W dniu .06.2014 o 21:26 abc <abc@wp.pl> pisze:
Dramat Zachodu polega na tym, że jakaś część jego przywódców rozumie, co
jest grane, ale nie może działać na tej samej płaszczyźnie co Putin, z wielu
powodów.
Od mięsa stosunków międzynarodowych odizolowały ich już całe warstwy
rozmaitych konwenansów ograniczeń, zobowiązań, których rosyjski prezydent
nie ma.
Zarazem wielu spośród tych rozumiejących sytuację przywódców pod warstwą
instytucjonalnej nowomowy rozgrywa jeszcze warstwę swoich partykularnych
interesów - tak jak Cameron rozgrywa interesy City, a Merkel - interesy
energetyczne swojego państwa - jak najbardziej realistycznych, tyle że nie
obejmujących szerokiej, strategicznej perspektywy, tej, którą dostrzegał
Reagan.
Porównanie może i ograne, ale bardzo adekwatne. Putin jest jak brutalny
dres, który podchodzi do nas w ciemnym zaułku ze sprężynowcem, leje w pysk i
żąda portfela.
Nie zrobiłby tego, gdyby się obawiał, że napadnięty wyciągnie pistolet i po
prostu strzeli. Bez gadania. Ale on wie, że to się na pewno nie stanie.
A kiedy ofiara spróbuje pertraktować ("Proszę mi zostawić chociaż pięć
złotych na bilet do domu"), dostanie jeszcze z laczka w ryj. I w sumie
dobrze. Należy jej się za oderwanie od rzeczywistości.
Więcej
http://lukaszwarzecha.salon24.pl/571947,to-nie-putin-ale-zachod-stracil-kontakt-z-rzeczywistoscia
Panie Warzecha jak się pan już naje tego "mięsa stosunków międzynarodowych" to może pan przestanie bredzić. ;)
--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/
|