Data: 2009-11-15 11:19:54 | |
Autor: BAREK | |
Zakup używanego samochodu | |
Czy nowe czy używane- podstawowe kryterium, to to ile lat zamierzasz nim jeździć?
Zakup nowego auta ze względu na spadek wartości po wyjechaniu z salonu kwalifikuje się jeśli zamierzasz takim samochodem jeździć minimum 3, a najlepiej koło 5 lat. Jeśli zaś zakładasz, że jak ci się znudzi to je szybko zmienisz, lub od razu wiesz, że za rok, dwa raczej będziesz auto zmieniać, to na używanym mniej stracisz. Jeśli używane auto, to ciężko kupić coś pewnego-skoro ktoś wydał pieniądze na nowe auto, to jeśli już je sprzedaje to zazwyczaj; -bo je zużył, czyli przejechał nim dużo km i wtedy auto zaczyna się psuć; większość uczciwych ofert nawet 3-letnich aut mówi wtedy o przebiegach grupo ponad 100, a nawet 150 tyś km. -albo jest felerne, było rozbite, ma jakieś ukryte wady, itp. Wydaje mi się, że nie robisz rocznie zbyt dużo kilometrów, więc nawet takie auto z przebiegiem około 150tyś, jeśli było w leasingu lub wynajmie flotowym poprawnie użytkowane i serwisowane posłuży jeszcze długo-ALE te auta mają ceny wyższe od rynkowych- bo mniejsze jest ryzyko, że coś było kombinowane. W Warszawie jest kilka firm oferujących takie auta, j znam; AUTOAUTO, MotoMarket Modlińska 29, Wał Miedzeszyński chyba 115 Nie robiąc autem więcej niż 20-30 tyś. km rocznie, to pamiętaj, że zazwyczaj przy zakupie auto z silnikiem benzynowym jest sporo tańsze niż diesel, to może lepiej wybrać benzynowe, po prostu musisz pomyśleć co się lepiej będzie kalkulowało, ogólnie zasada jest prosta, że to samo auto z dieslem będzie paliło np. 5, a benzynowe 7-8 litrów na 100km, to trzeba przeliczyć przez cenę za 1litr, potem planowany przebieg roczny i zastanowić się co się lepiej kalkuluje. Teoretycznie benzyna będzie żwawsza niż diesel, ale turbo diesel będzie żywszy niż benzyna. Do 40tyś. myślę, że w tym momencie można też kupić sporo nowych aut, bo jest kryzys i mała sprzedaż, koniec roku więc wyprzedaż rocznika. Trochę się rozpisałem, ale mam nadzieję, że z sensem, a pisze to na podstawie doświadczeń, właśnie kupowaliśmy w podobnym budgecie auto dla mojej żony i dogłębnie prześledziłem ten temat. PZDR Bartek |
|
Data: 2009-11-15 11:33:45 | |
Autor: EZet | |
Zakup używanego samochodu | |
Bartku, bardzo dziękuję za te wyjaśnienia.
Czy mógłbyś jeszcze napisać jaki samochód Państwo wybrali i jaki prawdopodobny roczny przebieg przyjęli? Nie będę tego traktować jako reklamę konkretnej marki. Po prostu będzie to dla mnie wskazówka jaki był Twój wybór po tak wnikliwej analizie. Pozdrawiam EZ |
|
Data: 2009-11-15 12:00:35 | |
Autor: Hants | |
Zakup używanego samochodu | |
"EZet" <0@9.com> wrote in message news:hdoliq$n3v$1atlantis.news.neostrada.pl...
Bartku, bardzo dziękuję za te wyjaśnienia. Np Hyundai Sonata, obliczona na 30 tysiecy km rocznie, full serwis - hobbistycznie we wlasnym zakresie, wygodnie i tanio (LPG). Wizualnie - bardzo mi sie podoba, funkcjonalnie - ma wszystkie proste elektryczne ekstrasy, pilot i dwa kluczyki. Z rzeczy, ktore MOGŁABY mnie sklonic do zmiany pojazdu, to bezpieczenstwo - wszelkie dodatkowe bajery ala kurtyny boczne, wiecej poduszek, stalowe teowniki w drzwiach. Rzewnie pier.. co sasiedzi mysla o moim samochodzie, auto ma byc jak zona - wygodne, czyste i cieszyc oko wlasciciela. A ze czasem sie zbiesi i odmowi posluszenstwa.. ;-) |
|
Data: 2009-11-15 22:17:29 | |
Autor: BAREK | |
Zakup używanego samochodu | |
Czy mógłbyś jeszcze napisać jaki samochód Państwo wybrali To dość długa i skomplikowana historia...; Założenia wyjściowe; 1.Budżet do 20-25 tyś zł, wiek mało istotny 1.Żona zrobiła prawko właśnie, więc to takie pierwsze miało być. 2.Nie tylko do miasta, ale tak 50:50 z dłuższą trasą i około 20-30 tyś. rocznie. 3.Koniecznie sedan lub ostatecznie hatchback i jednak nie najmniejszy, żeby było bezpieczniej. 4.Niestety, ale małżonka wybredna, uparta i podobało jej się Volvo S60/w takiej kwocie wchodziło w grę takie auto z rocznika 2000-2001 Nie mogłem jej przekonać do Opla Astry, Focusa ani żadnego Fiata, jej podobały się Volva, Saaby, Jaguar X-Typ, czy Nissan Primera, więc nawet zakładając wydatek około 30 tyś zł auto byłoby leciwe/2002-2003/ i niepewne. Po dwóch miesiącach oglądania zajeżdżonych trupów i stopniowego podnoszenia budgetu, rozglądania się za coraz młodszym autem, codziennego wertowania nowych ogłoszeń w internecie wybór padł na Saba 9-3 1.9TiD w podstawowym wyposażeniu z końca 2005 roku z pełną historią serwisową poleasingowego importowanego z Belgii, który kosztował 35tyś. brutto z Fvat. Czy dla Ciebie EZ ma jakieś znaczenie prestiż, czy najważniejsza jest praktyczna wygoda, tzn; ekonomika zakupu i użytkowania? Na ile lat może być to auto i ile km rocznie? Czym i jak długo teraz jeździsz? Bartek |
|
Data: 2009-11-15 23:02:32 | |
Autor: EZet | |
Zakup używanego samochodu | |
Bardzo dziękuję.
Nowe, jak i używane, ale drogie auto, odpada w moim przypadku dlatego, że nie mam garażu, a z mojego doświadczenia parkowania pod blokiem wynika, że poobijanie samochodu to tylko kwestia czasu. Wiem, że może się to zdarzyć wszędzie, ale szanse pod blokiem są znacznie większe. Natomiast kupno używanego samochodu bez gwarancji, to zbyt duże ryzyko. Za mało się na tym znam i nawet jazda próbna nie pozwoli mi ocenić czy auto nie ma jakichś wad. Chodzi mi tu nie tyle o darmową naprawę przez raczej krótki okres czasu, ale o gwarancję wykonania przez komis solidnego przeglądu. Dla mnie ważniejsze jest jak się czuję prowadząc, a więc wygoda siedzeń, widoczność i to zarówno otoczenia samochodu jak i wskaźników niż to jak samochód wygląda. Bardzo ważna jest dla mnie zwrotność i koniecznie wspomaganie kierownicy. Także to czy do samochodu łatwo się wsiada. Zastanawiam się nad klimatyzacją, co ma także związek z brakiem garażu. Jeżdżę przeważnie mniej niż 10 tys. km rocznie, chyba, że trafi się jakiś dłuższy wyjazd, ale to raczej rzadko. Mógłby to nawet być samochód 4-5 letni, jeśli byłby naprawdę w dobrym stanie, ale wtedy po paru latach znowu trzeba szukać czegoś innego. Pozdrawiam EZ |
|
Data: 2009-11-16 13:40:40 | |
Autor: BAREK | |
Zakup używanego samochodu | |
EZet pisze:
Bardzo dziękuję.To tak właściwie to ja bym sugerował nie wydawać tyle kasy, a raczej pomyśleć o czymś w stylu; -Astry Classic/II -mój typ -lub np. Seata Ibizy, albo coś mniejszego nawet; CORSA YARIS CLIO itp w okolicach 20 tyś zł, ze wspomaganiem i klimatyzacją- kupione w komisie, ale z kompletem papierów-czyli coś w stylu MMM29 AUTOAUTO lub Wał Miedzeszyński 115, albo przy jakimś salonie z gwarancją. ALBO bezpośrednio od pierwszego właściciela. Przy tak małym przebiegu nie warto kupować nowego auta, chyba, że na pewno na minimum 5 lat i spokojnie może to być benzyna a nie diesel. Musi to być coś popularnego, aby i części były dostępne i tanie i każdy mechanik potrafił to naprawić. Jak się nie spodoba szybciej i z mniejszą stratą się odsprzeda, a jak będzie dobrze pod nogą leżało- to na kilka lat na pewno posłuży. Ogólnie warto wziąść mocniejszy silnik- bo zazwyczaj mocniejszy silnik wiążę się też z mocniejszą i trwalszą całą konstrukcją auta. Bartek |
|
Data: 2009-11-16 16:05:53 | |
Autor: EZet | |
Zakup używanego samochodu | |
Bardzo dziękuję.
To tak właściwie to ja bym sugerował nie wydawać tyle kasy, a raczej pomyśleć o czymś w stylu;Nie wiem co to jest MMM29 AUTOAUTO lub Wał Miedzeszyński 115, ale pewnie w Internecie znajdę. Komis przy salonie ma np. Skoda. Może Skoda Fabia? Musi to być coś popularnego, aby i części były dostępne i tanie i każdy mechanik potrafił to naprawić.Właśnie i dlatego raczej nie skopiuję wyboru Twojej żony. :-) Ogólnie warto wziąść mocniejszy silnik- bo zazwyczaj mocniejszy silnik wiążę się też z mocniejszą i trwalszą całą konstrukcjąA mocniejszy silnik przy moich potrzebach to jaki? Pozdrawiam EZ |
|
Data: 2009-11-16 20:23:12 | |
Autor: BAREK | |
Zakup używanego samochodu | |
Nie wiem co to jest MMM29 AUTOAUTO lub Wał Miedzeszyński 115,Bez problemu; AUTOAUTO to duży komis z chyba trzema lokalizacjami, ale niezbyt miła obsługa, Firma na Wale Miedzeszyńskim 115 nie pamiętam nazwy, mają dużo aut poleasingowych, MotoMarket Modlińska 29 za stacją BP i MC Donaldem auta głównie importowane poleasingowe i miła obsługa, ale najmniejszy wybór. Komis przy salonie ma np. Skoda. Może Skoda Fabia?Coś w tym stylu- oglądnij sobie pare aut i wybierz to co będzie najbardziej Tobie się podobać i zmieści się w budgecie, staraj się żeby było jak najświeższe, ważne żeby miało pełną historię serwisową i miało jednego właściciela-to takie minimum pewności zawsze, jakby się podpisali, że gwarantują, że nie było poważnie rozbite to już miód :-) Mądry wybór, ale moja małżonka nie dała się przekonać... ;-) no i teraz jakby co to kłopot będzie mój...... :-((( Chociaż, może takim fajnym wyborem byłby w tym przypadku Mini Cooper, albo New Beetle tylko pewnie ciężko by było coś fajnego koło 30tyś. dostać Generalnie jeśli to ma być auto w 90% do miasta i w 90% dla jednej osoby, bez dużych zakupów i dłuższych wyjazdów z całym majdanem, to może faktycznie Clio, Peugeot 207, C3, Corsa, Polo itp to będzie dobry wybór? Im mocniejszy tym lepiej, po prostu... |
|