Mam zagwozdkę - walczę z progami. Po nawierceniu poszycia progu zostają uszkodzone ocynki na blachach drugiej i trzeciej (zbiegają się wszystkie 3 w jeden rant).
Jak to cholerstwo zabezpiueczyć? pomalować przed spawaniem?

W dniu sobota, 26 września 2020 16:37:52 UTC-5 użytkownik sirapacz napisał:

Mam zagwozdkę - walczę z progami. Po nawierceniu poszycia progu zostają uszkodzone ocynki na blachach drugiej i trzeciej (zbiegają się wszystkie 3 w jeden rant).
Jak to cholerstwo zabezpiueczyć? pomalować przed spawaniem?

Co bys nie zrobil to w czasie spawania zdejmiesz to co tam wyczarujesz.

Jak chcesz dobrze to tylko jakies cynkowanie elektrolityczne ale bedzie kiepsko z dotarciem wszedzie.

Alternatywa to srodki takie jak fluid film. Tu to polecaja i na jutibie testy pokazuja ze jest najlepsze z tego co jest.

Albo tak jak PiteR pisze. Zaglupstikować.

W dniu 2020-09-27 o 05:01, sczygiel@gmail.com pisze:

Albo tak jak PiteR pisze. Zaglupstikować.

Lepiej zostawić gołe, niż pokryć żywica. Jest niemal pewne, że żywica częściowo odspoi się od blachy, podcieknie tam woda, ale wyjść to juz nie zechce. Znacznie lepiej to jakiś Fluidol, czy coś w tym stylu.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

W dniu niedziela, 27 września 2020 18:41:22 UTC-5 użytkownik Pawel "O'Pajak" napisał:

W dniu 2020-09-27 o 05:01, sczygiel@gmail.com pisze:
> Albo tak jak PiteR pisze. Zaglupstikować.

Lepiej zostawić gołe, niż pokryć żywica. Jest niemal pewne, że żywica częściowo odspoi się od blachy, podcieknie tam woda, ale wyjść to juz nie zechce. Znacznie lepiej to jakiś Fluidol, czy coś w tym stylu.

Tu bym nie byl taki pewny.
Zywica moze byc taka i owaka. Farba samochodowa jest pewna odmiana takiego glupstiku.
Jak pomalowane dobrze to ruda nie wejdzie a jak powloka popeka to woda co prawda wejdzie ale wymiana tlenowa nie bedzie znaczaca. Powoli bedzie gnilo ale pare lat potrzyma.

To juz lepiej pomyslec o ewentualnej wymianie takiego panelu i po prostu zostawic zanitowane. Albo zrobic taki panel z wlokna szklanego i zywicy albo wlokna szklanego i zywicy. Ale to juz wiecej dlubania.

To juz lepiej pomyslec o ewentualnej wymianie takiego panelu i po prostu zostawic zanitowane. Albo zrobic taki panel z wlokna szklanego i zywicy albo wlokna szklanego i zywicy. Ale to juz wiecej dlubania.

ale ja mam normalne nowe poszycie - ocynkowane. Chcę tylko sensownie do tego podejść, by nie wkurzać się za mocno po 3 latach.

Na razie wydumałem wpsikanie tam rozrzedzonej farby z dużą ilością powietrza (i tak kilka razy aż się zaklajstruje). Kombinuję jak koń pod górę.

W dniu poniedziałek, 28 września 2020 11:21:32 UTC-5 użytkownik sirapacz napisał:

> To juz lepiej pomyslec o ewentualnej wymianie takiego panelu i po prostu zostawic zanitowane. Albo zrobic taki panel z wlokna szklanego i zywicy albo wlokna szklanego i zywicy. Ale to juz wiecej dlubania.

ale ja mam normalne nowe poszycie - ocynkowane. Chcę tylko sensownie do tego podejść, by nie wkurzać się za mocno po 3 latach..

Na razie wydumałem wpsikanie tam rozrzedzonej farby z dużą ilością powietrza (i tak kilka razy aż się zaklajstruje). Kombinuję jak koń pod górę.

Jak masz zacynkowane i nie udreczysz tej blachy spawaniem (lepiej zgrzac) to bedzie ok. A na pewno na 3 czy 5 lat.

Za dawnych czasów mechanik mi wlewał olej transformatorowy. Że niby taki gęsty. Nie wiem czy to coś dało bo auto dawno na złomie ;-)

gęsty. Nie wiem czy to coś dało bo auto dawno na złomie ;-)

chyba nie dało :D:D:D
NSP:)

a na poważnie, to mam obiekcje co do lania oleju do progów:) choć wiem, że tak kiedyś robilo się z braku innych możliwości.

W dniu 2020-09-28 o 18:20, sirapacz pisze:

To juz lepiej pomyslec o ewentualnej wymianie takiego panelu i po prostu zostawic zanitowane. Albo zrobic taki panel z wlokna szklanego i zywicy albo wlokna szklanego i zywicy. Ale to juz wiecej dlubania.

ale ja mam normalne nowe poszycie - ocynkowane. Chcę tylko sensownie do tego podejść, by nie wkurzać się za mocno po 3 latach.

Na razie wydumałem wpsikanie tam rozrzedzonej farby z dużą ilością powietrza (i tak kilka razy aż się zaklajstruje). Kombinuję jak koń pod górę.

Może podkład spawalniczy?

Może podkład spawalniczy?

O!!!
nie wiedziałem, że coś takiego jest. Poczytałem opisy i wychodzi na to, że to dokładnie to czego szukam:))))
tylko czy miedziucha nie będzie powodować korozji elektrochemicznej z ocynkiem i stalą?

in <news:rkocbf$9i98$1portraits.wsisiz.edu.pl>
user sirapacz pisze tak:

Mam zagwozdkę - walczę z progami. Po nawierceniu poszycia progu
zostają uszkodzone ocynki na blachach drugiej i trzeciej (zbiegają
się wszystkie 3 w jeden rant).
Jak to cholerstwo zabezpiueczyć? pomalować przed spawaniem?

RKproject zostawia miedzy blachami przestrzen i zalewa epoxydem

który film już nie pamiętam

https://www.youtube.com/user/88Rafciu/videos

--
Piter

#ZawszeGratem
strefa wolna od LPG TDI RWD AT DSG i klimy

Jak to cholerstwo zabezpiueczyć? pomalować przed spawaniem?

Zabezpieczyć dopiero po spawaniu. Valvoline Tectyl ML teraz chyba zmienili nazwę na TECTYL CAVITY WAX AMBER.

Kilka lat temu czyściłem spory kawałek rantów drzwi z rdzy gdzie użyta była fabrycznie niewłaściwa masa powodująca korozję.
Zabezpieczałem to tym woskiem z preparatem antykorozyjnym. Do dzisiaj Nic się z tym nie dzieje.
Wlewam to również w profile zamknięte (progi) i po 20 latach bez problemów żyją nie wykazując oznak korozji (Focus MK1).
Bardzo dobre środki i tam gdzie nie trzeba wyglądu dają dobrze radę.

Zabezpieczyć dopiero po spawaniu. Valvoline Tectyl ML teraz chyba zmienili nazwę na TECTYL CAVITY WAX AMBER.

Kilka lat temu czyściłem spory kawałek rantów drzwi z rdzy gdzie użyta była fabrycznie niewłaściwa masa powodująca korozję.
Zabezpieczałem to tym woskiem z preparatem antykorozyjnym. Do dzisiaj Nic się z tym nie dzieje.
Wlewam to również w profile zamknięte (progi) i po 20 latach bez problemów żyją nie wykazując oznak korozji (Focus MK1).
Bardzo dobre środki i tam gdzie nie trzeba wyglądu dają dobrze radę.

na gołą blachę? zawsze uważałem, że musi być polakierowana czymkolwiek by na to móc lać woski

W dniu 2020-09-28 o 23:51, sirapacz pisze:

Wlewam to również w profile zamknięte (progi) i po 20 latach bez problemów żyją nie wykazując oznak korozji (Focus MK1).
Bardzo dobre środki i tam gdzie nie trzeba wyglądu dają dobrze radę.

na gołą blachę? zawsze uważałem, że musi być polakierowana czymkolwiek by na to móc lać woski

Przecież są pomalowane.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

na gołą blachę? zawsze uważałem, że musi być polakierowana czymkolwiek by na to móc lać woski

Tak, tak zrobiłem w ramach testu (spód drzwi) i tak już zostało. Ściągnąć wosk rozpuszczalnikiem jest bardzo prosto więc praktycznie nic nie ryzykowałem.

Wyczyściłem rdzę, odtłuściłem powierzchnię i przejechałem Tectylem 2/3 (już nie pamiętam dokładnie bo to było dawno) cienkie warstwy z odparowaniem rozpuszczalnika pomiędzy.

Na innym kawałku (rant klapy maski) pociągnąłem podkładem epoksydowym Novola i dopiero Tectylem. Efekt taki sam czyli nic się z tym nie dzieje.

Po roku prysnąłem jeszcze jedną warstwę dla pewności jakby były jakieś mikropęknięcia na powierzchni i to tyle.
No a do progów wlew robię średnio co 4 lata.

Po roku prysnąłem jeszcze jedną warstwę dla pewności jakby były jakieś mikropęknięcia na powierzchni i to tyle.
No a do progów wlew robię średnio co 4 lata.

dzienx
toi jeszcze pytanie pomocnicze... ile wychodzi puszek 500ml tectyla na samochód (albo na progi)?

dzienx
toi jeszcze pytanie pomocnicze... ile wychodzi puszek 500ml tectyla na samochód (albo na progi)?

Do progów na pierwszy raz kupowałem 4 puszki w sprayu i jedną sondę z głowicą rozbryzgującą.
Z progów wylewało się konkretnie, było to przesadzone ale taki efekt chciałem uzyskać.

Na kolejny raz kupowałem 1L na pistolet pod sprężarkę i to było sporo wydajniejsze od 2 puszek w sprayu. Sonda jednak jak na progi IMO gorsza w manewrach, gruba.

W następnej aplikacji poszła puszka w sprayu na próg, co wystarczyło na jego przelanie.

Pod otwory odpływowe można podstawić małe pojemniki i to co ścieknie wykorzystać jeszcze potem na pędzel lub pistolet.