Tradycyjnie - subiektywne uzupełnienie kolejki ligowej. Dla porządku, dla
zabawy i żeby każdy zespół ekstraklasy miał swoje miejsce w grupowych
rozmowach. Siedem spotkań... a żeby Was pogięło! :-)

Widzew Łódź - Cracovia 2:2

Dowodem na istnienie pierwszej połowy byłą bramka Ślusarskiego, przy
której prawie popłakałem się ze śmiechu i z żalu. Ze śmiechu - bo obrona
Widzewa zastygała w bardzo malowniczych pozach, rodem z operetki, a z
żalu  - bo przy takiej obronie to nawet ja mógłbym zostać gwiazdą ligi.
Obrona Cracovii postanowiła udowodnić, że potrafi robić większe babole i
zrobiło się 1:1. No to obrona Widzewa - że ona jeszcze większe umie. Ale
nie z Cracovią te numery - Matusiak panu Bogu w okno. Na to obrona
Cracovii swoje: my potrafimy gorzej - i zrobiło się 1:2. A na to obrona
Widzewa...  Dobrze, że mecz sie skończył, bo by się tam chyba pozabijali
o własne nogi. Wymiana Mielcarza na Kanieckiego na razie niewiele dała,
Sernas obudził się późno, ale się jednak obudził, w przeciwieństwie do
Robaka, który spał cały mecz, bardzo dobry mecz zagrał Radowicz, a
Cracovia jak zwykle - ofensywnie, aktywnie i do chrzanu. Ntibazonkiza na
plus, Ślusarski mimo wszystko też, Szeliga chyba się czegoś naćpał przed
meczem, a Radomski jak zwykle "wie co gra", ale może by tak wyjaśnił
innym? Cabaj - jak to Cabaj. Polonia Bytom - Arka Gdynia 2:0

Ekstraklasa w pełnej krasie - pierwsza połowa cienka jak barszcz na
komarzych gnatach, dwie bardzo przypadkowe bramki i właściwie było już
po meczu. W drugiej trochę się działo, bo Arka próbowała strzelić, ale
poza strzałami Zawistowskiego nie miała jakiejś klarownej sytuacji. A
strzały Zawistowskiego bronił albo Gąsiński albo słupek. Szkoda, że Arka
nie strzeliła choć jednej bramki. Polonia nie zagrała porywającego
meczu, ale jak się prowadzi 2:0 to nie ma sensu się szarpać. Na plus w
Polonii Gąsiński, Ujek i stoperzy, w Arce Zawistowski i Budziński (nie
pytajcie, bo nie wiem za co :-)). Obrona Arki nadal jest
najskuteczniejsza, ale już nie jest taka fantastyczna, a sam  mecz do
szybkiego zapomnienia.


Lech Poznań - Lechia Gdańsk 2:0

Liczyłem na więcej, ale i tak było nieźle - szybko, technicznie, sporo
okazji, sporo dryblingów, ładnych wyjść na pozycje i
"brakuostatniegopodania". Pierwsze pół godziny wyrównane, a potem
Lechia... nie wiem: spuchnąć przecież nie spuchła, przestraszyć się -
chyba się nie przestraszyła. Wychodzi więc na to, że to po prostu Lech
wrzucił piąty bieg i Lechii odjechał. Szkoda, że gdańszczanie nie mogli
zagrać pełnym składem (zwłaszcza Lukjanovs by się przydał i Wiśniewski
na zmiany), ale Lech przecież też zaczął bez Djurdjevicia i Kriwca.
Fajny mecz na zakończenie wieczoru i nawet symulki Peszki nie raziły.
Chyba trochę się oszczędzał ze wstydu przed samurajami z gwizdkiem. Nie
oszczędzał się za to Dawidowski i tu wstyd był spory. Zieńczuk na środku
to jakaś pomyłka, choć bardzo się starał, obrona nierówno, Surma i Nowak
słabiej, Małkowski robił co mógł. W Lechu na plus niemal wszyscy - może
Stilić i Możdżeń odstawali. Lech jeszcze w strefie spadkowej, ale sądząc
po grze - tylko do przyszłego tygodnia. Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 4:0

Rzeźnia. Masakra. Dobrze, że tylko 4:0. Kurczę, tydzień temu Górnik bez
sześciu podstawowych graczy grał całkiem nieźle, a teraz brakowało tylko
Bonina i baty były, że hej i że ho. Za to Śląsk fantastycznie: z lewej
na prawą, formacje blisko, podania dokładne, asekuracja, pressing...
Dosypał im czegoś Lenczyk, czy ki pieron? Gdyby wrocławianie zagrali
uważniej, albo czasem w polu karnym podnosili głowę, to by się mogło
skończyć nawet dwucyfrówką, bo od kopa naliczyłem z pięć zmarnowanych
setek. Górnik pokazał się może dwa razy w całym meczu, przy czym raz
pokazał się naprawdę świetnie. Ale to nie tyle Górnik, co Zahorski w 74
minucie. Jeśli Śląsk utrzyma taką formę, to spokojnie utrzyma się w
lidze, a kibice Cracovii znienawidzą zarząd swojego klubu do reszty, bo
przecież zwolniony w Cracovii Lenczyk w ostatnich 6 meczach nie przegrał
ani razu i zdobył 12 punktów, czyli ponad dwukrotnie więcej niż Cracovia
w całym sezonie Polonia Warszawa - Ruch Chorzów 3:1

Wymiar kary sprawiedliwy, ale za wysoki. 3:2 byłoby w sam raz. Polonia
zagrała zadziwiająco dobrze i nawet na grę Trałki dało się patrzeć z
przyjemnością, Ruch ewidentnie odczuwał braki na skrzydłach, a tego, co
wyprawiała obrona, nie  można usprawiedliwić brakiem Sadloka, bo sorry,
ale zestaw Derbich, Grodzicki, Stawarczyk, Nykiel nie powinien sadzić
takich klopsów. Ruch sprawiał wrażenie, jakby przestraszył się pierwszej
połowy meczu Polonia - Lech, Polonia sprawiała wrażenie, jakby po tej
połowie uwierzyła w siebie, a Grodzicki sprawiał wrażenie
niepoczytalnego i już w pierwszej połowie czekałem na żółtą kartkę dla
niego. Bruno przeciętnie, Sobiech będzie teraz orał nosem, żeby ludzie
zapomnieli wpadkę z Poznania, Gliwa niepewnie,  Andreu nierówno, a
Mierzejewski ściągał na siebie obrońców i tyle wystarczyło. W Ruchu
właściwie tylko Straka z Perdijiciem na swoim poziomie, Jankowski raz
błysnął, a reszta albo przeciętnie albo źle. Chyba szkoda, że Piech nie
wszedł wcześniej za Zająca. Zagłębie Lubin - GKS Bełchatów 1:1

Nie wiem, co sądzić o tym meczu. Niby było przeciętnie, ale bramkarze
mieli trochę pracy, a końcówka była naprawdę emocjonująca. No to może
nie będę się przypieprzał i pozwolę zatryumfować ostatniemu wrażeniu.
GKS zremisował trochę na własne życzenie, a i Zagłębie gdyby miało
lepiej ustawione celowniki, to nie musiałoby przeżywać takiej nerwówy.
Do formy wraca Traore - momentami to był ten Traore z pary z Micanskim.
Plizga słabiej, Pawłowski grał sinusoidą, z pozostałych dawał się
oglądać Reina i Horvath, natomiast nie dawał się oglądać Kocot. W GKS-ie
rozczarowali mnie wszyscy poza Sapelą i Małkowskim. Wygladało, że Wróbel
z Nowakiem poszaleją, ale zaszaleli dwa razy i przestali, obrona grała
bardzo niepewnie, a Gol i Cetnarski też na huśtawce. Wynik sprawiedliwy
i mam nadzieję, że w Zagłębiu nikt nie będzie histeryzował przed końcem
rundy i da Bajorowi dograć do końca. Korona Kielce - Jagiellonia Białystok 1:1

Dobra, możecie uważać, że mam niskie wymagania, ale nie zgłaszam
reklamacji co do poziomu "meczu na szczycie". Oglądało się to z
przyjemnością, a jak na pojedynek zespołów, które przede wszystkim
chciały nie przegrać, to sporo się działo. Komentatorzy piali na temat
obrońców, ale ja byłem zaskoczony postawą Korzyma. Przestał napalać się
na gola, zszedł na bok i potrafił tam naprawdę ostro walczyć o piłkę, a
kiedy ją odzyskał - podania były z gatunku "grzech marnować". Niestety,
Edi grzeszył bardzo i zasłużył na czyściec. Obie drużyny na plus, każdy
z graczy miał dobre i złe momenty, a najbardziej - poza podaniami
Korzyma - żal mi jednego podania Frankowskiego: idealne wyłożenie piłki
na uderzenie w pełnym biegu. Niestety Grosicki nie ma takiego instynktu
jak Frankowski i nie strzelał, tylko próbował się zabić o piłkę. Bramka
Vukovicia - cud-miód-malina, końcówka pełna emocji, remis powodujący, że
nikt nie ucieka konkurencji i emocji będzie więcej... Na niedzielny
wieczór powinno wystarczyć. Mnie wystarczyło.


Bramka kolejki
Nominowani:

Paweł Brożek - gol na 1:0 w meczu Wisła Kraków - Legia Warszawa
Adrian Budka - gol na 2:1 w meczu Widzew Łódź  - Cracovia Piotr Celeban - gol na 4:0 w meczu Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze
Sławomir Peszko - gol na 1:0 w meczu Lech Poznań - Lechia Gdańsk
Bartosz Ślusarski  - gol na 0:1 w meczu Widzew Łódź - Cracovia
Aleksandar Vuković - gol na 1:1 w meczu Korona Kielce - Jagiellonia
Białystok


Wygrywa... Kurczę nie mogę się zdecydować. Panie Brożek, posuń się pan, bo pan
Vuković też stanie na najwyższym stopniu egzekwa.


Co poza tym?...
Poza tym rozgrywki zakończyła III liga - Garbarnia wygrała 2:1 z Wierną
Małogoszcz i odśpiewała wraz kibicami "Lidera mamy!" (Garbarni
gratulujemy młynu - rozśpiewany, rozbębniony i ani razu nie użył
bluzgów, choć na pewno korciło) albowiem liderem pozostanie aż do
wiosny. Kmita Zabierzów przegrał 0:5 z Czarnymi Połaniec, a Górnik
Wieliczka nie pomógł Garbarni i przegrał 0:1 z wiceliderem Janiną
Libiąż. Górnik Wieliczka zakończył jesień w strefie spadkowej na miejscu
piętnastym, a Kmita Zabierzów na miejscu ostatnim. Sezon definitywnie się kończy - za tydzień ostatnia kolejka Małopolskiej
Ligi Juniorów, a potem zostają już tylko rozgrywki futsalowe i Krakowska
Liga Oldbojów w Com Com Zone. Cóż, więcej czasu na siatkówkę :-)

--
AJK

W dniu 2010-11-15 18:07, oskarżony *AJK*, zeznał co następuje:

Dobra, możecie uważać, że mam niskie wymagania,

Moim zdaniem kolejka rundy, jdtp. I choć można było się tego spodziewać
po tych meczach, to na szczęście nikt sztucznie nie pompował atmosfery
jako drzewiej bywało :D

Dużo goli, kilka meczów naprawdę w niezłym tempie.
I, co ważne, żaden wynik nie został wypaczony przez czarnego. :D

15 kol. też powinna być niezła pod tym względem (Polonia - Wisła,
Zagłębie - Lechia, Korona - Lech, Ruch - Jaga)


--

signature

Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 4:0

Rzeźnia. Masakra. Dobrze, że tylko 4:0. Kurczę, tydzień temu Górnik bez
sześciu podstawowych graczy grał całkiem nieźle, a teraz brakowało tylko
Bonina i baty były, że hej i że ho. Za to Śląsk fantastycznie: z lewej
na prawą, formacje blisko, podania dokładne, asekuracja, pressing...
Dosypał im czegoś Lenczyk, czy ki pieron? Gdyby wrocławianie zagrali
uważniej, albo czasem w polu karnym podnosili głowę, to by się mogło
skończyć nawet dwucyfrówką, bo od kopa naliczyłem z pięć zmarnowanych
setek. Górnik pokazał się może dwa razy w całym meczu, przy czym raz
pokazał się naprawdę świetnie. Ale to nie tyle Górnik, co Zahorski w 74
minucie. Jeśli Śląsk utrzyma taką formę, to spokojnie utrzyma się w
lidze, a kibice Cracovii znienawidzą zarząd swojego klubu do reszty, bo
przecież zwolniony w Cracovii Lenczyk w ostatnich 6 meczach nie przegrał
ani razu i zdobył 12 punktów, czyli ponad dwukrotnie więcej niż Cracovia
w całym sezonie.

Lenczyk to jest jednak klasa. Tfu! Ekstraklasa!

On Mon, 15 Nov 2010 18:07:38 +0100, AJK <to-co-w-podpisie@post.pl>
wrote:

Bramka
Vukovicia - cud-miód-malina, końcówka pełna emocji, remis powodujący, że
nikt nie ucieka konkurencji i emocji będzie więcej... Na niedzielny
wieczór powinno wystarczyć. Mnie wystarczyło.

Kurde, minute przed golem wyszedlem od rodzicow i wyjechalem do
Krakowa pogodzony z tym, ze Jaga nie straci punktow.
A tu taka niespodzianka, lepiej sie nie moglo ulozyc.
No dobra moglo, Lechia mogla powiezc ziemniakozercow.
Mecz bardzo fajnie sie ogladalo, szybki, sporo celnych podan i
ciekawych akcji.

Ciekawa koncowka rundy jesiennej, zostaly 3 mecze do konca ina dobra
sprawe tabela sie moze odwrocic jeszcze, miedzy Widzewem a Wisla i
Legia wcale duzej roznicy punktowej nie ma.
Szkoda, ze meczu z Zaglebiem, ostatniego tej jesieni na stadionie im.
Reymana nie bede mogl ogladnac :(

--
pozdrawiam, danpe
gg:827748

Dnia Mon, 15 Nov 2010 18:07:38 +0100, AJK napisał(a):

Tradycyjnie - subiektywne uzupełnienie kolejki ligowej. Dla porządku, dla
zabawy i żeby każdy zespół ekstraklasy miał swoje miejsce w grupowych
rozmowach. Siedem spotkań... a żeby Was pogięło! :-)

Długi weekend sprzyja wyjazdom. Tę kolejkę obejrzałem na ekstraklasa.tv
plus ostatnie 15 minut Zagłębia i połowę Jagi. Świetny mecz Śląska
przegapiłem niestety.

Stilić i Możdżeń odstawali. Lech jeszcze w strefie spadkowej, ale sądząc
po grze - tylko do przyszłego tygodnia.

Hehe, a nie mówiłem, że tak będą pisać? Lech wcale nie jest w strefie
spadkowej. Ale jest baaaaardzo blisko.

Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 4:0

przecież zwolniony w Cracovii Lenczyk w ostatnich 6 meczach nie przegrał
ani razu i zdobył 12 punktów, czyli ponad dwukrotnie więcej niż Cracovia
w całym sezonie

Sam nie wiem -- odszczekiwać swoje pretensje, czy powoływać się na
niesprawdzalny argument, że Taraś też by tak potrafił po przejściu do tej
części rozkładu jazdy, w której nie ma już samych potentatów u siebie? Ostatnio do Breslau Fair City (where the girls are so pretty) zawitał
niejaki Janek Tomaszewski, dawny bramkarz, a obecnie ekspert od
wszystkiego. Przyjechał poprzeć PiS w wyborach samorządowych a przy okazji
zapowiedział, że jak wygrają wybory i Śląsk dalej będzie kiepsko grał, to
należy wycofać się z jego finansowania: http://www.tuwroclaw.com/wiadomosci,jackiewicz-i-tomaszewski-chca-rozliczac-slask,wia5-3270-4728.html Ponieważ PiS standardowo dostaje znaczącą ilość głosów tylko na Ostrowie
Tumskim, chłopaki mogą spać spokojnie. Zwłaszcza, że następny mecz u siebie. A u siebie Śląsk przegrywa bardzo
rzadko. Naszpikowane schronami i niewypałami miasto zobowiązuje. A
skandowanie "Twierdza Wrocław" jest zdecydowanie najtrafniejszym z
"oporowskich cytatów".

Zagłębie Lubin - GKS Bełchatów 1:1

Nie wiem, co sądzić o tym meczu. Niby było przeciętnie, ale bramkarze
mieli trochę pracy, a końcówka była naprawdę emocjonująca. No to może
nie będę się przypieprzał i pozwolę zatryumfować ostatniemu wrażeniu.

Relacje mojej siatki szpiegowskiej sugerują, że będziesz tu osamotniony.
Dominuje raczej przypieprzanie się. Wśród kibiców Zagłębia pojawiły się
dwie frakcje, jedna gwiżdże na własnych piłkarzy i bluzga na prezesa, druga
głównie na łamach najpopularniejszej strony nieoficjalnej nieśmiało
sugeruje, że ta pierwsza jest bardzo, bardzo głupia. Pierwsza grupa postanowiła się pobawić w politykę. Za tydzień będzie
reality check, krótka lekcja demokracji. Druga grupa czeka z
niecierpliwością.

GKS zremisował trochę na własne życzenie, a i Zagłębie gdyby miało
lepiej ustawione celowniki, to nie musiałoby przeżywać takiej nerwówy.
Do formy wraca Traore - momentami to był ten Traore z pary z Micanskim.
Plizga słabiej,

A kiedy było lepiej? Ma przebłyski, ale jest cienki, zawsze był i zawsze
będzie. Nadaje się do asystowania Pawłowskiemu (a i to tylko wtedy, gdy
Pawłowski jest w pełnej formie, a teraz nie jest). Plizga jest ekspertem od
przewracania się -- teraz się wywalił w polu karnym i nawet komentatorzy
byli skłonni przynać Zagłębiu karnego. Ale to jest Plizga. On się przewraca
przy każdym niemal kontakcie, więc wcale się sędziemu nie dziwię, że nie
odgwizdał. Statystycznie miał rację. ;-) To samo Bartczak Mateusz. Cienias do kwadratu. Niech sobie będzie
najlepszym strzelcem Zagłębia, ta statystyka położona na szali z jego
występami choćby z Widzewem i Śląskiem nie spowoduje nawet drgnięcia.

Pawłowski grał sinusoidą, z pozostałych dawał się
oglądać Reina i Horvath, natomiast nie dawał się oglądać Kocot. W GKS-ie
rozczarowali mnie wszyscy poza Sapelą i Małkowskim. Wygladało, że Wróbel
z Nowakiem poszaleją, ale zaszaleli dwa razy i przestali, obrona grała
bardzo niepewnie, a Gol i Cetnarski też na huśtawce. Wynik sprawiedliwy
i mam nadzieję, że w Zagłębiu nikt nie będzie histeryzował przed końcem
rundy i da Bajorowi dograć do końca.

Oby. --
CGC

15-11-2010  o godz. 21:14 CGC napisał:

Stilić i Możdżeń odstawali. Lech jeszcze w strefie spadkowej, ale sądząc
po grze - tylko do przyszłego tygodnia.

Hehe, a nie mówiłem, że tak będą pisać? Lech wcale nie jest w strefie
spadkowej. Ale jest baaaaardzo blisko.

Dla mnie jest w strefie spadkowej i nie ma znaczenia, czy jest nad
Widzewem, czy pod, bo patrzę tylko na punkty i przed końcem sezonu nie
chce mi się bawić w niuanse. Tak właściwie można by do strefy spadkowej
zaliczyć wszystkich do miejsca dziewiątego włącznie - czyli każą drużynę
do minięcia jednym meczem - ale aż takim ortodoksem nie będę :-)

 

Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 4:0

przecież zwolniony w Cracovii Lenczyk w ostatnich 6 meczach nie przegrał
ani razu i zdobył 12 punktów, czyli ponad dwukrotnie więcej niż Cracovia
w całym sezonie

Sam nie wiem -- odszczekiwać swoje pretensje, czy powoływać się na
niesprawdzalny argument, że Taraś też by tak potrafił po przejściu do
tej części rozkładu jazdy, w której nie ma już samych potentatów u
siebie?

Tarasiewicz miał dwa lata i pokazał, że doszedł do ściany - Śląsk grał
dobrze tylko przez pierwsze pół sezonu w Ekstraklasie, potem było już
jednostajnie coraz gorzej i bez widoków na lepsze. Widać Śląskowi
potrzebny był taki wstrząs.
Ale pamiętajmy też o tym, ze w zeszłym sezonie Lenczyk z Cracovią też
miał wejście konia i cztery mecze wygrane z rządu (zaczęło się od Polonii
Warszawa, następna była Wisła), a potem to już różnie bywało. Zobaczymy
jak będzie ze Śląskiem. Na razie jest imponująco.

Zagłębie Lubin - GKS Bełchatów 1:1

Nie wiem, co sądzić o tym meczu. Niby było przeciętnie, ale bramkarze
mieli trochę pracy, a końcówka była naprawdę emocjonująca. No to może
nie będę się przypieprzał i pozwolę zatryumfować ostatniemu wrażeniu.

Relacje mojej siatki szpiegowskiej sugerują, że będziesz tu
osamotniony. Dominuje raczej przypieprzanie się. Wśród kibiców
Zagłębia pojawiły się dwie frakcje, jedna gwiżdże na własnych piłkarzy
i bluzga na prezesa, druga głównie na łamach najpopularniejszej strony
nieoficjalnej nieśmiało sugeruje, że ta pierwsza jest bardzo, bardzo
głupia. Pierwsza grupa postanowiła się pobawić w politykę. Za tydzień będzie
reality check, krótka lekcja demokracji. Druga grupa czeka z
niecierpliwością.

No to serdeczne wyrazy wspólczucia i tylko czekać, aż do klubu zaczną
pukać menadżerowie. Klub może im nie otworzy, ale zawodnicy w takiej
sytuacji - kto wie...

GKS zremisował trochę na własne życzenie, a i Zagłębie gdyby miało
lepiej ustawione celowniki, to nie musiałoby przeżywać takiej nerwówy.
Do formy wraca Traore - momentami to był ten Traore z pary z Micanskim.
Plizga słabiej,

A kiedy było lepiej? Ma przebłyski, ale jest cienki, zawsze był i
zawsze będzie. Nadaje się do asystowania Pawłowskiemu (a i to tylko
wtedy, gdy Pawłowski jest w pełnej formie, a teraz nie jest). Plizga
jest ekspertem od przewracania się -- teraz się wywalił w polu karnym
i nawet komentatorzy byli skłonni przynać Zagłębiu karnego. Ale to
jest Plizga. On się przewraca przy każdym niemal kontakcie, więc wcale
się sędziemu nie dziwię, że nie odgwizdał. Statystycznie miał rację.
;-)

Plizga całkiem nieźle asystuje, a poprzedni mecz miał wręcz koncertowy,
bo gra właściwie tylko na nim się opierała, reszta miała mecz w nosie.
Jeśli są efekty - niech się przewraca. W poprzednim meczu on wysymulował
wolmnego i go wykorzystał, tym razem prawie wymusił karnego (eksperci w
C+ twierdzili, że był) i o mały włos wygrałby Zagłebiu następne punkty...
Jeszcze Ci źle? :-)

To samo Bartczak Mateusz. Cienias do kwadratu. Niech sobie będzie
najlepszym strzelcem Zagłębia, ta statystyka położona na szali z jego
występami choćby z Widzewem i Śląskiem nie spowoduje nawet drgnięcia.

40% bramek Zagłębie to Bartczak. Co najmniej 4 punkty (25%) to Bartczak
samodzielnie. Połowa drużyn w lidze wzięła by takiego cieniasa do
kwadratu :-) A z Widzewem i Śląskiem ciała dali wszyscy (no, Plizga z
Widzewem nie dał).
Problem Zagłębia to nie Bartczak czy Plizga tylko bardziej właśnie to, o
czym pisałeś wyżej: polityka władz i polityka kibiców czyli b... na
kółkach, odbijający się na zespole. Ta drużyna ma wielki potencjał -
tylko dać jej spokój, warunki, dobrego trenera, a trenerowii narzędzia
(transfery i możliwość wywalania buntujących się gwiazdek na trybuny)


--
AJK

Dnia Mon, 15 Nov 2010 23:28:09 +0100, AJK napisał(a):

Stilić i Możdżeń odstawali. Lech jeszcze w strefie spadkowej, ale sądząc
po grze - tylko do przyszłego tygodnia.

Hehe, a nie mówiłem, że tak będą pisać? Lech wcale nie jest w strefie
spadkowej. Ale jest baaaaardzo blisko.

Dla mnie jest w strefie spadkowej i nie ma znaczenia, czy jest nad
Widzewem, czy pod, bo patrzę tylko na punkty i przed końcem sezonu nie
chce mi się bawić w niuanse. Tak właściwie można by do strefy spadkowej
zaliczyć wszystkich do miejsca dziewiątego włącznie - czyli każą drużynę
do minięcia jednym meczem - ale aż takim ortodoksem nie będę :-)

Między miejscem spadkowym a pucharowym jest tylko 6 punktów różnicy. W dwie
kolejki kandydat do pucharów może stać się kandydatem do spadku i vice
versa. Pisałem niegdyś, że likwidacja "grupy środka", która o nic nie
walczy, to klucz do poprawy jakości ekstraklasy. Poziom może nie szaleje,
ale mam wrażenie, że jest zdecydowanie mniej nijakich meczów. --
CGC

W dniu 2010-11-16 18:29, CGC pisze:

Dnia Mon, 15 Nov 2010 23:28:09 +0100, AJK napisał(a):

Stilić i Możdżeń odstawali. Lech jeszcze w strefie spadkowej, ale sądząc
po grze - tylko do przyszłego tygodnia.

Hehe, a nie mówiłem, że tak będą pisać? Lech wcale nie jest w strefie
spadkowej. Ale jest baaaaardzo blisko.

Dla mnie jest w strefie spadkowej i nie ma znaczenia, czy jest nad
Widzewem, czy pod, bo patrzę tylko na punkty i przed końcem sezonu nie
chce mi się bawić w niuanse. Tak właściwie można by do strefy spadkowej
zaliczyć wszystkich do miejsca dziewiątego włącznie - czyli każą drużynę
do minięcia jednym meczem - ale aż takim ortodoksem nie będę :-)

Między miejscem spadkowym a pucharowym jest tylko 6 punktów różnicy. W dwie
kolejki kandydat do pucharów może stać się kandydatem do spadku i vice
versa.

I tu się mylisz, bo nie bierzesz pod uwagę że te 3/4 ligi o których wspominasz gra również mecze między sobą. Te dwie kolejki to o jakieś 3,4 za mało do skutku o jakim wspominasz.

Dnia Wed, 17 Nov 2010 00:39:06 +0100, qrac napisał(a):

Między miejscem spadkowym a pucharowym jest tylko 6 punktów różnicy. W dwie
kolejki kandydat do pucharów może stać się kandydatem do spadku i vice
versa.

I tu się mylisz, bo nie bierzesz pod uwagę że te 3/4 ligi o których wspominasz gra również mecze między sobą. Te dwie kolejki to o jakieś 3,4 za mało do skutku o jakim wspominasz.

Nie chodziło mi o wymianę miesca 3 z 15, ile raczej przewędrowanie z okolic
spadkowych w okolice pucharowe -- jak bliskie te okolice, to już będzie
zależało od ilości remisów wśród konkurencji. Generalnie dwa mecze mogą
zmienić drużynę walczącą o utrzymanie w drużynę walczącą o puchary, jeśli
inne wyniki będą sprzyjające. --
CGC

lidze, a kibice Cracovii znienawidzą zarząd swojego klubu do reszty, bo
przecież zwolniony w Cracovii Lenczyk w ostatnich 6 meczach nie przegrał
ani razu i zdobył 12 punktów, czyli ponad dwukrotnie więcej niż Cracovia
w całym sezonie

To juĹź drugi raz. W Lubinie zamienili Lenczyka na Lesiaka...

Już z lekkim utęsknieniem czekam na to, którego trenera zatrudnią
w lipcu we Wrocławiu i jaki będzie miał bilans ;-)

ale zestaw Derbich, Grodzicki, Stawarczyk, Nykiel nie powinien sadzić
takich klopsĂłw.

Derbich to z Cracovii przyszedł, nieprawdaż?

16-11-2010  o godz. 11:32 Marcin Kasperski napisał:

lidze, a kibice Cracovii znienawidzą zarząd swojego klubu do reszty, bo
przecież zwolniony w Cracovii Lenczyk w ostatnich 6 meczach nie przegrał
ani razu i zdobył 12 punktów, czyli ponad dwukrotnie więcej niż Cracovia
w całym sezonie

To już drugi raz. W Lubinie zamienili Lenczyka na Lesiaka...

Już z lekkim utęsknieniem czekam na to, którego trenera zatrudnią
w lipcu we Wrocławiu i jaki będzie miał bilans ;-)

Zielińskiego :-)
No bo kto tam jeszcze jest wolny? Motyka, Majewski, Tarasie... tego...
nawet Płatek znalazł ostatnio robotę.

 

ale zestaw Derbich, Grodzicki, Stawarczyk, Nykiel nie powinien sadzić
takich klopsów.

Derbich to z Cracovii przyszedł, nieprawdaż?

Prawdaż. I był tam całkiem niezłym lewym obrońcą, bodaj jedynym obrońcą,
na grę którego dało się patrzeć. Ale może rzeczywiście wirus "pasiakozy"
się u niego uaktywnił :-)

--
AJK

lidze, a kibice Cracovii znienawidzą zarząd swojego klubu do reszty, bo
przecież zwolniony w Cracovii Lenczyk w ostatnich 6 meczach nie przegrał
ani razu i zdobył 12 punktów, czyli ponad dwukrotnie więcej niż Cracovia
w całym sezonie

To juĹź drugi raz. W Lubinie zamienili Lenczyka na Lesiaka...

Już z lekkim utęsknieniem czekam na to, którego trenera zatrudnią
w lipcu we Wrocławiu i jaki będzie miał bilans ;-)

Zielińskiego :-)

Nie, jeśli wirus Lenczyka ma w pełni zadziałać, to powinien być jakiś
młody na dorobku, Zieliński nie do końca pasuje. Chyba żeby odkurzyli
ex-Legijnego Jacka (assisteneiro treneiro).

16-11-2010  o godz. 21:50 Marcin Kasperski napisał(a):

lidze, a kibice Cracovii znienawidzą zarząd swojego klubu do reszty, bo
przecież zwolniony w Cracovii Lenczyk w ostatnich 6 meczach nie przegrał
ani razu i zdobył 12 punktów, czyli ponad dwukrotnie więcej niż Cracovia
w całym sezonie

To już drugi raz. W Lubinie zamienili Lenczyka na Lesiaka...

Już z lekkim utęsknieniem czekam na to, którego trenera zatrudnią
w lipcu we Wrocławiu i jaki będzie miał bilans ;-)

Zielińskiego :-)

Nie, jeśli wirus Lenczyka ma w pełni zadziałać, to powinien być jakiś
młody na dorobku,

Nienienie, ja mam być następcą Smudy, nie mogę się rozdrabniać :-)

Zieliński nie do końca pasuje. Chyba żeby odkurzyli
ex-Legijnego Jacka (assisteneiro treneiro).

Może byc ten Zieliński.
A poza tym wolny jest jeszcze Maciej Stolarczyk. Wystarczająco na
dorobku, by wirusować.


--
AJK