Co oznacza nowy stadion w Warszawie - komfortowy niczym amfiteatr?

Narazie Legia nie tyle sie wzbogaci na koniunkturze powstawania obiektow pilkarskich,
co powstaje pewna szansa dla jej działaczy.
Kolejny etap , ktory juz sie rozegra razem z otwarciem tych stadionów
to okazja wykazania sie jej zdolnosci marketingowych,
a bardziej jej wydajnosci.

Standard dla kibicow sie zwiekszy to wiemy.
Szaleństwo jakie dotkneło jednak ludzi nie znających się na sporcie, który to biznes dopiero tworzy się w Polsce,
może opóźnić, a wnajgorszym wypadku , nie dojdzie do skutku rozwój w stolicy.

Dlaczego wysoka cena biletow ma odstarszyć kibicow?
To nie jest tylko pozbycie sie intruzow ,
bo przeciez mozna wydawac dla specjalnych gości tańsze imienne zaproszenia.
Choćby mniejsza wartość wejściówek zachęciłaby i mogłaby zwiększyć przychody klubu,
to uniezależniłoby to Legie od sponosra w pewnym sensie.
A ten jak o ile spłacił zobowiązania klubu, bądź porozumiał się z wierzycielami,
o tyle wiecej nie inwestuje już tak w ukochaną Legie pobliskich mieszkańców .
To nie byłoby w interesie stron, miasta i wladz klubu.

Jesli sponsorowi klub nie miał służyć jedynie w celu polepszenia sobie prestiżu,
to wkrótce możemy sie spodziewać poważnego finansowania przez sponsora,
na tyle by osiągnąć sukces , którym byłby zapewne awans do ligi mistrzów.

Kibice wiedzą ,ze na nowym stadionie ich Legia poradzi sobie bez dopłacania przez jedno prywatne konto.
Więc nie dadzą sie wykorzystać płacąc wiecej za bilety.
Jesli klub bedzie na tyle dobrze zarządzany ,
ze na Łazienkowskiej znów pojawią sie komplety publicznosci...
której może zyskać w liczbie, poza tymi zbuntowanymi fanami...
to albo sie szykuje dobrze prosperująca warszawska drużyna
albo to początek końca dla ITI w klubie.

Przykładowo astronomiczne premie dla pilkarzy za konkretne osiągniecie
(gra w LM)
nie spowodują ,że szefowie ITI stracą jesli nie zdobędą tego o czym marzą wszyscy w Polsce - znowu naszej obecnosci w LM...
ale może przynieść wiele korzyści wszystkim.
Chociaż zawodnicy i trenerzy napewno nie wzbogacą sie bez wkładu swojej pracy to jest jakiś symtom ,że na Legi może być tylko lepiej.

Legionistom nie dotowanym ,
ale z umożliwieniem działalności zupełnie wolnorynkowej,
mającej infrastrukturalnie instrument dający jej pozwolić niezaleźnie generowania zysku....
może grozić kryzys jak gospodarce w latach 30.
Warunek ,ze tak sie nie stanie jest taki,
by Legia nie była organizacją ,
w której czy sie leży to sie wszystkim bogatszym należy (tylko).

W ostatnim czasie na trybunach cos zgasło ,
a kierownictwo nie bedzie wstanie samo przywrocisz blask
widowiskom tak smutnie oprawionym.
Dyrekcja sponsorując kibiców
to prędzej te pieniadze wrócą do nich
w większej ilości i na dłużej niż jak postanowią ten zasłuzony klub spychać w dół
coraz niżej... wysługując się jej środkami
a jak cos sie stanie to bedzie dobrze.
Nawet jesli ktos zamierza tu pogodzic kazdego,
to ten ktory bierze za to wynagrodzenie powinien to zrobic rzeczywiscie ,a nie słownie.


Z przyjaznymi pozdrowieniami ,
oby nasza Legia znów tak naprawde była wielka,  to jest realne



--

zobaczimy jak sie postaraja ci ktorzi powynni

--

juz sie postarałi

--