Data: 2009-02-23 00:52:42 | |
Autor: rs | |
i po oskarach | |
ja tam jestem w pelni ukontentowany ceremonia. swietny jackman, ktory
nie zapomnial jednak, ze tak naprawde jest wolverine. zdziwilbym sie gdyby nie zaproponowano mu prowadzenia nastepnych. od nie pamietam kiedy design sceny nie byl nastawiony na wymuszenie u widza chwilowego OH!! przez pokazanie mu jak najwiekszej ilosci swiecidelek. scenografia, a szczegolnie jej roznorodnosc i sposob zmian, mnie po prostu powalily. swietna robota techniczna. co do wygranych tez nie mam specjalnie zazalen. szkoda mi tylko rourke, ale penn przynajmniej staral sie go pocieszyc, tym bardziej, ze 6 dni temu zmarl jego ukochany chuwawua. "milk" jednak to film na wazny temat, a ze oskary sa bardziej polityczne niz tylko wyscig po statuetki, to dwa oskary dla "milk" sa zrozumiale. "slum dog millionaire" zgarnal wiekszosc tego co mogl i bardzo dobrze. stiller jak zwykle nie zawiodl. wreszcie cos swiezego od wielu, wielu lat, a moze powrot do zlotych lat kina. w kazdym razi epoprzeczka przed nastepnymi oskarami postawiona jest bardzo wysoko. <rs> |
|
Data: 2009-02-23 02:47:55 | |
Autor: mrdevilyn | |
i po oskarach | |
rs <no.address@no.spam.pl> napisał(a):
wreszcie cos swiezego od wielu, wielu lat, a moze powrot do zlotych Taaa.. niezwykle świeże jest zwłaszcza to że tegoroczny zwycięzca jest filmem o kilka klas gorszym od zeszłorocznego. W ogóle Slumdog to chyba najsłabszy zdobywca glównego Oscara od czasu Gladiatora. J-23 |
|
Data: 2009-02-23 12:08:48 | |
Autor: Ensitherum | |
i po oskarach | |
filmem o kilka klas gorszym od zeszłorocznego. W ogóle Slumdog to raczej od czasów 'angielskiego pacjenta'. gladiator jest ok. |
|
Data: 2009-02-23 11:12:43 | |
Autor: Tiber | |
i po oskarach | |
Ensitherum wrote:
filmem o kilka klas gorszym od zeszłorocznego. W ogóle Slumdog to No shit, Sherlock, rly. Pochwały dla akademików, bo mogli Guzika nagrodzić i wtedy to byśmy dopiero płakali. -- tbr |
|
Data: 2009-02-23 12:32:30 | |
Autor: Ensitherum | |
i po oskarach | |
Pochwały dla akademików, bo mogli Guzika nagrodzić i wtedy to byśmy dopiero płakali. nie wiem który mniej zasługuje na Oskara za najlepszy film. Button ma przynajmniej bardzo dobre zdjęcia |
|
Data: 2009-02-23 23:34:00 | |
Autor: Tiber | |
i po oskarach | |
Ensitherum wrote:
Pochwały dla akademików, bo mogli Guzika nagrodzić i wtedy to byśmy A Slumdoga da się oglądać. Wygrałem. -- tbr |
|
Data: 2009-02-24 12:50:47 | |
Autor: frank drebin | |
i po oskarach | |
Tiber wrote:
Ensitherum wrote:Buttona też się daje oglądać. I to bez problemu. -- Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy. |
|
Data: 2009-02-24 12:19:40 | |
Autor: Tiber | |
i po oskarach | |
frank drebin wrote:
Buttona też się daje oglądać.Pochwały dla akademików, bo mogli Guzika nagrodzić i wtedy to byśmy Siur thing, jeśli ci ekspres do kawy akurat nie wysiądzie. -- tbr |
|
Data: 2009-02-24 17:41:41 | |
Autor: Hans Kloss | |
i po oskarach | |
Ensitherum <ensitherum@NOSPAM.pl> napisał(a):
raczej od czasów 'angielskiego pacjenta'. gladiator jest ok. Jeżeli kogoś nie rażą ekwici dosiadający osiodłanych koni albo cesarz Imperium który schodzi na arenę żeby walczyć z niewolnikiem i ginie z jego reki itditp ziliony idiotyzmów, niedorzeczności i bzdur to moze sobie gladiatora oglądać spokojnie. Ja długi czas po seansie mówiłem brzydkie wyrazy... J-23 -- |
|
Data: 2009-02-25 11:34:00 | |
Autor: Ghost | |
i po oskarach | |
Użytkownik "Hans Kloss" <necr0c0w.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:go1bgl$1q7$1inews.gazeta.pl... Ensitherum <ensitherum@NOSPAM.pl> napisał(a): http://en.wikipedia.org/wiki/Commodus#Commodus_the_gladiator i "walczyl", nie walczyl. |
|
Data: 2009-02-25 15:03:29 | |
Autor: Marcin Narzynski | |
i po oskarach | |
Jeżeli kogoś nie rażą ekwici dosiadający osiodłanych koni albo cesarz Czyli jednak walczył na arenie z gladiatorami. |
|
Data: 2009-02-25 15:43:50 | |
Autor: Ghost | |
i po oskarach | |
Użytkownik "Marcin Narzynski" <narzynka.to_usun@a_to_wykasuj.onet.pl> napisał w wiadomości news:go3j3f$33b$1news.onet.pl...
Wyglada, ze tak - nie odnioslem sie do kwestii ekwitow, bo w sumie nie wiadomo o co mu chodzi. |
|
Data: 2009-02-25 23:23:26 | |
Autor: Hans Kloss | |
i po oskarach | |
Marcin Narzynski <narzynka.to_usun@a_to_wykasuj.onet.pl> napisał(a):
Czyli jednak walczył na arenie z gladiatorami. Te "walki" były tak prawdziwe jak groby "zabitych" przez niego gladiatorow. Commodus walczył na cyrkowej arenie także ze słoniami, ponoć 3 sztuki zadusił gołymi rękami ;). Sam pomysł żeby władca imperium walczył z niewolnikiem w sytuacji gdyby był promil szansy na to że go ten niewolnik chocby skaleczy znamionuje pewne.. delikatnie pisząc nieliczenie się z realiami epoki. J-23 -- |
|
Data: 2009-02-25 23:45:26 | |
Autor: Tiber | |
i po oskarach | |
Hans Kloss wrote:
Czyli jednak walczył na arenie z gladiatorami. A bo w "Gladiatorze" walka była zupełnie fer. Ja też nie lubię kiedy w fabularyzowanych dokumentach historycznych jak na przykład film Scotta trafiają się takie drobne nieścisłości. -- tbr |
|
Data: 2009-02-26 08:25:18 | |
Autor: Ghost | |
i po oskarach | |
Użytkownik "Hans Kloss" <necr0c0w.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:go4jte$frh$1inews.gazeta.pl... Marcin Narzynski <narzynka.to_usun@a_to_wykasuj.onet.pl> napisał(a): A Ty ogladales w ogole ten film? Jesli tak to przybliz moze o co Ci chodzilo z tymi ekwitami, w jakiej scenie jaki problem z nimi miales? |
|
Data: 2009-02-26 09:49:56 | |
Autor: Marcin Narzynski | |
i po oskarach | |
Te "walki" były tak prawdziwe jak groby "zabitych" przez niego I kto to są ci ekwici? ;) |
|
Data: 2009-02-26 10:09:30 | |
Autor: Tiber | |
i po oskarach | |
Marcin Narzynski wrote:
Te "walki" były tak prawdziwe jak groby "zabitych" przez niego Koniolegioniści :-) Koledze generalnie chodzi o to, że jeden promil widzów dostrzeże te trzydziestoplanowe detale w postaci nieprawidłowej konstrukcji siodeł i będzie zgrzytał na filmie, a pozostała reszta niestety będzie się dobrze bawić. -- tbr |
|
Data: 2009-02-26 10:55:17 | |
Autor: Ghost | |
i po oskarach | |
Użytkownik "Marcin Narzynski" <narzynka.to_usun@a_to_wykasuj.onet.pl> napisał w wiadomości news:go5l3l$dnk$1news.onet.pl...
Najpierw taka formacja zbrojna (jezdzcy, cos a la rycerze), pozniej kolesie trzymajacy (czesciowa) wladze. |
|
Data: 2009-02-26 20:58:36 | |
Autor: Hans Kloss | |
i po oskarach | |
Ghost <ghost@everywhere.pl> napisał(a):
A Ty ogladales w ogole ten film? Niestety tak..sytuacja była tego rodzaju że nie mogłem opuścić sali kinowej, musiałem siedzieć i cierpieć... Jesli tak to przybliz moze o co Ci chodzilo z tymi ekwitami, w jakiej scenie jaki problem z nimi miales? Nie pamiętam w jakiej scenie (scenach?) ale ogólnie problem mozna by streścic w trzech słowach: siodła, strzemiona, wierzchowce. Wszystkie 3 rzeczy w rażący sposób odbiegały od realiów epoki. Wyjasnie ten ostatni element- koni takich jakie my znamy Rzymianie w życiu na oczy nie widzieli. Oni jeździli na zwierzętach rozmiarami zblizonych do naszych dzisiejszych kuców, co łatwo sprawdzic chocby na dziełach sztuki z "końskimi" motywami pochodzących z tamtych czasów. Siodło rzymskie- jeżeli go w ogóle używali (jedynie w boju, nie na co dzień) to wyglądało zupełnie inaczej niż stosowane obecnie, mozna na sieci chyba znależć rysunek czy model takiego "czterorogiego" rzymskiego. Strzemion nie znali w ogóle. J-23 -- |
|
Data: 2009-02-26 21:15:14 | |
Autor: Tiber | |
i po oskarach | |
Hans Kloss wrote:
A Ty ogladales w ogole ten film? Mogłeś zamknąć oczy. Mniejsze spustoszenie dla psychiki. Jesli tak to przybliz moze o co Ci chodzilo I uważasz, że strzemiona coś ujmują fajności rzeźni jaką robił Crowe na arenie? Albo muzyce Zimmera i Gerrard. A, czekaj, muzyka też jest anachronicza... Przyszło ci może do głowy dlaczego filmowcy mogli nie chcieć użyć wiernych replik? -- tbr |
|
Data: 2009-02-26 21:58:29 | |
Autor: Hans Kloss | |
i po oskarach | |
Tiber <pra_anime@poczta.onet.pl> napisał(a):
I uważasz, że strzemiona coś ujmują fajności rzeźni jaką robił Crowe na arenie?Tak, zepsuły mi przyjemność z ogladania filmu. Po wymiotnych "starozytnorzymskich" produktach holywoodzkich z lat 50tych miałem nadzieję że się amerykanie zrehabilitują i szedłem na seans z niejakim entuzjazmem nawet zwłaszcza że recenzje były raczej pochlebne. Albo muzyce Zimmera i Gerrard. A, czekaj, muzyka też jest anachronicza...Ja nie twierdze że "Gladiator" był bezwartościowy bo swoje plusy rzeczywiście miał. Uważam że był filmem pi x drzwi na zbliżonym poziomie co tegoroczny zwycięzca oskarów. Czyli, jak na laureata tak prestiżowej nagrody, był to film słaby. Przyszło ci może do głowy dlaczego filmowcy mogli nie chcieć użyć wiernych replik? Nie ma obowiazku ani nawet sensu uzywac wiernych replik czy w ogóle trzymac sie niewolniczo realiów epoki, niemniej jakieś minimum przyzwoitosci wypadaloby w tym zakresie zachować. Zwłaszcza jeżeli film ma tzw. "ambicje". I tego, moim zdaniem, w Gladiatorze zabrakło i to w stopniu rażącym. Zniósłbym bez zmrużenia oka kuce ze strzemionami, zniósłbym jazdę "na oklep" na dzisiejszych olbrzymach ale wszystko na raz zrobiło na mnie takie samo wrażenie jak uzbrojenie rzymskich legionistów w AK-47 zamiast tych głupich mieczów. Ot, byłaby kolejna drobna niescisłość historyczna, zupełnie nie wiem co reżysera przed nią powstrzymało ;). J-23 -- |
|
Data: 2009-02-26 22:49:06 | |
Autor: Tiber | |
i po oskarach | |
Hans Kloss wrote:
I uważasz, że strzemiona coś ujmują fajności rzeźni jaką robił CroweTak, zepsuły mi przyjemność z ogladania filmu. Po A czemuż chcieliby chcieć? Powtarzam: to nie był film historyczny. Twórcy absolutnie celowo mnóstwo faktów zmienili. Filmem historycznym albo nieźle udającym film historyczny może być na przykład "Walkiria" Singera (a przynajmniej też takie wrażenie na mnie laiku robi) albo serial "Rzym", w którym cała masa absolutnie fikcyjnych wydarzeń czy zbiegów okoliczności jest pokazana tak, że nie udowodnisz ich absolutnej fikcyjności. i szedłem na "Mówią wieki"? ;) Znaczy się czytałeś recenzje, których pochlebność nie wynikała wprost z fajności rzeźni, ale zgodności z literą historii, że się tak wyrażę? A to dranie, ci recenzenci. Albo muzyce Zimmera i Gerrard. A, czekaj, muzyka też jestJa nie twierdze że "Gladiator" był bezwartościowy bo swoje plusy Ale gdzie masz jakąś wykładnię tego, jakimi kryteriami Komisja musi się kierować? Trzydziestoplanowe detale nie przeszkadały jej, gdy wybierała na przykład: "Chicago": http://www.imdb.com/title/tt0299658/goofs "The Departed": http://www.imdb.com/title/tt0407887/goofs "No Country...": http://www.imdb.com/title/tt0477348/goofs (masa anachronizmów) Przyszło ci może do głowy dlaczego filmowcy mogli nie chcieć użyć Zdefiniuj te "minimum przyzwoitości", bo to bardzo niekonkretne pojęcie. Na przykład dla mnie w takiej fajnej rzeźni jak "Gladiator" przekroczeniem przyzwoitości chyba byłoby ujawnienie faktu, że Commodus był androidem zbudowanym przez Dartha Vadera. Zwłaszcza jeżeli Ale jakie ambicje? Sprecyzowali je gdzieś oficjalnie? Czy może twórcy "Troi" albo "Bravehearta" też takie mieli? I tego, moim zdaniem, w Gladiatorze zabrakło Jesus Christ Picture Show nie jest tematem tej dyskusji :) Ja też nie wiem co go powtrzymało, w końcu sceny batalistyczne z użyciem broni palnej wydają się technicznie bezpieczniejsze dla aktorów i statystów niż te z bronią białą (tak samo jak dosiadanie koni z nierzymskimi siodłami i ze strzemionami). W zasadzie to powinni zastosować blastery albo nawet fantasmagoryczny sposób przedstawienia wydarzeń. Ciągle raczysz znikać fakt, że dziewięć na dziesięć gospodyń z Gdańska nie zauważa różnicy. Ja i chyba reszta osób z tego wątku tych zbędnych strzemion czy błędnej rasy koni albo nie dostrzegła, albo uznała za irrelewantne dla przyjemności z odbioru filmu, albo miała je głęboko tam, gdzie Bond ma zmieszanie czy wstrząśnięcie Martini. Natomiast twój chlubny przypadek jest dla marketingowców zupełnie pomijalny, co potwierdza pan Box Office i panna Academy A. Winner. -- tbr |
|
Data: 2009-02-26 23:46:47 | |
Autor: Hans Kloss | |
i po oskarach | |
Tiber <pra_anime@poczta.onet.pl> napisał(a):
A czemuż chcieliby chcieć? Powtarzam: to nie był film historyczny.Dzieje się w Rzymie starozytnym, to ja poprosze o realia starożytnorzymskie, w miarę sił, środków a zwłaszcza umiejętności rzecz jasna. A jak następny film umieszczą w realiach Nowego Jorku to poproszę żeby w miare możności w plenerach miasta nie występowała wieża Eiffla, Pałac Kultury ani most Golden Gate. Twórcy absolutnie celowo mnóstwo faktów zmienili.Film nie był i nie miał byc historyczny więc fikcyjność scenariusza jak najbardziej jest OK. Znaczy się czytałeś recenzje, których pochlebność nie wynikała wprost z fajności rzeźni, ale zgodności z literą historii, że się tak wyrażę? A to dranie, ci recenzenci.Nie, po prostu nie spotkałem recenzji której autora raziłbyby anachronizmy filmu czy też absurdalny (zarówno z historycznego jak i psychologicznego punktu widzenia) hepy ęt. To on pogrązył w moich oczach "gladiatora" definitywnie i nieodwołalnie, w tym samym stopniu w jakim równie idiotyczny finał zepsuł Slumdog'a. Trzydziestoplanowe detale nie przeszkadały jej, gdy wybierała na przykład:Ja nie odebrałem anachronizmów Gladiatora jako trzydziestoplanowych tylko wrecz przeciwnie. "No Country...": http://www.imdb.com/title/tt0477348/goofs (masa anachronizmów)Nie zauwazyłem żadnego z nich, zapewne z powodu braku znajomosci amerykańskich realiów. Poza tym one rzeczywiście były na ogół "trzydziestoplanowe" Zdefiniuj te "minimum przyzwoitości",To sprawa subiektywna, niemniej warto zatrudnić konsultanta historycznego aby podpowiadał, co może okazać się rażące dla osób choćby pobieznie orientujących się w realiach epoki albo miejsca akcji. Ale jakie ambicje? Sprecyzowali je gdzieś oficjalnie?Zapewne sława, kasa no i oskary. Są inne powody do kręcenia wysokobudżetowych kobył?? Ja miałem nadzieję że mieli równiez ambicję nakręcenia dobrego (czyli m.in. strawnego dla niemal wszystkich i za 30 lat też) filmu. Czy może twórcy "Troi" albo "Bravehearta" też takie mieli?Pewnie tak. Troi przezornie nie obejrzałem, jak zapewniają znajomi- słusznie. Braveheart pokładane w nim nadzieje spełnił, niezbyt mi sie podobał ale rażących anachronizmów nie zauwazyłem. Zapewne masę jobów posłali mu urodzeni Szkoci, ale to nie mój problem ;). Ciągle raczysz znikać fakt, że dziewięć na dziesięć gospodyń z Gdańska nie zauważa różnicy.Wiem. To MNIE zepsuto przyjemność z oglądania filmu nie tym gospodyniom. Gpospodyniom podobało sie zapewne także zakończenie Gladiatora, zakonczenie Slumdoga też. Gospodyniom w ogóle co innego sie podoba ale ja wyrazam swoją prywatną opinie a w zadnym razie nie pretenduję do roli rzecznika gdańskich gospodyń. Ja i chyba reszta osób z tego wątku tych zbędnych strzemion czy błędnej rasy koni albo nie dostrzegła, albo uznała za irrelewantne dla przyjemności z odbioru filmu,Toz ja wyraziłem swoje subiektywne wrazenia, nic ponad to. Zresztą owe konie (wlaśnie poczytałem sobie gufsy z gladiatora, było tego duuużo wiecej niz te biedne koniki) jeszcze bym jakos przełknął, jakby film był naprawdę dobry to przełknąłbym może nawet cesarza parkującego pod Collosseum Fordem T. Ale zupełnie niestrawne zakończenie przelało czarę goryczy. J-23 -- |
|
Data: 2009-02-27 02:12:22 | |
Autor: Tiber | |
i po oskarach | |
Hans Kloss wrote:
A czemuż chcieliby chcieć? Powtarzam: to nie był film historyczny.Dzieje się w Rzymie starozytnym, to ja poprosze o realia Sugerujesz, że dla typowego widza różnica pomiędzy rodzajami siodeł jest tak samo klarowna jak na przykład pomiędzy Empire State Building, a na przykład Pałacem Kultury? No cóż, ja nie jestem koniologiem i architektem, ale pewną zasadniczą różnicę umiem dostrzec. Dlaczego nie zapytasz dlaczego na przykład Koloseum nazywają Koloseum albo dlaczego ma inne wymiary niż prawdziwe? Bo twórcy byli tak głupi, że tego nie wiedzieli? To nie była kwestia sił, środków, a zwłaszcza umiejętności - to była kwestia chcenia. Koloseum jest Koloseum żeby nie konfundować widzów, jest większe "bo tak jest fajniej", siodła są nierzymskie, a strzemiona są, bo tak było bezpieczniej. Twórcy absolutnie celowo mnóstwo faktów zmienili.Film nie był i nie miał byc historyczny więc fikcyjność scenariusza I tu dopisz strzemiona. I dlaczego nie na przykład młody blondyn Ryan Phillipe zagrał Commodusa, a stary i brzydki Russel Crowe. To nie był film historyczny. Twórcy zatrudnili ekspertów przy produkcji filmu , ale te poprawki, które im z przeróżnych powodów nie pasowały olali. Znaczy się czytałeś recenzje, których pochlebność nieNie, po prostu nie spotkałem recenzji której autora raziłbyby Powiem ci dlaczego: recenzenci nie uznali tego za istotne i/lub rzucające się w oczy. Recenzja ma dążyć ku obiektywizmowi, pokazać targetowanemu czytelnikowi te wady i zalety, które ów targetowany czytelnik będzie miał szansę dostrzec i którym będzie miała ochotę dawać faka. Jakby recenzję pisał historyk dla historyków to skupiłby się na czymś zupełnie innym niż tym jak to fajnie Crowe łby urywa bambusom. I jeżeli dla ciebie maksymalna wierność i nuda są najważniejsze w filmie, to powinieneś czytać właśnie takie recenzje, a najlepiej w ogóle nie oglądać filmów fabularnych nastawionych na zysk, bo dentysta kosztuje. Trzydziestoplanowe detale nie przeszkadały jej, gdy wybierałaJa nie odebrałem anachronizmów Gladiatora jako trzydziestoplanowych No to ty, głos odnotowany. Rada ta sama: nie oglądaj filmów, które nie będą ci się podobać. "No Country...": http://www.imdb.com/title/tt0477348/goofs (masaNie zauwazyłem żadnego z nich, zapewne z powodu braku znajomosci Były tak trzydziestoplanowe dla ciebie jak detale "Gladiatora" dla mnie i nie tylko. A pomyśl co o filmie Coenów mógłby powiedzieć zealota, który miałby akurat parcie na takie właśnie detale. Zdefiniuj te "minimum przyzwoitości",To sprawa subiektywna, niemniej warto zatrudnić konsultanta Zatrudnił, nawet kilku. http://en.wikipedia.org/wiki/Historical_deviations_in_Gladiator_(2000_film) Ale jakie ambicje? Sprecyzowali je gdzieś oficjalnie?Zapewne sława, kasa no i oskary. Są inne powody do kręcenia Dobra zabawa. Ja miałem nadzieję że mieli równiez ambicję Nie masz szans w żadnym gatunku w jakikolwiek sposób nakręcić filmu strawnego filmu "dla niemal wszystkich". Nie możesz też teraz powiedzieć z jakich powodów "Gladiator" za trzydzieści lat będzie niestrawny (jeśli w ogóle) dla tych, dla których jest strawny teraz. Jeśli będzie wtedy parcie na filmy absolutnie-zgodne-z-realiami-epoki-w-której-się-toczą, to owszem. Jeśli będzie parcie na filmy z androidami (które jak wiadomo w 2029 będą uznawane za sto razy lepszych aktorów od ludzi) to widzów zniechęci po prostu niepoważny pomysł Scotta, by umieszczać w filmie ludzi. Ale mam wrażenie, że wtedy nie tylko "Gladiator" nie przejdzie próby czasu. Czy może twórcy "Troi" albo "Bravehearta" też takie mieli?Pewnie tak. Troi przezornie nie obejrzałem, jak zapewniają znajomi- I jak się słusznie domyślasz jest to prawda: http://en.wikipedia.org/wiki/Braveheart#Historical_inaccuracies Ale wiesz co? Gibson sporą część pomyłek popełnił celowo. I całkiem przypadkiem z tych samych powodów co Scott. Ciągle raczysz znikać fakt, że dziewięć na dziesięć gospodyń zWiem. To MNIE zepsuto przyjemność z oglądania filmu nie tym Rzekłbym, że te dziesiątej gospodynii, której nie podobały się realia "Gladiatora", podobała się fabuła "Slumdoga" i vice versa. Gospodyniom w ogóle co innego No git, ja ci tylko tłumaczę, że przyczyny twoich problemów stomatologicznych potrafią się bronić. A poza tym zobacz od czego zaczęła się dyskusja - ktoś zakwestionował wybory Akademii. Oni nie mają obowiązku wybierać filmów poprawnych, ale ogólnie wg nich najlepszych, najfajniejszych, najbardziej poruszających, z najlepszą krawą jatką na arenie, z najlepszym lobbingiem. Ja i chyba reszta osób z tego wątku tych zbędnychToz ja wyraziłem swoje subiektywne wrazenia, nic ponad to. Zresztą Ej, czekaj, na początku mówiłeś, że zabolały cię miliony zylionów błędów itp., a teraz to już tylko koniki? :) Twoi rodzice/dziewczyna/chłopak/mąż/żona/dzieci/kot/pies mają szczęście, że nie zostałeś podstępnie zamknięty na pokazie filmu PO lekturze Wikipedii. Ale zupełnie niestrawne Jak to mówią: Dartmouth Golf and Country Club. Dla mnie było ono wporzo. Widać nie mam problemów gastrologicznych :) -- tbr |
|
Data: 2009-02-27 11:16:36 | |
Autor: Hans Kloss | |
i po oskarach | |
Tiber <pra_anime@poczta.onet.pl> napisał(a):
Sugerujesz, że dla typowego widza różnica pomiędzy rodzajami siodełNIE!! Ale postawienie XXwiecznego konia (zwierze +siodło +uprząż +strzemiona) w starożytnym Rzymie powinno być odebrane jako taki sam anachronizm jak zajechanie pod Termy skuterem! W kazdym razie w kraju o jakichśtam tradycjach kawaleryjskich, być może nie dotyczy to tych którzy konia oglądali głównie od zadu maszerując dziarsko za pługiem. Dobra zabawa.Ożesz... wydać dziesiątki/setki milionów baksów na dobra zabawę? No to panowie filmowcy sa majetni że tylko pozazdrościc, a i gest mają... A poza tym zobacz od czego zaczęła się dyskusja - ktoś zakwestionował wybory Akademii.Nie ktoś tylko ja i nie zakwestionował tylko stwierdził że tak słabego filmu jak w tym roku to nie uhonorowano Oskarem od czasu Gladiatora. Nie mam tu bynajmniej do Akademii pretensji bo nie ogladałem reszty nominowanych dzieł. Być może slumdog teraz a swego czasu gladiator to były RZECZYWISCIE najlepsze z nominowanych filmó? Tylko owe lata były po prostu nieurodzajne... Ej, czekaj, na początku mówiłeś, że zabolały cię miliony zylionów błędów itp., a teraz to już tylko koniki? :) Ja oglądałem ten film gdzieś z 8-9 lat temu. To co pamiętam to dyskomfort w postaci pojawiających sie co i raz to niedorzecznosci(zapewne cos w stylu "hełmy nie takie"..."uppps, co za idiota znowu kazał stac pretorianom w palacym słońcu w pełnych zbrojach?" "jakby mieli taką taktyke walki to by ich już dawno Etruskowie zmłocili w trymiga" itditp) których ZWYCZAJNIE NIE PAMIETAM i dwa grube pawie (zakończenie i konie) które tak mną wstrzasnęły że zachowałem je we wdzięcznej pamięci aż do dziś. A pamięć mam nie najlepszą... J-23 -- |
|
Data: 2009-02-27 11:44:15 | |
Autor: Tiber | |
i po oskarach | |
Hans Kloss wrote:
Sugerujesz, że dla typowego widza różnica pomiędzy rodzajami siodełNIE!! Ale postawienie XXwiecznego konia (zwierze +siodło +uprząż Jak już powiedział kolega Ghost trochę się zakopywujesz, bo uprzęży wcześniej nie postulowałeś. Jak dla mnie różnice trzydziestoplanowe siodeł + różnice trzydziestoplanowe strzemion + pietnastoplanowe koni to ciągle cholernie dobra średnia. I ciągle bardzo daleko do skuterów czy innych fordów. Dobra zabawa.Ożesz... wydać dziesiątki/setki milionów baksów na dobra zabawę? No to Na dobrą zabawę widza. Sugerujesz, że powodów nie może być sprytne słowo kilka? A poza tym zobacz od czegoNie ktoś tylko ja i nie zakwestionował tylko stwierdził że tak Ty jesteś mrdevilyn? Sory, zmyliła mnie mylna ksywa. Nie mam tu bynajmniej do Akademii pretensji bo nie ogladałem reszty No więc dla mnie rok Gladiatora był rokiem urodzajnym, bo był to rok Gladiatora. Ten jest owszem trochę słabszy niż na przykład 2007 (No Country, There Will Be Blood) czy 2005 (Crash, Capote), ale dużo lepszy niż 2006 (Babel? Departed?? Nigga, plz...) -- tbr |
|
Data: 2009-02-27 09:05:18 | |
Autor: mrdevilyn | |
i po oskarach | |
On 27 Lut, 12:44, "Tiber" <pra_an...@poczta.onet.pl> wrote:
Jak już powiedział kolega Ghost trochę się zakopywujesz,Q.. oglądasz film i ni stąd ni z owąd widzisz jaskiniowca wysiadającego z heliko..tfu, wróc, rzymskiego ekwite zsiadającego z konia. W ułamku sekundy czujesz ZE COS TU JEST NIE TAK, ten ekwita całkiem jakby starozytnorzymski a ten heliko..tfu, ten koń całkiem niebardzo. W trakcie projekcji odczuwasz to (jeżeli jestes w sprawach"końskich" choc troche zorientowany) jako zgrzyt niemiły, co sobie niedbale ( bom sie nie spodziewał drążenia tego tematu) streściłem jako "ekwitów na koniach osiodłanych". Na wasze dopytywanie "co w tym było nie tak|" powinienem była właściwie odpowiedzieć "wszystko" i tyle alem sie niepotrzebnie zaczął zastanawiać i wdawac w szegółowe rozwazania. No i wyszło że nic tam nie pasowało bo ani koń dzisiejszej hodowli, ani XX wieczne siodlo, ani strzemiona, lejce, popręgi czy wędzidło NIE BYŁY TAM NA MIEJSCU. Amen. Daliby jakis sprzet cudaczny dacki czy tracki to pewnie bym nie zauwazył bo sie przeciez na rzymskich siodłach nie znam, niestety dali chyba cały rząd (czyli uprząż +siodło+strzemiona +cała reszta) "dzisiejszy" a to tak jakby dali helikopter. bo uprzęży wcześniej nie postulowałeś.Brrr.. czy ty myslisz ze ja po 10ciu latach pamietam tę uprząż??? Pamietam DYSONANS, pamiętam DYSKOMFORT, bo wiem ze technika jeżdziecka dzis jest zupełnie, kompletnie i diametralnie rózna od rzymskiej czy jakiejkolwiek innej starożytnej. Toz ona się rozwijała przez całe stulecia zwłaszcza w wiekach średnich, podobnie jak selekcja zwierząt prowadząca do dzisiejszych koni. No więc dla mnie rok Gladiatora był rokiem urodzajnym, bo był to rok Ehm...mi się "Departed" dość spodobał. Na pewno bardziej niz Slumdog. I bardziej niż taki inny film, co już tytułu zapomniałem nawet ale też Oskara kiedyś dostał. J-23 PS. Gladiator to pestka, ostatnio dałem się namówić na "A Knight's Tale". Mimo ze anachronizmy były tam standardowym środkiem wyrazu i byłem na nie przygotowany to przy kobiecie-kowalu wymiękłem. Może kiedyś sie dowiem jak sie toto wszystko skończyło (chociaż własciwie po co... wiadomo że dobrze ;)). |
|
Data: 2009-02-27 13:03:29 | |
Autor: rs | |
i po oskarach | |
On Fri, 27 Feb 2009 09:05:18 -0800 (PST), mrdevilyn@gmail.com wrote:
On 27 Lut, 12:44, "Tiber" <pra_an...@poczta.onet.pl> wrote: no tak jest. w kazdym filmie, nie wiem jak dobrze research'nietym, znajdzie sie cos, czego autorzy nie dopatrzyli, przeinaczyli, uproscili itp. co wcale nie znaczy, zeby zarzucac ignorancje, nie znajomosci realiow historycznych, chemicznych, fizycznych i dowolnych innych czy tez nawet dziwic sie, ze ten film sie moze podobac tym, ktorzy takich detali nie zauwazyli. zaloze sie, ze jest wiele filmow, ktore ty przyjmiesz na wiare, ze wszystko w nim jest tak jak powinno, a ktos inny wywali liste rzeczy, ktore byly nieprawdziwe. czasami to owszem, sa w filmie rzeczy na, ktore trudno przeprzymknac oko bo naleza np. do glownej historii filmu, ale sadze, ze w wiekszosci wypadkow warto. <rs> |
|
Data: 2009-02-27 08:53:44 | |
Autor: Ghost | |
i po oskarach | |
Użytkownik "Hans Kloss" <necr0c0w.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:go79l7$kr0$1inews.gazeta.pl... Tiber <pra_anime@poczta.onet.pl> napisał(a):oz ja wyraziłem swoje subiektywne wrazenia, nic ponad to. Zresztą owe konie (wlaśnie poczytałem sobie gufsy z gladiatora, było tego duuużo wiecej niz te Szybko zmieniasz zdanie - dopiero po kilku postach okazuje sie, ze tak naprawde jednak zakonczenie razi. Jeszcze pociagnac dyskusje i wyjdzie, ze walki gladiatorow powinny byc inaczej "ustawione" i ze to jest najwiekszy problem w filmie. Juz pomijam fakt, ze niby masz wlasne wykrystalizowane tuz po obejrzeniu filmu krytyczne zdanie, ale jednak musisz sie wspomagac spisem bledow gladiatora. |
|
Data: 2009-02-27 08:43:52 | |
Autor: Ghost | |
i po oskarach | |
Użytkownik "Hans Kloss" <necr0c0w.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:go73a5$l2l$1inews.gazeta.pl... Tiber <pra_anime@poczta.onet.pl> napisał(a): Kolego nie chcialem Cie dociskac, ale skoro sie tak wystawiasz. Twoje pierwotne pretensje to: " rażą ekwici dosiadający osiodłanych koni albo cesarz Imperium który schodzi na arenę żeby walczyć z niewolnikiem ". Okazalo sie, ze imperatora musiales szybko odpuscic, a siodla ekwitow zamienic na strzemiona - o samych ekwitach jakby zapomniales. Troszke poszperales pewnie na wiki zeby jakos z tego wybrnac i tyle. BTW "Gladiator" nie mial ambicji bycia filmem historycznym. Innymi slowy Twoje zarzuty nie trzymaja kupy. |
|
Data: 2009-02-27 03:34:35 | |
Autor: mrdevilyn | |
i po oskarach | |
On 27 Lut, 08:43, "Ghost" <gh...@everywhere.pl> wrote:
Użytkownik "Hans Kloss" <necr0c0w.WYT...@gazeta.pl> napisał w wiadomościnews:go73a5$l2l$1inews.gazeta.pl... Kolego nie chcialem Cie dociskac, ale skoro sie tak wystawiasz. Twoje Niczego sobie nie odpuscilem- nie było zadnych walk cesarzy z gladiatorami. Szopki które odstawiał Commodus w zadnym wypadku nie nalezy nazywać "walkami". A jeśli nawet.. przypuśćmy ze w porywie debilizmu stanąlby imperator do walki z gladiatorem na arenie cyrkowej- i zginąłw obecności swoich pretoprianów. Jak myślisz, ile czasu pożyłby jego zabójca? a siodla ekwitow zamienic na strzemionaOni jezdzili NA OKLEP, tylko w sytuacjach bojowych uzywali siodeł dośc cudacznych z dzisiejszego punktu widzenia. A tam byli jacys posłańcy na koniach galopujacy, te konie osiodłane i uprzężone na XX-wieczną modłę.... niemal dziesieć lat minęło od czasu kiedy oglądałem gladiatora ale za to móglbym reczyc jeszcze dziś. o samych ekwitach jakby zapomniales. TroszkeKonfabulujesz. nie mial ambicji bycia filmem historycznym. Innymi slowy Twoje zarzuty nie Dodaj jeszcze "moim zdaniem" J-23 |
|
Data: 2009-02-27 13:00:46 | |
Autor: Ghost | |
i po oskarach | |
Użytkownik <mrdevilyn@gmail.com> napisał w wiadomości news:6a86218a-78dd-438b-8aed-bdc450d990c7c36g2000yqn.googlegroups.com... On 27 Lut, 08:43, "Ghost" <gh...@everywhere.pl> wrote: Użytkownik "Hans Kloss" <necr0c0w.WYT...@gazeta.pl> napisał w wiadomościnews:go73a5$l2l$1inews.gazeta.pl... o samych ekwitach jakby zapomniales. Troszke Konfabulujesz. Taaa - mysle, ze wystarczy. Kon jaki jest, kazdy widzi. |
|
Data: 2009-02-26 22:44:35 | |
Autor: Ghost | |
i po oskarach | |
Użytkownik "Hans Kloss" <necr0c0w.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:go6vps$41r$1inews.gazeta.pl... Ghost <ghost@everywhere.pl> napisał(a): > Sam pomysł żeby władca imperium walczył z niewolnikiem w Chyba jednak tato Ci oczy zaslanial w czasie scen walki, bo nie zauwazyles, na jakiej zasadzie odbywala sie ta bitka Gladiatora z Commodusem. Jesli tak to przybliz moze o co Ci chodzilo Hmm, zatem prawie kazde wyjscie do kina zapewne podsumowujesz brzydkimi wyrazami. |
|
Data: 2009-02-23 14:48:36 | |
Autor: Iwon(K)a | |
i po oskarach | |
rs <no.address@no.spam.pl> napisał(a):
ja tam jestem w pelni ukontentowany ceremonia. swietny jackman, ktory (...) a czy ktos wie, co mowil Janusz Kaminski?? Za diabla nie zrozumialam. Rozumiem, ze mialo byc smiesznie, z akcentem, przed ogloszeniem kategorii filmu obcojezycznego ale jak to detalicznie wygladalo? i. -- |