Data: 2011-04-26 11:07:23 | |
Autor: AJK | |
[2011-04-21-23] kolejka 23 - pozostałe mecze | |
Tradycyjnie - subiektywne uzupełnienie kolejki ligowej. Dla porządku,
dla zabawy i żeby każdy zespół Ekstraklasy miał swoje miejsce w grupowych rozmowach. Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 2:0 Początek był dziwny - Górnik przyjechał przecież do Białegostoku w bandażach, o kulach i z amputowanym Boninem, a tu właściwie nie było żadnej różnicy. Najpierw przewagę miała Jagiellonia, potem do głosu doszedł Górnik, obie drużyny miały swoje okazje i... i wtedy obrona zabrzan zachowała się jak żona Lota - wbiła się w pole karne i patrzyła jak Frankowski ładuje jej gola. A potem stała dalej i patrzyła, jak Seratlić z Hermesem robią sobie pong-pong. Ale poza tym bardzo dobrze, Jasiu, bardzo dobrze... Tylko, że im dalej w las, tym bardziej było widać różnicę klas. W Górniku na plus Sikorski.. yyy.. na plus? Za tę zmarnowaną "setkę"? I Przybylski. W Jagiellonii Skrela i Cionek, Hermes i Seratlić, a Frankowski wreszcie się odblokował, tylko czemu potem taki był ponury? Cracovia - Zagłębie Lubin 2:2 Niby ze względu na okoliczności (kartki, kontuzje, absencje, esencje i proweniencje) Zagłębie powinno być zadowolone z punktu w Krakowie. Ale mimo wszystko, mieć rywala w narożniku ze spuszczonymi gaciami oraz gilem u nosa i wypuścić go, a potem pozwolić sobie strzelić w baniak? Dajcie spokój, dwadzieścia sekund... Cracovia niby może się cieszyć, bo urwała się ze stryczka, odrobiła punkt i jeszcze może się okazać, że dzięki temu punktowi jeszcze się utrzyma, ale z drugiej strony zagrała jak kisiel i niewiele brakowało, żeby przegrała ten mecz i to wysoko. Dolne strefy stanów mocno średnich, a z meczu zostaną jedynie bramki. Na plus w Cracovii Kosanović i Suworow, ale tylko przy golach, bardzo dobrze Struna, Wisniakows zgasł szybko, Saidi gasł. W Zagłębiu bardzo starała się obrona (z różnym skutkiem) chyba odżył Traore, Abwo swoje, Isailović niepewnie, a Costy w ogóle nie powinno być. Korona Kielce - Ruch Chorzów 0:1 Niektórzy pościli w piątek, a niektórzy musieli także w sobotę, bo mecz Ruchu z Koroną "to, prawda, nie... nie podoba się". Trzy strzały na alibi, Janczyk zasługujący na pochwały za aktywność (co samo w sobie jest zabawne), bramka jak ze szkolnego podwórka między fizyką a wychowaniem obywatelskim i Korona, która jak zwykle. Przeciwnicy Sasala ryczą, żeby go wypieprzyć, zwolennicy mówią: "Patrzcie, jak dobrze zna swoją drużynę - nawet kiedy mieli szansę na lidera, on mówił, że przede wszystkim grają o utrzymanie". Ruch się dostosował, kibice olali (widok pustych dolnych rzędów trybun był bardzo brutalny), a ja zajadałem obiad bez strachu, że się zakrztuszę z emocji. Polonia Warszawa - Arka Gdynia 4:0 Arka gra na wyjeździe, a pan sędzia Lyczmański znowu dyktuje karnego z kapelusza dla gospodarzy. Zrobiła mu coś ta Gdynia? Mahoniowy gość go pobił u "Maxima", Boney M zagrało mu na nosie? Kelner zgiął się w pół ze śmiechu na jego widok? Czy może jakiś prezes zgiął się z szacunkiem? Kurde, a potem Paniesławku opowiada, że "zdarzało się, iż sędziego zawieszano na tydzień, na dwa i ten czas był dla sędziego czasem strasznym" i dziwi się, że ludzie ryczą ze śmiechu, tym bardziej, że pana sędziego Lyczmańskiego nikt nie zawiesił poprzednio i nikt nie zawiesi teraz. Sam mecz bez historii - Polonia była wyraźnie lepsza, wygrałaby i tak, Moretto uchronił swój zespół przed porażką dwucyfrową i nawet nie ma sensu nikogo wyróżniać czy pogrążać indywidualnie. Może poza Trałką, ale nie będę się bawił w epitety. Bramka kolejki Nominowani: Krzysztof Bąk - gol na 0:1 w meczu Lechia Gdańsk - Legia Warszawa Łukasz Bąk - gol na 3:0 w meczu Polonia Warszawa - Arka Gdynia Milos Kosanović - gol na 1:1 w meczu Cracovia - Zagłębie Lubin Ivans Lukjanovs - gol na 2:1 w meczu Lechia Gdańsk - Legia Warszawa Aleksandru Suworow - gol na 2:2 w meczu Cracovia - Zagłębie Lubin Wygrywa... Miloś "Dzień Szakala" Kosanović Co poza tym?... Poza tym III-ligowa Garbarnia tylko zremisowała 1:1 z Juventą Starachowice (w ostatnich sekundach bramkarz Garbarni zagrał jak Pawełek dzielony przez Cabaja i Juventa wyrównała), ale Janina Libiąż przegrała swój mecz, dzięki czemu przewaga liderującej Garbarni nad rywalami wynosi już 8 punktów i drużyna z Ludwinowa musiałaby być Wisłą Kraków, żeby zmarnować taką przewagę. Górnik Wieliczka też zremisował i wciąż znajduje się nad strefą spadkową, ale jeden-dwa mecze nieuwagi i może być cieplutko. Wynik 1:1 zanotował także IV-ligowy Hutnik Kraków. Zajmuje miejsce siódme, spadek mu nie grozi, awans też, niech żyje rekreacja. W V lidze Orzeł Piaski Wielkie wygrał 2:1 ze Spójnią Osiek, Wróblowianka taki sam wynik osiągnęła w meczu ze Skawą Wadowice, Borek derbowo przegrał z Tramwajem, z Bronowianka została potłuczona, zmiażdżona, rozsmarowana i spożyta przez Garbarza Zembrzyce. 9:0 - to musi boleć, zwłaszcza, że teraz Bronowiance do miejsca bezpiecznego brakuje aż czternastu punktów. Co oznacza, że w nowym sezonie drużyna z Zarzecza zagra klasę niżej. Orzeł spokojnie czwarty, Borek niespokojnie ósmy, Wróblowianka z nadzieją dziesiąta, Tramwaj smutno trzynasty, Bronowianka zrezygnowanie czternasta. VI-ligowa Clepardia po wyjazdowej wygranej z Proszowianką wróciła na miejsce trzecie, ale - jak już pisałem poprzednio - szans na awans nie ma, bo trzynaście punktów straty do Wiślan i osiem do Zieleńczanki jest nie do odrobienia. Wieczysta wygrała 5:1 z Nadwiślanką Nowe Brzesko i zajmuje spokojne szóste miejsce. Prądniczanka, grająca w A-klasie, odniosła druzgocące zwycięstwo nad Kosynierami Łuczyce. W dodatku odniosła je nie wychodząc z domu, bo Kosynierzy wycofali się z rozgrywek przed rundą wiosenną. Fajnie - premia za wygraną leci, żony się cieszą, bo zawodnicy tym razem nie mogli się wymigać od porządków... No, chyba że byli cwani i nie powiedzieli żonom o walkowerze, spędzając przedświąteczne godziny pod chmurką, w miłym towarzystwie kolegów, a w domu prezentując klasyczne "Trzy strzeliłem" ;-) W I lidze kobiet - po staremu: Bronowianka przegrywa (tym razem 0:3 z Golem Częstochowa), Podgórze wygrywa (tym razem 5:0 Unią II Racibórz), Bronowianka szósta, Podgórze piąte. -- AJK |
|