Velman wrote:

Żona ma zarejestrowane na siebie auto.

Jak nie macie rozdzielnosci majątkowej, ani samochod nie byl przez nią kupiony z jej majątku odrębnego to niezaleznie od tego co jest wpisane w dowdzie ten samochod jest wasz wspolny.
Wystarczy dopisać siebie w dowodzie rejestracyjnym.



Stare ale chcę je zostawić w

rodzinie.
Jak to zrobić najszybciej i najtaniej?

jak wyzej,

Umowa kupna sprzedaży, darowizna? Jakie koszty i procedury (podatki?)
Potem wizyta w urzędzie aby zmienić dane w dowodzie rejestracyjnym?
Rejestracja zostaje bo to ten same powiat (?) Jakie to koszty?

#N/A
nie ma temat, z racji tego, ze samochod jest twoj.

Potem rezygnacja z ubezpieczenia oc żony (zwrot wpłaconej składki minus
ileś tam dni na ile zostało) i potem ja kupuje OC (u tego samego
ubezpieczyciela)?

A to juz jak tam chcecie.  ubezpieczyciel powinien wiedziec.

W dniu 27.04.2015 o 17:36, witek pisze:

nie ma temat, z racji tego, ze samochod jest twoj.

No ale w połowie. Więc chyba ona swoją połowę może mu darować i wtedy będzie cały w jego odrębnym majątku, tak?

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 27.04.2015 o 17:36, witek pisze:

nie ma temat, z racji tego, ze samochod jest twoj.

No ale w połowie. Więc chyba ona swoją połowę może mu darować

przód czy tył?  :)

 i wtedy  będzie cały w jego odrębnym majątku, tak?

Nie.
Nie da się formalnie/oficjalnie zrobić darowizny w małżeństwie jeśli nie dotyczy to ich majątków odrępbnych.
Dalej połowa będzie jej, co by nie wymyślili.

to o czm myślisz oficjalnie nazywa się rozszerzeniem lub ograniczeniem ustawowej wspólnoty majątkowej i załatwia się u notariusza.
Nie mylić z intercyzą czy też umową o rozdzielności majątkowej.
Intercyzę zawiera się przed ślubem, umowę o rozdzielności majątkowej, bo ślubie i dotyczy całości istniejącego jak i przyszłego majątku.
rozszeczenie czy ograniczenie ustawowej wspólnoty majątkowej dotyczy konkretnej rzeczy (lub też całości majątku odrębnego jednej strony).


Tak wiem, czasami rzeczywistość nie przystaje do teorii i panie w urzedach takie cuda przepuszczają i czasami zeby dopisac małżonka do dowodu jest łatwiej pokazać pani papierek pod nazwą umowa darowizny 10% własności samochodu niż przez pół dnia tłumaczyć co ma zrobić z tym papierkiem od natariusza, o ktorym nigdy na  jednodniowym szkoleniu przed przyjęciem do pracy nie słyszała.

 i wtedy  będzie cały w jego odrębnym majątku, tak?

Mamy rozdzielność majątkową.
Auto jest importowane. Import był robiony przez żonę przed tym jak wyszła za mnie.
Czyli jak:
1. umowa kupna sprzedaży np. na 300 złotych (auto ma 15 lat)
2. urząd komunikacji i zmiana właściciela
3. rezygnacja z ubezpieczenia OC przez żonę
4. ubezpieczyciel zwraca jej niewykorzystany cash
5. ja wykupuję ubezpieczenie OC
6. koniec operacji
Taka ma być ścieżka?

Velman wrote:

 i wtedy  będzie cały w jego odrębnym majątku, tak?

Mamy rozdzielność majątkową.
Auto jest importowane. Import był robiony przez żonę przed tym jak
wyszła za mnie.
Czyli jak:
1. umowa kupna sprzedaży np. na 300 złotych (auto ma 15 lat)
2. urząd komunikacji i zmiana właściciela
3. rezygnacja z ubezpieczenia OC przez żonę
4. ubezpieczyciel zwraca jej niewykorzystany cash
5. ja wykupuję ubezpieczenie OC
6. koniec operacji
Taka ma być ścieżka?

1. umowa darowizny.
najprościej.

W dniu 28-04-15 o 10:06, Velman pisze:

 i wtedy  będzie cały w jego odrębnym majątku, tak?

Mamy rozdzielność majątkową.
Auto jest importowane. Import był robiony przez żonę przed tym jak
wyszła za mnie.
Czyli jak:
1. umowa kupna sprzedaży np. na 300 złotych (auto ma 15 lat)
2. urząd komunikacji i zmiana właściciela
3. rezygnacja z ubezpieczenia OC przez żonę
4. ubezpieczyciel zwraca jej niewykorzystany cash
5. ja wykupuję ubezpieczenie OC
6. koniec operacji
Taka ma być ścieżka?

A co stoi na przeszkodzie, by Ci ten samochód zatem po prostu podarowała? Podatku od darowizny nie ma, a zawsze stoję na stanowisku,że najlepiej, jak papiery grają z rzeczywistością.

Zastanawiam się jeszcze, czy w tym wypadku nie lepiej to na raty robić, bo nie będzie korowodu z nowymi tablicami rejestracyjnymi. Najpierw Ci da 50% i się dopiszesz do dowodu rejestracyjnego, a potem resztę i ona się wykreśli z dowodu rejestracyjnego. Ale poczekaj, może ktoś tu skomentuje mój pomysł.

On Tue, 28 Apr 2015 10:24:48 +0200
Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:

A co stoi na przeszkodzie, by Ci ten samochód zatem po prostu podarowała? Podatku od darowizny nie ma,

Podatku od darowizny nie ma w tym wypadku, pod warunkiem zgłoszenia jej
do US, bo jak się tego nie zrobi, a trafi się jakiś dociekliwy
urzędnik, to i podatek może być i kara.

--
pozdrawiam
szerszen

szerszen wrote:

On Tue, 28 Apr 2015 10:24:48 +0200
Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:

A co stoi na przeszkodzie, by Ci ten samochód zatem po prostu
podarowała? Podatku od darowizny nie ma,

Podatku od darowizny nie ma w tym wypadku, pod warunkiem zgłoszenia jej
do US, bo jak się tego nie zrobi, a trafi się jakiś dociekliwy
urzędnik, to i podatek może być i kara.

zwolnienie jest do kwoty 9637 zl bez koniecznosci zglaszania czegokolwiek.

Jedyna uwaga to taka, ze te 9637 to jest piecioletnie okienko,
czyli w zadnym momencie w czasie  w przedziale 5 lat nie powinno sie przekroczyc 9637 zl.

O ile nie bylo innych darowizn np.  żona nie wyciągnęła męża na obiad do knajpy i nie zapłaciła całego rachunku,  można spokojnie zrobić darowiznę.

W zasadzie nic nie trzeba robic, zeby podpasc US. To sie dzieje automatycznie z definicji, nawet jak czlowiek nie oddycha.

On Tue, 28 Apr 2015 08:03:05 -0500
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> wrote:

W zasadzie nic nie trzeba robic, zeby podpasc US. To sie dzieje automatycznie z definicji, nawet jak czlowiek nie oddycha.

Dlatego lepiej zgłosić kwotę nawet poniżej tych ustawowych 9637, niż
nie zgłosić ;)


--
pozdrawiam
szerszen

W dniu 2015-04-28 o 10:06, Velman pisze:

3. rezygnacja z ubezpieczenia OC przez żonę
4. ubezpieczyciel zwraca jej niewykorzystany cash
5. ja wykupuję ubezpieczenie OC

OC przy sprzedaży przechodzi na nowego właściciela, więc jeśli w grę nie
wchodzą jakieś niekorzystne umowy (np. żona nie ma żadnych zniżek, a Ty
masz pełne), to raczej skłaniałbym się ku pozostawieniu OC żony do końca
trwania polisy.

--
Pozdrawiam
Maciek

On Mon, 27 Apr 2015, witek wrote:

[...]

to o czm myślisz oficjalnie nazywa się rozszerzeniem lub ograniczeniem
ustawowej wspólnoty majątkowej i załatwia się u notariusza.
Nie mylić z intercyzą czy też umową o rozdzielności majątkowej.

  Ja Cię przepraszam, ale nijak.
  Ani ustawowa nazwa, ani potoczna, nie zawiera takiego podziału.
  W przepisie KRiO różnica między "zawartą przed" a "zawartą w trakcie"
wygląda tak:
+++ cytat
Umowa taka może poprzedzać zawarcie małżeństwa.
-- - koniec

  Jedyna faktyczna różnica ujawnia się w przepisach wykonawczych
i sprowadza się do wyższych kosztów, przysługujących adwokatowi.

Intercyzę zawiera się przed ślubem,

  Przypomnę, że *nie ma* ustawowej definicji intercyzy, i jest to
tylko (i aż) słownikowa, powszechnie przyjęta nazwa umowy majątkowej,
do tego działającej "w obie strony" (może wspólność majątkową
rozszerzać jak i zawężać, z tym wyłączniem, że z grubsza ustawa
wyklucza skuteczność dla niektórych przyszłych przychodów)

umowę o rozdzielności majątkowej, bo ślubie
i dotyczy całości istniejącego jak i przyszłego majątku.

  I tu ja bym poprosił o podanie podstawy prawnej.
  Literalnie.

rozszeczenie czy ograniczenie ustawowej wspólnoty majątkowej dotyczy konkretnej rzeczy (lub też całości majątku odrębnego jednej strony).

  Ale podział na ryby i śledzie sprawdza się tak sobie, skoro przepis
który to reguluje jest JEDEN!

  Tak z przezorności procesowej, wobec faktu że sama nazwa "intercyza"
nie ma umocowania w ustawie, parę losów z googla:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Intercyza-w-malzenstwie-drozsza-niz-przed-slubem-7221086.html
http://nf.pl/przedsiebiorca/wszystko-co-musisz-wiedziec-przed-zawarciem-intercyzy,,49346,240

Tak wiem, czasami rzeczywistość nie przystaje do teorii i panie w urzedach takie cuda przepuszczają

  A to owszem, "świadomość prawna" urzędników zajmujących się prawem
potrafi być "pod psem".

niż przez pół dnia tłumaczyć co ma zrobić z tym papierkiem od natariusza, o ktorym nigdy na  jednodniowym szkoleniu przed przyjęciem do pracy nie słyszała.

  O toto, tu nie można się nie zgodzić :)

pzdr, Gotfryd