Mimo absurdalnego tytułu, poważnie pytam o co tak naprawdę chodzi w
przepisie zabraniającym rozmowy przez telefon trzymany przy uchu?
Rozmowa dekocentruje, czy trzymanie czegoś przy uchu? Czy np trzymanie
banana przy uchu wg tego przepisu powinno być karane?
Wardęga ośmieszył policjantów (jeśli to nie ustawka)
http://www.youtube.com/watch?v=b31lg6DTgJw

W dniu środa, 19 lutego 2014 12:02:57 UTC+1 użytkownik meander napisał:

Mimo absurdalnego tytułu, poważnie pytam o co tak naprawdę chodzi w
przepisie zabraniającym rozmowy przez telefon trzymany przy uchu?

Jeśli dobrze pamiętam to chodziło o zestawy głośnomówiące;)

On Wed, 19 Feb 2014, meander wrote:

Mimo absurdalnego tytułu, poważnie pytam o co tak naprawdę chodzi
w przepisie zabraniającym rozmowy przez telefon trzymany przy uchu?

  Trzeba by znaleźć listę posłów którzy wiedzą ;) (to ci głosujący za)

Wardęga ośmieszył policjantów (jeśli to nie ustawka)
http://www.youtube.com/watch?v=b31lg6DTgJw

  IMVHO, nie tyle policjantów, co wbił zagwozdkę w problem wyżej,
a na oko nie ustawka - jest przegląd zachowań różnych osób,
od skłonnych do humoru, przez nadętych do urażonych.

pzdr, Gotfryd

W dniu 2014-02-19 14:56, Gotfryd Smolik news pisze:

On Wed, 19 Feb 2014, meander wrote:

Mimo absurdalnego tytułu, poważnie pytam o co tak naprawdę chodzi
w przepisie zabraniającym rozmowy przez telefon trzymany przy uchu?

Trzeba by znaleźć listę posłów którzy wiedzą ;) (to ci głosujący za)

Zaznaczyłeś, że żartujesz, prawda?
.... że posłowie wiedzą nad czym głosują.
Głosują tak, jak szef klubu każe. A jak nie ma dyscypliny, to zależnie od tego jak się lobbysta spisał.

W przypadku tego przepisu (karania za trzymanie telefonu) nie ma chyba wątpliwości, że zbiegł się aspekt fiskalny i drobna wrzutka od doraźnego konsorcjum dostawców urządzeń głośnomówiących.

A merytorycznie, moim skromnym zdaniem uważam, że zarówno trzymanie przeszkadza, jak i rozmowa rozprasza. Zależy jeszcze jaka rozmowa, bo "ględząca stara" obok potrafi rozproszyć i wyprowadzić z równowagi do ostatnich granic, a nie jest zakazana ani karalna. Jednak karać należy dopiero za skutki, bo wiadomo - jeden jak Napoleon, poradzi sobie, a drugiego rozprasza ruch na drodze.

--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

On Wed, 19 Feb 2014, sqlwiel wrote:

W dniu 2014-02-19 14:56, Gotfryd Smolik news pisze:

Trzeba by znaleźć listę posłów którzy wiedzą ;) (to ci głosujący za)

Zaznaczyłeś, że żartujesz, prawda?

  Jak widać na załączonym obrazku :)

... że posłowie wiedzą nad czym głosują.

  Z rzadka się zdarza, że niektórzy wiedzą.
  I w tym problem :( (że z rzadka).

Głosują tak, jak szef klubu każe. A jak nie ma dyscypliny,

  No i to jest pic lekko nieprzystający do słowa "demokracja".

W przypadku tego przepisu (karania za trzymanie telefonu) nie ma chyba wątpliwości, że zbiegł się aspekt fiskalny i drobna wrzutka od doraźnego konsorcjum dostawców urządzeń głośnomówiących.

A merytorycznie, moim skromnym zdaniem uważam, że zarówno trzymanie przeszkadza, jak i rozmowa rozprasza. Zależy jeszcze jaka rozmowa, bo "ględząca stara" obok potrafi rozproszyć i wyprowadzić z równowagi do ostatnich granic, a nie jest zakazana ani karalna.

  Jakoś tak.

Jednak karać należy dopiero za skutki, bo wiadomo - jeden jak Napoleon, poradzi sobie, a drugiego rozprasza ruch na drodze.

  Trzeba jednak zastrzec, że to mocno zależy od definicji "skutku".
  Najłatwiej to pokazać na najtrudniejszym przykładzie - ograniczenia
prędkości na "głównej", mającego znaczenie dla włączających się
do ruchu.
  Inaczej przejeżdżanie bez rozglądania się na czerwonym będzie uchodziło
za "bezskutkowe" :P

pzdr, Gotfryd

Użytkownik "meander"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:53048f51$0$2360$65785112@news.neostrada.pl...

Mimo absurdalnego tytułu, poważnie pytam o co tak naprawdę chodzi w
przepisie zabraniającym rozmowy przez telefon trzymany przy uchu?
Rozmowa dekocentruje, czy trzymanie czegoś przy uchu? Czy np trzymanie
banana przy uchu wg tego przepisu powinno być karane?
Wardęga ośmieszył policjantów (jeśli to nie ustawka)
http://www.youtube.com/watch?v=b31lg6DTgJw

Powinien dostać grzywnę i od razu 1500 zł.

W dniu 2014-02-19 18:44, qwerty pisze:

Użytkownik "meander"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:53048f51$0$2360$65785112@news.neostrada.pl...

Mimo absurdalnego tytułu, poważnie pytam o co tak naprawdę chodzi w
przepisie zabraniającym rozmowy przez telefon trzymany przy uchu?
Rozmowa dekocentruje, czy trzymanie czegoś przy uchu? Czy np trzymanie
banana przy uchu wg tego przepisu powinno być karane?
Wardęga ośmieszył policjantów (jeśli to nie ustawka)
http://www.youtube.com/watch?v=b31lg6DTgJw

Powinien dostać grzywnę i od razu 1500 zł.

Za co?

--
MN

On Fri, 21 Feb 2014, Marcin N wrote:

W dniu 2014-02-19 18:44, qwerty pisze:

Użytkownik "meander"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:53048f51$0$2360$65785112@news.neostrada.pl...

Mimo absurdalnego tytułu, poważnie pytam o co tak naprawdę chodzi w
przepisie zabraniającym rozmowy przez telefon trzymany przy uchu?
Rozmowa dekocentruje, czy trzymanie czegoś przy uchu? Czy np trzymanie
banana przy uchu wg tego przepisu powinno być karane?
Wardęga ośmieszył policjantów (jeśli to nie ustawka)
http://www.youtube.com/watch?v=b31lg6DTgJw

Powinien dostać grzywnę i od razu 1500 zł.

Za co?

  Za naruszenie carskiego ukazu z 9 grudnia 1708 (nie, data
nie jest losowa) :>

pzdr, Gotfryd

Użytkownik "Marcin N"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5307cc13$0$2223$65785112@news.neostrada.pl...

Za co?

Za jajco:
Art. 66 § 1 k.w., osoba, która ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1.500 złotych.