Data: 2011-12-13 18:23:37 | |
Autor: Obserwator | |
Zdjecia jednej z zamordowanych ofiar stanu wojennego. | |
Tolek, bo tak przyjaciele nazywali Antka Browarczyka (†20 l.), nie brał udziału w manifestacji. Choć działał w Solidarności, to tamtego dnia znalazł się w tym miejscu przez zwykły przypadek. Czy ten sam przypadek sprawił, że akurat jego dosięgnęła wtedy kula snajpera? Tolek padł martwy na ziemię. Gdyby nie ten przeklęty strzał, dziś miałby 50 lat. - Pewnie miałby teraz swoją rodzinę i dzieci. Chociaż od jego śmierci minęło już 30 lat, to nie potrafię się z nią pogodzić i nadal czuję pustkę - opowiada nam Grażyna Browarczyk (35 l.), siostra Antka. http://www.se.pl/multimedia/galeria/75228/144081/nadal-czuje-pustke-po-zamordowanym-bracie/ http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/ofiary-stanu-wojennego-grazyna-browarczyk-nadal-czuje-pustke-po-zamordowanym-bracie-30-rocznica-stan_218037.html -- |
|