Data: 2012-01-31 08:28:00 | |
Autor: dym80 | |
automatyczna spłata karty w polbanku (środki w dzień wolny) | |
Witam
30 stycznia w poniedziałek miałem spłatę karty kredytowej w Polbanku. W niedzielę 29 przelałem środki na konto. 30 stycznia automat pobrał tylko kwotę minimalną i dziś już liczone są odsetki. Na infolinii oczywiście dowiedziałem się, że zasada taka, aby środki zapewnić w poprzedzającym dniu roboczym. W tym przypadku w piątek. Teraz pytanie. Czy to warto reklamować? Przechodził ktoś już tą ścieżkę? W regulaminie nie mogę się doszukać tej informacji. W domu muszę jeszcze zerknąć do umowy. -- |
|
Data: 2012-01-31 08:47:48 | |
Autor: xbartx | |
automatyczna spłata karty w polbanku (środki w dzień wolny) | |
Dnia Tue, 31 Jan 2012 08:28:00 +0000, dym80 napisaĹ(a):
Witam SpĹaÄ jak najszybciej to nic nie powinno siÄ naliczyÄ. Musisz pamiÄtaÄ, Ĺźe w PĂłĹbanku jest tak zwane przetwarzanie nocne czyli dziĹ wieczorem zaczyna siÄ robiÄ wszystko to co wiÄ Ĺźe siÄ z jutrzejszÄ datÄ czyli jak miaĹeĹ spĹatÄ karty w poniedziaĹek to caĹa operacja wykonaĹa siÄ juĹź w piÄ tek wieczorem a jakby w piÄ tek byĹo ĹwiÄto to w czwartek wieczorem juĹź by poszĹo. Najlepiej ustawiÄ sobie automatycznÄ spĹatÄ z jakiegoĹ konta oszczÄdzajÄ cego (majÄ w swojej ofercie tego od cholery) i wrzuciÄ kasÄ zaraz po wygenerowaniu wyciÄ gu (oczywiĹcie jak siÄ ma kasÄ) i wtedy nie trzeba siÄ martwiÄ pilnowaniem a coĹ tam jeszcze w GP kwota spĹaty dorobi ;) -- xbartx |
|
Data: 2012-02-01 16:09:07 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
automatyczna spłata karty w polbanku (środki w dzień wolny) | |
"dym80" jg88mg$bco$1@inews.gazeta.pl Teraz pytanie. Czy to warto reklamować? Przechodził ktoś już Mnie kiedyś wyjaśniali telefonicznie, że nie było środków do lania, zatem przelew odrzucono, ale ja akurat w środku ;) tamtej nocy sprawdziłem przypadkiem saldo -- i wiem, że były wtedy środki. Zaskoczenie moją odpowiedzią było tak skuteczne, że uznano moją rację. Ale wtedy chodziło jedynie o to, czy przelew puszczą automagicznie, na dodatek z cofnięciem czasu, czy muszę go zlecić ponownie... (a że w tym banku przelewanie było trudne...) Tak czy siak 50%bank nic wtedy nie tracił. :) Na dodatek nie chodziło masę szmalu, ale o jedną dychę (10 złotych) na telefon. :) (na ten właśnie telefon, na który zadzwonili, aby mnie poinformować o tym, że odrzucili przelew) Kiedyś Polbank był uczciwy, teraz być też jest -- prawie nie korzystam z jego usług z powodu utrudnień okołocertyfikatowych. Niby teraz trzeba tylko raz użyć certyfikatu (aby wejść w nowoczesność związaną z kodami SMS) a kiedyś trzeba było używać certyfikatu za każdy razem, gdy zlecało się przelew a przelewów zleciłem tam sporo, ale i moje lata ;) już nie... ;) Starzeję się... ;) -=- To do tych dziwnych ludzi, którzy zgryźliwie mówią, że starzeję się, zatem i ciężarów ;) dźwigać nie mogę. A ja tymczasem w poniedziałek powoli :) dowlokłem ponad 30 kilogramów w Auchan od kasy do drzwi, gdzie wziąłem dziecięcy :) wózek na zakupy -- taki z siodełkiem dla dziecka... I jak dalej tak pójdzie, IMO będę mógł podnieść równowartość swego ciężaru bez zmieniania religii -- na reinkarnacyjną. ;) Szkoda, że polska medycyna NFZetowa ma trialowy charakter. Pół roku czekać trzeba na badanie, później pół roku na rehabilitację... A badań trzeba zrobić co najmniej kilka, po zabiegach warto zobaczyć, jak się sprawy mają, czy te zabiegi skutkują... Leki przeciwko astmie są dotowane -- aby trupy nie walały się po ulicach. Ale już typowo antyalergiczne nie są -- niech się naród meczy w ciszy i spokoju... -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2012-02-01 19:43:27 | |
Autor: Waldek | |
automatyczna spłata karty w polbanku (środki w dzień wolny) | |
Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> napisał w wiadomości news:jgbkj1$c7p$1inews.gazeta.pl... A ja tymczasem w poniedziałek To pewnie robiłeś zakupy dla wszystkich sasiadow zeby wydoic limit z karty - LOL Pozdro |
|
Data: 2012-02-01 20:43:28 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
automatyczna spłata karty w polbanku (środki w dzień wolny) | |
"Waldek" jgc14f$kcm$1@node2.news.atman.pl A ja tymczasem w poniedziałek To pewnie robiłeś zakupy dla wszystkich sasiadow Właśnie straciłem 6 złotych z uwagi na brak środków na Dobrym Koncie. Jedynie spodnie :) były zakupem nieco niezwykłym -- ważyły 9.1 kilograma. Reszta (czyli prawoe 20 kilogramów) to zakupy regularne. Niby niecodziennie ;) kupuje migdały, ale jak nie migdały, to słonecznik. :) (łuskany tańszy od niełuskanego; migdały ważone droższe od paczkowanych) Na dodatek w niedzielę dostałem w Carrefourze 3 talony -- zapłaciłem Impresją 96 złotych z groszami. W piątek -- dwa. :) Dalej nie pamiętam. :) Z tego, co kupiłem a Auchan, przekazałem matce około jednego kilograma jabłek -- albo i mniej. Może dziś dorzucę kolejny kilogram, bo narzekała, ;) że są bardzo smaczne. :) Moja matka ma chory kręgosłup (połamany naprawdę -- weź zapałkę i przełam na dwie części, abyś wiedział, co to znaczy połamany; jak mam w szyi osteofity i inne zwyrodnienia, ale złamań tam nie mam) chore kolana (po operacji i chyba przed operacją) oraz chore biodro (w kolejce do operacji) i ogólnie słaba kondycję... Ojcu brak serca ;) do zakupów. ;) Ja nie paliłem, więc mam zdrowe serce. :) A Auchan wydałem ponad 297 złotych, na [nie]Dobrym Koncie miałem tylko 107... Żal ściska serce i ból ogarnia duszę -- toż to strata 9 złotych, a Ty głupoty prawisz, albo i lewisz, ze ja sąsiadom zakupy robię... Na szczęście Citkowa tylko co rozpoczęła swój okres tak więc z %% lokatowych odzyskam 3 złote. :) -=- W kręgosłupie coś łupie, ale że ja mam wprawę w odzyskiwaniu zdrowia, więc nie martwię się. :) Grunt, że nie muszę leżeć 10 dni, jak to miało miejsce miesiąc temu po zrobieniu zakupów znacznie lżejszych. :) A i to te 10 dni tylko dlatego, że nie miałem już co jeść i musiałem wstać z wyra. :) -=- Neurolog mnie pocieszyła, że człowiek nie może mieć wiecznie takiego zdrowia, jakie miał, gdy był osiemnastolatkiem. :) Ciekawe, skąd wiedziała, że wtedy akurat ledwo żyłem ,że miałem kolana pobandażowane, że bez tych bandaży elastycznych nie mógłbym ani chodzić, ani stać. :) Teraz, to ja nawet biegać mogę. :) Dziś zamierzam przebiec się. :) Pisząc, cały czas ćwiczę kręgosłup. :) Tylko trochę chrobocze. :) -=- Codziennie wypijam około 2 litrów mleka -- akurat wczoraj tylko trochę ;) ponad 3. :) Herbatę wolałbym kupować w paczkach kilogramowych, nie stugramowych. We środę kupiłem trochę ;) mięsa -- zastanawiano się nad tym, kiedy to zjem. Kosztowało to raptem około 50 złotych -- rano w sobotę dogryzałem ;) resztki. :) Zazwyczaj nie kupuję mniej niż 6 kilogramów pomarańczy -- bo i po co. ;) Rodzicom oddam ze 2... ...jeśli kupię więcej niż 6... :) -=- JA STRACIŁEM 6 ZŁOTYCH, A TY MI TAKIE RZECZY SUGERUJESZ!!! Jak Ci nie wstyd!?! Firmowe (Scotcha) nożyczki (z dziesięcioletnią gwarancją) można kupić za to!!! I kupiłem... Czymś trzeba odcinać metki... :) 10 litrów mleka (po 2 złote i mniej) to już 10 kilogramów. Spodnie -- to ponad 9 kilogramów. Migdały -- to kilogram; przecież nie będę robił z siebie idioty, kupując na jedno przełknięcie... :) Jabłka -- tylko pięć kilogramów... Pomarańcze... Są takie drogie... 188 groszy za kilogram... Czekolady -- dwie (najtańsze -- jedna ma 90% czegośtam ;) i pochodzi z miejsca, gdzie pochowano prezydenta) Sezamki... A... I MultiLEDkę, aby nie przepłacać za elektryczność. Świeci nawet bez prądu. ;) "Eneuel Leszek Ciszewski" jg932h$6fc$1@inews.gazeta.pl Newsgroups: pl.misc.elektronika Subject: Duszność (choć wcale nie astma) elektroluminescencji ;) Date: Tue, 31 Jan 2012 16:57:33 +0100 I przedłużacz z wyłącznikiem i jakimś bezpiecznikiem przeciwprzepięciowym. [żeby mi nikt nie przepiął z gniazda do gniazda?] -=- Jak widzisz -- ograniczam swe zakupy do minimum!!!!! Nawet multiLEDkę kupiłem za dychę. :) I tylko jedną. :) Na próbę. :) Bestia świeci bez prądu. :) -=- A teraz wyobraź sobie, jak wyglądały ostatnie miesiące mego życia. :) Nawet 3 kilogramów nie mogłem nieść w rękach. Wózka nie mogłem pchać po ściegu -- w Carrefourze wózek zjeżdża w dół, tak zbudowano te podjazdy. :) Jest to ogromne ułatwienie!!! Gdy jechałem do lasu, aby połazić -- nie dawałem rady, gnieciony ciężarem... ...ciężarem kożucha skórzanego. BTW -- zastanawiam się nad tym, kiedy ów kożuch rozpadnie się. :) Nowego nie potrafię kupić, a na kurtkach nieskórzanych nie znam się. :) -=- No nic, Idę pod prysznic i wychodzę z domu. Jest na zewnątrz ciepło -- jakieś 17°C poniżej zera. :) Ręce mi schną -- musze myć je tak zwanym Kozim mlekiem firmy Ziaja. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|