Jakub Kuźma wrote:
Witam!
W zeszłym tygodniu moja siostra dostała wezwanie do zapłaty (z firmy
windykacyjnej) zaległego czesnego. Problem polega na tym, że ze
studiów zrezygnowała około 5 lat temu, przez ten czas uczelnia nie
upominała się zupełnie o nic. Okazuje się również, że szkoła
przetrzymuje oryginał świadectwa maturalnego oraz indeks innej uczelni
wyższej. Po rozmowie z kilkoma paniami (sekretariaty, dziekanaty)
dowiedziałem się, że odzyskanie dokumentów nie jest możliwe do momentu
spłaty zadłużenia i wypełnienia karty obiegowej.
....lub do czasu wyjeśnienia pani w sekretariacie przez przybylego na miejsce wezwanego policjanta, ze przetrzymywanie dokumnetów moze sie skonczyc dla niej aresztowaniem tu i teraz.
I polecam z tej opcji skorzystać. Po prostu z sekretariatu zadzwonić na policję. Odpowiedni paragraf dla pani i policjanta znajdziesz w kodeksie karnym.
Dodatkowo po tych
pięciu latach siostra ma problemy ze znalezieniem kopii umowy, którą
podpisała i innych pism dotyczących edukacji w tej szkole.
I nie musi. Dług się przedawnił.
kazać się firmie windykacyjnej odwalić z informacją, że i tak nie mają szans, więc szkoda marnowania ich kasy
Spędziłem
trochę czasu na googlaniu, jedyne co udało mi się znaleźć to art. 751
KC o przedawnieniu opłat za kształcenie po dwóch latach, oraz art. 276
KK o przetrzymywaniu dokumentów. Czy artykuły te są w tej sprawie
wystarczające?
Tak
Od kilku znajomych usłyszałem, że wszystko zależy od
podpisanej umowy (której nie posiadam). Myślicie, że uda mi się w tej
sprawie wskurać cokolwiek bez pomocy kancelarii prawnej?
to zależy od inteligencji policjanta i pani w dziekanacie.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc - Jakub Kuźma.
P.S. Dowiedziałem się również, że przetrzymywanie tych dokumentów nie
kwalifikuje się pod ww. artykuł, ponieważ zawsze mogą dokumenty
pokazać (nie ukrywają ich), ale nie muszą ich oddawać.
muszą, bo nie jest już studentką.