Data: 2010-05-13 08:56:08 | |
Autor: AJK | |
[2010-05-11] kolejka 29 - pozostałe mecze | |
Tradycyjnie - subiektywne uzupełnienie kolejki ligowej. Dla porządku, dla
zabawy i żeby każdy zespół ekstraklasy miał swoje miejsce w grupowych rozmowach. Arka Gdynia - Piast Gliwice 2:1 Całkowicie zasłużone zwycięstwo Arki - grała szybciej, grała lepiej, widać było, że w jej poczynaniach nie ma przypadków. Akcja z której padła pierwsza bramka to była poprawiona wersja akcji, którą Arka zagrała parę minut wcześniej i gdyby nie za mocne podanie Bożoka, to padłby jeszcze ładniejszy gol. Świetnie zagrał Filip Burkhardt, kolejny bardzo dobry mecz zaliczył Kowalski, Witkowski pewnie stał w bramce, harował Labukas i nawet Trytko stawał na wysokości zadania, zamiast się na nim kłaść. A Budziński ma szczęście, bo przy innym wyniku musiałby się chyba wyprowadzić z Gdyni :-) Piast się miotał - niby coś próbował, niby nawet czasem były jakieś przebłysk, ale było widać, że im stawka pęta nogi. Bardzo brakowało Biskupa, chyba nie brakowało Gamli, bo Kowalski grał równie źle jak Gamla ostatnio, Wilczek niepewnie, Smektała bezbarwnie, Olszar co miał, to zmarnował, a Nalepa... szkoda gadać. Najlepszą interwencję miał wtedy, gdy stał i się nie ruszał, a piłka trafiła w niego. Arka zrobiła krok do utrzymania, Piast ześlizgnął się parę metrów po linie i teraz gra z Cracovią, która pewnie będzie grać dla Arki, a Arka ze Śląskiem, który nigdy nie wiadomo, co zagra. Odra Wodzisłąw - Śląsk Wrocław 2:4 Można sobie Odry nie lubić, może prychać z wielkomiejską wyższością, ale jedno jej trzeba oddać - próbowała i to próbowała naprawdę nieźle. Poległa, ale z honorem. No, poległa... Toż w sobotę gra z Wisłą i może jopizm jest zaraźliwy? :-) W meczu ze Śląskiem walczyła, ale zabrakło... nie wiem, czego. Może jednego przyzwoitego obrońcy? Może jednego przyzwoitego napastnika? Może kogoś za Cantoro? Nie wiem. Oglądało się to nawet nieźle - kopanina taka jak w meczach z dużo wyższej półki ligowej, ale przynajmniej nadrabiali ambicją. Sześć bramek w II połowie o czymś świadczy. Odra - podobnie jak Piast - zagrała na nieco miękkich nogach: było to widać po Kwieku, po Brasilii, po Velickym. Po Bueno - jak często w tym sezonie - niewiele było widać, Dymkowski zrobił swoje (spaprał i naprawił), Piechniak harował jak stado wołów i niewiele mu brakło, żeby uratować Odrę, o Luksiku to mi się nawet gadać nie chce, a Szalamberidze już chyba załapał polskie klimaty ligowe, bo przede wszystkim się wywracał. W Śląsku Kelemen, Mila, Sotirović - reszta przeciętnie, ale ta trójka być może uratowała posadę Tarasiewiczowi. Teraz Odra gra z Wisłą, a Śląsk z Arką. Nie powiem, żebym się spodziewał dwóch wielkich meczów, ale jeśli po którymś czegoś bym oczekiwał, to raczej po tym drugim. Polonia Warszawa - Legia Warszawa 1:0 Maniawdupie ciąg dalszy. Legia "zagrała" lepiej niż z Wisłą (też mi sztuka FC Helclusie i to bez wózków zagrałaby lepiej), ale pojęcie "zaangażowanie" nawet nie dotarło na stadion. Dotarł za to Wojciech Szala, dzięki czemu oglądanie meczu było wesołe, a co bardziej hardcore'owi kibice mogli się bawić w "kto prędzej zauważy Jarzębowskiego?" Jeśli Legia dostanie się do pucharów, to Ruch Chorzów spokojnie może kontraktować Jopa - będą do siebie pasować. A, Mięciel chciał się ładnie pożegnać, więc spróbował "nożyc", ale my, ludzie starsi, musimy dbać o sterane życiem plecy, więc spróbował tylko raz. Polonia zagrała... a bo ja wiem, co zagrała, skoro grała z takim przeciwnikiem? Była lepsza, mogła strzelić jeszcze ze dwie bramki, widać, że ładnie się jej krystalizuje skład na przyszły sezon (ale jak ktoś im podkupi Mierzejewskiego i Gołębiewsiego to może być cienko), a jedynym zgrzytem był spacer, jaki sobie Gołębiewski urządził po Musze. Taaa, "niechcący" my ass. Jagiellonia Białystok - Polonia Bytom 0:0 Na szczęście prezy oglądaniu z odtworzenia można używać szybkiego przewijania, przeskoków itd. Dzięki temu tylko się wynudziłem, a nie zasnąłem. Jedna i druga drużyna odbębniła jednostkę treningową, jedna i druga miała swoje okazje (Polonia chyba nawet dwie...), ale jakoś nie było widać, żeby się obie drużyny martwiły, że ich nie wykorzystały. Wraca Zawistowski i to dobrze, El Mehdi nadal lubi faulować i to źle, Jezierski trafił ładnie w poprzeczkę, Radzewiczowi niewiele zabrakło, żeby trafić w bramkę. Teraz Jagiellonia gra z Lechią Gdańsk, a Polonia Bytom z Polonia Warszawa i na własne oczy będziemy się mogli przekonać ile siły jest w zaklęciach C+, że "piłkarze wiedzą, że warto grać, bo kwoty, bo 200 tysięcy za kolejne miejsce..." Polonia Bytom gra więc o 400 tysięcy, Jaga o 600, Lechia o 800, a Polonia Warszawa o milion dwieście. Zobaczymy... Zagłębie Lubin - Korona Kielce 2:2 Taki sobie wesolutki chaosik na dobranoc - Zagłębie bawiło się piłką, Korona patrzyła na lubinian z niezdrowym zainteresowaniem, jak na jakieś rarogi i starała się tylko nie zbłaźnić. Zagłębie powinno to wygrać różnicą trzech bramek, ale ponieważ jego obrona też dołączyła do zabawy, to Tataj chyba zapewnił sobie miejsce w podstawowej jedenastce kielczan. W sumie szkoda, że Koronie nie bardzo się chciało, bo to mógł być naprawdę fajny mecz. Choć i tak nie ma co narzekać - sporo składnych akcji, cztery bramki, parę popisów technicznych, parę ładnych parad bramkarzy... To czemu ja grymaszę? Korona gra teraz z Ruchem Chorzów i tu znowu narobię sobie "smaka" na dobry mecz, bo jeśli Korona zagrałaby jak z Wisłą czy z Legią, a Ruch tak, jakby mu zależało na pucharach, to przecież naprawdę może być widowisko. Niestety, przeczucie mi mówi, że Korona nie zagra jak z Wisłą czy Legią. No, ale moje przeczucie mówiło mi już różne rzeczy :-) Zagłębie Lubin gra z Lechem - połowa Krakowa trzyma kciuki i życzy Ilijanowi Micanskiegmu tytułu króla strzelców, a ja sobie życzę po prostu meczu na takim poziomie, na jaki stać obie drużyny - wtedy będzie to naprawdę niezłe zakończenie sezonu ligowego. GKS Bełchatów - Lechia Gdańsk 2:1 Typowo ligowy mecz - no, grali, biegali, kopali, strzelali nawet bramki... dwie to nawet ładne... ale żeby porywał nas ten patos naszych czasów - nie można powiedzieć. Szkoda młodego bramkarza Lechii, ale dobrze że wreszcie mógł zagrać, fajnie, że Bajić zaczął wreszcie strzelać w miarę regularnie, że Nowak trafia i omijają go kontuzję (odpukać w rzepkę kolanową), niezły mecz zaliczyli Gol i Lukjanovs, obecność Kosznika nie raziła za bardzo, ale momentami sprawiał wrażenie przypadkowego przechodnia, Sapela tym razem bronił zadziwiająco niepewnie, a wygrał GKS bo był ciut lepszy, a Lechii aż tak bardzo nie zależało. Plusem była nieobecność Dawidowskiego - ucieszyły się z tego bełchatowskie żołądki, łydki i "Achillesy". GKS gra teraz na wyjeździe z Legią Warszawa. Ciekawe, komu się teraz będzie chciało? Lechia Gdańsk gra z Jagiellonią - jak wspominałem, pierwsza o 800 tysięcy, druga o 600. Gdybym powiedział, że wierzę w to, iż obie drużyny rzucą się do walki, to bym skłamał. Tym bardziej, że priorytetem dla Jagiellonii jest jednak Puchar Polski. Bramka kolejki Nominowani... Andreu - gol na 1:0 w meczu Polonia Warszawa - Legia Warszawa Marko Bajić - gol na 1:1 w meczu GKS Bełchatów - Lechia Gdańsk Sebastian Mila - za oba gole w meczu Odra Wodzisław - Śląsk Wrocław, ale za pierwszego bardziej Wojciech Wilczyński - gol na 1:0 w meczu Arka Gdynia - Piast Gliwice wygrywa... No któżby? :-) Łysina Mariusza Jopa, bo tak efektownej i ważnej bramki nie zdobędzie już nigdy :-) Co poza tym?... Poza tym Sandecja dalej przejawia dziwne tendecje - wygrała 3:0 ze Stalą Stalowa Wola i wygląda na to, że naprawdę chce awansować (a przy okazji definitywnie spuściła Stal do II ligi). W zaległych meczach III ligi Hutnik Kraków wygrał 3:0 z Alwernią, a Garbarnia wygrała 2:1 Nidą Pińczów (Kmita Zabierzów jeszcze w marcu - kiedy rozgrywano tę kolejkę - przegrał z Puszczą 1:2, a Górnik Wieliczka także w marcu wygrał 3:1 z Hetmanem Włoszczowa). Zmiany w tabeli zasadnicze: Hutnik powiększył przewagę nad drużyną z drugiego miejsca do 5 punktów, z tym, że na miejscu drugim jest teraz Garbarnia. Kurczę, szkoda, że z III ligi awansuje tylko jedna drużyna... Kmita jedenasty, Górnik trzynasty i wciąż niepewnych ligowego bytu. I jak co kolejkę przypomnienie, że 17.05 na obiektach SMS przy Szablowskiego odbędzie się kolejna edycja imprezy charytatywnej "Trenuj z mistrzem", z której dochód zostanie przeznaczony na leczenie dwójki maluchów: Antosia Faberskiego i Alicji Gielarowskiej. Udział zapowiedziało wielu bramkarzy klubów ekstraklasowych, wiec jeśli ktoś zbiera autografy, chce zaszpanować przed żoną lub pociechą, że widział/dotknął/pogadał/wytknął wszystkie błędy i mankamenty... albo po prostu chce pomóc dwojgu chorym dzieciakom, to w imieniu organizatorów zapraszam i proszę o reklamę imprezy. Początek o 15:00. Dla niezorientowanych - mapka ze specjalnym krzyżykiem na boisku ;-) http://wikimapia.org/#lat=50.0754578&lon=19.8931718&z=16&l=28&m=b -- AJK |
|