|
Data: 2017-02-27 21:16:59 |
Autor: mk4 |
Zdarzenia drogowe w RU - tendencja. |
On 2017-02-27 20:27, Irek.N. wrote:
Pewnie zdarzyło Wam się oglądać jak to w RU jest z drobnymi kolizjami.
Najczęściej jeden jedzie na drugiego tak, że kolizji dało by się
uniknąć, przynajmniej oglądając YT tak to wygląda.
No więc dzisiaj bus jadący przede mną skręcił sobie powoli w lewo, a z
naprzeciwka jechał osobowy, powoli, daleko był. Bus miał w d... wszystko
i wszystkich, najwyraźniej kierowniczka osobówki także. Spotkali się
tylnym kołem bus-a z prawą stroną osobówki.
Zastanawia mnie co sobie myślała kierowniczka osobówki. Czasu i miejsca
było tyle, że można było zahamować 5x. Prędkości pojazdów na poziomie
10km/h bus i szacuję 40km/h osobówka. Normalnie ręce mi opadły. Odruchy
nie zadziałały, czy też nie było ich w ogóle?
Nie chodzi mi o ustalenie winy, ale o to, że dało się tego uniknąć bez
problemu. Nawet objechać bez zbędnego ryzyka i brawury (praktycznie
zatrzymałem się może 20m przed bus-em zanim doszło do czegokolwiek).
Ręce opadają :(
Opadają.
Jeśli mogla uniknąć kolizji no to w sumie jest jej sprawca.
--
mk4
|
|
|
Data: 2017-02-28 06:22:25 |
Autor: Wiesiaczek |
Zdarzenia drogowe w RU - tendencja. |
W dniu 27.02.2017 o 21:16, mk4 pisze:
On 2017-02-27 20:27, Irek.N. wrote:
Pewnie zdarzyło Wam się oglądać jak to w RU jest z drobnymi kolizjami.
Najczęściej jeden jedzie na drugiego tak, że kolizji dało by się
uniknąć, przynajmniej oglądając YT tak to wygląda.
No więc dzisiaj bus jadący przede mną skręcił sobie powoli w lewo, a z
naprzeciwka jechał osobowy, powoli, daleko był. Bus miał w d... wszystko
i wszystkich, najwyraźniej kierowniczka osobówki także. Spotkali się
tylnym kołem bus-a z prawą stroną osobówki.
Zastanawia mnie co sobie myślała kierowniczka osobówki. Czasu i miejsca
było tyle, że można było zahamować 5x. Prędkości pojazdów na poziomie
10km/h bus i szacuję 40km/h osobówka. Normalnie ręce mi opadły. Odruchy
nie zadziałały, czy też nie było ich w ogóle?
Nie chodzi mi o ustalenie winy, ale o to, że dało się tego uniknąć bez
problemu. Nawet objechać bez zbędnego ryzyka i brawury (praktycznie
zatrzymałem się może 20m przed bus-em zanim doszło do czegokolwiek).
Ręce opadają :(
Opadają.
Jeśli mogla uniknąć kolizji no to w sumie jest jej sprawca.
Czy Ty czytasz to, na co odpowiadasz?
Boże zmiłuj, znowu gimbus!
--
Wiesiaczek (dziś z DC)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
|
|
|
Data: 2017-03-01 01:06:05 |
Autor: mk4 |
Zdarzenia drogowe w RU - tendencja. |
On 2017-02-28 06:22, Wiesiaczek wrote:
W dniu 27.02.2017 o 21:16, mk4 pisze:
On 2017-02-27 20:27, Irek.N. wrote:
Pewnie zdarzyło Wam się oglądać jak to w RU jest z drobnymi kolizjami.
Najczęściej jeden jedzie na drugiego tak, że kolizji dało by się
uniknąć, przynajmniej oglądając YT tak to wygląda.
No więc dzisiaj bus jadący przede mną skręcił sobie powoli w lewo, a z
naprzeciwka jechał osobowy, powoli, daleko był. Bus miał w d... wszystko
i wszystkich, najwyraźniej kierowniczka osobówki także. Spotkali się
tylnym kołem bus-a z prawą stroną osobówki.
Zastanawia mnie co sobie myślała kierowniczka osobówki. Czasu i miejsca
było tyle, że można było zahamować 5x. Prędkości pojazdów na poziomie
10km/h bus i szacuję 40km/h osobówka. Normalnie ręce mi opadły. Odruchy
nie zadziałały, czy też nie było ich w ogóle?
Nie chodzi mi o ustalenie winy, ale o to, że dało się tego uniknąć bez
problemu. Nawet objechać bez zbędnego ryzyka i brawury (praktycznie
zatrzymałem się może 20m przed bus-em zanim doszło do czegokolwiek).
Ręce opadają :(
Opadają.
Jeśli mogla uniknąć kolizji no to w sumie jest jej sprawca.
Czy Ty czytasz to, na co odpowiadasz?
Boże zmiłuj, znowu gimbus!
No a o co ci chodzi? Może wyjaśnij?
O to, ze ręce opadają - to napisałem, ze zgoda - opadają.
A w bonusie, że jej wina. Wiec co ci Wieśek nie pasuje?
--
mk4
|
|
|
Data: 2017-03-01 06:32:08 |
Autor: Wiesiaczek |
Zdarzenia drogowe w RU - tendencja. |
W dniu 01.03.2017 o 01:06, mk4 pisze:
On 2017-02-28 06:22, Wiesiaczek wrote:
W dniu 27.02.2017 o 21:16, mk4 pisze:
On 2017-02-27 20:27, Irek.N. wrote:
Pewnie zdarzyło Wam się oglądać jak to w RU jest z drobnymi kolizjami.
Najczęściej jeden jedzie na drugiego tak, że kolizji dało by się
uniknąć, przynajmniej oglądając YT tak to wygląda.
No więc dzisiaj bus jadący przede mną skręcił sobie powoli w lewo, a z
naprzeciwka jechał osobowy, powoli, daleko był. Bus miał w d...
wszystko
i wszystkich, najwyraźniej kierowniczka osobówki także. Spotkali się
tylnym kołem bus-a z prawą stroną osobówki.
Zastanawia mnie co sobie myślała kierowniczka osobówki. Czasu i miejsca
było tyle, że można było zahamować 5x. Prędkości pojazdów na poziomie
10km/h bus i szacuję 40km/h osobówka. Normalnie ręce mi opadły. Odruchy
nie zadziałały, czy też nie było ich w ogóle?
Nie chodzi mi o ustalenie winy, ale o to, że dało się tego uniknąć bez
problemu. Nawet objechać bez zbędnego ryzyka i brawury (praktycznie
zatrzymałem się może 20m przed bus-em zanim doszło do czegokolwiek).
Ręce opadają :(
Opadają.
Jeśli mogla uniknąć kolizji no to w sumie jest jej sprawca.
Czy Ty czytasz to, na co odpowiadasz?
Boże zmiłuj, znowu gimbus!
No a o co ci chodzi? Może wyjaśnij?
O to, ze ręce opadają - to napisałem, ze zgoda - opadają.
A w bonusie, że jej wina. Wiec co ci Wieśek nie pasuje?
Że zacytuję: "Nie chodzi mi o ustalenie winy, ... "
Piszesz nie na temat i tyle.
--
Wiesiaczek (dziś z DC)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
|
|
|
Data: 2017-03-02 16:21:46 |
Autor: mk4 |
Zdarzenia drogowe w RU - tendencja. |
On 2017-03-01 06:32, Wiesiaczek wrote:
W dniu 01.03.2017 o 01:06, mk4 pisze:
On 2017-02-28 06:22, Wiesiaczek wrote:
W dniu 27.02.2017 o 21:16, mk4 pisze:
On 2017-02-27 20:27, Irek.N. wrote:
Pewnie zdarzyło Wam się oglądać jak to w RU jest z drobnymi kolizjami.
Najczęściej jeden jedzie na drugiego tak, że kolizji dało by się
uniknąć, przynajmniej oglądając YT tak to wygląda.
No więc dzisiaj bus jadący przede mną skręcił sobie powoli w lewo, a z
naprzeciwka jechał osobowy, powoli, daleko był. Bus miał w d...
wszystko
i wszystkich, najwyraźniej kierowniczka osobówki także. Spotkali się
tylnym kołem bus-a z prawą stroną osobówki.
Zastanawia mnie co sobie myślała kierowniczka osobówki. Czasu i
miejsca
było tyle, że można było zahamować 5x. Prędkości pojazdów na poziomie
10km/h bus i szacuję 40km/h osobówka. Normalnie ręce mi opadły.
Odruchy
nie zadziałały, czy też nie było ich w ogóle?
Nie chodzi mi o ustalenie winy, ale o to, że dało się tego uniknąć bez
problemu. Nawet objechać bez zbędnego ryzyka i brawury (praktycznie
zatrzymałem się może 20m przed bus-em zanim doszło do czegokolwiek).
Ręce opadają :(
Opadają.
Jeśli mogla uniknąć kolizji no to w sumie jest jej sprawca.
Czy Ty czytasz to, na co odpowiadasz?
Boże zmiłuj, znowu gimbus!
No a o co ci chodzi? Może wyjaśnij?
O to, ze ręce opadają - to napisałem, ze zgoda - opadają.
A w bonusie, że jej wina. Wiec co ci Wieśek nie pasuje?
Że zacytuję: "Nie chodzi mi o ustalenie winy, ... "
Piszesz nie na temat i tyle.
Chyba jednak się złe czujesz.
Jemu odpowiedziałem jednym słowem. A dalej chciałem przy okazji poruszyć problem winy i ewentualnego jej udowodnienia w takim przypadku.
Bo chyba jasne jest, ze ludzie nie reagują w takich przypadka gdyż uważają, że są "na prawie" - wiec wydaje im się, ze mogą w kogoś bezkarnie wjechać. Pomimo, że wszystko co trzeba zrobić to wcisnąć hamulec i nie pchać się na chama.
Wg ciebie nie ma to związku z tematem? Serio?
No i masz z tym jakiś problem? Może potrzebujesz maść na ból tylnej części ciała?
--
mk4
|
|