Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   kino Luna [WAW]

kino Luna [WAW]

Data: 2011-07-26 14:23:49
Autor: rs
kino Luna [WAW]
On Tue, 26 Jul 2011 20:17:44 +0200,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

Wysylam ponownie, poprawione i dodatkowo crosspostuje na pl.rec.film...

Witam,
Od lat jestem wielkim fanem Kina Luna w W-wie.
Lubie to kino za niszowy/studyjny repertuar, niskie ceny, brak reklam przed seansami, bliskosc od mojego domu, ale rowniez za przyjaznosc dla rowerzystow.
Zawsze mozna bylo zaparkowac rower w lobby, gdzie porecz/balustrada
spelniala role swietnego koniowiazu.
Niestety, dzis okazalo sie, ze parkowanie w lobby jest juz zabronione i pracownik z duma poinformowal mnie ze na zewnatrz kina jest zainstalowany ('tymi recami') specjalny stojak rowerowy.
Faktycznie jest.
Tylko, ze jest to najbardziej kretynski stojak typu wyrwikolka.
Ze seansu zrezygnowalem ('Niepokonani' Petera Weira), i tak byla potezna kolejka.
Czy poza mna sa tu jacys stali rowerowi klienci 'Luny'?

parkowanie w lobby? nie przeginacie panowie/panie troche? cieszcie
sie, ze to kino w ogole jeszcze istnieje, bo niewiele brakowalo. <rs>

Data: 2011-07-26 20:39:39
Autor: Titus Atomicus
kino Luna [WAW]
In article <kf1u275t8625oq4a0v8f9ugrk9urgdur0b@4ax.com>,
 rs <no.address@no.spam.pl> wrote:


parkowanie w lobby? nie przeginacie panowie/panie troche?

? Czy jestes klientem kina Luna czy tylko tak sobie piszesz, bo nawet zdalnie ci to parkowanie przeszkadza?

cieszcie
sie, ze to kino w ogole jeszcze istnieje, bo niewiele brakowalo. <rs>

A co to ma do rzeczy? Chciabys je zamknac?

TA

Data: 2011-07-27 01:56:45
Autor: Inquirer
kino Luna [WAW]
On Jul 26, 8:39 pm, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:
In article <kf1u275t8625oq4a0v8f9ugrk9urgdu...@4ax.com>,

 rs <no.addr...@no.spam.pl> wrote:
> parkowanie w lobby? nie przeginacie panowie/panie troche?

? Czy jestes klientem kina Luna czy tylko tak sobie piszesz, bo nawet
zdalnie ci to parkowanie przeszkadza?

>cieszcie
> sie, ze to kino w ogole jeszcze istnieje, bo niewiele brakowalo. <rs>

A co to ma do rzeczy? Chciabys je zamknac?

TA

zaraz "rs" poleci "do wora":D

Data: 2011-07-27 12:07:54
Autor: rs
kino Luna [WAW]
On Wed, 27 Jul 2011 01:56:45 -0700 (PDT), Inquirer
<sdaman29@gmail.com> wrote:

On Jul 26, 8:39 pm, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:
In article <kf1u275t8625oq4a0v8f9ugrk9urgdu...@4ax.com>,

 rs <no.addr...@no.spam.pl> wrote:
> parkowanie w lobby? nie przeginacie panowie/panie troche?

? Czy jestes klientem kina Luna czy tylko tak sobie piszesz, bo nawet
zdalnie ci to parkowanie przeszkadza?

>cieszcie
> sie, ze to kino w ogole jeszcze istnieje, bo niewiele brakowalo. <rs>

A co to ma do rzeczy? Chciabys je zamknac?

TA

zaraz "rs" poleci "do wora":D

owszem, ale z toba, za takie wtrety. <rs>

Data: 2011-07-27 12:06:27
Autor: rs
kino Luna [WAW]
On Tue, 26 Jul 2011 20:39:39 +0200,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

In article <kf1u275t8625oq4a0v8f9ugrk9urgdur0b@4ax.com>,
rs <no.address@no.spam.pl> wrote:


parkowanie w lobby? nie przeginacie panowie/panie troche?
? Czy jestes klientem kina Luna czy tylko tak sobie piszesz, bo nawet zdalnie ci to parkowanie przeszkadza?

a co to ma do rzeczy?

cieszcie
sie, ze to kino w ogole jeszcze istnieje, bo niewiele brakowalo. <rs>

A co to ma do rzeczy? Chciabys je zamknac?

a skad takie podejrzenie? <rs>

Data: 2011-07-27 23:16:59
Autor: Titus Atomicus
kino Luna [WAW]
In article <iqd037tq7qbtlot7g89joqapjdke8q0uto@4ax.com>,
 rs <no.address@no.spam.pl> wrote:

On Tue, 26 Jul 2011 20:39:39 +0200,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

>In article <kf1u275t8625oq4a0v8f9ugrk9urgdur0b@4ax.com>,
> rs <no.address@no.spam.pl> wrote:
>
>
>> parkowanie w lobby? nie przeginacie panowie/panie troche? >? Czy jestes klientem kina Luna czy tylko tak sobie piszesz, bo nawet >zdalnie ci to parkowanie przeszkadza?

a co to ma do rzeczy?
To, ze nie odpowiedziales na pytanie.


>>cieszcie
>> sie, ze to kino w ogole jeszcze istnieje, bo niewiele brakowalo. <rs>
>
>A co to ma do rzeczy? Chciabys je zamknac?

a skad takie podejrzenie? <rs>

To, ze zupelnie nie rozumiem, o co ci chodzi.
Albo jestes klientem,  i z niezrozumialych dla mnie powodow nie mozesz patrzec na rowery w lobby.
Albo nie jestes klientem, a wtedy jeszcze mniej rozumiem.
Nie rozumiem tez co ma radosc z niezamkniecia kina do problemu ktory zglosilem.

TA

Data: 2011-07-27 19:32:50
Autor: rs
kino Luna [WAW]
On Wed, 27 Jul 2011 23:16:59 +0200,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

In article <iqd037tq7qbtlot7g89joqapjdke8q0uto@4ax.com>,
rs <no.address@no.spam.pl> wrote:

On Tue, 26 Jul 2011 20:39:39 +0200,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

>In article <kf1u275t8625oq4a0v8f9ugrk9urgdur0b@4ax.com>,
> rs <no.address@no.spam.pl> wrote:
>
>
>> parkowanie w lobby? nie przeginacie panowie/panie troche? >? Czy jestes klientem kina Luna czy tylko tak sobie piszesz, bo nawet >zdalnie ci to parkowanie przeszkadza?
a co to ma do rzeczy?
To, ze nie odpowiedziales na pytanie.

bo nie chce mi sie odpowiadac na pytania pozbawione sensu, chyba ze
ten sens mi pokarzesz.
>>cieszcie
>> sie, ze to kino w ogole jeszcze istnieje, bo niewiele brakowalo. <rs>
>A co to ma do rzeczy? Chciabys je zamknac?
a skad takie podejrzenie? <rs>
To, ze zupelnie nie rozumiem, o co ci chodzi.
Albo jestes klientem,  i z niezrozumialych dla mnie powodow nie mozesz patrzec na rowery w lobby.
Albo nie jestes klientem, a wtedy jeszcze mniej rozumiem.
Nie rozumiem tez co ma radosc z niezamkniecia kina do problemu ktory zglosilem.

zrobili wam stojak, bo zescie sie po lobby z gratami rozbijali, to
jeszcze wam malo. niedlugo bedziecie chcieli zeby w restauracjach
parkowac przy stoliku. mam juz was serdecznie dosyc jak zapieprzacie
bez opamietania po chodnikach. juz wam sie w glowach zaczyna
przewracac. a jak chcesz koniecznie wiedziec, to owszem. bywam klientem tego kina.
<rs>

Data: 2011-07-28 01:46:47
Autor: Titus Atomicus
kino Luna [WAW]
In article <3n7137hq0jsnpebubm3kasv4oinrp57oci@4ax.com>,
 rs <no.address@no.spam.pl> wrote:

On Wed, 27 Jul 2011 23:16:59 +0200,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

>In article <iqd037tq7qbtlot7g89joqapjdke8q0uto@4ax.com>,
> rs <no.address@no.spam.pl> wrote:
>
>> On Tue, 26 Jul 2011 20:39:39 +0200,
>> Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
>> >> >In article <kf1u275t8625oq4a0v8f9ugrk9urgdur0b@4ax.com>,
>> > rs <no.address@no.spam.pl> wrote:
>> >
>> >
>> >> parkowanie w lobby? nie przeginacie panowie/panie troche? >> >? Czy jestes klientem kina Luna czy tylko tak sobie piszesz, bo nawet >> >zdalnie ci to parkowanie przeszkadza?
>> a co to ma do rzeczy?
>To, ze nie odpowiedziales na pytanie.

bo nie chce mi sie odpowiadac na pytania pozbawione sensu, chyba ze
ten sens mi pokarzesz.
?
Trudno. Mowia ze jak Pan Bog chce kogos pokarac to mu najpierw rozum odbiera.



zrobili wam stojak, bo zescie sie po lobby z gratami rozbijali, to
jeszcze wam malo.

Bo ten stojak niczego nie rozwiazuje. Po co stawiac stojak do ktorego nie mozna przypiac bezpiecznie roweru? Wiekszosc rowerow ma nozki, ktore dzialaja lepiej niz ten stojak.

Pomysl troche mimo wszystko.


niedlugo bedziecie chcieli zeby w restauracjach
parkowac przy stoliku.

Przesadzasz. Tania erystyka.
Tam od lat mozna bylo 'parkowac' w srodku. Jakis rowerzysta ci krzywde zrobil ze masz takie uprzedzenia?

mam juz was serdecznie dosyc jak zapieprzacie
bez opamietania po chodnikach. juz wam sie w glowach zaczyna
przewracac.

A tobie cos sie w glowie pokrecilo.
Ja jestem przecwny zapieprzaniu po chodnikach, wiec calkiem zly adres.

a jak chcesz koniecznie wiedziec, to owszem. bywam klientem tego kina.

To w takim razie wytlumacz spokojnie co ci przeszkadzalo parkowanie rowerow w srodku? Czy rower budzi w tobie jakies zle skojarzenia?

TA

Data: 2011-07-27 20:35:46
Autor: rs
kino Luna [WAW]
On Thu, 28 Jul 2011 01:46:47 +0200,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

bo nie chce mi sie odpowiadac na pytania pozbawione sensu, chyba ze
ten sens mi pokarzesz.
?
Trudno. Mowia ze jak Pan Bog chce kogos pokarac to mu najpierw rozum odbiera.

to samo moge o tobie powiedziec, ktory sie domagasz parkowania rowerow
we wnetrzu kina, pomimo, ze wlasciciel, jak sam piszesz przygotowal
wam miejsce do parkowania.
zrobili wam stojak, bo zescie sie po lobby z gratami rozbijali, to
jeszcze wam malo.
Bo ten stojak niczego nie rozwiazuje. Po co stawiac stojak do ktorego nie mozna przypiac bezpiecznie roweru? Wiekszosc rowerow ma nozki, ktore dzialaja lepiej niz ten stojak.

nie wiem jak wyglada ten stojak. w tym kinie bylem ze trzy miesiace
temu i zadnego stojaka nie zauwazylem. jak wydaje ci sie, ze stojak
jest badziewny, to wal do zarzadu kina, powiedz co ci nie pasuje,
podaj co mozna w nim poprawic, moze podaj lepszy projekt stojaka,
mozecie nawet sciepe na nowy zrobic. jak sie nie dogadacie, nie musisz
do tego kina chodzic jesli wjezdzanie do kina na rowerze jest dla
ciebie az tak wazne.
Pomysl troche mimo wszystko.

to ty pomysl. lobby jest dla ludzi, nie dla rowerow. nastepny bedzie
chcial skuterem wjezdzac. potem motory itd.

niedlugo bedziecie chcieli zeby w restauracjach
parkowac przy stoliku.
Przesadzasz. Tania erystyka.

bo co masz powiedziec. twoja logika w tym temacie jest pozalowania
godna.

Tam od lat mozna bylo 'parkowac' w srodku. Jakis rowerzysta ci krzywde zrobil ze masz takie uprzedzenia?

owszem. mam uprzedzenia, do ludzi, ktorzy uwazaja ze im sie nalezy
mimo, ze proponuje im sie alternatywne wzgledem status quo
rozwiazania.
mam juz was serdecznie dosyc jak zapieprzacie
bez opamietania po chodnikach. juz wam sie w glowach zaczyna
przewracac.
A tobie cos sie w glowie pokrecilo.
Ja jestem przecwny zapieprzaniu po chodnikach, wiec calkiem zly adres.

wystepujesz jako rzecznik tej grupy, wiec w jej imieniu bedziesz
rowniez obrywac.

a jak chcesz koniecznie wiedziec, to owszem. bywam klientem tego kina.
To w takim razie wytlumacz spokojnie co ci przeszkadzalo parkowanie rowerow w srodku? Czy rower budzi w tobie jakies zle skojarzenia?

bo lobby jest dla ludzi. zeby sobie mogli tam stac i smierdziec jak
maja taka ochote. bo uwazam to za chory pomysl. bo widocznie zarzad
kina przemyslal sprawe. mial podstawy i tak zadecydowal. nie. nie rowery. niektorzy ludzie budza we mnie zle skojarzenia (choc
nie ty). <rs>

Data: 2011-07-28 02:54:07
Autor: Titus Atomicus
kino Luna [WAW]
In article <dla13715ovtq6nsneggm9fc5oreohlf0te@4ax.com>,
 rs <no.address@no.spam.pl> wrote:

On Thu, 28 Jul 2011 01:46:47 +0200,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

>> bo nie chce mi sie odpowiadac na pytania pozbawione sensu, chyba ze
>> ten sens mi pokarzesz. >?
>Trudno. Mowia ze jak Pan Bog chce kogos pokarac to mu najpierw rozum >odbiera.

to samo moge o tobie powiedziec,

Ja przynajmniej znam podstawy ortografii.

ktory sie domagasz parkowania rowerow
we wnetrzu kina, pomimo, ze wlasciciel, jak sam piszesz przygotowal
wam miejsce do parkowania.

Ale jakie ma to znaczenie, skoro stojak jest afunkcjonalny? To tak jakby go nie bylo. Szkoda tylko wywalonej kasy.

>> zrobili wam stojak, bo zescie sie po lobby z gratami rozbijali, to
>> jeszcze wam malo.
>Bo ten stojak niczego nie rozwiazuje. Po co stawiac stojak do ktorego >nie mozna przypiac bezpiecznie roweru? Wiekszosc rowerow ma nozki, ktore >dzialaja lepiej niz ten stojak.

nie wiem jak wyglada ten stojak.

Ale nawet jak zobaczysz to nie zrozumiesz dlaczego jest bezsensowny.

w tym kinie bylem ze trzy miesiace
temu i zadnego stojaka nie zauwazylem.

Skoro nie chodzisz do tego kina regularnie to co ci tak zalezy?
Masz kilkanascie innych kin gdzie rowerow sie do srodka nie wprowadza.

jak wydaje ci sie, ze stojak
jest badziewny, to wal do zarzadu kina, powiedz co ci nie pasuje,
podaj co mozna w nim poprawic, moze podaj lepszy projekt stojaka,
mozecie nawet sciepe na nowy zrobic.

Ale ja juz napisalem maila do dyrektor. Jak dotad nie raczyla odpowiedziec. Wiec pewnie bylem jedynym ktoremu to przeszkadzalo.

jak sie nie dogadacie, nie musisz
do tego kina chodzic jesli wjezdzanie do kina na rowerze jest dla
ciebie az tak wazne.

Ale skoro tak sie boisz rowerow, to przeciez nie musiales do tego kina chodzic. Czy w zwiazku z tym, ze jest teraz zakaz wprowadzania rowerow, bedziesz to kino odwiedzal czesciej?


>Pomysl troche mimo wszystko.

to ty pomysl. lobby jest dla ludzi, nie dla rowerow. nastepny bedzie
chcial skuterem wjezdzac. potem motory itd.

To sa, pardon, typowe teskty cieciow z ochrony. Myslalem ze stac cie na cos lepszego.
Rower sie nieco rozni od skuteru czy motoru. Naprawde tego nie zauwazasz?

>> niedlugo bedziecie chcieli zeby w restauracjach
>> parkowac przy stoliku.
>Przesadzasz. Tania erystyka.

bo co masz powiedziec. twoja logika w tym temacie jest pozalowania
godna.
Moja?

>Tam od lat mozna bylo 'parkowac' w srodku. Jakis rowerzysta ci krzywde >zrobil ze masz takie uprzedzenia?

owszem. mam uprzedzenia, do ludzi, ktorzy uwazaja ze im sie nalezy
mimo, ze proponuje im sie alternatywne wzgledem status quo
rozwiazania.

Ale to nie jest alternatywne rozwiazanie.

>>mam juz was serdecznie dosyc jak zapieprzacie
>> bez opamietania po chodnikach. >>juz wam sie w glowach zaczyna
>> przewracac. >A tobie cos sie w glowie pokrecilo.
>Ja jestem przecwny zapieprzaniu po chodnikach, wiec calkiem zly adres.

wystepujesz jako rzecznik tej grupy, wiec w jej imieniu bedziesz
rowniez obrywac.

Nie wystepuje jako rzecznik zapieprzajacych po chodniku, choc czasem (rzadko) zdarza mi sie jezdzic chodnikiem.


>> a jak chcesz koniecznie wiedziec, to owszem. bywam klientem tego kina.
>To w takim razie wytlumacz spokojnie co ci przeszkadzalo parkowanie >rowerow w srodku? Czy rower budzi w tobie jakies zle skojarzenia?

bo lobby jest dla ludzi. zeby sobie mogli tam stac i smierdziec jak
maja taka ochote. bo uwazam to za chory pomysl.

Ale przeciez jest cala duza sala. Rowery ludzie przypinali do balustradki. Masz jakas rowerowa fobie.

bo widocznie zarzad
kina przemyslal sprawe. mial podstawy i tak zadecydowal.

Myslisz ze zarzad otrzymal pismo od jakichs rowerofobow?
nie. nie rowery. niektorzy ludzie budza we mnie zle skojarzenia (choc
nie ty). <rs>

E, jednak sie nie rozumiemy. Sadze, ze dzialasz pod wplywem jakichs emocji.
:-(

TA

Data: 2011-07-27 21:30:18
Autor: rs
kino Luna [WAW]
On Thu, 28 Jul 2011 02:54:07 +0200,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

In article <dla13715ovtq6nsneggm9fc5oreohlf0te@4ax.com>,
rs <no.address@no.spam.pl> wrote:

On Thu, 28 Jul 2011 01:46:47 +0200,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

>> bo nie chce mi sie odpowiadac na pytania pozbawione sensu, chyba ze
>> ten sens mi pokarzesz. >?
>Trudno. Mowia ze jak Pan Bog chce kogos pokarac to mu najpierw rozum >odbiera.
to samo moge o tobie powiedziec,
Ja przynajmniej znam podstawy ortografii.

o super. i bardzo rzeczowo i na temat. szkoda, ze ci w
zdroworozsadkowym mysleniu nie pomagaja.

ktory sie domagasz parkowania rowerow
we wnetrzu kina, pomimo, ze wlasciciel, jak sam piszesz przygotowal
wam miejsce do parkowania.
Ale jakie ma to znaczenie, skoro stojak jest afunkcjonalny? To tak jakby go nie bylo. Szkoda tylko wywalonej kasy.

to nie placz w mankiet na grupie o filmie, tylko wal tam, gdzie mozesz
te sprawe popchac. 
>> zrobili wam stojak, bo zescie sie po lobby z gratami rozbijali, to
>> jeszcze wam malo.
>Bo ten stojak niczego nie rozwiazuje. Po co stawiac stojak do ktorego >nie mozna przypiac bezpiecznie roweru? Wiekszosc rowerow ma nozki, ktore >dzialaja lepiej niz ten stojak.
nie wiem jak wyglada ten stojak.
Ale nawet jak zobaczysz to nie zrozumiesz dlaczego jest bezsensowny.

jasne. bo tylko ty sie znasz na rowerach i ich parkowaniu.
w tym kinie bylem ze trzy miesiace
temu i zadnego stojaka nie zauwazylem.
Skoro nie chodzisz do tego kina regularnie to co ci tak zalezy?
Masz kilkanascie innych kin gdzie rowerow sie do srodka nie wprowadza.

to co, to teraz bedziesz ode mnie wymagal zebym chodzil do kina
czesciej niz co trzy miesiace. moze co miesiac. a moze codziennie?
punkij ty sie pedalem w glowe.

jak wydaje ci sie, ze stojak
jest badziewny, to wal do zarzadu kina, powiedz co ci nie pasuje,
podaj co mozna w nim poprawic, moze podaj lepszy projekt stojaka,
mozecie nawet sciepe na nowy zrobic.
Ale ja juz napisalem maila do dyrektor. Jak dotad nie raczyla odpowiedziec. Wiec pewnie bylem jedynym ktoremu to przeszkadzalo.

to nie jest moja broszka. moze dyrektor nie kumata w mailowaniu. idz
osobiscie albo zadzwon.

jak sie nie dogadacie, nie musisz
do tego kina chodzic jesli wjezdzanie do kina na rowerze jest dla
ciebie az tak wazne.
Ale skoro tak sie boisz rowerow, to przeciez nie musiales do tego kina chodzic. Czy w zwiazku z tym, ze jest teraz zakaz wprowadzania rowerow, bedziesz to kino odwiedzal czesciej?

zastanow sie co chcesz udowodnic zanim znowu zadasz tak idiotyczne
pytanie.
>Pomysl troche mimo wszystko.
to ty pomysl. lobby jest dla ludzi, nie dla rowerow. nastepny bedzie
chcial skuterem wjezdzac. potem motory itd.
To sa, pardon, typowe teskty cieciow z ochrony. Myslalem ze stac cie na cos lepszego.
Rower sie nieco rozni od skuteru czy motoru. Naprawde tego nie zauwazasz?

ciecie od ochrony sa fachowcami w tym co robia i jak widac wiedza co
mowia, a ty sie bedziesz do tego co mowia stosowal.
 
>> niedlugo bedziecie chcieli zeby w restauracjach
>> parkowac przy stoliku.
>Przesadzasz. Tania erystyka. bo co masz powiedziec. twoja logika w tym temacie jest pozalowania
godna.
Moja?

no chyba nie moja. ja nie chce sie pakowac na teren kina z rowerem.

>Tam od lat mozna bylo 'parkowac' w srodku. Jakis rowerzysta ci krzywde >zrobil ze masz takie uprzedzenia?
owszem. mam uprzedzenia, do ludzi, ktorzy uwazaja ze im sie nalezy
mimo, ze proponuje im sie alternatywne wzgledem status quo
rozwiazania.
Ale to nie jest alternatywne rozwiazanie.

bo tobie sie tak wydaje. moze ci sie nie podoba, moze jest nawet zle,
ale to wlasnie jest alternatywne rozwiaznie. tu tez sie kladzie twoja
logika.
>>mam juz was serdecznie dosyc jak zapieprzacie
>> bez opamietania po chodnikach. >>juz wam sie w glowach zaczyna
>> przewracac. >A tobie cos sie w glowie pokrecilo.
>Ja jestem przecwny zapieprzaniu po chodnikach, wiec calkiem zly adres.
wystepujesz jako rzecznik tej grupy, wiec w jej imieniu bedziesz
rowniez obrywac.
Nie wystepuje jako rzecznik zapieprzajacych po chodniku, choc czasem (rzadko) zdarza mi sie jezdzic chodnikiem.

co ty dziecko jestes? bedziesz sie teraz w kotka i myszke tutaj bawic?

>> a jak chcesz koniecznie wiedziec, to owszem. bywam klientem tego kina.
>To w takim razie wytlumacz spokojnie co ci przeszkadzalo parkowanie >rowerow w srodku? Czy rower budzi w tobie jakies zle skojarzenia?
bo lobby jest dla ludzi. zeby sobie mogli tam stac i smierdziec jak
maja taka ochote. bo uwazam to za chory pomysl.
Ale przeciez jest cala duza sala. Rowery ludzie przypinali do balustradki. Masz jakas rowerowa fobie.

zapetliles sie w tej domoroslej psychoanalizie. nie idz ta droga, bo
nic milego cie nie spotka.

bo widocznie zarzad
kina przemyslal sprawe. mial podstawy i tak zadecydowal.
Myslisz ze zarzad otrzymal pismo od jakichs rowerofobow?

to twoja broszka zeby to sprawdzic. nie moja. ja nie pisalem.
nie. nie rowery. niektorzy ludzie budza we mnie zle skojarzenia (choc
nie ty). <rs>
E, jednak sie nie rozumiemy. Sadze, ze dzialasz pod wplywem jakichs emocji.
:-(

nie. tym razem pod wplywem bezzasadnych oczekiwan. <rs>

Data: 2011-07-28 10:21:19
Autor: Alfer_z_pracy
kino Luna [WAW]
rs napisał:
"zrobili wam stojak, bo zescie sie po lobby z gratami rozbijali, to
jeszcze wam malo. niedlugo bedziecie chcieli zeby w restauracjach
parkowac przy stoliku. mam juz was serdecznie dosyc jak zapieprzacie
bez opamietania po chodnikach. juz wam sie w glowach zaczyna
przewracac. "

Wy, wam, oni. Generalizujesz na maksa. Czy zdajesz sobie sprawę, że całkiem prawdopodobnie rowerowi klienci Luny i innych kin to zupełnie inni osobnicy niż ci, co potrącają staruszki na chodniku?

Swego czasu często odwiedzałem kina rowerem. Świetny środek lokomocji w Warszawie, jeśli zadba się o pewne minimum kultury czyli nie przyjeżdżasz ubłocony ani śmierdzący, to jesteś takim samym klientem kina jak profesor UW. Problem pojawia się kiedy trzeba ów rower zaparkować na czas seansu. I w niektórych kinach formalnie bądź półformalnie dawało się przypiąć rower w "lobby", gdzieś przy szatni lub z boku. Z wyczuciem, nie ładując się ubłoconym bieżnikiem na siedzenia.

Niestety zazwyczaj te cudowne "stojaki" to jest krok w tył, podobnie jak niektĂłre ścieĹźki rowerowe (przepraszam, drogi dla rowerĂłw). Kino, sklep, instytucja stawia stojak i tym samym wypieprza rowerzystę na zewnątrz. To nic, Ĺźe stojak to wyrwikółka. To nic, Ĺźe jest  niepraktyczny. To nic, Ĺźe sprawny dres potrafi nieraz wyrwać taki stojak z podłoĹźa. To nic, Ĺźe stojak stoi często w miejscu zaciemnionym, idealnym na grzebanie noĹźycami w zapięciu. I tak dalej.

Rowerzyści (ci "oni") cholernie podpadają pod stereotypy. Fakt, są tacy, co łamią przepisy ruchu drogowego, tacy co jeżdżą po piwie i tacy co rozjeżdżają staruszki na chodnikach. Niestety taka opinia rozkłada się również na tych normalnych. Czytam czasem na różnych forach wątki rowerowe i włos mi się jeży kiedy widzę, jak nie-rowerzyści oceniają rowerzystów. W naszym społeczeństwie rowerzysta jest chyba gdzieś na dole piramidy społecznej w okolicach faszystów i pedofili :-)

Wracając do Luny, IMO tam też zadziałała alergia na rowery. Można tak skonstruować coś w rodzaju bezpiecznego parkingu na rowery, żeby i wilk był syty, i inni goście kina nie narzekali że bydło wjechało do środka. Ale wymaga to oprócz niewielkich nakładów, przede wszystkim pomyślunku. A przecież łatwiej przykręcić sześcioma śrubami szóstkami wyrwikółkę przy wejściu i niewygodny "problem" zamieść pod dywanik.

Mam już w Warszawie kilka miejsc, na które wzajemnie się obraziliśmy w układzie klient-firma, bo rower był niemile widziany. No cóż, w takim dużym mieście konkurencja jest tak duża, że mogę sobie pozwolić na robienie zakupów w innym sklepie na ten przykład. Np. mój "obrażony" spożywczak traci na tym ponad 1000 zł w skali roku, ja zyskuję spokój psychiczny, w sumie jest dobrze. Najgorsze, że nie znasz dnia ani godziny, kiedy w następnym miejscu nie podejdzie do ciebie ochroniarz i powie "verboten!". Nie dalej niż kilka dni temu, kiedy pod NFZ-em parkowałem mieszczucha do wyrwikółki (ale nie w jej środek, tylko z jej boku, żeby roweru nie zepsuć) podbiegł ochroniarz i przez dłuższą chwilę wyjaśniał że robię źle, bo rower się przewróci, że bez sensu itd. Nawet nie chciało mi się dyskutować :-) Traktuję takie przypadki jako głęboko zakorzeniony folklor, z którym trzeba żyć :-)

Pozdrawiam
A.

P.S. Po liczbie wysłanych kilobajtów od razu widać, że u mnie w pracy sezon ogórkowy :-)

Data: 2011-07-28 05:22:18
Autor: rs
kino Luna [WAW]
On Thu, 28 Jul 2011 10:21:19 +0200, "Alfer_z_pracy"
<alferwywalto@mp.pl> wrote:

rs napisał:
"zrobili wam stojak, bo zescie sie po lobby z gratami rozbijali, to
jeszcze wam malo. niedlugo bedziecie chcieli zeby w restauracjach
parkowac przy stoliku. mam juz was serdecznie dosyc jak zapieprzacie
bez opamietania po chodnikach. juz wam sie w glowach zaczyna
przewracac. "

Wy, wam, oni. Generalizujesz na maksa. Czy zdajesz sobie sprawę, że całkiem prawdopodobnie rowerowi klienci Luny i innych kin to zupełnie inni osobnicy niż ci, co potrącają staruszki na chodniku?

owszem generalizuje. tak samo jak generalizowal watkotworca. i nie
jest to zupelnie istotne w tej sprawie.
Swego czasu często odwiedzałem kina rowerem. Świetny środek lokomocji w Warszawie, jeśli zadba się o pewne minimum kultury czyli nie przyjeżdżasz ubłocony ani śmierdzący,

o wlasnie. sorry, ale w naszym pieknym kraju slowianskim dezodorant,
to nadal czesto produkt rodem z filmow sci-fi. ale nie o tym w tym
watku mowa, bo koles/ianka w tramwaju rownie niezle sie moze upocic i
smierdziec na kilometr. taki lokalny folklor. rozmawiamy o parkowaniu
roweru przed, a nie w.

to jesteś takim samym klientem kina jak profesor UW. Problem pojawia się kiedy trzeba ów rower zaparkować na czas seansu. I w niektórych kinach formalnie bądź półformalnie dawało się przypiąć rower w "lobby", gdzieś przy szatni lub z boku. Z wyczuciem, nie ładując się ubłoconym bieżnikiem na siedzenia.

jesli obsluga kina pozwala, to po rekach calowac i np. pani Jadzi od
sprzatania raz na rok kwiatka wreczyc.

Niestety zazwyczaj te cudowne "stojaki" to jest krok w tył, podobnie jak niektóre ścieżki rowerowe (przepraszam, drogi dla rowerów). Kino, sklep, instytucja stawia stojak i tym samym wypieprza rowerzystę na zewnątrz. To nic, że stojak to wyrwikółka. To nic, że jest  niepraktyczny. To nic, że sprawny dres potrafi nieraz wyrwać taki stojak z podłoża. To nic, że stojak stoi często w miejscu zaciemnionym, idealnym na grzebanie nożycami w zapięciu. I tak dalej.

to walczcie o lepszy design takiego sprzetu. napiszcie do gazety
jakiejs, do miejscowego radnego zeby przemyslal sprawe i jak juz
wydaje pieniadze podatnikow, to niech to robi z sensem, ale
lamentowaniem na grupie filmowej nic nie zalatwicie.
Rowerzyści (ci "oni") cholernie podpadają pod stereotypy. Fakt, są tacy, co łamią przepisy ruchu drogowego, tacy co jeżdżą po piwie i tacy co rozjeżdżają staruszki na chodnikach. Niestety taka opinia rozkłada się również na tych normalnych. Czytam czasem na różnych forach wątki rowerowe i włos mi się jeży kiedy widzę, jak nie-rowerzyści oceniają rowerzystów. W naszym społeczeństwie rowerzysta jest chyba gdzieś na dole piramidy społecznej w okolicach faszystów i pedofili :-)

dziala tu tzw. "pamiec hotelarska". pamieta sie jednego, ktory ci
kiedys przejechal po nowiutkich glankach, ale nie pamieta sie miliona,
ktorzy przejechali grzecznie, przepuscili, ustapili itp.
Wracając do Luny, IMO tam też zadziałała alergia na rowery. Można tak skonstruować coś w rodzaju bezpiecznego parkingu na rowery, żeby i wilk był syty, i inni goście kina nie narzekali że bydło wjechało do środka. Ale wymaga to oprócz niewielkich nakładów, przede wszystkim pomyślunku. A przecież łatwiej przykręcić sześcioma śrubami szóstkami wyrwikółkę przy wejściu i niewygodny "problem" zamieść pod dywanik.

wiec wlasnie trzeba IM grzecznie wykazac, ze z calym szacunkiem, ale
im sie pomysl sypnal. chyba to logiczne, nie? a jak TA wspominal pan
Czesio sam "temi recyma" stojak montowal. mogli przeciez olac. pan
Czesio moglby tylko grozic kazdemu rowerzyscie, ktory by sie na
odleglosc miotly do kina zblizyl, ale jednak postawili stojak. starali
sie. moze nie rowerowi sa. trzeba ich tylko uswiadomic. <rs>

Data: 2011-07-28 12:02:31
Autor: Alfer_z_pracy
kino Luna [WAW]
"rs" napisał:
to walczcie o lepszy design takiego sprzetu. napiszcie do gazety jakiejs, do miejscowego radnego zeby przemyslal sprawe i jak juz wydaje pieniadze podatnikow, to niech to robi z sensem

Z jednej strony masz rację, z drugiej w praktyce to może niewiele dać. Bo jak to nazwałeś "lepszy design" będzie kosztował 300% tego co dziadowska wyrwikółka, więc kierownictwo Luny stwierdzi że dla grupki rowerowych maniaków nie będzie wydawać więcej kasy. Co gorsza, stojaki już stoją, więc z pewnością nie wymienią ich na nowe bo wygenerowałoby to dwukrotny koszt tej samej inwestycji. I znów co gorsza, dzięki słabym stojakom w kinie będzie pojawiało się mniej rowerzystów, więc to fajny sposób na pozbycie się niewygodnego klienta. Niestety, samo życie. Owszem, może się zdarzyć, że akurat w tej Lunie po "rowerowej konsultacji społecznej" kierownictwo dojdzie do wniosku że to wspaniały pomysł aby lepiej zorganizować parking na rowery, bo przyniesie im to dodatkowe zyski. Aczkolwiek pesymistycznie obstawiam, że jednak będzie jak zawsze czyli olewka.

ale lamentowaniem na grupie filmowej nic nie zalatwicie.

O, dopiero teraz zauważyłem że i na .rec.film to leci :-) Pozdrawiam kinomaniaków! To co napisałeś jest oczywistością, nie wiem jak Ty ale ja pisuję tu by podyskutować w szerszym gronie a nie by osiągnąć konkretny cel w postaci np. zamontowania lepszych stojaków pod Luną. Wiadomo, że w takim przypadku TA winien kopsnąć się do Luny właśnie, nie na precle.

pamieta sie jednego, ktory ci kiedys przejechal po nowiutkich glankach, ale nie pamieta sie miliona, ktorzy przejechali grzecznie, przepuscili, ustapili itp.

Wszystko rozumiem, niemniej wierz mi że wypowiedzi niektórych forumowiczów są niemal przerażające. Naprawdę odnoszę wrażenie, że zwłaszcza dla starszych osób rowerzyści to jakiś postrach jest. Albo zezwierzęcony podgatunek ludzi :-) A w większości rowerzyści, których znam lub widuję, to zupełnie normalni ludzie, w dodatku spora część z nich jest również kierowcami, pieszymi a nawet kinomaniakami :-)

starali sie. moze nie rowerowi sa. trzeba ich tylko uswiadomic.

Może tak! I to by było fajne. Gorzej, jeśli jest jak pisałem wcześniej że postawili byle co byle wydalić rowerzystów i pozbyć sie problemu raz na zawsze. Ale masz rację, bez bezpośredniego kontaktu z Luną tego się nie dowiemy, to tylko domysły.

Miłego dnia!
A.

Data: 2011-07-28 12:33:25
Autor: rs
kino Luna [WAW]
On Thu, 28 Jul 2011 12:02:31 +0200, "Alfer_z_pracy"
<alferwywalto@mp.pl> wrote:

"rs" napisał:
to walczcie o lepszy design takiego sprzetu. napiszcie do gazety jakiejs, do miejscowego radnego zeby przemyslal sprawe i jak juz wydaje pieniadze podatnikow, to niech to robi z sensem

Z jednej strony masz rację, z drugiej w praktyce to może niewiele dać. Bo jak to nazwałeś "lepszy design" będzie kosztował 300% tego co dziadowska wyrwikółka, więc kierownictwo Luny stwierdzi że dla grupki rowerowych maniaków nie będzie wydawać więcej kasy. Co gorsza, stojaki już stoją, więc z pewnością nie wymienią ich na nowe bo wygenerowałoby to dwukrotny koszt tej samej inwestycji. I znów co gorsza, dzięki słabym stojakom w kinie będzie pojawiało się mniej rowerzystów, więc to fajny sposób na pozbycie się niewygodnego klienta. Niestety, samo życie. Owszem, może się zdarzyć, że akurat w tej Lunie po "rowerowej konsultacji społecznej" kierownictwo dojdzie do wniosku że to wspaniały pomysł aby lepiej zorganizować parking na rowery, bo przyniesie im to dodatkowe zyski. Aczkolwiek pesymistycznie obstawiam, że jednak będzie jak zawsze czyli olewka.

ale to jest wlasnie takie polskie: "po co probowac i tak sie nie da."
jest grupa rowerowa. jest warszawska grupa lokalna. zrobic rozeznanie
ile osob jest faktycznie zainteresowane problemem. jesli tylko pytek,
no to sorry. 
pamieta sie jednego, ktory ci kiedys przejechal po nowiutkich glankach, ale nie pamieta sie miliona, ktorzy przejechali grzecznie, przepuscili, ustapili itp.
Wszystko rozumiem, niemniej wierz mi że wypowiedzi niektórych forumowiczów są niemal przerażające. Naprawdę odnoszę wrażenie, że zwłaszcza dla starszych osób rowerzyści to jakiś postrach jest. Albo zezwierzęcony podgatunek ludzi :-) A w większości rowerzyści, których znam lub widuję, to zupełnie normalni ludzie, w dodatku spora część z nich jest również kierowcami, pieszymi a nawet kinomaniakami :-)

to ja powiem, ze ja ich rozumiem. nawet jesli jestes z tych
ekwilibrystow, ktorzy jezda po chodnikach miedzy ludzmi, ale nidgy
nikogo nie potracili, to jest cos takiego jak przestrzen osobista,
ktora w zaleznosci od srodowiska stanowi jakies 40cm w odleglosci od
ciala. jesli jakis obiekt wpada nagle w te przestrzen, podswiadomie
uwazasz ze jestes przez ten obiekt zagrozony. wtedy wiadomo co sie
moze dziac. nie raz widzialem i to wcale nie tylko u ludzi starszych
jak wypuszczali z reki napoje czy przedmioty, bo sie po prostu
przestraszyli kiedy przejechal kolo nich rowerzysta, nawet w
bezpiecznej odleglosci. tak dziala nasz umysl i niech tak zostanie.
btw. przestrzen osobista niebezpiecznie sie zmniejsza w polskich
miastach, ale to oddzielny temat.

starali sie. moze nie rowerowi sa. trzeba ich tylko uswiadomic.
Może tak! I to by było fajne. Gorzej, jeśli jest jak pisałem wcześniej że postawili byle co byle wydalić rowerzystów i pozbyć sie problemu raz na zawsze. Ale masz rację, bez bezpośredniego kontaktu z Luną tego się nie dowiemy, to tylko domysły.

moze tak jest, ze po minimum kosztow i wysilku chcieli zalatwic
sprawe. ale to tym bardziej do nich z zalami. <rs>

Data: 2011-07-28 13:02:13
Autor: Titus Atomicus
kino Luna [WAW]
In article <4e31346c$0$3500$65785112@news.neostrada.pl>,
 "Alfer_z_pracy" <alferwywalto@mp.pl> wrote:

"rs" napisał:


> ale lamentowaniem na grupie filmowej nic nie zalatwicie.

O, dopiero teraz zauważyłem że i na .rec.film to leci :-)
E, przeciez napisalem na poczatku.

Pozdrawiam kinomaniaków! To co napisałeś jest oczywistością, nie wiem jak Ty ale ja pisuję tu by podyskutować w szerszym gronie a nie by osiągnąć konkretny cel w postaci np. zamontowania lepszych stojaków pod Luną.

A ja liczylem na to, ze osiagne konkretny cel. Znaczy, beda osoby zantersowane przywroceniem poprzedniej sytuacji. Ale widac ci rowerowi klienci Luny nie sa usenetowi.

Wiadomo, że w takim przypadku TA winien kopsnąć się do Luny właśnie, nie na precle.

TA napisal maila. Zamierzal sie tez kopsnac.
Tylko, ze jakos po tym wszytskim nie widze sensu - z reguly w takich sytuacjach slysze - 'ojej, pan jest pierwszy ktory zglasza problem, my przeciez myslimy o rowerzystach - nawet stojak zamontowalismy'
Przetrenowane uprzednio w wielu podobnych przypadkach.

TA

Data: 2011-07-28 12:22:45
Autor: Titus Atomicus
kino Luna [WAW]
In article <ec92379ivur2d4pn4le5a0nqgt0l2db6tc@4ax.com>,
 rs <no.address@no.spam.pl> wrote:

On Thu, 28 Jul 2011 10:21:19 +0200, "Alfer_z_pracy"
<alferwywalto@mp.pl> wrote:

>Wy, wam, oni. Generalizujesz na maksa. Czy zdajesz sobie sprawę, że całkiem >prawdopodobnie rowerowi klienci Luny i innych kin to zupełnie inni osobnicy >niż ci, co potrącają staruszki na chodniku?

owszem generalizuje. tak samo jak generalizowal watkotworca. i nie
jest to zupelnie istotne w tej sprawie.
Ale niby w ktorym miejscu generalizowalem?
I co jest a co nie jest istotne?

>Swego czasu często odwiedzałem kina rowerem. Świetny środek lokomocji w >Warszawie, jeśli zadba się o pewne minimum kultury czyli nie przyjeżdżasz >ubłocony ani śmierdzący,

o wlasnie. sorry, ale w naszym pieknym kraju slowianskim dezodorant,
to nadal czesto produkt rodem z filmow sci-fi. ale nie o tym w tym
watku mowa, bo koles/ianka w tramwaju rownie niezle sie moze upocic i
smierdziec na kilometr.

Dryfujesz...

taki lokalny folklor. rozmawiamy o parkowaniu
roweru przed, a nie w.

No wlasnie ja wciaz nie rozumiem, dlaczego ci to parkowanie w srodku przeszkadza. I jak wielu osobom przeszkadza.

>Niestety zazwyczaj te cudowne "stojaki" to jest krok w tył, podobnie jak >niektóre ścieżki rowerowe (przepraszam, drogi dla rowerów). Kino, sklep, >instytucja stawia stojak i tym samym wypieprza rowerzystę na zewnątrz. To >nic, że stojak to wyrwikółka. To nic, że jest  niepraktyczny. To nic, że >sprawny dres potrafi nieraz wyrwać taki stojak z podłoża. To nic, że stojak >stoi często w miejscu zaciemnionym, idealnym na grzebanie nożycami w >zapięciu. I tak dalej.

to walczcie o lepszy design takiego sprzetu. napiszcie do gazety
jakiejs,

W gazetach pisza (nawet jest jakies rozdawnictwo stojakow co roku w GW). Niestety jakos wciaz ludzie, ktorzy montuja stojaki nie mysla. A raczej mysla stereotypami. Stojak rowery kojarzy sie w Polsce z wyrwykolka spod GS. Podobnie jak rower kojarzy sie z czyms wstydliwym, co trzeba w komorce zamykac.

do miejscowego radnego zeby przemyslal sprawe i jak juz
wydaje pieniadze podatnikow, to niech to robi z sensem, ale
lamentowaniem na grupie filmowej nic nie zalatwicie.

Po pierwsze kino Luna to chyba prywatny biznes, wiec co tu radny pomoze?
Po drugie nie lamentuje, tylko chcialem zwrocic uwage na problem, ktory powstal, i liczylem na to, ze znajda sie jacys rowerujacy kinomani, ktorzy odezwa sie do dyrekcji, zeby zrezygnowala z tego pomyslu.


>Wracając do Luny, IMO tam też zadziałała alergia na rowery.

Tak sadzisz? W jaki sposob?

Można tak >skonstruować coś w rodzaju bezpiecznego parkingu na rowery, żeby i wilk był >syty,

A niby jak? Dla 10 w porywach (bo z reguly jest jeden, dwa albo i w ogole) rowerow chcesz wprowdzic monitoring i ochrone?
Dotychczsowy system byl bardzo wygodny.

i inni goście kina nie narzekali że bydło wjechało do środka.

Znaczy - rowerzysta to bydlo?

Ale >wymaga to oprócz niewielkich nakładów, przede wszystkim pomyślunku.
Nieprawda.
Najmniejsze naklady to bylo to co poprzednio.

A >przecież łatwiej przykręcić sześcioma śrubami szóstkami wyrwikółkę przy >wejściu i niewygodny "problem" zamieść pod dywanik.

Ale wyprodukowanie wyrwikolki jest znacznie drozsze i bardziej praco/czasochlonne niz stojaka rowerowego typu U.


wiec wlasnie trzeba IM grzecznie wykazac, ze z calym szacunkiem, ale
im sie pomysl sypnal. chyba to logiczne, nie?

?
Pomysl sypnal sie od samego poczatku, bo dobrze bylo jak bylo - od wielu lat. Jak wydali kase na ten bubel to trudno im bedzie wytlumaczyc zeby wydali kase na nowy stojak. Zreszta - po co?

a jak TA wspominal pan
Czesio sam "temi recyma" stojak montowal. mogli przeciez olac. pan
Czesio moglby tylko grozic kazdemu rowerzyscie, ktory by sie na
odleglosc miotly do kina zblizyl, ale jednak postawili stojak. starali
sie. moze nie rowerowi sa. trzeba ich tylko uswiadomic. <rs>

Ale to jest typowe zachowanie w wielu miejschach/urzedach.
Montuje sie te kretynskie stojaki, zeby uzywac tego wlasni argumentu. I nic poza tym.

Sorry, rs, ale ty naprawde nic nie rozumiesz.
Jestes rowerofobem, akceptujesz rowery i rowerzystow wtedy tylko gdy sa daleko. Wiec dyskusja chyba z toba na tematy rowerowe nie ma sensu.
Stoimy po dwoch stronach barykady.

Ja liczylem raczej na to, ze znajde tu rowerych klientow kina Luna ktorzy popra moj protest.
Niestety, takich tu jak widac nie ma, wiec zostanie ta wyrwikolka.

TA

Data: 2011-07-28 12:46:05
Autor: rs
kino Luna [WAW]
On Thu, 28 Jul 2011 12:22:45 +0200,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

In article <ec92379ivur2d4pn4le5a0nqgt0l2db6tc@4ax.com>,
rs <no.address@no.spam.pl> wrote:

On Thu, 28 Jul 2011 10:21:19 +0200, "Alfer_z_pracy"
<alferwywalto@mp.pl> wrote:

>Wy, wam, oni. Generalizujesz na maksa. Czy zdajesz sobie sprawę, że całkiem >prawdopodobnie rowerowi klienci Luny i innych kin to zupełnie inni osobnicy >niż ci, co potrącają staruszki na chodniku?

owszem generalizuje. tak samo jak generalizowal watkotworca. i nie
jest to zupelnie istotne w tej sprawie.
Ale niby w ktorym miejscu generalizowalem?
I co jest a co nie jest istotne?

to ty pierwszy w rozmowie uzyles slowa rowerzysta, nie napisales
jakich. generalizowales. nie jest to istotne jacy to sa rowerzysci.
istotne jest to, ze przyjezdzaja do kina. nie robiles zadnych padac
wskazujacych kim oni sa na codzien.

>Swego czasu często odwiedzałem kina rowerem. Świetny środek lokomocji w >Warszawie, jeśli zadba się o pewne minimum kultury czyli nie przyjeżdżasz >ubłocony ani śmierdzący,
o wlasnie. sorry, ale w naszym pieknym kraju slowianskim dezodorant,
to nadal czesto produkt rodem z filmow sci-fi. ale nie o tym w tym
watku mowa, bo koles/ianka w tramwaju rownie niezle sie moze upocic i
smierdziec na kilometr.
Dryfujesz...

na nieszczescie za czesto do srodkow komunikacji miejskiej,

taki lokalny folklor. rozmawiamy o parkowaniu
roweru przed, a nie w.
No wlasnie ja wciaz nie rozumiem, dlaczego ci to parkowanie w srodku przeszkadza. I jak wielu osobom przeszkadza.

ile razy juz pisalem.
>Niestety zazwyczaj te cudowne "stojaki" to jest krok w tył, podobnie jak >niektóre ścieżki rowerowe (przepraszam, drogi dla rowerów). Kino, sklep, >instytucja stawia stojak i tym samym wypieprza rowerzystę na zewnątrz. To >nic, że stojak to wyrwikółka. To nic, że jest  niepraktyczny. To nic, że >sprawny dres potrafi nieraz wyrwać taki stojak z podłoża. To nic, że stojak >stoi często w miejscu zaciemnionym, idealnym na grzebanie nożycami w >zapięciu. I tak dalej.
to walczcie o lepszy design takiego sprzetu. napiszcie do gazety
jakiejs,
W gazetach pisza (nawet jest jakies rozdawnictwo stojakow co roku w GW). Niestety jakos wciaz ludzie, ktorzy montuja stojaki nie mysla. A raczej mysla stereotypami. Stojak rowery kojarzy sie w Polsce z wyrwykolka spod GS. Podobnie jak rower kojarzy sie z czyms wstydliwym, co trzeba w komorce zamykac.

jak wyglada dokladnie ten stojak o ktorym mowisz, nazywajac go
wyrwikolka.

do miejscowego radnego zeby przemyslal sprawe i jak juz
wydaje pieniadze podatnikow, to niech to robi z sensem, ale
lamentowaniem na grupie filmowej nic nie zalatwicie.
Po pierwsze kino Luna to chyba prywatny biznes, wiec co tu radny pomoze?

chodnik nalezy chyba do miasta czy gminy. poza tym parking rowerowy
nie musi byc dokladnie przed kinem. z tylu tego kina jest sporo
miejsca.

Po drugie nie lamentuje, tylko chcialem zwrocic uwage na problem, ktory powstal, i liczylem na to, ze znajda sie jacys rowerujacy kinomani, ktorzy odezwa sie do dyrekcji, zeby zrezygnowala z tego pomyslu.

i wyciagnales jakies wnioski jakie reakcje wzbudzil twoj post?

>Wracając do Luny, IMO tam też zadziałała alergia na rowery.
Tak sadzisz? W jaki sposob?

pilnuj sie komu odpowiadasz i nie mieszaj.

wiec wlasnie trzeba IM grzecznie wykazac, ze z calym szacunkiem, ale
im sie pomysl sypnal. chyba to logiczne, nie?

?
Pomysl sypnal sie od samego poczatku, bo dobrze bylo jak bylo - od wielu lat. Jak wydali kase na ten bubel to trudno im bedzie wytlumaczyc zeby wydali kase na nowy stojak. Zreszta - po co?

no wlasnie po co? jesli nie chcesz z tym nic zrobic, to masz parkowac
tak jak sobie zyczy zarzad kina. na tym powinna byc sprawa zakonczona.
a jak TA wspominal pan
Czesio sam "temi recyma" stojak montowal. mogli przeciez olac. pan
Czesio moglby tylko grozic kazdemu rowerzyscie, ktory by sie na
odleglosc miotly do kina zblizyl, ale jednak postawili stojak. starali
sie. moze nie rowerowi sa. trzeba ich tylko uswiadomic. <rs>
Ale to jest typowe zachowanie w wielu miejschach/urzedach.
Montuje sie te kretynskie stojaki, zeby uzywac tego wlasni argumentu. I nic poza tym.

no wiec walcz z tym, a nie lamentuj na grupie filmowej.

Sorry, rs, ale ty naprawde nic nie rozumiesz.
Jestes rowerofobem, akceptujesz rowery i rowerzystow wtedy tylko gdy sa daleko. Wiec dyskusja chyba z toba na tematy rowerowe nie ma sensu.
Stoimy po dwoch stronach barykady.

piepszysz synku bez pojecia, juz ktorys raz zabierasz sie za domorosle
psychoanalisy analizy. uprzedzalem cie, ze podazanie ta droga nie
bedize dla ciebie przyjemne.

Ja liczylem raczej na to, ze znajde tu rowerych klientow kina Luna ktorzy popra moj protest.
Niestety, takich tu jak widac nie ma, wiec zostanie ta wyrwikolka.

wlasnie. tak wlasnie bedzie, bo ci sie nie chce dupy ruszyc, zeby cos
zalatwic, zaproponowac, albo nawet poskarzyc sie u zrodla problemu,
ale na grupie o filmie. w kasku jezdzisz? <rs>

Data: 2011-07-28 22:52:12
Autor: Titus Atomicus
kino Luna [WAW]
In article <vq333758nk51mgdpnec0s251tfqr1ugpk0@4ax.com>,
 rs <no.address@no.spam.pl> wrote:

On Thu, 28 Jul 2011 12:22:45 +0200,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

>In article <ec92379ivur2d4pn4le5a0nqgt0l2db6tc@4ax.com>,
> rs <no.address@no.spam.pl> wrote:
>
>> On Thu, 28 Jul 2011 10:21:19 +0200, "Alfer_z_pracy"
>> <alferwywalto@mp.pl> wrote:
>
>> >Wy, wam, oni. Generalizujesz na maksa. Czy zdajesz sobie sprawę, że >> >całkiem >> >prawdopodobnie rowerowi klienci Luny i innych kin to zupełnie inni >> >osobnicy >> >niż ci, co potrącają staruszki na chodniku?
>> >> owszem generalizuje. tak samo jak generalizowal watkotworca. i nie
>> jest to zupelnie istotne w tej sprawie. >Ale niby w ktorym miejscu generalizowalem?
>I co jest a co nie jest istotne?

to ty pierwszy w rozmowie uzyles slowa rowerzysta, nie napisales
jakich. generalizowales. nie jest to istotne jacy to sa rowerzysci.
istotne jest to, ze przyjezdzaja do kina. nie robiles zadnych padac
wskazujacych kim oni sa na codzien.

A jakie to ma znaczenie? To byli rowerzysci przyjazdzajacy do kina Luna. Nie wiem kim sa z zawodu, ani co robia. Ani czy sa postrachem pieszych na sciezkach. Ale wydaje mi sie, ze ci co slalomuja pomiedzy pieszymi na chodnikach to sa zwykle jacys niewyzyci nieletni. Sporo ludzi jedzi na rowerach.

>> >Swego czasu często odwiedzałem kina rowerem. Świetny środek lokomocji w >> >Warszawie, jeśli zadba się o pewne minimum kultury czyli nie przyjeżdżasz >> >ubłocony ani śmierdzący,
>> o wlasnie. sorry, ale w naszym pieknym kraju slowianskim dezodorant,
>> to nadal czesto produkt rodem z filmow sci-fi. ale nie o tym w tym
>> watku mowa, bo koles/ianka w tramwaju rownie niezle sie moze upocic i
>> smierdziec na kilometr. >Dryfujesz...

na nieszczescie za czesto do srodkow komunikacji miejskiej,

????

>>taki lokalny folklor. rozmawiamy o parkowaniu
>> roweru przed, a nie w.
>No wlasnie ja wciaz nie rozumiem, dlaczego ci to parkowanie w srodku >przeszkadza. I jak wielu osobom przeszkadza.

ile razy juz pisalem.

Obawiam sie cie nie rozumiem.

>> >Niestety zazwyczaj te cudowne "stojaki" to jest krok w tył, podobnie jak >> >niektóre ścieżki rowerowe (przepraszam, drogi dla rowerów). Kino, sklep, >> >instytucja stawia stojak i tym samym wypieprza rowerzystę na zewnątrz. To >> >nic, że stojak to wyrwikółka. To nic, że jest  niepraktyczny. To nic, że >> >sprawny dres potrafi nieraz wyrwać taki stojak z podłoża. To nic, że >> >stojak >> >stoi często w miejscu zaciemnionym, idealnym na grzebanie nożycami w >> >zapięciu. I tak dalej.
>> to walczcie o lepszy design takiego sprzetu. napiszcie do gazety
>> jakiejs,
>W gazetach pisza (nawet jest jakies rozdawnictwo stojakow co roku w GW). >Niestety jakos wciaz ludzie, ktorzy montuja stojaki nie mysla. A raczej >mysla stereotypami. Stojak rowery kojarzy sie w Polsce z wyrwykolka spod >GS. Podobnie jak rower kojarzy sie z czyms wstydliwym, co trzeba w >komorce zamykac.

jak wyglada dokladnie ten stojak o ktorym mowisz, nazywajac go
wyrwikolka.

Dokladnie tak jak ty wyobrazasz sobie stojak rowerowy.
Czyli jednak nie zagladasz do Kina Luna i trollujesz.

>>do miejscowego radnego zeby przemyslal sprawe i jak juz
>> wydaje pieniadze podatnikow, to niech to robi z sensem, ale
>> lamentowaniem na grupie filmowej nic nie zalatwicie. >Po pierwsze kino Luna to chyba prywatny biznes, wiec co tu radny pomoze?

chodnik nalezy chyba do miasta czy gminy. poza tym parking rowerowy
nie musi byc dokladnie przed kinem. z tylu tego kina jest sporo
miejsca.
Raczysz zartowac?
Czy musisz znowu publicznie sie wyglupiac?
Przepraszam, za slowa, ale znowu dazysz do tego, zeby zniknac rowery z miejsca publicznego.
To moze od razu rozdac te rowery zlodziejom?
Czy moglbys sie zastanowic, zanim wyglaszasz takie madre rady?

>Po drugie nie lamentuje, tylko chcialem zwrocic uwage na problem, ktory >powstal, i liczylem na to, ze znajda sie jacys rowerujacy kinomani, >ktorzy odezwa sie do dyrekcji, zeby zrezygnowala z tego pomyslu.

i wyciagnales jakies wnioski jakie reakcje wzbudzil twoj post?

Aha. Ze jestes rowerofobem. Wrecz chorobliwym.
Tylko pytanie dlaczego? OK, moze jestes w jakis sposob niepelnosprawny, ale to chyba nie jest usprawiedliwnie.
I czy taka postawa jest powszechna wsrod klientow Luny.
I czy czesciej bedziesz przychodzil do tego kina po wprowdzeniu zakazu wprowadzania rowerow?

>> >Wracając do Luny, IMO tam też zadziałała alergia na rowery.
>Tak sadzisz? W jaki sposob?

pilnuj sie komu odpowiadasz i nie mieszaj.

JA ty komu teraz odpowiadasz?

>> wiec wlasnie trzeba IM grzecznie wykazac, ze z calym szacunkiem, ale
>> im sie pomysl sypnal. chyba to logiczne, nie? >
>?
>Pomysl sypnal sie od samego poczatku, bo dobrze bylo jak bylo - od wielu >lat. Jak wydali kase na ten bubel to trudno im bedzie wytlumaczyc zeby >wydali kase na nowy stojak. Zreszta - po co?

no wlasnie po co? jesli nie chcesz z tym nic zrobic, to masz parkowac
tak jak sobie zyczy zarzad kina. na tym powinna byc sprawa zakonczona.

Ale ja zamierzam cos z tym zrobic. I chyba kino jest dla widzow, a nie dla zarzadu. Byc moze zarzad przemysli sprawe i uchyli ten zakaz.
 
>>a jak TA wspominal pan
>> Czesio sam "temi recyma" stojak montowal. mogli przeciez olac. pan
>> Czesio moglby tylko grozic kazdemu rowerzyscie, ktory by sie na
>> odleglosc miotly do kina zblizyl, ale jednak postawili stojak. starali
>> sie. moze nie rowerowi sa. trzeba ich tylko uswiadomic. <rs>
>Ale to jest typowe zachowanie w wielu miejschach/urzedach.
>Montuje sie te kretynskie stojaki, zeby uzywac tego wlasni argumentu. I >nic poza tym.

no wiec walcz z tym, a nie lamentuj na grupie filmowej.

Mhm.
Przeciez nie lamentuje (czy ty aby nie jestes kolega Czaka Norrisa Grupy Rowerowej), tylko zalozylem watek, zeby sie zorentowac ile osob jest zaintersowana rozwiazaniem tego problemu. Sam nie dam rady.
A ty tutaj swoje fobie wylewasz.

>Sorry, rs, ale ty naprawde nic nie rozumiesz.
>Jestes rowerofobem, akceptujesz rowery i rowerzystow wtedy tylko gdy sa >daleko. Wiec dyskusja chyba z toba na tematy rowerowe nie ma sensu.
>Stoimy po dwoch stronach barykady.

piepszysz synku bez pojecia, juz ktorys raz zabierasz sie za domorosle
psychoanalisy analizy. uprzedzalem cie, ze podazanie ta droga nie
bedize dla ciebie przyjemne.

A co to sa psychoanalisy analizy?

A co mi zrobisz?
Predzej tobie zylka peknie. No i uprzedzam pana ze kiedys bylem mistrzem pierwszego kroku. :-)
Widze ze jestes dziwnie poirytowany. A z tym uprzedzeniem do rowerow to moze byc powazna sprawa. Nie masz przypadkiem innych fobii?

>Ja liczylem raczej na to, ze znajde tu rowerych klientow kina Luna >ktorzy popra moj protest.
>Niestety, takich tu jak widac nie ma, wiec zostanie ta wyrwikolka.

wlasnie. tak wlasnie bedzie, bo ci sie nie chce dupy ruszyc, zeby cos
zalatwic, zaproponowac, albo nawet poskarzyc sie u zrodla problemu,
ale na grupie o filmie.

E, nie chce mi sie jescze raz powtarzac.
Piszesz tu tylko zeby sie poklocic. Znaczy, trollowac.
Mam tu juz jednego prywatnego trolla.

w kasku jezdzisz? <rs>
Nie.
A co to ma do rzeczy?
Czy ty w kasku chodzisz do kina?
Przeciez po drodze moze cie jakis rowerzysta przejechac?

TA

Data: 2011-07-28 18:18:45
Autor: rs
kino Luna [WAW]
On Thu, 28 Jul 2011 22:52:12 +0200,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

A jakie to ma znaczenie? To byli rowerzysci przyjazdzajacy do kina Luna. Nie wiem kim sa z zawodu, ani co robia. Ani czy sa postrachem pieszych na sciezkach. Ale wydaje mi sie, ze ci co slalomuja pomiedzy pieszymi na chodnikach to sa zwykle jacys niewyzyci nieletni. Sporo ludzi jedzi na rowerach.

zapewne robiles pelna analize rozkladu przez spoleczenstwo w grupie
rowerzystow korzystajacych z kina Luna.
 
>> >Swego czasu często odwiedzałem kina rowerem. Świetny środek lokomocji w >> >Warszawie, jeśli zadba się o pewne minimum kultury czyli nie przyjeżdżasz >> >ubłocony ani śmierdzący,
>> o wlasnie. sorry, ale w naszym pieknym kraju slowianskim dezodorant,
>> to nadal czesto produkt rodem z filmow sci-fi. ale nie o tym w tym
>> watku mowa, bo koles/ianka w tramwaju rownie niezle sie moze upocic i
>> smierdziec na kilometr. >Dryfujesz...
na nieszczescie za czesto do srodkow komunikacji miejskiej,
????

sorry ale nie potrafie prosciej. 
>>taki lokalny folklor. rozmawiamy o parkowaniu
>> roweru przed, a nie w.
>No wlasnie ja wciaz nie rozumiem, dlaczego ci to parkowanie w srodku >przeszkadza. I jak wielu osobom przeszkadza.
ile razy juz pisalem.
Obawiam sie cie nie rozumiem.

ja jestem pewien, ze ty nawet sam siebie nie rozumiesz, co wlasciwie
chcesz osiagnac. w poprzednim poscie deklarowales, ze konczysz z tym
watkiem na grupie o filmie. widze, ze nawet konsekwencji w tak prostym
dzialaniu ci brakuje, wiec co tu mowic o walce ze stojakiem na rowery.
>> >Niestety zazwyczaj te cudowne "stojaki" to jest krok w tył,
podobnie jak
>> >niektóre ścieżki rowerowe (przepraszam, drogi dla rowerów). Kino, sklep, >> >instytucja stawia stojak i tym samym wypieprza rowerzystę na zewnątrz. To >> >nic, że stojak to wyrwikółka. To nic, że jest  niepraktyczny. To nic, że >> >sprawny dres potrafi nieraz wyrwać taki stojak z podłoża. To nic, że >> >stojak >> >stoi często w miejscu zaciemnionym, idealnym na grzebanie nożycami w >> >zapięciu. I tak dalej.
>> to walczcie o lepszy design takiego sprzetu. napiszcie do gazety
>> jakiejs,
>W gazetach pisza (nawet jest jakies rozdawnictwo stojakow co roku w GW). >Niestety jakos wciaz ludzie, ktorzy montuja stojaki nie mysla. A raczej >mysla stereotypami. Stojak rowery kojarzy sie w Polsce z wyrwykolka spod >GS. Podobnie jak rower kojarzy sie z czyms wstydliwym, co trzeba w >komorce zamykac.

jak wyglada dokladnie ten stojak o ktorym mowisz, nazywajac go
wyrwikolka.
Dokladnie tak jak ty wyobrazasz sobie stojak rowerowy.
Czyli jednak nie zagladasz do Kina Luna i trollujesz.

znam co najmniej kilkanascie projektow stojakow rowerowych, ktore
mijam codziennie. pisalem ci juz raz, ze ostatni raz w tym kinie bylem
trzy miesiace temu i zadnego stojaka nie zauwazylem. skoro jednak ty,
nie potrafisz odpowiedziec na rzeczowe pytanie, bedace sednem twojego
problemu, to sam jestes durnym trolem i w sumie nie wiem po co trace
czas zeby ci to wykladac.

>>do miejscowego radnego zeby przemyslal sprawe i jak juz
>> wydaje pieniadze podatnikow, to niech to robi z sensem, ale
>> lamentowaniem na grupie filmowej nic nie zalatwicie. >Po pierwsze kino Luna to chyba prywatny biznes, wiec co tu radny pomoze?
chodnik nalezy chyba do miasta czy gminy. poza tym parking rowerowy
nie musi byc dokladnie przed kinem. z tylu tego kina jest sporo
miejsca.
Raczysz zartowac?
Czy musisz znowu publicznie sie wyglupiac?
Przepraszam, za slowa, ale znowu dazysz do tego, zeby zniknac rowery z miejsca publicznego.
To moze od razu rozdac te rowery zlodziejom?
Czy moglbys sie zastanowic, zanim wyglaszasz takie madre rady?

sorry, ale nie mam ochoty rozmawiac z twoimi urojeniami o tym co ja
mysle. mowielm ci juz pare razy. jestes bardzo marnym psychologiem.
>Po drugie nie lamentuje, tylko chcialem zwrocic uwage na problem, ktory >powstal, i liczylem na to, ze znajda sie jacys rowerujacy kinomani, >ktorzy odezwa sie do dyrekcji, zeby zrezygnowala z tego pomyslu.
i wyciagnales jakies wnioski jakie reakcje wzbudzil twoj post?
Aha. Ze jestes rowerofobem. Wrecz chorobliwym.

zapetliles sie. moze za duzo w kolko na biezni?
Tylko pytanie dlaczego? OK, moze jestes w jakis sposob niepelnosprawny, ale to chyba nie jest usprawiedliwnie.
I czy taka postawa jest powszechna wsrod klientow Luny.
I czy czesciej bedziesz przychodzil do tego kina po wprowdzeniu zakazu wprowadzania rowerow?

zapedziles sie juz za bardzo w wycieczki odobisne.

>> >Wracając do Luny, IMO tam też zadziałała alergia na rowery.
>Tak sadzisz? W jaki sposob?
pilnuj sie komu odpowiadasz i nie mieszaj.
JA ty komu teraz odpowiadasz?

sluchaj. znudzilo mi sie gadac z mazgajem, ktory jeszcze nawet nie wie
komu odpowiada. w tym poscie nie ma juz nic dotyczacego tematu watku,
a tylko wycieczki osobiste wiec jak dla mnie mozesz zrobic Rejtrana i
nawet dac sie nabic na wyrwikolke. malo mnie to juz obchodzi. a jak
dojdzie do jakiegos podpisywania petycji o przywrocenie mozliwosci
parkowania rowerow we wentrzu kina, to bede jednym z pierwszych na NIE
i to wylacznie dzieki twoim idiotycznym textom w tym watku. EOD <rs>

Data: 2011-07-29 00:51:31
Autor: Titus Atomicus
kino Luna [WAW]
In article <mtm337p0k54vuel93o2323n561b0ffppp7@4ax.com>,
 rs <no.address@no.spam.pl> wrote:

On Thu, 28 Jul 2011 22:52:12 +0200,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

>A jakie to ma znaczenie? To byli rowerzysci przyjazdzajacy do kina Luna. >Nie wiem kim sa z zawodu, ani co robia. Ani czy sa postrachem pieszych >na sciezkach. Ale wydaje mi sie, ze ci co slalomuja pomiedzy pieszymi na >chodnikach to sa zwykle jacys niewyzyci nieletni. >Sporo ludzi jedzi na rowerach. zapewne robiles pelna analize rozkladu przez spoleczenstwo w grupie
rowerzystow korzystajacych z kina Luna.

Ja???
Znowu przypisujesz mi cos co sam robisz?
Ja przeciez ci wyraznie napisalem, ze nie wiem kim sa ci rowerzysci przyjezdzajacy do Kina Luna.
A ty znowu piszesz od rzeczy.
 >> >> >Swego czasu często odwiedzałem kina rowerem. Świetny środek lokomocji >> >> >w >> >> >Warszawie, jeśli zadba się o pewne minimum kultury czyli nie >> >> >przyjeżdżasz >> >> >ubłocony ani śmierdzący,
>> >> o wlasnie. sorry, ale w naszym pieknym kraju slowianskim dezodorant,
>> >> to nadal czesto produkt rodem z filmow sci-fi. ale nie o tym w tym
>> >> watku mowa, bo koles/ianka w tramwaju rownie niezle sie moze upocic i
>> >> smierdziec na kilometr. >> >Dryfujesz...
>> na nieszczescie za czesto do srodkow komunikacji miejskiej,
>????

sorry ale nie potrafie prosciej.

Trudno. Ciekawe czym sie zajmujesz zawodowo. Nie przeszkadzaja ci luki w pamieci? Bo piszesz jakos dziwnie, cos tam ci wylecialo przy edycji pewnie i sie kupy nie trzyma, a ty dalej brniesz.
 >> >>taki lokalny folklor. rozmawiamy o parkowaniu
>> >> roweru przed, a nie w.
>> >No wlasnie ja wciaz nie rozumiem, dlaczego ci to parkowanie w srodku >> >przeszkadza. I jak wielu osobom przeszkadza.
>> ile razy juz pisalem. >Obawiam sie cie nie rozumiem.

ja jestem pewien, ze ty nawet sam siebie nie rozumiesz,

Skad ta pewnosc? Pudlo.
co wlasciwie
chcesz osiagnac.

No wlasnie nie rozumiem, co ty chciales osiagnac. Poza trollowaniem. Bo jako cierpiacy na rowerofobie i tak niczego konstruktywnego w tym watku nie przynosisz.

w poprzednim poscie deklarowales, ze konczysz z tym
watkiem na grupie o filmie. widze, ze nawet konsekwencji w tak prostym
dzialaniu ci brakuje, wiec co tu mowic o walce ze stojakiem na rowery.

Och, po prostu pomyslalem sobie, ze zostaniesz bez odpowiedzi na pl.rec.film i bedzie ci smutno.
Wiec konsekwentnie odpisalem ci raz jeszcze.
Konsekwetnie prowadze tez inne dzialania.


>> >> jak wyglada dokladnie ten stojak o ktorym mowisz, nazywajac go
>> wyrwikolka.
>Dokladnie tak jak ty wyobrazasz sobie stojak rowerowy.
>Czyli jednak nie zagladasz do Kina Luna i trollujesz.

znam co najmniej kilkanascie projektow stojakow rowerowych, ktore
mijam codziennie.
Ojej, powaznie? Coz za precyzja.
Ale i tak nie ma o czym mowic.
'They see but they do not observe. While I see and observe and...' (cytat filmowy) Tez masz fotograficzna pamiec?

pisalem ci juz raz, ze ostatni raz w tym kinie bylem
trzy miesiace temu i zadnego stojaka nie zauwazylem. skoro jednak ty,
nie potrafisz odpowiedziec na rzeczowe pytanie, bedace sednem twojego
problemu, to sam jestes durnym trolem i w sumie nie wiem po co trace
czas zeby ci to wykladac.

Ale coby odpowiedz moja zmienila? Nie jestes strona w tej dyskusji bo:
-masz uprzedzenia do rowerow i rowerzystow - masz wrecz jakas fobie, co naprawde nie brzmi dobrze
-nie jestes stalym klientem kina Luna
-nie rozumiesz co do ciebie pisza
-piszesz nie na temat, a co wiecej, wydaje mi sie ze lubisz pisac dla samego pisanie
Ergo: jestes trollem,  i w sumie nie wiem po co trace czas zeby ci to wykladac..

>> >>do miejscowego radnego zeby przemyslal sprawe i jak juz
>> >> wydaje pieniadze podatnikow, to niech to robi z sensem, ale
>> >> lamentowaniem na grupie filmowej nic nie zalatwicie. >> >Po pierwsze kino Luna to chyba prywatny biznes, wiec co tu radny pomoze?
>> chodnik nalezy chyba do miasta czy gminy. poza tym parking rowerowy
>> nie musi byc dokladnie przed kinem. z tylu tego kina jest sporo
>> miejsca.
>Raczysz zartowac?
>Czy musisz znowu publicznie sie wyglupiac?
>Przepraszam, za slowa, ale znowu dazysz do tego, zeby zniknac rowery z >miejsca publicznego.
>To moze od razu rozdac te rowery zlodziejom?
>Czy moglbys sie zastanowic, zanim wyglaszasz takie madre rady?

sorry, ale nie mam ochoty rozmawiac z twoimi urojeniami o tym co ja
mysle. mowielm ci juz pare razy. jestes bardzo marnym psychologiem.

Znasz lepszego? Pewnie nie.


>> >Po drugie nie lamentuje, tylko chcialem zwrocic uwage na problem, ktory >> >powstal, i liczylem na to, ze znajda sie jacys rowerujacy kinomani, >> >ktorzy odezwa sie do dyrekcji, zeby zrezygnowala z tego pomyslu.
>> i wyciagnales jakies wnioski jakie reakcje wzbudzil twoj post?
>Aha. Ze jestes rowerofobem. Wrecz chorobliwym.

zapetliles sie.

Ja. Skadze.
Znowu piszesz od rzeczy.

moze za duzo w kolko na biezni?
?
A tego znowu nie rozumiem.
:-(

>Tylko pytanie dlaczego? OK, moze jestes w jakis sposob niepelnosprawny, >ale to chyba nie jest usprawiedliwnie.
>I czy taka postawa jest powszechna wsrod klientow Luny.
>I czy czesciej bedziesz przychodzil do tego kina po wprowdzeniu zakazu >wprowadzania rowerow?

zapedziles sie juz za bardzo w wycieczki odobisne.
He?
Aha. Zarzucasz mi nieprawde.
Zadalem kilka pytan, na ktore unikasz udzielenia odpowiedzi.

>> >> >Wracając do Luny, IMO tam też zadziałała alergia na rowery.
>> >Tak sadzisz? W jaki sposob?
>> pilnuj sie komu odpowiadasz i nie mieszaj.
>JA ty komu teraz odpowiadasz?

sluchaj. znudzilo mi sie gadac z mazgajem, ktory jeszcze nawet nie wie
komu odpowiada. w tym poscie nie ma juz nic dotyczacego tematu watku,
a tylko wycieczki osobiste wiec jak dla mnie mozesz zrobic Rejtrana i
nawet dac sie nabic na wyrwikolke.

OK, pozwolisz, ze zapisze to sobie.
Piszesz od rzeczy, ale przyznam, ze dosc zabawnie.
Spcjalnie dla ciebie zrobie Rejtrana i dam sie nabic na wyrwikolke. Cokolwiek to znaczy.

malo mnie to juz obchodzi. a jak
dojdzie do jakiegos podpisywania petycji o przywrocenie mozliwosci
parkowania rowerow we wentrzu kina, to bede jednym z pierwszych na NIE
i to wylacznie dzieki twoim idiotycznym textom w tym watku. EOD <rs>
:-)
E, krecisz.
I od poczatku wykazujesz rowerofobie.

TA


Data: 2011-07-28 13:32:49
Autor: Alfer_z_pracy
kino Luna [WAW]
TA napisał:

Odpowiedziałeś <rs> na niektóre _moje_ wypowiedzi, więc odpowiadam tu :-)

Dotychczsowy system byl bardzo wygodny.

Na myśli miałem nie zewnętrzny parking, ale właśnie dotychczasową powierzchnię w środku.

i inni goście kina nie narzekali że bydło wjechało do środka.

Znaczy - rowerzysta to bydlo?

Tak, dla części społeczeństwa tak. I cały w tym ambaras żeby tak urządzić tę przechowalnię, żeby ci wrażliwsi nie musieli narzekać. Bo jak będą narzekać to kierownictwo właśnie "dla nich" rowerzystów wywali.

Ale wyprodukowanie wyrwikolki jest znacznie drozsze i bardziej praco/czasochlonne niz stojaka rowerowego typu U.

A konkrety? Ile kosztuje wyrwikółka a ile U-stojak? Ja nie wiem, ale sądząc po popularności wyrwikółek, nie tylko w /WAW/ ale i na wsiach pod spożywczakami, podejrzewam że nowoczesny stojak jednak jest droższy.

Pzdr
A.

Data: 2011-07-28 13:54:59
Autor: Titus Atomicus
kino Luna [WAW]
In article <4e314996$0$2459$65785112@news.neostrada.pl>,
 "Alfer_z_pracy" <alferwywalto@mp.pl> wrote:

TA napisał:


> i inni goście kina nie narzekali że bydło wjechało do środka.

> Znaczy - rowerzysta to bydlo?

Tak, dla części społeczeństwa tak. I cały w tym ambaras żeby tak urządzić tę przechowalnię, żeby ci wrażliwsi nie musieli narzekać. Bo jak będą narzekać to kierownictwo właśnie "dla nich" rowerzystów wywali.

E tam. Bylo fajne rowerowe kino. Z klimatem. Przeciez nie bylo przymusu przyjezdzania na rowerze.
Nawiasem mowiac, kiedys jak mialem samochod kilka razy zdarzylo mi sie przyjaechac tam samochodem. Okazuje sie, ze trzeba przyjezdzac pol godziny przed seansem, bo w okolicy brak miejsc do parkowania.
Pozostaje zbiorkom, taksowka, albo limuzyna z szoferem.

> Ale wyprodukowanie wyrwikolki jest znacznie drozsze i bardziej > praco/czasochlonne niz stojaka rowerowego typu U.

A konkrety? Ile kosztuje wyrwikółka a ile U-stojak? Ja nie wiem, ale sądząc po popularności wyrwikółek, nie tylko w /WAW/ ale i na wsiach pod spożywczakami, podejrzewam że nowoczesny stojak jednak jest droższy.

A niby dlaczego?
Przeciez ta wyrwikolka to jest rama plus te wspawane uchwyty na kola. Identyczna widzialem przed Tesco na Czerskiej.
Bez tych dodatkow pozostalaby sama rama.
Kilka razy zwracalem im uwage, ze to bez sensu, zwlaszcza ze widze, ze te uchwyty na kola sie lamia. Ale oni wiedza swoje i wciaz je naprawiaja.

A co popularnosci wyrwikolek jako takich to dziala tu nastepujacy mechanizm:
Panie Stasiu, pan zmajstruje Stojak na rowery.
No i Pan Stasio majstruje.
Bo Pan Stasio widzial kiedys stojak rowerowy, i innego sobie nie wyobraza.
Albo sobie wyobraza, ale przeciez woli zespawaac wyrwikolke, bo mozna wiecej za nia wziac kasy.

TA

Data: 2011-07-28 14:23:06
Autor: Alfer_z_pracy
kino Luna [WAW]
TA napisał:
Nawiasem mowiac, kiedys jak mialem samochod kilka razy zdarzylo mi sie przyjaechac tam samochodem. Okazuje sie, ze trzeba przyjezdzac pol godziny przed seansem, bo w okolicy brak miejsc do parkowania.

Welcome to Warsaw :-) Standard, powiedziałbym.

Panie Stasiu, pan zmajstruje Stojak na rowery. / No i Pan Stasio majstruje. Bo Pan Stasio widzial kiedys stojak rowerowy, i innego sobie nie wyobraza. / Albo sobie wyobraza, ale przeciez woli zespawaac wyrwikolke, bo mozna wiecej za nia wziac kasy.

Ano. Dlatego edukować, edukować i jeszcze raz edukować. Naprzykład dać panu Stasiowi MTB na oponach 2,3" i niech wstawia go w wyrwikółkę "zaprojektowaną" pod wąskokołowe Ukrainy.

Tyle, że taki proces potrwa, nawet latami.

Wysłałeś @ do Luny? Czy skończy się na preclach?

A.

Data: 2011-07-28 15:10:06
Autor: Titus Atomicus
kino Luna [WAW]
In article <ec92379ivur2d4pn4le5a0nqgt0l2db6tc@4ax.com>,
 rs <no.address@no.spam.pl> wrote:
[...]
I jeszcze jedno.
Przedsionek kina Luna to ostatnie miejsce w tej okolicy gdzie zostawialbym rower. To juz wole przywiazac do drzewa na Marszalkowskiej.

W rzeczonym przedsionku jest slabe oswietlenie, a na ostatnich seansach, po po g. 20.00 drzwi do kina sa zamykane wiec nikt postronny tam nawet nie kreci.
Hipotetyczny zlodziej ma wiec idealne warunki do pracy, wie nawet ile ma czasu na operacje, (chyba ze jakis kiepski film) bo w czasie seansu raczej nikt nie wychodzi.

Reasumujac - pomysl z wystawieniem stojaka rowerowego jest chybiony nie tylko ze wzgledu na afunkcjonalny projekt ale i miejsce gdzie zostal postawiony.
Oczywiscie ci ktorzy zadecydowali o jego postawieniu powiedza, ze przeciez lepiej taki niz zaden. Podobnie jak ty argumentujesz.
Prawda jest tak, ze lepszy bylby brak stojaka, niz taka marnotracja pieniedzy.

A przy okazji - zamykam watek na pl.rec.film, bo to idzie w niewlasciwym kierunku.

TA

Data: 2011-07-29 22:52:59
Autor: Wojtas
kino Luna [WAW]
W dniu 2011-07-28 01:32, rs pisze:

a jak chcesz koniecznie wiedziec, to owszem. bywam klientem tego kina.

Rety, kiedy przyjechałeś?

--
Tęskno i nudno jest na tym naszym świecie, proszę państwa.

kino Luna [WAW]

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona