Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Zgliszcza Tuska (1)

Zgliszcza Tuska (1)

Data: 2014-02-07 19:20:56
Autor: Mark Woydak
Zgliszcza Tuska (1)


Bezrobocie w styczniu 2014 wyniosło 14 proc. - poinformowało Ministerstwo
Pracy i Polityki Społecznej. Zgliszcza Tuska (1)

Zadałem sobie trud przeczytania exposé Donalda Tuska u progu jego 7-letnich
już rządów. Chodzi o słynne, bo trwające ponad 3 godziny, przemówienie
sejmowe z 23 listopada 2007 roku, wygłoszone dwa dni po zwycięstwie
wyborczym Platformy Obywatelskiej i utworzeniu koalicji z PSL. To pierwsze
wystąpienie programowe premiera, zaskoczonego wtedy tak dużym zwycięstwem
wyborczym swojej partii, zapoczątkowało politykę totalnego okłamywania
społeczeństwa, której zwieńczeniem, niestety pewnie jeszcze nie ostatnim,
było jego wystąpienie sprzed tygodnia, przed urlopem na narty w ulubione
Dolomity. Wówczas to lekką ręką, z uśmiechem, złożył kolejne oficjalne
obietnice bez pokrycia, jak wtedy, 7 lat temu, gdy apelował bez końca o
„zaufanie”.

Polityka Donalda Tuska miała polegać na uzgadnianiu „w ramach demokracji
parlamentarnej” wspólnego stanowiska, także z opozycją, szczególnie jeśli
chodzi o kwestie gospodarcze. Dziś opozycja, ta prawdziwa (nie ta lewicowa,
która zawsze wspiera rząd Donalda Tuska w kwestiach światopoglądowych), nie
ma żadnego praktycznego znaczenia. Jest zaciekle zwalczana, a jej głos
traktowany jest jako atak na porządek prawny państwa. W 2007 roku Donald
Tusk zaproponował opozycji wspólną realizację marzenia Polaków „o wolności
i solidarności”.

Po ponad sześciu latach zakres wolności obywatelskich w Polsce znacznie się
ograniczył, a solidarność, którą szef rządu tak pięknie połączył z
miłością, powołując się na Jana Pawła II, została zastąpiona egoizmem ludzi
czerpiących korzyści z władzy, tych wszystkich „rentierów” Platformy
Obywatelskiej, którzy oddadzą na nią po raz kolejny swój głos, chcąc
utrzymać swoją materialną, uprzywilejowaną pozycję. Państwo mające się
kierować, jak powiedział premier, „normalnością”, zostało zdominowane przez
jedną partię polityczną reprezentującą rząd.

Deklarację „stanowczego zwalczania naruszania praw pracowniczych” Donald
Tusk zamienił w farsę, narzucając arbitralnie obowiązek pracy do 67. roku
życia. „Sprawiedliwe państwo”, perorował ponad 6 lat temu Donald Tusk, to
państwo, które „bierze w opiekę zawsze najsłabszych”. Od czasu objęcia
władzy przez Platformę wszystkie oficjalne wskaźniki ubóstwa wzrosły.

Największy odsetek ubogich zanotowano wśród rodzin z co najmniej czworgiem
dzieci, a grupą najbardziej zagrożoną ubóstwem pozostają wciąż dzieci i
młodzież oraz mieszkańcy wsi. Wieś polska miała przestać być wreszcie
„balastem dla gospodarki”. „Prawo do szacunku i godnego traktowania” –
głosił premier w swoim exposé – będzie nie tylko głównym zadaniem rządu,
ale wręcz moim „osobistym zobowiązaniem”. Nie zdarzyło mu się jednak przez
te lata zauważyć heroicznej walki polskich rolników o prawo do zakupu ziemi
wyprzedawanej w pierwszej kolejności cudzoziemcom. A ponieważ w głównych
mediach panuje o tym cisza, problemu nie ma.

Naczelną zasadą rządów Tuska miało być „obniżanie podatków i innych danin
publicznych”. Ale wszystkie podatki wzrosły, a ostatnia „danina” dla mediów
publicznych, z którą tak zacięcie walczył Donald Tusk, będąc w opozycji,
zamienia się w kolejny podatek pod nazwą „opłata audiowizualna”, której
część ma trafić do zaprzyjaźnionych z rządem mediów prywatnych.

Przez te niemal 7 lat, wbrew swoim zapowiedziom, Donald Tusk nic nie
zrobił, aby do zarządów i rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa wybierano
ludzi z konkursu. Ugruntował zawłaszczanie tych spółek przez aparat
partyjny Platformy i PSL. Troska Tuska o „rybołówstwo i rybactwo” okazała
się równa trosce o rozwój gospodarki wodnej i ochronę przed powodzią. Już
na wstępie swoich rządów znacznie ograniczył środki na ten cel. I choć już
wtedy wiedział o konflikcie rybaków z Unią Europejską w sprawie połowów
dorsza, do dziś zostawił ich samych sobie. Deklaracja Tuska „powrotu Polski
nad morze”, gdyż „Polska jest naprawdę krajem morskim”, ilustruje obecny
widok Stoczni Gdańskiej – ruiny portu zamienionego w złomowisko. To
zwycięstwo Mieczysława Rakowskiego z PZPR i Donalda Tuska.

Do zgliszcz Polski Tuska będę wracał przy okazji kolejnych felietonów,
niekoniecznie cyklicznie, a ten to tylko refleksje z pięciu pierwszych
kartek liczącego 27 stron exposé premiera.

Data: 2014-02-08 15:44:52
Autor: MarkWoydak
Zgliszcza Tuska (1)
PiS-owski PSYCHOPATA podpisujący się "Mark Woydak" (używający również innych
ksywek) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod
moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie psychicznej. Pity bez umiaru
denaturat i pędzony ze zgniłych buraków samogon z 3-ciego tłoczenia dokonaly
calkowitego spustoszenia w mózgu tego osobnika. Nie ma juz dla niego
ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych cięzkich
chwilach! Nie ma on nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i wyleniały ze
starości kot go opuścili! Pies nasrał mu pod drzwiami, a kot do
zapleśniałego od brudu wyra, które ten nieszczęśnik nazywa łózkiem. Ten
posraniec po całonocnym fistingu z podobnym sobie indywidium wylazł z nory i
znów zasrywa grupę ze swego rozwalonego odbytu. Módlmy się bracia i siostry!
Nadzieja na pełny powrót do zdrowia psychicznego tego osobnika jest
niewielka, a nawet bliska zera ale spełnijmy chrześciański obowiązek!
Wznośmy modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata! Niech dobry Mzimu
ma w opiece jego bliskich!

MW

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gm.de> napisał w wiadomości news:43nozg7wyha7$.1n4a4l369r7tz.dlg40tude.net...


Bezrobocie w styczniu 2014 wyniosło 14 proc. - poinformowało Ministerstwo
Pracy i Polityki Społecznej.

Zgliszcza Tuska (1)

Zadałem sobie trud przeczytania exposé Donalda Tuska u progu jego 7-letnich
już rządów. Chodzi o słynne, bo trwające ponad 3 godziny, przemówienie
sejmowe z 23 listopada 2007 roku, wygłoszone dwa dni po zwycięstwie
wyborczym Platformy Obywatelskiej i utworzeniu koalicji z PSL. To pierwsze
wystąpienie programowe premiera, zaskoczonego wtedy tak dużym zwycięstwem
wyborczym swojej partii, zapoczątkowało politykę totalnego okłamywania
społeczeństwa, której zwieńczeniem, niestety pewnie jeszcze nie ostatnim,
było jego wystąpienie sprzed tygodnia, przed urlopem na narty w ulubione
Dolomity. Wówczas to lekką ręką, z uśmiechem, złożył kolejne oficjalne
obietnice bez pokrycia, jak wtedy, 7 lat temu, gdy apelował bez końca o
„zaufanie”.

Polityka Donalda Tuska miała polegać na uzgadnianiu „w ramach demokracji
parlamentarnej” wspólnego stanowiska, także z opozycją, szczególnie jeśli
chodzi o kwestie gospodarcze. Dziś opozycja, ta prawdziwa (nie ta lewicowa,
która zawsze wspiera rząd Donalda Tuska w kwestiach światopoglądowych), nie
ma żadnego praktycznego znaczenia. Jest zaciekle zwalczana, a jej głos
traktowany jest jako atak na porządek prawny państwa. W 2007 roku Donald
Tusk zaproponował opozycji wspólną realizację marzenia Polaków „o wolności
i solidarności”.

Po ponad sześciu latach zakres wolności obywatelskich w Polsce znacznie się
ograniczył, a solidarność, którą szef rządu tak pięknie połączył z
miłością, powołując się na Jana Pawła II, została zastąpiona egoizmem ludzi
czerpiących korzyści z władzy, tych wszystkich „rentierów” Platformy
Obywatelskiej, którzy oddadzą na nią po raz kolejny swój głos, chcąc
utrzymać swoją materialną, uprzywilejowaną pozycję. Państwo mające się
kierować, jak powiedział premier, „normalnością”, zostało zdominowane przez
jedną partię polityczną reprezentującą rząd.

Deklarację „stanowczego zwalczania naruszania praw pracowniczych” Donald
Tusk zamienił w farsę, narzucając arbitralnie obowiązek pracy do 67. roku
życia. „Sprawiedliwe państwo”, perorował ponad 6 lat temu Donald Tusk, to
państwo, które „bierze w opiekę zawsze najsłabszych”. Od czasu objęcia
władzy przez Platformę wszystkie oficjalne wskaźniki ubóstwa wzrosły.

Największy odsetek ubogich zanotowano wśród rodzin z co najmniej czworgiem
dzieci, a grupą najbardziej zagrożoną ubóstwem pozostają wciąż dzieci i
młodzież oraz mieszkańcy wsi. Wieś polska miała przestać być wreszcie
„balastem dla gospodarki”. „Prawo do szacunku i godnego traktowania” –
głosił premier w swoim exposé – będzie nie tylko głównym zadaniem rządu,
ale wręcz moim „osobistym zobowiązaniem”. Nie zdarzyło mu się jednak przez
te lata zauważyć heroicznej walki polskich rolników o prawo do zakupu ziemi
wyprzedawanej w pierwszej kolejności cudzoziemcom. A ponieważ w głównych
mediach panuje o tym cisza, problemu nie ma.

Naczelną zasadą rządów Tuska miało być „obniżanie podatków i innych danin
publicznych”. Ale wszystkie podatki wzrosły, a ostatnia „danina” dla mediów
publicznych, z którą tak zacięcie walczył Donald Tusk, będąc w opozycji,
zamienia się w kolejny podatek pod nazwą „opłata audiowizualna”, której
część ma trafić do zaprzyjaźnionych z rządem mediów prywatnych.

Przez te niemal 7 lat, wbrew swoim zapowiedziom, Donald Tusk nic nie
zrobił, aby do zarządów i rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa wybierano
ludzi z konkursu. Ugruntował zawłaszczanie tych spółek przez aparat
partyjny Platformy i PSL. Troska Tuska o „rybołówstwo i rybactwo” okazała
się równa trosce o rozwój gospodarki wodnej i ochronę przed powodzią. Już
na wstępie swoich rządów znacznie ograniczył środki na ten cel. I choć już
wtedy wiedział o konflikcie rybaków z Unią Europejską w sprawie połowów
dorsza, do dziś zostawił ich samych sobie. Deklaracja Tuska „powrotu Polski
nad morze”, gdyż „Polska jest naprawdę krajem morskim”, ilustruje obecny
widok Stoczni Gdańskiej – ruiny portu zamienionego w złomowisko. To
zwycięstwo Mieczysława Rakowskiego z PZPR i Donalda Tuska.

Do zgliszcz Polski Tuska będę wracał przy okazji kolejnych felietonów,
niekoniecznie cyklicznie, a ten to tylko refleksje z pięciu pierwszych
kartek liczącego 27 stron exposé premiera.


Zgliszcza Tuska (1)

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona