Data: 2010-01-16 12:53:25 | |
Autor: * heÂŽsk * | |
Zimowa nowelka | |
znalezione w sieci... "Zblizala sie polnoc. Edwel rozpaczliwie szukal miejsca na nocleg. Zimno przenikalo przez nedzne szmaty i lachmany, grabialy palce, a smarki sciekajace z nosa zamarzaly w zoltawe sople lodu. Tak, to bylo zupelnie niepotrzebne... w katolickim Domu Opieki dla Osob Umyslowo Niepelnosprawnych dawano mu niewyszukane, lecz pozywne jedzenie z resztek halibuta oraz dach nad glowa. I po co Edwel naplul na ten cholerny krucyfiks? Ksiadz, zapewne faszysta, wsciekl sie i wywalil ich obu na ulice. I nie pomogly krzyki Edwela, ze pojdzie na policje i wniesie sprawe do Trybunalu Europejskiego. Na prozno powolywal sie na polnocno-koreanski kodeks cywilny. Klecha byl nieublagany. Wreszcie Edwel dostrzegl wiadukt kolejowy. W oslonietej z trzech stron niszy w murze lezala sterta starych gazet, smieci i pustych kartonow a w niej zagrzebany spal Kloc. Edwelowi pojasnialy zaropiale oczy a na tepej, noszacej slady uzywania ciezkich narkotykow twarzy, pojawilo sie cos na ksztalt zadowolenia. Juz wkrotce obaj przyjaciele lezeli na wygodnym poslaniu, przykryci starym chodnikiem, ktory Kloc ukradl z domkow dzialkowych. Z kartonow zrobili sobie oslone od wiatru i po bratersku dzielili sie ostatnia flaszka denaturatu. Kloc czknal i rzygnal na siebie. Edwel glosno wypuscil zepsute powietrze i rozesmial sie: - Cieplej bendzie! Za chwile wytrzeszczyl oczy i rowniez rzygnal na wspolne poslanie. - Kurwa, kurwa, kurwa - powtorzyl kilka razy z wyraznym upodobaniem. - Kuuuuurwa! - krzyknal Kloc, patrzac Edwelowi prosto w oczy z podziwem. - Zamknij morde i nie powtarzaj! - krzyknal Edwel. - Za...mknijjj... mo-oo-rde ... hu-uuju! - wybelkotal Kloc. W oddaleniu daly sie uslyszec wesole glosy kilku osob wracajacych z przyjecia urodzinowego w pobliskiej restauracji. Ktos zanucil - Fajne bylo to kalifornijskie winko... - Ja tam wole australijskie... ale i to nie bylo zle. - O, psia kostka, zapomnialam rekawiczek w szatni - powiedziala jakas kobieta. Edwel wstal ciezko, obtarl rekawem rzygowiny z twarzy i wyjrzal na ulice. - No zobacz ku-ku-kurwa, jak pijanstwo sie sze-e-rzy! Idzie taka lobu-bu-buuu-zeria i wrzeszczy na cala ulice, uczciwym ludziom spa-spa-spac nie daje. Ty-yyy-ylko spalowac takich! Po ry-ryju! Kloc rowniez podniosl sie z barlogu. - Masz racje, Edwel. W dupe wszystkie som wla-a-ne i zobacz, jaki jenzyk... jak ohydnie klnom, ku-uuu-urwa ich mac. - Ot, chuliganeria, katole, pijacy! - rzekl Edwel - Slu-u-usznie, zup-zupelny brak kultury, chamstwo - i jaki przyklad dla dzieci i mlodziezy! - dodal Kloc,oddajac mocz na poslanie." -- HeSk "Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją i terytorium darmowego opluwania innych." * My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP) |
|