Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   kolejny mit obalony (o Błasiku)

kolejny mit obalony (o Błasiku)

Data: 2012-01-13 08:31:32
Autor: PavveL
kolejny mit obalony (o Błasiku)
"Słowa, które Komisja Jerzego Millera i rosyjski Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) Tatiany Anodiny przypisywały generałowi Andrzejowi Błasikowi, w rzeczywistości wypowiadał drugi pilot mjr Robert Grzywna - ustalili biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dr. Jana Sehna w Krakowie."...
"Ustalenia krakowskich biegłych podważają też tezę o słabym wyszkoleniu i zgraniu załogi. Już wcześniej zwracano uwagę, że słowa przypisywane poprzednio gen. Błasikowi to podawane prawidłowo odczyty wysokościomierza."...

źródło: Rzeczypospolita



Po kolei sypią się wszystkie oskarżające załogę samolotu tezy.

Data: 2012-01-13 08:40:56
Autor: Endriu
kolejny mit obalony (o Błasiku)
"Słowa, które Komisja Jerzego Millera i rosyjski Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) Tatiany Anodiny przypisywały generałowi Andrzejowi Błasikowi, w rzeczywistości wypowiadał drugi pilot mjr Robert Grzywna - ustalili biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dr. Jana Sehna w Krakowie."...
"Ustalenia krakowskich biegłych podważają też tezę o słabym wyszkoleniu i zgraniu załogi. Już wcześniej zwracano uwagę, że słowa przypisywane poprzednio gen. Błasikowi to podawane prawidłowo odczyty wysokościomierza."...

Tylko pytanie dlaczego skrzydło odpadło na wysokości 26 metrów, skoro samolot nie miał prawa się tam znaleźć ..... ?. Trzeba przyznać, że jakies sprzeczne te wypowiedzi Macierewicza ...

I znowu Macierewicz miał rację!
http://bombardier.nowyekran.pl/post/47850,i-znowu-macierewicz-mial-racje

"[...] W rzeczywistości wszystko aż do 26 metra nad ziemią przebiega tak jak zaplanowano. Piloci podejmują decyzję o odejściu wtedy, gdy na wysokości 100 metrów nad pasem nie widać ziemi. [...]

[...] Wbrew twierdzeniom rosyjskich śledczych - tak. Samolot odchodzi, piloci nie popełniają żadnego błędu. Sprawdzili, że nie można lądować, decydują się odejść. W tym momencie na wysokości 26 metrów, gdy idą w górę, odpada skrzydło. Maszyna zaczyna spadać. Na 15 metrach zanika zasilanie. Samolot się rozpada. Części spadają na ziemię. [...]".


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2012-01-13 08:47:05
Autor: seba
kolejny mit obalony (o Błasiku)
poprzednio gen. Błasikowi to podawane prawidłowo odczyty

podejrzane jest to że głos został zmieniony po oddaniu skrzynek przez Rosjan. Typowa manipulacja magnetyczna (pole)

Seba

Data: 2012-01-13 09:19:59
Autor: PavveL
kolejny mit obalony (o Błasiku)

podejrzane jest to że głos został zmieniony po oddaniu skrzynek przez
Rosjan. Typowa manipulacja magnetyczna (pole)



Jak zmieniony? Był słabo czytelny. A Klich dopasował go do pasującej mu tezy.

Data: 2012-01-13 10:02:16
Autor: seba
kolejny mit obalony (o Błasiku)
Jak zmieniony? Był słabo czytelny. A Klich dopasował go do pasującej mu

o naiwności!!!!
Tyle lat po Katyniu ty wierzysz że KGB trzymając skrzynki nie zmieniła głosów?

Seba

Data: 2012-01-13 21:37:34
Autor: mkarwan
kolejny mit obalony (o Błasiku)

Użytkownik "seba" <sebcio344@ov.pl> napisał w wiadomości news:jeoruh$jn7$1inews.gazeta.pl...
>Jak zmieniony? Był słabo czytelny. A Klich dopasował go do pasującej mu

o naiwności!!!!
Tyle lat po Katyniu ty wierzysz że KGB trzymając skrzynki nie zmieniła
głosów?

Czyj głos na czyj zmieniła?

Data: 2012-01-14 05:18:25
Autor: seba
kolejny mit obalony (o Błasiku)
Czyj głos na czyj zmieniła?

musisz pytać?

S

Data: 2012-01-13 08:55:26
Autor: Rafal 'RAV' Miszczak
kolejny mit obalony (o Błasiku)
Użytkownik PavveL napisał:

"Ustalenia krakowskich biegłych podważają też tezę o słabym
wyszkoleniu i zgraniu załogi..."

....zamiast tego wspierając tezę o świadomej brawurze.

--
Pozdrawiam

Rafal "RAV" Miszczak        rav@e-rav.pl                  www.e-rav.pl
Skype: rav_wroc_pl_2          GG: 9783             tel: +48-606-198315

Data: 2012-01-13 09:28:30
Autor: saturn5
kolejny mit obalony (o Błasiku)
podważają też tezę o słabym wyszkoleniu i zgraniu załogi. Już wcześniej zwracano uwagę, że słowa przypisywane poprzednio gen. Błasikowi to podawane prawidłowo odczyty wysokościomierza."...

Podwarzaja??? Jak???
czytanie wysokosci ze zlego wysokosciomierza jest niby prawidlowe?? Ile jeszcze nonsensow ktos tu splodzi? A czy Blasik byl w kokpicie to niezalezna sprawa, niech sobie glosy analizuja przez nastepne 10 lat.


--


Data: 2012-01-13 11:15:53
Autor: PavveL
kolejny mit obalony (o Błasiku)

Podwarzaja??? Jak???
czytanie wysokosci ze zlego wysokosciomierza jest niby prawidlowe?? ...


Złego, czyli? Ten mit już dawno jest obalony. Mieli prawidłowe informacje o wysokości.
http://youtu.be/lci9oF6evps

Data: 2012-01-13 11:30:59
Autor: Bogdan Idzikowski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

Użytkownik "PavveL" <lespaf@interia.pl> napisał w wiadomości news:jep08o$d8j$1usenet.news.interia.pl...
>
Podwarzaja??? Jak???
czytanie wysokosci ze zlego wysokosciomierza jest niby prawidlowe?? ...


Złego, czyli? Ten mit już dawno jest obalony. Mieli prawidłowe informacje o wysokości.
http://youtu.be/lci9oF6evps

Przecież brzoza podskoczyła do góry. Co tam 14 metrów dla takiej brzozy? Przecież nie złamała się na samą myśl, że ją skrzydło samolotu może złamać?

Data: 2012-01-13 20:23:19
Autor: porterhouse
kolejny mit obalony (o Błasiku)

Złego, czyli?

czyli radiowego.
 
Mieli prawidłowe informacje o wysokości.

Mieli, bo mieli baro-wysokosciomeirz przed swoim nosem, byly chyba nawet takie
dwa, problem w tym ze guzik ich ten przyrzad obchodzil, banda pilotow od
siedmiu bolesci. Oni wszystko "mieli" w samolocie tylko czegos brakowalo w glowie.

--


Data: 2012-01-13 23:40:48
Autor: bartekltg
kolejny mit obalony (o Błasiku)
W dniu 2012-01-13 11:15, PavveL pisze:

Podwarzaja??? Jak???
czytanie wysokosci ze zlego wysokosciomierza jest niby prawidlowe?? ...


Złego, czyli? Ten mit już dawno jest obalony. Mieli prawidłowe
informacje o wysokości.
http://youtu.be/lci9oF6evps

A w skrócie? Bo facet mówi powoli, duka i nagrywał
dźwięk czajnikiem.

pzdr
bartekltg

Data: 2012-01-13 21:43:35
Autor: mkarwan
kolejny mit obalony (o Błasiku)

Użytkownik "PavveL" <lespaf@interia.pl> napisał w wiadomości news:jeomkj$tae$1usenet.news.interia.pl...
"Słowa, które Komisja Jerzego Millera i rosyjski Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) Tatiany Anodiny przypisywały generałowi Andrzejowi Błasikowi, w rzeczywistości wypowiadał drugi pilot mjr Robert Grzywna - ustalili biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dr. Jana Sehna w Krakowie."...
"Ustalenia krakowskich biegłych podważają też tezę o słabym wyszkoleniu i zgraniu załogi. Już wcześniej zwracano uwagę, że słowa przypisywane poprzednio gen. Błasikowi to podawane prawidłowo odczyty wysokościomierza."...
źródło: Rzeczypospolita

No i ten tytuł "Kto przeprosi generała"
http://www.rp.pl/artykul/791445-Kto-przeprosi-generala.html

Data: 2012-01-13 21:27:37
Autor: saturn5
kolejny mit obalony (o Błasiku)

No i ten tytuł "Kto przeprosi generała"

Jak tylko moga jednoznacznie wyjasnic czy Blasik byl w kokpicie to niech to
robia, niech badaja dzwieki na wszystkie strony, zatrudniaja ekspertow, itp.
Napewno taka informacja nalezy sie wdowie po Blasiku. Ale tak naprawde niczego
to nie wnosi jesli chodzi o sama katastrofe.


--


Data: 2012-01-13 23:58:51
Autor: mkarwan
kolejny mit obalony (o Błasiku)
Użytkownik "saturn5 " <saturn5@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jeq7k9$bce$1inews.gazeta.pl...
No i ten tytuł "Kto przeprosi generała"

Jak tylko moga jednoznacznie wyjasnic czy Blasik byl w kokpicie to niech to
robia, niech badaja dzwieki na wszystkie strony, zatrudniaja ekspertow, itp.
Napewno taka informacja nalezy sie wdowie po Blasiku. Ale tak naprawde niczego
to nie wnosi jesli chodzi o sama katastrofe.

Czemu więc temat Błasik był wałkowany od początku katastrofy?
Kto go wałkował, dlaczego i po co?

Data: 2012-01-14 00:08:27
Autor: saturn5
kolejny mit obalony (o Błasiku)

Czemu więc temat Błasik był wałkowany od początku katastrofy?
Kto go wałkował, dlaczego i po co?

Nie czytales czy udajesz glupka?

Bylo walkowane bo jakoby jego obecnosc w kabinie mogla miec zly psychiczny
wplyw na pilotow ze jakoby Blasik chcial dopilnowac ze wyladuja, ze naciskal,
taka byla teoria. Tylko ze tak naprawde piloci cywilni i wojskowi tez bardzo
czesto musza latac z kim na tylnym siedzeniu - check-airmanem czy innymy
inspektorem, egzaminatorem ktory sprawdza stopien wyszkolenia pilotow a wiec
jesli obecnosc kogos takiego w kabinie wplywa na nich zle - nie powinni wogole
byc pilotami, powinni zmienic zawod. Obecnosc Blasika miala wedlug niektorych
zwalic na niego wine (i co rozgrzeszyc pilotow??) co zawsze bylo nonsensem.


--


Data: 2012-01-14 16:48:54
Autor: PH
kolejny mit obalony (o Błasiku)
W dniu 2012-01-14 01:08, saturn5 pisze:
czy udajesz glupka?
On nie musi.

Data: 2012-01-14 03:50:03
Autor: Ziutek Powsinoga
kolejny mit obalony (o Błasiku)
Czy to jest grupa o lotnictwie, czy o polityce, czy może o psychiatrii?

Data: 2012-01-14 09:06:45
Autor: Endriu
kolejny mit obalony (o Błasiku)

Czy to jest grupa o lotnictwie, czy o polityce, czy może o psychiatrii?

Raczej o popierdolonych palantach mających wieśniackie nicki....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2012-01-15 16:18:00
Autor: Ziutek Powsinoga
kolejny mit obalony (o Błasiku)
A więc jednak o psychiatrii...

Data: 2012-01-15 12:23:15
Autor: Delfino Delphis
kolejny mit obalony (o Błasiku)
PavveL wrote:

Po kolei sypią się wszystkie oskarżające załogę samolotu tezy.

A podobno nie było "odchodzimy" tylko "podchodzimy" :P

Data: 2012-01-16 10:04:18
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

"Delfino Delphis" jeucv3$558$1@news.icm.edu.pl

Po kolei sypią się wszystkie oskarżające załogę samolotu tezy.

A podobno nie było "odchodzimy" tylko "podchodzimy" :P

Odchodzimy -- zamianiemy się w odchody. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-15 16:50:50
Autor: J.F.
kolejny mit obalony (o Błasiku)
Dnia Fri, 13 Jan 2012 08:31:32 +0100, PavveL napisał(a):
"Słowa, które Komisja Jerzego Millera i rosyjski Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) Tatiany Anodiny przypisywały generałowi Andrzejowi Błasikowi, w rzeczywistości wypowiadał drugi pilot mjr Robert Grzywna - ustalili biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dr. Jana Sehna w Krakowie."...

Mowa o takich odczytach wysokosci ktore tam byly przeplecione z odczytami RW przez nawigatora ?
"Ustalenia krakowskich biegłych podważają też tezę o słabym wyszkoleniu i zgraniu załogi. Już wcześniej zwracano uwagę, że słowa przypisywane poprzednio gen. Błasikowi to podawane prawidłowo odczyty wysokościomierza."...
źródło: Rzeczypospolita
Po kolei sypią się wszystkie oskarżające załogę samolotu tezy.

No nie bardzo - bo on mial wysokosciomierze prawidlowo ustawione.
Wiec albo pierwszy pilot byl glupi albo nie sluchal tego co mu czytaja.
A reszta zalogi glupia, odwazna, czy w obliczu generala nie odwazyla sie
powiedziec "stary (mlody), co ty wyprawiasz" ? Bo w pierwszej transkrypcji nierozpoznany glos mowi "100 metrow", za chwile
nawigator "100", 7s pozniej nawigator nadal "100"  a 2P "w normie".

Jesli nawigator podaje radiowysokosciomierz, to ta dolinka tlumaczy
dwukrotne 100. Ale czemu wtedy 2P przy pierwszym 100 nie mowi "w normie", a
nawet wczesniej "decyzja".
I nikogo nie dziwi ze na wysokosci decyzji nie odchodza tylko dalej opadaja
przez 7 sekund? I to bardzo zwawo opadaja.

Strasznie zgrana zaloga - pilot schodzi ponizej poziomu pasa, a oni nawet
nie zauwazaja. Pilot ma jeden wysokosciomierz przestawiony, oni - co
najmniej trzy dobre. J.

Data: 2012-01-15 16:59:01
Autor: mkarwan
kolejny mit obalony (o Błasiku)

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:1feofbhkopzbx$.2z36z6kpi8hh$.dlg40tude.net...
I nikogo nie dziwi ze na wysokosci decyzji nie odchodza tylko dalej opadaja
przez 7 sekund? I to bardzo zwawo opadaja.

Potrafisz odpowiedzieć dlaczego dalej opadają (żwawo) przez 7 sekund?

Data: 2012-01-16 10:05:22
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

"mkarwan" 4f12f7c6$0$1229$65785112@news.neostrada.pl

przez 7 sekund? I to bardzo zwawo opadaja.

Potrafisz odpowiedzieć dlaczego dalej opadają (żwawo) przez 7 sekund?

Bo tak to jest przy lądowaniu, że wysokość maleje. :)

-=-

Gdyby w tym opadaniu było coś niepokojącego, słychać by było modlitwę
typu: ,,kurwa mać!!!''. Skoro tej modlitwy tam nie słychać, :) można
chyba uznać, że takowej wówczas tam nie było, a co za tym idzie -- że
samolot schodził zgodnie z założeniami załogi. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-16 17:49:13
Autor: PavveL
kolejny mit obalony (o Błasiku)
OK, zeszli do 20m. To gdzie jest ta brzoza na 6,5m? I trzeba pamiętać że mieli 20m do poziomu lotniska, a przed lotniskiem teren lekko opadał, więc 2km przed pasem startowym ziemia była jeszcze z 5-10m niżej. I następnie, jak wynika z zapisu rejestratorów zaczęli się wznosić.
http://youtu.be/7Kf4t6XoCIo od 0:11:05

Data: 2012-01-16 18:21:16
Autor: Bogdan Idzikowski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

Użytkownik "PavveL" <lespaf@interia.pl> napisał w wiadomości news:jf1ke8$omp$1usenet.news.interia.pl...
OK, zeszli do 20m. To gdzie jest ta brzoza na 6,5m? I trzeba pamiętać że mieli 20m do poziomu lotniska, a przed lotniskiem teren lekko opadał, więc 2km przed pasem startowym ziemia była jeszcze z 5-10m niżej. I następnie, jak wynika z zapisu rejestratorów zaczęli się wznosić.
http://youtu.be/7Kf4t6XoCIo od 0:11:05

Jak to 20 m do poziomu lotniska? Mieli dwadzieścia metrów do ziemi - byli w parowie.
Pamiętaj, że o 8:40:44.5 drugi pilot powiedział: "Sto metrów" i nawigator o 8:40:45.4 potwierdził: "... sto". O 8:40:51.7 nawigator powiedział: "... sto". Czyli, że w czasie 7.2 sekundy opadli ok. 50 m i byli na wysokości 50 m nad poziomem lotniska. Autopilot cały czas pracował niezmiennie. Samolot opadał.
O 8:40:58.1 nawigator: "Dwadzieścia" (6.4 sekundy niezmienionego opadania). Wyłączenie autopilota przez pociągnięcie wolantu i przestawienie na max pracy silników. Wysokość nad poziomem lotniska - 0 metrów lub niewiele niżej. Ziemia pod samolotem się podnosiła, a nie opadała jak piszesz.

Data: 2012-01-16 22:34:54
Autor: PavveL
kolejny mit obalony (o Błasiku)
Z 15 min wcześniej rozmawiali o obniżeniu terenu przed lotniskiem, zresztą Protasiuk siadał tam nie raz, mieli mapę, ustawili w wysokościomierzu ciśnienie na płycie lotniska. Potwierdzili że wiedzą wszystko co trzeba. Przy 100 czy 90 metrach kapitan powiedział "odchodzimy", dał ognia, samolot zaczął się rozpędzać czyli zwiększać siłę nośną. Drugi pilot spokojnie odliczał wysokość bo przecież byli "na kursie i na ścieżce", samolot w końcu zaczął się wznosić. Tak wynika z zapisów parametrów lotu.

A co do bezpośredniej przyczyny katastrofy czyli utraty końcówki skrzydła: Symulacje które zrobili amerykańsko-polscy naukowcy trafiają do mnie. Akurat mam pojęcie o metodzie elementów skończonych, komputerowej symulacji ruchu, wytrzymałości materiałów konstrukcyjnych (drewna na przykład i profili aluminiowych). Oni wzięli pod uwagę wszystko co trzeba. Dobrze zrobione symulacje nie odbiegają od rzeczywistości więcej niż o 10% - taki jest stan dzisiejszej nauki. Wcześniejsze "symulacje" sygnowane przez Klichów, Anodinę, Millera, wykonane przez połączenie linijką na mapie kilku punktów mnie nie przekonują. Zresztą wszyscy widzieliśmy wiele zdjęć z katastrof w których samoloty spadały na las karczując setki drzew.

Data: 2012-01-16 22:02:59
Autor: porterhouse
kolejny mit obalony (o Błasiku)

aluminiowych). Oni wzięli pod uwagę wszystko co trzeba. Dobrze zrobione symulacje nie odbiegają od rzeczywistości więcej niż o 10% - taki jest stan dzisiejszej nauki.

Jesli ich symulacja bylaby taka dobra to by pokazali ze daja prawidlowe wyniki
w kilku pozostalych wypadkach bardzo podobnych do tego Tu-154. Naprzyklad lotu
Air Algerie Boeinga 737 ktoremu tez obcielo skrzydlo na podejsciu po
zawadzeniu o podpore elektryczna i ktory tez doznal obrotu i wyladowal do gory
nogami. Na tym polegaja profesjonalne wykonane symulacje ze kalibruje sie
wyniki do znanych rezultatow z przeszlosci. Oni niczego takiego nie zrobili,
zaden szanujacy sie naukowy journal nie przyjalby takiej pracy. Symulacje
ktore nie zostaly odpowiednio "wykalibrowane" nie maja zadnych szans zblizyc
sie do tych "10%". To byla symulacja zrobiona na polityczne zamowienie
bezwartosciowa z naukowego punktu widzenia.

--


Data: 2012-01-17 15:19:15
Autor: mkarwan
kolejny mit obalony (o Błasiku)
Użytkownik "porterhouse " <porterhouse@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jf26qj$gni$1inews.gazeta.pl...
Naprzyklad lotu
Air Algerie Boeinga 737 ktoremu tez obcielo skrzydlo na podejsciu po
zawadzeniu o podpore elektryczna i ktory tez doznal obrotu i wyladowal do gory
nogami.

Proszę i link do informacji o tym wypadku.

Data: 2012-01-17 18:46:51
Autor: P.B.
kolejny mit obalony (o Błasiku)
Dnia Tue, 17 Jan 2012 15:19:15 +0100, mkarwan napisał(a):

Naprzyklad lotu
Air Algerie Boeinga 737 ktoremu tez obcielo skrzydlo na podejsciu po
zawadzeniu o podpore elektryczna i ktory tez doznal obrotu i wyladowal do gory
nogami.

Proszę i link do informacji o tym wypadku.

http://en.wikipedia.org/wiki/Air_Algérie_Flight_702P Raport:
http://news.bbc.co.uk/1/hi/england/coventry_warwickshire/4113833.stm

Typowy wypadek: mgła, zejście poniżej wysokości decyzji, kolizja z
przeszkodą, pół beczki i zderzenie z ziemią.

--
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2012-01-19 10:05:22
Autor: PavveL
kolejny mit obalony (o Błasiku)
Naprzyklad lotu
Air Algerie Boeinga 737 ktoremu tez obcielo skrzydlo na podejsciu po
zawadzeniu o podpore elektryczna i ktory tez doznal obrotu i wyladowal do
gory
nogami.

.....



Według @mkarwan słup wysokiego napięcia i pojedyncze drzewo mają zbliżoną wytrzymałość na zginanie i udary? Na całym świecie energetycy męczą się ze stawianiem ogromnych konstrukcji kratownicowych, a wystarczyło by dać 1 drewniany słup...


znalezione w necie porównanie wymiarów Tu-154 i 30cm brzozy:
http://img833.imageshack.us/img833/2669/katastrofa.jpg

Data: 2012-01-19 12:32:36
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

"PavveL" jf8mch$47v$1@usenet.news.interia.pl

znalezione w necie porównanie wymiarów Tu-154 i 30cm brzozy:
http://img833.imageshack.us/img833/2669/katastrofa.jpg

To porównanie nie ma sensu. Stosunkowo bardzo mały ptak potrafi
zniszczyć stosunkowo ogromny silnik samolotowy. Małe ziarenko
piachu może uszkodzić oko. Malutki pyłek potrafi doprowadzić
alergika (mnie na przykład) do śmierci.

Małą kulą/pociskiem można zestrzelić ogromny samolot.
Wystarczy dobrze trafić. :)


-=-

Tyle krzyczano o strzelaniu do ocalałych. I wyobraź sobie, że
naprawdę ktoś do kogoś strzelił, a adwersarz narysował porównanie
kuli/pocisku i człowieka, twierdząc, iż tak malutki pocisk nie może
uczynić krzywdy tak wielkiemu człowiekowi.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-16 22:41:01
Autor: saturn5
kolejny mit obalony (o Błasiku)

Symulacje które zrobili amerykańsko-polscy naukowcy

I tu jest najwiekszy problem ze "amerykansko-polscy". Znajdz mi czysto
amerykanskich naukowcow bez zadnych zawiazkow z polskim politycznym bagienkiem
ktorzy wykonaja podobna symulacje i wtedy moze bedzie to miec jakas
wiarygodnosc dowodowa.

--


Data: 2012-01-17 10:02:46
Autor: PavveL
kolejny mit obalony (o Błasiku)
Znajdz mi czysto
amerykanskich naukowcow bez zadnych zawiazkow z polskim politycznym bagienkiem
ktorzy wykonaja podobna symulacje i wtedy moze bedzie to miec jakas
wiarygodnosc dowodowa.



Nie, to ty znajdź inną symulację potwierdzającą że 30cm brzoza odcina skrzydło 100tonowego samolotu. I symulację toru ruchu skrzydła frunącego z wysokości 6,5m na odległość 111m. Ha, nie ma takich symulacji, komisje Anoddinowo-Millerowe zrobiły animacje.
Jeden z tych amerykańsko-polskich profesorów zaprasza do naukowej polemiki, poczekamy zobaczymy czy znajdą się fachowcy potrafiący wskazać błędy w jego obliczeniach.

Data: 2012-01-17 11:38:23
Autor: Bogdan Idzikowski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

Użytkownik "PavveL" <lespaf@interia.pl> napisał w wiadomości news:jf3dfm$l03$1usenet.news.interia.pl...
Znajdz mi czysto
amerykanskich naukowcow bez zadnych zawiazkow z polskim politycznym bagienkiem
ktorzy wykonaja podobna symulacje i wtedy moze bedzie to miec jakas
wiarygodnosc dowodowa.



Nie, to ty znajdź inną symulację potwierdzającą że 30cm brzoza odcina skrzydło 100tonowego samolotu. I symulację toru ruchu skrzydła frunącego z wysokości 6,5m na odległość 111m. Ha, nie ma takich symulacji, komisje Anoddinowo-Millerowe zrobiły animacje.
Jeden z tych amerykańsko-polskich profesorów zaprasza do naukowej polemiki, poczekamy zobaczymy czy znajdą się fachowcy potrafiący wskazać błędy w jego obliczeniach.

Po coż ci symulacja? Zobacz to na własne oczęta:
http://www.youtube.com/watch?v=4D3dmy5bE7M

Data: 2012-01-17 12:50:52
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

"Bogdan Idzikowski" 4f154f9f$0$1218$65785112@news.neostrada.pl

Po coż ci symulacja? Zobacz to na własne oczęta:
http://www.youtube.com/watch?v=4D3dmy5bE7M

Dodam jeszcze, że drewno jest bardzo dobrym elementem konstrukcyjnym.
Budowano zeń podkłady kolejowe, więźby dachowe, całe dachy i całe domy. :)
Budowano też tak zwane stemple w kopalniach. :) Także samoloty. :)


Bóg stworzył drzewa. Nie możemy budować tak dobrze, jak Bóg.
Włosy są mocne w stosunku do ich masy i ich średnicy. Szkliwo
zębów jest bardzo mocne; trawa bije rekordy stosunku pola swego
przekroju do swej wysokości... :) Znacie takie coś, co można
deptać i deptać, i niewiele wydeptać? :) [znają -- głupotę
moherów uparcie szukających prawdy Macierewicza]


Drzewo to nie patyk! Zwłaszcza drzewo rosnące, żywe!
Brzoza nie należy do sosnowatych czy lipnych, miękkich
drzew. Samolot nie jest czołgiem czy bunkrem! Drzewo
musi sprostać codziennie wichurom a ma latem solidną
powierzchnię, na którą naciska wiatr... I zazwyczaj
drzewo stoi niewzruszone.


Skrzydło w tych kierunkach musi sprostać sile tarcia -- oporowi powietrza.
Nie musi być wcale potężne, nie musi być odporne na łomotanie w drzewa!!!
Jest w tym kierunku całkiem opływowe -- aby samolot tracił jak najmniej
paliwa w czasie lotu. :) (a w czasie poziomego lotu traci paliwo prawie
wyłącznie na pokonywanie oporu powietrza -- siła nośna nie pochłania
paliwa, póki jest prostopadła do siły ciągu silników; stojąc na płycie
lotniska, samolot nie zużywa paliwa, choć też unosi się, nie zapada
w głąb ciągnącej go Ziemi, czyli ,,wytwarza'' jakąś siłę zwalczającą
siłę grawitacji)

-=-

Drzewo (o obwodzie przekraczającym jeden metr) to nie żaden patyk.
Na filmie widać, jak słup dosłownie wcina się w skrzydło!!! DC7 to
niby taki mały samolot? :) Masa własna 33 tony, startowa 65 ton. :)
To samolot o masie niewiele mniejszej niż wiadomy Tupolev.


Masa ma się nijak do wytrzymałości. Proszę uderzyć kołem jakiegoś
samochodu o ścianę i szybą tego samego tę samą ścianę... :) Ręką
(ale tylko w myślach!) zwiniętą w pięść i wyprostowaną, z palcami
ułożonymi akurat do łamania. :) Co ma do tego masa człowieka? :)

Pionowo skrzydło unosi pół samolotu razem z przeciążeniami, ale
poziomo tak wiele nie musi. Ponadto inaczej pracuje coś w ciągłym
obciążeniu a inaczej w gwałtownym uderzeniu.

Samolot ma 100 ton i ma szybkość 77 m/s -- ma zatem swoją energię
kinetyczną. Znaczną część tej energii musi pochłonąć drzewo wraz
ze skrzydłem. Słabsze ustąpi silniejszemu, a może być i tak, że
ani drzewo nie przetrwa, ani skrzydło -- IMO tak się stało. :)


Nawet człowiek siekierą może odrąbać takie skrzydło. :)
Może będzie potrzebował wielu uderzeń, ale odrąbie, jeśli zechce. :)

Na pewno przerąbie taką brzozę. :)
[czy inną Rosjankę -- i to nawet bez siekiery, gołym...]

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-17 19:45:06
Autor: Endriu
kolejny mit obalony (o Błasiku)
Po coż ci symulacja? Zobacz to na własne oczęta:
http://www.youtube.com/watch?v=4D3dmy5bE7M

Durniu ile razy jeszcze będziesz nawiedzał tutaj wszystkich filmem w  którym skrzydło wytrzymało.... ?

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=4D3dmy5bE7M#t=9s


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2012-01-17 21:47:44
Autor: Marcin N
kolejny mit obalony (o Błasiku)
W dniu 2012-01-17 19:45, Endriu pisze:
Po coż ci symulacja? Zobacz to na własne oczęta:
http://www.youtube.com/watch?v=4D3dmy5bE7M

Durniu ile razy jeszcze będziesz nawiedzał tutaj wszystkich filmem w  którym
skrzydło wytrzymało.... ?

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=4D3dmy5bE7M#t=9s

Przecież tam są dwa słupy. Skrzydło wytrzymało uderzenie tego, które wbiło się między silnikami. To bliżej krawędzi ścięło skrzydło, co widać w późniejszej części filmu.

Wiem, że jesteś fanatykiem. Dziwię się, dlaczego, bo sprawiasz wrażenie bardzo bystrego.

Data: 2012-01-18 07:13:46
Autor: Endriu
kolejny mit obalony (o Błasiku)
Przecież tam są dwa słupy. Skrzydło wytrzymało uderzenie tego, które wbiło się między silnikami. To bliżej krawędzi ścięło skrzydło, co widać w późniejszej części filmu.

Durniu zanim wkleisz kolejny raz filmik który obnaża tylko twoją własną głupotę polecam ci do obejrzenia zdjęcia z poniższego artykułu ....

http://acontrario.nowyekran.pl/post/45734,preludium-do-smolenska

... gdzie tutka po zaoraniu sporej części lasu jest cały czas w całości razem ze swoimi skrzydłami ....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2012-01-18 10:56:57
Autor: Marcin N
kolejny mit obalony (o Błasiku)
W dniu 2012-01-18 07:13, Endriu pisze:
Przecież tam są dwa słupy. Skrzydło wytrzymało uderzenie tego, które wbiło
się między silnikami. To bliżej krawędzi ścięło skrzydło, co widać w
późniejszej części filmu.


Durniu zanim wkleisz kolejny raz filmik który obnaża tylko twoją własną
głupotę polecam ci do obejrzenia zdjęcia z poniższego artykułu ....

http://acontrario.nowyekran.pl/post/45734,preludium-do-smolenska

.. gdzie tutka po zaoraniu sporej części lasu jest cały czas w całości razem
ze swoimi skrzydłami ....

Ehem... Nie wkleiłem żadnego linka obnażającego moją głupotę. Zacytowałem tylko część Twojego posta z Twoim linkiem.

Czyją głupotę Ty obnażyłeś?

Zresztą nieważne. Cofam słowa o Twojej rzekomej bystrości umysłu. Musiałem Cię z kimś pomylić. Nie musisz się ze mną żegnać.

Data: 2012-01-18 12:13:52
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

"Endriu" jf5nua$c57$1@usenet.news.interia.pl

Durniu zanim wkleisz kolejny raz filmik który obnaża tylko twoją własną głupotę polecam ci do obejrzenia zdjęcia z poniższego artykułu ....

http://acontrario.nowyekran.pl/post/45734,preludium-do-smolenska

.. gdzie tutka po zaoraniu sporej części lasu jest cały czas w całości razem ze swoimi skrzydłami ....

Może orała drzewa cieńsze i mniej wytrzymałe? Można rękami złamać
tysiąc zapałek, łamiąc jedną za drugą [albo raczej -- jedną przed
drugą], natomiast próba złamania kilkunastu zapałek naraz -- może
zakończyć się niepowodzeniem.

Zauważ też, że ta Tutka nie musi opierać się na skrzydłach, podczas
gdy Tupolev rządowy po łomotnięciu w drzewo musiał wspierać się na
swoich skrzydłach. Jeśli nawet skrzydło nie oderwało się w wyniku
uderzenia, lecz złamało drzewo, mogło zostać tak mocno uszkodzone
tym uderzeniem, iż nie utrzymało ciężaru samolotu i złamało się
w chwilę później. IMO tak właśnie było.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-18 12:31:14
Autor: Endriu
kolejny mit obalony (o Błasiku)
Zauważ też, że ta Tutka nie musi opierać się na skrzydłach, podczas
gdy Tupolev rządowy po łomotnięciu w drzewo musiał wspierać się na
swoich skrzydłach. Jeśli nawet skrzydło nie oderwało się w wyniku
uderzenia, lecz złamało drzewo, mogło zostać tak mocno uszkodzone
tym uderzeniem, iż nie utrzymało ciężaru samolotu i złamało się
w chwilę później. IMO tak właśnie było.

Nie wiem czy zauważyłeś , ale na twoje opinie wysnute z twojej pustej pały i nie poparte żandymi obliczneiami to już nawet twoi antykaczystowscy koledzy nie reagują....

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2012-01-18 13:01:16
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

"Endriu" jf6ahl$963$1@usenet.news.interia.pl

Zauważ też, że ta Tutka nie musi opierać się na skrzydłach, podczas
gdy Tupolev rządowy po łomotnięciu w drzewo musiał wspierać się na
swoich skrzydłach. Jeśli nawet skrzydło nie oderwało się w wyniku
uderzenia, lecz złamało drzewo, mogło zostać tak mocno uszkodzone
tym uderzeniem, iż nie utrzymało ciężaru samolotu i złamało się
w chwilę później. IMO tak właśnie było.

Nie wiem czy zauważyłeś , ale na twoje opinie wysnute z twojej
pustej pały i nie poparte żandymi obliczneiami to już nawet twoi
antykaczystowscy koledzy nie reagują....

Nie ma potrzeby reagowania, więc i nie reagują. :)
BTW -- ja zaliczam się do antykaczystowskich.

Za pieniądze podatników (czyli także za moje) zorganizowali
w Białymstoku spotkanie z wyborcami, na które mnie nie
wpuszczono. :) Na dodatek mieli pecha, bo zorganizowali
to spotkanie w białostockiej filharmonii. :)

 () Ja zazwyczaj ;) jestem wpuszczany tam, gdzie chcę być wpuszczany.
 () Filharmonia jest dla mnie miejscem szczególnym, zwłaszcza białostocka filharmonia.
 () Jestem jednym z tych, którzy opłacili zorganizowanie tego spotkania.

Obecnie władze miasta Białegostoku skarbią ;) sobie moje kolejne
niezadowolenie, budując nową filharmonię za pieniądze, które
mnie odbierają wbrew mojej woli. I tym razem przyglądam się
temu zjawisku spokojnie, bez emocji...

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-17 11:50:29
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

"PavveL" jf3dfm$l03$1@usenet.news.interia.pl

Nie, to ty znajdź inną symulację potwierdzającą że 30cm brzoza
odcina skrzydło 100tonowego samolotu. I symulację toru ruchu
skrzydła frunącego

Te 100 ton ma nijakie znaczenie. Wystaw rękę z lecącego samolotu -- nadal
ten samolot waży 100 ton, ale znacznie cieńsza brzózka te rękę odetnie
bez trudu.

z wysokości 6,5m na odległość 111m. Ha, nie ma takich symulacji,
komisje Anoddinowo-Millerowe zrobiły animacje. Jeden z tych
amerykańsko-polskich profesorów zaprasza do naukowej polemiki,

Raczej do pseudonaukowej. Cisnieniem równowazy ciężar. :)

poczekamy zobaczymy czy znajdą się fachowcy potrafiący wskazać błędy w jego obliczeniach.

W skrzydle jest paliwo, które skutecznie zmienia środek masy oderwanego fragmentu.
Nie wiemy, jak rozleje sie to paliwo, bo nie wiemy, jak zachowaja się wewnętrzne
zbiorniki, jako że ich powtarzalność jest znikoma. Od położenia środka masy takiego
skrzydła zależy ułożenie skrzydła wzgledem powietrza, a od tego ułozenia zalezy
czas lotu i odległość, na jaką skrzydło doleci.


               -- -- -- -- -- -.     <-- tak to skrzydło wygląda w jednym rzucie
                           \        to na końcu, pochylone do dołu, to klapka

Skrzydło leci wraz z samolotem zgodnie ze strzałką narysowana wyżej.
Po oderwaniu będzie obracało się we wszystkich trzech osiach. Od
                                             |
tego, czy będzie leciało tak -- -- -- - czy tak | zależy, jak daleko zaleci. :)
                                             |

Siła nośna rwie do góry w czasie odrywania od samolotu, siła oporu
rwie wtedy do tyłu a klapka obraca. :) Ale wewnątrz jest paliwo
w zbiornikach, które jakoś ucierpiały w czasie (w efekcie)
uderzenia i to paliwo rozlewając się zaburza tak skutecznie
poruszanie się skrzydła względem wiatru/powietrza (stawiającego
opór zależny od ustawienia tegoż skrzydła) że przewidzenie odległości,
upadku jest niemożliwe.

Pojmujesz? Wystaw rękę przez szybę samochodu w czasie jazdy.
Zobacz, jak zmienia się opór powietrza w zależności od ustawienia tej ręki.

Skrzydło tańczy na wietrze, ten jakoś wieje niezależnie od samolotu, na dodatek
samolot powoduje wianie wiatru, za samolotem są silniki wiejące siła 30 ton...
Ułożenie skrzydła determinuje czas lotu i miejsce upadku. Wpadnie skrzydło pod
strugi silnika -- poleci wówczas nie do przodu (razem z samolotem) ale do tyłu. :)
Ustawi się poziomo -- zaleci dalej, pionowo -- bliżej.

A może wpaść w te strugi bez trudu, bo odrywa się właśnie tak, iż leci do góry, w kierunku samolotu.


      -- -- -- -- -- -()-- -- -- -- -- -

Jedna siła rwie do góry (bo tak pracuje skrzydło) ale ona rwie niejednakowo.
Przy samolocie rwie do góry a samolot ciągnie w dół. Ale na końcu siła
nośna rwie do góry i nic je nie powstrzymuje, zatem skrzydło obraca się
tuż po oderwaniu jakoś tak:

                     '.
                       '.
                         '.
                           '-- -- -- ()-- -- -- -- -- -

Podobnie sprawa sie ma z obracaniem wokolo osi pionowej, tyle tylko, że
koniec skrzydła odrywa się do tyłu.




                 []
                 []
                 []
      -- -- -- -- -- -[]-- -- -- -- -- -
                 []
                 []
                 []
              -- -[]-- -
                 []





                 []
                 []
                 []
          .-- -- -- []-- -- -- -- -- -
        .'       []
      .'         []
                 []
              -- -[]-- -
                 []

Pojmujesz? Końcówka porusza się tuż po oderwaniu do góry,
nad samolot i do tyłu samolotu. Ma szybkość samolotu, ale
w chwilę po oderwaniu traci na szybkości z uwagi na opór
powietrza -- samolot ma silniki, skrzydło ich nie ma. Ma
tylko energie kinetyczna nadaną przez samolot.

Jeśli skrzydło wpadnie w strugi silników (a może wpaść)
to zostanie nagle łomotnięte siłą 30 ton. :) Może nie aż
30, może mniejszą, ale siła rzędu 10 ton!! i Skierowaną
do tyłu. W mgnieniu oka stosunkowo lekki fragmencik stanie
w miejscu i poszybuje do tyłu, zamiast do przodu. :)
Spadnie nie za brzozą, ale przed nią. :)


Na dodatek to skrzydło obraca się za sprawą wychylonej klapki.
Klapka na pewno jest wychylona w czasie urywania, bo samolot
chce wzbić się w powietrze i takie ułożenie zwiększa siłę nośną.
Ale po oderwaniu skrzydła ta klapka obraca skrzydłem wokoło
osi biegnącej (oby zadyszki nie dostała od biegania) wzdłuż
skrzydła. :)

W skrzydle są zbiorniki paliwa. Paliwo wylewa się, zbiorniki są
nieszczelne, porozrywane. Nie wiemy, jak są uszkodzone, bo tego
nikt nie może nijak przewidzieć. Wylewające się paliwo mocno
zaburza lot skrzydła a jest tego paliwa stosunkowo dużo; można
by powiedzieć, że masa skrzydła to w przeważającej części masa
paliwa.


Zobacz taniec na lodzie. Tancerka kręci się i rozkłada ręce szeroko
lub otula się nimi. Zasada zachowania momentu pędu sprawia, że choć
tancerka nie odbija się od niczego, nie napędza się, może zmienić
szybkość obracania. I zmienia! Zaczyna powoli z rozpostartymi
rękami a kończy skulona i szybko. :)


Paliwo wewnątrz może przelewać się -- przegrody mogą być uszkodzone.
Wylewa się na zewnątrz, drastycznie zmieniając masę wciąż wirującego
we wszystkich płaszczyznach skrzydła. I to paliwo ma duży wpływ na
ustawienie się skrzydła względem wiatru a to ustawienie warunkuje
długość lotu i miejsce upadku.


-=-

Michał Kawecki też był ekspertem międzynarodowym. :)
Też polsko-amerykańskim. I ja (nieskromnie rzecz ujmując)
kilkoma uwagami przyczyniłem się do skompromitowania tegoż expierda.


Ekspert Macierewicza myli ciśnienie z grawitacją.

Kawecki pisał o ATAPI w HDD. :) (ATAPI to raczej w napędzie
optycznym, bo taki jest sposób przesyłania danych)

Kawecki myślał, że MTBF wylicza się jakoś dzieląc coś przez coś.
Nazwał mnie trollem, gdy zwróciłem mu uwagę. Ale termin MTBF
istniej od ,wieków''. Także w lotnictwie -- samolot (czy
silnik) ma czas bezawaryjnej pracy lub czas pomiędzy
przeglądami.

Ale chyba gwoździem do trumny była rada, jakiej Kawecki
udzielił przy naprawie partycji NTFS. Radził skopiowanie
zapasowej MFT w miejsce podstawowej. W NTFS jest tylko
jedna pełna MFT -- tak miało być od zarania dziejów
tego FS, a lustrzana MFT jest jedynie szcząkową.

  $MFTMirr <-- lustro
  $MFT <-- zasadnicza (i jedyna na partycji NTFS) MFT

Kawecki znał (pobieżnie) budowę partycji FAT. Tam są dwie
(a bywa, że więcej niż dwie) tablice zwane też (jak cała
partycja) FAT. Można zatem druga potraktować jako zapasową,
bo normalnie obie powinny mieć tę sama zawartość. W NTFS
tak nie jest -- i jest to podstawa budowy tej partycji.


  4   KB  $MFTMirr <-- tyle miejsca zajmuje lustro na jednej z partycji
 41.8 MB  $MFT <-- miejsca zajmuje zasadnicza/jedyna MFT na tej partycji

Lustro jest szczątkowe -- zawiera tylko znikomą część informacji MFT.
Tak jakbyś miał 10 tysięcy imion a ktoś zapamiętałby tylko Twoje jedno imię. :)

Jeśli ktoś nie wie, że NTFS nie ma kopii MFT, to znaczy, że nie
ma pojęcia o budowie tego FS, bo właśnie budowa NTFS pozwala na
bezpieczne życie bez kopii MFT.

Ale Kawecki udawał wielkiego mistrza i wielkiego znawcę partycji i dysków. :)
Miał tytuł MS MVP i był ceniony przez znawców takich jak on sam -- Palusińskiego
i Niemirowskiego. Ten ostatni nie tylko nic o NTFS nie wiedział, ale nawet nie
rozumiał tego, co mu inni (chyba Rusinowicz) tłumaczyli prostym językiem. :)

Ale niezjamomość (czy słaba znajomość) NTFSu nie przeszkodziła
Niemirowskiemu w pisaniu pracy dyplomowej o tym FS. :)


Kawecki nawet nie znał programów, które polecał do odzyskiwania
danych czy naprawiania logicznych uszkodzeń partycji dyskowych. :)
Kłócił się ze mną, gdy pisałem, że PhotoRec jest (i był od czasu,
gdy sięgam pamięcią) składnikiem TestDisku.

-=-

Ale Michał Kawecki był oficjalnym ekspertem Microsoft Corporation. :)
Był nim, choć nie miał pojęcia o budowie partycji używanych (oficjalnie
nawet pisanych) przez MS. :) Oficjalnie MS jest autorem NTFS. W istocie
jest inaczej -- MS nie pisał i nie projektował NTFS, choć nie ma to
żadnego znaczenia w tym miejscu. BTW -- właśnie dlatego możemy mieć
zaufanie do NTFS, że nie MS jest jego projektantem i nie MS jest jego
wykonawcą. :) Podwaliny pod NTFS powstawały jeszcze w latach osiemdziesiątych.
Wtedy świat wyglądał inaczej niż wygląda teraz. Dziś wiele rozwiązań
z tamtych lat -- śmieszy. :) Na przykład niesławny SAM. :)

-=-

Nie można powaznie traktowac kogoś, kto nie odróznia ciśnienia od siły.
Moja koleżanka z Fisyki ukończyła studia i jest nauczycielką fizyki.
Twierdzi zawzięcie, że mamy pięć sił:

 grawitację
 elemagnetyzm (czy po prostu elektryczność -- elektron
 i proton przyciągają się; ee lub pp -- odpychają się)
 oddziaływania silne
 oddziaływania słabe
 sprężystość

Jeśli ktoś nie pojmuje, o co tu chodzi, nigdy nie powinien nikogo niczego uczyć z fizyki. :)


Ale ta dziewczyna (mgr Mirosława Biegluk) uczy (lub uczyła) w szkołach
(podstawowej, gimnazjum i w średniej) dzieci fizyki. I ktoś (Macierewicz
dla przykładu) może powoływać się na wywody magister Biegluk. :)

-=-

Fizyk NIGDY nie pomyli ciśnienia z parciem czy z siłą. :)
Ciśnienie (zwłaszcza w cieczy i w gazie) jest na tyle
fascynujące, że chyba :) nie można go z niczym pomylić. :)


Co być powiedział o kimś, kto mówi, że Einstein napisał poemat
Pan Tadeusz, aby pokrzepić serca trawione chorobą wieńcową? ;)


Albo o kimś, kto by powiedział, że Jezus był ojcem Maryi i Józefa? :)
(poniekąd był, bo był Bogiem a Bóg jest ojcem ludzi? -- niby tak, ale
cieleśnie to jednak był synem Maryi, nie zaś jej ojcem; ojcem był
jedynie od strony duchowej)

-=-

Niech Cię nie masturbuje słowo Ameryka czy słowa amerykański_ekspert!
Fizyka jest ta sama tam i tu. I nigdzie nie można ciśnieniem zrównoważyć grawitacji.
Są miejsca niedostępne rozumowi ludzkiemu, wielu spraw ludzie nie znają, ale akurat
tu wszystko jest jasne. :)

Samolotem lecieli najwyżsi dostojnicy, także oficerowie NATO.
Gdyby Macierewicz miał rację, sam Obama by o tym mówił głośno,
bo w końcu i jego ta sprawa dotyczy. Zauważ, że wielki poseł
Ziobro wszedł w konflikt z policją niemiecką, inny wielki
poseł Rokita wszedł w konflikt z obsługą samolotu...

To wielcy ludzie -- ale w swoich kręgach. :)

Pamiętaj o tym, że Macierewicz tak skonstruował lustrację zdrajców
i morderców polskiego narodu, że tej lustracji już nie udało się
przeprowadzić w ogóle. Co powiesz o myśliwym strzelającym na
postrach w lesie w czasie polowania na zwierzynę? :) Że ma dobre zamiary? :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-17 19:22:24
Autor: Delfino Delphis
kolejny mit obalony (o Błasiku)
PavveL wrote:

Nie, to ty znajdź inną symulację potwierdzającą że 30cm brzoza odcina
skrzydło 100tonowego samolotu.

Czy widziałeś kiedyś efekt zderzenia samochodu z drzewem przy prędkości większej niż 150 km/h? Co się stało z samochodem, a co z drzewem?

Samolot to nie samochód - skrzydła samolotu są puste w środku, wypełnione najwyżej paliwem. W porównaniu do samochodu są kruche jak papier. Ja nie wiem, czy wy naprawdę nie macie odrobiny wyobraźni?

Data: 2012-01-17 19:38:36
Autor: Bogdan Idzikowski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

Użytkownik "Delfino Delphis" <DelfinoD@wytnijto.op.pl> napisał w wiadomości news:jf4e91$t1a$1news.icm.edu.pl...
PavveL wrote:

Nie, to ty znajdź inną symulację potwierdzającą że 30cm brzoza odcina
skrzydło 100tonowego samolotu.

Czy widziałeś kiedyś efekt zderzenia samochodu z drzewem przy prędkości
większej niż 150 km/h? Co się stało z samochodem, a co z drzewem?

Samolot to nie samochód - skrzydła samolotu są puste w środku, wypełnione
najwyżej paliwem. W porównaniu do samochodu są kruche jak papier. Ja nie
wiem, czy wy naprawdę nie macie odrobiny wyobraźni?

Nie mają. Oni słuchają Kaczyńskiego i Macierewicza o bombowcu przerobionym na samolot pasażerski (ja twierdzę, że to łódź podwodna - mają podobne kształty kadłuba) i pancernej brzozie, no i jakiegoś profesorka z Usiech.

Data: 2012-01-17 19:46:38
Autor: Endriu
kolejny mit obalony (o Błasiku)
kształty kadłuba) i pancernej brzozie, no i jakiegoś profesorka z Usiech.

A co mam słuchac idioty Millera który porównuje katastrofę lotniczą z wypadkiem samochodowym....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2012-01-17 19:50:04
Autor: PH
kolejny mit obalony (o Błasiku)
W dniu 2012-01-17 19:22, Delfino Delphis pisze:
Samolot to nie samochód - skrzydła samolotu są puste w środku, wypełnione
najwyżej paliwem. W porównaniu do samochodu są kruche jak papier. Ja nie
wiem, czy wy naprawdę nie macie odrobiny wyobraźni?

Nie szkoda Ci czasu, oni są zaimpregnowani na argumenty.

Im dłużej to będą ciągnąć to więcej kasy da się wyciągnąć na komisje/ekshumacje/pseudo fachowe ekspertyzy itp.

Nikt i nic ich nie przekona, że białe jest białe a czarne jest czarne.

Data: 2012-01-17 19:53:11
Autor: Endriu
kolejny mit obalony (o Błasiku)
Nikt i nic ich nie przekona, że białe jest białe a czarne jest czarne.

Tumanie Tutka gnije w Smoleńsku a ty nadal udajesz idiotę ?.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2012-01-17 22:39:12
Autor: V
kolejny mit obalony (o B�asiku)
W dniu 2012-01-17 19:53, Endriu pisze:
Nikt i nic ich nie przekona, �e bia�e jest bia�e a czarne jest czarne.

Tumanie Tutka gnije w Smole�sku a ty nadal udajesz idiot� ?.



Ja też nie czuję się dobrze z faktem, że nie mamy żadnego wpływu na to co dzieje się z wrakiem Naszego najważniejszego samolotu. Zauważ jednak, że stek bzdurnych opracowań, który promujesz wyzywając przy tym ludzi, jest również przyczyną tego, że nie jesteśmy traktowani poważnie.

V.

Data: 2012-01-18 07:22:14
Autor: Endriu
kolejny mit obalony (o B?asiku)
Ja też nie czuję się dobrze z faktem, że nie mamy żadnego wpływu na to co dzieje się z wrakiem Naszego najważniejszego samolotu.

Na drodze do prawdy stoi pookrągłostołowa banda rodowodem z WSI która odpowiedzialna jest za ten zamach i za brak międzynarodowego śledztwa. Aby tą bandę rozliczyć i powsadzać do pierdla potrzebne jest społeczne poparcie i odrzucenie antykaczystowskiej retoryki którą prezentują tutaj  różnego tupu  jegomościowie typu Porethouse i Dev-y i inne typy spod ciemnej gwiazdy...

Mówię ci odrzuć ta retorykę, odrzuć okrągły stół a będzie ci lepiej ....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2012-01-18 10:48:21
Autor: Bogdan Idzikowski
kolejny mit obalony (o B?asiku)

Użytkownik "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał w wiadomości news:jf5oe5$cum$1usenet.news.interia.pl...
>Ja też nie czuję się dobrze z faktem, że nie mamy żadnego wpływu na to co >dzieje się z wrakiem Naszego najważniejszego samolotu.

Na drodze do prawdy stoi pookrągłostołowa banda rodowodem z WSI która odpowiedzialna jest za ten zamach i za brak międzynarodowego śledztwa. Aby tą bandę rozliczyć i powsadzać do pierdla potrzebne jest społeczne poparcie i odrzucenie antykaczystowskiej retoryki którą prezentują tutaj różnego tupu  jegomościowie typu Porethouse i Dev-y i inne typy spod ciemnej gwiazdy...

Mówię ci odrzuć ta retorykę, odrzuć okrągły stół a będzie ci lepiej ....

Odrzuć uprzedzenia i teorie spiskowe, wrzuć rozum i włącz myślenie, a będzie ci lepiej...

Data: 2012-01-18 12:38:19
Autor: Endriu
kolejny mit obalony (o B?asiku)
Odrzuć uprzedzenia i teorie spiskowe

Bogdan przyznaj się jestes częścią systemu, a twój tatuś pracował kiedyś w ORMO ?.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2012-01-18 13:47:09
Autor: Bogdan Idzikowski
kolejny mit obalony (o B?asiku)

Użytkownik "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał w wiadomości news:jf6auu$9qq$1usenet.news.interia.pl...
Odrzuć uprzedzenia i teorie spiskowe

Bogdan przyznaj się jestes częścią systemu, a twój tatuś pracował kiedyś w ORMO ?.

Jesteś w błędnym błędzie. Mój tatuś był władcą Polski i Wszechrusi oraz Alaski z częścią Kanady oraz Antarktydy i nieco Australii. Na śniadanie zjadał jednodniowe niemowlęta. Itd...
Na takich bardzo niemądrych ludzików jak ty wcale nie zwracał uwagi, tylko rozkazywał hurtem obcinać głowy tępymi nożami. Chyba, że byli bogaci, to łby obcinano im dobrze naostrzonym toporem.

Howgh!

Data: 2012-01-18 14:19:08
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
kolejny mit obalony (o B?asiku)

"Bogdan Idzikowski" 4f16bf4e$0$26693$65785112@news.neostrada.pl

Jesteś w błędnym błędzie. Mój tatuś był władcą Polski i Wszechrusi oraz Alaski z częścią Kanady oraz Antarktydy i nieco Australii. Na śniadanie zjadał jednodniowe niemowlęta. Itd...
Na takich bardzo niemądrych ludzików jak ty wcale nie zwracał uwagi, tylko rozkazywał hurtem obcinać głowy tępymi nożami. Chyba, że byli bogaci, to łby obcinano im dobrze naostrzonym toporem.

Kogo zatem ścinał mieczem? Henryk di ejt ;) tak mocno ukochał swą drugą żonę,
matkę późniejszej królowej Elżbiety Tudor, bezbiustną Annę Boleyn o ziemistej
cerze, że sprowadził specjalnie dla niej kata ścinającego mieczem.

Coby rozwiać wątpliwości i ukrócić ewentualne plotki, wyjaśniam, iż nie
sprawdzałem osobiście/namacalnie, ;) czy owa Anna ma (bądź miała) biust
i zdałem się w tej materii na opinie innych znawców. :)

A może Twój tatuś był okrutnikiem omijającym miłosierne ścięcia mieczem?...

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-18 14:49:18
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
kolejny mit obalony (o B?asiku)

"Eneuel Leszek Ciszewski" jf6gsi$c1h$1@inews.gazeta.pl

Kogo zatem ścinał mieczem? Henryk di ejt ;) tak mocno ukochał swą drugą żonę,
matkę późniejszej królowej Elżbiety Tudor, bezbiustną Annę Boleyn o ziemistej
cerze, że sprowadził specjalnie dla niej kata ścinającego mieczem.


A może Twój tatuś był okrutnikiem omijającym miłosierne ścięcia mieczem?...

Hde (Henryk di ejt) nie był już tak łaskawy dla swej drugiej od końca
żony, Katarzyny Howard. Jak głosi Wikipedia, piąta żona Hde umarła
w sposób typowy tamtym czasom:

   10 lutego Katarzynę przewieziono do londyńskiej twierdzy Tower,
   gdzie została ścięta 13 lutego 1542 r. toporem, a nie mieczem
   jak Anna Boleyn. Razem z nią wyrok śmierci wykonano na jej
   damie dworu Jane Parker.

BTW -- malutka Elżbieta Tudor, późniejsza królowa Elżbieta Wielka, była
obecna na egzekucji swej matki i musiała przyglądać się śmierci swej
rodzicielki, wielbiąc później (gdy dorosła) swego ojca za sprowadzenie
kata ścinającego wprawdzie drogo, ale miłosiernie, bo długim mieczem,
obejmującym całą szyję... Topór był o tyle niewygodny, że zazwyczaj
trzeba było aż kilku ciosów, aby głowa w całości odpadła od reszty tułowia... :)

-=-

Elżbieta I Tudor nie wyszła za mąż -- profilaktycznie, aby nie popaść w niełaskę małżonka. :)
Nie wiem, dlaczego nazywamy ją królową, nie zaś królem. Nasza Jadwiga Andegaweńska była królem,
zanim wyszła za mąż za Jagiełłę, pogromcę (a następnie niestety miłośnika) papieskiej armii
szpitalników z czarnymi krzyżami...

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-18 12:04:19
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
kolejny mit obalony (o B?asiku)

Przypominam, że w nawiasach kwadratowych zapisuję swoje myśli -- nie
wolno tego czytać!!! Za czytanie tego rodzaju (czyli nienależnych)
treści grozi w Polsce kara pozbawienia wolności do lat dwóch. :)

"Endriu" jf5oe5$cum$1@usenet.news.interia.pl

Na drodze do prawdy stoi pookrągłostołowa banda rodowodem z WSI która odpowiedzialna jest za ten zamach i za brak międzynarodowego śledztwa. Aby tą bandę rozliczyć i powsadzać do pierdla potrzebne jest społeczne poparcie i odrzucenie antykaczystowskiej retoryki którą prezentują tutaj
różnego tupu  jegomościowie typu Porethouse i Dev-y i inne typy spod ciemnej gwiazdy...

[szczyt chamstwa! umieścił mnie wśród popleczników ludzi takich jak
Kaczyńscy!! nie wymienił mnie z imienia!!! a to właśnie mnie powinien
był umieścić na czele antykaczystowskich... znieważył mnie swoim
milczeniem!!! to oburzające!]

Nie stawiajmy spraw tak ostro... W życiu różnie bywa...

[muszę coś napisać -- coś głupiego, coś interpretowanego
różnie, tak aby każdy uznał, że napisałem coś dobrego]

Mówię ci odrzuć ta retorykę, odrzuć okrągły stół a będzie ci lepiej ....

[chyba nie wie, co znaczy -- życie bez mebli...]

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-18 18:55:11
Autor: V
kolejny mit obalony (o B?asiku)
W dniu 2012-01-18 07:22, Endriu pisze:
Ja te� nie czuj� si� dobrze z faktem, �e nie mamy �adnego wp�ywu na to co
dzieje si� z wrakiem Naszego najwa�niejszego samolotu.

Na drodze do prawdy stoi pookr�g�osto�owa banda rodowodem z WSI kt�ra
odpowiedzialna jest za ten zamach i za brak mi�dzynarodowego �ledztwa. Aby
t� band� rozliczy� i powsadza� do pierdla potrzebne jest spo�eczne poparcie
i odrzucenie antykaczystowskiej retoryki ktďż˝rďż˝ prezentujďż˝ tutaj  rďż˝nego
tupu  jegomoďż˝ciowie typu Porethouse i Dev-y i inne typy spod ciemnej
gwiazdy...

M�wi� ci odrzu� ta retoryk�, odrzu� okr�g�y st� a b�dzie ci lepiej ....




OK co do zasady, że brak transparentności rodzi podziały. Powiedz mi natomiast co nazywasz poparciem społecznym, jakie postawy? Uważam, że szeroko pojęci zleceniodawcy jak i autorzy przywoływanego przez ciebie raportu, osłabiają ewentualne poparcie społeczne, właśnie poprzez rażącą nierzetelność swojego opracowania.

Szaleństwem jest robienie wciąż tych samych rzeczy (tak samo źle) i oczekiwanie innego efektu.



V.

Data: 2012-01-18 11:47:10
Autor: /dev/SU45
kolejny mit obalony (o Błasiku)
Tumanie Tutka gnije w Smoleńsku a ty nadal udajesz idiotę ?.

Duraluminium nie podlega procesom gnilnym - chyba?

Gdzie powinno stanąć Narodowe Sanktuarium Wraku Smoleńskiego? Mi się wydaje że można by do tej roli przystosować Stadion Narodowy, oszczędziłoby to kosztów utrzymywania obiektu. Wrak byłby umieszczony na płycie boiska, a widownia by podziwiała różne akademie, fakelcugi, występy zaangażowanych artystów typu A. Rosiewicz albo Kapela znad Baryczy...

Data: 2012-01-18 13:21:49
Autor: Endriu
kolejny mit obalony (o Błasiku)
Gdzie powinno stanąć Narodowe Sanktuarium Wraku Smoleńskiego? Mi się wydaje że można by do tej roli przystosować Stadion Narodowy, oszczędziłoby to kosztów utrzymywania obiektu. Wrak byłby umieszczony na płycie boiska, a widownia by podziwiała różne akademie, fakelcugi, występy zaangażowanych artystów typu A. Rosiewicz albo Kapela znad Baryczy...

Kolego Dev tu zwykły chuju ....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2012-01-18 13:27:20
Autor: Endriu
kolejny mit obalony (o Błasiku)
Kolego Dev tu zwykły chuju ....

I mówię ci to jako wyborca UPR-u z lekka pogardzający Kaczyńskimi i całym PiS-em za podpisanie traktatu lisbońskiego ....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2012-01-18 13:40:18
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

"Endriu" jf6dgf$dq1$1@usenet.news.interia.pl

Gdzie powinno stanąć Narodowe Sanktuarium Wraku Smoleńskiego? Mi się wydaje że można by do tej roli przystosować Stadion Narodowy, oszczędziłoby to kosztów utrzymywania obiektu. Wrak byłby umieszczony na płycie boiska, a widownia by podziwiała różne akademie, fakelcugi, występy zaangażowanych artystów typu A. Rosiewicz albo Kapela znad Baryczy...

Kolego Dev tu zwykły chuju ....

W tym zameldowaniu się -- brak przecinka i niepotrzebna jest
litera 'u' na końcu słowa, jakim określił siebie Endriu. :)
Niepotrzebna jest także spacja po tym 'u'.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-19 10:12:25
Autor: /dev/SU45
kolejny mit obalony (o Błasiku)
W tym zameldowaniu się -- brak przecinka i niepotrzebna jest
litera 'u' na końcu słowa, jakim określił siebie Endriu. :)
Niepotrzebna jest także spacja po tym 'u'.

Może być, on tak gwarowo, coś w stylu "tu wuju", sens zrozumiały :)

Data: 2012-01-19 12:19:27
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

"/dev/SU45" jf8mpp$lqi$1@inews.gazeta.pl

W tym zameldowaniu się -- brak przecinka i niepotrzebna jest
litera 'u' na końcu słowa, jakim określił siebie Endriu. :)
Niepotrzebna jest także spacja po tym 'u'.

Może być, on tak gwarowo, coś w stylu "tu wuju", sens zrozumiały :)

A, to przepraszam. Zwracam honor. Jeśli to zawołanie gwarowe -- to OK. :)
Istotnie, znam takie właśnie konstrukcje gramatyczne. I oczywiście
uznaję je za poprawne -- gwary są poprawne. :)

Googla pokazuje miliony wystąpień 'ten gościu'.
Około 27,600,000 wyników (0,30 s)

 -- Ten gościu ma problem. :)

Zamiast

 -- Ten gość ma problem. :)

OK -- wycofuję się z tą literką 'u', ale spacja jest niepotrzebna. :)

-=-

A teraz coś, co śmierdzi, ;) skacze, gania jak opętane...

  http://www.youtube.com/watch?v=p8t41avFuCc&feature=player_embedded

Sam Bóg chyba może pozazdrościć!!! Tylko cena trochę na razie wysoka. :)

  http://www.zabawka-od-slawka.pl/helikopter-spalinowy-t-rex-600-nitro-super-pro.html

Nawet ważka tak nie potrafi. :)

Ja to bym chciał taki z dużą nośnością. :) Aby podczepić kamerki (; itp. ;)
Za kilka lat dzieciaki będą bawiły się w prawdziwe wojny. Będą strzelały
z armat i karabinów maszynowych, będą bombardowały z samolotów itp...

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-18 13:37:08
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

"/dev/SU45" jf6bg2$pha$1@inews.gazeta.pl

Tumanie Tutka gnije w Smoleńsku a ty nadal udajesz idiotę ?.

Duraluminium nie podlega procesom gnilnym - chyba?

U Boga możliwe jest to, co u ludzi niemożliwe. ;)

Gdzie powinno stanąć Narodowe Sanktuarium Wraku Smoleńskiego?

Na Wawelu. :)

-=-

W Smoleńskim bagnie gniją szczątki Lecha Kaczyńskiego.
Nawet bliźniak, Jarosław Kaczyński nie rozpoznał ciała
pokazanego mu jako ciało jego brata. Zatem chyba można
uznać, iż rzeczywiste szczątki Lecha Kaczyńskiego gniją
naprawdę w bagnach przedpasia Siewiernego. :)

Bóg moim parobkiem oczywiście :) nie jest, ale wdzięczny
Mu jestem za tę śmierć -- przedwczesną śmierć tego, kto
mnie uraził tak mocno. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-19 10:13:28
Autor: /dev/SU45
kolejny mit obalony (o Błasiku)
Na Wawelu. :)

Na Wawelu nie bo za dużo tego szczęścia. Warszawa też chce coś dla siebie. Poza tym na Wawelu jest czakram czyli gruczoł energetyczny Ziemi i wrak by mógł drżeć...

Data: 2012-01-19 12:21:00
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

"/dev/SU45" jf8mro$lqi$2@inews.gazeta.pl

Na Wawelu. :)

Na Wawelu nie bo za dużo tego szczęścia. Warszawa też chce coś dla siebie. Poza tym na Wawelu jest czakram czyli gruczoł energetyczny Ziemi i wrak by mógł drżeć...

Więc może rozczłonkować i rozesłać jako relikwie do różnych miejsc pamięci. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-18 05:30:35
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

"PH" jf4fsq$vsi$1@node2.news.atman.pl

Im dłużej to będą ciągnąć to więcej kasy da się wyciągnąć na komisje/ekshumacje/pseudo fachowe ekspertyzy itp.

I o to chodzi. :) Po to Kaczyńskie (i jemu podobne) rodzą (czy płodzą)
dzieci, aby mieć z nich pieniądze. :) Gdy dziecko takich ludzi jest...
Hm... Niegramotne ;) -- można posłać na księdza, aby choć zbierało
na tacę... :)

Dlatego ja mówię, że tacy ludzie powołują dzieci na świat, aby mieć z nich części zapasowe. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-18 05:32:55
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

"Delfino Delphis" jf4e91$t1a$1@news.icm.edu.pl

Samolot to nie samochód - skrzydła samolotu są puste w środku,
wypełnione najwyżej paliwem. W porównaniu do samochodu są
kruche jak papier. Ja nie wiem, czy wy naprawdę nie macie
odrobiny wyobraźni?

Bez przesady -- skrzydła są bardzo wytrzymałe, ale
brzozy tej wielkości też są odporne na uderzenia. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-18 20:32:57
Autor: Delfino Delphis
kolejny mit obalony (o Błasiku)
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

Bez przesady -- skrzydła są bardzo wytrzymałe, ale
brzozy tej wielkości też są odporne na uderzenia. :)

Może inny argument. Gdy byłem na podstawowym szkoleniu teoretycznym na licencję prowadzący podał taki obrazowy przykład. Zwykła winda w bloku ma wpisany maksymalny udźwig np. 500 kilogramów. A ile jest w stanie wytrzymać w praktyce? Myślę, że swobodnie liny wytrzymają ciężar 5 ton. Po prostu w tego typu konstrukcji stosuje się ogromny margines bezpieczeństwa, bo to prawie nic nie kosztuje. W samolocie to jednak niemożliwe - samolot jest bardzo kosztownym kompromisem między trwałością konstrukcji, a ciężarem.

Jeśli w samolocie masz wpisaną np. maksymalną prędkość 200 km/h, to przy jakiej prędkości urwą się skrzydła? Myślę, że z dużym prawdopodobieństwem przy 215 km/h. Na więcej marginesu nikogo nie stać.

Całkiem możliwe jest, że już samo pociągnięcie drążka sterowego maksymalnie na siebie powodowało w zaistniałej sytuacji trwałe uszkodzenie konstrukcji wraz z urwaniem skrzydeł mimo, iż na drodze nie było żadnej brzozy. Wszyscy znamy pojęcie prędkości manewrowej (z ciekawości ktoś wie ile wynosi dla Tu-154?). Nawet jeśli prędkość była mniejsza od manewrowej to sam wiek maszyny i ew. zmęczenie materiału już mogło prowadzić do urwania skrzydła.

Naprawdę tylko ktoś pozbawiony wyobraźni może twierdzić, że skrzydło przetrzyma uderzenie w kilkudzisięciocentymetrowej grubości brzozę w sytuacji obciążenia maksymalnym wychyleniem sterów. Nawet gdyby samo uderzenie nie odcinało skrzydła, to po prostu musi ono odpaść na skutek zaistniałych sił. Na przytaczanym tutaj filmie widzimy końcówkę skrzydła odpadającą pod własnym ciężarem. Ciężar całego samolotu jest zdecydowanie większy.

Data: 2012-01-18 20:42:07
Autor: Endriu
kolejny mit obalony (o Błasiku)
Nawet gdyby samo  uderzenie nie odcinało skrzydła, to po prostu musi ono odpaść na
skutek zaistniałych sił.

Masz na to Delfino jakiesz obliczenia czy tylko tak jak Eneuel pierdolisz od rzeczy ?.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2012-01-19 04:10:09
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

"Endriu" jf779u$ob8$1@usenet.news.interia.pl

Nawet gdyby samo  uderzenie nie odcinało skrzydła, to po prostu musi ono odpaść na skutek zaistniałych sił.

Masz na to Delfino jakiesz obliczenia czy tylko tak jak Eneuel pierdolisz od rzeczy ?.

Ma. Wie o tym, że skrzydło w tym kierunku ma wytrzymałość niewiele większą niż
opór powietrza stawiany w czasie lotu powiększony o różne przeciążenia poziome,
że tak je nazwę. I wie, że samolot to nie samochód, który jeśli waży półtora
razy więcej niż musi, nie budzi oporów -- po prostu tai samochód spala więcej
akcyzowanego paliwa. :) Samolot musi być możliwie jak najlżejszy, zatem nikt
nie zbuduje pancernego skrzydła.

Pobieżne przeliczenia mówią, że skrzydło mogło przetrwać takie uderzenie,
ścinając drzewo, ale nie mogło już pełnić swoich funkcji. I rzeczywistość
zdaje się potwierdzać tę wersję -- i skrzydło odpadło, i drzewo zostało ścięte.

-=-

Twoi adwersarze najwyraźniej mają pojęcie o konstrukcjach lotniczych,
Ty zaś najwyraźniej ani o fizyce nic :) nie wiesz, ani o samolotach.
Twój zaś profesor myli ciśnienie z siłą. :)

-=-

Najsilniejsze dźwigi powietrzne (dwuwirnikowe, lub nawet jednowirnikowe
helikoptery) mają udźwig rzędu ciężaru samolotu Tu 154. Ale wirniki tych
helikopterów są tak delikatne, iż nie przeżyją uderzenia nawet w całkiem
cienkie drzewo, czy choćby w wodę. :) Wiesz, dlaczego tak jest? Dlatego,
że te wirniki mają inne zadanie -- nie służą koszeniu drzew, :) choć
Kanadyjczycy takimi dźwigami posługują się w wyrębie lasów. Tyle
tylko że oni tymi dźwigami transportują drzewa, nie zaś je ścinają. :)


Wszystko ma swoje przeznaczenie i nie ma potrzeby budowania skrzydeł
odpornych na uderzenia w tak grube drzewa. Drzewa można ścinać piłami
czy siekierami. :) Niektórzy nawet ścinają materiałami wybuchowymi.
Niby człowieka można uderzyć w głowę całkiem mocno za pomocą gumowego
młotka, nie czyniąc uderzonemu żadnej szkody. Jednak znacznie słabsze
uderzenie może okaleczyć tego człowieka -- wystarczy uderzenie palcem
w oko.

Potrzebujesz obliczeń i symulacji, aby zobaczyć efekt uderzenia palcem w ludzkie oko? :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-19 03:35:39
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

"Delfino Delphis" jf76pa$nje$1@news.icm.edu.pl

Bez przesady -- skrzydła są bardzo wytrzymałe, ale
brzozy tej wielkości też są odporne na uderzenia. :)

Może inny argument. Gdy byłem na podstawowym szkoleniu teoretycznym na
licencję prowadzący podał taki obrazowy przykład. Zwykła winda w bloku ma
wpisany maksymalny udźwig np. 500 kilogramów. A ile jest w stanie wytrzymać
w praktyce? Myślę, że swobodnie liny wytrzymają ciężar 5 ton. Po prostu w

Znamionowe (tabliczkowe) 500 kG to udźwig statycznego obciążenia. Gdy winda
jakoś przyspiesza -- z tych 500 kG mamy więcej lub mniej. Czuć to wyraźnie
w szybkich windach -- podchodzenie wnętrzności ;) do gardła w czasie jazdy
w dół i odpływanie krwi z głowy w czasie wspinaczki.

[mógłbym 'odpływanie krwi napisać z mózgu', ale nie chcę wiadomych dywagacji]

tego typu konstrukcji stosuje się ogromny margines bezpieczeństwa, bo to
prawie nic nie kosztuje. W samolocie to jednak niemożliwe - samolot jest
bardzo kosztownym kompromisem między trwałością konstrukcji, a ciężarem.

Dokładnie tak. Im cięższy samolot, tym więcej trzeba silników i paliwa,
a to znaczy, że więcej trzeba dźwigać kilogramów, czyli więcej trzeba
silników i paliwa... Itd... Dodatnie sprzężenie zwrotne. Co więcej -- im
samolot cięższy, tym podatniejszy na zniszczenia, czyli tym więcej musi
mieć wzmocnień, które ważą, czyli domagają się kolejnych kilogramów...

Malutki helikopterek spada z dowolnej (osiąganej przez siebie) wysokości bezstratnie. :)

  http://www.zabawka-od-slawka.pl/jednowirnikowy-helikopter-double-horse-9100.html

Prawdziwy helikopter po wyłączeniu wirnika spadnie niemal jak kamień. :) Pole
powierzchni rośnie kwadratowo, zaś objętość sześcianowo/sześciennie, zatem
opór stawiany przez powietrze rośnie wolniej niż masa.


Bakteria może spadać na betonowe podłoże z wysokości kilometra, nie
czyniąc sobie żadnej szkody. ;) Słoń raczej poturbuje się w wyniku
upadku z wysokości jednego metra. :)




Jeśli w samolocie masz wpisaną np. maksymalną prędkość 200 km/h, to przy
jakiej prędkości urwą się skrzydła? Myślę, że z dużym prawdopodobieństwem
przy 215 km/h. Na więcej marginesu nikogo nie stać.

Raczej nie. :) Ale istotnie -- zapas jest tu znacznie mniejszy niż w windzie. :)

Całkiem możliwe jest, że już samo pociągnięcie drążka sterowego maksymalnie
na siebie powodowało w zaistniałej sytuacji trwałe uszkodzenie konstrukcji

Pewne -- dlatego dość często ,,komputer'' czuwa nad tym, aby nie manewrować zbyt ostro.

wraz z urwaniem skrzydeł mimo, iż na drodze nie było żadnej brzozy.

Dokładnie. :)

Wszyscy
znamy pojęcie prędkości manewrowej (z ciekawości ktoś wie ile wynosi dla
Tu-154?). Nawet jeśli prędkość była mniejsza od manewrowej to sam wiek
maszyny i ew. zmęczenie materiału już mogło prowadzić do urwania skrzydła.

A że skrzydła mają to do siebie, że stale pracują i są metalowe -- zmęczenie
nie jest im obce. Co innego, gdyby były drewniane lub plastykowe. :) Albo
gdyby choć były z kutego duraluminium. ;)

Tu dygresja do zwykłego chuja. ;) Wiesz Endriu, co to zmęczenie i dlaczego
omija plastyki oraz drewno? :) To wybijanie cząsteczek (lub atomów) z ich
miejsca, z wiązadeł. Dzieje się tak w wyniku stalego gniecenie w jednym
miejscu. Nie można zatem zbudować zawiasów z kawałka blachy, choć bez
trudu takie zawiasy można zbudować z kawałka platyku. :) Substancje
krystaliczne (a metale zwykle takimi bywają) sa gorsze pod tym względem
od szklistych subsatncji, czyli od amorficznych,

Kute żelazo (lub szybko chłodzone) ma postać podobną do amorficznej.


Naprawdę tylko ktoś pozbawiony wyobraźni może twierdzić, że skrzydło
przetrzyma uderzenie w kilkudzisięciocentymetrowej grubości brzozę w
sytuacji obciążenia maksymalnym wychyleniem sterów. Nawet gdyby samo
uderzenie nie odcinało skrzydła, to po prostu musi ono odpaść na skutek
zaistniałych sił.

Dokładnie. Skrzydło to nie monolit. :) Gdy człowiek łupnie w ścianę, na
głowie może nie być dziur, ale wewnątrz może być wszystko złomotane zupełnie.
Skrzydło to ogromny zbiornik paliwa, który powinien wytrzymać opory powietrza
(niebagatelne -- naddźwiękowe samoloty musiały mieć specjalne osłony termiczne,
a uszkodzenie takowych w promach kosmicznych prowadzą do spalenia się promu)
i niewiele więcej. Nikt zdrowy na umyśl nie buduje pancernych skrzydeł. :)
Zwłaszcza a samolotach pasażerskich.


Tak skonstruowane -- z masy elementów skrzydło po uderzeniu w tak grube
drzewo zostaje mocno osłabione w swych mocowaniach, dlatego nawet jeśli
przetrwa takie uderzenie, ścinając drzewo, najprawdopodobniej rozpadnie
się pod wpływam naprężeń. Samolot waży 100 ton (co stale powtarzają
ludzie tacy jak Endriu) zatem na jedno skrzydło przypada połowa, czyli
50 ton (bo jednak cały samolot jest unoszony skrzydłami, nie zaś
kosmykiem włosów jakiegoś świętego) z czego kilkanaście ton to paliwo.


W czasie łomotania w drzewo samolot maksymalnie przyspieszał, leciał
wprawdzie z małą szybkością, ale stale przyspieszał, a to znaczy, że
naprężenia były całkiem spore -- i poziome, i pionowe. Porównywanie
z tutką koszącą na ziemi las jest złe, bo tamta tutka nie unosi się
już na skrzydłach, ale sunie na brzuchu i nie przyspiesza, ale stale
hamuje. Skrzydła wiszą pod własnym ciężarem. I zapewne las lasowi nie
jest równy. Inna jest wytrzymałość lipy czy sosny a inna brzozy czy
dębu. :) Inna drzewa o średnicy 10 cm, a inna drzewa o średnicy 35 cm.

Endriu (zwykły chuju, jak chyba się określiłeś w innym wątku) zauważ
podobieństwo do windy. Samolot maksymalnie przyspiesza poziomo i pionowo.
Na skrzydła, obok statycznych obciążeń (100 ton) działają obciążenia
związane z przyspieszaniem samolotu.


Weź nitkę i zaczep na niej obciążnik tak duży, że gdyby był większy
(cięższy) to nić by pękła. Póki obciążnik spokojnie wisi, jest OK,
ale gdy spróbujesz nadać przyspieszenie q górze ciągnąc za tę nitkę,
do obciążenia statycznego (grawitacją zwanego) dojdzie przeciążenie
dynamiczne związane z nadawanym przez Ciebie przyspieszeniem dodatkowym.


Nie zapominaj ani na chwilę o tym, że ten samolot utrzymuje się na
skrzydłach -- na powietrzu! Silniki pchają go do przodu, nie pionowo
do góry. To nie jest startująca rakieta i nie helikopter. To samolot,
w którym ciąg silników skierowany jest poziomo, wzdłuż skrzydeł, a siła
nośna skierowana jest zgodnie z grawitacją, czyli pionowo. :) Wprawdzie
w czasie wznoszenia samolot ma dziób pochylony do przodu, ale nadal wisi
na skrzydłach i ma klapki opuszczone do dołu. Do statycznych 100 ton
(przyspieszenia ziemskiego) należy jakoś dodać kolejne tony, zależne
od przyspieszenia nadawanego silnikami.

Na przytaczanym tutaj filmie widzimy końcówkę skrzydła odpadającą pod
własnym ciężarem. Ciężar całego samolotu jest zdecydowanie większy.

-=-

Jestem dzisiaj (; quasi-writeonly ;) -- jeśli są jakieś rażące błędy
ortograficzne, to przepraszam. :) [wiem, wiem -- 'quasi' należy do
innego języka niż 'write', zatem powinno być 'quasi-piszącyonly', by
zachować niekon_sekwencję, ale wówczas będzie mniej zrozumiale]


--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-19 04:19:11
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

"Eneuel Leszek Ciszewski" jf7vnd$t4$1@inews.gazeta.pl

[mógłbym 'odpływanie krwi napisać z mózgu', ale nie chcę wiadomych dywagacji]
+ [mógłbym napisać 'odpływanie krwi z mózgu', ale nie chcę wiadomych dywagacji]



i niewiele więcej. Nikt zdrowy na umyśl nie buduje pancernych skrzydeł. :)
Zwłaszcza a samolotach pasażerskich.
+ Zwłaszcza w samolotach pasażerskich.


w czasie wznoszenia samolot ma dziób pochylony do przodu, ale nadal wisi
+ w czasie wznoszenia samolot ma dziób pochylony do góry, ale nadal wisi


--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-16 23:32:20
Autor: Bogdan Idzikowski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

Użytkownik "PavveL" <lespaf@interia.pl> napisał w wiadomości news:jf255t$kki$1usenet.news.interia.pl...
Z 15 min wcześniej rozmawiali o obniżeniu terenu przed lotniskiem, zresztą Protasiuk siadał tam nie raz, mieli mapę, ustawili w wysokościomierzu ciśnienie na płycie lotniska. Potwierdzili że wiedzą wszystko co trzeba. Przy 100 czy 90 metrach kapitan powiedział "odchodzimy", dał ognia, samolot zaczął się rozpędzać czyli zwiększać siłę nośną. Drugi pilot spokojnie odliczał wysokość bo przecież byli "na kursie i na ścieżce", samolot w końcu zaczął się wznosić. Tak wynika z zapisów parametrów lotu.


Nie ten scenariusz czytałeś. Oto prawdziwy przebieg:
O 8:40:44.5 drugi pilot powiedział: "Sto metrów" i nawigator o 8:40:45.4 potwierdził: "... sto". O 8:40:51.7 nawigator powiedział: "... sto". Czyli, że w czasie 7.2 sekundy opadli ok. 50 m i byli na wysokości 50 m nad poziomem lotniska. Autopilot cały czas pracował niezmiennie. Samolot opadał.
O 8:40:58.1 nawigator: "Dwadzieścia" (6.4 sekundy niezmienionego opadania). Wyłączenie autopilota przez pociągnięcie wolantu i przestawienie na max pracy silników. Wysokość nad poziomem lotniska - 0 metrów lub niewiele niżej. Ziemia pod samolotem się podnosiła.




A co do bezpośredniej przyczyny katastrofy czyli utraty końcówki skrzydła: Symulacje które zrobili amerykańsko-polscy naukowcy trafiają do mnie. Akurat mam pojęcie o metodzie elementów skończonych, komputerowej symulacji ruchu, wytrzymałości materiałów konstrukcyjnych (drewna na przykład i profili aluminiowych). Oni wzięli pod uwagę wszystko co trzeba. Dobrze zrobione symulacje nie odbiegają od rzeczywistości więcej niż o 10% - taki jest stan dzisiejszej nauki. Wcześniejsze "symulacje" sygnowane przez Klichów, Anodinę, Millera, wykonane przez połączenie linijką na mapie kilku punktów mnie nie przekonują. Zresztą wszyscy widzieliśmy wiele zdjęć z katastrof w których samoloty spadały na las karczując setki drzew.


Na filmiku zobaczysz jak wygląda spotkanie skrzydeł samolotu ze słupami telegraficznymi:
http://www.youtube.com/watch?v=4D3dmy5bE7M

Data: 2012-01-17 09:03:22
Autor: Endriu
kolejny mit obalony (o Błasiku)
Nie ten scenariusz czytałeś. Oto prawdziwy przebieg:
O 8:40:44.5 drugi pilot powiedział:

A to jest ta ostateczna wersja czy może jeszcze się zmieni (bo Bater i Szojgu swego czasu podawali inaczej...):

Medytacje smoleńskie 6: "godzina Batera"
http://freeyourmind.salon24.pl/380030,medytacje-smolenskie-6-godzina-batera

"[...] Bater więc wylicza wtedy wieczorem 10-go, że do Zdarzenia doszło o 8.36 pol. czasu, bo otrzymał informację o Zdarzeniu od D. Górczyńskiego (który też powinien się szykować do dłuższego przesłuchania) o 8.40 pol. czasu. Zauważmy, że Bater wcale nie liczy tak źle, jak na okoliczności "tamtego dnia", albowiem już w ciągu tej najdłuższej doby w polskiej historii, czyli 10-go Kwietnia, "wskazówka smoleńskiego zegara" zacznie się wyraźnie cofać, a już wieczorem będzie "wiadome", iż 8.56 pol. czasu podawana zrazu w mediach jako "moment katastrofy", to nie jest "ta właściwa godzina". Będzie zatem "oczywiste" (także dla Batera i innych dziennikarzy), że moment katastrofy zostanie "dokładnie wyznaczony" jako wcześniejszy aniżeli słynna 8.56. Z tej więc godziny 8.56 cofnie się wskazówka na godz. 8.50 pol. czasu (nie tylko w ruskich, najlepiej poinformowanych mediach ale i taką godzinę "zniknięcia z radarów" będzie na wieczornej konferencji z carem Putinem podawał sam S. Szojgu; "Biała Księga", s. 159), a następnie na smoleńskiej nocnej "konferencji prokuratorów" wskazówka cofnie się jeszcze o 10 minut na godz. 8.40 pol. czasu (por. "Biała Księga" Zespołu, s. 160-161). [...] "


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2012-01-17 07:07:22
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

"PavveL" jf255t$kki$1@usenet.news.interia.pl

Przy 100 czy 90 metrach kapitan powiedział "odchodzimy", dał ognia, samolot

Dał ognia dużo później. [dorzucił drew do pale_niska pod kotłem tu_poleva?]

zaczął się rozpędzać czyli zwiększać siłę nośną. Drugi pilot spokojnie
odliczał wysokość bo przecież byli "na kursie i na ścieżce",

Bo przecież nie podlegali prawom -- a prawo (w tamtych warunkach)
zabraniało im schodzenia poniżej 100 metrów. :)

I za ten lekceważący stosunek do prawa -- zapłacili swoim życiem.

-=-

Bogu niech będą dzięki za to, że życie stracili winni, nie zaś cały
naród pchany do katastrofy :) przez tych, którzy ignorują prawa
i zalecenia. :) Dorobek przodków (w tym i zakaz schodzenia) warto
szanować, gdyż za ten dorobek przodkowie zapłacili sporo, nierzadko
tracąc życie na eksperymentowaniu.

-=-

Można długo i namiętnie (jak AMacierewicz) dowodzić czy wywodzić,
opowiadać i szukać ekspertów (takich jakim był Michał Kawecki,
zanim ściął się :) ze mną, ukazując swą bezdenną głupotę i zarazem
kończąc swą karierę ;) dyskowego eksperta M$, spadając do roli
ogólnego ;) eksperta M$) i symulować komputerowo dogodną :)
pseudorzeczywistość... Można powoływać komisje posłuszne
sprawie, aby szukać wygodnej prawdy... Na szczęście Bóg
rozstrzygając śmiercią -- gasi wszelką nadzieję na rozgrzeszenie. :)

-=-

Mnie na religii zakonnica uczyła, że gdyby Bóg nie wprowadził śmierci,
człowiek bez końca :) dowodziłby przed Bogiem swej niewinności. :)
Bóg śmiercią gasi wszelkie pretensje i arbitralnie zamyka sprawę
życia swego stworzenia (także człowieka) na tak zwane zawsze :)
bez względu na opory, prośby, tłumaczenia, wyjaśnienie, wyliczenia...

Tu widać, że miała rację. :)

-=-

  () Załoga popełnia **szereg** karygodnych uchybień.

  () Wcześniej Kaczyński (będąc oficjalnie dowódcą
     polskich sił zbrojnych -- wg konstytucji RP)
  nakazuje absurdalne lądowanie we mgle na terenie Gruzji.

  () Protasiuk fałszuje swoje uprawnienia a i inni załoganci
     nie mają prawa do takiego lotu. (ilu miało? -- jeden z nich?)

Ta katastrofa to parodia!! Takim lotem powinni byli zająć się najlepsi piloci
itp. osoby, nie zaś ci, którzy umieli latać jedynie w sfałszowanych dokumentach.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-16 19:22:34
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

"PavveL" jf1ke8$omp$1@usenet.news.interia.pl

OK, zeszli do 20m. To gdzie jest ta brzoza na 6,5m? I trzeba pamiętać że mieli 20m do poziomu lotniska, a przed lotniskiem teren lekko opadał, więc 2km przed pasem startowym ziemia była jeszcze z 5-10m niżej. I następnie, jak wynika z zapisu rejestratorów zaczęli się wznosić.
http://youtu.be/7Kf4t6XoCIo od 0:11:05

Zanim samolot zaczął wznosić się, zeszli na wysokość (raczej -- niskość)
paru metrów -- trudno powiedzieć, na ilu, bo jeśli samolot ma 11 metrów
wysokości a zszedł aż tak nisko, iż kosił :) na wysokości paru metrów,
to trudno określić, na jakiej wysokości wówczas był. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-19 13:01:40
Autor: Marek A.
kolejny mit obalony (o Błasiku)
W dniu 2012-01-13 08:31, PavveL pisze:
"Słowa, które Komisja Jerzego Millera i rosyjski Międzypaństwowy Komitet
Lotniczy (MAK) Tatiany Anodiny przypisywały generałowi Andrzejowi
Błasikowi, w rzeczywistości wypowiadał drugi pilot mjr Robert Grzywna -
ustalili biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dr. Jana Sehna
w Krakowie."...
"Ustalenia krakowskich biegłych podważają też tezę o słabym wyszkoleniu
i zgraniu załogi. Już wcześniej zwracano uwagę, że słowa przypisywane
poprzednio gen. Błasikowi to podawane prawidłowo odczyty
wysokościomierza."...

źródło: Rzeczypospolita
Po kolei sypią się wszystkie oskarżające załogę samolotu tezy.



http://slimak.onet.pl/_m/TVN/tvn24/spisanie_odsluchanych_tresci_IES-Zaklad_Kryminalistyki.pdf

legenda:

http://slimak.onet.pl/_m/TVN/tvn24/informacje_dodatkowe.pdf

Zwróć uwagę na ilość nieodczytanych  i nie przypisanych konkretnej osobie wypowiedzi. Jaką masz pewność, że wypowiedzi Błasika nie są częścią z nich?

M.A.

Data: 2012-01-19 13:47:33
Autor: Bogdan Idzikowski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

Użytkownik "Marek A." <marekaszyk@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:4f180626$0$1274$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2012-01-13 08:31, PavveL pisze:
"Słowa, które Komisja Jerzego Millera i rosyjski Międzypaństwowy Komitet
Lotniczy (MAK) Tatiany Anodiny przypisywały generałowi Andrzejowi
Błasikowi, w rzeczywistości wypowiadał drugi pilot mjr Robert Grzywna -
ustalili biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dr. Jana Sehna
w Krakowie."...
"Ustalenia krakowskich biegłych podważają też tezę o słabym wyszkoleniu
i zgraniu załogi. Już wcześniej zwracano uwagę, że słowa przypisywane
poprzednio gen. Błasikowi to podawane prawidłowo odczyty
wysokościomierza."...

źródło: Rzeczypospolita
Po kolei sypią się wszystkie oskarżające załogę samolotu tezy.



http://slimak.onet.pl/_m/TVN/tvn24/spisanie_odsluchanych_tresci_IES-Zaklad_Kryminalistyki.pdf

legenda:

http://slimak.onet.pl/_m/TVN/tvn24/informacje_dodatkowe.pdf

Zwróć uwagę na ilość nieodczytanych  i nie przypisanych konkretnej osobie wypowiedzi. Jaką masz pewność, że wypowiedzi Błasika nie są częścią z nich?

"Analizując stenogramy warto chyba pamiętać, że ten trzeci został przygotowany w celach procesowych a pierwsze dwa w celu wyjaśnienia przyczyn. Biegli "procesowi" muszą być ostrożniejsi zwłaszacza, gdy do dyspozycji mają kilka słów wypowiedzianych przez daną osobę (tego się nie da oczyścić żadna techniką). Dlatego w trzecim stenogramie jest tak dużo znaków zapytania (czyli wszędzie tam, gdzie nie ma 100% pewności).
 I jeszcze jedno. Jak dobrze zrozumiałem, to ci biegli to fonoskopowie a nie lotnicy a to oznacza, że nie są otrzaskani z wydobywaniem informacji z charkotu i szumów na codzień wysłuchiwanych przez wszystkich mających do czynienia z wojskowymi radiostacjami i nie tylko."

z forum: lotnictwo.net.pl

Data: 2012-01-19 13:50:12
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
kolejny mit obalony (o Błasiku)

"Marek A." 4f180626$0$1274$65785112@news.neostrada.pl

Zwróć uwagę na ilość nieodczytanych  i nie przypisanych konkretnej
osobie wypowiedzi. Jaką masz pewność, że wypowiedzi Błasika nie
są częścią z nich?

Co za różnica, czy Błasik tam był w czasie lotu, czy go tam
wówczas nie było? Nie wystarczy, że był na pokładzie? Nie
wystarczy, że Karski oskarżał innego pilota, który trzeźwo
ocenił sytuację i odmówił lądowania w Gruzji? Czy ktokolwiek
może uznać, że przewożenie (przelecanie?) tak ważnych osobistości
nie ma wpływu na samopoczucie załogi?

Błasik mógł tam być i nic nie mówić.
Mogło go tam nie być -- wystarczy, że był dwie ściany dalej. :)
Że po wylądowaniu mógł (a mógł, bo był lekko ;) zachwiany) zgłaszać pretensje.


IMO jeśli był w czasie tak trudnego lądowania, to nic strasznego.
Straszne jest (czy byłoby) to, że będąc w kokpicie, nie zabronił
lądowania. Jeśli nie było go w kokpicie, to nadal nie można twierdzić,
że załoga nie była poddana presji. Tej presji załoga była poddana już
wówczas, gdy rąbała się :) ze swoimi żonami kilka (czy kilkanaście)
godzin przed lotem...


Ważne jest to, że Błasik lubiał wypić, że stwierdzono u niego alkohol,
że wcześniej Kaczyński ,,nakłaniał'' pilota do podobnego, samobójczego
manewru. Ważne jest, że Protasiuk pochodził z zapyziałej miejscowości,
że ta praca była dla niego niesamowitą szansą życiową, że tej szansy
nie chciał tracić...

Był Błasik czy go nie było w kokpicie -- niewiele to wnosi.
Oczywiście kłamstwa jakiejś komisji nie są obojętne, ale
akurat obecność Błasika w kokpicie nie jest istotna. Presję
wywierać mógł bez mówienie czegokolwiek, a nawet bez wchodzenia
do kokpitu.

-=-

Macierewicz suka prawdy? I zakłada, że obecność na pokładzie osób
tak wysokich rangą nie wywołuje żadnej presji na załodze?

-=-

Boże!! Jakże ja jestem Tobie wdzięczny za tę śmierć pod Smoleńskiem!!!

  () Macierewicz stale drwiąc z prawdy szuka prawdy!

  () Pupil arcybiskupa (metropolity białostockiego) jako profesor
     uniwersytetu mówi studentom teologicznej katedry, że nie ma
     prawdy i nie ma Boga!

  () Nade mną władze miasta Białegostoku znęcają się, pozbawiając
     mnie najpierw jedzenia, a teraz powietrza, a ja na dodatek
     jestem alergikiem i astmatykiem?

  () Zakład energetyczny w porozumieniu z tymi władzami, okrada
     mego ojca z pieniędzy (zleca mu prace, za które nie płaci)
     i dotuje filharmonię białostocką!!

  () Mnie, choć muzyka nie jest mi (jest wysokie prawdopodobieństwo
     tego, że słuchając muzyki mógłbym zgłodnieć, siedząc przy stole
     zastawionym smakołykami) obojętna, nie stać na koncerty w tej
     filharmonii, ale pupil mego prześladowcy pójdzie do filharmonii,
     za cudze pieniądze, aby zdrzemnąć się w czasie koncertu, bo
     Kopania do muzykalnych nie należy.

Boże!! Jakże ja jestem Tobie wdzięczny za tę śmierć pod Smoleńskiem!!!
I za to, że w ciele Błasika (najwyższego dowódcy lotniczego w Polsce)
znaleziono alkohol w czasie, gdy wybierał się na tak ważną uroczystość!!!
Kopania na koncercie będzie spał, Błasik ukazał swój stosunek do zbrodni
NKWD -- pijąc alkohol!

Gdy byłem nastolatkiem (i wcześniej) wszem i wobec rozgłaszałem o zbrodniach
naszych ówczesnych rzekomych przyjaciół, co najmniej narażając się ówczesnym
władzom. Ale w wolnej Polsce ci, którym rzekomo prawda leży na sercu, kazali
mnie gnoić, głodzić, truć, wyzywać od trolli!!!


Boże!! Jakże ja jestem Tobie wdzięczny za tę śmierć pod Smoleńskiem!!!


--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-01-19 16:32:18
Autor: Smok Eustachy
kolejny mit obalony (o Błasiku)
W dniu 19.01.2012 13:50, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
/.../
Co za różnica, czy Błasik tam był w czasie lotu, czy go tam
wówczas nie było?

Beszczelny Błasik ni mógł latać. Tyko furmanką jechać.

  Nie wystarczy, że był na pokładzie? Nie
wystarczy, że Karski oskarżał innego pilota, który trzeźwo
ocenił sytuację i odmówił lądowania w Gruzji?

Tam nie było niebezpieczeństwa lotniczego i nawigacyjnego, na którym się pilot zna.
Tylko polityczne - na którym się pilot zna już gorzej. A prezydent może nawet lepiej.

Czy ktokolwiek
może uznać, że przewożenie (przelecanie?) tak ważnych osobistości
nie ma wpływu na samopoczucie załogi?

Dramat jak oni se mogą radzić.

Błasik mógł tam być i nic nie mówić.
Mogło go tam nie być -- wystarczy, że był dwie ściany dalej. :)
Że po wylądowaniu mógł (a mógł, bo był lekko ;) zachwiany) zgłaszać
pretensje.

Bez związku z realiami.

Data: 2012-01-19 16:55:12
Autor: Smok Eustachy
kolejny mit obalony (o Błasiku)
W dniu 19.01.2012 13:50, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
/.../
Błasik mógł tam być i nic nie mówić.

Ech o naciskach:
>
Zapominacie, że parę dni wcześniej Tusk naciskał, jak ptok walnął w Pradze w samolot. Żeby nie wracać na lotnisko tylko lecieć do Wawki. Więc niedozwolenie naciskał i mieli traumę po tym.

http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/tupolew-zderzyl-sie-z-ptakiem_144747.html
   Tupolew zderzył się z ptakiem
   Publikacja: 02.07.2010 11:44 | Aktualizacja: 19.04.2011 10:26
   Prezydencki tupolew, który 10 kwietnia roztrzaskał się pod Smoleńskiem
   30 godzin wcześniej zderzył się z ptakiem. Samolot startował właśnie z
   lotniska w Pradze. Na pokładzie Tu-154 był premier Donald Tusk, który
   wracał ze stolicy Czech ze spotkania z Barackiem Obamą. Piloci nie
   zawrócili na lotnisko mimo że na nosowej części kadłuba samolotu były
   odpryski lakieru. [...]

Data: 2012-01-19 19:05:03
Autor: saturn5
kolejny mit obalony (o Błasiku)
Więc niedozwolenie naciskał i mieli traumę po tym.


No to fatalnie, tacy piloci powinni zmienic zawod. Jesli nie potrafisz byc odporny na naciski nie masz biznesu latania z glowami panstwa. Dobry wyszkolony pilot wie czym grozi taka improwizacja w powietrzu. Nikt im pistoletu do glowy nie przykladal, nawet jakby mi grozili wywaleniem z pracy nie ryzykowalbym wlasnej smierci, chory wybor. --


Data: 2012-01-19 22:27:18
Autor: Smok Eustachy
kolejny mit obalony (o Błasiku)
W dniu 19.01.2012 20:05, saturn5 pisze:
Więc niedozwolenie naciskał i mieli traumę po tym.


No to fatalnie, tacy piloci powinni zmienic zawod.
Chyba że to Kaczor naciska. Wtedy to bohatery.

Data: 2012-01-19 16:24:25
Autor: Smok Eustachy
kolejny mit obalony (o Błasiku)
W dniu 19.01.2012 13:01, Marek A. pisze:
/.../
Zwróć uwagę na ilość nieodczytanych i nie przypisanych konkretnej osobie
wypowiedzi. Jaką masz pewność, że wypowiedzi Błasika nie są częścią z nich?
A może to Chuck Norris?

kolejny mit obalony (o Błasiku)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona