Data: 2009-05-10 16:45:42 | |
Autor: Tadek / Motostore | |
[Moto GP] co z tymi nogami? | |
(pj) wrote:
Właśnie se obejrzałem z powtórki wyścig z Jerez. Przykuło mą uwagę to, że coraz więcej zawodników wysuwa nogę do przodu podczas hamowania przed winklem (jak supermoto). Wygląda to IMHO komicznie. Mówi się, że ma to na celu dociążenie przodu.... Hmmm... ale dlaczego takiego stajla widzimy w takiej skali dopiero w tym sezonie? Przedtem moce były mniejsze? Mają przecież kontrolę trakcji. Ja obserwuje ten styl juz od kilku sezonow (szczegolnie w superbike) i w/w pytanie dreczy mnie juz od dluzszego czasu. Slyszalem juz conajmniej dwie wersje wyjasnien tego fenomenu: balans moto oraz ochrona nogi przy potencjalnym utracie przyczepnosci przodu. Jak zauwazylem czesc zawodnikow stosuje ten patent przy szczegolnie mocnych heblowaniach (ostry zakret po prostej, proba wyprzedzania). Komemtatorzy MotoGP mowili o takim zachowaniu jako o "stresometrze" i w tym przypadku nie wiem o co kaman? (Ja jak sie zestresuje to tak nie robie, raczej piore potem spodnie ;). Generalnie styl jazdy na przestrzeni lat ewoluuje w jakąś kanciatość, gwałtowność i dziwność. Porównując np. do tego sprzed 15 lat - traci swoją płynność i elegancję. To efekt "mocnych" motocykli, zobacz na rozniczke pomiedzy stylem 125 i 250 a MotoGP. Po prostu jak masz mocnego bajka z T.C. to bardziej oplaca sie zrobic zakret "na kwadratowo" zyskujac mocne wyjscie kosztem predkosci w srodkowej czesci zakretu: ostre hamowanie, szybkie zlozenie do zakretu, jak najszybsze wyprostowanie moto (vide: Pedrosa i technika "Pick'up") i pelen ogien (...a reszte zrobi T.C.). -- Pzdr, Tadek / Motostore. |
|
Data: 2009-05-12 16:59:45 | |
Autor: Tadek / Motostore | |
[Moto GP] co z tymi nogami? | |
A jeszcze mi sie przypomnialo (nawet rozsmieszylo mnie troche):
... aby noge rozprostowac bo zdretwiala, no i oczywiscie zeby sie podeprzec i wrocic do trakcji jak zlapiesz slajda (jak jest stajla to moze byc i slajda, rajt?). -- Pzdr, Tadek / Motostore. |
|