jagen pisze:
Za parę dni nad Polskę przyciągnie radioaktywna pogoda. Ta sama przez,
którą amerykańskie lotniskowce musiały się odsunąć od Japonii gdyż ich
helikoptery i obsługa latając nad Japonią uległy napromieniowaniu "w
godzinę miesięczna dawka".
Niby nie doleci albo doleci...
CO BY BYŁO GDYBY ZA PARĘ DNI PRZYSZŁA DO NAS SILNIE RADIOAKTYWNA
CHMURA
Co państwo Polskie ma do zaoferowania obywatelom na wypadek dalszych
niekorzystnych wydarzeń w Fukoshimie albo Onagawie? W tym również co
politycy-administratorzy mają do zaoferowania. (Bo to że spleśniała
przekupna kadra fizyków jądrowych pisujących na listy filadelfijskie i
inne wyroby z zeszłej epoki zwane przez amerykanów COCON nic nie ma do
zaproponowania to już wiemy.)
Czy państwo jest gotowe na takie wydarzenie?
Czy możemy liczyć na jakiekolwiek działania prewencyjne?
Czy chociaż w dzienniku powiedziano, że dzieciom należy ograniczać
przebywanie na wolnym powietrzu za parę dni?
Albo straganiarzom aby nie trzymali owoców na wierzchu?
W ciągu 4 dniu po wybuchu Czarnobyla nic takiego nie mówiono - wtedy
złożono wszystko na karby fałszywej polityki informacyjnej z jaką
nawiasem mamy do czynienia dzisiaj w Japonii, ale czy dzisiaj nie
wynikałoby to również z braku schematów działań organizacyjnych.
Czy chociaż istnieją jakieś zasoby jodu dla placówek dziecięcych?
Czy po prostu się czeka.. a 20 lat później wydaje się gigantyczne
sumy na schorzenia serc i tarczyc.
Dlaczego mam wrażenie, że ten kraj jest nieprzygotowany organizacyjnie
pod jakimikolwiek kątem w zakresie ochrony cywilnej?
Zawsze możesz sobie popatrzeć na wskazania tegoż wynalazku:
http://www.radioaktywnosc.umcs.lublin.pl/?id=1
|