Mam dłużnika i problem z przyjęciem pism, które do niego kieruję.
Plan jest taki, że chcę przyjść do niego do pracy i publicznie "głośno i
wyraźnie" wręczyć mu pismo - przy światkach.
Czy takie doręczenie uzna sąd?
Sad sobie pewnie pomysli "o boze co za pokurwieniec"