Data: 2011-06-03 17:54:56 | |
Autor: Szymon Machel | |
dłuższy wyjazd | |
Witam
Jak trzeba byłoby zapakować na motonga żarcie na dwa tygodnie, to co byście wzięlil? Nie zapominać o innych betach: namiot, karimata, ubrania etc. Też mają się zmieścić. Kupować się będzie w zasadzie pieczywo... i tyle. Szymon |
|
Data: 2011-06-03 18:11:55 | |
Autor: kocyk | |
dłuższy wyjazd | |
Szymon Machel wrote:
Witam Przy jezdzie solo sie da, przy jezdze we dwoje bedzie ciezko. Podstawowe pytanie gdzie jedziesz, gdzie noclegi? Jesli w akademikach/zachodnich schroniskach, zachodnich polach namiotowych - to bedziesz mial dostep do kuchni, wiec warto brac gotowe dania do podgrzania, najlepiej w puszkach, bo najtrudniej zepsuc, ale ja bralem tez w plastikach. Do tego standard, gorace kubki, chinskie zupki, makaron, sosy w proszku. Troche okladu do chleba w puszkach, ale bez przesady, na 3-4 dni max, bo sie zepsuje, chyba ze jakies pasztety, dzemy itp. Na miejscu oprocz pieczywa bedziecie musieli kupowac maslo, i jakis oklad, ser, cokolwiek. Do przezycia cenowo. Wszelkie puszki i ciezkie zarcie sugeruje pakowac na dno sakw/kufrow bocznych, ciuchy i lekkie rzeczy do worka na siodlo i centrala. Mnie sie udawalo zabrac nawet golabki i pulpety w sloikach, czyli sie da. Objechalem baltyk w ten sposob, i codziennie dwa cieple posilki jadlem. K. |
|
Data: 2011-06-03 18:28:29 | |
Autor: Szymon Machel | |
dłuższy wyjazd | |
Użytkownik "kocyk" <kocyx@ZZZriders.pl> napisał w wiadomości Przy jezdzie solo sie da, przy jezdze we dwoje bedzie ciezko. Podstawowe pytanie gdzie jedziesz, gdzie noclegi? Jesli w akademikach/zachodnich schroniskach, zachodnich polach namiotowych - to bedziesz mial dostep do kuchni, wiec warto brac gotowe dania do podgrzania, najlepiej w puszkach, bo najtrudniej zepsuc, ale ja bralem tez w plastikach. Do tego standard, gorace kubki, chinskie zupki, makaron, sosy w proszku. Troche okladu do chleba w puszkach, ale bez przesady, na 3-4 dni max, bo sie zepsuje, chyba ze jakies pasztety, dzemy itp. Na miejscu oprocz pieczywa bedziecie musieli kupowac maslo, i jakis oklad, ser, cokolwiek. Do przezycia cenowo. Wszelkie puszki i ciezkie zarcie sugeruje pakowac na dno sakw/kufrow bocznych, ciuchy i lekkie rzeczy do worka na siodlo i centrala. Mnie sie udawalo zabrac nawet golabki i pulpety w sloikach, czyli sie da. Objechalem baltyk w ten sposob, i codziennie dwa cieple posilki jadlem. Jadę solo. Szwecja, Norwegia. Noclegi głownie gdzie popadnie :) Czasami kemping. Jakieś doświadczenia z żywnością liofilizowaną? Szymon |
|
Data: 2011-06-03 19:04:05 | |
Autor: kocyk | |
dłuższy wyjazd | |
Szymon Machel wrote:
Użytkownik "kocyk" <kocyx@ZZZriders.pl> napisał w wiadomości Czyli allemansrat. Uwazaj z tym, bo ja pod sztokholmem szukalem ze dwie godziny miejsca, gdzie sie da rozbic. Aczkolwiek zarcie jest dostepne nawet na stacjach benzynowych, i generalnie da sie przezyc. Na gotowanie na maszynkach musisz wziac duuuuzo gazu, szczegolnie na kawe, herbate itp. Radze wziac pod uwage, ze czasem bedzie koniecznosc zaplacenia za nocleg. Szczegolnie na polnocy w schroniskach czesto bywa, ze jest sie samemu w 4ro osobowym pokoju, no i nie do przecenienia jest dostep do prysznica, kawy itp. Warto pytac farmerow, czy moznaby u nich, mimo skandynawskosci bywaja normalni. Czasami kemping. Jakieś doświadczenia z żywnością liofilizowaną? Nie, stwierdzilem, ze to jednak urlop, i mimo, ze bida urlop, to jednak nie jade na dwa miesiace w dorzecze amazonki, wiec chcialbym jesc moze obozowo, ale jednak w miare normalnie. W koncu te 30 puszek to nie jest az tak mega duzo do spakowania. Biorac pod uwage jazde solo spokojnie powinny ci wystarczyc boczne sakwy na zarcie, a torba na siedzenie pasazera plus centralny to az nadto dla jednej osoby. K. |
|
Data: 2011-06-03 19:10:21 | |
Autor: Piotr Rezmer | |
dłuższy wyjazd | |
kocyk pisze:
Na gotowanie na maszynkach musisz wziac duuuuzo gazu Ja korzystam głównie z "kuchenki" (Coleman) na benzynę. Zawsze brałem dużą strzykawkę z wężykiem i przelewałem z baku do kuchenki. -- pozdrawiam Piotr XLR250&bmw_f650_dakar |
|
Data: 2011-06-03 22:31:14 | |
Autor: Hinek | |
dłuższy wyjazd | |
Użytkownik "Szymon Machel" <smachel@interia.pl> napisał W zeszlym roku blakalem sie samotnie po polnocnej skandynawii Liofilizaty sa paskudne ale pozywne. Mialem tez pare puszek i zapas piwa :) Przez dwa tygodnie zuzylem jeden duzy kartridz campingaz. Chleb maja paskudny - normalnego nie ma. Upewnij sie czy masz karte Visa z chipem - te nowego typu, bo inaczej nie kupisz benzyny na samoobslugowych stacjach. Sa ogromne roznice w cenach kempingow. Z nocowaniem na dziko problemu nie ma, ale trudno znalezc miejsce do tego sie nadajace. W zeszlym roku byla kleska meszek...To cholerstwo przelazi przez moskitiere w namiocie - warto miec jakas gesta siatke na twarz i jakas chemie. Pozdr -- Hinek |
|
Data: 2011-06-06 18:31:21 | |
Autor: pearljb | |
dłuższy wyjazd | |
Użytkownik "Hinek" <hinek@oxygen.pl> napisał w wiadomości news:4de9449anews.home.net.pl...
Chleb maja paskudny - normalnego nie ma. Jak ktos lubi tostowy to problemu nie bedzie, a ten ichniejszy zly nie jest. Co ktos pisze o jedzeniu to dramatyzuje na temat chleba :)... jakby od tego mialy byc conajmniej zawroty glowy Z nocowaniem na dziko problemu Potwierdzam. Ten cudowny przepis o mozliwosci rozbicia sie gdziekolwiek byle nie na prywatnym sprawdza sie dobrze w szwecji, bo w norwegii wszystko jest prywatne i czasem trzeba szukac przez kilkadziesiat km miejsca ktore wogole umozliwia rozlozenie namiotu. Raz wielki tlusty norweg nie mial ochoty dyskutowac tylko zarzadal kasy jak sie rano obudzilismy, a zadne negocjacje nie wchodzily w gre - zadzwonil na policje, probowal odkrecic tablice rej. z motocykla i wrocil z dwojka rosjan do pilnowania gdyby nam przyszlo na mysl sie szybko zawinac :D -- Hinek |
|
Data: 2011-06-07 08:45:53 | |
Autor: Carramba | |
dłuższy wyjazd | |
Żarcie z puszek, raz niesmaczne dwa niezdrowe. Kurcze przeciez ceny w Polsce sa juz nieznacznie nizsze niz srednie europejskie. Wybierajac pastę i pomodori w Italii wogole nie odczujesz cen, bedzie zdecydowanie lepiej i smaczniej. Generalnie w krajach poludnia europy polecam kanapki robione w sklepach, wysmienite i bardzo tanie. Kanapka w na straganie 3,5 E, kanapka zrobiona w sklepie z bagietki, jamona serrano, sera i pomidorow 1,5 E.
Restauracje sa dosc drogie, zwlaszcza w miejscach typowo turystycznych, za to lokalne knajpki dla autochtonow niedrogie i bardzo smaczne. Wysmienite dania sa dostepne w tamtejszych centrach handlowych, gdzie z regulyu sa restauracje samoobslugowe. Warto zatem wstapin na obiad do Oczante. Punjena paprika w malej knajpce przy dworcu autobusowym w Zadarze - rewelacja. A jesli zachaczysz o tamtejsze Lidle to roznicy cenowej z Polska nie zauwazysz. Przyklad -wysmienity chleb kilogramowy, olbrzymi bochen, tippo Padano - 1 Euro, tunczyk w puszce 0,5 kg 1,5 E. Pomidory 1-2 E za kilo. To drogo? Zyjemy w drogim kraju, to co u nas jest tanie to z reguly jest tak napakowane swicaca chemia, ze strach sie bac! A poza tym sprobowanie kuchni greckiej to dodatkowa atrakcja , u tamtejszych rzeznikow od reki kroja sznycle na sztuki, sa gotowe kielbaski do smazenia, kotlety z ziolami, itp. Wrzucasz na patelnie i smacznego. Kolejny pomysl, kielbasa od rzeznika wrzucona na chwile do goracej wody, do tego Ajchavar i musztarda, pokrojona cebula i.... smacznego. I duzo wina. Generalnie jesli masz glowe na karku to wszedzie mozna zjesc bardzo smacznie i bardzo niedrogo. Warto zabrac ze soba tylko patelnie teflonową i duzo dobrych przypraw ktore sie lubi. I w droge. Smacznego! |
|
Data: 2011-06-07 18:45:42 | |
Autor: Hinek | |
dłuższy wyjazd | |
Użytkownik "Carramba" <carramba@op.pl> napisał
Tu chodzi o Norwegie! Zapewniam ze w porownaniu z Norwegia u nas ceny sa malutkie. Ty naprawde wozisz ze soba patelnie teflonowa? A moze jeszcze jakies ciekawe gadzety - napisz moze jakie? Pozdr -- Hinek |
|
Data: 2011-06-08 09:05:29 | |
Autor: Carramba | |
dłuższy wyjazd | |
Ty naprawde wozisz ze soba patelnie teflonowa? A moze jeszczePracowałem w Norwegii ponad rok, przy stawce godzinowej netto 187 NOK ceny nie sa wygorowane, nadgodziny 120% lub 200%, 37 godzin tygodniowo podstawowe< razem netto plus dodatek rodzinny i inne bajerki circa 16-17kzł miesiecznie>. Przelicz sobie, porownaj do cen zywnosci. To u nas jest drogo. A patelnia teflonowa sprawdza sie znakomicie, ja w wyjazdach bazuje na rybach we wszelkiej postaci, zatem smazenie ich na zwyklej patelni to meczarnia, na teflonie przyjemnosc. Dodatkowo wszelakie sznycle, warzywa z patelni, jajka, kielbaski itp itd. masz mnostwo gotowego zarcia w dyskontach tylko wrzucic na patelnie i gotowe. Do tego swierze warzywa, wysmienite ziemniaki na zimno z sosami i gotowe. Mam teflon srednica 20 cm z odpinana raczka, leciutki, niewiele miejsca zajmuje. Po przytuleniu do recznika w zasadzie nic nie zajmuje miejsca. Polecam. Jesli chodzi o noclegi to bardzo czesto taniej wychodzi wynajecie apartamentu w condominium niz np campingi. No bo jesli cena campningu w sezonie oscyluje w granicach 40-50 E za noc a cena mieszkania 35E to warto sie zatrzymac w condominium. Zawsze zabieram ze soba netbooka, wifi w knajpce w cenie kawy i mam nocleg na nastepny dzień, przez net znacznie taniej. Np hotel na jedna noc 75E, przez net np przez booking ten sam 42E. Mozna zarezerwowac nawet na ten sam dzie po poludniu. Zapobiega to dlugim godzinaom blakania sie po hotelach i szukania miejsca. Podobnie z kwaterami prywatnymi w HR, warto maila rzucic do agencji w danej miescince, bedziesz mial pokoj przygotowany i nie drozej niz w jesli sam poszukasz. A jesli wybierasz campingi to masz mnostwo miejsc w europie gdzie spisz za darmo, ale tej wiedzy za darmo nie oddam. Powodzenia. |
|
Data: 2011-06-08 09:36:43 | |
Autor: sowa | |
d�u�szy wyjazd | |
W dniu 2011-06-08 09:05, Carramba pisze:
A jesli wybierasz campingi to masz mnostwo miejsc w europie gdzie spisz za zaciekawiasz i intrygujesz ;] np. zach. czy pd. europa? zgodnie z prawem, za darmo (bez gotowki/przelewu i bez barteru czy innej pracy?), dostepne dla ogolu spoleczenstwa, od reki i bez laski? i nie jest to hospitality itp couchsurfing? hmmmmm.... -- pozdrawiam serdecznie sowa |
|
Data: 2011-06-08 10:57:44 | |
Autor: Piotr | |
d�u�szy wyjazd | |
W dniu 2011-06-08 09:36, sowa pisze: dostepne dla ogolu spoleczenstwa, od reki i bez laski? Wlasnie, ciekawe czy naprawde bez robienia zadnej laski...;) |
|
Data: 2011-06-08 14:34:29 | |
Autor: Carramba | |
d?u?szy wyjazd | |
zaciekawiaszNp jeden z aquparkow w Europie ma wlasny camping, gdzie mozesz rozbic namiot i sie zatrzymac jesli masz bilet do aquaparku. Kasy zamykają o 16,00 a wiec jesli przyjedziesz po 16 tej to bilet na atrakcje mozesz kupic dopiero nastepnego dnia, zatem nocleg na wypasionym campingu przy aquaparku masz gratis. Nastepnego dnia grzecznie pakujesz sie przed 10 rano, czyli przed otwarciem kas i ruszasz dalej. Robi tak wielu tubylcow. Mozna?? |
|
Data: 2011-06-08 14:40:01 | |
Autor: Piotr | |
d?u?szy wyjazd | |
W dniu 2011-06-08 14:34, Carramba pisze:
Nastepnego dnia grzecznie pakujesz sie przed 10 rano, czyli przed Mozna, a w Polsce nawet jak sie idzie do aquaparku i kupuje bilet itd to trzeba placic za parking - 3 zl / godzina ;((( |
|
Data: 2011-06-08 10:57:06 | |
Autor: Piotr | |
dłuższy wyjazd | |
W dniu 2011-06-08 09:05, Carramba pisze:
A jesli wybierasz campingi to masz mnostwo miejsc w europie gdzie spisz za Hmmm...taka wiedza by sie i mnie przydala ;) A wiec? ;) |
|
Data: 2011-06-08 11:08:15 | |
Autor: sowa | |
dłuższy wyjazd | |
ciachW dniu 2011-06-08 09:05, Carramba pisze: W dniu 2011-06-08 10:57, Piotr pisze: no widzisz.... zapotrzebowanie jest;] -- pozdrawiam serdecznie sowa |
|
Data: 2011-06-08 11:55:08 | |
Autor: Hinek | |
dłuższy wyjazd | |
Użytkownik "Carramba" <carramba@op.pl> napisał Czlowieku, o czym ty piszesz??? Chodzi o wyjazd polaka pracujacego w Polsce do Norwegii. Dla takiego jest tam koszmarnie drogo.To ile Ty zarabiales Norwegi nikogo nie obchodzi i niczego nie wnosi w temacie. Caly czas piszesz o wyprawach motocyklowych? Mam wrazenie ze nigdy na dalszym wyjezdzie MOTOCYKLEM nie byles. Chyba ze ciagnales moto na przyczepie za camperem... Czy wozisz tez stolik pod netbooka? Ceny kempingow wzieles z ksiezyca. Kto ci takich glupot naopowiadal? W jakim kraju masz cene na poziomie 50E za 1 osobe + moto + namiot? Podajesz ceny dla Camperow - i to jak widze jest twoj zywiol, ale to nie ta grupa. My tu motocyklami jezdzimy :] Jak wiadomo na polnocy roi sie od hoteli i condominiow. Ot staje sobie wieczorem, rozgladam sie i pytam sie renifera gdzie jest najblizsze kondominium... Czemu uczepiles sie HR - to jedyny obcy kraj gdzie byles? To jest watek o Skandynawii!!! A jak chcesz o poludniu Europy, to prosze - tylko ze twoje rady nijak sie maja do Albanii, Bulgarii, Rumunii itd. I nie pisz tych glupot o darmowych kempingach :/ Stwierdzam ze albo jestes kosmita, albo nigdy w zyciu nie byles na wyprawie motocyklowej. Nie wiesz o co w tym chodzi, jak sie to organizuje ani jakie sa realia takich wyjazdow. Pozdr -- Hinek |
|
Data: 2011-06-08 12:03:06 | |
Autor: sowa | |
dłuższy wyjazd | |
W dniu 2011-06-08 11:55, Hinek pisze:
I nie pisz tych glupot o darmowych kempingach :/ i szlag trafil info o darmowych campingach... ;] -- pozdrawiam serdecznie sowa |
|
Data: 2011-06-08 12:39:10 | |
Autor: Piotr | |
dłuższy wyjazd | |
W dniu 2011-06-08 11:55, Hinek pisze:
Stwierdzam ze albo jestes kosmita, albo nigdy w zyciu nie Heniek, wyluzuj no - moze ktos lubi jezdzic z patelnia teflonowa i sobie robic pyszne jedzonko i moze nie robi tysiecy kilometrow, tylko sobie jedzie 200 dziennie i podziwia krajobraz miast gnac na zlamanie karku byle wypelnic plan... |
|
Data: 2011-06-08 13:14:22 | |
Autor: Roman Niewiarowski | |
dłuższy wyjazd | |
W dniu 2011-06-08 11:55, Hinek pisze:
Caly czas piszesz o wyprawach motocyklowych? Ja bralem czajnik, menazki do gotowania (wszystko alu z PRLowskiego zestawu) nawet jak wszstko na wlasnym grzbiecie nosilem. Na motocyklu nie widze zadnego problemu. Z czasow slusznie minionych pamietam ze najwygodniej sie wozilo ryz i makaron, teraz sa te nowomodne kuskusy. Na gotowanie wszystkiego musisz miec oczywiscie troche czasu. Jesli chodzi o pieczywo w Szwecji to im tansze tym bylo bardziej podobne do naszego. W jakim kraju masz cene na poziomie 50E za 1 osobe + moto + namiot? Moze chodzilo o kemping w sensie hyyte, a nie kawalka trawnika ? To jest watek o Skandynawii!!! A jak chcesz o poludniu Europy, W tych krajach nie wolno usmazyc jajka na wlasnej patelni ? pozdr newrom -- Estrella - do sprzedania RD07 - dożywocie. Cos Jesus he knows me And he knows I'm right |
|
Data: 2011-06-08 14:06:49 | |
Autor: Hinek | |
dłuższy wyjazd | |
Użytkownik "Roman Niewiarowski" <newrom@poczta.onet.pl> napisał Ja uzywam do tej pory takich aluminiowych garow i czajniczka :) Carramba mnie zlekka rozbawil i tyle. Szaszlyczki, patelenki, condominia, hotele, netbooki...a przeciez w temacie chodzilo o wyjazd typu trampingowego. Ja wiem ze wiekszosc ludzi jezdzi sobie dookola komina a jak juz wyprawi sie do Horwacji to ho, ho.. Chodzi oto, zeby nie pisac bez sensu o darmowych kampach, noclegach w hotelach i taniej zywnosci w Norwegii czlowiekowi ktory chce zazyc wolnosci wloczac sie z namiotem po Skandynawii. A co do pakowania: 2 osoby na 2 tygodnie pod namiot motocyklem to jest duuuzy problem. Oszczednosci szukalem nawet biorac tylko jedna lyzke do herbaty albo krotkie szczotki do zebow (!) A zakladalem tylko 4-5 dniowa autonomie :) Watkotworcy zycze milego wyjazdu Carrambe dobrotliwie informuje ze zwykly netbook rozpierdzieli sie po dwutygodniowej wyprawie od drgan i wilgoci. I to by bylo na tyle. -- Hinek |
|
Data: 2011-06-08 14:27:13 | |
Autor: Roman Niewiarowski | |
dłuższy wyjazd | |
W dniu 2011-06-08 14:06, Hinek pisze:
Ja uzywam do tej pory takich aluminiowych garow i czajniczka :) Czytalem w internacie ze to niezdrowe, znaczy gary z alu. Carramba mnie zlekka rozbawil i tyle. Szaszlyczki, patelenki, W Szwecji kupowalem takie gotowe kawalki padliny (przyprawione, gotowe do wrzucenia na patelnie) jak masz gary to chwila moment i mozna sie napchac do syta za ulamek kasy ktora bys zostawil w knajpie. A jest to duzo smaczniejsze od smazonej mortadeli (ktora jest tania i da sie ja przyrzadzic na 1000 sposobow ;>). Wydaje mi sie ze w trampingowym wypadzie wlasnie wlasnoreczne przygotowywanie michy pozwala oszczedzic sporo gotowki. Ja wiem ze wiekszosc ludzi jezdzi sobie dookola komina To tak jak ja, najlepsze biwaki mialem 80km od domu :) ktory chce zazyc wolnosci wloczac sie z namiotem po Skandynawii. Wolnosci ? To tak, nad morzem lowisz ryby (w morzu bez zezwolen!), pozniej suszysz i pakujesz na dalsza podroz (uwaga, z Norwegii mozna wywiezc max 15kg filetow na osobe), do tego w lasach zbierasz zurawine, grzyby i jagody borowek po czem jestes wolny jak pinkponk ;) A co do pakowania: Zamiast bawelny syntetyki termoaktywne - duuuza oszczednosc miejsca. Najwieksza oszczednosc jednak udalo mi sie uzyskac gdy powiedzialem mojej pani 'to jest kufer na rzeczy wspolne/motocykla/kempingowe, a polowa tego jest na Twoje osobiste i mozesz tam wlozyc majtki albo suszarke - sama wybieraj' :-) Carrambe dobrotliwie informuje ze zwykly netbook To lipa jakas. -- Estrella - do sprzedania RD07 - dożywocie. Cos Jesus he knows me And he knows I'm right |
|
Data: 2011-06-08 14:42:07 | |
Autor: Carramba | |
dłuższy wyjazd | |
A kolezko czy 109 E za tydzien za mieszkanie M3 nad Adriatykiem w czerwcu to duzo??? Ja mysle ze nie.
A apartament na Kanarach za 170E na tydzienn to duzo? Plus bilet u Ryana za 212 zeta? Mysle ze nie. A tramping? bardzo proszę, ale w cywilizowanych warunkach. Ganiac sie z Norwegami nie mam zamiaru, ale zawsze mozna. Za stary jestem na spanie na trawniku stacji benzynowej. |
|
Data: 2011-06-08 19:21:49 | |
Autor: Hinek | |
dłuższy wyjazd | |
Użytkownik "Carramba" <carramba@op.pl> napisał A co-to-ma-do-rzeczy? Tu sie pisze o motocyklach i rzeczach z tym zwiazanych. W zeszlym roku z wynajalem balon w Alice Springs w dobrej cenie bo mialem kaprys zobaczyc wschod slonca nad Outbackiem....jak podam namiary do holendra ktory prowadzi ten interes to bedzie informacja rownie przydatna na preclu jak twoja o apartamencie na Kanarach. Nie byles na zadnym kempingu w Norwegi, nie slyszales ze taniej niz postawic namiot - mozna nieraz wynajac chatke z dachem z mchu :] Nie slyszales ze dalej na polnoc mozesz przenocowac pod dachem za darmo, ale radzisz czlowiekowi zeby szukal condominiow. Najlepiej na Lofotach, co? :] Ty nie rozumiesz co to jest wyprawa z namiotem, tam gdzie nie ma hoteli, gdzie nie lata Rayan, gdzie przez caly dzien mozesz nie zobaczyc czlowieka i musisz sobie sam radzic. Ty jezdzisz w sierpniu do Wloch =:o do hoteli...i to jest "tramping w cywilizowanych warunkach" a w niecywilizowanych spi sie na trawniku stacji benzynowej :/ Nie rozumiesz idei takiej wloczegi wiec nie pisz czlowiekowi farmazonow o condominiach itp. PS Skoro jezdzisz do Wloch w sierpniu naprawde Ci wspolczuje. Pozdr -- Hinek |
|
Data: 2011-06-08 14:42:18 | |
Autor: Mari@ | |
dłuższy wyjazd | |
W dniu 2011-06-08 14:06, Hinek pisze:
A co do pakowania: 2 osoby na 2 tygodnie pod namiot motocyklem to*** Jak mawiał Grzegorz Poszepszyński - "byyyzyyyyduuura" :). Problemem jest robienie dużych tras, jazda na maksa ile się za jak najdalszy południk - codzienne pakowanie i rozstawianie namiotu faktycznie bywa upierdliwe. Nie mówiąc o tym żew ogóle nie chce się po takiej jeździe gotować. W takim przypadku najlepiej robić trasę skokami - dzień jazdy z gratami - dzień lub dwa eksploracja okolic. Kilkukrotnie robiłem wyjazd nad polskie morze z kobietą na urlop. Jeden kufer mój, jeden jej, topcase i tankbag na graty wspólne, namiot i śpiwory pająkami na kufry i jazda. Spanie na polach namiotowych. Żarcie lokalne lub z marketu, gotowanie we własnym zakresie - bo zapomniałem dodać że też się mieściła w kufrze butla gazowa 2kg. I dawało radę. Tylko trzeba mieć czym jechać bo całość ważyła ok. 500kg :) Dwa gary, jakieś nietłukące się miski, wsadzasz jedno w drugie, uchwyty składasz, makaron, ryż, chińskie zupki - można gotować od podstaw mając dwa garnki a można kupić żarcie które wystarczy podgrzać. Co ekipa to inne rozwiązania. Wszystko zależy co kto lubi i na co stać - bankomaty chyba są wszędzie, kartą płacić też można w wielu miejscach, a w wielu krajach tych na południowy wschód można zażyć gościnności nieskażonej zachodnioeuropejską cywilizacją, więc naprawdę nie trzeba mieć dużo. -- +-- "Mari@" & "BrownSugar" - GSX 1100F -- + + Slow Rider & Road Lamer MC President + + "cos byc musi do cholery za zakretem" + +-- -- -- - mariarider[malpa]op.pl -- -- -- -- + |
|
Data: 2011-06-09 07:49:29 | |
Autor: kocyk | |
dłuższy wyjazd | |
Hinek wrote:
Oho, to moj jest na szczescie niezwykly. K. |
|
Data: 2011-06-08 14:38:45 | |
Autor: Carramba | |
dłuższy wyjazd | |
Dlaczego uwazasz ze motocyklista to musi byc zuczek bez kaski???
Niekoniecznie jest to tramping ekstremalny, ale jesli lubisz?? Twoj wybor. A ceny 50E za moto, namiot plus pitch?? Sierpien cale Włochy i dalej na poludnie, SP, POR itd. Sprobuj znaleźć wolne miejsce w sierpniu w Italii, chyba ze nad Gardą. Costa Brava moze w sierpniu? Sprobuj. |
|
Data: 2011-06-04 05:18:03 | |
Autor: robertbig | |
dłuższy wyjazd | |
On 3 Cze, 18:28, "Szymon Machel" <smac...@interia.pl> wrote:
Użytkownik "kocyk" <ko...@ZZZriders.pl> napisał w wiadomościKup se wędkę. Bedziasz sie najadał. |
|
Data: 2011-06-06 07:46:38 | |
Autor: Roman Niewiarowski | |
dłuższy wyjazd | |
W dniu 2011-06-04 14:18, robertbig pisze:
Kup se wędkę. Bedziasz sie najadał. Zwlaszcza jak go dopadna za polow bez lincencji i wsadza do paki ;) pozdr newrom |
|
Data: 2011-06-06 09:36:05 | |
Autor: NESSO | |
dłuższy wyjazd | |
Zwlaszcza jak go dopadna za polow bez lincencji i wsadza do paki ;)bedzie wikt i opierunek na koszt panstwa za darmo -tez dobry sposób |
|
Data: 2011-06-06 10:43:27 | |
Autor: Roman Niewiarowski | |
dłuższy wyjazd | |
W dniu 2011-06-06 09:36, NESSO pisze:
bedzie wikt i opierunek na koszt panstwa za darmo -tez dobry sposób Kiedys jeszcze byla dodatkowa kasa przy wychodzeniu, sasiad praktykowal dwa razy prawie rok pierdla (w latach 80). Za trzecim go deportowali i posiedzial w naszym ZK. Odechcialo mu sie bo nie dostal solidnej 'wyprawki' :) pozdr newrom |
|
Data: 2011-06-04 10:30:27 | |
Autor: Grzegorz Rogala | |
d�u�szy wyjazd | |
W dniu 03-06-2011 17:54, Szymon Machel pisze:
Witam A ja podwaze sens zabierania zarcia ze soba (chyba, ze jedziesz w jakas totalna dzicz) w tej chwili czy to na zachodzie czy na wschodzie zarcie w sklepach tanich wychodzi bardzo podobnie do naszego, jedynie co bym wzial to zapas goracych kubkow albo chinskich zupek na 2-3 dni.Bo to czasami dupe ratuje jak jestes na jakims zadupiu i nic w okolicy nie znajdziesz. Co do Skandynawii, jezeli bedziesz sie zaopatrywal w Reema (oidp) to ceny oprocz warzyw i chleba ,paskudnego z reszta, sa podobne co u nas. Ze sprzetu to kuchenka na gaz/benzyne + jakis zestaw miskotalerzykocheralboco ;) I z glodu nie zejdziesz; ;) -- pozdr Rogal Tiger1050 KQ750Axi http://www.rogal.riders.pl |
|
Data: 2011-06-06 18:17:21 | |
Autor: pearljb | |
dłuższy wyjazd | |
Użytkownik "Szymon Machel" <smachel@interia.pl> napisał w wiadomości news:4de903d0$0$2454$65785112news.neostrada.pl...
Witam Po moim wyjezdzie do Norwegii (niecale 3 tyg) doszedlem do wniosku ze nie bylo sensu brac zarcia na wiecej niz 3 dni. Zajmuje to miejsce, wazy, a niewiele drozej mozna cos kupic w sklepie. Gazu zeszlo mi jeden duzy pojemnik (470g) i pol malego, a codziennie cos gotowalem na obiad i rano/wieczorem jakas herbate. |