie każdy automat działa jak Twój, czyli kiepsko. No właśnie - ten ostatni element jest uznaniowy. Wystarczy że mam inne wymagania niż Ty i ten sam element ocenię diametralnie inaczej. Automaty z którymi miałem kontakt spełniały te warunki. Automat od wycieraczek włącza wycieraczki tylko wówczas gdy są potrzebne. Może i tak, w końcu te wycieraczki się włączą jak pada. Ale już w drugą stronę już to nie działa. Automaty o których mówisz tego warunku nie spełniały. Automat od klimy wymagał częstszej interwencji niż klima manualna a automat od wycieraczek machał nie wtedy gdy potrzeba. Dlatego wniosek, że miałeś kontakt ze złymi automatami. Nie - to jest wniosek, że automaty spełniają Twoje potrzeby, ale moich już nie. Akurat te automaty to były w jednym samochodzi. W obecnym działają dobrze - to znaczy ich nie posiadam i nie zawracam sobie nimi głowy. :-) |
|
Data: 2011-08-08 14:30:40 | |
Autor: Arek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
W dniu 2011-08-08 14:12, Cavallino pisze:
Nie każdy automat działa jak Twój, czyli kiepsko. Jeżeli klimatyzacja utrzymuje stałą temperaturę, to gdzie tu element uznaniowy? Jeżeli ktoś twierdzi, że w manualnej musi mniej ustawiać niż w automacie, to jest to wystarczający komentarz odnośnie jakości tego automatu. Automaty z którymi miałem kontakt spełniały te warunki. Automat od Znaczy się, Twoje nie wyłączały się jak przestawało padać, ewentualnie nie dopasowywały częstotliwości do ilości deszczu. Domyślam się jeszcze, że nie potrafiły rozpoznać kiedy jest szyba mokra a kiedy brudna. Bo w pierwszym przypadku uruchomienie wycieraczek jest zasadne a w drugim raczej nie. Automaty o których mówisz tego warunku nie spełniały. Automat od klimy Automaty które opisujesz zdecydowanie nie spełniały by moich potrzeb. Bo Twoje wymagania, co sam opisałeś w innym poście, są zdecydowanie niższe niż moje. Akurat te automaty to były w jednym samochodzi. Znaczy się kupiłeś auto z biednym wyposażeniem i próbujesz teraz dorabiać do tego teorie. A. |
|
Data: 2011-08-08 14:44:10 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:
Moje wymaganie jest takie, że automat ma automatyzować pracę w taki Elementem uznaniowym jest to, czy utrzymuje również stały nadmuch w określonym miejscu w samochodzie. Nie utrzymuje. A to dla mnie ważniejsze niż różnica rzędu stopnia czy dwóch (na wylocie) po wjechaniu w las. Jeżeli ktoś twierdzi, że w manualnej musi mniej ustawiać niż w automacie, to jest to wystarczający komentarz odnośnie jakości tego automatu. I każdego innego również. Może i tak, w końcu te wycieraczki się włączą jak pada. Nie włączały się gdy mżyło, leciało spod kół, względnie robiły to w nieodpowiedni moim zdaniem sposób. Automaty które opisujesz zdecydowanie nie spełniały by moich potrzeb. Bo Twoje wymagania, co sam opisałeś w innym poście, są zdecydowanie niższe niż moje. Wyższe. Oprócz temperatury kolosalne znaczenie ma również to gdzie i jak wieje. W obecnym działają dobrze - to znaczy ich nie posiadam i nie zawracam Tak, nie lubię przepłacać bez sensu za wodotryski, czy znaczki na masce. To nie jest mi do niczego potrzebne. I nawet z tego co mam jeszcze kilka rzeczy bym wyrzucił i sobie ręcznie ustawił tak jak mi pasuje. |
|
Data: 2011-08-08 15:35:32 | |
Autor: Arek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
W dniu 2011-08-08 14:44, Cavallino pisze:
Moje wymaganie jest takie, że automat ma automatyzować pracę w taki Na wylocie czego, pisałem o temperaturze wewnątrz samochodu. Aby zmniejszyć temperaturę pewnie musi mocniej powiać. Pytanie czy jest to odczuwalne. Ja nigdy tego nie odczułem, bowiem automat bardzo szybko reaguje więc temperatura nie zdąży wzrosnąć na tyle aby konieczne było zbytnie zwiększenie siły nawiewu. Wyjątkiem jest oczywiście uruchomienie nagrzanego na słońcu samochodu, tu fakt przez chwilę trochę wieje. Jeżeli ktoś twierdzi, że w manualnej musi mniej ustawiać niż w Nie spotkałem takiego. Ale fakt, prawdopodobnie nie miałem kontaktu z takimi automatami o których piszesz. Może i tak, w końcu te wycieraczki się włączą jak pada. Czyli miałeś źle działający automat. Mój takie rzeczy dość dobrze wykrywa. Automaty które opisujesz zdecydowanie nie spełniały by moich potrzeb. Przeciągi w automacie? Czym Ty jeździsz? To jest chyba oczywiste, że jest to niedopuszczalne. Dodatkowo skoki temperatury wewnątrz o kilka stopni są dla Ciebie akceptowalne. Wniosek, Ty nie masz żadnych wymagań. W obecnym działają dobrze - to znaczy ich nie posiadam i nie zawracam Gdyby chodziło tylko o to, że nie lubisz przepłacać, za funkcję których *nie potrzebujesz* to nie pisał być takich głupot. Tym się właśnie różnią ludzie którzy *świadomie* kupują coś tańszego bo godzą się z pewnymi brakami i je akceptują, od tych, którzy muszą kupić coś tańszego bo nie mają wyjścia. Tych drugich łatwo poznać bo dorabiają potem takie krzywe teorie. A. |
|
Data: 2011-08-08 15:44:21 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:
A to dla mnie ważniejsze niż różnica rzędu stopnia czy dwóch (na A ja tam, gdzie mi to pasuje, a nie gdzie pasowało umieścić czujnik konstruktorowi. Czyli nogi i głowa.
Jest. Ja nigdy tego nie odczułem, bowiem automat bardzo szybko reaguje więc temperatura nie zdąży wzrosnąć na tyle aby konieczne było zbytnie zwiększenie siły nawiewu. Cholernie szybko reaguje jak masz 50 stopni we wnętrzu i musi to schłodzić. Wieje na potęgę wszystkimi wylotami, a potem co gorsza zaczyna nimi mieszać. Jak już jedziesz i dobrze ustawiłeś - to tak jak pisałem - żadne regulacje potrzebne nie są. I każdego innego również. Spotykałeś tylko takie, tylko o tym nie wiesz, bo nie masz zielonego pojęcia o moich oczekiwaniach. Znaczy się, Twoje nie wyłączały się jak przestawało padać, ewentualnie Być moze tamten też wykrywał dość dobrze. Ale mnie to nie zadawalało, bo sam robię to lepiej.
Tak. Na dzień dobry trzeba zamykać nawiew na wprost. Czym Ty jeździsz? To jest chyba oczywiste, że jest to niedopuszczalne. Skoro nie zauważasz, to dla Ciebie jest dopuszczalne. Co więcej, przy każdej przejażdżce taksówką z klimą najchętniej od razu bym gościowi pozamykał połowę wiejących otworów. Dodatkowo skoki temperatury wewnątrz o kilka stopni są dla Ciebie akceptowalne. Bardziej niż zmiana siły nawiewu. Wniosek, Ty nie masz żadnych wymagań. Nie, to Ty nie masz żadnych wymagań. Niech sobie wieje jak chce, byle 21 a nie 22. U mnie jest odwrotnie - to czy 22 czy 21 nie ma znaczenia, byle wiało delikatnie i tam gdzie chcę. Czyli na szyby, a nie na mnie. I nawet z tego co mam jeszcze kilka rzeczy bym wyrzucił i sobie ręcznie Jak na razie to Ty piszesz głupoty, nawet nie próbując zrozumieć co się do Ciebie mówi.
Świadomie uznają, że jak coś producent wymyślił, to musi być naj. I nie dopuszczają innego zdania. Ja taką "świadomość" nazywam naiwnością, żeby nie powiedzieć mocniej. |
|
Data: 2011-08-08 16:12:04 | |
Autor: Arek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
W dniu 2011-08-08 15:44, Cavallino pisze:
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news: Nie wiem gdzie są te czujniki i nie wnikam. Działa to tak jak powinno. Zresztą, jak nie ma jakiś przeciągów jak w egzemplarzu który użytkowałeś, to nie ma to większego znaczenia. Aby zmniejszyć temperaturę pewnie musi mocniej powiać. Pytanie czy W tej zepsutej, z którą miałeś kontakt. W normalnym klimatroniku coś takiego nie występuje. Ja nigdy tego nie odczułem, bowiem automat bardzo szybko reaguje więc Jeżeli Twoja super fajna klimatyzacja pozwala na nagrzanie się auta do 50 stopni podczas jazdy to o czym my rozmawiamy. Weź sobie to napraw i przestań gadać głupoty. Jak już jedziesz i dobrze ustawiłeś - to tak jak pisałem - żadne Przestań się ośmieszać. To, że nie wiesz jak działa automat, nie oznacza, że nikt nie wie jak działa klima manualna. I każdego innego również. Masz pecha. Spotykałeś tylko takie, tylko o tym nie wiesz, bo nie masz zielonego 50 stopni w trasie, kilku stopniowe skoki w ciągu chwili i przeciąg w aucie. Fakt, nie spotkałem czegoś takiego. Znaczy się, Twoje nie wyłączały się jak przestawało padać, ewentualnie No ba, jak Ty włączysz wycieraczki to nie ma ch..a we wsi. Automaty które opisujesz zdecydowanie nie spełniały by moich potrzeb. Po raz kolejny udowadniasz, że Ty nigdy żadnego automatu na oczy nie widziałeś. Jaki nawiew na wprost? Nawet przy uruchomieniu totalnie nagrzanego auta wali głównie nawiewami bocznymi i tymi górnym za szybą. Środkiem prawie nic nie idzie. Czym Ty jeździsz? To jest chyba oczywiste, że jest to niedopuszczalne. Przestań się kompromitować. Kolejny raz udowadniasz, że klimy automatycznej na oczy nie widziałeś. Dodatkowo skoki temperatury wewnątrz o kilka stopni są dla Ciebie Takie rozterki może mieć tylko ktoś kto pisze o czymś co tylko sobie wyobraża. Wniosek, Ty nie masz żadnych wymagań. Jak słońce świeci z prawej strony to ręcznie przymykasz dysze z lewej i korygujesz silę nadmuchu zgodnie z termometrem przyczepionym na rzepa do tapicerki? Bo wolisz mieć wszystko pod kontrolą. Dzięki za taki "luksus", ja wolę przekręcić kluczyk w stacyjce i jechać i nie zawracać sobie głowy takimi pierdołami jak Ty. Nie mam problemów z przeciągami, ręcznym dostosowywaniem nawiewu, skokami temperatury itp. Ale dopóki sam tego nie przetestujesz to nie będziesz wiedział o czym piszę. Ale na to się akurat nie zanosi. I nawet z tego co mam jeszcze kilka rzeczy bym wyrzucił i sobie ręcznie Jak na razie to Ty w kółko piszesz o swoim wyobrażeniu urządzeń o których nie masz zielonego pojęcia. W głowie Ci się nie mieści, że coś może po prostu działać inaczej niż w Twoim koreańskim cudzie techniki. Tym się właśnie różnią ludzie którzy *świadomie* To kup sobie osła, i podróżuj w ten sposób, wejdziesz na wyższy poziom świadomości. Nie będziesz naiwniakiem, którego producenci naciągają. A. |
|
Data: 2011-08-08 16:28:03 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:
Na wylocie czego, pisałem o temperaturze wewnątrz samochodu. Moim zdaniem nie. Możemy na tym zakończyć? Czy nie jesteś w stanie przełknąć posiadania innego zdania (i potrzeb) przez kogoś innego? Zresztą, jak nie ma jakiś przeciągów jak w egzemplarzu który użytkowałeś Poczytaj trochę o czym piszesz, bo jak na razie widać że nie masz o tym zielonego pojęcia. W każdym kompakcie klima powoduje przeciągi, koniec, kropka. W klasie D pewnie też w większości. Cholernie szybko reaguje jak masz 50 stopni we wnętrzu i musi to schłodzić. Nie wymyślaj pierdół o których słowa nie było, bo Ci zawsze kretynizm wyjdzie. Nie spotkałem takiego. LOL !!! Nie ma to jak samemu się podsumować. ;-)
Wymyślaj dalej swoje kretynizmy. Tak. Masz rację, nie jestem mechanikiem, więc nie rozbierałem auta. Tylko efekty jego działania widziałem.. ;-) Jaki nawiew na wprost? Taki który wieje na wysokości klaty. U mnie nie ma prawa takim nic wylatywać. Niezależnie czy wsiadam do nagrzanego auta, czy też gdy nim jadę w trasie. Co więcej, przy każdej przejażdżce taksówką z klimą najchętniej od razu LOL !!! Brnij dalej w swój kretynizm.
Zawsze lepiej niż coś, takie jak Ty. Nie, to Ty nie masz żadnych wymagań. Nie. Nic nie przymykam, bo nic takiego wcześniej nie miałem otwartego. Pisałem to już z 5 razy, ale nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, to i nie dotarło to do Ciebie. Jak na razie to Ty piszesz głupoty, nawet nie próbując zrozumieć co się Nie - to Ty. Świadomie uznają, że jak coś producent wymyślił, to musi być naj. Nie Twoja sprawa co ja sobie mam kupić i kiedy. |
|
Data: 2011-08-08 16:59:32 | |
Autor: Arek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
W dniu 2011-08-08 16:28, Cavallino pisze:
Możemy na tym zakończyć?Powinieneś już dawno, chwile po tym jak skończyły Ci się argumenty. Czy nie jesteś w stanie przełknąć posiadania innego zdania (i potrzeb)A czy ty nie jesteś w stanie zrozumieć, że nie wszyscy muszą myśleć dokładnie tak samo jak Ty? W każdym kompakcie klima powoduje przeciągi, koniec, kropka.No tak, tak musi być bo Ty tak napisałeś. Pewnie producenci dokładają do tego samego sterownika, w przypadku kompaktu, specjalną funkcję: "generuj przeciąg", aby niejakiemu Cavallino, żal dupy nie ściskał. [...]Cholernie szybko reaguje jak masz 50 stopni we wnętrzu i musi to Nie wymyślaj pierdół o których słowa nie było, bo Ci zawsze kretynizmNie tylko nie czytasz tego co pisze Twój rozmówca, ale nawet tego co sam piszesz. Nie moje tylko Twoje, ale zgadzam się 50stopni w trasie to kretynizm.50 stopni w trasie, Jaki nawiew na wprost? Przeczytaj co wyciąłeś. Wszystko na co Cię stać? Mogłeś chociaż wyciąć cytaty.Przestań się kompromitować. Kolejny raz udowadniasz, że klimy Nie. Już dotarło, masz manuala, ale jako, że pochodzi z jedynej sensownej koreańskiej marki, to jest bardziej automatyczny niż większość automatów. Dobry jesteś. Świadomie uznają, że jak coś producent wymyślił, to musi być naj. To przestań płakać, że jeździsz taczką. Napisz, że masz taki bo taki potrzebujesz i nie jęcz jak stara baba. A. |
|
Data: 2011-08-08 19:23:35 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:j1otkk$bfu$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-08-08 16:28, Cavallino pisze: Co ja powinienem to wiem, chodzi o to, abyś Ty zakończył swoje pierdzielenie bez ładu i słladu. Czy nie jesteś w stanie przełknąć posiadania innego zdania (i potrzeb)A czy ty nie jesteś w stanie zrozumieć, że nie wszyscy muszą myśleć dokładnie tak samo jak Ty? Ale ja to rozumiem. Nie wpieram Ci, że skoro Ty jesteś zadowolony z automatu, to na pewno się mylisz. Jakbyś rozumiał co czytasz, to dawno byś to pojął.
Nie wiem czy musi, ale tak jest. Nie moje50 stopni w trasie, Twoje. zgadzam się 50stopni w trasie to kretynizm. Oczywiście. Ale dlatego, że trasę sam tu dołożyłeś. Nic nie przymykam, bo nic takiego wcześniej nie miałem otwartego. Manuala czy automata - dokładnie to samo robię i robiłem w każdym z aut z klimą. Nie puszczam nawiewu przez środkowe wyloty, bo mi to szkodzi i powoduje brak komfortu. Średnio jarząca małpa dawno by to zrozumiała. |
|
Data: 2011-08-09 09:09:15 | |
Autor: Arek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
W dniu 2011-08-08 19:23, Cavallino pisze:
Czy nie jesteś w stanie przełknąć posiadania innego zdania (i potrzeb)A czy ty nie jesteś w stanie zrozumieć, że nie wszyscy muszą myśleć Nie? W takim razie pewnie to ktoś inny się podszywa i wmawia mi jakie mam wymagania, jak działa maja klimatyzacja itp. Oraz twierdzi, że nikt nie skonstruował czegoś lepiej niż koreańcy albo francuzi wiele lat temu. A nawet jak ktoś ma coś innego, to jest snobeb i głupkiem bez wymagań. To tak w skrócie. To jest przykład tego, że ty nikomu nic nie wmawiasz.W każdym kompakcie klima powoduje przeciągi, koniec, kropka.No tak, tak musi być Owszem, ale to Ty dopisałeś 50 do tej trasy. Znowu wszystko Ci się pomyliło.zgadzam się 50stopni w trasie to kretynizm. A. |
|
Data: 2011-08-09 09:44:25 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:j1qmes$1ts$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-08-08 19:23, Cavallino pisze: No nie. W takim razie pewnie to ktoś inny się podszywa i wmawia mi jakie mam wymagania, jak działa maja klimatyzacja itp. Nie, to nadal Ty nie odróżniasz wmawiania czegoś, od oceny faktów. Różnica między nami jest taka, że ja nie twierdzę że Ty robisz coś z klimą nieprawidłowo, albo że nie masz prawa mówić że automat Ci bardziej pasuje. A odwrotnie jak najbardziej. A nawet jak ktoś ma coś innego, to jest snobeb i głupkiem bez wymagań. To tak w skrócie. Tak w skrócie - to Ty to powiedziałeś i od tamtego czasu usilnie próbujesz to w czyjeś palce wtłoczyć. Niedoczekanie. Nie wiem czy musi, ale tak jest.To jest przykład tego, że ty nikomu nic nie wmawiasz. Nie wmawiam, po prostu stwierdzam fakt. A czy ktoś to rozumie czy nie, to już nie mój problem.
Bzdura. Po prostu nie zrozumiałeś co czytasz, więc sobie coś dopowiedziałeś. |
|
Data: 2011-08-09 10:01:22 | |
Autor: Arek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
W dniu 2011-08-09 09:44, Cavallino pisze:
W takim razie pewnie to ktoś inny się podszywa i wmawia mi jakie mam Aha, ja wmawiam a Ty tylko generujesz fakty. Spoko niech Ci będzie. Różnica między nami jest taka, że ja nie twierdzę że Ty robisz coś z W którym miejscu? Bo jak na razie skupiasz się na ocenie urządzeń których nie widziałeś na podstawie Twoich wcześniejszych doświadczeń z zupełnie innymi automatami, ewentualnie z ich brakiem. Nie wiem czy musi, ale tak jest.To jest przykład tego, że ty nikomu nic nie wmawiasz. Jakie to proste, Ty tylko stwierdzasz fakty. A jak fakty nie pokrywają się z rzeczywistością to tym gorzej dla tej rzeczywistości. Owszem, ale to Ty dopisałeś 50 do tej trasy.zgadzam się 50stopni w trasie to kretynizm. Przeczytaj jeszcze raz. A. |
|
Data: 2011-08-09 10:12:44 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:j1qpgj$ass$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-08-09 09:44, Cavallino pisze: Tak. a Ty tylko generujesz fakty Nie - oceniam fakty które Ty przedstawiaszi których ja doświadczyłem. A odwrotnie jak najbardziej. Co w którym miejscu? Znowu nie zrozumiałeś o czym była mowa? Bo jak na razie skupiasz się na ocenie urządzeń których nie widziałeś na podstawie Twoich wcześniejszych doświadczeń z zupełnie innymi automatami, ewentualnie z ich brakiem. Nie - na podstawie wiedzy ile kosztuje klimatyzacja nie powodująca przeciągów. Nie wmawiam, po prostu stwierdzam fakt. Oczywiście. A jak fakty nie pokrywają się z rzeczywistością Ale one się pokrywają. A to że co bardziej ograniczone istoty nie potrafią wyciągać wniosków, to ani moja wina, ani mój problem. Po prostu nie zrozumiałeś co czytasz, więc sobie coś dopowiedziałeś. Nie muszę, wiem o czym pisałem. I wiem też że już w następnym zdaniu Ty pisałeś o czymś innym. |
|
Data: 2011-08-09 00:06:41 | |
Autor: Mirek Ptak | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia 2011-08-08 16:28, *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Nie wiem gdzie są te czujniki i nie wnikam. Działa to tak jak powinno. Tu się podpiszę.
A tu nie. Mam teraz trzecie auto z klimą. Tak się złożyło, że pierwsze było z manualną (i w archiwum zapewne znajdziecie pochwały takiego rozwiązania mojego autorstwa), drugie (Vectra C) z półautomatyczną, w której manualnie trzeba było ustawiać kierunek nawiewów i teraz trzecie z automatem jednostrefowym. Za każdym razem było lepiej. W pierwszym musiałem ciągle manewrować nadmuchem lub temperaturą (orientacyjnie, bo regulowało się ją jedynie za pomocą mieszania zimnego i ciepłego powietrza), w drugim w zasadzie było OK, bo po ustawieniu tych 21, czy 22 stopni C temperatura się trzymała jak należy, ale czasami trzeba było zmienić kierunek nawiewu (jak już kiedyś wspominałem w Oplach da się ustawić przednie nawiewy tak, żeby nie dmuchały na głowę i ręce). Teraz nie wiem co to jest klima - ustawiłem na 22 i włączona jest przez cały czas z wyjątkiem dużych upałów, kiedy ja wyłączam na kilka minut przed dotarciem do celu. Jaki nawiew na wprost? Tak jak u mnie - zimne powietrze nie ma prawa owiewać jakiejkolwiek części mojego lub pasażera ciała. Kwestia ustawienia wylotów - w niektórych autach da się je ustawić, w niektórych trzeba wyłączać nawiew do przodu. Niezależnie czy wsiadam do nagrzanego auta, czy też gdy nim jadę w trasie. Wybacz, ale nie widzę sposobu na *szybkie* schłodzenie nagrzanego auta po postoju bez chwilowego przeciągu - nawet przy optymalnie ustawionych wylotach. Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak - Signum '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition President Herbert *old* on board :) kolczan( a t )dronet(kropek) p l PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++ |
|
Data: 2011-08-09 07:49:10 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik Mirek Ptak napisał:
Teraz nie wiem co to jest klima - ustawiłem na 22 i włączona jest W jakim celu? -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-08-09 09:25:49 | |
Autor: Przemysław Czaja | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" Teraz nie wiem co to jest klima - ustawiłem na 22 i włączona jest W jakim celu? Ponoć pieczarki mniej się wtedy rozmnażają, ale ja tak nie robię a z klimy nie śmierdzi :) |
|
Data: 2011-08-09 13:46:28 | |
Autor: Mirek Ptak | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia 2011-08-09 07:49, *Bartłomiej Zieliński* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Unikania szoku termicznego :) - w zasadzie nie ma dla tego sensowniejszego wytłumaczenia.Teraz nie wiem co to jest klima - ustawiłem na 22 i włączona jest Kiedyś jeszcze z manualną klimą zdarzało mi się zbyt mocno wychłodzić wnętrze (bo nie kręciłem gałkami :) ) i raz przy 30°C na zewnątrz wygenerować sobie i żonie przeziębienie. Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak - Signum '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition President Herbert *old* on board :) kolczan( a t )dronet(kropek) p l PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++ |
|
Data: 2011-08-09 09:36:27 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Mirek Ptak" <nieprawdziwy@nieprawdziwy.pl> napisał w wiadomości news:
Wybacz, ale nie widzę sposobu na *szybkie* schłodzenie nagrzanego auta po postoju bez chwilowego przeciągu - nawet przy optymalnie ustawionych wylotach. Jeśli upał nie jest 40 stopniowy, to najlepiej działa włączenie klimy, otwarcie tylnych okien i wyjście z auta, bo wytrzymać się tego nie da. ;-) Zazwyczaj tak robię, że auto chłodzi się beze mnie. |
|
Data: 2011-08-08 13:40:48 | |
Autor: Arek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
W dniu 2011-08-06 22:25, Cavallino pisze:
Użytkownik ".Peeter" <peeter993@nospam.gazeta.pl> napisał w wiadomości A jak już dojdzie to w przypadku ręcznej co chwilę musisz kręcić nawiewem, bo raz jest za gorąco a raz za zimno. A wręcz bym powiedział, że z automatem w takim przypadku zabawa jest Ale to w manualnej mocą nawiewu cały czas trzeba majdrować w trakcie jazdy. W automacie nie ma takiej potrzeby. Pytanie o jakim automacie mówimy, bo to co próbujesz opisywać to wiele wspólnego z dobrym automatem nie ma. Z automatycznej klimy skorzystałem raz, bo dawali za free, więcej bym Skoro ten automat działał tak jak opisujesz, to nic dziwnego. Logiczne jest, że nawiew na "zimne" przy Za to warunki pogodowa tak. I moc nawiewu trzeba cały czas regulować, natomiast w automacie prawie w ogóle. Więc różnica w wygodzie jest ogromna. A. |
|
Data: 2011-08-08 13:45:06 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:j1oi01$357$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-08-06 22:25, Cavallino pisze: Nieprawda. Mi jest zawsze za gorąco, albo po prostu klimy nie włączam, bo nie ma takiej potrzeby.
Nie trzeba. Z automatycznej klimy skorzystałem raz, bo dawali za free, więcej bym Każdy tak działa, poza może modelami z klasy E, więc nie ściemniaj. Ale pory roku nie zmieniają się w ciągu kilku minut, a przekręcenie Ty to masz problemy, normalnie jak baba z klimakterium. Dobrze, że ja takowych nie mam. |
|
Data: 2011-08-08 14:24:07 | |
Autor: Arek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
W dniu 2011-08-08 13:45, Cavallino pisze:
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości Raz auto jedzie w słońcu, słońce pada na ciemną tapicerkę co jest równoznaczne z większym dostarczaniem ciepła. Za chwilę wjeżdża się w las i skorygowana chwilę wcześniej moc sprawi, że robi się dość zimno. A skoro zawsze masz za gorąco, to może masz coś popsute. Ewentualnie bardzo niskie wymagania w tym zakresie.
Ja nie lubię jak temperatura co chwilę skacze o kilka stopni. Nie jest to nazbyt komfortowe. Z automatycznej klimy skorzystałem raz, bo dawali za free, więcej bym W moim kompakcie, czyli aucie klasy średniej, nie działa tak jak piszesz. Pokrętło temperatury używam tylko po to aby trzymać w miarę stały odstęp względem temperatury zewnętrznej. Ale pory roku nie zmieniają się w ciągu kilku minut, a przekręcenie Jak nie odczuwasz różnicy pomiędzy np. 16stopniami a 36, to na cholerę Ci klimatyzacja? Wiem, że teraz będziesz brnął i nie przyznasz się, że po prostu nigdy nie użytkowałeś normalnego samochodu ze sprawną klimatyzacją automatyczną. Dlatego piszemy w tej chwili nie o możliwościach klimatronika tylko o Twoim słabym wyobrażeniu tego urządzenia. A. |
|
Data: 2011-08-08 14:39:20 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:
Mi jest zawsze za gorąco, albo po prostu klimy nie włączam, bo nie ma Nie puszczam sobie nigdy nawiewu na twarz, a auto jako całość aż tak szybko się nie wychładza, więc nie mam tego typu problemów.
W kwestii chłodzenia wysokie raczej. Ja nie lubię jak temperatura co chwilę skacze o kilka stopni. Nie jest to nazbyt komfortowe. Jeszcze mniej komfortowe jest puszczanie nawiewu na siebie, a tylko wtedy możesz poczuć takie nagłe różnice. W moim kompakcie, czyli aucie klasy średniej, nie działa tak jak piszesz. Działa, tylko Tobie to nie przeszkadza. Mnie tak. Jak nie odczuwasz różnicy pomiędzy np. 16stopniami a 36 Aha, po wjechaniu w las temperatura w aucie spada Ci z 36 do 16? No to gratuluję, tyle że nie nazwałbym Twojego urządzenia dobrą klimą. ;-) Wiem, że teraz będziesz brnął i nie przyznasz się, że po prostu nigdy nie użytkowałeś normalnego samochodu ze sprawną klimatyzacją automatyczną. Użytkowałem ze sprawną, nie użytkowałem z taką, która by mnie zadowoliła. To że ktoś się brandzluje automatem, żeby uzasadnić wyrzucenie w błoto kilku tys zł, nic w tym względzie nie zmienia. |
|
Data: 2011-08-08 15:48:38 | |
Autor: Arek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
W dniu 2011-08-08 14:39, Cavallino pisze:
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news: Nawiew na twarz? Kurde coraz ciekawsze rzeczy wymyślasz. Owszem wychładza się, tylko albo tego nie czujesz albo Twoja klima, nie daje rady i dlatego ciągle masz za gorąco. To by wiele tłumaczyło. A skoro zawsze masz za gorąco, to może masz coś popsute. Ewentualnie To jak to możliwe, że masz za gorąco? Owszem większość klimatyzacji ma ograniczenie do 16 stopni. Ale to chyba dość zimno, zwłaszcza jak na zewnątrz jest ok 30. Ale skoro Twoja klima nie daje rady, to jest to zupełnie inna bajka. Ja nie lubię jak temperatura co chwilę skacze o kilka stopni. Nie jest Różnica nie jest nagła ale wystarczająco odczuwalna aby była nieprzyjemna. Pod warunkiem jeśli to komuś przeszkadza. Skoro Ty rozważasz kwestie puszczania nawiewu na twarz, albo jakiś przeciągów w samochodzie to piszemy o zupełnie innej klasy urządzeniach. W moim kompakcie, czyli aucie klasy średniej, nie działa tak jak piszesz. To jest akurat normalne, że wiesz lepiej niż ja, jak działa klimatyzacja w moim samochodzie. Jak nie odczuwasz różnicy pomiędzy np. 16stopniami a 36 Czyli to już ten etap, gdy zaczynasz kreatywnie ciąć cytaty i manipulować? Dość szybko tym razem. Ale cieszę się, że się cieszysz. Z drugiej strony tyle Ci zostało, skoro jesteś skazany na wyposażenie o którym piszesz. Wiem, że teraz będziesz brnął i nie przyznasz się, że po prostu nigdy Być może w tych "tanich" koreańskich samochodach za coś takiego trzeba zapłacić kilka tysięcy zł. Ja to miałem w najniższym pakiecie i co najważniejsze działające. Być może to tłumaczy Twoje wyobrażenie o brandzlowaniu się automatem. A. |
|
Data: 2011-08-08 16:18:10 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:
Nie puszczam sobie nigdy nawiewu na twarz, a auto jako całość aż tak Tak. Ma być szyby+nogi i nigdzie więcej. Kurde coraz ciekawsze rzeczy wymyślasz. Owszem wychładza się Podczas jazdy przez las? I Ty odczuwasz różnicę 1-2 stopni, gdy nawiew nie leci na Ciebie? Wybacz, ale nie wierzę. , tylko albo tego nie czujesz albo Twoja klima, nie daje rady i dlatego ciągle masz za gorąco. To by wiele tłumaczyło. Masz rację, wszystkie klimy które używałem nigdy nie dawały rady, tylko Twoja daje. LOL !!!! Naprawdę tak ciężko zrozumieć fakt, że ludzie są różni i ich potrzeby też?
Mam akurat, żeby puścić sobie nawiew na 1/3 - 2/5 i tak sobie jechać bez konieczności kręcenia co chwilę. W automacie ustawiałem na 21-22 i efekt był podobny. Jeszcze mniej komfortowe jest puszczanie nawiewu na siebie, a tylko O to chodzi. I tak muszę na automacie ustawiać ręcznie wiele rzeczy, żeby był zadowolony. Jak już pisałem - Piech kazał w W12 zrobić klimatyzację bezprzeciągową (niewyczuwalną) - taka by mnie pewnie zadowoliła. Ale takich automatów do kompaktów się po prostu nie montuje.
Nie - to Ty uważasz, ze wiesz lepiej niż ja co mi przeszkadza, a co nie. Aha, po wjechaniu w las temperatura w aucie spada Ci z 36 do 16? Nie - to Ty próbujesz to nieudolnie robisz. Mówimy o wjechaniu w las/wyjechaniu z niego, a Ty ni z gruchy ni z pietruchy wyjeżdżasz ze spadkiem między 36 stopniami a 16. Być może w tych "tanich" koreańskich samochodach za coś takiego trzeba zapłacić kilka tysięcy zł. W każdym który do tej pory kupowałem z klimą trzeba było. Tylko jeden z nich był koreański. Ja to miałem w najniższym pakiecie i co najważniejsze działające. Wiesz, można ustawić wersje kompakta, zaczynające się cenowo od 80 tys za 1.4, ale nie o to chodzi. |
|
Data: 2011-08-08 16:42:24 | |
Autor: Arek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
W dniu 2011-08-08 16:18, Cavallino pisze:
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news: A po co ustawiasz sobie nawiew na twarz? Ma być szyby+nogi i nigdzie więcej. A po cholerę ma wiać pasażerom zimnym powietrzem po nogach, zwłaszcza w lato, zwłaszcza gdy są boso, lub w klapkach. Kurde coraz ciekawsze rzeczy wymyślasz. Owszem wychładza się Zrób test. W upalny dzień w lato w pełnym słońcu zamknij szyby i wyłącz klimę. Potem to samo zrób w lesie. Odczytaj różnice wskazań. Teraz sobie odpowiedz o ile musi się zmienić energia do chłodzenia aby utrzymać stałą temperaturę. Jak nie będzie Ci się chciało to zrób wersję uproszczona, zostaw samochód na słońcu i zostaw w cieniu, ten jest mniej miarodajny ale również pokazuje, że różnica temperatury na zewnątrz przełoży się na znacznie większą w zamkniętej puszcze. >> To jak to możliwe, że masz za gorąco?
To są Twoje słowa: "Nieprawda. Mi jest zawsze za gorąco,..." Tradycyjnie gubisz się w swoich wersjach. I tak muszę na automacie ustawiać ręcznie wiele rzeczy, żeby był Sęk w tym, że Ty nigdy nie jechałeś samochodem wyposażonym w jakiś w miarę współczesny automat. W moim kompakcie, czyli aucie klasy średniej, nie działa tak jak Przecież napisałeś co Ci przeszkadza, więc dlaczego mam nie wiedzieć. Ja w przeciwieństwie do Ciebie czytam Twoje wypowiedzi. Mimo, że co chwile je zmieniasz. Aha, po wjechaniu w las temperatura w aucie spada Ci z 36 do 16? Zrób test o którym pisałem wyżej. Może wyjść nawet większa różnica. Być może w tych "tanich" koreańskich samochodach za coś takiego trzeba Kiedyś klima była luksusem, w między czasie się to zmieniło i jest standardem, do tego współczesne działają lepiej niż co co było x-lat temu. Ty najwyraźniej gdzieś się zatrzymałeś. Ja to miałem w najniższym pakiecie i co najważniejsze działające. Możliwe, jednak nie wiem do czego teraz pijesz. Samochód o którym pisałem kosztował dużo taniej. Przypuszczam, że nie wiele więcej niż to koreańskie coś z zamulonym silnikiem, w którym masowo padają turbiny, fatalnym zawieszeniem, i bez podstawowego wyposażenia. A. |
|
Data: 2011-08-08 16:52:12 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:j1oskh$8gq$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-08-08 16:18, Cavallino pisze: Nie ustawiam. Zamykam. Powyżej jest to jasno napisane.
Niestety, nie mam dwóch stref. I Ty odczuwasz różnicę 1-2 stopni, gdy nawiew nie leci na Ciebie? Po co, skoro mówimy o przypadku włączonej klimy? No i ja nie mówię o tym, że nie ma różnicy, tylko że się jej nie odczuwa podczas przejazdu przez las. Mam akurat, żeby puścić sobie nawiew na 1/3 - 2/5 i tak sobie jechać bez Dokładnie. Mniej nie ustawiam, jeśli nie jadę sam. Czyli praktycznie nigdy. Tradycyjnie gubisz się w swoich wersjach. Nie, to Ty nie rozumiesz co czytasz.
Jasne, tylko Ty tak miewasz. Nie - to Ty uważasz, ze wiesz lepiej niż ja co mi przeszkadza, a co nie. Bo nie rozumiesz co czytasz. Ja w przeciwieństwie do Ciebie czytam Twoje wypowiedzi. Może, ale to nie wystarcza. Musiałbyś jeszcze rozumieć. Kiedyś klima była luksusem, w między czasie się to zmieniło i jest standardem W jakim segmencie? Bo na pewno nie w kompaktach, poza premium, które mnie nie interesują co do zasady. Ja to miałem w najniższym pakiecie i co najważniejsze działające. Do tej klimy w najniższym pakiecie. |
|
Data: 2011-08-08 17:31:06 | |
Autor: Arek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
W dniu 2011-08-08 16:52, Cavallino pisze:
A po co ustawiasz sobie nawiew na twarz? A ja niczego nie muszę zamykać. Automat ustawia nawiew tylko na szyby. A co ma piernik do wiatraka? Automat steruje którymi nawiewami lepiej wiać. Po wejściu do nagrzanego samochodu ostro wieje tylko na szyby. Zresztą zbytnie wianie na nogi nie ma sensu, ze względu na to, jak wygląda dyfuzja ciepłego i zimnego powietrza.Ma być szyby+nogi i nigdzie więcej. Zrób test. W upalny dzień w lato w pełnym słońcu zamknij szyby i Po to abyś zrozumiał jak się zmienia sytuacja w samochodzie w różnych warunkach zewnętrznych. Wówczas zrozumiesz, dlaczego zmienia się sytuacja wewnątrz gdy dostarczasz stałą "energię chłodzącą". Kiedyś klima była luksusem, w między czasie się to zmieniło i jest Może nie w kompaktach produkcji koreańskiej. Widocznie w innych markach jest inaczej. Ja jak kupowałem swojego parę lat temu, nie było w ogóle wersji z klimą manualną. Mowa o kompakcie z najbardziej standardowym wyposażeniem. Jedyne za co dopłaciłem to aluminiowe felgi i tylko dlatego, że była promocja i były to grosze. Ja to miałem w najniższym pakiecie i co najważniejsze działające. Czyli teraz wiesz lepiej, co kupiłem i za ile, niż ja? Nie przestajesz mnie zadziwiać. Taniość koreańskiej marki polegała na tym, że ceny były podawane dla totalnego golasa. Za wszystko dodatkowe trzeba było słono płacić. Parę lat temu jak kupowałem auto kia wyszła mi jako jeden z droższych kompaktów na rynku. A. |
|
Data: 2011-08-08 19:28:50 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:j1ovfq$gmq$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-08-08 16:52, Cavallino pisze: Ciekawe. Mój tak nie robił. Jeśli Twój tak robi, to ok, prawidłowo robi. A co ma piernik do wiatraka? Automat steruje którymi nawiewami lepiej wiać.A po cholerę ma wiać pasażerom zimnym powietrzem po nogach, zwłaszcza No właśnie. A ja wolę żeby wiało tam, gdzie ja chcę. Bo na pewno nie w kompaktach, poza premium, które mnie nie interesują co Nie wiem, nie testowałem automatu w koreańcach. W innych było jak piszę. Możliwe, jednak nie wiem do czego teraz pijesz. Nie. Wiem jakie auta nie mają wersji bez klimy. Drogie. Czyli bezsensowne. Taniość koreańskiej marki polegała na tym, że ceny były podawane dla totalnego golasa. Nieprawda, porównywałem zawsze wersje o zbliżonym poziomie wyposażenia. Za wszystko dodatkowe trzeba było słono płacić. Parę lat temu jak kupowałem auto kia wyszła mi jako jeden z droższych kompaktów na rynku. Być może jak ktoś ma potrzebę posiadania kupę zbędnych dupereli, to tak może wyjść. Ja takiej nie posiadam, więc mi wychodzi inaczej. |
|
Data: 2011-08-09 09:16:50 | |
Autor: Arek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
W dniu 2011-08-08 19:28, Cavallino pisze:
A po co ustawiasz sobie nawiew na twarz? Każdy normalny tak robi, widocznie Twój był kiepski, ale o tym już wielokrotnie pisałem. Możliwe, jednak nie wiem do czego teraz pijesz. No chyba, że tak. W takim razie mojego samochodu nie ma, wielu z moich znajomych też tylko się wydaje, że posiadają samochody. Bo jak mogli kupić budżetowy samochód z klimatyzacją, skoro takich nie ma. A nie ma dlatego, bo Koreańczycy sprzedają tanio golasy. Ciekawa logika. Taniość koreańskiej marki polegała na tym, że ceny były podawane dla Ja również. Kia była jednym z droższych samochodów na rynku, jeżeli nie chciało się jeździć totalnym golasem. Owszem można było trafić na ciekawe promocje. Za wszystko dodatkowe trzeba było słono płacić. Parę lat temu jak Jeżeli dla kogoś w XXI wieku klimatyzacja jest nadmiernym luksusem, to fakt - Kia jest bogato wyposażona. Ale nie każdy ma takie ascetyczne wymagania jak Ty. A. |
|
Data: 2011-08-09 09:53:03 | |
Autor: Cavallino | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:j1qmt3$372$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-08-08 19:28, Cavallino pisze: Widac większość jest nienormalna, tylko ten twój jest normalny. Jedno dodatkowe pytanie - Ty piszesz że nigdy automat nie dmucha przez środkowe wywiewy, czy się nie zrozumieliśmy? widocznie Twój był kiepski, ale o tym już wielokrotnie pisałem. Nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz, i jak zwykle w niczym Ci to nie przeszkadza. W takim razie mojego samochodu nie ma, Znowu sobie jakieś kretynizmy wymyślasz. To że coś jest bezsensowne, nie znaczy że nie istnieje. Cały segment premium ma się całkiem dobrze, inna sprawa że sens ma tylko dla producentów. Bo jak mogli kupić budżetowy samochód z klimatyzacją, skoro takich nie ma. I znowu kretynizm Twojego autorstwa. Zanim coś napiszesz następny raz, postaraj się choćby w 1% zrozumieć co przeczytałeś. Bo wnioski jakie wyciągasz z jednego słowa świadczą o tym, że nie rozumiesz nic a nic. Nieprawda, porównywałem zawsze wersje o zbliżonym poziomie wyposażenia. Mam dokładnie inne obserwacje, totalne golasy od dawna mnie nie interesują, podobnie jak wydawanie więcej na wyposażenie niż na samochód. I w cenie w które sprawdzałem i kupowałem Kia i Fiat Bravo nie miały konkurencji, nie licząc potworków w rodzaju Logana. Ale ok - znajdź mi diesla 110-120 KM z klimą i klimatyzowanym schowkiem za 61 tys. Potrafisz? Jeżeli dla kogoś w XXI wieku klimatyzacja jest nadmiernym luksusem Nie jest - to minimum wyposażenia. Zazwyczaj występuje w takim pakiecie, że nic więcej mi do niego nie potrzeba (czyli el. szyby i lusterka, dzielona kanapa, czy cd). Za to cała reszta to te dodatkowe zbędne duperele. , to fakt - Kia jest bogato wyposażona. Na szczęście kupujący dostaje wybór za co chce płacić, a za co nie. Zmuszanie do kupowania "bogatego" wyposażenia to minus a nie plus. |
|
Data: 2011-08-09 12:29:26 | |
Autor: Arek | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
W dniu 2011-08-09 09:53, Cavallino pisze:
A ja niczego nie muszę zamykać. Automat ustawia nawiew tylko na szyby. Gdy samochód jest rozgrzany i załączy się automat (przy rozruchu, po krótkim postoju, czy jak testowo wyłączę klime) to największy podmuch idzie na przednią szybę i bocznymi nawiewami. Środkiem chyba też coś leci ale słabo (nigdy jakoś mocno się temu nie przyglądałem, jednak zauważyłem ten słabszy podmuch bo na początku zastanawiałem się czy to tak ma być, czy coś się popsuło). W trakcie jazdy, gdy klima dmucha sobie minimalnie, wówczas czuję, że środkiem coś dmucha jak przyłożę rękę ale chyba nadal słabiej niż bokami. Choć nie wiem tego na 100% bo każdym nawiewem leci bardzo słabo (bo jest ich łącznie 12), jednak wystarczająco aby utrzymać odpowiednią temperaturę. Nieprawda, porównywałem zawsze wersje o zbliżonym poziomie wyposażenia. Znajomy ostatnio kupował 307 z silnikiem diesla, dość sensownie wyposażony, z fajnymi fotelami, ale lakier zwykły i koła stalowe i zapłacił mniej niz 60k. Nie pamiętam ile dokładnie. Inny znajomy golf 5, tdi 1.9. Ze standardowym wyposażeniem, czyli klimatronik, radio, pełna elektryka, komputer, automatycznie przyciemniane lusterko, czujnik deszczu, czujniki parkowania, co prawda bez ESP też zapłacił w okolicach 60k. Ja kupowałem też golfa 5, tyle, że silnik benzynowy tsi, ta wersja jest minimalnie tańsza niż diesel, ale odrobinę lepiej wyposażony niż ten powyżej, również za minimalnie powyżej 60k. Inny znajomy przymierzał się do focusa ostatecznie zrezygnował ale z tego co pamiętam cena też oscylowała w okolicach 60k. Kolejny kupił mazdę 3, też ledwo przekroczył 60k, ale tam z kolei siedzi dość średni silnik. Za to jeśli chodzi o wyposażenie to najwięcej bajerów. Nie wiem które są zbędne. W tym samym czasie (kilka lat temu) tak samo wyposażona kia była droższa o ok. 5k fakt, że bez negocjacji. Co ciekawe golfy mają w standardzie 10 poduszek, ani 307 ani ceed nie miały tylu, czy to zbędny bajer to nie wiem. Oczywiście każdy ma klimatyzowany schowek:) Jeżeli dla kogoś w XXI wieku klimatyzacja jest nadmiernym luksusem Zgadzam się, jednak czujnik deszczu, klimatronik, jeżeli dobrze działa to nie jest zbędna duperela. Aczkolwiek można się bez tego obejść, tylko po co skoro mam to w cenie. , to fakt - Kia jest bogato wyposażona. Ale jak mogę to dostać w cenie bez żadnych kosmicznych dopłat, to dlaczego mam rezygnować? Zwłaszcza, że takie bajery jak wspominane wcześniej automaty, trochę podnoszą komfort podróży. A. |
|
Data: 2011-08-05 23:58:58 | |
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak | |
nowe auto za 60-70 tys. zĹ | |
W dniu 2011-08-05 23:47, .Peeter pisze:
"ttt" wrote: Citroen C4 fajny, ale z cenami zaszaleli straszliwie, klimÄ automatycznÄ Przy czym naleĹźy cennik traktowaÄ mocno orientacyjnie. Jak siÄ wejdzie do salonu i pokaĹźe, Ĺźe nie jest siÄ napalonym gĹupkiem, to rabaty od cen z broszurek sÄ kosmiczne. -- Marcin "Kenickie" Mydlak WrocĹaw, GG:291246, Skype:kenickie_pl P307 2.0HDi/90 "Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a roĹnie popyt na ĹwiÄty spokĂłj." |
|
Data: 2011-08-08 09:18:42 | |
Autor: Franc | |
nowe auto za 60-70 tys. zł | |
Dnia Fri, 5 Aug 2011 23:47:28 +0200, .Peeter napisał(a):
Citroen C4 fajny, ale z cenami zaszaleli straszliwie, klimę automatyczną dostaje się Nie przesadzaj. IMHO Citroeny to najlepiej wyposażone samochody w tym przedzialem cenowym. Za swój zapłaciłem 64k i oprócz skóry i xenonów + silnik 1,6 benzyna 122 konie mam full-wypas (navi + masa różnych rzeczy). Citroen ma to do siebie, że ceny cennikowe to jedno, a cena dla klienta to osobna sprawa. -- Franc |