Data: 2010-06-25 16:23:14 | |
Autor: Bydlę | |
jakis pomysl na parkowanie | |
Darek wrote:
jak poradzic sobie z takim buractwem Filmować i pozywać sprawców. -- Bydlę |
|
Data: 2010-06-26 09:18:18 | |
Autor: Jurand | |
jakis pomysl na parkowanie | |
Użytkownik "Bydlę" <bydle@bydle.com> napisał w wiadomości news:i02e4i$58m$2cougar.axelspringer.pl... Darek wrote: jak poradzic sobie z takim buractwem Filmować i pozywać sprawców. Wieszać ich za żebra na rynku w mieście. A tak naprawdę - kupować samochody, które służą do jeżdżenia, a nie do podziwiania "jaki on to piękny i nowy" ;) Jurand. |
|
Data: 2010-06-26 09:24:12 | |
Autor: BaX | |
jakis pomysl na parkowanie | |
Darek wrote: Dziwne podejście, rozumiem, że tak masz ze wszystkim, chodzisz w wytartej koszuli, dziurawych spodniach i koślawych butach przecież to tylko ciuchy, a nie szata zdobi człowieka? Co się będziesz rozczulał nad nowym garniturem jak Ci ktoś wysmaruje go przypadkiem jedzeniem, przecież się wyczyści. |
|
Data: 2010-06-26 10:49:31 | |
Autor: Jurand | |
jakis pomysl na parkowanie | |
Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomości news:4c25ab11$0$19171$65785112news.neostrada.pl...
Przestań tutaj rzucać jakimiś kretyńskimi porównaniami. Ale tak - nie kupuję jeansów "na co dzień" za 500 PLN, bo jakbym je przypadkowo czymś niezmywalnym poplamił, albo rozdarł, a zawsze jest taka możliwość - to trochę byłoby szkoda tych 5 stówek. Ale są tacy, co tańszych nie włożą i tyle - cóż, stać ich. Nie kupuję butów "na codzień" za 700 PLN para, bo jestem w stanie praktycznie każde buty zniszczyć w przeciągu roku. Co nie znaczy, że trzeba od razu chodzić w koślawych trepach, albo trampkach z reala za 29 pln para. Nie chadzam też do knajp, gdzie jedno danie główne kosztuje 100 pln, bo znam takie, gdzie podają za taką cenę niezłe zestawy obiadowe na 4 osoby, albo zajebiste zestawy obiadowe na 2 osoby. Po prostu dobieram wybór tego, w czym chodzę, co jadam i czym jeżdżę do swoich MOŻLIWOŚCI FINANSOWYCH. I wierz mi - można sobie za 40 tysiecy kupić DAcię Logan, która będzie wzbudzała uśmiech politowania, ale będzie nowa (i każda rysa będzie Cię wkurzać niemiłosiernie), można i za 40 tysięcy kupić sobie taki samochód używany, przy którym tej Dacii ze wstydu nie postawisz, a nie będzie tracił na wartości tak, że pozostanie tylko wyrwanie sobie włosów z głowy po 4 latach eksploatacji. I nie raz obili mi auto pod supermarketem waląc drzwiami w moje drzwi. Trudno. Zdarza się. Taka wada mieszkania w dużych miastach. Zawsze można się wyprowadzić na wieś. Ale nie płakałem nad tym, bo takich samochodów mogłem sobie za roczny przychód kupić ze 4 sztuki. A im dłużej zajmuję się samochodami tym bliższa jest mi teoria, że prawdziwa, solidna motoryzacja to skończyła się gdzieś w okolicach 1998 roku. Jurand. |
|
Data: 2010-06-26 11:36:32 | |
Autor: BaX | |
jakis pomysl na parkowanie | |
Po prostu dobieram wybór tego, w czym chodzę, co jadam i czym jeżdżę do Jak kogoś stać na auto za 100kzł tzn, że może ubolewać nad porysowanym zderzkiem, a jak ktoś uzbierał 100kzł i kupił wymarzone auto to nie może bo go nie było stać? Jak ktoś ma samochód za 50kzł w idealnym stanie i super lakierze, a jakiś tuman mu go porysuje i jeszcze spierdoli to z racji tego że to auto paroletnie ma przejść nad tym do porządku dziennego i sie nie wqrwiac? Wyobraź sobie, że samochód może być takim samym hobby jak zbieranie znaczków czy chodzenie na ryby albo skoki na spadochronie czy jazda na rowerze. Jak by Ci dzieciaki nakleiły kolekcje znaczków na kartki walentynkowe też by Ci to zwisało? |
|
Data: 2010-06-26 13:14:43 | |
Autor: f | |
jakis pomysl na parkowanie | |
Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomości news:4c25ca14$0$17095$65785112news.neostrada.pl... że to auto paroletnie ma przejść nad tym do porządku dziennego i sie nie wqrwiac? Wyobraź sobie, że samochód może być takim samym hobby jak zbieranie znaczków czy chodzenie na ryby albo skoki na spadochronie czy jazda na rowerze. Jak by Ci dzieciaki nakleiły kolekcje znaczków na kartki walentynkowe też by Ci to zwisało? Kazdy ma swoje poglądy. Miejscem kartek walentynkowych jest śmietnik, a nie sejf. Skoro jednak w pewnym wieku, one są dla kogoś ważne to o nie dba, nie porzuca ich gdziekolwiek, nie daje do pomacania konsumentowi hamburgera czy naprawiaczowi silnika, chomikowi czy innemu potencjalnemu szkodnikowi. Skoczek spadochronowy może zginąc z wielu powodów. Sam sobie będzie winien. Zatroskany posiadacz auta, czemu porzuca swój życiowy dobytek gdziekolwiek? Skoro taki durny to ma problem - miał o nie dbac, nie stawiać w miejscach gdzie zacnemu przybytkowi może się stać krzywda. Jak mial preochronę w dupie, to czasem płaci. Winnego niech najpierw szuka w sobie, a nie w przyrodzie. Mogła mu spaść gałąź, sopel lodu, kawał cegły, mogli go ukraść. Przezorny i ubezpieczony skorzysta z odszkodowania. Biedak będzie plakał, ze inni ludzie źli i niedobrzy, że drzewa nie wycięli, sopla nie zrzucili, cegłę źle przylepili, w czasie manewrów parkingowych zahaczyli. |
|
Data: 2010-06-28 09:22:11 | |
Autor: BaX | |
jakis pomysl na parkowanie | |
Jak mial preochronę w dupie, to czasem płaci. Winnego niech najpierw szuka w sobie, a nie w przyrodzie. Mogła mu spaść gałąź, sopel lodu, kawał cegły, mogli go ukraść. Przezorny i ubezpieczony skorzysta z odszkodowania. Biedak będzie plakał, ze inni ludzie źli i niedobrzy, że drzewa nie wycięli, sopla nie zrzucili, cegłę źle przylepili, w czasie manewrów parkingowych zahaczyli. Albo nie rozumiesz albo bagatelizujesz sprawe świadomie. Nie chodziło o trzymanie kartek walentynkowych ze znaczkami tylko wysłanie ich naklejając jako znaczki pocztowe okazy numizmatyczne. A poobijany samochód nawet wyklepany i pomalowany nigdy nie będzie taki sam, dokładnie jak te znaczki po odklejeniu z tych feralnych kartek zapewne będą miały pomijalną wartość kolekcjonerska. |
|
Data: 2010-06-29 13:57:04 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
jakis pomysl na parkowanie | |
BaX wrote:
Jak mial preochronę w dupie, to czasem płaci. Winnego niech najpierw szuka w sobie, a nie w przyrodzie. Mogła mu spaść gałąź, sopel lodu, kawał cegły, mogli go ukraść. Przezorny i ubezpieczony skorzysta z odszkodowania. Biedak będzie plakał, ze inni ludzie źli i niedobrzy, że drzewa nie wycięli, sopla nie zrzucili, cegłę źle przylepili, w czasie manewrów parkingowych zahaczyli. Ale jak jesteś kolekcjonerem znaczków to nie trzymasz ich z zabawkami dziecka, prawda? ? A poobijany samochód nawet wyklepany i pomalowany nigdy nie będzie taki sam, dokładnie jak te znaczki po odklejeniu z tych feralnych kartek zapewne będą miały pomijalną wartość kolekcjonerska. Jeśli kolekcjonujesz samochody to chyba nie trzymasz ich na blokowisku pod chmurką, zaparkowane "na wcisk", gdzie gówniarz w ubranku w paski przejedzie sobie gwoździem po karoserii, ptaki obrobią czasem gałąź uschnięta spadnie a parkujący obok będzie musaił swoje drzwi przyłożyć żeby w ogóle wejść/wyjść ze swojego samochodu \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2010-06-30 10:18:58 | |
Autor: BaX | |
jakis pomysl na parkowanie | |
Jak mial preochronę w dupie, to czasem płaci. Winnego niech najpierw szuka No pewnie, dzieci mają taką magiczną zdolność, że im bardziej coś przed nimi pilnujesz tym mają większą ochotę dowiedzieć się co i dlaczego. ? A poobijany samochód nawet Parkujących obok sobie nie wybierasz szczególnie jak przyjadą po Tobie. Ja parkując gdziekolwiek wybieram miejsce tak żeby było go dość do wysiadania, wole przejść sie 50m niż parkować pod drzwiami. Ale oczywiście są tacy co mają to serdecznie w dupie bo nawet na pustym parkingu potrafią stanąc obok, w dodatku tak że trzeba się wślizgiwać do auta. Dlaczego? Bo są debilami? |
|
Data: 2010-06-28 09:11:49 | |
Autor: krzysiek82 | |
jakis pomysl na parkowanie | |
BaX pisze:
Wyobraź sobie, że samochód może być takim samym hobby jak zbieranie znaczków czy chodzenie na ryby albo skoki na spadochronie czy jazda na rowerze. Jak by Ci dzieciaki nakleiły kolekcje znaczków na kartki walentynkowe też by Ci to zwisało? Niektórzy tego nie rozumieją, dlatego nigdy nie kupię auta używanego w polsce :) -- krzysiek82 |
|
Data: 2010-06-26 11:54:09 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
jakis pomysl na parkowanie | |
Dnia Sat, 26 Jun 2010 10:49:31 +0200, Jurand napisał(a):
A im dłużej zajmuję się samochodami tym bliższa jest mi teoria, że prawdziwa, solidna motoryzacja to skończyła się gdzieś w okolicach 1998 roku. E, tam, W 1985 roku się skończyła. Jak Granadę przestali produkować. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2010-06-26 17:46:03 | |
Autor: Grejon | |
jakis pomysl na parkowanie | |
W dniu 2010-06-26 11:54, Adam Płaszczyca pisze:
E, tam, W 1985 roku się skończyła. Jak Granadę przestali produkować. No ale Sierrę to chyba w 92 przestali? ;) -- Grzegorz Jońca GG: 7366919 JID:grejon@jabber.aster.pl Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi |
|
Data: 2010-06-27 02:41:10 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
jakis pomysl na parkowanie | |
Dnia Sat, 26 Jun 2010 17:46:03 +0200, Grejon napisał(a):
E, tam, W 1985 roku się skończyła. Jak Granadę przestali produkować. Sierra to już nie to samo... -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2010-06-26 15:31:26 | |
Autor: Bydlę | |
jakis pomysl na parkowanie | |
Jurand wrote:
> > Użytkownik "Bydlę" <bydle@bydle.com> napisał w wiadomości > news:i02e4i$58m$2cougar.axelspringer.pl... > Darek wrote: > >> jak poradzic sobie z takim buractwem > > >> Filmować i pozywać sprawców. > > > Wieszać ich za żebra na rynku w mieście. Samosądy sa zakazane, choć mocno zakorzenione. (i wyjątkowo skuteczne) > A tak naprawdę - kupować samochody, które służą do jeżdżenia, a nie do > podziwiania "jaki on to piękny i nowy" ;) Albo filmować (twardy dowód) i pozywać. -- Bydlę |