Data: 2009-06-19 16:48:18 | |
Autor: boukun | |
Żydzi, cała Polska się z was śmieje | |
Nie do pomyślenia, to jakaś antyżydowska histeria w tej Polsce teraz.
Wracam sobie właśnie samochodem ze szkolenia (puścili nas dzisiaj wcześniej) i słucham po drodze Radio ESKA, a tam podśmichujki, że sąd jakiś tam zezwolił Żydom ortodoksyjnym korzystania w czasie świąt religijnych z komórki..., ale przy pomocy zębów. Między zębami mogą mieć jakoś umocowaną szpilkę i w ten sposób naciskać przyciski. Hmm, wyższa szkoła jazdy, teraz tacy wyszkoleni Żydzi będą brzuchomówcami? boukun |
|
Data: 2009-06-19 16:58:20 | |
Autor: Tzva Adonai | |
Żydzi, cała Polska się z was śmieje | |
Hmm, wyższa szkoła jazdy, teraz tacy wyszkoleni Żydzi będą brzuchomówcami? Nieładnie śmiać się z ludzi głęboko wierzących... Oni mają zasady, których skrupulatnie przestrzegają, ty bekon zasad nie masz, co paradoksalnie czyni cię jeszcze śmieszniejszym.. -- |
|
Data: 2009-06-19 17:11:56 | |
Autor: boukun | |
Żydzi, cała Polska się z was śmieje | |
Użytkownik "Tzva Adonai" <tzva_adonai@onet.eu> napisał w wiadomości news:6069.0000123f.4a3ba78cnewsgate.onet.pl... Hmm, wyższa szkoła jazdy, teraz tacy wyszkoleni Żydzi będą brzuchomówcami? Znaczy zasadu ustalają im sądy, a ci głęboko wierzący te zasady przestrzegają. Ja tam mam też zasady, nie podporządkowuję się obowiącującemu w Polsce rabinackiemu bezprawiu. boukun |
|
Data: 2009-06-19 17:22:34 | |
Autor: Tzva Adonai | |
Żydzi, cała Polska się z was śmieje | |
Ja tam mam też zasady Zauważyłem... Bardzo się ostatnio zmieniłeś.. Ta walka z sodomią, demoralizacją i w ogóle... Jestem w szoku... -- |
|
Data: 2009-06-19 17:57:51 | |
Autor: boukun | |
Żydzi, cała Polska się z was śmieje | |
Użytkownik "Tzva Adonai" <tzva_adonai@onet.eu> napisał w wiadomości news:6069.00001247.4a3bad3anewsgate.onet.pl... Ja tam mam też zasady No i jestem przeciwny nierównym prawom konstytucyjnym cudzoziemców i tubylców, a także dyskryminowaniu osób fizycznych i uprzywilejowaniu osób prawnych w ochronie praw konstytucyjnych. A zresztą, o jakim ja prawie mówię... boukun |
|
Data: 2009-06-19 18:05:13 | |
Autor: Tzva Adonai | |
Żydzi, cała Polska się z was śmieje | |
No i jestem przeciwny nierównym prawom konstytucyjnym cudzoziemców i tubylców, Połącz siły z Buzdyganem... We dwóch bylibyście nie do zniszczenia... -- |
|
Data: 2009-06-19 18:30:55 | |
Autor: boukun | |
Żydzi, cała Polska się z was śmieje | |
Użytkownik "Tzva Adonai" <tzva_adonai@onet.eu> napisał w wiadomości news:6069.0000124f.4a3bb739newsgate.onet.pl... No i jestem przeciwny nierównym prawom konstytucyjnym cudzoziemców i tubylców, Zobacz jaką zagwostkę dałem "wymiarowi sprawiedliwości" w swojej sprawie karnej. Uczestnicy z pl.soc.prawo zachodzą w głowę co jest grane: "(..) wzywanie go przez organy ścigania czy wymiaru sprawiedliwości do okazania tychże, w żądnym razie nie złamało zasady domniemania niewinności, bo zwracano się do oskarżonego nie o dostarczenie dowodów jego winy a o dowody legalności zakupu programów, a są to dwie odrębne kwestie." Przepraszam, co to za bzdury? Sąd doszedł do przekonania, że domniemanie winy przejawia się żądaniem dostarczenia dowodów _winy_ przez oskarżonego? Gosh, może zrzutkę na jakiś podręcznik logiki zrobimy, bo zdaje się wymiar sprawiedliwości coś niedomaga finansowo. -- pzdr, Michał http://finances.pl/ http://social-lending.pl/ -- -- -- -- -- -- -- -- - Proponuję jednak przeczytać tekst apelacji. Mógłbyś rozwinąć swoją myśl? Ja widzę w uzasadnieniu skierowania do ponownego rozpatrzenia zarzutu dot. oprogramowania jedynie, że wyrok sądu pierwszej instancji jest "niespójny i niezrozumiały _w zakresie przyjętej wysokości łącznej szkody_" co stało się powodem skierowania do ponownego rozpatrzenia. Za to argumentując, że sąd pierwszej instancji nie kierował się domniemaniem winy druga instancja argumentuje nie wiedzieć czemu, że art. 23 uopaipp został wyłączony w stosunku do programów komputerowych. Bynajmniej w apelacji nie widzę by oskarżony apelował w oparciu o dozwolony użytek lecz podnosił zarzut domniemania niewinności a więc braku dowodów winy. Jak rozumiem brak dowodów niewinności uznano za (być może jedyne) dowody winy, co jest klasycznym przykładem domniemania winy. -- pzdr, Michał http://finances.pl/ http://social-lending.pl/ -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - kuba pisze: Na stronie 39 apelacji na samym dole skarżący przytacza argument, że Apelacji nie czytałem, cały jedynie wyrok z uzasadnieniem. Faktycznie podniósł zarzut użytku osobistego, więc uzasadnienie wyroku ma sens w tym zakresie. Jednak nie zmienia to faktu, o którym pisałem, czyli domniemania winy i wykpienia pod pozorem "niewymagania dowodów winy" a przy okazji owego niedozwolonego użytku osobistego. Jest to o tyle żałosne, że sędziowie w pełni zdają sobie sprawę, że w wielu (większości?) przypadków ściganie piratów jest prowadzone pod różnymi bzdurnymi podejrzeniami służącymi do zatrzymania komputerów. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- Michał pisze: Jak rozumiem brak dowodów niewinności uznano za (być może jedyne) dowody Sąd pierwszej instancji skazał bokuna za posiadanie pirackiego oprogramowania - brak elementów świadczących o jego legalności. Bokun w apelacji zarzuca sądowi że samo żądanie przedstawienia takich dokumentów jest zmuszaniem go do udowadniania swojej niewinności. Sąd drugiej instancji stwierdza, że nie jest. -- spp -- -- -- -- -- -- -- -- -- - spp pisze: Sąd pierwszej instancji skazał bokuna za posiadanie pirackiego O ile potrafię czytać to oskarżony miał zarzuty z art. 291 § l kk w zw. z art. 293 § l kk, zaś w nich nie ma nic o "posiadaniu pirackiego oprogramowania" lecz literalnie jest o nabyciu, pomocy w zbyciu, przyjęciu oraz pomocy w ukryciu. Bokun w apelacji zarzuca sądowi że samo żądanie przedstawienia takich Przecież jest. Oskarżenie zapewne (znając takie sprawy, choć do akt tej nie mamy wglądy) nie udowodniło zarzucanych czynów lecz przyjęło domniemanie winy oparte o wnioskowanie "posiada, więc przyjął". O ile pamiętam wypowiedzi boukuna i zbieranie na niego haków to posiada żonę i dzieci. Jeśli oskarżenie nie udowodniło, że zrobił to oskarżony a nie inne osoby korzystające z komputera, to zastosowało domniemanie winy na co zdaje się sądy obu instancji ochoczo przyjęły za dowód winy. Sąd drugiej instancji stwierdza, że nie jest. No i potwierdza, że prawa lub wnioskowania to sąd nie zna, nie chce znać lub złożył je w hołdzie wygody procesowej. Zaznaczam, że nie czytałem apelacji a jedynie wyrok co mi wystarczy, bo odnoszę się do jednego akapitu (nieuzależnionego od innych) uzasadnienia wyroku II instancji, który jest wewnętrznie niespójny. -- pzdr, Michał http://finances.pl/ http://social-lending.pl/ -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- To przeczytaj jeszcze uzasadnienie faktycznie wyroku I instancji łącznie z wyjaśnieniami oskarżonego. W mojej ocenie rozumowanie tego sądu jest poprawne. Oskarżony nie posiadał żadnych nośników/dokumentów potwierdzających, że wszedł on w posiadanie tych programów legalnie. I nie doszło tu do naruszenia domniemania niewinności, bo wina oskarżonego wynika dość jednoznacznie z domniemań faktycznych. A wyjaśnienia oskarżonego na pewno nie poprawiają jego sytuacji, bo są lekko bezsensowne, a już na pewno mało przekonujące. pozdrawiam kuba -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Napisałem już na wstępie, że domniemanie takie co do faktów ("przyjął, bo programy znajdują się na komputerze, do którego miał dostęp") jest imho niedopuszczalnym domniemaniem winy. Dlatego, że obalenie tego domniemania wymaga zazwyczaj dowodu niemożliwego ("jestem niewinny") lub trudnego do zdobycia ("jakoby sprawcą była inna osoba"). Organy ścigania chcąc zaoszczędzić sobie trudu dowodowego idą na łatwiznę stosując takie nieuprawnione domniemanie zmuszając oskarżonego do jeszcze większego trudu dowodowego. De facto ciężar dowodowy przerzucają na oskarżonego samemu nie ponosząc żadnego trudu dowodowego. Sądy zaś dla wygody procesowej przyjmują to za wiarygodne. Stosując takie domniemanie bajecznie prosto jest kogoś wrobić, wystarczy w chwili nieuwagi właściciela na jego komputerze ściągnąć i zainstalować nielegalne oprogramowanie. Sprawca przy aprobacie wymiaru sprawiedliwości wrabia w sprawstwo i czyni to bajecznie prosto. Że już nie wspomnę o możliwym oskarżeniu legalnego posiadacza oprogramowania, który zgodnie ze swoim prawem odmawia wyjaśnień lub po prostu nie jest w stanie dostarczyć dowodów. Stosując zaprezentowane domniemanie zostanie skazany, więc zostało zastosowane domniemanie winy. Śmiem także podejrzewać, że domniemanie takie jest stosowane a nie jako faktyczne (gdy korzystającym z komputera jest jedynie oskarżony) a we wszystkich wyrokach, nawet jeśli istnieją wiarygodne dowody, że z komputera korzystały inne osoby. Jest więc w sposób nieuprawniony stosowane jako domniemanie prawne. Dla mnie to obłuda wymiaru sprawiedliwośći i przy tym stalinizm w czystej postaci choć dotyczy łagodnych kar. Sądy stosujące takie domniemanie nie są imho godne żadnego szacunku a jedynie pogardy. A wyjaśnienia oskarżonego na pewno nie poprawiają jego sytuacji, bo są Domniemanie niewinności przysługuje oskarżonemu bez względu na jego wyjaśnienia. Wybacz, ale zaoszczędzę sobie czytania -- pzdr, Michał http://finances.pl/ http://social-lending.pl/ -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Michał pisze: Dlatego, że obalenie tego domniemania wymaga zazwyczaj dowodu Nie twierdzę, że stwierdzenie posiadania programów pochodzących z niewiadomych źródeł powinno zawsze stwarzać domniemanie ich nielegalnego pochodzenia (od tego jestem daleki), aczkolwiek wszystko powinno się oceniać w kontekście całości okoliczności. W tej sprawie moim zdaniem takie domniemanie było uprawnione (patrz też niżej). Stosując takie domniemanie bajecznie prosto jest kogoś wrobić, wystarczy To akurat prawda. Wtedy może się bronić, że został wrobiony. Z jakim skutkiem, to zależy od okoliczności. Że już nie wspomnę o możliwym oskarżeniu legalnego posiadacza Spójrz na to realistycznie. Czy ktoś intencjonalnie zataja dowody swojej niewinności, tylko dlatego że broni idei? Czy ktoś oskarżony o morderstwo celowo przemilczy swoje alibi, dlatego że uważa, że skazanie w oparciu poszlaki będzie niezgodne z prawami człowieka? Śmiem także podejrzewać, że domniemanie takie jest stosowane a nie jako Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli z tym stosowaniem domniemana faktycznego jako prawnego. Rozróżniasz te pojęcia? Prawne jest wtedy, gdy ustawa nakazuje traktować udowodnienie faktu A jako udowodnienie faktu B. Może chodzi Ci o to, że domniemanie faktyczne jest nadużywane? Domniemanie niewinności przysługuje oskarżonemu bez względu na jego Owszem, ale w tej sprawie swoimi wyjaśnieniami oskarżony się pogrążył. Mógł np. wyjaśniać, że programy ściągnął i zainstalował jego małoletni syn, który nie jest w stanie ponosić odpowiedzialności. Wtedy skomplikowałby życie wymiarowi sprawiedliwości. A on próbował wcisnąć kit, że dostał te programy od jakiegoś kolegi z Niemiec, którego miejsca zamieszkania nie potrafi podać i który twierdził, że ma na nie licencję zbiorową. Być może w praktyce organy procesowe nadużywają tego domniemania, ale w odniesieniu do tej konkretnej sprawy imho materiał dowodowy został oceniony prawidłowo. Jednak przyznam, że cytowane sformułowanie użyte przez SO jest niefortunne. pozdrawiam kuba -- -- -- -- -- -- -- -- - kuba pisze: Spójrz na to realistycznie. Czy ktoś intencjonalnie zataja dowody swojej Tylko bez takich uproszczeń bo coraz bardziej zalatuje pragmatyzmem stalinizmu! Domniemanie niewinności jest terminem ostrym i nie próbuj go rozmywać. Bez względu jakie motywy by miał oskarżony to ma prawo do zatajania dowodów. Proces objęty jest domniemaniem niewinności i oskarżenia nie zwalnia to z ciężaru dowodowego. Czy ktoś oskarżony o Imho nie w tym nic złego w sprowokowaniu sądu do skazania przez nieuprawnione domniemanie. Imho ktoś taki przysłużyłby się naszemu marnemu sądownictwu. Więc nie tylko dopuszczam, ale wręcz mam nadzieję, że ktoś taki się znajdzie. Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli z tym stosowaniem domniemana Zastosowanie domniemania faktycznego, gdy istnieją wiarygodne podejrzenia lub dowody przeczące ma cechy domniemania prawnego, które pozwala na pominięcie wiarygodnych podejrzeń przeczących domniemaniu. Prawne jest wtedy, Art. 291 kk nie jest objęty domniemaniem prawnym, że sprawcą jest posiadacz, lecz sądy takie domniemanie stosują. Nawet jeśli istnieją wiarygodne dowody, że inne osoby miały dostęp do komputera. Domniemanie faktyczne jest tak bardzo nadużywane, że sądy ignorują dowody przeczące temu domniemaniu i sąd oczekuje dowodu od oskarżonego. Czyli domniemanie takie ma cechy domniemania prawnego. Domniemanie niewinności przysługuje oskarżonemu bez względu na jegoOwszem, ale w tej sprawie swoimi wyjaśnieniami oskarżony się pogrążył. W dalszym ciągu oskarżonemu przysługuje domniemanie niewinności zaś jego wyjaśnienia mogą być niezgodne z faktami. Motywy może mieć różne, od ukrycia sprawcy przez ukrycie swoich innych czynów po fantazję czy jakieś urojenia. Nie chcesz chyba stwierdzić, że dla sądu wiarygodne są tylko te wyjaśnienia, które są zgodne z linią oskarżenia. Jeśli potwierdza oskarżenie to są wiarygodne, zaś jeśli podważa - niewiarygodne. Mógł np. wyjaśniać, że programy ściągnął i zainstalował jego małoletni Śmiem poważnie wątpić. Sąd zapewne w dalszym ciągu dla wygody stosowałby domniemanie, że sprawca pozyskał oprogramowanie z nieujawnionych źródeł. I teraz sam podałeś wyraźny przykład. Wydażenia możliwe bez znamion czynu zabronionego najprawdopodobniej doprowadziłyby do skazania oskarżonego. Być może w praktyce organy procesowe nadużywają tego domniemania, ale w Gałąź dyskusji zaczęła się od sprzecznego uzasadnienia sądu II instancji i do sprawstwa się nie odnosiłem. Chodzi mi ogólnie o zwalczanie piractwa za pomocą domniemań. Jednak przyznam, że cytowane sformułowanie użyte Nazwałeś to bardzo łagodne. Imho zdecydowanie zbyt łagodnie. -- pzdr, Michał http://finances.pl/ http://social-lending.pl/ -- -- -- -- -- -- -- -- - Michał pisze: Gałąź dyskusji zaczęła się od sprzecznego uzasadnienia sądu II instancji Pewnie byłbym w stanie zgodzić się z Tobą (po prostu nie znam orzecznictwa w tego typu sprawach). Pozorna rozbieżność naszych stanowisk wynikała z tego, że Ty odnosiłeś się do orzeczeń sądów in abstracto w tym temacie, a ja do tego konkretnego stanu faktycznego. pozdrawiam kuba -- -- -- -- -- -- -- -- -- - spp pisze: Tam nigdzie nie ma sformułowania 'komputer do którego miał dostęp', Sąd stosując domniemanie niewinności powinien tę kwestię ocenić. Wiarygodny jest choćby motyw ochrony sprawcy i zeznania nieprawdy. W sytuacji, gdy oskarżony ma kilka zarzutów może choćby chronić faktycznego sprawcę kalkulując, że niewiele mu to zwiększy karę a sprawcę od kary uchroni. -- pzdr, Michał http://finances.pl/ http://social-lending.pl/ boukun |
|
Data: 2009-06-19 18:36:55 | |
Autor: Tzva Adonai | |
Żydzi, cała Polska się z was śmieje | |
pzdr, Michał Gdyby ten "pyzdry Michał" był sędzią TK, to miałbyś po swojej stronie potężnego sojusznika... -- |
|
Data: 2009-06-19 18:54:11 | |
Autor: boukun | |
Żydzi, cała Polska się z was śmieje | |
Użytkownik "Tzva Adonai" <tzva_adonai@onet.eu> napisał w wiadomości news:6069.00001252.4a3bbea7newsgate.onet.pl... pzdr, Michał Gdybym się tam jakimś cudem dopchał, ale... nie przesądzajmy, wysłałem do Rzecznika Praw Obywatelskich elektroniczny wniosek w jednej sprawie, może coś o mnie TK w końcu usłyszą. boukun |
|
Data: 2009-06-21 04:18:54 | |
Autor: Pit Kowalski albo Nowak | |
Żydzi, cała Polska się z was śmieje | |
boukun wrote:
"(..) wzywanie go przez organy ścigania czy wymiaru sprawiedliwości do No to Ty bekon nawet nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Tzwa zresztą też, co widać po jego późniejszym komentarzu. Przecież z tego tekstu wyrażnie wynika, że sąd chciał dostarczenia "dowodów legalności zakupu programów", a nie dowodów winy oskarżonego. Dowody legalności zakupu programów są dowodami niewinności, a nie winy pacanie. Wniosek o przekonaniach sądu, który wysnułeś na tylko Tobie wiadomej podstawie, jest w ogóle jakimś wałkuńskim absurdem. Poza tym o jakim "domniemaniu winy" ty piszesz? Wcale się nie dziwię, że prawnicy nawet nie chcieli z Tobą dyskutować na ten temat. Prawniczku z bożej łaski. -- Pit |
|
Data: 2009-06-21 12:35:42 | |
Autor: boukun | |
Żydzi, cała Polska się z was śmieje | |
Użytkownik "Pit Kowalski albo Nowak" <pit@poczta.pit> napisał w wiadomości news:h1k527$mfp$1news.onet.pl... boukun wrote: Sąd to mnie może w dupę pocałować. Wolność Tomku w swoim domku. Ten komentarz, który akurat cytujesz nie jest mój, ale akurat też wcale nie chybiony. Po prostu postronni uczestnicy nie ogarniają swoimi umysłami przestępczego procederu, jaki uprawia w tej kwestii wymiar sprawiedliwości i organa ścigania. To sąd drugiej instancji baranie przekręca fakty, nie wiedząc na jaki użytek, sugerując, że "... w żądnym razie nie złamało zasady domniemania niewinności, bo zwracano się do oskarżonego nie o dostarczenie dowodów jego winy a o dowody legalności zakupu programów". Ja nigdy i nigdzie nie twierdziłem, że wspomniane organy zwracały się do mnie o dostraczenie dowodów swojej winy, ale, że zwracano się do mnie stale i podpuszczano mnie o dostarczanie dowodów mojej niewinności, o udowadnianie, że jestem niewinny, a to nie ja mam udowadniać swoją niewinność, a jedynie oskarżenie ma dowodzić mojej winy. Ja i uczestnicy pl.soc.prawo, zajmujący się prawem zachodzą w głowę, jak II instancja mogła coś takiego napisać na temat domniemania niewinności. Poza tym o jakim "domniemaniu winy" ty piszesz? Ja? To sąd stosuje zamias zasadę domniemania niewinności, zasadę domniemania winy prawdziwy pacanie. A dlaczego tak się dzieje, bo wszystkie te instancje do tej pory uprawiały przestępczy proceder i skazywano obligatoryjnie niewinnych ludzi, przy tym wyłudzano nienależne pieniądze (patrz moje pisma procesowe na moim blogu). Wcale się nie dziwię, że prawnicy nawet nie chcieli z Tobą dyskutować na ten Jacy prawnicy? Nie znam lepszego prawnika ode mnie, o tym sąd nawet wie, o czy kilkakrotnie w swoich orzeczeniach wspominał, że ich to boli. boukun -- Pit |
|
Data: 2009-06-23 09:22:55 | |
Autor: Vic | |
Ĺťydzi, caĹa Polska siÄ z was Ĺmiej e | |
boukun wrote:
a tam podĹmichujki, Ĺźe sÄ d Ortodoksi sa zabawni. W kazdej religii :) -- Vic ĐŁ ĐОНŃка и ĐżŃикаС ŃĐ°ŃŃкаС ;) |
|
Data: 2009-06-23 09:32:33 | |
Autor: Panslavista | |
Żydzi, cała Polska się z was śmieje | |
Użytkownik "Vic" <bjorgul@o2.pl> napisał w wiadomości news:h1q0go$vio$4mx1.internetia.pl... boukun wrote: Tylko wwielu religiach takie zasady mozna rewidować - talmudy są pełne bzdur - a nie możma usunąć ich poprzez przeredagowanie - rebusy stoją na przeszkodzie. |
|
Data: 2009-06-23 09:43:26 | |
Autor: Vic | |
ÂŻydzi, caÂła Polska siĂŞ z was Âśmiej e | |
Panslavista wrote:
UÂżytkownik "Vic" <bjorgul@o2.pl> napisaÂł w wiadomoÂści Panu Bogu z pewnoscia bardzo zalezy, zeby wstukiwali numer za pomoca zapalki trzymanej w zebach :) -- Vic ĐŁ ĐОНŃка и ĐżŃикаС ŃĐ°ŃŃкаС ;) |
|