Data: 2014-07-02 23:46:21 | |
Autor: u2 | |
Zwolniona z pracy w państwowej instytucji za "żydostwo" | |
slusznie autor ponizszego felietonu zauwaza, ze wzmacnia to stereotypy antysemickie w bolndzie tuska i wprowadza podwojne standady, bo nikt w czeciej ubeckiej nie sciga zdradka za murzynskosc:)
http://fzp.salon24.pl/594103,antysemickie-stereotypy-otrzymuja-prezent Zwolnienie z pracy w państwowej instytucji za "żydostwo". .... Zofia Cybulko, zastępczyni wojewódzkiego konserwatora zabytków w województwie podlaskim, powiedziała o kontrowersyjnym spektaklu "Golgota Picnic" w prywatnej - ale zarejestrowanej na wideo - rozmowie: "to awangarda finansowana z Fundacji Batorego. Czyli żydostwo". W konsekwencji, decyzją wojewody podlaskiego Macieja Żywno, Zofia Cybulko następnego dnia straciła swoje stanowisko. Trzy sprawy: - To, co powiedziała, nie daje się obronić. Fakt, że założycielem fundacji jest Żyd (George Soros) nie uprawomocnia w żaden sposób łączenia tej fundacji z tak szerokim pojęciem jak "żydostwo". Słowo to oznacza "ogół Żydów". Przypisywanie działań fundacji "ogółowi Żydów" zdecydowanie pobrzmiewa antysemickim stereotypem "żydokomuny", ponieważ ta fundacja oskarżana jest często przez jej krytyków i przeciwników o cele lewicowe, a nawet antyreligijne. - To, że stwierdzenie to nie da się obronić, nie powinno automatycznie pociągać za sobą tak drakońskiej kary, jak utrata stanowiska. Bo nawet jeżeli Państwo - jako pracodawca - uważa, że taka prywatna wypowiedź dyskwalifikuje urzędnika państwowego, to gdzie jest wtedy elementarna konsekwencja? Państwo wcale tak nie działa. Przykład? Chociażby z ostatnich tygodni: brak reakcji Państwa na rzekomo również prywatne wypowiedzi ministrów, w tym Sikorskiego. Im te wypowiedzi uchodzą bezkarnie, a wystarczy, aby jakaś nikomu nieznana konserwatorka zabytków powiedziała jedno słowo - i wylatuje ze stanowiska! Radek Sikorski za rasistowsko nacechowaną, obraźliwą "murzyńskość" nie ponosi żadnych konsekwencji jako wysoki urzędnik Państwa, a ona za "żydostwo" - tak. I to najpoważniejsze. - I to wiąże się z trzecią, bardzo istotną sprawą. Zwolnienie Zofii Cybulko to wyraźny sygnał dla opinii publicznej: za antysemickie akcenty nie ma litości (ale nawet minister może wypowiadać rasistowskie teksty! ). Paradoksalnie, antysemickie stereotypy otrzymują w tym momencie prezent! Bo okazuje się, kto tu "naprawdę rządzi"? Czyż nie Żydzi?! Za "jedno słowo" można wyrzucić kogoś z pracy!? Tak, ale przecież nie za każde "jedno słowo", a wyłącznie za słowo o Żydach. Jest to benzyna lana wprost do ognia antysemityzmu. Podsyca stereotypy Żydów jako "świętych krów" i ten, że "Żydzi rządzą". W efekcie Zofia Cybulko zyska - wcale nie bez podstaw - współczucie, a Żydzi - kolejną nieusprawiedliwioną niechęć. Nieusprawiedliwioną - bo przecież nie zapominajmy, że to nie Żydzi ją zwolnili. Decyzja ta - skierowana przeciw człowiekowi, który plótł od rzeczy - może mieć także szersze następstwa. Jakie będą konsekwencje dla Żydów ich antysemickiego wizerunku, wzmocnionego właśnie zwolnieniem Zofii Cybulko? Wizerunku Żydów "wpływowych i mściwych", których nawet władza boi się aż tak, że za jedno głupie słowo na ich temat wyrzuca swoich urzędników z pracy? Paweł Jędrzejewski 2 lipca 2014 Tekst ukazał się na stronie Forum Żydów Polskich -- Generał Skalski o żydach w UB : http://www.youtube.com/watch?v=ScSz0xY5W88 |
|
Data: 2014-07-03 01:53:45 | |
Autor: MarkWoydak | |
Zwolniona z pracy w państwowej instytucji za "żydostwo" | |
Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:53b47dae$0$2365$65785112news.neostrada.pl... slusznie autor ponizszego felietonu zauwaza, ze wzmacnia to stereotypy antysemickie w bolndzie tuska i wprowadza podwojne standady, bo nikt w czeciej ubeckiej nie sciga zdradka za murzynskosc:) "Zaraz po powstaniu Porozumienia Centrum (1990 r.), powstaje spółka Telegraf. Rada nadzorcza Telegrafu to: Jarosław Kaczyński, Lech Kaczyński, Maciej Zalewski, Andrzej Urbański i Krzysztof Czabański. Bogata spółka, której kapitał początkowy szybko urósł do kwoty 2 mln USD chciała inwestować m.in. w wydawnictwa, komunikację, media i handel. Do skarbca Kaczyńskich trafiło również blisko 110 miliardów starych złotych z tytułu dotacji od prywatnych (Art-B blisko 60 miliardów) i państwowych firm oraz zakupu udziałów spółki. Po ujawnieniu afery FOZZ i pierwszych podejrzeniach, które padły na posiadających utrzymywane w ścisłej tajemnicy kontakty Kaczyńskich z firmami "Art-B", "Budimex" (wybudował Licheń), "Pol - Kufring" i "Metalexport" gospodarczy tygrys - Telegraf pada w dziwnych okolicznościach, a obaj bracia natychmiast nabierają wody w usta." http://tiny.pl/q8ntq MW |
|
Data: 2014-07-03 01:54:30 | |
Autor: MarkWoydak | |
Zwolniona z pracy w państwowej instytucji za "żydostwo" | |
Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:53b47dae$0$2365$65785112news.neostrada.pl... slusznie autor ponizszego felietonu zauwaza, ze wzmacnia to stereotypy antysemickie w bolndzie tuska i wprowadza podwojne standady, bo nikt w czeciej ubeckiej nie sciga zdradka za murzynskosc:) "Kaczyński stworzył biznesowo-polityczny konglomerat, w skład którego wchodzi partia oraz zaprzyjaźnione fundacje i firmy. On sam znajduje się w jego sercu - korzysta z ochrony opłacanej przez partię oraz z przysług wyświadczanych przez Srebrną. Mechanizm jest podłączony do publicznych pieniędzy w postaci dotacji dla PiS. Na dodatek czapą dla całej maszynerii jest fundacja, której patronuje nieżyjący brat prezesa. Po co to wszystko? Mój rozmówca: - Proszę zwrócić uwagę, że Kaczyński od pięciu lat jest zwykłym posłem, ale nadal żyje jak premier. Ma swoje media, komandosi strzegą jego domu, partia wozi go limuzyną, a ludzie na spotkaniach adorują. To wszystko zapewnia mu opisywany przez pana mechanizm. Musi pan jednak wiedzieć, że prezes ma obsesję na punkcie swojej pozycji w PiS. Boi się, że ktoś kiedyś przyjdzie i odbierze mu partię. Mechanizm zbudowany wokół partii go uspokaja. Daje poczucie, że nawet bez partii nadal będzie mógł być premierem." Łapać złodzieja! Łapać złodzieja! http://tiny.pl/q8ntq MW |