Data: 2012-02-27 18:46:21 | |
Autor: Jasio | |
[prasa] [długie] felieton z gazetki | |
Cze.
Miałem trochę czasu w weekend i poczytałem sobie jedyną krajową gazetę branżową, której czytanie sprawia mi jakąś przyjemność. MotoRmania, jak przystało na miesięcznik XXI wieku nie ma własnej strony i celuje w użytkowników fejsa, więc poniższy tekst przepisałem własnymi paluchami wprost z gazety, którą też sam kupiłem. O ile zazwyczaj chłopcy z tej gazetki zachowują się wesoło i nieodpowiedzialnie - to tym razem przy pomocy podobnych narzędzi stylistycznych poruszyli temat ważny. Jak wprowadzą aktasrakta to będę się miał z pyszna... (: Podkreślę więc wyraźnie: autorem poniższego tekstu jest naczelny w/w pisma niejaki Pejser. Jedyne zasługi, które mogę sobie przypisać to błędy interpunkcyjne i literówki. Zapraszam do lektury. *** "Odpowiedzialność." Jarosław Wałęsa deklaruje: "Póki jestem osobą publiczną na motocykl nie wsiądę! (...) jeżeli mnie zaczyna brakować, to cały zespół się rozpada. Ich życia nie mogą zależeć od wiatru w moich włosach." I bardzo słusznie. Niech wszyscy wiedzą, że wsiadanie na motocykl nie przystoi ludziom odpowiedzialnym, od których zależą losy innych. A wiadomo przecież, że od europosła właściwie zależą losy całej Europy. Teraz, dzięki licznym wypowiedziom Jarosława w prasie i telewizji, osoby, które być może rozważały zakup motocykla wyciągną słuszne wnioski, że lepiej tego nie robić. Tym bardziej, jeżeli poważnie myśli się o swoich obowiązkach, współpracownikach i rodzinie. Jesteśmy posłowi bardzo wdzięczni, ponieważ dając dobry przykład uratował tym samym wiele istnień. Niewykluczone, że uratował ludzkość, bo przy szalejących cenach paliw wszyscy mogliby się przesiąść na ekonomiczne jednoślady, i co wtedy? Ze zdjęć rozbitego Fireblade'a, którymi epatowały serwisy informacyjne wynika niezbicie, że motocyklista ma mniejsze szanse przeżycia niż karp w Boże Narodzenie. Naturalnie europoseł mógł wykorzystać swoje szczęśliwe ocalenie, angażując się w akcję uświadamiania kierowców, czy propagowania odpowiedniego ubioru. Ale jakiż to byłby błąd! Nowoczesne działanie to działanie szybkie i efektywne. Zamiast rozwlekać coś w czasie i liczyć na niepewny skutek, o ileż bardziej wydajnie jest po prostu uciąć kwestie motocyklowe dając do zrozumienia, że temat nie przystoi ludziom odpowiedzialnym. Obraną strategią Jarosław zasłużył na dodatkowy podziw i szacunek. Tym bardziej, że analizując przyczyny wypadku wynika jasno, iż stało się coś kompletnie niezrozumiałego. Kierowca samochodu na pewno nie zeznał, że motocykl nadjechał z prędkością, która spowodowała, że najpierw go nie widział, a potem nie miał szansy na reakcję. To niemożliwe, chociażby ze względu na fakt, że kierowcy nigdy tak nie mówią. Ponadto znana jest przecież legendarna wręcz odpowiedzialność polskich parlamentarzystów poruszających się trasą Warszawa-Gdańsk. Z drugiej strony każdy motocyklista wie, jak jeździ się w ciepły słoneczny dzień po drodze, która wydaje się pusta. Szczególnie, jeżeli mamy pod sobą lekką sportową maszynę. Nie po to wsiadamy na motocykle, żeby pozbawiać się kontaktu z naturą. Kochamy śpiew ptaków, ryk niewydojonych krów i woń koszonych traw, a tego nie da się podziwiać jeżdżąc z niedozwoloną prędkością. Fireblade ułatwia rozsądną jazdę, gdyż można poruszać się tylko na pierwszym biegu i nie przekraczać obowiązujących w Polsce limitów prędkości. Przynajmniej w terenie zabudowanym, a dobrze wiemy, że wypadek w takim terenie przecież nie nastąpił. Co tylko podkreśla, jak ważne jest przesłanie wynikające z deklaracji europosła. Skoro media nie ukrzyżowały kierowcy samochodu, a Jarosław, co oczywiste, jechał zgodnie z przepisami, to znaczy, że niebezpieczeństwo motocykli jest ewidentne - są to maszyny nieprzewidywalne, które same z siebie mogą doprowadzić do masakry na drodze. Liczne wypadki skromnej ekipy "MotoRmanii" wskazują co prawda, żę ich przyczyną jest tylko i wyłącznie nasza własna głupota oraz brak wyobraźni ze szczyptą niskich umiejętności. Jednak paradoksalnie to nas właśnie zbliżyło do szczęśliwie ocalonego Europosła. Jako weterani spektakularnych dzwonów serdecznie my współczujemy, rozumiejąc, jak trudno przyznać się, że to nie maszyna zawiniła, tylko motocyklista był kompletnym idiotą. *** Można się zgodzić z tonem jakim ten felieton został napisany, ale faktycznie sytuacja wygląda jakby Jarosław przestraszył się mamusi i nigdy więcej na motorek nie wsiądzi i "brum brum" nie porobi. Bo motury są be. I tego się będziemy trzymać. (?) -- Jasio vfr etz Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze. FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj |
|
Data: 2012-02-27 19:39:17 | |
Autor: Monster | |
[prasa] [długie] felieton z gazetki | |
Fajne:-)
-- Tomek BMW R1100S Dniepr z wozem |
|
Data: 2012-02-27 23:52:18 | |
Autor: Jarecki | |
[prasa] [długie] felieton z gazetki | |
W dniu poniedziałek, 27 lutego 2012, 18:46:21 UTC+1 użytkownik Jasio napisał:
Cze. Tutaj http://www.scigacz.pl/Rowni,i,rowniejsi,wsrod,motocyklistow,17742.html jest felieton ze Ścigacza, na bardzo podobny temat i o tym jak to motocykliści są równi i równiejsi. Jarecki |
|
Data: 2012-02-28 00:10:23 | |
Autor: Alf/red/ | |
[prasa] [długie] felieton z gazetki | |
On 2012-02-27 18:46, Jasio wrote:
przesiąść na ekonomiczne jednoślady Tej, jakie ekonomiczne. Samochodem potrafię wyrobić spalanie poniżej pięciu na setkę, motórami się nie udało. A samochód ma silnik ponad dwa razy większy. OK, za bardzo pałuję... faktycznie sytuacja wygląda jakby Jarosław przestraszył się mamusi Nie mamusi. Rozpowiadał, że obiecał dziewczynie. A co do całości - niewydajemisię. Jest silny stereotyp, że każdy moto zap...la i jeśli był wypadek, to na pewno dlategoż. Więc wypowiedzi Jarosława nie mają czego psuć :) -- Alf/red/ |
|
Data: 2012-02-28 00:35:06 | |
Autor: Jasio | |
[prasa] [długie] felieton z gazetki | |
Użytkownik "Alf/red/" <alf_1202@aniolek.waw.pl> napisał w wiadomości news:jih2gv$tkh$1node2.news.atman.pl...
On 2012-02-27 18:46, Jasio wrote: Jeszcze raz: nie ja jestem autorem tekstu pomiędzy gwiazdkami.
Tak czy owak - Jarosław PANTOFEL (: A co do całości - niewydajemisię. Jest silny stereotyp, że każdy moto zap...la i jeśli był wypadek, to na pewno dlategoż. Więc wypowiedzi Jarosława nie mają czego psuć :) Ale mogły dużo poprawić. Gdyby nie oznajmił, że się wycofuje z tak ekstremalnego sportu jakim jest przemieszczanie się motocyklem. Przeklepałem ten tekst, bo zgadzam się z Pejserem, że została przepuszczona szansa na dobrą propagandową robotę. -- Jasio vfr etz Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze. FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj |
|