Data: 2010-06-28 14:26:15 | |
Autor: Liwiusz | |
dłużnik w więzieniu | |
NieJorgnijSie pisze:
Mam w ręku nakaz zapłaty odszkodowania za zniszczenie mienia, uzyskany adhezyjnie podczas sprawy karnej. Winny uszkodzenia siedzi w więzieniu od 5 lat i conajmniej posiedzi jeszcze 3 lata (to co uszkodził mi na posesji to pikuś - siedzi za narkotyki, rozboje itd). Pytania - czy roszczenia finansowe w takim wypadku przedawniają się po 10 latach? A co jak koleś będzie siedzieć 12 lat? Kasa przepanie? Czy można skutecznie wyegzekwować pieniądze od osadzonego, jeśli tak to w jaki sposób? W okresie 10 lat należy wszcząć egzekucję komorniczą. Po jej umorzeniu (z uwagi na bezskuteczność) 10-letni termin przedawnienia będzie biegł na nowo od dnia umorzenia. -- Liwiusz |
|
Data: 2010-06-28 14:27:41 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
dłużnik w więzieniu | |
Liwiusz pisze:
W okresie 10 lat należy wszcząć egzekucję komorniczą. Po jej umorzeniu I tak można w nieskończoność :) A po śmierci dłużnika można gonić spadkobierców - chyba że odrzucili spadek. |
|
Data: 2010-06-28 14:40:11 | |
Autor: Liwiusz | |
dłużnik w więzieniu | |
Andrzej Lawa pisze:
Liwiusz pisze: Z doświadczenia mogę jednak powiedzieć, że jeśli ktoś ma dużo długów i przez 10 lat nie spłaci, to nie spłaci w ogóle. Cokolwiek by mówić o głupocie ludzi, mało kto rozpoczyna legalną działalność zarobkową wiedząc, że na bieżąco wszystko może być mu zabrane. Jest pewna masa krytyczna długów, po przekroczeniu której człowiekowi opłaca się żyć wyłącznie w szarej strefie do końca życia, a groźba komornika, która działa w początkowej fazie zadłużenia, jest później zupełnie nieskuteczna. Jak na ironię, nieraz okazuje się, że szara strefa jest dla dłużnika obiektywnie bardziej opłacalna (brak podatków, a przede wszystkim ZUSu pozwala cieszyć się większą ilością pieniędzy), a dłużnik w niej żyjący ma mniej zmartwień finansowych niż zwykły człowiek. -- Liwiusz |
|
Data: 2010-06-28 10:33:44 | |
Autor: witek | |
dłużnik w więzieniu | |
Liwiusz wrote:
A tu nagle sruu, babciny spadek się należy. |
|
Data: 2010-06-28 17:36:53 | |
Autor: Liwiusz | |
dłużnik w więzieniu | |
witek pisze:
Liwiusz wrote: No jasne, zawsze może się jakiś "cud" zdarzyć, tyle że w realu często tak nie jest. No i, co najważniejsze, jeśli przez lata, dziesiątki lat nie utrzymujesz jako takiego kontaktu z dłużnikiem, to o spadku się nie dowiesz. -- Liwiusz |
|
Data: 2010-06-28 18:37:51 | |
Autor: ikarek | |
dłużnik w więzieniu | |
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i0afin$51v$1news.onet.pl... witek pisze: A jeżeli dłużnik ma np. dziecko, czy rodzeństwo, to chyba może też zwyczajnie odrzucić spadek, aby całość odziedziczyło dziecko/brat? |
|
Data: 2010-06-28 11:50:33 | |
Autor: witek | |
dłużnik w więzieniu | |
ikarek wrote:
mozna probowac -> skarga paulianska. |
|
Data: 2010-06-28 21:35:27 | |
Autor: ikarek | |
dłużnik w więzieniu | |
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:i0ajsa$kvt$3inews.gazeta.pl...
A jeżeli dłużnik ma np. dziecko, czy rodzeństwo, to chybamozna probowac -> skarga paulianska. Nie jestem prawnikiem, ale czy ona nie dotyczy sytuacji, kiedy ktoś coś posiada i darowuje (mniej lub bardziej fikcyjnie)? A tu jest mowa o sytuacji, kiedy osoba zadużona rezygnuje z wejścia w posiadanie spadku, zatem ani przez chwile nie jest jego właścicielem. Czy są wtedy podstawy do skargi paulińskiej? Na zdrowy rozum, należało by obalić samo zrzeczenie się spadku, czyli udowodnić, że było ono fikcyjne, a krewni dogadali sie nieoficjalnie. Mylę się? |
|
Data: 2010-06-28 21:46:51 | |
Autor: Liwiusz | |
dłużnik w więzieniu | |
ikarek pisze:
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:i0ajsa$kvt$3inews.gazeta.pl... Nie trzeba być prawnikiem, aby zapytać googla, albo przeszukać po fazie "pokrzywdz". kc art. 1024 § 1. Jeżeli spadkobierca odrzucił spadek z pokrzywdzeniem wierzycieli, każdy z wierzycieli, którego wierzytelność istniała w chwili odrzucenia spadku, może żądać, aby odrzucenie spadku zostało uznane za bezskuteczne w stosunku do niego według przepisów o ochronie wierzycieli w razie niewypłacalności dłużnika. -- Liwiusz |
|
Data: 2010-06-28 21:56:50 | |
Autor: ikarek | |
dłużnik w więzieniu | |
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i0au7d$j29$1news.onet.pl...
Nie trzeba być prawnikiem, aby zapytać googla, albo przeszukać po fazie "pokrzywdz". OK rozumiem, dzięki za wyjaśnienie. Ale :) drążąc temat dalej - co, jeśli spadku "nie ma", to znaczy, dłużnik mógłby dziedziczyć ustawowo, ale spadkodawca sporządził testament, w którym pominął dłużnika. Dłużnik oczywiście nie występuje o zachowek. Co wtedy? |
|
Data: 2010-06-28 22:13:51 | |
Autor: Liwiusz | |
dłużnik w więzieniu | |
ikarek pisze:
OK rozumiem, dzięki za wyjaśnienie. Ale :) drążąc temat Wniosek o stwierdzenie nabycia spadku może złożyć wierzyciel. -- Liwiusz |
|
Data: 2010-06-28 22:44:12 | |
Autor: ikarek | |
dłużnik w więzieniu | |
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i0avq2$ofa$1news.onet.pl...
ikarek pisze: A czy coś się zmieni, jeżeli spadkodawca sporządzi testament, gdzie dłużnik otrzyma powiedzmy 100 zł (choć "powinien" dostać dajmy na to 100 tysięcy zł). Dłużnik akceptuje testament i wysokość spadku - czy wierzyciel może to zaskarżyć? - to juz ostatnie pytanie, bo chyba wyczerpałem wszystkie możliwości :) |
|
Data: 2010-06-28 22:48:31 | |
Autor: ikarek | |
dłużnik w więzieniu | |
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i0avq2$ofa$1news.onet.pl...
ikarek pisze: A i tu jeszcze jedno, czy w takim wypadku rzecz dotyczy kwoty zachowku, czy całej kwoty, która przypadłaby przy dziedziczeniu ustawowym? |
|
Data: 2010-06-28 22:49:34 | |
Autor: Liwiusz | |
dłużnik w więzieniu | |
ikarek pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i0avq2$ofa$1news.onet.pl... IMHO zachowku. -- Liwiusz |
|
Data: 2010-07-04 00:13:19 | |
Autor: kogutek | |
dłużnik w więzieniu | |
ikarek pisze:Są sytuacje że zachowek się nie należy. Co wtedy? -- |
|
Data: 2010-07-04 00:57:34 | |
Autor: Liwiusz | |
dłużnik w więzieniu | |
kogutek pisze:
Są sytuacje że zachowek się nie należy. Co wtedy? To wówczas żadnego spadku dłużnik nie ma. -- Liwiusz |
|
Data: 2010-06-28 21:49:06 | |
Autor: spp | |
dłużnik w więzieniu | |
W dniu 2010-06-28 21:35, ikarek pisze:
mozna probowac -> skarga paulianska. KC 1024: Art. 1024 § 1. Jeżeli spadkobierca odrzucił spadek z pokrzywdzeniem wierzycieli, każdy z wierzycieli, którego wierzytelność istniała w chwili odrzucenia spadku, może żądać, aby odrzucenie spadku zostało uznane za bezskuteczne w stosunku do niego według przepisów o ochronie wierzycieli w razie niewypłacalności dłużnika. § 2. Uznania odrzucenia spadku za bezskuteczne można żądać w ciągu sześciu miesięcy od chwili powzięcia wiadomości o odrzuceniu spadku, lecz nie później niż przed upływem trzech lat od odrzucenia spadku. -- spp |
|
Data: 2010-07-01 15:40:32 | |
Autor: dwr | |
dłużnik w więzieniu | |
W dniu 2010-06-28 21:49, spp pisze:
W dniu 2010-06-28 21:35, ikarek pisze: A idąc dalej. Jeśli za życia rodziców darowują oni innemu dziecku cały majątek. Mijają lata... umierają nie zostawiając większego spadku. Można egzekwować z tego co lata temu darowali innemu dziecku? Czy nadal będzie do egzekwowania potencjalny zachowek "majątku sprzed lat"? |
|
Data: 2010-06-28 14:49:26 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
dłużnik w więzieniu | |
Liwiusz pisze:
Z doświadczenia mogę jednak powiedzieć, że jeśli ktoś ma dużo długów i Jasna sprawa. Ale teoretyczna możliwość istnieje. |
|
Data: 2010-06-29 14:18:17 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
dłużnik w więzieniu | |
I do tego duże mieszkanie kwaterunkowe lub spółdzielcze lokatorskie ;-)
-- -- - | Jak na ironię, nieraz okazuje się, że szara strefa jest dla dłużnika obiektywnie bardziej opłacalna, a dłużnik w niej żyjący ma mniej zmartwień finansowych niż zwykły człowiek. |
|
Data: 2010-06-29 15:34:10 | |
Autor: Liwiusz | |
dłużnik w więzieniu | |
ąćęłńóśźż pisze:
I do tego duże mieszkanie kwaterunkowe lub spółdzielcze lokatorskie ;-) Albo po prostu żony. To całkiem rozsądne nie pakować się w biznesy, jak się ma mieszkanie na siebie. -- Liwiusz |
|