Data: 2018-09-13 00:05:05 | |
Autor: Pawel \"O'Pajak\" | |
nieudany lot | |
Powitanko,
Przerwanie lotu prawidlowe, tylko czy nalezalo az do Warszawy wracac ? Nie sądzę, żeby w lotnictwie cywilnym ktoś kozaczył. Zapewne była to przemyślana decyzja bez ryzyka. Jak by usiadł gdzieś za siedmioma górami, to by musiał wystartować, a do tego trzeba dać w palnik ostro, co przy niepewnym silniku może się skończyć jak z IŁami. Wymiana motorku u jakiegoś lokalnego Janusza w Rosji też zapewne prosta nie jest. No to sobie relaksowo doleciał do EPWA, wstawił za szybę tabliczkę "zjazd do zajezdni" i zadowolony. Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE: moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com |
|
Data: 2018-09-13 19:35:13 | |
Autor: J.F. | |
nieudany lot | |
Dnia Thu, 13 Sep 2018 00:05:05 +0200, Pawel "O'Pajak" napisał(a):
Powitanko, To mogl tez dalej leciec, ale moze wiedzieli, ze sie skonczy dluszym postojem w Chinach :-) Jak by usiadł gdzieś za siedmioma górami, to by musiał wystartować, a do tego trzeba dać w palnik ostro, co przy niepewnym silniku może się skończyć jak z IŁami. Wymiana motorku u jakiegoś lokalnego Janusza w Rosji też zapewne prosta nie jest. Tylko w poblizu widze Omsk, Tjumen, Perm, Kazan - a to chyba nie sa byle jakie lotniska. W polowie trasy jest tez Moskwa. Ale moze faktycznie ryzyko bylo znikome, a korzysci pieniezne duze :-) J. |
|