Data: 2009-04-28 10:47:35 | |
Autor: AJK | |
[2009-04-24-26] kolejka 25 - pozostałe mecze | |
Tradycyjnie - subiektywne uzupełnienie kolejki ligowej. Dla porządku, dla
zabawy i żeby każdy zespół ekstraklasy miał swoje miejsce w grupowych rozmowach. Ruch Chorzów - GKS Bełchatów 0:1 Strzał Janoszki w pierwszej minucie i kilka szarż Grzyba. Na tyle Ruch było stać. Nędza straszliwa i nawet "w temacie ambicji" słabiutko. Bardzo dobrze (znowu) Perdijić. Zaskakująco nieźle grała para młodych stoperów Kieruzel-Sadlok, lepiej niż para skrzydłowych Nykiel i Jakubowski (ten w ogóle nie grał), niestety, przy bramce nie się popisał się żaden z obrońców. Środek mizernie, wobec czego przód też do chrzanu. Kit bardzo bolesny dla oczu. I jeszcze ta kopalnia durnych i chamskich fauli... GKS podobnie, ale oni przynajmniej grali niemal drugim składem. Rachwał powinien wylecieć z boiska i pewnie dostanie jakąś karę "after", mocno ciągnął Chwalibogowski (gracz meczu), Gol nie dał pograć chorzowskiemu środkowi, Sapela zrobił swoje. Jeśli nic się w Ruchu nie zmieni - zabierzcie go do II ligi, niech nas już nie męczy. Bełchatów gra teraz z Polonią Bytom i... i nie wiem. Z jednej strony jest faworytem, ale z drugiej, jeśli kontuzjowani się nie wyleczą, a Polonia zagra tak, jak z Cracovią - może być ciekawie. Ruch gra z Lechem Poznań i poszukiwani są chętni do sypania kurhanu oraz sadzenia białych orchidei. Lechia Gdańsk - Arka Gdynia 2:1 Nudny mecz, który tak naprawdę zaczął się w końcówce. Wcześniej było dużo nieproduktywnego biegania, po jednej okazji bramkowej, butelka na murawie i jakaś afera na trybunach. Bardzo dobre zmiany Kafarskiego, przyspieszenie gry przez Kowalczyka, odwaga Wiśniewskiego i myślenie Rogalskiego (bramka Buzały to w połowie jego zasługa). Bardzo dobrze grała obrona Lechii, bardzo dobrze Surma i Rybski w środku. Arka jak zwykle w tym sezonie: brzydko, bez pomysłu, bez jaj i bez wiary. Już nawet Odrę oglądało się w sobotę lepiej, przy czym to wcale nie jest komplement dla Odry. Sytuacja z karnym - na dwoje babka wróżyła, a sędzia gwizdnął. Dla mnie 65-35 za karnym. Przy czym nie jestem pewien, czy wcześniej, jeszcze przed polem karnym, nie było faulu na zawodniku Arki, więc gdyby, to w sumie się wyrównuje :-) Arka gości teraz Śląsk i zależy, na czym Śląskowi zależy. W lidze nic już nie zwojuje, a w pucharze i owszem - może. Nadzieja Arki chyba tylko w odpuszczeniu przez Śląsk ligi. Mała nadzieja. Lechia jedzie do Zabrza i nie jest bez szans. Musi wygrać, jeśli chce spać spokojnie (zapas punktowy plus chyba już definitywne spuszczenie Górnika), ale... 50 na 50. Odra Wodzisław - Polonia Warszawa 1:1 Następnym razem, kiedy sędzia w Wodzisławiu zagwiżdże karnego dla Odry, zawodnicy podejdą i powiedzą: "Panie sędzio, rezygnujemy z tego karnego, zacznijmy od bramkarza, bo co się mają z nas znowu śmiać". Kolejne dwa punkty stracone przy pomocy jednego fatalnego strzału. Dwadzieścia minut meczu, a poza tym nędza straszna i gdyby nie Jacek Grembocki przy linii, nie byłoby czego/kogo oglądać. W Odrze nie ma kogo wyróżniać - wszyscy zagrali na miarę swoich możliwości. Paru natomiast zasłużyło na klapsa: Woś za durne żółtko i osłabienie drużyny w następnym meczu, Stachowiak za równie durne żółtko i zajście z Mynařem, Malinowski za gotowanie się przy strzale jakby miał 17 lat, no i Małkowski za spieprzonego karnego. W Polonii... właściwie tak samo - ligowa norma, plusy niewielkie, minusów sporo (Filip "Łokietek" Ivanovski i kompletnie bez formy w sobotę Mynař). Odra Wodzisław musi teraz wygrywać. Ale z Jagiellonią i to w Białymstoku będzie jej bardzo, bardzo, bardzo ciężko. Polonia jedzie na mecz do Krakowa i jeśli zagra tak, jak z Odrą, to przegra. A ponieważ nie ma powodu do wysilania się - tym bardziej, że niedługo ciężki półfinał Pucharu Polski... Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok 2:0 Pewna wygrana Śląska, ale mogło być zupełnie inaczej - gdyby Grosicki w 19 i 25 minucie nie zagotował się i nie przekombinował... Kolejny świetny mecz Lecha, który uchronił "Jagę" przed paroma bramkami, przy strzale Sotirovicia mógł tylko zagwizdać, a na drugą, pechową bramkę po prostu nie zasłużył. Białostocka obrona - koszmarnie (przy pierwszej bramce - esencja nieudolności), środek bardzo nierówno, chyba tylko Bruno zasłużył na pochwały, bo Hermes miał masę błędów. "Franek" - widać, że mocno poobijany. Śląskowi zrobiło się wreszcie głupio i zaczął wygrywać (u siebie). Świetnie pomoc - nie tylko skrzydła, ale przede wszystkim środek (Dudek - MVP), obrona uważnie, Sotirović nawet mnie zaskoczył pozytywnie, Biliński znowu trafia, a Kaczmarek z bramkowego słabiaka zamienia się w solidnego, uważnego bramkarza. Śląsk jedzie do Gdyny, "Jaga" podejmuje Odrę. I Śląsk i Jagiellonia są zdecydowanymi faworytami. Łódzki KS - Piast Gliwice 0:1 W pierwszej połowie było widać, że ŁKS nie chce zrobić Piastowi krzywdy i że remis mu pasuje. Utrzymanie ma prawie pewne, jakaś wygrana, że dwa remisy i po ptokach, więc po co się męczyć w upale? Ataki zatrzymywały się nagle i niespodziewanie, strzały był... no, te dwa strzały... były słabiutkie albo niecelne, a kiedy już trafiła się okazja na gola - Biskup o mało nie zabił się własną nogą. Czasem próbował Papeckys, ale on jest z zagranicy i nie wszystkie niuanse łapie. Z drugiej strony był Seweryn, który też robił, co mógł, żeby nie trafiać w bramkę. W końcu jednak Piastowi zaczęło zależeć i można było oglądać fajną szybką piłkę, a przede wszystkim Smektałę, który w II połowie zagrał jak profesor, bramka, kilogramy świetnych podań otwierających... ŁKS zaczął wreszcie odpłacać (okazja Radżiusa). Końcówka to już akcja za akcję i zmarnowana dwusetka (Muszalik, Olszar, Koczon) za zmarnowaną dwusetkę (2 x Drumlak). Punkty dla Piasta utrzymał znowu świetnie grający Kasprzik, gliwicki atak wreszcie coś pokazał, karnego dla ŁKS-u w starciu Hajto-Kowalski nie było, II połowę ogladąło się lepiej niż całe starcie Legia - Lech, a Gevorgyan jest, tak na oko, w czwartym miesiącu. Teraz ŁKS jedzie na mecz Legią i może być ciekawy mecz, choć, oczywiście to nie ŁKS jest faworytem, a Piast podejmuje Wisłę i na pewno pamięta, że Lechowi i Legii sprawił już problemy. Ciekaw, czy pamięta o tym Wisła. Polonia Bytom - Cracovia 1:0 Dacie spokój: grać ponad godzinę w przewadze (podwójnej, bo w ostatniej chwili wypadł ze składu Podstawek), grać z nożem na gardle i grać takie... nic. Żeby nie Cabaj i Nowak na linii, to by Cracovia mogła przegrać wyżej, bo Polonia miała więcej sytuacji bramkowych i miała je groźniejsze w dodatku. Pomysł na początek meczu - faule. Pomysł na potem - gramy na Ślusarskiego. Pomysł na jeszcze potem... brak. Jałowizna kompletna: między Cabajem a obroną stała wielka tłusta nieufność i robiła zyg-zyg-marchewka, biegał Sasin, próbowali Nowak i Ślusarski, Pawlusiński jakby się obraził na wszystkich, a na Ślusarskiego w szczególności. W efekcie taka sama kicha, którą kibice "Pasów" oglądają od tygodni. Nic dziwnego, że po meczu z sektora gości zabrzmiało gromkie "Wy....dalać!" (równie barwne teksty leciały jeszcze w czasie meczu). Deja vu - poprzedni mecz w Bytomiu kończył się tak samo. Polonia grała ambitnie i momentami wcale nie było widać, że jest ich mniej. Źle zagrał Jaromin (mógł dwa razy trafić, ale postanowił się popisać), ambitnie Trzeciak, Pesković niepewnie, ale szczęśliwie, całkiem nieźle Tomasik, Klepczyński z przodu świetnie, z tyłu do kitu. Radzewicz jest faja - wystarczyło wytrzymać jeszcze 5 minut i kartkę za notoryczne faule na nim dostałby któryś z krakusów. Zieliński jest farciarz, bo mu się czerwona należała jak złoto (pewnie dostanie dokładkę od Komisji Ligi). Wygrał ambitniejszy. Polonia jedzie teraz do Bełchatowa i mam nadzieję na kolejny szybki, obfitujący w sutuacje mecz, a Cracovia podejmuje Polonię i - jak pisałem - przy obecnej formie i rozpisce terminowej Polonii oraz ligowej pietruszce - stawiam na Cracovię. Bramka kolejki Paweł Brożek - za całokształt twórczości, czyli za gole na 1:1 i 3:1 w meczu Wisła Kraków - Górnik Zabrze Takesure Chinyama - gol na 1:0 w meczu Legia Warszawa - Lech Poznań Robert Lewandowski - gol na 1:1 w meczu Legia Warszawa - Lech Poznań Vuk Sotirović - gol na 1:0 w meczu Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok Piotr Wiśniewski - gol na 1:0 w meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia. Wygrywa... i pocałujcie się w nos :-) Vuk Sotirović Co poza tym? Przede wszystkim Clepardia. Wygrywa. Czy konie mnie słyszą? Clepardia wygrywa. We środę poszedłem na ich mecz z Górnikiem Brzeszcze i trochę osłupiałem - 3:1 po całkiem składnej grze, paru szybkich klepkach, paru ciekawych zagraniach. I mogło być więcej. No, ale to Górnik Brzeszcze - mimo że miał 10 punktów więcej niż Clepardia, to jednak przedostatnia drużyna ligi. Ale w weekend Clepardia podejmowała Tramwaj Kraków (11. miejsce) i ponownie wygrała 3:1. Szał ciał i uprzęży. Z 6 punktów po rundzie jesiennej zrobiło się 12 i jeszcze dwa takie mecze, a kto wie... Da się, jak widać. Moze i Cracovia wreszcie się nauczy. II-ligowy Górnik Wieliczka wygrał z Okocimskim Brzesko, dzięki czemu rozsiadł się wygodnie w strefie bezpiecznej, a Okocimski, wprost przeciwnie, ugrzązł w strefie barażowej. Hutnik Kraków zremisował z Puszczą Niepołomice i traci dystans do lidera, a jak tak dalej pójdzie, to i miejsca barażowego nie zdobędzie. Garbarnia wygrała 1:0 z Unią Tarnów i opala się w środku tabeli. Szóstoligowa Wieczysta przegrała 0:4 z Bronowianką i to jest zła wiadomość, bo miejsca awansowe są już odległe o 4 punkty. Prądniczanka zremisowała z Piastem Wołowice i coraz ciężej będzie się jej wygrzebać ze strefy spadkowej. I sorry, że takie długie :-) -- AJK |
|
Data: 2009-04-28 06:32:32 | |
Autor: BearBag | |
kolejka 25 - pozostałe mecze | |
nie oszczedzaj sie, lubie poczytac ;) |
|
Data: 2009-04-29 18:29:47 | |
Autor: AJK | |
kolejka 25 - pozostałe mecze | |
28-04-2009 o godz. 15:32 BearBag napisał:
I sorry, że takie długie :-) Nie prowokuj, oj, nie prowokuj... ;-) -- AJK (Tołstoj umarł, Proust nie żyje, ale ja trzymam się dobrze ;-)) |
|
Data: 2009-04-28 22:41:34 | |
Autor: topek | |
[2009-04-24-26] kolejka 25 - pozostałe me cze | |
AJK pisze:
I sorry, że takie długie :-)Zadne dlugie :) Ja czekam po kolejce na Twoj post i jestem szczerze oburzony, ze do wtorku musze czekac :> -- topek-> jak zawsze pozdrawiający <-- -napisane przez Kazika na poczatku lat 90-tych-- -> Coście skurw*syny uczynili z ta krainą. Pomieszanie katolika z manią postkomunistyczną. |
|
Data: 2009-04-30 13:52:15 | |
Autor: Bartosz B. | |
[2009-04-24-26] kolejka 25 - pozostałe mecze | |
Użytkownik "AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał w wiadomości news:4hj894qmut2f.dlgajk.cija... Arka gości teraz Śląsk i zależy, na czym Śląskowi zależy. Arka ma tak dobry terminarz, że wystarczy jak się w końcu obudzą i utrzymanie mają zapewnione. Natomiast trwogą mnie ogarnia mecz Lechii z Górnikiem. Właściwie nie można przegrać, bo potem trzeba by to odrobić z Lechem i Wisłą. Szkoda, że mecz w sobotę, przecież zaraz wszyscy wyjeżdżamy na działki....;) -- Bartosz Bajków Gadu-Gadu:98566 http://www.berlinka.pcp.pl Strona o BERLINCE, przedwojennej ReichsAutoBahn. |
|
Data: 2009-04-30 15:36:10 | |
Autor: AJK | |
[2009-04-24-26] kolejka 25 - pozostałe mecze | |
30-04-2009 o godz. 13:52 Bartosz B. napisał:
Arka gości teraz Śląsk i zależy, na czym Śląskowi zależy. Bo ja wiem?... Śląsk - nieobliczalny, ostatnio w gazie, ale z wpadką wczoraj, więc nie wiadomo, czy nie będzie chciał się odegrać i w dodatku przed wielkimi zakupami, a to oznacza spore zmiany w składzie, czyli obecni piłkarze muszą się starać, Polonia Bytom - równie nieobliczalna i jeszcze ciągle niemogąca mieć pewności pozostania w lidze. Ruch bijący się o pozostanie w lidze i ostatnio na fali, Bełchatów - puchary wciąż w zasięgu, więc jest o co walczyć i na koniec Odra - też bijąca się o pozostanie. Nie wiem, czy to jest dobry terminarz. Ale OK - inni mogą mieć gorszy :-) Natomiast trwogą mnie ogarnia mecz Lechii z Górnikiem. Właściwie nie można przegrać, bo potem trzeba by to odrobić z Lechem i Wisłą. Skoro się frajersko przegrało z Odrą i GKS-em... trzeba nosić woreczki ;-) -- AJK |
|