Użytkownik " Megi" <meg-ann@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gq57ob$kfk$1inews.gazeta.pl...

Witam,
czy mozna żądać zniesienia współwłasności nieruchomości /przy dziale spadku/
jeśli jest taka sytuacja:
- jest 2-ch współwłaścicieli, do podziału jest stary dom z działką
- działka ze starym domem została rozbudowana o dom 2-go
współwłaściciela /nowy dom stoi na jednej połowie działki, stary - na
drugiej/ i miałaby zostać podzielona w taki sposób:
- połowa działki z domem nowym - na wyłączną własność 2-go współwłaściciela
- druga połowa miałaby  być "współwłasnoscią", bo 2-gi współwłaściciel rości
sobie prawo do połowy domu.

Jest to podział krzywdzący dla 1-go współwłaściciela, bo dom nie stoi w
powietrzu, a 2-gi wsp. będzie korzystał z drugiej połowy działki...

Żądać sobie można.
Oczywiście za tą pierwszą działkę należy się drugiemu połowa jej wartości.
MINUS ew. koszta budowy domu.

Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):

Oczywiście za tą pierwszą działkę należy się drugiemu połowa jej wartości.
MINUS ew. koszta budowy domu.

....................
Witam,
i dziękuję za odpowiedż. Upewnię się, czy dobrze zrozumiałam - ten współwłaściciel, który zajął połowę działki pod swój nowy dom powinien drugiemu zwrócić połowę wartości tej działki?

On chce dodatkowo wydzielić dla siebie strych w tym starym domu /jako oddzielny lokal / i chce go przerobić na mieszkalny. Strych ma słabą konstrukcję, wejście do niego jest przez wspólny hall i jedne drzwi wejściowe, woda i kanalizacja - wspólne.Czy sąd wydzieli taki "lokal" na własność?
Zapowiedział też, ze mimo iż ma 50% udziałów w tym starym domu, to kosztu remontów i ogrzewania ponosił nie będzie 'bo to nie jego' i nie ma zamiaru inwestować w "cudze". Czyli - będzie robił, co chce, a koszty ogrzewania, napraw elewacji , sypiacego się komina i pleśni w scianach obciążać będą tego drugiego, ze "współwłasności"...

Jak to rozwiązać? pozdr

--

Użytkownik " Megi" <meg-ann.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gq5njj$c02$1inews.gazeta.pl...

Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):

Oczywiście za tą pierwszą działkę należy się drugiemu połowa jej wartości.
MINUS ew. koszta budowy domu.

...................
Witam,
i dziękuję za odpowiedż. Upewnię się, czy dobrze zrozumiałam - ten
współwłaściciel, który zajął połowę działki pod swój nowy dom powinien
drugiemu zwrócić połowę wartości tej działki?

I DOMU.
Ew. minus jego nakłady na ten dom.

Ten dom NIE JEST jego.

Zapowiedział też, ze mimo iż ma 50% udziałów w tym starym domu, to kosztu
remontów i ogrzewania ponosił nie będzie 'bo to nie jego' i nie ma zamiaru
inwestować w "cudze".

A nie możecie podzielić się tak, że on bierze jedną działkę i dom, a Ty drugą i drugi dom?

Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):

> Witam,
> i dziękuję za odpowiedż. Upewnię się, czy dobrze zrozumiałam - ten
> współwłaściciel, który zajął połowę działki pod swój nowy dom powinien
> drugiemu zwrócić połowę wartości tej działki?

I DOMU.
Ew. minus jego nakłady na ten dom.

Ten dom NIE JEST jego.

............................................
Witam,
nowy dom zbudował z własnych środków /ma faktury/ ale spadkodawca(zmarły ojciec) pomagał mu przez 2 lata przy tej budowie, a przy okazji wizyty u dalszej rodziny, ojciec zwierzał się, ze dał mu kilkanaście tysięcy na okna i drzwi, bo zbrakło mu pieniędzy i przed zimą chciał zabezpieczyć...
Oczywiście on kwestionuje tę pomoc, ale  ja mam nagrane zeznania tego członka rodziny na dvd.
................................................
 

A nie możecie podzielić się tak, że on bierze jedną działkę i dom, a Ty drugą i drugi dom?

.........................
Z tą własnie myślą dostał zgodę na budowę na współwłasności, ale widocznie zaplanował sobie, ze więcej z nieruchomości wyciagnie, jak poczeka na śmierć ojca, który dał mu zgodę na tę budowę, by nie zajmował strychu, co nie jest przystosowany do mieszkania /50-letni dom drewniany,budowany z gotowych prefabrykowanych scian, strych ma wysokość niecałe 2 m w najwyzszym miejscu/ On oficjalnie chce spłaty za połowę z 70 m2 starego domu - wg niego wart jest 350-400 tys.!/nowy w identycznej technologii kosztuje 120 tys/, ale ponieważ ja nie mam, więc wymyślił sobie współwłasność. A przecież dom stary stałby na "mojej" części działki,więc on miałby w uzytkowaniu i tę działkę, bo jakieś dojście do domu jest potrzebne.
Facet jest agresywny, a ja jestem sama z dziećmi...Spokoju nie będzie.
Zaproponowałam podział na 2 odrębne domy/odrębne lokale/ z udziałem w gruncie/odrębność lokali pozostawia chyba współwłasność w gruncie, więc działka zostałaby jako całość, a płotek przecież mozna postawić :)/
ale on na żadną wersję poza swoją się nie zgadza...
Może sąd może go zmusić do sprzedaży, jesli nie chce?
pozdr

--

Użytkownik " Megi" <meg-ann.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

Ten dom NIE JEST jego.

...........................................
Witam,
nowy dom zbudował z własnych środków /ma faktury/ ale spadkodawca(zmarły
ojciec) pomagał mu przez 2 lata przy tej budowie, a przy okazji wizyty u
dalszej rodziny, ojciec zwierzał się, ze dał mu kilkanaście tysięcy na okna
i drzwi, bo zbrakło mu pieniędzy i przed zimą chciał zabezpieczyć...

No i to jest jego problem, nie jego dom i tyle.
Musi się nim podzielić.

A nie możecie podzielić się tak, że on bierze jedną działkę i dom, a Ty
drugą i drugi dom?

........................
Z tą własnie myślą dostał zgodę na budowę na współwłasności, ale widocznie
zaplanował sobie, ze więcej z nieruchomości wyciagnie, jak poczeka na śmierć
ojca, który dał mu zgodę na tę budowę, by nie zajmował strychu, co nie jest
przystosowany do mieszkania /50-letni dom drewniany,budowany z gotowych
prefabrykowanych scian, strych ma wysokość niecałe 2 m w najwyzszym miejscu/
On oficjalnie chce spłaty za połowę z 70 m2 starego domu

To mu daj.
I zażądaj połowy z nowego.

Zaproponowałam podział na 2 odrębne domy/odrębne lokale/ z udziałem w
gruncie/odrębność lokali pozostawia chyba współwłasność w gruncie, więc
działka zostałaby jako całość, a płotek przecież mozna postawić :)/

Tak się raczej nie da.

 Megi wrote:

Anna, zamiast zmieniać nicki i cyklicznie wrzucać na grupę modyfikowany post o złym bracie i biednej siostrze, przeprowadź wreszcie sprawę spadkową i dział spadku, zainwestuj w prawnika i zakończ definitywnie tę sprawę.
--
pozdrawiam
Justyna