Data: 2010-11-16 18:09:45 | |
Autor: Delfino Delphis | |
niepelnoletni pasazer | |
Witam
Mam do was takie pytanie. Czy należy dopełnić jakichś formalności, jeśli chcemy na pokład samolotu wziąć niepełnoletniego pasażera (lot prywatny, niekomercyjny)? Nie wiem - czy trzeba mieć jakąś pisemną zgodę od rodziców, albo coś takiego? Czy sytuacja jest inna niż, gdybyśmy zabrali taką osobę jako pasażera samochodu? Czy odpowiedzialność cywilna w przypadku np. wypadku jest inna niż dla osoby dorosłej? |
|
Data: 2010-11-17 00:31:43 | |
Autor: PMG | |
niepelnoletni pasazer | |
W dniu 2010-11-16 18:09, Delfino Delphis pisze:
Czy odpowiedzialność cywilna w przypadku np. Wiek nie ma znaczenia. Znaczenie ma status tej osoby na pokładzie: pasażer czy załoga. Od ładnych paru lat dla statków powietrznych obowiązuje rozporządzenie dot. minimalnych wymogów ubezpieczeniowych tzn. OC w zakresie pasażerów (ale nie załogi), ładunku, bagażu oraz osób trzecich. Ryzyko podlegające ubezpieczeniu obejmuje m.in. wojnę, akty terroru i odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym. Minimalny zakres ochrony zależy od MTOW. Innymi słowy: nawet gdybyś porwał nieletnią i doznałaby obrażeń na skutek katastrofy to ubezpieczenie działa. Domyślam się, że odpowiadałbyś za porwanie ale to chyba miałoby mniejsze znaczenie czy porwałeś samolotem, samochodem czy na białym koniu. ;) |
|
Data: 2010-11-17 02:25:32 | |
Autor: Delfino Delphis | |
niepelnoletni pasazer | |
PMG wrote:
Innymi słowy: nawet gdybyś porwał nieletnią i doznałaby obrażeń na A zastanawiam się - OC jest przypisane do samolotu, tak jak w przypadku samochodów, czy do konkretnej osoby? Wiem, że jakieś ubezpieczenie idzie wraz z członkostwem w aeroklubie, ale to chyba coś więcej niż obowiązkowe OC. |
|
Data: 2010-11-18 00:33:53 | |
Autor: PMG | |
niepelnoletni pasazer | |
W dniu 2010-11-17 02:25, Delfino Delphis pisze:
Ubezpieczona jest konkretna jednostka z dokładnością do typu, znaku, mtow, ilości pasażerów. Podany jest oczywiście operator czyli taka osoba/y lub podmiot/y w której władaniu jest samolot bez względu na tytuł prawny jakim ten operator się legitymuje. Często, a może nawet zawsze, na certyfikacie -zaświadczeniu o ubezpieczeniu znajduje się dopisek w stylu: "the insurance is valid for the owner/subsidiary/associated/user of the aircraft" lub cos podobnego. Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś zapytał w aeroklubie i uważnie przeczytał zaświadczenie o ubezpieczeniu. Formalnie jeśli go nie masz to nie powinieneś dostać pozwolenia na start . |
|
Data: 2010-11-17 18:44:37 | |
Autor: J.F. | |
niepelnoletni pasazer | |
Użytkownik "Delfino Delphis" <DelfinoD@wytnijto.op.pl>
Mam do was takie pytanie. Czy należy dopełnić jakichś formalności, jeśli W ogolnosci - jest inna. Pamietam taki przyklad - dziecko z chodnika wbieglo na droge pod samochod. Winy kierowcy nie ma. Ale ... "poniewaz maloletniemu winy przypisac nie mozna, ubezpieczyciel odpowiada na zasadzie ryzyka". Przyklad byl dosc stary, byc moze teraz zycie dopisalo dalszy ciag - ubezpieczyciel ma prawo do regresu na osobach odpowiedzialnych - czyli od rodzicow dziecka ;-) Balbym sie ze ubezpieczyciel odmowi wyplaty bo nie bylo odpowiedniej zgody .. no i chyba prokurator moze cos miec przeciwko :-) J. |
|
Data: 2010-11-18 17:39:11 | |
Autor: Delfino Delphis | |
niepelnoletni pasazer | |
J.F. wrote:
Balbym sie ze ubezpieczyciel odmowi wyplaty bo nie byloCzyli co, lepiej na wszelki wypadek wziąć taką zgodę na piśmie? |
|