|
Data: 2011-01-02 12:18:08 |
Autor: Olo |
Znalazlem rozwiazanie kreconych licznikow. |
On 2011-01-02 08:25, MarcinJM wrote:
Witam
A rozwiazanie to jest banalne: BRAK licznika calkowitego przebiegu, lub
jakis prosty, oficjalny patent na zerowanie go, dostepny dla kazdego,
opisany w instrukcji obslugi.
Wiem, ze na pierwszy rzut oka brzmi idiotycznie.
Tylko, czy obecnie jego wskazania przy zakupie uzywki wprowadzaja tylko
w blad. A tak kupujacy z gory szukalby dowodow na faktyczne ZUZYCIE
auta, nie sugerujac sie przebiegiem (czy moze raczej: wskazaniami
licznika). Caly "przemysl" cofaczy licznikow idzie w pizdu.
Proste?
:)
na pewno jakiś skutek by to miało,
ale pewnie pojawiłoby się więcej ogłoszeń typu "nigdy nie cofany licznik", które wprawdzą jeszcze większy zamęt...
Mi się wydaje , że podstawą są dwie rzeczy - uświadamiać kupujących, że przebieg to nie wszystko, a druga, że każdy handlarz to potencjalny oszust :)
pozdro
|
|
|
Data: 2011-01-02 18:27:30 |
Autor: megrims |
Znalazlem rozwiazanie kreconych licznikow. |
W dniu 2011-01-02 12:18, Olo pisze:
On 2011-01-02 08:25, MarcinJM wrote:
Witam
A rozwiazanie to jest banalne: BRAK licznika calkowitego przebiegu, lub
jakis prosty, oficjalny patent na zerowanie go, dostepny dla kazdego,
opisany w instrukcji obslugi.
Wiem, ze na pierwszy rzut oka brzmi idiotycznie.
Tylko, czy obecnie jego wskazania przy zakupie uzywki wprowadzaja tylko
w blad. A tak kupujacy z gory szukalby dowodow na faktyczne ZUZYCIE
auta, nie sugerujac sie przebiegiem (czy moze raczej: wskazaniami
licznika). Caly "przemysl" cofaczy licznikow idzie w pizdu.
Proste?
:)
na pewno jakiś skutek by to miało,
ale pewnie pojawiłoby się więcej ogłoszeń typu "nigdy nie cofany
licznik", które wprawdzą jeszcze większy zamęt...
Mi się wydaje , że podstawą są dwie rzeczy - uświadamiać kupujących, że
przebieg to nie wszystko, a druga, że każdy handlarz to potencjalny
oszust :)
pozdro
Ja bym wykreślił słowo 'potencjalny'
|
|
|
Data: 2011-01-03 09:12:46 |
Autor: Massai |
Znalazlem rozwiazanie kreconych licznikow. |
megrims wrote:
W dniu 2011-01-02 12:18, Olo pisze:
> na pewno jakiś skutek by to miało,
> ale pewnie pojawiłoby się więcej ogłoszeń typu "nigdy nie cofany
> licznik", które wprawdzą jeszcze większy zamęt...
> Mi się wydaje , że podstawą są dwie rzeczy - uświadamiać
> kupujących, że przebieg to nie wszystko, a druga, że każdy handlarz
> to potencjalny oszust :)
Ja bym wykreślił słowo 'potencjalny'
No cóż, w USA, kraju chyba najbardziej "samochodowym" z możliwych, już
od wielu lat się utarło że handlarz używanych samochodów to niestety
synonim oszusta ;-)
--
Pozdro
Massai
|
|