Data: 2009-02-23 15:36:24 | |
Autor: cirrus | |
Zazdroszczą Polakom. | |
# Ostatniego dnia festiwalu włoskiej piosenki, w San Remo demonstrowała grupa robotników z przeżywających głęboki kryzys zakładów Fiata w Pomigliano d'Arco pod Neapolem. Jak ujawnia jeden z nich w rozmowie z dziennikiem "Il Sole-24 Ore", myślami byli jednak w Polsce.
Wszystkie zakłady włoskiego koncernu ruszyły pełną parą po wprowadzeniu przez rząd pakietu antykryzysowego dla przemysłu motoryzacyjnego. Robotnicy z Turynu, Cassino czy Termini Imerese na Sycylii wracają pospiesznie z przymusowego urlopu. Tylko w Pomigliano panuje całkowity zastój. Zakład Gorące tematy! "Dlaczego jedyne samochody, które idą jak woda, czyli 500 i Pandę, Fiat produkuje wyłącznie w Polsce?" - pyta 44-letni Antonio M., pracujący w Pomigliano d'Arco od dwunastu lat. Przed kryzysem Antonio zarabiał 1200 euro miesięcznie. Teraz, gdy skazany jest na bezczynność, dostaje tylko 676 euro. I zaczyna zazdrościć kolegom z Polski. Chcąc dowiedzieć się, dlaczego Fiat woli produkować w naszym kraju, robotnicy spod Neapolu wysłali tam jednego z kolegów na przeszpiegi. Dowiedział się on, że zarobki w Tychach czy Bielsku wynoszą 400 euro miesięcznie. I że pieniądze te warte są więcej w Polsce, niż we Włoszech. # Ze strony: http://biznes.onet.pl/0,1921708,wiadomosci.html -- stevep |
|